Jaki kurs angielskiego możecie mi polecić ??

[Angel28]

Witam jeżeli źle umieściłam proszę o przeniesienie
W maju wybieram się do UK . I chciała bym troszkę podszkolić język żeby tam nie zaniemówić ,chodzi mi o kursy takie słuchowe próbowałyście ?typu mp3. Chciała bym choć w sposób podstawowy się tam porozumieć w sklepach restauracjach itp wogóle ten wyjazd mnie stresuje właśnie tym jenzykiem i też dużo słyszałam że osoby perfekcyjnie posługujące się językiem w szkole ciężko mogły się dogadać w obcym kraju jak to jest??
Proszę o pomoc bo się strasznie boję że sobie nie poradzę

[Labombel]

Przede wszystkim musisz się z nim osłuchać

[milenzag]

Napisane przez Angel28

Witam jeżeli źle umieściłam proszę o przeniesienie
W maju wybieram się do UK . I chciała bym troszkę podszkolić język żeby tam nie zaniemówić ,chodzi mi o kursy takie słuchowe próbowałyście ?typu mp3. Chciała bym choć w sposób podstawowy się tam porozumieć w sklepach restauracjach itp wogóle ten wyjazd mnie stresuje właśnie tym jenzykiem i też dużo słyszałam że osoby perfekcyjnie posługujące się językiem w szkole ciężko mogły się dogadać w obcym kraju jak to jest??
Proszę o pomoc bo się strasznie boję że sobie nie poradzę

Angela kursy kursami - ogladasz seriale angielskojezyczne? Włącz sobie film serial - tylko brytyjski, a najlepiej dokladnie produkcji tego kraju do którego jedziesz i sprawdz czy rozumiesz go bez napisów i lektora? Rozumiesz tekst angielskich kawałków muzycznych? Na poczatku ogladanie takich seriali nie jest proste ale mozesz polaczyc przyjemne z pozytecznym i ogladac ogladac zobaczysz ze zaczniesz łapac coraz więcej. Znajdz sobie brytyjskie radio w internecie i słychac wiadomosci rozumiesz? Włączaj filmiki na youtube, vlogi jakies filmiki o tematyce która Cię interesuje tylko krecone przez 'zwyklych' ludzi i słuchaj ich akcentu, specyficznych wyrazen zwrotow. To pomaga

[Angel28]

Napisane przez milenzag

Angela kursy kursami - ogladasz seriale angielskojezyczne? Włącz sobie film serial - tylko brytyjski, a najlepiej dokladnie produkcji tego kraju do którego jedziesz i sprawdz czy rozumiesz go bez napisów i lektora? Rozumiesz tekst angielskich kawałków muzycznych? Na poczatku ogladanie takich seriali nie jest proste ale mozesz polaczyc przyjemne z pozytecznym i ogladac ogladac zobaczysz ze zaczniesz łapac coraz więcej. Znajdz sobie brytyjskie radio w internecie i słychac wiadomosci rozumiesz? Włączaj filmiki na youtube, vlogi jakies filmiki o tematyce która Cię interesuje tylko krecone przez 'zwyklych' ludzi i słuchaj ich akcentu, specyficznych wyrazen zwrotow. To pomaga

tak też zrobię ja w większości rozumiem co ktoś do mnie mówi ale właśnie to co mówi nauczyciel nie mówi z takim akcentem jak Brytyjczycy a ja jestem dość odważna i nawet jak bym mnie 10 razy mieli poprawić to i tak będę próbowała bo chce się nauczyć ale z tymi serialami filmami radiem i youtubem też zacznę dobry pomysł często oglądam filmy bez lektora i napisów ale to większość produkcja USA a tam inny akcent i w ogóle dziękuje za porady

[milenzag]

No właśnie niby każdy wpada na pomysł żeby oglądać filmy bez lektora ale czasami zpaominamy ze angielski angielskiemu nierówny iinne języki sobie też. Ja się ocknełam w tym temacie kiedy pojechałam na Erazmusa do Hiszpanii i okazało się, że będąc z Andaluzji hiszpański w ogóle nie brzmiał jak te którego się uczyłam albo słyszałam w filmach/muzyce. Ten wyjazd nauczył mnie, że z językami nie jest aż tak prosto, a z drugiej strony właśnie bardzo logiczne tylko trzeba zrobić wieksze rozeznanie w dialektach, gwarach i dotrzeć do tego odpowiedniego To fajnie że się nie poddajesz bo ja z angielskim też tak mam i nie mam z nim problemu ale z hiszpańskim trochę się zamykam z sobie ;/ Powodzenia!

[Angel28]

Napisane przez milenzag

No właśnie niby każdy wpada na pomysł żeby oglądać filmy bez lektora ale czasami zpaominamy ze angielski angielskiemu nierówny iinne języki sobie też. Ja się ocknełam w tym temacie kiedy pojechałam na Erazmusa do Hiszpanii i okazało się, że będąc z Andaluzji hiszpański w ogóle nie brzmiał jak te którego się uczyłam albo słyszałam w filmach/muzyce. Ten wyjazd nauczył mnie, że z językami nie jest aż tak prosto, a z drugiej strony właśnie bardzo logiczne tylko trzeba zrobić wieksze rozeznanie w dialektach, gwarach i dotrzeć do tego odpowiedniego To fajnie że się nie poddajesz bo ja z angielskim też tak mam i nie mam z nim problemu ale z hiszpańskim trochę się zamykam z sobie ;/ Powodzenia!

Musze się z tym obyć bo wiadomo jak to jest w szkole ma się naukę w 4 literach ale z drugiej strony to wszystko wyszło nagle wiec nawet na miejscu jak ktoś mnie nie zrozumie to będę do skutku gadać moja Ciocia do której jadę tak samo miała a dziś mówi perfekcyjnie po tylu latach choć sama mi przyznała że nie wszystkie słowa zna trzeba byc odważnym i wierzyc w siebie

[Na_dia]

Może trochę się spóźniłam z odp ale myślę że nie ma sensu wydawać kasy na kursy: Myślę że jak się przyłożysz ale naprawdę przyłożysz możesz ang się nauczyć sama.
Pierwsze:
kup sobie książke np: słownik tematyczny do samodzielnej nauki, ja pamiętam używałam słownika PONS ucz się sam. Jest tam trochę błędów ale jest ok moim zdaniem: Najfajniejsze jest to że uczysz się słowka, masz przykłady użycia w zdaniach. Uczysz się całymi zdaniami co jest bardzo pomocne. Gdy przerobisz całą ksiązke już będzisz mogła się porozumieć.
Ucz się też gramatyki: postaraj się nauczyć podstawowych czasów: oczywiście na początek podstawowe czasy:
Simple present
Simple past
Simple future
Present Continuous
Past continuous
Present perfect
past perfect

narazie mozesz sobie darować:
future continuous
future perfect
present perfect continuous
past perfect continuous
future perfect continuous

Mozesz się też zaznajomić z Reporter Speech co jest b przydatne.

Oglądaj filmy po angielsku
czytaj książki ( nie skupiaj sie na każdym słówku, spróbuj zrozumieć cały kontekst)
czytaj tez gazety po angielsku jeśli masz do nich dostęp, a jeśli nie polecam strone:
http://ww1.nyctimes.com/
szczególnie polecam sekcje room for debate, gdzie rozni ludzie piszą opinie na temat artykułow. Wybierane są najlepsze opinie, pisane dosyć bogatym słownictew, nie ma się co martwic ze coś jest niepoprawne gramatycznie.

Ja się uczyłam sama ang można powiedzieć, gdy przyjechałam do stanów poszłam do szkoły językowej gdzie było 10 poziomów, od 5 poziomu można było składać papiery na studia. Ja po roku kucia i samodzielnej nauki poszłam na 9 poziom. Oczywiście rozumienie ze słuchu to kwestia czasu i najbardziej to wycwiczysz gdy juz będziesz na miejscu. Ja gdy jeszcze nie znałam zadnego amerykanina chodziłam do Parku, siadałam na ławce koło innych i mozna powiedziec ze podsłuchiwałam w metrze podobnie.
Najbardziej jednak moja nauka przyspieszyła gdy poznałam znajomych Amerykanów, zaczełam z nimi wychodzić itp, spędzać sporo czasu co było bardzo pomocne. Więc jak pojedziesz za granice trzymaj się jak najdalej od Polaków bo znam takich którzy siedzą za granicą 20 lat a ani be ani me po ang bo mogą pójsc do polskiego sklepu, banku, lekarza itp.

---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ----------

Życze powodzenia i wytrwałości bo często jest tak ze im wiecej sie uczysz uswiadamiasz soie ze prawie nic nie wiesz i masz jeszcze kupe materiału do opanowania. Mi wszyscy mowili ze sie nie naucze, ze juz za pozno bo mozna powiedziec zaczełam się uczyć, przykładać po liceum, wczesniej miałam ang tylko przez liecum 3 lata ale same podstawy bo zdawałam na maturze niemiecki, nauczycielka też była do dupy, przez pierwsza i drugą klase miałam 2 an koniec, w 3 coś sie zaczełam uczyć i wyciagnełam na 4, nikt nie miał 5 ale i tak gowno umiałam, nawet nie znałam podstwowych czasów
PO liceum tak się zawziełam, nabrałam motywacji że uczyłam się całe dnie mozna powiedzieć, przez rok moj dzien wygladaj mniej wiecej tak:
od piątku do czwartku: wstawałam 9, od 10 do 12 ogladałam serial po ang albo jakies filmiki na youtube, pozniej, od 1 do 16, uczyłam się słowek, pozniej od 17 do 20 uczyłam się gramatyki i robiłam cwiczenia. Ponziej o 20 spotykałam się z chlopakiem, czesto ogladalismy tez razem filmy po ang.
w weekedny,: przez pierwsze pól roku wstawałam o 8, od 9 do 15 sie uczyłam, pozniej szłam na basen, wychodziłąm ze znajomymi.
Mowię wam to zeby uswiadomic ze jak chcecie sie naprawde nauczyc to nie ma opierdzielania się: Ja nawet do matury sie tyle nie uczyłam ale opłacało się. Wiem że nie kazda ma tyle czasu na ang, ja po Liceum miałam rok przerwy, nie studiowałam ani nie pracowała, wiec mogłam sie tylko uczyc ang.
Chodzi mi o to że jesli chcecie sie nauczyć, musicie przysiasc naprawdę do ksiazek i wykorzystać 90% wolnego czasu na nauke.

[Maguda_]

Dziewczyny, wiem, że chciałyście pomóc, ale trzymajmy się proszę głównego tematu: Autorka szuka kursu (stacjonarnego czy online?), nie innych sposobów do samodzielnej nauki języka - jeśli byłoby inaczej, zapewne zajrzałaby do pozostałych wątków na forum, bo o nauce angielskiego naprawdę wiele już tu powiedziano, wystarczy poszukać

[Na_dia]

Wydaje mi się że jak ktoś szuka kursu to chce poprawić swój angielski ,wydaje mu się ze być moze kurs to najlepsze i najbardziej efektywne rozwiązanie. Tak czy siak głównym celem autorki jest możliwośc swobodnego porozumiewania się w języku angielskim. Chcę jej pomoc i uświadomić ze często są lepsze metody, napisałam o tym co ja myślę i co w moim przypadku się sprawdziło czyli samodzielna nauka, wkuwanie przez rok. Oczywiście duzo pomógł mi też kurs w Stanach ale moim zdaniem żeby kurs miał sens trzeba znać jakieś podstawy bo inaczej to strata kasy i podczas kursu będziemy poczatkowy material wałkować przez 3 miesiace a podczas samodzielnej nauki spokojnie mozna ogarnąc to w miesiąc, myślę że jeśli chce poprawić ang najpierw powinna przysiąść sama w Polsce a poźniej jak już będzie w UK pójść na kurs gdzie się osłucha, przełamie stres zwiazany z wypowiadaniem się itp.
Znam osoby które przez lata chodziły na kursy a nie potrafią się wysłowić. Przecież w internecie mamy mnówsto pomocy z której możemy korzystać choćby słowniki w których możemy sprawdzić poprawną wymowę.

[Angel28]

Dziękuje za odpowiedzi moim głównym problemem jest wysłowienie się gramatyka dla mnie nie jest trudna jak i pisownia bardziej chodzi o słuchanie bo w UK będę pracować tylko z anglikami na co się bardzo cieszę są to znajomi mojej cioci która im powiedziała że sporo rozumiem ale mam problem z wysłowieniem się także tez sporo poczytałam i też się dowiedziałam ze kurs 1000 słów jest dość efektowny i tak sobie ich słucham potrafię zbudować proste zdanie ale muszę przełamać ten strach i stres czego w Polsce nie zrobię lecz tam na miejscu bo będę musiała sobie poradzić a nie ukrywam że do polski choć by nie wiem co nie mam zamiaru wracać więc jestem mocno zdeterminowana nawet jak będę mówić kali mieć kali chcieć więc przygotowuje sie na to że sie ze mnie będą śmiali za moje głupoty ale sama Ciocia ma mi pomóc z językiem ale słuchać słucham o i z tą gazetą sobie poczytam

[Na_dia]

http://www.nytimes.com/roomfordebate/topics/education

o to mi chodziła room for debate
no i jeszcze jedno też dobry sposób:
oglądaj filmy z angielskimi napisami, filmy, jakieś wykłady, filmiki na youtube cokolwiek co cie interesuje.
Staraj się wsłuchać w to co mowią a pozniej powotrzyć po nich, jeśli nie wiesz dokładnie co powiedzieli, nie wylapalas jakiegoś słowka zawsze mozesz spojrzeć na napisy. Powtarzaj na głos, przez takie słuchanie i powtarzanie nauczysz się wyłapywac kluczowe słowka no i poprawisz wymowe.
Jednak tak ja mowisz, takich rzeczy jak słuchanie ze zrozumieniem, wymowa najlepiej nauczyc sie nie miejscu, wiem z własnego doswiadczenia powodzenia i napisz jak sobie radzisz jak juz bedziesz na miejscu :P
No i jeszcze jedno, nie bój się mówić, ja miałam na poczatku tak ze na kursie w szkole, gdzie wiedziałam ze wszyscy wiedza ze moj angielski nie jest prfekcyjny nie bałam się mowić, rozmawiac z nauczycielami albo z innymi osobami z gruby ktorzy tez sie uczyli ang . Długo to u mnie trwało, nauczyciele mi mowili ze moj ang jest b dobry, wymowa, gramatyka itp ale i tak jak jakis Amerykanin zaczepił mnie w barze, na ulicy czy gdziekolwiek to bałam sie z nim rozmawiać, odezwać się bo bałam sie popełnić błąd.
Miałam taką sytuację że poznałam chłopaka w parku, zaczepił mnie, chciał numer, dałam mu go, pierwsze co powiedziałam do niego to "nie mowie dobrze po ang", on zaczął mowić ze spoko itp, mozna powiedzieć ze ja nic nie mowiłam tylko on, ja przytakiwałam, rozumiałam wszystko ale mogło sie wydawać jakbym nic nie kapowała bo tylko kiwałam głową. Pozniej jak troche popisalismy, przez smy, obczaił ze nie robie błedow i napisał ze myslal ze wogole nie znam ang. Pozniej spotkaliśmy się na kawie, odważyłam sie i zaczełam mowić To był taki przelomowy moment bo był pierwszym amerykaninem ( orocz nauczycieli na kirsie) z ktorym mogłam dłuzej pogadać, okazało się ze wszystko rozumiem, rozumie moja wymowe itp. Takie spotykanie się z nim od czasu do czasu i wyjscia na kawe baaaaardzo duuuzo mi daaały... a tak przez poł roku bałam się odezwać i to był błąd bo panicznie bałam się mowić mialam na poczatku głupi plan ze zaczne sie odzywać wiecej dopiero jak bede uwazać ze moj ang jest perfekcyjny.
no a pozniej poszłam na studia, wiec już było wiecej okazji do poznania osob ktorzy sie tu urodzili badz ktorzy naprawde dobrze mowia po ang. chociaz i tak nie wszyscy zagraniczny studenci mowia dobrze zwlaszcza na 2 pierwszych latach.
i nie myslcie sobie ze ktoś sobie coś zle pomysli bo nie mowicie perfekcyjnie
Znam osoby ktore prawie wogole nie znaja gramatyki, tylko słowka i mowia mowia cały czas i nie przestaja, mowia chociaz nikt nie czaji o czym mowią, no ale nikt sie na nich krzywo nie patrzy, raczej to jest plus dla nich ze probują, oczywiście zdarzaja sie ludzie ktorzy specjalnie chcą kogoś upokorzyć ale rzadko

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

no i najprzyjemniejsze, piosenki po nag i sledzenie tekstu.

[Jagoda815]

Na stronie xxx jest kompendium wiedzy o róznych szkołach językowych w całym kraju. Włazisz tam i masz pełen przegląd. Sama korzystałam z kursu hiszpańskiego we Wrocławiu znalezionego tam. Powodzenia!

[vetle]

Bardzo ciekawą propozycję znajdziesz, moim zdaniem, w <<ciach, ciach>> Sama planuję zapisać się na taki kurs, ale niestety dopiero po wakacjach. Możesz wykonać wstępny test, sprawdzić się i dopiero wtedy podjąć ostateczną decyzję.

[Panizkaszub]

Ja od siebie polecam tak:

1. Do nauki słówek DUOLINGO - jest darmowe i można się w sumie sporo słówek nauczyć do tego może jakieś fiszki.

[nakreczka]

kochane mam podobną sytuację, w sensie w przyszłym roku w okolicach maja mamy zamiar z mężem wyemigrować do Angli
Znacie może jakąs dobrą metodę jak w tak stosunkowo krótkim czasie ( w końcu to tylko jeden rok a nie kilka lat) mogę podciągnąć z językiem Angielskim? chodzi mi głownie o biznesowy angielski - z zwykłym mniemam większych problemów - znacie jakieś sensowne kursy np. do słuchania w samochodzie itp??

[renawer]

Od groma masz w dzisiejszych czasach różnych kursów... żeby się niepowtarzać po innych - ja pamiętam jeszcze z lat 90tych był kurs językowy o nazwie Sita - z tego co patrzę np. na Allegro to można kupić jakieś obecne nowe wersje - jest także wersja talk businnes czy jakoś tak możesz obadać...

[nakreczka]

Na allegro znalazłąm coś takiego: http://allegro.pl/sita-angielski-let...777840960.html
to jest to?

[nakreczka]

zawsze możesz zwrócić stare, z tego co widzę aukcja jeszcze trwa, więc możesz śmiało kupić

[MrsPapuga]

Cześć to prawda,

gramatyka w angielski, poprawna pisownia itp. nie przykładaj do tego szczególnej uwagi, jeśli chcesz tylko nawiązać rozmowę a nie zaniemówić w UK. W szkołach uczy się tyle gramatyki, parafraz a ludzie i tak nie umieją mówić, ani się dogadać. Oglądaj filmy, seriale z napisami i słuchaj języka. Uważaj tylko, bo akcent anglików jest całkowicie inny od Amerykańskiego i moim zdaniem o wiele cięższy do zrozumienia.

[Amelii88]

U mnie podziałało mówienie - przełamało jakąś barierę i od tego szło już dużo łatwiej na początek trzeba złapać trochę podstaw gramatyki - tutaj kurs mi pomógł, do etutora możesz np. duolingo wziąć - fajna appka do powtórek codziennych. Do tego oglądać dużo filmów/seriali, a co istotne mówić, mówić, mówić - nieważne jak! byle pokonać swój strach przed popełnianiem błędów. Na fejsie są grupy językowe, gdzie możesz się np. z jakimś nativem umówić na kawę/piwo.

[chances]

Słówek uczyłam sie z profesora Henrego.

No i fajne są również kursy bbc english.

Dobrze jest również włączyć sobie youtube i oglądać kanały z dziedzin, ktore Cię intersują. Dzięki temu połączysz pożyteczne z przyjemnym

[Malinkna1986]

Jeśli chodzi o słownictwo to też przerabiałam Henrego i fiszki. Chodziłam też kilka lat na kurs do szkoły instytutenter.pl i tam nauczyłam sie gramatyki oraz przełamałam barierę mówienia po angielsku.

[MissChievousTess]

Napisane przez nakreczka

kochane mam podobną sytuację, w sensie w przyszłym roku w okolicach maja mamy zamiar z mężem wyemigrować do Angli
Znacie może jakąs dobrą metodę jak w tak stosunkowo krótkim czasie ( w końcu to tylko jeden rok a nie kilka lat) mogę podciągnąć z językiem Angielskim? chodzi mi głownie o biznesowy angielski - z zwykłym mniemam większych problemów - znacie jakieś sensowne kursy np. do słuchania w samochodzie itp??

etutor.pl ma chyba angielski biznesowy. I można z tego kursu korzystać na urządzeniach mobilnych. Na jezykiobce.pl są też różne kursy tego typu, w tym fiszki audio. W serii Tell Me more też były chyba konwersacje biznesowe. Języki biznesowe są różne, więc dobrze by było zawęzić do konkretnej branży. Wtedy można polecić coś naprawdę "skrojonego na miarę". Jak chcecie emigrować polecam słownictwo urzędowe i bankowe. Kuzynka p emigracji z tym miała problemy, a bez konta bankowego założonego tam naprawdę trudno żyć.

[Akwamarynistka]

najpierw podstawa, potem lecisz z filmami, grami, planszowkami, chatami i wszystkim po angielsku, coby dopelnic. oczywiscie, kursy sa wazne, ale dopelniaj tym wszystkim, prosze, bo widze pelno ludzi, ktorzy pokonczyli niewiadomo jakie szkoly jezykowe a nie umieja nawet normalnie sie przedstawic aby to nie brzmialo dziwnie...

[MissChievousTess]

Napisane przez Akwamarynistka

najpierw podstawa, potem lecisz z filmami, grami, planszowkami, chatami i wszystkim po angielsku, coby dopelnic. oczywiscie, kursy sa wazne, ale dopelniaj tym wszystkim, prosze, bo widze pelno ludzi, ktorzy pokonczyli niewiadomo jakie szkoly jezykowe a nie umieja nawet normalnie sie przedstawic aby to nie brzmialo dziwnie...

Nie chcę Cię urazić, ale dziwi mnie, że tak ostro oceniasz poprawność językową ludzi w obcym dla nich języku, a Twoja własna wypowiedź w języku polskim, który jednak jest chyba Twoim językiem rodzimym (prawda?) idealna nie jest. Bo przecież chodzi o "uzupełnianie kursu o coś", a nie "o dopełnianie". Koniec ostatniego zdania, które napisałaś też ma ,delikatnie mówiąc, dziwną składnię jeżeli bierzemy pod uwagę zasady składni języka polskiego. A skoro sama nie wypowiadasz się idealnie jako native speaker, to może nie oceniaj tak surowo kogoś, dla kogo dany język jest bądź co bądź językiem obcym, drugim, a nie pierwszym?
Oczywiście, że warto się starać o jak największą poprawność i biegłość, ale nie każdy ma na to czas i zdolności, a praca pracą, ale poza tym ludzie mają też inne absorbujące zajęcia- jakieś życie rodzinne, sport, opiekę nad kimś, inne hobby niż nauka danego języka itd. Nawet nauczyciele języków obcych na całym świecie obecnie odchodzą od tak rozumianego pojęcia "biegłości językowej", jakie, jak się wydaje, preferujesz. Obecnie uważa się, że biegłość sprowadza się do tego, że w miarę szybko się wypowiadamy, a druga strona z kontekstu jest w stanie zrozumieć mniej więcej o co nam chodzi i tyle. Idealnego akcentu, 100% poprawności leksykalnej czy gramatycznej już się na ogół od nikogo nie wymaga ani stosuje podczas procesu uczenia języka obcego. Raczej się zakłada, że to może, ale nie musi przyjść danej osobie z czasem, w miarę coraz częstszego używania danego języka obcego.

[Limonka2738]

Napisane przez MissChievousTess

Obecnie uważa się, że biegłość sprowadza się do tego, że w miarę szybko się wypowiadamy, a druga strona z kontekstu jest w stanie zrozumieć mniej więcej o co nam chodzi i tyle. Idealnego akcentu, 100% poprawności leksykalnej czy gramatycznej już się na ogół od nikogo nie wymaga.

O, to ja mówię biegle w sześciu językach. A myślałam, że w dwóch.

Ale tak szczerze to dla mnie lekko niskie wymagania. Spodziewałam się raczej takiej płynności i bezproblemowej dyskusji na tematy polityczne i naukowe, żeby ogłosić biegłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dashadasza]

oglądaj seriale i filmy po angielsku i polecam też duolingo w wolnej chwili

[MissChievousTess]

Napisane przez Limonka2738

O, to ja mówię biegle w sześciu językach. A myślałam, że w dwóch.

Ale tak szczerze to dla mnie lekko niskie wymagania. Spodziewałam się raczej takiej płynności i bezproblemowej dyskusji na tematy polityczne i naukowe, żeby ogłosić biegłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to tez jest dziwne. I może jestem staromodna, ale dla mnie wyznacznikiem biegłości były odnoszące się do zasad certyfikacji wymogi formalne Rady Europy. Ale dla reszty świata to już nieaktualne, trendy odnośnie oceny biegłości wśród lingwistów są jakie są i moje "konserwatywne" pojmowanie wysokich wymagań co do tego czym jest biegła znajomość języka obcego mają się do tego nijak. Ale ja tam trzymam się mojego rozumienia standardów i za biegłość nadal uważam certyfikowane C2 i raczej od siebie tego wymagam. A reszta świata może wymagać czego chce.

[MajaLipczak]

Wszyscy mówią że empik School jest najlepsza szkoła językowa pod względem angielskiego

[mlodka23]

Napisane przez MajaLipczak

Wszyscy mówią że empik School jest najlepsza szkoła językowa pod względem angielskiego

Ok. Proszę napisz dlaczego???