Memento dla fanek opalania-wszystko o bezpiecznym opalaniu!

[Joey]

Napisane przez CzarnyElf

Masz racje LRP strasznie tutaj drogie Ja znalazlam ostatnio taki krem z filtrem dla dzieci i doroslych 50+(podobno nie zawiera toksycznych skladnikow)

Wkleje sklad:
Active Ingredients: Octinoxate, Octisalate, Oxybenzone, Titanium Dioxide

Inactive Ingredients: Enriched with: Aloe Vera Gel (Aloe Barbadensis Leaf Juice), Vitamin A (Retinyl Palmitate), Vitamin D (Cholecalciferol), Vitamin E (Tocopherol Acetate

A jakiej firmy jest ten kosmetyk? (Chociaż i tak pewnie nie ma go w Polsce ).

[Joey]

W ogóle,tak się zastanawiam nad tymi składami i mam do Ciebie pytanie Czarny Elfie Jak Ty to robisz? Robisz listę składników, które szkodzą cerze i w sklepie porównujesz ze skladem tego, co chcesz kupić? Czy może sprawdzasz w Internecie jakie kosmetyki mają składniki dobre dla cery? Czy też znasz wszystkie te nazwy na pamięć i wiesz mniej więcej co szkodzi cerze? Pewnie jest jeszcze wiele innych sposobów.. a ja właśnie myślę, jak tu się za to wszystko zabrać

[CzarnyElf]

Napisane przez Joey

A jakiej firmy jest ten kosmetyk? (Chociaż i tak pewnie nie ma go w Polsce ).

Firma sie nazywa baby blanket a produkt to sunblock lotion for babies SPF 50+ ale pisze ze dorosli tez moga stosowac-jest przeznaczony dla wrazliwej skory-niestety chyba niedostepny w Polsce

[CzarnyElf]

Napisane przez Joey

W ogóle,tak się zastanawiam nad tymi składami i mam do Ciebie pytanie Czarny Elfie Jak Ty to robisz? Robisz listę składników, które szkodzą cerze i w sklepie porównujesz ze skladem tego, co chcesz kupić? Czy może sprawdzasz w Internecie jakie kosmetyki mają składniki dobre dla cery? Czy też znasz wszystkie te nazwy na pamięć i wiesz mniej więcej co szkodzi cerze? Pewnie jest jeszcze wiele innych sposobów.. a ja właśnie myślę, jak tu się za to wszystko zabrać

Co do skladow to ja jestem maniak internetowy i duzo czytam o kosmetykach,czasami pamietam te szkodliwe substancje,czasami notuje w notatniku i sprawdzam na skladach w sklepie czy jest,a takze przed kupieniem sprawdzam najpierw w internecie sklady i opinie i dopiero kupuje,czasami tez nie kupuje produktu gdy nazwa brzmi za bardzo chemicznie lub jest skomplikowana,lub gdy produkt ma bardzo duzo skladnikow.Czasami tez wystarczy ze powacham jakis krem i wiem czy go kupie czy nie
Duzo jest sposobow ale najczesciej to robie taka liste tych zlych skladnikow i potem w sklepie ja wyjmuje i sprawdzam.Czasami jak sie dlugo chodzi tak i sprawdza to te nazwy sie utrwalaja i nawet specjalnie nie potrzebuje w notatniku sprawdzac ale zawsze lepiej sie upewnic

[Joey]

Napisane przez CzarnyElf

Co do skladow to ja jestem maniak internetowy i duzo czytam o kosmetykach,czasami pamietam te szkodliwe substancje,czasami notuje w notatniku i sprawdzam na skladach w sklepie czy jest,a takze przed kupieniem sprawdzam najpierw w internecie sklady i opinie i dopiero kupuje,czasami tez nie kupuje produktu gdy nazwa brzmi za bardzo chemicznie lub jest skomplikowana,lub gdy produkt ma bardzo duzo skladnikow.Czasami tez wystarczy ze powacham jakis krem i wiem czy go kupie czy nie
Duzo jest sposobow ale najczesciej to robie taka liste tych zlych skladnikow i potem w sklepie ja wyjmuje i sprawdzam.Czasami jak sie dlugo chodzi tak i sprawdza to te nazwy sie utrwalaja i nawet specjalnie nie potrzebuje w notatniku sprawdzac ale zawsze lepiej sie upewnic

Dzięki za odpowiedz Wlasnie opracowuję sobie strategię..jak tu podejść te składy..

[lalesia]

Napisane przez vanilla_sky

wow, jaka sliczna mleczna cera. mi sie najbardziej podobaja pani typu zima.. z ciemnymi wlosami, brwiami i jasna, mleczna cera. taka skora wyglada slicznie, nawet kiedy nie jest musnieta sloncem.

A ja wlasnie taka mniej wiecej jestem (tylko brwi mam naturalnie jasniusienkie) i mi sie to strasznie nie podoba zawsze chcialam byc ladnie opalona, taka brazowiutka a moja skorka przedelikatna nie trawi zbytnio slonka i zawsze tylko mi sie luszczyla po moich nieudolnych probach zbrazowienia teraz zmadrzalam i od conajmniej 5 lat unikam intensywnego slonca, nie poparzylam sie nai razu tak zeby mi skora schodzila i probuje z samoopalaczami walczyc ale to krotkotrwaly efekt a ta jasna cera nieladnie mi wyglada z ciemnobrazowymi wlosami i brazowymi oczami wiec ile ludzi tyle opinii

[lalesia]

Moze troche glupie pytanko ale czy przez szybe mozna sie opalic wydaje mi sie to absolutnie niemozliwe ale juz od wielu osob slyszalam ze sie przez szybe zbrazowily

[sabi]

Napisane przez natii4

Myślę,że te,które stosują wysokie filtry nie robią tego z powodu jakiegoś widzi misie,ale dlatego,że np. w ich rodzinach były przypadki raka skóry albo mają typ urody jak np.Nicole Kidman,gdzie się człowiek nie opala.

W nawiązaniu do wypowiedzi Moniki_net: myślę że wiekszość Wizażanek nie zamierza przesiedzieć lata w piwnicy bez względu na to czy są zwolenniczkami filtrów i blokerów, czy nie. Moja wypowiedż o pozostaniu przed monitorem miast wybrania się na plażę była z przymrużeniem oka, choć pewnie zabrakło w niej adekwatnej emotikony... Z przymrużeniem oka - ale szczera: przyznam, że bardziej lubię siedzieć przed monitorem, niż smażyć się na plaży, ale rozumiem, że mogą być inne gusta

I ja się kiedyś mocno opalałam, korzystałam często z solarium, w każde wakacje w LO pilnowałam aby wrócić "odpowiednio" opalona - czytaj: najmocniej jak można było. Do tej pory korzystam z solarium, zwłaszcza w okresie wiosennym, ale bardzo sporadycznie, wyłączając lampy na twarz.

Właśnie, odnośnie postu natii4 zacytowanego powyżej: zapewne każda osoba używająca wysokich filtrów, blokerów i nie opalająca się ma ku temu jakiś powód. Powodem może być zwykłe przekonanie, że słonce szkodzi, oparte o fachową literaturę badź popularnonaukowe artykuły. Powodem może być cera, której stan się pogarsza po nasłonecznieniu (nawet jeśli pogorszenie następuje nie od razu). Albo różne choroby skórne, odmiany trądzika, "rak w rodzinie", przebarwienia (to ostatnie to mój powód dla którego chronię twarz blokerem). Nikt nikogo do niczego nie zmusza na siłę, jak ktoś chce się opalać, uważa że jemu to nie szkodzi, ba - wręcz przeciwnie, do tego uważa, że ma "dobre geny" i brak skłonności do zmarszczek, a z bladą cerą wygląda nieładnie i niezdrowo - niech się opala. Szkodliwe jest natomiast popularyzowanie "doskonałych przyspieszaczy" opalania, w stylu oleju czy oliwy (o których pisała ze zgrozą Smoczyca), i leżenie plackiem po kilka godzin, zupełnie bez ochrony anty UVA i UVB, bez filtrów czyli. I takie sposoby/zachowania należy moim zdaniem kontrargumentować.

[burn-it-up]

Napisane przez Ivvonka

W kazdym razie skutecznie je podtrzyćmuje , bo kiedy juz wyczerpie swa energie, pochlonie nas i zamieni w bialego karla

Poki co korzystajmy z niego rozsadnie

najpierw zostanie czerwonym olbrzymem wedle ścisłości
A co do tej rakotwórczości to może popełniam błąd ale w to nie wierzę(znaczy nie w samo zjawisko lecz w powodowanie go przez składniki kosmetyków).Nie jestem ekspertem ale metali ciężkich nie można używac do produkcji kosmetyków,więc jakie pierwiastki miałyby się kumulować w komórkach naszego ciała?Już chyba bardziej prawdopodobne,że zachorujęmy od wdychania dymu tytoniowego wkoło nas(niekoniecznie tego w naszych mieszkaniach ale w miejscach publicznych bardziej)...Ale to tylko moje zdanie

[Smoczyca]

Napisane przez lalesia

Moze troche glupie pytanko ale czy przez szybe mozna sie opalic wydaje mi sie to absolutnie niemozliwe ale juz od wielu osob slyszalam ze sie przez szybe zbrazowily

Można. Przecież promienie z łatwością przenikają przez szyby.

[Ivvonka]

Co jest gorsze? Siedzenie przed komputerem czy na sloncu? Odpowiedzcie sobie sami:



"Praca przy komputerze ma duży wpływ na nasze zdrowie, gdyż oddziaływuje na nas w rozmaity sposób. Zagrożenia nie zostały jeszcze do końca rozpoznane. Najważniejsze z nich to promieniowanie cieplne, szerokopasmowe promieniowanie elektromagnetyczne o szerokim widmie częstotliwości, elektrostatyczne, nadfioletowe, słabe pole magnetyczne i rentgenowskie... http://www.metodyk.swidnik.pl/Kopia%...zagrozenia.htm "

Bla bla bla! Ja nie zamierzam rezygnowac ani z jednego ani z drugiego, a na wizazu.pl jest zawsze bardzo przyjemnie, mimo rakotworczych tlenkow i furanow

[Joey]

Napisane przez Smoczyca

Można. Przecież promienie z łatwością przenikają przez szyby.

A nie jest to tak, że przez szyby przenikają tylko UVA? Tak gdzieś slyszałam,ale generalnie się na tym nie znam

[vanilla_sky]

Napisane przez lalesia

A ja wlasnie taka mniej wiecej jestem (tylko brwi mam naturalnie jasniusienkie) i mi sie to strasznie nie podoba zawsze chcialam byc ladnie opalona, taka brazowiutka a moja skorka przedelikatna nie trawi zbytnio slonka i zawsze tylko mi sie luszczyla po moich nieudolnych probach zbrazowienia

no tak to jest, ze najczesciej chcemy miec to, w co nas natura nie wyposazyla mysle, ze z czasem nauczysz sie dostrzegac piekno w swojej jasnej skorze

[Joey]

Napisane przez Ivvonka

Co jest gorsze? Siedzenie przed komputerem czy na sloncu? Odpowiedzcie sobie sami:



<SPAN style="FONT-FAMILY: Arial"><FONT size=2>Praca przy komputerze ma duży wpływ na nasze zdrowie, gdyż oddziaływuje na nas w rozmaity sposób. Zagrożenia nie zostały jeszcze do końca rozpoznane. Najważniejsze z nich to promieniowanie cieplne, szerokopasmowe promieniowanie elektromagnetyczne o szerokim widmie częstotliwości, elektrostatyczne, nadfioletowe, słabe pole magnetyczne i rentgenowskie.

Ojej,a ja ostatnio dziennie pół dnia spędzam przed kompem.

[vanilla_sky]

Napisane przez burn-it-up

A co do tej rakotwórczości to może popełniam błąd ale w to nie wierzę(znaczy nie w samo zjawisko lecz w powodowanie go przez składniki kosmetyków).Nie jestem ekspertem ale metali ciężkich nie można używac do produkcji kosmetyków,więc jakie pierwiastki miałyby się kumulować w komórkach naszego ciała?Już chyba bardziej prawdopodobne,że zachorujęmy od wdychania dymu tytoniowego wkoło nas(niekoniecznie tego w naszych mieszkaniach ale w miejscach publicznych bardziej)...Ale to tylko moje zdanie

mam podobne zdanie. ta rzekoma rakotworczosc nie jest w wiekszosci przypadkow udowodniona, sa to jedynie spekulacje...

[Ivvonka]

Musialam poprawic odpowiedz, bo nie moglam wkleic "najlepszych" fragmentow.

[vanilla_sky]

Napisane przez Joey

A nie jest to tak, że przez szyby przenikają tylko UVA? Tak gdzieś slyszałam,ale generalnie się na tym nie znam

ja tez zylam w takim przekonaniu... ze tylko uva, a nie uvb (ktore opalaja) dlatego wiekszosc ludzi nie zdaje sobie sprawy, ze promieniowanie przenika przez szyby, bo nie daje wizualnego efektu - nie opala. ale moze sie mylilam?

[Ivvonka]

Monitory, przed ktorymi siedzimy teraz tez emituja promienie nadfioletowe, czyli UVA - hahaha!



Ide spac. Dobranoc

[vanilla_sky]

Napisane przez Ivvonka

Monitory, przed ktorymi siedzimy teraz tez emituja promienie nadfioletowe, czyli UVA - hahaha!

dlatego niektore wizazanki smaruja sie filtrami nie wychodzac z domu calkiem madrze, mysle zreszta

[sabi]

Napisane przez Ivvonka

Monitory, przed ktorymi siedzimy teraz tez emituja promienie nadfioletowe, czyli UVA - hahaha!



Ide spac. Dobranoc

Ivvonka --> nadszedł więc czas na kolejne namaszczenie się blokerem .
O właściwościach rakotwórczych...

O rany. Też idę spać

[Smoczyca]

Napisane przez Joey

A nie jest to tak, że przez szyby przenikają tylko UVA? Tak gdzieś slyszałam,ale generalnie się na tym nie znam

O matko, jestem już chyba zmęczona, rozpędziłam się i się oczywiście pomyliłam, wybaczcie UVB nie przenikają przez szyby - chyba? - z tego co pamiętam nie są aż tak przenikliwe jak UVA... Szyby nas przed UVB chronią, zdaje mi się.

[Smoczyca]

Napisane przez Ivvonka

Monitory, przed ktorymi siedzimy teraz tez emituja promienie nadfioletowe, czyli UVA - hahaha!



Ide spac. Dobranoc

M.in z tego powodu ja osobiście używam blokerów również w domu - ryzykując później epitet paranoiczki

[vanilla_sky]

Napisane przez Smoczyca

O matko, jestem już chyba zmęczona, rozpędziłam się i się oczywiście pomyliłam, wybaczcie UVB nie przenikają przez szyby - chyba? - z tego co pamiętam nie są aż tak przenikliwe jak UVA... Szyby nas przed UVB chronią, zdaje mi się.

tez mi sie tak wydaje dlatego ludzie mysla czesto, ze szyby w ogole przed promieniowaniem chronia. ale nie, zdradzieckie UVA po cichutku niszczy nasze komorki

[Gonia1]

Napisane przez Mariti

Szczerze Wam powiem, że kiedys byłam fanatyczką solarium, podchodziło to pod uzależnienie, a ile kasy wydałam..ło...ale nie to najgorsze. Gdy pewnego razu przyjrzałam się mojej skórze doznałam szoku.

A co zauważyłaś niepokojącego na skórze? Ja mam koleżankę (dużo starszą ode mnie), która uwielbia się opalać i widziałam, że ma na ciele takie brzydkie przebarwienia... Coś jak wielkie piegi... Ty też miałaś coś takiego?

[pixie7]

Widzę, że najzagorzalsze zwolenniczki opalania są nieprzejednane

Nie sądzę niestety, żeby zdjęcie które rozpoczęło dyskusję było fotomontażem, a to dlatego, że na basen chodziła za mną pani o bardzo zbliżonym wyglądzie. Była przerażająca. Spieczona na skwarek w każdej porze roku, pomimo że przypominała już wielokrotnie używaną folię aluminiową (w dodatku była bardzo chuda, co podkreślało stan jej skóry). Trudno mi było ocenić wiek, myślę że miała ok.60 lat, ale wyglądała jak własna prababka, groteskowo.
Wtedy mnie tknęło, że solarium to jednak nie najlepszy wynalazek (to było jakieś 7 lat temu), a wcześniej również zdarzało mi się zeń korzystać, okresowo nawet dość intensywnie (za intensywnie uważam już regularne opalanie, z pewną określoną częstotliwością)...
Opalałam się także na słońcu, w tamtych czasach (w wieku 20-24 lata chyba najchętniej). Nie widziałam oczywiście żadnych niepokojących zmian, podobnie jak wypowiadające się tu dziewczyny w takim właśnie wieku. Tzn. nie miałam żadnych zmarszczek, przebarwień ani innych sensacji, bo poparzenia to była norma ( ), jako żem blada z natury. Zdarzały się nawet poparzenia drugiego stopnia, z pęcherzami! Wtedy nie mówiło się jeszcze wiele o zagrożeniach niesionych przez promieniowanie UV, zaczęto dopiero ostrzegać przed UVB (i dlatego solaria uchodziły za bezpieczne, jako emitujące głównie UVA!), zgubny wpływ UVA był dopiero badany, a skuteczne filtry albo nie istniały, albo były skrajnie niepopularne, zalecane tylko osobom uczulonym na słońce. To poniekąd tłumaczy moją beztroskę - po prostu nie wiedziałam...
Ale WY, kobitki, już WIECIE! Dlatego trudno mi pojąć upór fanek solarium i smażenia się na plaży, upór zaiste ośli, bez urazy. Fakt, że dziś, mając lat naście albo i naście-kilka opalacie się bez większej widocznej szkody dla skóry, nie oznacza, że to się nie zemści. Ja, na ten przykład, walczę z przebarwieniami, i jest to walka długa, kosztowna, żmudna i przynosząca marne efekty... Bez podkładu i pudru moja cera wygląda nieświeżo i na zmęczoną, dzięki temu "marmurkowemu" rzucikowi właśnie... Nie są to ładne, okrągłe piegi, ale nieregularne plamki o różnych odcieniach.

Niedawno malowałam do ślubu dziewczynę. Myślę, że była w moim wieku, jednak na twarzy miała solariowe spustoszenie i kiedy ją pierwszy raz zobaczyłam, pomyślałam że starszawa ta Panna Młoda... Wokół oczu jej skóra była tak sucha i poprzebarwiana, że ogarnęła mnie panika, czym ja to zamaluję, przecież wszystko będzie widać! Moja Mama, dwa razy starsza, nie ma takiego problemu. I to pomimo, że jako młoda dziewczyna żadnych filtrów nie używała, ale też nie leżała plackiem na kocyku przed domem, opalała się tylko na wczasach no i w solarium była wszystkiego trzy razy w życiu, stosunkowo niedawno.
Mnie nie trzeba więcej dowodów na szkodliwość promieniowania UVA.

Dziewczyna była wręcz pomarańczowa. I twierdziła, że musi skoczyć na solarkę przed weselem, bo zbladła ostatnio...

Nie namawiam nikogo do życia w piwnicy, smarowania się filtrem już na noc oraz przemykania się pod ścianami za dnia. Ale namawiam do NIE korzystania z solariów oraz do NIE leżenia na plaży wyłącznie celem zbrązowienia (czyt.: bez wysokich filtrów i godzinami). Codziennie jesteśmy wystawione na działanie promieniowania UV, w pomieszczeniach też (tak, tak!), więc po co tą dawkę zwiększać?
A brąz? No cóż, ja też czasem lubię być "opalona" - więc zaprzyjaźniłam się z samoopalaczami

Co do obaw w kwestii ewentualnych niedoborów wit.D: otóż nie istniej filtr, który zablokowałby promieniowanie w 100%. Poza tym z reguły stosujemy go zbyt cienką warstwą (gdyby chcieć smarować tak grubo, jak to konieczne dla uzyskania deklarowanej na opakowaniu ochrony, to chodziłybyśmy z niezłą tapetą na twarzach!), na to nakładamy makijaż (osłabia filtry), a jeszcze w ciągu dnia ścieramy, nie zawsze dokładamy (filtry po kilku godzinach tracą swoją "moc")... Wobec tego nie, nie ma takiego niebezpieczeństwa.
Z resztą czy krzywica jest jakąś plagą, w dodatku śmiertelną i podstępną? Nie bardzo. Za to czerniak owszem.

[vanilla_sky]

znalazlam na jakims innym forum jeszcze jedno zdjecie tej babci
mi sie wydaje, ze ona do tego jest jeszcze bardzo stara, co poteguje efekt.

[April007]

Przepraszam ze sie wtrace ale przypomniał mi się kawał, jak poszła telewizja robić wywiady z nastarszymi ludźmi w wiosce. Idą do pierwszego:
-Dzieńdobry, jak pan to robi, że pan już tyle żyje.
-Aaaaa wie pan, nie pale, nie pije, nie chodze na panienki...
-I ile pan ma lat?
-100
Ida do nastepnego:
-Dzieńdobry jak pan to robi ze pan juz tak dlugo zyje.
-Aaa no wie pan, nie pale, nie pije, zdrowo sie zywie...
-Ile pan ma lat?
-110.
Ida do trzeciego ostatniego:
-Dziendobry , no jak pan to robi, prosze nam zdradzic...
-Aaaa, no pale, pije, chodze na panienki...
- A ile pan ma lat??
-30...

Moze ta pani tez ma 30... ;P

[ewunia2]

Kobitki ja także omijam solaria i słoneczko szerokim łukiem, w wieku 28 lat mam przebarwienia na dekolcie i wokół oczu , przyznam chodziłam kiedyś na solarium i zażywałam kąpieli słonecznych ale nieświadoma jak Pixie o skutkach. Ale ja w innej kwestii , a mianowicie doradźcie mi - jak wspomniałam nie chodze na solarium ale ze względu na to , że mamy teraz taką pogode jaką mamy ( na śląku nie ciekawie naprawdę ) czuję się dziwnie, ciągle mi zimno, brak słońca powoduje, że jakaś smutnawa chodzę.Myślałam, aby pójść na solarium ale nie dlatego, że jestem blada tylko po to aby lepiej się poczuć i co JA MAM ZROBIĆ ??????? .

[sarenka]

Napisane przez czarna.noc

Oczywiscie jak tylko wrocilam, zaraz mnie wszyscy spytali: a gdzie ta twoja opalenizna?? czy oni mysla, ze pojechalam tam zeby sie opalic?

Tiaaa.. Mnie to zawsze wkurza. Zamiast: "co zwiedziłaś?","poznałaś fajnych ludzi?" - pierwsze pytanie: "oo?? słońce coś nie dopisało???" Mam ochotę gryźć

Ja nie chowam się przed słońcem [chociażby dlatego, że często moich "wakacyjnych aktywności" nie da się czynić w cieniu] , ale smaruję się filtrami i nie leżę na plaży plackiem - co mnie słońce złapie na spacerze, basenie, przy kąpieli morskiej, w parku wodnym, w czasie zwiedzania - to jego leniuchując wolę leżeć w cieniu drzewa z książką niż plackiem w upale - taki jest mój sposób na relaks [nie wynika on nawet ze strachu przed starzeniem skóry - tak mi się lepiej odpoczywa] - niestety w naszym społeczeństwie pokutuje pogląd, że na wakacje jedzie się smażyć na plaży a satysfakcja z urlopu jest wprost proporcjonalna do "spalenia słońcem".. Czyli: skoro Kasia [znaczy się: ja ] wraca muśnięta słońcem to urlop był do chrzanu...

Pewnie wiele osób nie opalałoby się AŻ TAK DŁUGO - ale liczy się to co powiedzą kolezanki w pracy, sąsiedzi [pochwały udanego urlopu]. Pamiętam jak dwa lata temu na wakacjach pewna pani z Polski przez dwa ostatnie dni "turnusu" leżała plackiem od ranka do zachodu słońca i jeszcze telefonowała do córki, żeby jej przygotowała białą koszulę [samolot lądował w kraju w niedzielę rano - ona chciała pochwalić się swoim wyglądem w kościele - nie jest to moja interpretacja tylko jej słowa]. Po prostu wiele osób opala się dla innych...

Acha, na wszelki wypadek wyjaśniam - nie twierdzę, że wszyscy miłośnicy plażowania opalają się tylko dlatego, iż boją się "co ludzie powiedzą".. Po prostu widzę, że wiele osób ulega takiemu przymusowi społecznemu, zresztą wystarczy się wsłuchać" muszę jeszcze nogi opalić, w poniedziałek założę białą sukienkę - ale mi będą zazdrościć", "moja koleżanka wróciła tydzień temu z Portugalii, ale nie jest opalona TAK JAK JA ", "ale gorąco.. poleżałabym w cieniu, ale muszę się opalić, bo mi powiedzą, że byłam w Ciechocinku a nie w Grecji"... To jest W NAS - czujemy presję [generalizuję oczywiście] opalenia się najbardziej jak się da...

[vanilla_sky]

Napisane przez April007

Przepraszam ze sie wtrace ale przypomniał mi się kawał, jak poszła telewizja robić wywiady z nastarszymi ludźmi w wiosce. Idą do pierwszego:
-Dzieńdobry, jak pan to robi, że pan już tyle żyje.
-Aaaaa wie pan, nie pale, nie pije, nie chodze na panienki...
-I ile pan ma lat?
-100
Ida do nastepnego:
-Dzieńdobry jak pan to robi ze pan juz tak dlugo zyje.
-Aaa no wie pan, nie pale, nie pije, zdrowo sie zywie...
-Ile pan ma lat?
-110.
Ida do trzeciego ostatniego:
-Dziendobry , no jak pan to robi, prosze nam zdradzic...
-Aaaa, no pale, pije, chodze na panienki...
- A ile pan ma lat??
-30...

Moze ta pani tez ma 30... ;P

hehe, znalam to, ale zapomnialam... swiene, doprawdy, swietne!