Panny Młode 2020 cz. II

[tinkerver2]

Napisane przez Ashya_

Ja właśnie dostalam info z mojego salonu sukien ze go zamykaja, jeden z kilku firmowych, a miare i odbior sukni zrealizuja w salonie partnerskim ktory wspolpracuje z nimi.. Pozdro ze to wszystko juz zaczyna padać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego ja się cieszę, że już mam swoją kiecke u siebie.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Ashya_]

Ja sobie nie wyobrazam za bedzie za 2 czy 3 mc jak dalej nie bedzie mozna brac slubow, to juz potem nie bedzie gdzie bo sale poupadaja nawet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Ten rzad sam sobie kraj zniszczy. No az mnie nosi. Na cholere to wszystko zamkniete jak i tak wirusz szaleje kurna w szpitalach....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angeegna]

Ja od początku mówię, że jeśli sezon ślubny nie zacznie się minimum w lipcu, to wszystko padnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Napisane przez ama09

Jestem na tym samym momencie awansu co Ty <piątka>

Też awans na nauczyciela mianowanego? I egzamin za rok?

Napisane przez angeegna

Zresztą Tż już po 30tce jest.

My już oboje po 30-stce Ja 31 a tż 32

Napisane przez vilka1

Wczoraj Szumowski w jakimś wywiadzie w tv mówił, że Para Młoda nie ma obowiązku bycia w maseczce, bo będą prowadzić wspólne życie itd. więc nie muszą się osłaniać przed sobą Ale pozostali goście weselni według niego muszą mieć maski

Wspólne życie to my prowadzimy już od 3 lat

Napisane przez Nikki_944

Maseczka ślubna - kolejny wydatek na przyszłe imprezy. Za to rozwiązuje się problem czym rzucać podczas oczepin jak młoda nie ma welonu.

Ja oczepin nie planuję, więc niczym nie będę rzucać

Potwierdziłam dziś termin u makijażystki. Napisałam jej, że nic nie odwołuję. Odpisała, że w takim razie z jej strony też wszystko jak najbardziej aktualne.

Jutro zadzwonię zapytać, co z moją suknią.

[tinkerver2]

Napisane przez Ashya_

Ja sobie nie wyobrazam za bedzie za 2 czy 3 mc jak dalej nie bedzie mozna brac slubow, to juz potem nie bedzie gdzie bo sale poupadaja nawet.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:43 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Ten rzad sam sobie kraj zniszczy. No az mnie nosi. Na cholere to wszystko zamkniete jak i tak wirusz szaleje kurna w szpitalach....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Śluby brać można. Tylko o ile ktoś nie ma wizji "tylko my i świadkowie" to go taki ślub nie usatysfakcjonuje.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[pinkelephants]

Napisane przez gothka152

Też awans na nauczyciela mianowanego? I egzamin za rok?


My już oboje po 30-stce Ja 31 a tż 32


Wspólne życie to my prowadzimy już od 3 lat



Ja oczepin nie planuję, więc niczym nie będę rzucać

Potwierdziłam dziś termin u makijażystki. Napisałam jej, że nic nie odwołuję. Odpisała, że w takim razie z jej strony też wszystko jak najbardziej aktualne.

Jutro zadzwonię zapytać, co z moją suknią.

A ja dopiero na kontraktowego ruszyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BlueSky14]

Napisane przez Ashya_

Ja właśnie dostalam info z mojego salonu sukien ze go zamykaja, jeden z kilku firmowych, a miare i odbior sukni zrealizuja w salonie partnerskim ktory wspolpracuje z nimi.. Pozdro ze to wszystko juz zaczyna padać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A gdzie kupowałas suknie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Napisane przez BlueSky14

A gdzie kupowałas suknie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Agnes w Bielsku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BlueSky14]

Napisane przez Ashya_

Agnes w Bielsku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aż nie chce się wierzyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ama09]

Jak wyglądały u Was spotkania w poradni zycia rodzinnego?
My byliśmy umowieni w czasie pandemii i to nam przepadło - jedyna rzecz której nam brakuje.
Teraz okazało się że u nas możemy zrobić online jako spotkanie na Skype.. czego się spodziewać

[lyricaljazz]

Napisane przez ama09

Jak wyglądały u Was spotkania w poradni zycia rodzinnego?
My byliśmy umowieni w czasie pandemii i to nam przepadło - jedyna rzecz której nam brakuje.
Teraz okazało się że u nas możemy zrobić online jako spotkanie na Skype.. czego się spodziewać

My byliśmy tylko na jednym, bo zamiast dwóch wizyt byliśmy na kursie komunikacji. Pan zapytał nas jak długo się znamy, czym się zajmujemy i czy jest coś w naszym związku o czym chcielibyśmy pogadać. Nie mieliśmy takiej rzeczy więc porozmawialiśmy bardzo krótko o życiu ;-)

[margaritaa]

Dzisiaj mam doła. Najbardziej wkurza mnie, kiedy ktoś (oczywiście chcąc dobrze) mówi mi, żebym się nie przejmowała koronawirusem bo "Będzie co dzieciom opowiadać".
Jak każdy człowiek mam wyłącznie własną perspektywę i nikt nigdy mną nie będzie. Czuje się pokrzywdzona tą sytuacją i choć wiem , że nie ma w tym niczyjej winy bardzo źle się z tym wszyskim czuję.

[squirrelqa]

Mam podobnie. Będę chciała o tym wszystkim jak najszybciej zapomnieć, a nie to rozpamiętywać...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalinka_91]

Mnie denerwuje to, że wszyscy oczekują od nas konkretów kiedy sami tak naprawdę nie wiemy co i jak. Ani nie wiadomo czy jest sens przekładać ten ślub na lato czy zimę, takie wróżenie z fusów-kiedy coś się ruszy i jakie będą możliwości w danym czasie.

[angellka]

Napisane przez squirrelqa

Co do fryzury, to sobie rozmyślam, że te piękne upięcia są ładne z tyłu, a z przodu często jest jakieś byle co, taki zwyklak. Najczęściej nawet nie ma zdjęć przodu fryzury, bo po prostu jest mega przeciętnie. Ja jednak bym chciała postawić na to, żebym z przodu wyglądała ładnie, a nie z tyłu A rozpuszczone włosy zasłonią wycięcie na plecach (nie jest do tyłka, tylko akurat do długości włosów, więc tak średnio je robić, a później zasłonić...). Takie rozmyślania

Włąsnie tyły ładne, ale mi zależy na przodzie

Napisane przez pinkelephants

My mamy ślub we wrześniu.. Sama nie wiem. W planach mieliśmy wesele na 200 osób. Totalnie nie kręci mnie wesele na 50. Mamy tak dużo rodzinę. 50 osób to nawey nie jest najbliższa. Ogólnie o to się obawiam czy będziemy mogli zrobić wesele w takim kształcie jak planowaliśmy... I też się zastanawiam ale do końca czerwca na pewno nic nie ruszam...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie mnie też nie sadysfakcjonuje wesele na 50 os, may większą najbliższą rodzinę, a bliskich znajomy też mamy sporo.

Napisane przez angeegna

Dane są zaniżone kilka dobrych razy niestety.
O ile o siebie się nie boję, to przecież większość z nas ma bliską osobę starszą i/lub chorą, a na wirusa nie ma jeszcze lekarstwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

NO własnie ja się najbardziej obawiam o rodzinę

Napisane przez pinkelephants

Teraz czekamy, żeby otworzyli w końcu sale
My przed naszym mamy jedno wesele w lipcu. I naprawdę liczę, że na nie pójdziemy (:
Dzisiaj zastanawialam się nad kształtem panieńskiego jeśli będę w najbliższym czasie ograniczenia.
Zrobić na pewno zrobię. Najwyżej będą dwa haha

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez pinkelephants

Ja miałam chęć na domki ognisko i jakąś imprezę. Myślę, że może nie wypalić.

Jeśli nie wyjdzie to pojedziemy do jakiegoś hotelu na weekend. Może jakieś masaże zabiegi? Nie spodziewam się panieńskiego cała ekipa, ale wiem, że dwie moje przyjaciółki najbliższe pojadą na pewno ze mną, więc nie ukrywam taki wyjazd też sprawiłby mi przyjemność (:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jeden już miałam, było super. Domek z kominkiem i zewnętrzną sauną + jacuzzi.
Dziewczyny mówią że jak przekładam wesele, to powtarzamy panieński i najlepiej w tym samym miejscu
Mojej przyjaciółce miałam ogranizować w spa. Jeśli interesuję cię woj świetokrzyskie to mogę podać ci namiary

Napisane przez gothka152

My już oboje po 30-stce Ja 31 a tż 32


Wspólne życie to my prowadzimy już od 3 lat

My identycznie ja 31 lat, Tż 32 lata i prawie 3 lata mieszkamy razem.

Napisane przez ama09

Jak wyglądały u Was spotkania w poradni zycia rodzinnego?
My byliśmy umowieni w czasie pandemii i to nam przepadło - jedyna rzecz której nam brakuje.
Teraz okazało się że u nas możemy zrobić online jako spotkanie na Skype.. czego się spodziewać

U nas szybko i przyjemnie. Po opowiadaniach koleżanek spodziewłam się nawiedzonej zakonicy, która będzie nam opowiadać o planowaniu rodziny, kalendarzyku itp.
U nas było jedno spotkanie. Bardzo sympatyczna pani. Stwierdziła, że skoro mamy wykształcenie medyczne to nie bedzie nam opowiadać o biologi i fizjologi. Przeczytała nam wszystkie tematy przerabiane na spotkaniach, zapytała czy do któregoś mamy pytania i chcielibyśmy go omówić. Spotkanie trwało 30 min i porozmawialiśmy o życiu i pracy.

[pinkelephants]

Napisane przez angellka

Włąsnie tyły ładne, ale mi zależy na przodzie

No właśnie mnie też nie sadysfakcjonuje wesele na 50 os, may większą najbliższą rodzinę, a bliskich znajomy też mamy sporo.


NO własnie ja się najbardziej obawiam o rodzinę




Ja jeden już miałam, było super. Domek z kominkiem i zewnętrzną sauną + jacuzzi.
Dziewczyny mówią że jak przekładam wesele, to powtarzamy panieński i najlepiej w tym samym miejscu
Mojej przyjaciółce miałam ogranizować w spa. Jeśli interesuję cię woj świetokrzyskie to mogę podać ci namiary


My identycznie ja 31 lat, Tż 32 lata i prawie 3 lata mieszkamy razem.


U nas szybko i przyjemnie. Po opowiadaniach koleżanek spodziewłam się nawiedzonej zakonicy, która będzie nam opowiadać o planowaniu rodziny, kalendarzyku itp.
U nas było jedno spotkanie. Bardzo sympatyczna pani. Stwierdziła, że skoro mamy wykształcenie medyczne to nie bedzie nam opowiadać o biologi i fizjologi. Przeczytała nam wszystkie tematy przerabiane na spotkaniach, zapytała czy do któregoś mamy pytania i chcielibyśmy go omówić. Spotkanie trwało 30 min i porozmawialiśmy o życiu i pracy.

A wiesz ze bardo chętnie wezmę od Ciebie namiary? Ja jestem że Śląska, ale mam przyjaciółki w łódzkim i na Lubelszczyźnie. Świętokrzyskie dla nas wszystkich będzie super (:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nikki_944]

Napisane przez margaritaa

Dzisiaj mam doła. Najbardziej wkurza mnie, kiedy ktoś (oczywiście chcąc dobrze) mówi mi, żebym się nie przejmowała koronawirusem bo "Będzie co dzieciom opowiadać".
Jak każdy człowiek mam wyłącznie własną perspektywę i nikt nigdy mną nie będzie. Czuje się pokrzywdzona tą sytuacją i choć wiem , że nie ma w tym niczyjej winy bardzo źle się z tym wszyskim czuję.

Też mnie denerwuje to stwierdzenie "będzie co dzieciom opowiadać".

Moja babcia przeżyła wojnę, jako dziecko trochę posłuchałam jej opowieści i wątpię, żeby myślała o tym w kategorii "przynajmniej mam co wnukom opowiadać". Ja wiem, że ta epidemia nie jest drastyczna jak wojna, ale jednak jej skutki negatywnie wpłyną na życie wielu osób.



A ja mam żal do rządzących, ponieważ mogli w styczniu zamykać granice, a nie teraz nas wszystkich w domach. Jak na początku roku mówili o wirusie w telewizji to byłam przekonana, że to poza Chiny nie wyjdzie, bo przecież gdyby to było takie groźnie to pozostałe kraje by coś robiły, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu, a wszyscy w najlepsze sobie podróżowali. Uważam też, że jest to wszystko trochę wyolbrzymione, ale to moje zdanie.

[Czekoladka2210]

Witam, mimo że ślub mamy dopiero we wrześniu zmieniliśmy termin ślubu i wesela na czerwiec następnego roku.
Teraz wiem, że za bardzo się pośpieszyliśmy ponieważ mój narzeczony po 3 tygodniach od zmiany terminu "obudził się" bo właśnie rozmawiał z fotografem miał być u nas na ślubie i on ma jutro robi zdjecia na ślubie i para ma obiad tylko a na następny rok wesele i on chce u nas zrobić coś takiego.
Z jednej strony może to dobry pomysł ponieważ w tym roku kończę 29 lat, a narzeczony jest 4 lata starszy, mieszkamy razem prawie 3 lata, a w listopadzie będzie 5 lat jak jesteśmy razem.

A Wy co o tym myślicie?

[squirrelqa]

Napisane przez Czekoladka2210

Witam, mimo że ślub mamy dopiero we wrześniu zmieniliśmy termin ślubu i wesela na czerwiec następnego roku.
Teraz wiem, że za bardzo się pośpieszyliśmy ponieważ mój narzeczony po 3 tygodniach od zmiany terminu "obudził się" bo właśnie rozmawiał z fotografem miał być u nas na ślubie i on ma jutro robi zdjecia na ślubie i para ma obiad tylko a na następny rok wesele i on chce u nas zrobić coś takiego.
Z jednej strony może to dobry pomysł ponieważ w tym roku kończę 29 lat, a narzeczony jest 4 lata starszy, mieszkamy razem prawie 3 lata, a w listopadzie będzie 5 lat jak jesteśmy razem.

A Wy co o tym myślicie?

Są różne podejścia - całkowite przełożenie, osobno ślub, osobno przyjęcie, rezygnacja z dużego przyjęcia i tylko obiad.
Jak Was to męczy, to wróćcie do pierwotnej daty ślubu i szukajcie małej restauracji na obiad

Może w niedługim czasie będą jakieś konkrety odnośnie wesel:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-...an,nId,4452723

Według mnie - powyżej 100 osób to na pewno nie w tym roku.

[Czekoladka2210]

Tylko trzeba ponformować o tym pomyśle moich rodziców, ponieważ oni dają kasę na wesele, a z racji tego że już większość rzeczy jest już przełożona na termin czerwiec 2021 moja matka stwierdzi "że kombinujemy" i że mogliśmy poczekać.
Po drugie mamy już zaproszenia zamówione i nie wiem jak byśmy to teraz mieli zrobić.

[squirrelqa]

No to zrób jak Ci pasuje:
- siedzieć spokojnie rok
- załatwiać teraz wszystko, przekładać i zmieniać

Wybór zależy od tego, czy chcesz to robić Tylko tyle.

[margaritaa]

Napisane przez Nikki_944

Też mnie denerwuje to stwierdzenie "będzie co dzieciom opowiadać".

Moja babcia przeżyła wojnę, jako dziecko trochę posłuchałam jej opowieści i wątpię, żeby myślała o tym w kategorii "przynajmniej mam co wnukom opowiadać". Ja wiem, że ta epidemia nie jest drastyczna jak wojna, ale jednak jej skutki negatywnie wpłyną na życie wielu osób.



A ja mam żal do rządzących, ponieważ mogli w styczniu zamykać granice, a nie teraz nas wszystkich w domach. Jak na początku roku mówili o wirusie w telewizji to byłam przekonana, że to poza Chiny nie wyjdzie, bo przecież gdyby to było takie groźnie to pozostałe kraje by coś robiły, żeby zapobiec rozprzestrzenianiu, a wszyscy w najlepsze sobie podróżowali. Uważam też, że jest to wszystko trochę wyolbrzymione, ale to moje zdanie.

Myślę, że innym trudno jest powiedzieć w tej sytuacji cokolwiek konstruktywnego, bo rzeczywiście plusów nie ma żadnych, więc wynajdują takie "na siłę". Faktycznie tak jak mówisz, działania były podjęte jak "mleko się rozlało"Po wczorajszej wypowiedzi premiera pojawia się jakies światełko w tunelu.

Dodatkowo wkurza mnie, że ktoś mówi,"Bo Tobie nie zależy na miłości tylko na weselu" To, że mi zależy na weselu nie znaczy, że nie zależy mi na miłości i na ślubie tym samym. Taka dziwna logika niektórych ludzi.
Generalnie ta pandemia uświadomiła mi, że owszem jest kilku wspaniałych ludzi, tzw "bohaterów codzienności", ale jest też wielu ludzi egoistycznych, którym na mnie nie zależy i tak naprawdę mają w nosie nas i nasze wesele.
Taka smutna prawda.

[ama09]

Oglądałyście wczoraj LIVE na fb premiera? Wypowiadał się odnośnie wesel i faktycznie mówił, że będą szczegóły w rozporządzeniu - ale nie podał kiedy ono się pokaże.
Potwierdził, że śluby mogą się odbywać i to para młoda nie musi mieć maseczek. Dlatego mam nadzieję, że jak otworzą gastronomię to w lipcu wszystko ruszy na dobre.

[Czekoladka2210]

Napisane przez ama09

Oglądałyście wczoraj LIVE na fb premiera? Wypowiadał się odnośnie wesel i faktycznie mówił, że będą szczegóły w rozporządzeniu - ale nie podał kiedy ono się pokaże.
Potwierdził, że śluby mogą się odbywać i to para młoda nie musi mieć maseczek. Dlatego mam nadzieję, że jak otworzą gastronomię to w lipcu wszystko ruszy na dobre.

No może i ruszy ale wirus może nadal być, może w mniejszych liczbach ludzi zakażonych ale będzie

[ama09]

No tak będzie, ale to nie oznacza że nasze życie nie będzie istnieć przez 2 lata do czasu szczepień.
Trzeba żyć dalej - młodsi nie będziemy
Dlatego cieszę się, że mamy wesele do 50 osób i wszystkich z rodziny na miejscu w promieniu 50km.

[Czekoladka2210]

Napisane przez ama09

No tak będzie, ale to nie oznacza że nasze życie nie będzie istnieć przez 2 lata do czasu szczepień.
Trzeba żyć dalej - młodsi nie będziemy
Dlatego cieszę się, że mamy wesele do 50 osób i wszystkich z rodziny na miejscu w promieniu 50km.

Ja mam ten problem że moja rodzina jest duża, mój tato ma ośmioro żyjącego rodzeństwa plus jeszcze ich dzieci do tego rodzina mojej mamy trochę mniejsza i też mojego narzeczonego to wychodzi jakieś 100 osób..

[vilka1]

Widziałam w weekend ślub, akurat przejeżdzałam obok koscioła. Para Młoda bez maseczek, gości z 10 osób, wszyscy w maskach. I można
Ja szczerze liczę, że pozwolą teraz na wesela do 50 osób chociaż. Gdyby we wrześniu pozwolili na 100 osób, byłabym przeszczęśliwa Skoro padają pytania o wesela i Morawiecki coś tam mówi o tym, to muszą o tym myśleć i coś postanowić. Ja jestem dobrej myśli.

[lyricaljazz]

podejrzewam, że mogą w restauracjach (zakładając, że je otworzą) zrobić limity osób ze względu na powierzchnie, jak teraz w sklepach i kościołach. Tak wnioskuję po słowach premiera o potrzebie dystansowania się na weselach.

Ja już mam dość tej paniki. 400 osób zmarło w ciągu miesiąca i to w większości osób z poważnymi chorobami a ludzie, media, rządzący sieją tylko strach. :|

[angeegna]

Moim zdaniem przesunięcie teraz ślubu z września na przyszły rok z powodu wirusa to słabe posunięcie, ponieważ jeśli nie będzie można zorganizować wesela we wrześniu, to w przyszłym roku tym bardziej. Bo nie będzie gdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez angeegna

Moim zdaniem przesunięcie teraz ślubu z września na przyszły rok z powodu wirusa to słabe posunięcie, ponieważ jeśli nie będzie można zorganizować wesela we wrześniu, to w przyszłym roku tym bardziej. Bo nie będzie gdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ktoś zbankrutuje, ktoś się wzbogaci i miejsca będą Tylko czy nadal wesele będzie kosztować te 50 tysięcy, a nie np. 200 000 - to już nie jest takie oczywiste. Pieniądze stracą na wartości i może mało kogo będzie stać na większą uroczystość.