Pomoc w sprawie koloru wlosow.

[MadamePoirot]

Pomocy!

Mój naturalny kolor włosów to brąz, dałam się skusić i zaczęłam go farbować, to były również brązy, czasem dzikie kasztany, zwykle wychodziły dość ciemne. Ostatni robiony samodzielnie w domu kolorek to był jasny szatyn z garniera. Było to kilka miesięcy temu.

Także odrosty się pojawiły, kolorek spełzł i miałam taki jasnobrązowy zrudziały + moje brązowe odrosty. Jako że nie mogłam na siebie patrzeć i chcąc ożywic i rozświetlić twarz (mam jasną cerę) podjełam decyzję żeby mi zrobiono u fryzjera już coś jakby blond ale nie z tych jasnych czy platynowych. Taki umiarkowany, na pewno ciemniejszy niż jaśniejszy.

U fryzjerki dowiedziałam się że nie jest możliwe otrzymanie takiego koloru u mnie (końce na pewno nie chwycą i że nie ma sensu). Zaproponowała baleyage i jakąs płukankę duocolor (jakoś tak).

I oto mam od dzisiaj na moim zrudziałym brązie gęste siwe pasemeczka (za, bagatela!, 185zł)! Kicz i żenada. Wyglądam jak emerytka. A myślałam może że efekt będzie podobny do załączonego ponizej!(jolie)

I teraz dziewczęta chcę zlikwidować probem. Kupić jakąś farbę i się farbnąć jakoś ujednolicić kolor, tylko nie wiem jaką farbę i odcień wybrać. nie chciałabym znowu przyciemniać włosów, ale też wcale nie pragnę koloru tych siwych baleyage'owych pasemeczek!

Cieszył by mnie np taki kolor jak ma Hilary swank.

Co poradzicie?