Czy jakby mu na mnie zależało...?

[Marta10246]

Witam

Mam pytanie.. Czy jeżeli facetowi by na mnie nie zależało mimo, że się spotykamy to odbierał by normalnie telefony ode mnie, odpisywał mi na smsy, na spotkaniach naprawdę pokazywał że mu "zależy"i jakbym była dla niego ważna, a przede wszystkim zaprosiłby mnie na wesele jako osobę towarzyszącą?
Wiem, że to co mówię zaprzecza temu o co pytam, ale mam wrażenie, że mnie okłamuje.

Jeszcze koleżanki mama pracuje z Jego mamą i podobno ta Jego mama powiedziała, że On przyprowadza jakieś dziewczyny do domu, że przyjeżdża do niego jakaś dziewczyna o imieniu *** i z miejscowości ***. Nie wiem czy to prawda czy moja koleżanka kłamie, ale pytając Go o to, pewnie i tak zaprzeczy więc nie wiem nawet jak Go pod włos wziąć

A poza tym Jego mama by się komuś chwaliła, że Jej syn przyprowadza jakieś "lafiryndy" do domu i by jej to odpowiadało aż na tyle żeby się ludziom chwalić? To jest już dla mnie dziwne...

[LadyArya]

to co opisujesz jest niestety przeciwienstwem sytusacji kiedy facetowi zalezy, współczuje.
Tak kiedy facetowi zalezy zawsze ci odpisze, oddzwoni, kiedy facet chce miec kontakt uwierz ze zawsze znajdzie czas i sposobnosc.

[QueenBlair]

Tak, odpisywałby, oddzwaniał, starał się odbierać telefon.
Jeśli tego nie robi, to nie zależy mu i najpewniej są inne kobiety.
Współczuję ci bardzo

[Marta10246]

Napisane przez LadyArya

to co opisujesz jest niestety przeciwienstwem sytusacji kiedy facetowi zalezy, współczuje.
Tak kiedy facetowi zalezy zawsze ci odpisze, oddzwoni, kiedy facet chce miec kontakt uwierz ze zawsze znajdzie czas i sposobnosc.

No właśnie wczoraj się dowiedziałam o tym od koleżanki i zadzwoniłam do Niego prosząc o spotkanie, ale Jego kolega miał urodziny i pił ze znajomymi. Powiedział, że może jutro (czyli dziś), ale na koniec nie wiem czy się przesłyszałam czy nie jak odkładałam telefon od ucha "pier.doli, że chce się ze mną spotkać" czy jakoś tak. Aż gęsiej skórki dostaję na samą myśl, bo to jest straszne
Teraz mu wysłałam smsa czy się spotkamy i że chodzi mi tylko o porozmawianie, nie musi ze mną siedzieć... W sumie nawet zbyt nie mam ochoty na "romantyczne" spędzenie czasu, ale nawet mi nie odpisał. Nie chcę być nachalna i dzwonić, ale mimo to chcę to wyjaśnić.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez QueenBlair

Tak, odpisywałby, oddzwaniał, starał się odbierać telefon.
Jeśli tego nie robi, to nie zależy mu i najpewniej są inne kobiety.
Współczuję ci bardzo

No właśnie odbiera, odpisuje mi itd, ale czasem jest tak, że mam wrażenie że ma mnie gdzieś i zastanawiam się czy by tak robił i zaprosił mnie na wesele gdzie będą jego znajomi, rodzina itd gdyby Mu nie zależało

[QueenBlair]

Myślę, że Twoja intuicja Cię nie zawodzi. On nie zachowuje się jak ktoś komu zależy. Naprawdę słuchaj wewnętrznego głosu. Gdyby jemu zależało, czułabyś to.

Napisane przez Marta10246

No właśnie wczoraj się dowiedziałam o tym od koleżanki i zadzwoniłam do Niego prosząc o spotkanie, ale Jego kolega miał urodziny i pił ze znajomymi. Powiedział, że może jutro (czyli dziś), ale na koniec nie wiem czy się przesłyszałam czy nie jak odkładałam telefon od ucha "pier.doli, że chce się ze mną spotkać" czy jakoś tak. Aż gęsiej skórki dostaję na samą myśl, bo to jest straszne
Teraz mu wysłałam smsa czy się spotkamy i że chodzi mi tylko o porozmawianie, nie musi ze mną siedzieć... W sumie nawet zbyt nie mam ochoty na "romantyczne" spędzenie czasu, ale nawet mi nie odpisał. Nie chcę być nachalna i dzwonić, ale mimo to chcę to wyjaśnić.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------



No właśnie odbiera, odpisuje mi itd, ale czasem jest tak, że mam wrażenie że ma mnie gdzieś i zastanawiam się czy by tak robił i zaprosił mnie na wesele gdzie będą jego znajomi, rodzina itd gdyby Mu nie zależało

[maszToCoChcesz]

Zaprosiłby na wesele i na pewno by odpisywał i obierał

[Leszy]

Możesz autorko napisać to jeszcze raz, po polsku? Tego kompletnie nie można czytać.

[umpapumpa]

Ale przychlast... kopa na droge z polobrotu i tyle w kwestii wyjasnien.

[fuksjaa]

Napisane przez Marta10246

No właśnie wczoraj się dowiedziałam o tym od koleżanki i zadzwoniłam do Niego prosząc o spotkanie, ale Jego kolega miał urodziny i pił ze znajomymi. Powiedział, że może jutro (czyli dziś), ale na koniec nie wiem czy się przesłyszałam czy nie jak odkładałam telefon od ucha "pier.doli, że chce się ze mną spotkać" czy jakoś tak. Aż gęsiej skórki dostaję na samą myśl, bo to jest straszne
Teraz mu wysłałam smsa czy się spotkamy i że chodzi mi tylko o porozmawianie, nie musi ze mną siedzieć... W sumie nawet zbyt nie mam ochoty na "romantyczne" spędzenie czasu, ale nawet mi nie odpisał. Nie chcę być nachalna i dzwonić, ale mimo to chcę to wyjaśnić.

I Ty go jeszcze prosisz o spotkanie?
Daj sobie spokój z takim typem, wyjdzie Ci to na zdrowie.

[QueenBlair]

Leszy,

Trudno się czyta ten tekst. Jednakże da się go zrozumieć.
Przełam się, wysil odrobinę i doradź coś autorce, z męskiego punktu widzenia.

Napisane przez Leszy

Możesz autorko napisać to jeszcze raz, po polsku? Tego kompletnie nie można czytać.

Autorko,
Mnie w Twoim tekście razi pisanie "jego, go" z dużej litery.
Nad składnią możesz popracować.

Wracając do głównego tematu, moim zdaniem temu panu należy "podziękować" za wspólnie spędzone chwile i ruszyć do przodu.

[skazana_na_bluesa]

znam takiego, który potrafił kilku na raz pokazać, że mu zależy. także tego... różnie bywa.

[QueenBlair]

Problem w tym, że ten facet nie potrafi okazać nawet jednej.
Chyba, że autorka, jest wyjątkiem, który potwierdza regułę. Zakładając, że chłopak inne dziewczyny do domu zaprasza, a autorki nie.

Chociaż co ja piszę. Jak byłam młodsza to był moment, że spotykałam się z dwoma na raz, zapraszałam ich do domu, a rodzicom mówiłam, że jeden to kolega.

Napisane przez skazana_na_bluesa

znam takiego, który potrafił kilku na raz pokazać, że mu zależy. także tego... różnie bywa.

[Leszy]

Napisane przez QueenBlair

Leszy,

Trudno się czyta ten tekst. Jednakże da się go zrozumieć.
Przełam się, wysil odrobinę i doradź coś autorce, z męskiego punktu widzenia.

Muszę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo trudno się czyta.

Napisane przez Marta10246

Witam

Mam pytanie.. Czy jeżeli facetowi by na mnie nie zależało mimo, że się spotykamy to odbierał by normalnie telefony ode mnie, odpisywał mi na smsy, na spotkaniach naprawdę pokazywał że mu "zależy"i jakbym była dla niego ważna, a przede wszystkim zaprosiłby mnie na wesele jako osobę towarzyszącą?
Wiem, że to co mówię zaprzecza temu o co pytam, ale mam wrażenie, że mnie okłamuje.

Gdyby facetowi nie zależało, to nie robiłby tych rzeczy, tego jestem pewien. Natomiast jeśli masz wrażenie że Cię okłamuję, to wydaje mi się, że mu nie ufasz - ciężko tak tworzyć związek.

Napisane przez Marta10246

Jeszcze koleżanki mama pracuje z Jego mamą i podobno ta Jego mama powiedziała, że On przyprowadza jakieś dziewczyny do domu, że przyjeżdża do niego jakaś dziewczyna o imieniu *** i z miejscowości ***. Nie wiem czy to prawda czy moja koleżanka kłamie, ale pytając Go o to, pewnie i tak zaprzeczy więc nie wiem nawet jak Go pod włos wziąć

A poza tym Jego mama by się komuś chwaliła, że Jej syn przyprowadza jakieś "lafiryndy" do domu i by jej to odpowiadało aż na tyle żeby się ludziom chwalić? To jest już dla mnie dziwne...

Ano właśnie. Zachowanie jego matki wygląda bardziej na to, że chciałaby się Ciebie pozbyć. Jakie masz z nią stosunki?

Napisane przez Marta10246

No właśnie wczoraj się dowiedziałam o tym od koleżanki i zadzwoniłam do Niego prosząc o spotkanie, ale Jego kolega miał urodziny i pił ze znajomymi. Powiedział, że może jutro (czyli dziś), ale na koniec nie wiem czy się przesłyszałam czy nie jak odkładałam telefon od ucha "pier.doli, że chce się ze mną spotkać" czy jakoś tak. Aż gęsiej skórki dostaję na samą myśl, bo to jest straszne

Tego co usłyszałaś nie jesteś pewna. Mogłaś (co nie oznacza że musiałaś) sobie to dopowiedzieć po przyjęciu informacji od jego matki, że niby sobie burdel w domu urządza. Z drugiej strony, jeśli pił i był pijany mógł tak powiedzieć - nie uważam, by to miało całkowicie skreślać związek, ale swojej TŻ bym zrobił awanturę o takie coś.

Napisane przez Marta10246

Teraz mu wysłałam smsa czy się spotkamy i że chodzi mi tylko o porozmawianie, nie musi ze mną siedzieć... W sumie nawet zbyt nie mam ochoty na "romantyczne" spędzenie czasu, ale nawet mi nie odpisał. Nie chcę być nachalna i dzwonić, ale mimo to chcę to wyjaśnić.

Z mojego punktu widzenia - często się zdarza, że nie usłyszę smsa - natomiast dzwonienie już tak. Lepiej jest zadzwonić.

Napisane przez Marta10246

No właśnie odbiera, odpisuje mi itd, ale czasem jest tak, że mam wrażenie że ma mnie gdzieś i zastanawiam się czy by tak robił i zaprosił mnie na wesele gdzie będą jego znajomi, rodzina itd gdyby Mu nie zależało

No właśnie - kupy się to nie trzyma. Opisz to swoje wrażenie - kiedy je masz? Co takiego konkretnego zrobił, że masz to wrażenie? Żadne "przesłyszałam się chyba", żadne "ktoś powiedział".

[ciemnooka baba jaga]

Autorka trochę nieskładnie napisała ale chyba chodzi jej o to ,że chłopak właśnie normalnie pisze,oddzwania,spotyka się z nią-ale ona czuje intuicyjnie ,że nie jest z nią do końca szczery.
a dodatkowo pojawiła się tez kwestia ,że koleżanka autorki twierdzi ,że matka tego chłopaka mówi ,że przyprowadza on inne dziewczyny do domu.

cóż ja powiem tak-intuicja raczej nie zawodzi ale z drugiej strony nie warto doszukiwać się nie wiadomo czego bez wcześniejszej rozmowy z chłopakiem.

[Marta10246]

Napisane przez Leszy

Muszę powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo trudno się czyta.



Gdyby facetowi nie zależało, to nie robiłby tych rzeczy, tego jestem pewien. Natomiast jeśli masz wrażenie że Cię okłamuję, to wydaje mi się, że mu nie ufasz - ciężko tak tworzyć związek.



Ano właśnie. Zachowanie jego matki wygląda bardziej na to, że chciałaby się Ciebie pozbyć. Jakie masz z nią stosunki?



Tego co usłyszałaś nie jesteś pewna. Mogłaś (co nie oznacza że musiałaś) sobie to dopowiedzieć po przyjęciu informacji od jego matki, że niby sobie burdel w domu urządza. Z drugiej strony, jeśli pił i był pijany mógł tak powiedzieć - nie uważam, by to miało całkowicie skreślać związek, ale swojej TŻ bym zrobił awanturę o takie coś.



Z mojego punktu widzenia - często się zdarza, że nie usłyszę smsa - natomiast dzwonienie już tak. Lepiej jest zadzwonić.



No właśnie - kupy się to nie trzyma. Opisz to swoje wrażenie - kiedy je masz? Co takiego konkretnego zrobił, że masz to wrażenie? Żadne "przesłyszałam się chyba", żadne "ktoś powiedział".

Jego matki nie znam. Raz ją widziałam tylko, ale mam takie podejrzenia, bo mój były chłopak trochę mi opinię zepsuł, a że mieszkamy na wsi to wiadomo wieści się szybko rozchodzą i może ona chce się mnie pozbyć. O tym samym pomyślałam. Bo po co by miała mówić mojej koleżanki mamie (z którą wie że się znam) że on do domu przyprowadza sobie jakieś jak to ona powiedziała "lachy". Chyba raczej żadna mama nie chce źle na swojego syna mówić do innych.
Natomiast stwierdzam, że nie traktuje mnie poważnie, ponieważ często robi mi o jakiegoś kolegę aferę, zrywa ze mną, a po 2 tygodniach przychodzi i mnie na kolanach przeprasza żebym wróciła. Czasem mi nie odpisuje, rzadko się widzimy itd. Jest takiego typu zachowania sporo. Czuję takie coś i po prostu mu nie ufam, bo miałam też przykry przypadek z byłym, a poza tym jak on najpierw się do mnie przyczepi o coś, zrywa, a potem sam wraca to raczej nie umiem mu zaufać. Jak się staram zaufać to on to spieprzy i tak na drugi dzień.

---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez ciemnooka baba jaga

Autorka trochę nieskładnie napisała ale chyba chodzi jej o to ,że chłopak właśnie normalnie pisze,oddzwania,spotyka się z nią-ale ona czuje intuicyjnie ,że nie jest z nią do końca szczery.
a dodatkowo pojawiła się tez kwestia ,że koleżanka autorki twierdzi ,że matka tego chłopaka mówi ,że przyprowadza on inne dziewczyny do domu.

cóż ja powiem tak-intuicja raczej nie zawodzi ale z drugiej strony nie warto doszukiwać się nie wiadomo czego bez wcześniejszej rozmowy z chłopakiem.

Dobrze mówisz ja staram się to wyjaśnić, ale co z tego jak on i tak powie, że nie. Jeżeli to nie prawda to ok, ale jeżeli prawda? nie wiem jak go pod włos wziąć żeby się przyznał. Przecież nie powiem, że go z nią widziałam, bo jak go wcale z nią nie było to wyjdę na idiotkę. Nie chcę szukać dziury w całym.

[Leszy]

Napisane przez Marta10246

Natomiast stwierdzam, że nie traktuje mnie poważnie, ponieważ często robi mi o jakiegoś kolegę aferę, zrywa ze mną, a po 2 tygodniach przychodzi i mnie na kolanach przeprasza żebym wróciła. Czasem mi nie odpisuje, rzadko się widzimy itd. Jest takiego typu zachowania sporo. Czuję takie coś i po prostu mu nie ufam, bo miałam też przykry przypadek z byłym, a poza tym jak on najpierw się do mnie przyczepi o coś, zrywa, a potem sam wraca to raczej nie umiem mu zaufać. Jak się staram zaufać to on to spieprzy i tak na drugi dzień.

O ile matkę ma dziwną, o tyle po przeczytaniu tego dziwię się, że jeszcze z nim jesteś. Skoro jest tak niestabilny, to jak myślisz, jak będzie wyglądać przyszłość? Powiem Ci od razu - na pewno nie różowo. Będziesz bać się cokolwiek powiedzieć, byle misiu nie zrobił afery i nie zerwał/nie pogroził rozwodem.

Ewakuuj się i to szybko.

[QueenBlair]

Autorko,

Weź sobie do serca poniższe słowa. I uwierz, że zasługujesz na więcej.
I nie łudź się, że on się zmieni/ dojrzeje/zrozumie.
Życie z nim będzie bardzo ciężkie.

Napisane przez Leszy

O ile matkę ma dziwną, o tyle po przeczytaniu tego dziwię się, że jeszcze z nim jesteś. Skoro jest tak niestabilny, to jak myślisz, jak będzie wyglądać przyszłość? Powiem Ci od razu - na pewno nie różowo. Będziesz bać się cokolwiek powiedzieć, byle misiu nie zrobił afery i nie zerwał/nie pogroził rozwodem.

Ewakuuj się i to szybko.

[Nevena]

Nie ma co go analizować - nie zależy mu. Też mnie zastanawia, czemu nadal z nim jesteś.

[skazana_na_bluesa]

Nie rozumiem, po kiego jeszcze z nim jestes.

[201803290936]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Nie rozumiem, po kiego jeszcze z nim jestes.

Słowo na "d", problem wielu kobiet. Bo macica się szybko starzeje i takie tam.

[Niebieskooka arystokratka]

Autorko, facet ma Cię kompletnie gdzieś, a Ty jeszcze pytasz czy jemu zależy? Albo jesteś bardzo naiwna albo jesteś trollem.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

To że chłopak pisze, dzwoni i zaprasza na wesele wcale nie musi oznaczać, że mu zależy.

[Marta10246]

Wczoraj się z nim rozstałam. Także myślę, że temat do zamknięcia.