Alien - banalny czy nowatorski?

[demonik]

Napisane przez koko

Otóż IMO Alien nie jest ani banalny, ani nowatorski, on jest po prostu wtórny! To jest wypisz wymaluj Gabriela Sabatini granatowa.O! I to by było na tyle.Koniec recenzji.

Otóż to! Też miałam przeczucie, że jest to Sabatini . Męczyło mnie to przeokropnie - cały czas, właściwie od momentu psiknięcia, wiedziałam, że ja ten zapach skądś znam. A skojarzyło mi się z liceum, bo wtedy jedna z moich koleżanek używała właśnie granatowej Gabrieli Sabatini .

[alraune]

Tak czytając nasze recenzje stwierdzam jednak, że zapach jest bardzo kontrowersyjny - właściwie opinie są skrajne, wiec chyba Mugler osiągnął zamierzony efekt

[E]

Napisane przez alraune

Tak czytając nasze recenzje stwierdzam jednak, że zapach jest bardzo kontrowersyjny - właściwie opinie są skrajne, wiec chyba Mugler osiągnął zamierzony efekt

Wiesz, ja sądzę, że jednak kontrowersyjny to on nie jest
Angel z pewnością jest kontrowersyjny - kocha się go lub nienawidzi, wyjątkowo rzadko pozostawia obojętnym
Z Alienem jest inaczej - jest (w moim odczuciu) tak banalny, że aż boli Zapach, który na mnie nie robi najmniejszego wrażenia To już chyba wolę zapachy, których nie mogę znieść - to przynajmniej wywołują jakieś emocje Alien, poza oryginalnym opakowaniem, nie ma w sobie nic pięknego, nic brzydkiego, po prostu nic...

[Jeanette]

Ja mam dość ambiwalentne odczucia. W pierwszej chwili podobał mi się, ale niestety po pewnym czasie zaczełam wyczuwac gdzieś w głebi taką odrzucającą nutkę jakby czegoś psującego się, pleśniejącego:/ Już pojawiła się myśl żeby go zdyskwalifikować, ale po kilku godzinach ta "pleśń" znikła i zostało coś całkiem miłego, delikanego. Ale nie byłam w formie tego dnia, więc chyba dam Alenowi jeszcze jedną szansę za jakiś czas.
Aha, a flakon bardzo mi się podoba, reklama też w sumie całkiem znośna, choć nic specjalnego.

[koko]

Napisane przez demonik

Otóż to! Też miałam przeczucie, że jest to Sabatini . Męczyło mnie to przeokropnie - cały czas, właściwie od momentu psiknięcia, wiedziałam, że ja ten zapach skądś znam. A skojarzyło mi się z liceum, bo wtedy jedna z moich koleżanek używała właśnie granatowej Gabrieli Sabatini .

Właśnie Demoniku, jak tylko powąchałam Aliena, to mi się przypomnialo, że wspominałaś wcześniej o podobieństwie do Sabatini i przyznałam Ci natychmiast rację ( w myślach ).
Uroczy avatar, tak BTW.Widzę, że zmiana się powiodła.

[sitc]

Ja dziś testuje Aliena.
Oczywiście nie posłuchałam rad ciotki Smoczycy i przed wyjściem z domu solidnie chlapnęłam sobie na dekolt i nadgarstki. Przez pierwsze pół godziny miałam obawy że zejde z tego świata, a jak ktoś się nad moimi zwłokami pochyli to również padnie od tych oparów Jaśmin czuć zabójczo owszem, ale oprócz tego na poczatku wybijała się z Aliena jakaś porażająca plastikowo-metaliczna nuta Teraz po dwóch godzinach trzeba mu przyznać że się zrobił ładny, ot tak popstu ładny nie powalający, nic w nim nie zachwyca, ani też nie odrzuca, do tego stopnia aby było to ciekawe czy pociągające.
Takie tam, mocne kwiatki, nie będzie to mój zapach niestety

[demonik]

Napisane przez koko

Właśnie Demoniku, jak tylko powąchałam Aliena, to mi się przypomnialo, że wspominałaś wcześniej o podobieństwie do Sabatini i przyznałam Ci natychmiast rację ( w myślach ).

Mam teraz przed sobą na papierkach Aliena i Gabrielę Sabatini, podobieństwo jest rzeczywiście duże, ale Alien jest szlachetniejszy, łagodniejszy, delikatniejszy (nie w sensie mocy, trwałości) - ładniejszy po prostu.

Napisane przez koko

Uroczy avatar, tak BTW.Widzę, że zmiana się powiodła.

Dziękuję . Ano się powiodła - to moja rysunkowa podobizna. Mam jeszcze kilka wariacji avatarka w zanadrzu .

[koko]

Napisane przez demonik

Mam teraz przed sobą na papierkach Aliena i Gabrielę Sabatini, podobieństwo jest rzeczywiście duże, ale Alien jest szlachetniejszy, łagodniejszy, delikatniejszy (nie w sensie mocy, trwałości) - ładniejszy po prostu.

Właśnie, widzę że jesteśmy w tej kwestii zgodne. To samo pomyślałam, że Alien jest niezwykle podobny, ale taki ....hm- czystszy, szlachetniejszy. Femme pisała chyba wyżej, że jest krystaliczny, o!

[roztoczanka]

Napisane przez demonik

Mam teraz przed sobą na papierkach Aliena i Gabrielę Sabatini, podobieństwo jest rzeczywiście duże, ale Alien jest szlachetniejszy, łagodniejszy, delikatniejszy (nie w sensie mocy, trwałości) - ładniejszy po prostu.

W 100% mam takie samo zdanie Pozdrawiam

[Sonka]

Napisane przez demonik
Mam teraz przed sobą na papierkach Aliena i Gabrielę Sabatini, podobieństwo jest rzeczywiście duże, ale Alien jest szlachetniejszy, łagodniejszy, delikatniejszy (nie w sensie mocy, trwałości) - ładniejszy po prostu.

Ta szlachetność to chyba odrobina Lou Lou ,tak mi gdzieś pobrzmiewa ,z resztą się zgadzam.

[neuilly.]

Ja jednak dałam Alienowi jeszcze jedną szansę , wcześniej testowałam ten zapach tylko na papierku . I się powoli przekonuję , szczególnie wczoraj , po dwóch godzinach , na mojej skórze Alien zmienił się w coś tak słodkiego i ciepłego jak wanilia , ale o niebo delikatniejszego . Nie mogłam nosa oderwać od nadgarstka --->

Jeanette : zostało coś całkiem miłego, delikanego.

Pierwszy psik jest okropny , bo Alien jest dla mnie nadal świeżo-plastikowy , podoba mi się za to zapach , jaki pozostaje na świeżo wykrochmalonej koszuli [ właśnie dzisiaj rano to przetestowałam ] - jest już zupełnie inny , i najbardziej podoba mi się Alien po dwóch godzinkach - na mojej skórze sama słodycz [ dusząca lekko ] . Tak więc nadal testuje bo może to będzie jak z Angelem , do którego przekonałam się po iluś tam podejściach .

[gosia b]

hmm..alien miałam okazję poznać jakiś miesią

c temu.spodziewałam się wiekszej niespodzianki.dla mnie nie jest aż tak nowatorski jak go się przedstawia.pachnie jak loulou blue cacharel.ktoś pamieta ten zapach?

[wiosna9]

Alien to chyba jeden z najpiekniejszych zapachów jaki mogłam miec na sobie. Jest radością dla mojego nosa! Jestem nim odurzona! Z tego co wiem to nie ma zbyt pochlebnych opinii, podobno smierdzi trupem i wilgotną piwnicą. Ma niesamowity ogon, tworzy wokół osoby nim pachnącej specyficzna aurę tajemniczości. Jest niepokojący jak zacmienie słońca, lekko słodki, cudowny zapaszek! Jestem ciekawa czy są jakies fanki tego zapaszku oprócz Homyczka?

[VioletJewel]

Wiosenko, jak Ci już pisałam, ze mną na początku było podobnie..Alien podobał mi się wręcz orgzamicznie Ale w krótkim czasie, niestety, mój nos (a raczej mózg hehe) zaczął w nim rozróżniać jakieś, delikatnie mówiąc, traumatyczne nuty...I miłość skończyła się zanim na dobre się zaczęła

[wiosna9]

Ze mna jest tak, ze jestem bardzo wybredna co do zapachu, a jeśli już mi sie jakiś podoba, to pierwsze niuchnięcie i kilka godzin póżniej decyduje o tym czy to miłość czy nie, jak na początku mam jakieś ale, to zapach jest nie mój, ale w tym przypadku chyba mój nos się nie myli. Przynajmniej z Addictem mnie nie zawiódł.

[kokakola]

mam dziś właśnie na nadgarstku Aliena, muszę przyznać, że chodzi on za mną już od swej premiery.. jest niesamowity, bardzo trwały i na mojej skórze nie czuć żadnych trupokościelnych woni
mocno się nad nim zastanawiam, na jesień i zimę byłby w sam raz

[homyk]

Napisane przez kokakola

mocno się nad nim zastanawiam, na jesień i zimę byłby w sam raz

W mroźnym powietrzu Alien pachnie najpiękniej

Wątek studzący emocje: Alien - banalny czy nowatorski?

[kokakola]

Napisane przez homyk

W mroźnym powietrzu Alien pachnie najpiękniej

Homyczku, absolutnie się z Tobą zgadzam Testowałam Aliena w zimę, rękawiczki i szal nawet po praniu nim pachniały.. Wg mnie Angel i Alien to zapachy, które najpiękniej rozwijają się w mrozie.

[wiosna9]

To jak pieknie musi pachnieć zimą...
Wyobrażcie sobie że mój TZ wyczuł z daleka Aliena, jeszcze do niego nie doszłam a Alien tam juz był! Bardzo trwały zapach, ależ jestem szczęśliwa! Tylko Tz pow ze mu się nie podoba, a wiem ze mówi tak dlatego abym nie wydawała kasy na kolejną butelke perfum...i tak go kupię!!!

[demonik]

Połączyłam wątki - oba dotyczą opinii nt. Aliena .

Ja ostatnio miałam jego próbkę, nadal mi się podoba i dobrze czuję się w jego towarzystwie, aczkolwiek nie gości na razie na mojej liście must-have . No i w dalszym ciągu przypomina mi granatową Sabatini, ale - tak jak pisałam powyżej - jest od niej szlachetniejszy, ciekawszy, bardziej świetlisty .

[wiosna9]

A miałam byc juz szczęśliwą posiadaczką Aliena, a tu kasa sie znowu rozpłynęła...buuuu...ale nie dam za wygraną będę go miała juz wkrótce!

[orioni]

Ojojoj...a ja ciagle nie znam Aliena...
a moglby mi sie chyba spodobac bo lubie takie fikusne zapachy...

[golgie]

Podnoszę watek
Sama czekam na niego już chyba prawie dwa tygodnie>chapnęłam go na Allegro, ale swieta i te sprawy, sprawiły, że Aliem idzie do mnie baaardzo długoJuz sie nie moge doczekac.Napoczątku moich testow wydawal mi sie strasznie obcy, nieprzystepny, odpychajacy, potem mialam probke i moglam sie blizej przyjzec temu zapachowi.Poczatkowe nuty moga lekko dezorientowac, ale jak on sie pieknie rozwijaWarunek-dozowanie w ilościach aptekarskich

[kropka75]

Wątek o mojej traumie zapachowej - jak miło.

Zapachu opisywać nie będę, bo nic dobrego napisać nie mogę. Ale przez Wasze porównania, od paru dni próbuję się w nim doszukać Gabrieli.
I chyba Was tu zaraz wszystkie, bo psikam Gabryśkę na nadgarstek, szukam tego Aliena i ostatnio rzeczywiście znajduję niejakie podobieństwo, a co gorsza... nie mogę jej znieść.

Moja miłość zapachowa nr 3 umiera śmiercią tragiczną... Chyba przestanę czytać to forum.

[homyk]

Kropko, ja np. żadnego podobieństwa między granatową Sabatini i Alienem nie znajduję Oba zapachy to wg mnie zupełnie inna bajka, inny klimat.
Zdecydowanie bardziej pasuje mi Alien Sabatini jest na mnie duszna i brudna, podczas gdy Alien przejrzysty i pełen światła

[kokakola]

zglasza sie front Alienowego uwielbienia a z tym dozowaniem to swieta prawda: im mniej tym lepiej (a jak jeszcze potraktuje sie cialo Alienowym kremem... )

[Kota]

Lubię Aliena, może nie na sobie, ale tak ogólnie. Ma odwagę być mocny i taki rzeczywiście inny, obcy.

[orioni]

No i poznalam...i tez dobrze sie czuje w towarzystwie tego Obcego. Tajemniczego, awangardowego, demonicznego
I nawet mam spora odlewke od bratowej
Rzeczywiscie delikatnie trzeba aplikowac bo jest mocny i trwaly,
ale i taki przestrzenny.

[homyk]

Napisane przez kokakola

[...]a jak jeszcze potraktuje sie cialo Alienowym kremem...

A jak jeszcze przed wsmarowaniem tego kremu zażyje się upajającej kąpieli z Prodigy Bath Oil Czego chcieć więcej

[kropka75]

Napisane przez homyk

Kropko, ja np. żadnego podobieństwa między granatową Sabatini i Alienem nie znajduję Oba zapachy to wg mnie zupełnie inna bajka, inny klimat.
Zdecydowanie bardziej pasuje mi Alien Sabatini jest na mnie duszna i brudna, podczas gdy Alien przejrzysty i pełen światła

Ja też nie znajdywałam. Do wczoraj. Jestem wściekła.