Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-09-23, 12:57   #1
Caudofemoralis
Tęczowa Jaszczurka
 
Avatar Caudofemoralis
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 1 911

Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P


Pewnie były podobne tematy, ale jakoś nie mogę znaleźć. Na wizażu często pojawiają się wątki osób bojących się podjąć (lub nie podjąć!) decyzji o dziecku. Wiadomo, ostatecznie powinna o tym zadecydować potrzeba posiadania dzieci, ale taka potrzeba nie bierze się znikąd—czasem jest to wynik przemyśleń, czasem spotkania z cudzymi dziećmi, a czasem po prostu przez lepsze poznanie potencjalnych konsekwencji każdej decyzji. Więc może tak na luzie podzielmy się plusami i minusami posiadania dzieci, albo braku posiadania dzieci. Nie chodzi mi o takie ogólne kwestie, o których można sobie poczytać w internecie, tylko o wasze własne, osobiste podejście do tej sfery życia. Co dla was jest najlepsze w posiadaniu dzieci (lub ich braku), a co trochę wam przeszkadza. Myślę, że to w fajny sposób pokaże, jak mocno konsekwencje założenia rodziny są powiązane z naszymi priorytetami i preferencjami, i dlaczego nie da się w sposób jasny i obiektywny odpowiedzieć na pytanie: "czy warto mieć dziecko".

Ja zacznę, jak osoba bezdzietna:

+ Przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji muszę tylko brać pod uwagę zdanie/potrzeby swoje i męża. To wszystko ułatwia
+ Nie mam na głowie cudzych zmartwień, zwłaszcza takich, na które nie mam żadnego wpływu
+ Mogę pozwolić sobie na bycie egoistką—większość mojego dnia poświęcona jest wyłącznie moim potrzebom i zachciankom
+ Mogę urządzać sobie dom jak chcę i łatwo jest mi utrzymać porządek
+ Możemy się z mężem seksić, kiedy, gdzie, i jak tylko mamy ochotę
+ Nie jestem uwiązana do miejsca, w którym akurat znajduje się moje dziecko. Mogę w każdym momencie wyjść gdzie chcę, i wrócić choćby za tydzień
+ Nie mam nikogo na utrzymaniu, cały nadmiar gotówki idzie na moje zachcianki
+ Nie muszę gotować
+ Mogę oglądać na tv co chcę, nawet porno i najbrutalniejsze filmy, z głośnikiem podkręconym na maksa
+ Gdy jestem zmęczona, mogę odpoczywać, nie martwiąc się, czy potrzeby bliskich mi ludzi są zaspokojone
+ Nie ponoszę odpowiedzialności za niczyje zdrowie i życie
+ Nie ponoszę odpowiedzialności za niczyją osobowość
+ Nie będę dla nikogo ciężarem na starość
+ Przyjemność z zabawy z dziećmi dostarcza mi reszta rodziny

- Podobają mi się relacje dorosłych dzieci z rodzicami w niektórych rodzinach, ta budowana całe życie bliskość, którą trudno osiągnąć z dalszymi krewnymi czy nawet przyjaciółmi. Trochę mi szkoda, że tego nie doświadczę
- Wychowywanie dziecka daje szansę na na powrót do dzieciństwa, gdy patrzymy na świat jego oczami. Dostrzegamy na nowo wspaniałość rzeczy, które stały się dla nas niewidzialną normą, mamy motywację, by szukać ciekawych miejsc i zajęć
- Dzieci to niekończący się temat do rozmów, co umożliwia złapanie kontaktu z praktycznie każdą osobą od ręki. Obecnie czuje się trochę wyobcowana na spotkaniach rodzinnych, jako że mieliśmy ostatnio wysyp dzieci i wszyscy rozmawiają tylko o tym
- Ludzie traktują mnie z taką nonszalancką wyższością, gdy mówię, że nie chcę mieć dzieci. Razem z mężem uznawani jesteśmy za niedojrzałych, a nasze życie za puste, pozbawione przyszłości


To tyle z mojej strony. Jestem ciekawa, jak to wygląda u was Interesuje mnie zwłaszcza strona "dzietna", bo często słyszę takie ogólniki typu: "ja kiedyś nie chciałem mieć dzieci, a teraz nie potrafię sobie wyobrazić życia bez nich". Może uda wam się dodać trochę szczegółów na ten temat.
Caudofemoralis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 14:47   #2
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Pewnie były podobne tematy, ale jakoś nie mogę znaleźć. Na wizażu często pojawiają się wątki osób bojących się podjąć (lub nie podjąć!) decyzji o dziecku. Wiadomo, ostatecznie powinna o tym zadecydować potrzeba posiadania dzieci, ale taka potrzeba nie bierze się znikąd—czasem jest to wynik przemyśleń, czasem spotkania z cudzymi dziećmi, a czasem po prostu przez lepsze poznanie potencjalnych konsekwencji każdej decyzji. Więc może tak na luzie podzielmy się plusami i minusami posiadania dzieci, albo braku posiadania dzieci. Nie chodzi mi o takie ogólne kwestie, o których można sobie poczytać w internecie, tylko o wasze własne, osobiste podejście do tej sfery życia. Co dla was jest najlepsze w posiadaniu dzieci (lub ich braku), a co trochę wam przeszkadza. Myślę, że to w fajny sposób pokaże, jak mocno konsekwencje założenia rodziny są powiązane z naszymi priorytetami i preferencjami, i dlaczego nie da się w sposób jasny i obiektywny odpowiedzieć na pytanie: "czy warto mieć dziecko".

Ja zacznę, jak osoba bezdzietna:

+ Przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji muszę tylko brać pod uwagę zdanie/potrzeby swoje i męża. To wszystko ułatwia
+ Nie mam na głowie cudzych zmartwień, zwłaszcza takich, na które nie mam żadnego wpływu
+ Mogę pozwolić sobie na bycie egoistkąâ€”większość mojego dnia poświęcona jest wyłącznie moim potrzebom i zachciankom
+ Mogę urządzać sobie dom jak chcę i łatwo jest mi utrzymać porządek
+ Możemy się z mężem seksić, kiedy, gdzie, i jak tylko mamy ochotę
+ Nie jestem uwiązana do miejsca, w którym akurat znajduje się moje dziecko. Mogę w każdym momencie wyjść gdzie chcę, i wrócić choćby za tydzień
+ Nie mam nikogo na utrzymaniu, cały nadmiar gotówki idzie na moje zachcianki
+ Nie muszę gotować
+ Mogę oglądać na tv co chcę, nawet porno i najbrutalniejsze filmy, z głośnikiem podkręconym na maksa
+ Gdy jestem zmęczona, mogę odpoczywać, nie martwiąc się, czy potrzeby bliskich mi ludzi są zaspokojone
+ Nie ponoszę odpowiedzialności za niczyje zdrowie i życie
+ Nie ponoszę odpowiedzialności za niczyją osobowość
+ Nie będę dla nikogo ciężarem na starość
+ Przyjemność z zabawy z dziećmi dostarcza mi reszta rodziny

- Podobają mi się relacje dorosłych dzieci z rodzicami w niektórych rodzinach, ta budowana całe życie bliskość, którą trudno osiągnąć z dalszymi krewnymi czy nawet przyjaciółmi. Trochę mi szkoda, że tego nie doświadczę
- Wychowywanie dziecka daje szansę na na powrót do dzieciństwa, gdy patrzymy na świat jego oczami. Dostrzegamy na nowo wspaniałość rzeczy, które stały się dla nas niewidzialną normą, mamy motywację, by szukać ciekawych miejsc i zajęć
- Dzieci to niekończący się temat do rozmów, co umożliwia złapanie kontaktu z praktycznie każdą osobą od ręki. Obecnie czuje się trochę wyobcowana na spotkaniach rodzinnych, jako że mieliśmy ostatnio wysyp dzieci i wszyscy rozmawiają tylko o tym
- Ludzie traktują mnie z taką nonszalancką wyższością, gdy mówię, że nie chcę mieć dzieci. Razem z mężem uznawani jesteśmy za niedojrzałych, a nasze życie za puste, pozbawione przyszłości


To tyle z mojej strony. Jestem ciekawa, jak to wygląda u was Interesuje mnie zwłaszcza strona "dzietna", bo często słyszę takie ogólniki typu: "ja kiedyś nie chciałem mieć dzieci, a teraz nie potrafię sobie wyobrazić życia bez nich". Może uda wam się dodać trochę szczegółów na ten temat.
Ciezko tu stwierdzić czy warto, na pewno dzieci mocno zmieniają zycie i należy przemyslec taką decyzję. Tez nie wiem czy chce mieć dzieci. Nie czuje tego, mi się wydaje,ze jak się czegos chce to nie mamy takich wątpliwości i nie racjonalizujemy...po prostu wiekszosc ludzi ma dzieci i w sumie jeśli mamy wątpliwości to czujemy się inni, wyobcnowani. Należy pamiętać, ze wiele osob ma dzieci nieplanowane i nie wiadomo czy swiadomie by podjeli taka decyzje.
Ja nie wyobrażam sobie laczyc macierzyństwa z praca zawodowa, dla mnie to już chyba za wiele...obowiazkow. I w ogole logicznie ciężko mi siebie przekonać, chociaż czase mysle ze fajnie by było.
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...

Edytowane przez dekko27
Czas edycji: 2019-09-23 o 14:49
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 15:46   #3
farmaceutka88
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 896
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Nigdy nie byłam "za" dziećmi. Zbytnio nie przepadałam, nie brałam na ręce, nie bawiłam się. Podchodziłam do tego wszystkiego z dystansem. Zdecydowanie wolałam koty i inne zwierzęta. No i zaczęliśmy się z mężem starać - w tym ja, raczej bez przekonania, na zasadzie: uda się - ok, jak się nie uda - też ok. Po 3 nieudanych próbach, które różnie się kończyły (na szczęście obyło się bez pomocy psychologa), w wieku 31 lat po raz pierwszy zostałam mamą. I zakochałam się bezgranicznie w moim dziecku. Mało tego: nagle zaczęłam "zauważać" inne dzieci. Może to zabrzmi trochę tendencyjnie, ale to prawda: wszelkie bezsenne noce, walczenie z kolkami, ulewaniami, robienie za materac i żywy smoczek - to absolutnie nie jest ważne. To jest taka miłość, której się nie da opisać i jako osoba bezdzietna nie spodziewałam się, że obudzi to we mnie takie uczucia. To jest mała kopia mnie i mojego męża no i mix naszych rodzin. Nie myślę o dziecku jak o "ograniczeniu". Raczej zastanawiam się, jak bardzo, bardzo dużo miałam czasu dla siebie jako osoba bez dziecka, jak bardzo ten czas przepuszczałam na głupoty i jak bardzo doceniam tego każdą chwilę dla siebie (np. prysznic :P).


A, i dodam jeszcze, że jeśli ktoś zastanawia się nad swoją "zawieszoną" karierą zawodową (lub jej zupełnym porzuceniem, "bo dziecko"), brakiem podróży, ograniczeniami czasowymi, finansami (bo dziecko kosztuje a szkoda mi kasy) - to lepiej "wyłączyć" to myślenie, bo z takimi obawami to całe macierzyństwo jest bez sensu i zamiast się nim cieszyć, to wszystkie złe emocje i frustracje będą przelewane na maleństwo. Wszystko da się pogodzić, z tym, że warto mieć stabilny, dojrzały związek, w którym jedno będzie drugie wspierać i w opiekę nad dzieckiem będą zaangażowane 2 osoby.

Edytowane przez farmaceutka88
Czas edycji: 2019-09-23 o 16:05
farmaceutka88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 17:56   #4
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 13 579
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

nie mam dzieci.I kocham sie wysypiać
Ale jak rozmawiam ze znajomą zaangażowaną matka, zachwyca ja możliwość spojrzenia na swiat z innej, świeżej perspektywy. Jako dziecko, nastolatka czy dorosła posługiwała się wartościami wpojonymi i pokazanymi na jakimś etapie zycia przez jej rodziców. Teraz pokazuje i tłumaczy swiat swoim dzieciom.
b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 18:03   #5
goldennight
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 787
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87194790]nie mam dzieci.I kocham sie wysypiać
Ale jak rozmawiam ze znajomą zaangażowaną matka, zachwyca ja możliwość spojrzenia na swiat z innej, świeżej perspektywy. Jako dziecko, nastolatka czy dorosła posługiwała się wartościami wpojonymi i pokazanymi na jakimś etapie zycia przez jej rodziców. Teraz pokazuje i tłumaczy swiat swoim dzieciom.[/QUOTE]

Jak widać każdy ma swój sposób a co przekazuje swoim dzieciom to jego indywidualna sprawa.
goldennight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 18:03   #6
Shar14
Zadomowienie
 
Avatar Shar14
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 567
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Nie mamy z partnerem dzieci z wyboru. Jest to jedna z kluczowych kwestii w naszym związku.
Co do plusów bezdzietności, które ja jeszcze zauważyłam:
- mogę zmienić pracę w każdej chwili, jej utrata też nie jest tragedią. Dwoje dorosłych ludzi jakoś sobie da radę, z dzieckiem pewne wydatki po prostu trzeba ponieść niezależnie czy ma się na to czy nie;
- mogę spać ile chce i kiedy chce, sen jest dla mnie święty;
- jak jestem chora to idę na L4 i mogę porządnie się wyleczyć, od dziecka nie ma L4;
- mogę pracować wyjazdowo, nie muszę organizować niańki/babci/kogokolwiek do dziecka;
- rozmawiam z partnerem o wszystkim, nasze sprawy nie są ograniczone głównie do tematów około dziecięcych (co często słyszę u koleżanek);
- w sumie nic nie muszę, a tylko mogę jak mi się chce;
- mogę uprawiać swoje hobby bez przeszkód (choć przez to m.in. czasem mam wrażenie, że doba jest za krótka);
- nie muszę przejmować się komplikacjami pociążowymi i poporodowymi;

Z minusów:
- rzeczywiście może coś w tym jest, że dom bez dzieci jest trochę pusty (tyle, że dla mnie to chaos jak patrzę po koleżankach, a na pewno się nie nudzą);
- nie zobaczę połączenia swoich i partnera genów, a to mogłoby być bardzo interesujące (np. oboje mamy kręcone włosy);
- nie zmienią mi się priorytety życiowe, pewnie już zawsze będę przejmować się głupotami;
- pewnie dziecko to inny rodzaj miłości, to też mnie ominie;
- nie dowiem się jak to jest patrzeć jak człowiek dorasta i się rozwija, wiele rodziców mówi, że podobno to coś wspaniałego.



Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy...

Edytowane przez Shar14
Czas edycji: 2019-09-23 o 18:05
Shar14 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 19:10   #7
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Już większość plusów nieposiadania dziecka się pojawiła (wolność, lepsza relacja z partnerem, wolny czas, mniej wydatków itd.).

Dodam jednak duży minus nieposiadania dziecka, który zauważam ostatnio:
- osoby bez dzieci nie są w pracy traktowani na równi z dzieciatymi. W negatywnym sensie. Częste wychodzenie wcześniej, nieprzychodzenie wcale "bo dziecko coś tam", przez co praca innych osób zależnych od tej osoby przesuwa się, są problemy, niedociągnięcia. Myślę, że wizyty u weterynarza z psem czy moje prywatne w godzinach pracy nie byłyby tak dobrze przyjmowane jak te "na dziecko".

Wyprawki/prezenty dla dzieciatych (ostatnio jakieś zdalnie sterowane auta za kilka stów). Bardzo dziwne i nie na miejscu w środowisku pracowym według mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


Edytowane przez squirrelqa
Czas edycji: 2019-09-23 o 19:13
squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-09-23, 20:03   #8
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 1 079
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Plusy:
- nie muszę się użerać ze szkołą, odrabiać lekcji,
- nie muszę nikogo nigdzie wozić i odbierać,
- nie muszę oglądać bajek, filmów Disneya, Marvelów
- nie muszę kupować i składować autek, i zabawek z ohydnego lastiku w ohydnych kolorach i patrzeć na bałagan
- nie muszę nikomu niczego zakazywać ani o nic 150 razy prosić
- nie musze powtarzać jednego słowa/zdania milion razy w ciągu dnia
- nie muszę ciągle sprzątać
- nie muszę w każde chwili życia czuć odpowiedzialności za kogoś
Minusy:
- nigdy nie poznam jednej z najgłówniejszych sfer życia, dostępnej większości ludzkości,
- ludzie traktują mnie lekceważąco, pobłażliwie lub otwarcie mówią, że moje życie jest puste w ogóle respekt na wieść o bezdzietności jest minus tysiąc
-
c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 20:16   #9
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Plusy:
- mogę spać, kiedy chcę w spokoju, co najwyżej koty się rozpychają
- nie muszę gotować regularnie, bo dziecko musi jesc zdrowo i regularnie
- mogę bez ograniczeń spełniać swoje chciejstwa bez wyrzutów sumienia
- mogę się realizowac bez ograniczeń i przeszkód a liczyć się muszę tylko z TŻtem ale on jest dorosły i nie trzeba o niego dbać tak, jak musiałabym dbać o dziecko
- nie posiadam instynktu macierzyńskiego, więc macierzyństwo byłoby tragedią dla mnie i dla mojego potencjalnego dziecka

Minusy:
dla mnie nie ma. Szczerze. Nie wyobrażam sobie być za kogoś odpowiedzialna 24/24 i nie chcę tej odpowiedzialności. Przerasta mnie. A nigdy nie miałam skłonności do poświęcania się. Może to egoistyczne.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 21:01   #10
GdyKochamy
Zadomowienie
 
Avatar GdyKochamy
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 951
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

- dzieci to wielki obowiązek - to mnie przeraża, że już nie można myśleć JA



+ wydaje mi się, że kochanie dziecka musi być wspaniałym uczuciem, ale nie wiem, czy się kiedyś zdecyduję, bo średnio wierzę w to, że uda mi się założyć pełną i szczęśliwą rodzinę
__________________
kiedy się naprawdę kogoś kocha, wierność nie jest żadną zasługą...
GdyKochamy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 21:10   #11
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Nie widzę żadnych plusów, więc tylko skomentuję kilka spostrzeżeń.
Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
+ Nie muszę gotować
Jeśli sobie kupujesz gotowce, to co za problem kupować też dziecku?
Cytat:
- Ludzie traktują mnie z taką nonszalancką wyższością, gdy mówię, że nie chcę mieć dzieci. Razem z mężem uznawani jesteśmy za niedojrzałych, a nasze życie za puste, pozbawione przyszłości
Dziwi mnie, że w takim razie nie wymienicie otoczenia na jakieś lepsze. Ja też nie mam i nie chcę mieć dzieci, a nie wysłuchuję takich komentarzy. Zdarzyło się kilka razy dawno temu od osób w rodzinie, ale wprost powiedziałam tym ludziom co o nich myślę i więcej się nie kontaktowaliśmy
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-09-23, 21:20   #12
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Nie wyobrażam sobie być za kogoś odpowiedzialna 24/24 i nie chcę tej odpowiedzialności. Przerasta mnie. A nigdy nie miałam skłonności do poświęcania się. Może to egoistyczne.
Ja też nie wyobrażam sobie takiej odpowiedzialności za kogoś. I przez całe życie odczuwania niepokoju, czy z dzieckiem na pewno wszystko jest w porządku, i czy jest szczęśliwe. Ja np. mam skłonności do depresyjnego nastroju i raczej bycia niezadowolona z życia, nie chciałabym, żeby moje dziecko też tak się czulo, a może to kwestia genetyki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 21:43   #13
MariaFrancesca
Zakorzenienie
 
Avatar MariaFrancesca
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 913
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez farmaceutka88 Pokaż wiadomość
Nigdy nie byłam "za" dziećmi. Zbytnio nie przepadałam, nie brałam na ręce, nie bawiłam się. Podchodziłam do tego wszystkiego z dystansem. Zdecydowanie wolałam koty i inne zwierzęta. No i zaczęliśmy się z mężem starać - w tym ja, raczej bez przekonania, na zasadzie: uda się - ok, jak się nie uda - też ok. Po 3 nieudanych próbach, które różnie się kończyły (na szczęście obyło się bez pomocy psychologa), w wieku 31 lat po raz pierwszy zostałam mamą. I zakochałam się bezgranicznie w moim dziecku. Mało tego: nagle zaczęłam "zauważać" inne dzieci. Może to zabrzmi trochę tendencyjnie, ale to prawda: wszelkie bezsenne noce, walczenie z kolkami, ulewaniami, robienie za materac i żywy smoczek - to absolutnie nie jest ważne. To jest taka miłość, której się nie da opisać i jako osoba bezdzietna nie spodziewałam się, że obudzi to we mnie takie uczucia. To jest mała kopia mnie i mojego męża no i mix naszych rodzin. Nie myślę o dziecku jak o "ograniczeniu". Raczej zastanawiam się, jak bardzo, bardzo dużo miałam czasu dla siebie jako osoba bez dziecka, jak bardzo ten czas przepuszczałam na głupoty i jak bardzo doceniam tego każdą chwilę dla siebie (np. prysznic :P).


A, i dodam jeszcze, że jeśli ktoś zastanawia się nad swoją "zawieszoną" karierą zawodową (lub jej zupełnym porzuceniem, "bo dziecko"), brakiem podróży, ograniczeniami czasowymi, finansami (bo dziecko kosztuje a szkoda mi kasy) - to lepiej "wyłączyć" to myślenie, bo z takimi obawami to całe macierzyństwo jest bez sensu i zamiast się nim cieszyć, to wszystkie złe emocje i frustracje będą przelewane na maleństwo. Wszystko da się pogodzić, z tym, że warto mieć stabilny, dojrzały związek, w którym jedno będzie drugie wspierać i w opiekę nad dzieckiem będą zaangażowane 2 osoby.
Trzeba tylko pamiętać, że takie bezgraniczne zakochanie w dziecku nie u każdego działa jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki i nie każdy na widok własnych dzieci za przeproszeniem rzyga tęczą. Ja obserwuję u siebie takie atawistyczne uczucia do dzieci w stylu, żeby je chronić itd., ale nie jestem pewna czy mam te uczucia, że tak powiem wyższe. Kocham mojego męża i na pewno nie kocham dzieci bardziej niż męża, a często słyszałam, że miłość do dzieci jest nieporównywalna, całkiem inna, piękniejsza z każdym dniem i takie tam. No ja tego nie czuję.
Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Już większość plusów nieposiadania dziecka się pojawiła (wolność, lepsza relacja z partnerem, wolny czas, mniej wydatków itd.).

Dodam jednak duży minus nieposiadania dziecka, który zauważam ostatnio:
- osoby bez dzieci nie są w pracy traktowani na równi z dzieciatymi. W negatywnym sensie. Częste wychodzenie wcześniej, nieprzychodzenie wcale "bo dziecko coś tam", przez co praca innych osób zależnych od tej osoby przesuwa się, są problemy, niedociągnięcia. Myślę, że wizyty u weterynarza z psem czy moje prywatne w godzinach pracy nie byłyby tak dobrze przyjmowane jak te "na dziecko".

Wyprawki/prezenty dla dzieciatych (ostatnio jakieś zdalnie sterowane auta za kilka stów). Bardzo dziwne i nie na miejscu w środowisku pracowym według mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To o czym piszesz w pracy to pewnie też kwestia osoby zarządzającej, mnie się zdarzało zmieniać komuś grafik bez mrugnięcia okiem, bo musiał iść z kotem do weterynarza, ale pewnie w większej skali jest tak jak piszesz, że bezdzietni nie mają po co się zrywać, mogą klepać nadgodziny, bo nikt na nich nie czeka itd.


Na pewno plusy bezdzietności moim zdaniem to lepszy wygląd: mniej stresu, nerwów (to o czym zbijecimozg pisała, że prosisz 1000 razy i nic, w końcu warczysz to urody nie dodaje), więcej snu, więcej czasu na fitness, seks to wszystko powoduje, że lepiej się trzymasz. A dzieciaci to tylko zmarcha pionowa na środku czoła z wiecznego wqrwu na rzeczywistość, bo dziecko płacze z byle powodu.
Jak masz dzieci to żyjesz odliczeniem: byle do przyjazdu męża z pracy, byle do przyjazdu mamy w weekend - pomoże przy dzieciach, byle do 20tej, byle do ich osiemnastki, ciągle jakieś byle. W końcu się łapiesz na tym, że jak to ostatnie byle nadejdzie to nic Ci po tym, będziesz stara, zmurszała i co Ci z czasu na fitness, 4 litery nawet jak się podniosą wtedy od przysiadów to co Ci to da. (tak z przymrużeniem oka piszę, żeby zaraz nie było, że mój jedyny cel w życiu to jędrne poślady).

Minus kolejny posiadania dzieci: wszyscy straszą, że im dalej w las tym gorzej, bo jak się zacznie szkoła to dopiero itd.

Minus kolejny: jesteś uzależniona od pomocy różnych osób (teściowej, szwagrostwa), musisz tolerować ich częstsze wizyty, także swojej rodziny co nie zawsze jest na rękę, zależy od relacji. Do czasu pojawienia się dzieci żyjesz sobie spokojnie, niejako w izolacji, nikt Cię nie odwiedza, nawet rodzice nie wiedzą jakie kupiłaś mieszkanie. Po pojawieniu się dzieci masz niekończąca się paradę wizytujących (może to być w sumie plus i minus, zależy co kto lubi).


Szukam plusów... ach wiem, doceniasz swoją pracę, jest tam cisza, spokój (nawet jak jest młyn to nic przy tym co masz rano przed wyprawieniem dzieciarni do przedszkola),jesz kiedy czujesz potrzebę, idziesz do łazienki kiedy czujesz potrzebę, nikt Ci nad uchem nie marudzi, no bajka po prostu. Tylko plan się wali jak po jakimś czasie mąż przejrzy Twój plan, że bierzesz w pracy więcej drugich zmian, żeby dzieci nie widzieć.
Kiedyś w ogóle stwierdziłam, że dzieci to jest pracodawca mobbingujący, gdyby podobne praktyki stosował pracodawca (ograniczanie przerw, wizyt w toalecie, jedzenia, wymaganie kilku rzeczy na raz z natychmiastową wykonalnością) można by proces o mobbing wygrać w cuglach.


Ps. Ten post jest napisany trochę prześmiewczo, a trochę, aby wykorzystać okazję do wylania frustracji w gronie, które mam nadzieję, to zrozumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Problemy to tylko okazje w przebraniu" R.J.Graham

W avatarze Andie MacDowell.
MariaFrancesca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 21:45   #14
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

nie widze zadnych plusow posiadania dzieci
wszystko co mozesz robic z dzieckiem mozesz rowniez robic bez niego ;-)
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 21:49   #15
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87195399]Nie widzę żadnych plusów, więc tylko skomentuję kilka spostrzeżeń.
Jeśli sobie kupujesz gotowce, to co za problem kupować też dziecku?
Dziwi mnie, że w takim razie nie wymienicie otoczenia na jakieś lepsze. Ja też nie mam i nie chcę mieć dzieci, a nie wysłuchuję takich komentarzy. Zdarzyło się kilka razy dawno temu od osób w rodzinie, ale wprost powiedziałam tym ludziom co o nich myślę i więcej się nie kontaktowaliśmy [/QUOTE]
No własnie chyba na tym polega odpowiedzialnośc rodzica. Ja sobie mogę kupić do jedzenia produkty zawierające pół tablicy Mendelejewa i zaszkodzę tylko sobie. Jeśli te same gotowce wciskałabym dziecku to już by to był brak odpowiedzialności za zdrowie dziecka. Czyli innego człowieka.

Mi się zdarza (z nawału zajęć lub zwyczajnego lenistwa) nie zrobić zakupów i w weekend zywić się sposobem drive-through w maku, kefsie, czy innych fast foodowych przybytkach (bo na przykład do mojej ulubionej rybnej restauracji też mi się nie chce, bo nie chce mi się patrzeć na ludzi, ani w ogole wchodzić z nimi w żadne interakcje). Dziecko też bym miała trzymać co któryś weekend na fast foodach wyrabiając w nim fatalne nawyki żywieniowe ze wszystkimi ich konsekwencjami?
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 21:51   #16
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87195487]nie widze zadnych plusow posiadania dzieci
wszystko co mozesz robic z dzieckiem mozesz rowniez robic bez niego ;-)[/QUOTE]
Myślisz, że możemy z mężem swobodnie jechać sami bez dzieci do Legolandu i wpuszczą nas na wszystkie atrakcje ?
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-23, 22:00   #17
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Myślisz, że możemy z mężem swobodnie jechać sami bez dzieci do Legolandu i wpuszczą nas na wszystkie atrakcje ?
takie atrakcje mnie nie interesuja wiec nie wiedzialam ale sprawdzilam w dzien nie mozesz pojsc bez dziecka ale sa specjalnie organizowane noce dla doroslych tylko w legolandzie wiec mysle ze robic sobie dzieciaka tylko po to zeby wejsc do legolandu to chyba troche za drogi biznes,taniej wyjdzie pozyczyc od kolezanki czy siostry
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 00:14   #18
Nette
Wtajemniczenie
 
Avatar Nette
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Jestem w grupie bezdzietnych. W naszym przypadku - z wyboru. Jak ktoś wyżej pisał, zdarzają się ludzie, którzy muszą powiedzieć - bo inaczej chybaby się udusili - co sądzą na ten temat. Szlag jasny mnie na taki brak empatii trafia. Osobiście nie mam najmniejszych skrupułów, żeby im zasugerować, że dziecka mieć nie możemy z powodu bezpłodności, a to pytanie było wyjątkowo raniące. Prawda jest taka, że po mnie tego typu komentarze spływają, ale dla kogoś innego bezdzietność może nie być wyborem i takie uwagi bardzo ranią.
Minusów bezdzietności nie widzę.
Plusów - sporo. Po pierwsze, to żadne z nas nie nadaje się na rodzica. Żadne nie chciałoby odwalać tej czarnej roboty przy dziecku. Przewijanie pieluch czy sprzątanie wymiocin to nie moja bajka, takie rzeczy mnie strasznie brzydzą. Znacie takich ludzi, którzy wiedzą o prozie życia z dziećmi i mimo wszystko ich chcą - to my wiemy i głównie dlatego nie chcemy.
Nawet czyste i ogarnięte dzieci są męczące. Z dziećmi rodziny i znajomych się pobawimy, ale po jakimś czasie wykańczają - głównie hałasem. Nie wyobrażam sobie mieć tego na codzień. Nie za bardzo lubię się z dziećmi bawić. Mój mąż lubi, przez co większość ludzi fałszywie zakłada, że chciałby je mieć. Ja w sumie nie wiem, czy mam jakieś wyższe uczucia dla tych dzieci z najbliższegp otoczenia.
Ciąża i poród to też nie moja bajka. Dodatkowo mam chorobę przewlekłą, której ciąża boe sprzyja. Nie widzę najmniejszego sensu w ryzykowaniu pogorszenia swojego stanu zdrowia. Dodatkowo nie byłoby gwarancji, że w jako takim zdrowiu dożyłabym usamodzielnienia dzieci.
Last but not least, może zabrzmi to jeszcze bardziej egoistycznie, niż wyżej, ale życie bez dzieci jest po prostu wygodne. Mamy więcej pieniędzy i czasu dla siebie, na swoje przyjemności. I tu nawet nie chodzi o jakieś np. jedzenie na mieście niekoniecznie zdrowego jedzenia, bo to z dziećmi można ogarnąć, są knajpy gdzie coś względnie zdrowego się wybierze. Chodzi raczej o to, że obecnie, jeśli wrócę w piątek z pracy do domu i wpadniemy z mężem na pomysł, by jechać do Wilna, Pragi, Berlina, Transylwanii czy po prostu gdzieś do SPA, to mniej więcej po godzinie jesteśmy w drodze. Nie ogranicza nas nic, poza godziną rozpoczęcia pracy po weekendzie. Jeśli w sobotę pojedziemy na śniadanie na mieście, a po drodze wpadniemy na pomysł, by kupić kawę na wynos i rogalik, a iść na "brunch", ale jakieś 200 czy 300 km od miejsca zamieszkania, to to po prostu robimy. Nie znam ludzi dzietnych, którzy żyliby na takim spontanie.

Tak poza tym to nie uważam posiadania/nie posiadania dzieci/kotów/psów/chomików za lepsze lub gorsze. Inny styl życia nie znaczy, że gorszy. Ja byłabym nieszczęśliwa posiadając dzieci (a już zwłaszcza w liczbie mnogiej), a ktoś inny byłby nieszczęśliwy wiodąc życie podobne do mojego. I nic z tego nie wynika.
Rozumiem też, że wiele osób odczuwa psychiczną potrzebę posiadania dziecka, jak jak np. część ludzi odczuwa potrzebę posiadania wiary. Chyba dość naturalna potrzeba dla przetrwania gatunku.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Nette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 05:41   #19
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Dzieci są okropnie kosztowne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-09-24, 06:28   #20
Karena 73
Kobieta z klasą
 
Avatar Karena 73
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cudowna czułość rozgrzewająca serce kiedy patrzysz lub myślisz o swoim dziecku. Uwielbiam to uczucie kiedy małe rączki oplatają szyję a buzia daje słodkie całusy i wypowiada słowo: mamuś. Poza tym fajne spędzanie czasu na wspólnym gotowaniu, pokazywanie świata, bycie potrzebną i ważną osobą dla kogoś. Uczenie się od dziecka jak być dobrym, bezinteresownym człowiekiem, sprawiać komuś przyjemność, wywoływać uśmiech na twarzy.
Porównując moje życie bez dziecka i to teraz, nie widzę minusów posiadania dziecka. Moje życie jest bogatsze, pełniejsze, jestem szczęśliwa.
Wysypiam się, pracuję zawodowo, mam czas dla siebie, podróżuję, czasem choruję, chodzę do kosmetyczki, spotykam się z koleżankami itp. Dziecko zupełnie mnie nie ogranicza jako kobiety. Bardziej mi uprzykrza i ogranicza życie moje Hashimoto niż mój syn.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać.
Karena 73 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 06:55   #21
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87195518]takie atrakcje mnie nie interesuja wiec nie wiedzialam ale sprawdzilam w dzien nie mozesz pojsc bez dziecka ale sa specjalnie organizowane noce dla doroslych tylko w legolandzie wiec mysle ze robic sobie dzieciaka tylko po to zeby wejsc do legolandu to chyba troche za drogi biznes,taniej wyjdzie pozyczyc od kolezanki czy siostry[/QUOTE]
Czyli jednak dyskryminacja bezdzietnych.

Pożyczę sobie dzieciaka i zabiorę za granicę Wiesz co Ty piszesz
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 07:02   #22
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Czyli jednak dyskryminacja bezdzietnych.

Pożyczę sobie dzieciaka i zabiorę za granicę Wiesz co Ty piszesz
Wiem co pisze
Sa noce dla doroslych wtedy mozesz pojsc
A dwa nie widzę nic szokujacego w wzieciu dziecka siostry za granicę.
Dzieci mojej siostry były u mnie(za granicą ) nikt się nie dziwił
Za dziecko w legolandzie są uznawane osoby do 17 roku życia nie musisz pożyczać niemowlaka;-)

Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Czas edycji: 2019-09-24 o 07:08
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 07:14   #23
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87195791]Wiem co pisze
Sa noce dla doroslych wtedy mozesz pojsc
A dwa nie widzę nic szokujacego w wzieciu dziecka siostry za granicę.
Dzieci mojej siostry były u mnie(za granicą ) nikt się nie dziwił
Za dziecko w legolandzie są uznawane osoby do 17 roku życia nie musisz pożyczać niemowlaka;-)[/QUOTE]
Dzieciak bez opiekuna nie może sobie od tak podróżować po świecie.
I tak, uważam to za dyskryminację, bo noce mnie nie interesują.

Jeśli komuś przeszkadza, że niektóre knajpy go z dzieciakiem nie wpuszczą, to czemu mnie ma nie przeszkadzać brak możliwości swobodnej zabawy z Legolandzie
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 07:22   #24
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez MariaFrancesca Pokaż wiadomość
Ps. Ten post jest napisany trochę prześmiewczo, a trochę, aby wykorzystać okazję do wylania frustracji w gronie, które mam nadzieję, to zrozumie.

Po co ta asekuracja Prawdę piszesz, mądrze i celnie. Miej w tyle, czy ktoś to zrozumie, czy nie.
To w sumie smutne, że zaraz trzeba zastrzegać, że to prześmiewczo, z przymróżeniem oka itd. żeby tylko nie podniósł się krzyk wielce zdziwionych i urażonych. Czasem mam wrażenie, że już nic nie można powiedzieć szczerze, żeby nie obawiać się ataku. Tylko dlatego, że głosi się niewygodną prawdę.
Wiadomo też, ża prawda jest jak dupa i każdy ma swoją. Ale brak tolerancji dla cudzej prawdy poraża w tzw. publicznym życiu.

To tak na marginesie.
Co do meritum to zgadzam się z Tobą i nie mam nic więcej do dodania. No, może tylko dopowiem, że mam dziecko

---------- Dopisano o 07:22 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87195518]takie atrakcje mnie nie interesuja wiec nie wiedzialam ale sprawdzilam w dzien nie mozesz pojsc bez dziecka ale sa specjalnie organizowane noce dla doroslych tylko w legolandzie wiec mysle ze robic sobie dzieciaka tylko po to zeby wejsc do legolandu to chyba troche za drogi biznes,taniej wyjdzie pozyczyc od kolezanki czy siostry[/QUOTE]


Haha, dobre

Edytowane przez a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Czas edycji: 2019-09-24 o 08:14
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 07:54   #25
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
P
- Dzieci to niekończący się temat do rozmów, co umożliwia złapanie kontaktu z praktycznie każdą osobą od ręki. Obecnie czuje się trochę wyobcowana na spotkaniach rodzinnych, jako że mieliśmy ostatnio wysyp dzieci i wszyscy rozmawiają tylko o tym
Wydawalo mi sie, ze raczej unika sie rozmow z ludzmi, ktorzy nom stop o dzieciach. Wlasnie dlatego, ze ignoruja oni swoich rozmowcow.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 08:03   #26
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez Caudofemoralis Pokaż wiadomość
Pewnie były podobne tematy, ale jakoś nie mogę znaleźć. Na wizażu często pojawiają się wątki osób bojących się podjąć (lub nie podjąć!) decyzji o dziecku. Wiadomo, ostatecznie powinna o tym zadecydować potrzeba posiadania dzieci, ale taka potrzeba nie bierze się znikąd—czasem jest to wynik przemyśleń, czasem spotkania z cudzymi dziećmi, a czasem po prostu przez lepsze poznanie potencjalnych konsekwencji każdej decyzji. Więc może tak na luzie podzielmy się plusami i minusami posiadania dzieci, albo braku posiadania dzieci. Nie chodzi mi o takie ogólne kwestie, o których można sobie poczytać w internecie, tylko o wasze własne, osobiste podejście do tej sfery życia. Co dla was jest najlepsze w posiadaniu dzieci (lub ich braku), a co trochę wam przeszkadza. Myślę, że to w fajny sposób pokaże, jak mocno konsekwencje założenia rodziny są powiązane z naszymi priorytetami i preferencjami, i dlaczego nie da się w sposób jasny i obiektywny odpowiedzieć na pytanie: "czy warto mieć dziecko".

Ja zacznę, jak osoba bezdzietna:

+ Przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji muszę tylko brać pod uwagę zdanie/potrzeby swoje i męża. To wszystko ułatwia
+ Nie mam na głowie cudzych zmartwień, zwłaszcza takich, na które nie mam żadnego wpływu
+ Mogę pozwolić sobie na bycie egoistką—większość mojego dnia poświęcona jest wyłącznie moim potrzebom i zachciankom
+ Mogę urządzać sobie dom jak chcę i łatwo jest mi utrzymać porządek
+ Możemy się z mężem seksić, kiedy, gdzie, i jak tylko mamy ochotę
+ Nie jestem uwiązana do miejsca, w którym akurat znajduje się moje dziecko. Mogę w każdym momencie wyjść gdzie chcę, i wrócić choćby za tydzień
+ Nie mam nikogo na utrzymaniu, cały nadmiar gotówki idzie na moje zachcianki
+ Nie muszę gotować
+ Mogę oglądać na tv co chcę, nawet porno i najbrutalniejsze filmy, z głośnikiem podkręconym na maksa
+ Gdy jestem zmęczona, mogę odpoczywać, nie martwiąc się, czy potrzeby bliskich mi ludzi są zaspokojone
+ Nie ponoszę odpowiedzialności za niczyje zdrowie i życie
+ Nie ponoszę odpowiedzialności za niczyją osobowość
+ Nie będę dla nikogo ciężarem na starość
+ Przyjemność z zabawy z dziećmi dostarcza mi reszta rodziny

- Podobają mi się relacje dorosłych dzieci z rodzicami w niektórych rodzinach, ta budowana całe życie bliskość, którą trudno osiągnąć z dalszymi krewnymi czy nawet przyjaciółmi. Trochę mi szkoda, że tego nie doświadczę
- Wychowywanie dziecka daje szansę na na powrót do dzieciństwa, gdy patrzymy na świat jego oczami. Dostrzegamy na nowo wspaniałość rzeczy, które stały się dla nas niewidzialną normą, mamy motywację, by szukać ciekawych miejsc i zajęć
- Dzieci to niekończący się temat do rozmów, co umożliwia złapanie kontaktu z praktycznie każdą osobą od ręki. Obecnie czuje się trochę wyobcowana na spotkaniach rodzinnych, jako że mieliśmy ostatnio wysyp dzieci i wszyscy rozmawiają tylko o tym
- Ludzie traktują mnie z taką nonszalancką wyższością, gdy mówię, że nie chcę mieć dzieci. Razem z mężem uznawani jesteśmy za niedojrzałych, a nasze życie za puste, pozbawione przyszłości


To tyle z mojej strony. Jestem ciekawa, jak to wygląda u was Interesuje mnie zwłaszcza strona "dzietna", bo często słyszę takie ogólniki typu: "ja kiedyś nie chciałem mieć dzieci, a teraz nie potrafię sobie wyobrazić życia bez nich". Może uda wam się dodać trochę szczegółów na ten temat.
Nie chce wypisywać w podpunktach bo bym musiała długo kminić, a tak opiszę ogólnie. Ja osobiście po za cieszeniem czy "przyjemnością" tego, że posiada się dzieci to nie widzę żadnych plusów, bo dla mnie argument dla osoby bezdzietnej "kto Ci poda na starość szklankę wody?" to nawet nie jest argument. To jest słabe jak nie wiem co, nie wiem do czego to nawet porównać. Są dzieci, które po wychowaniu nie utrzymują z rodzicami kontaktu, nawet gdy Ci wychowali je na dobrych i porządnych obywateli, które nie rosły w patologii etc. "Argument" o szklance jest słaby, nie gwarantuje, że to dziecko będzie pomagać na starość rodzicom i gadanie takie ma za zadanie chyba zagłuszyć wewnętrzne myślenie osoby, która wypowiada te słowa do osoby w ciąży bądź do matki.

Dla mnie osobiście dziecko to tylko koszty. Ekonomiczne. Każde. Co z tego, że jest socjal skoro nie jestem za nim w sumie i on kiedyś się skończy? Bo przecież żeby dać ludziom trzeba innym zabrać. Kobieta musi poświęcić 18 lat swojego życia, a na początku ciała (bo rodzi dziecko, ma cellulit, rozstępy, jej ciało inaczej wyglada po ciąży niż przed), żeby wychować dziecko. Mam czasem wrażenie, że faceci są tylko od tego, żeby tylko zapłodnić kobietę i myślę, że niewielu jest takich, którzy biorą tzw. "tacierzyńskie" i przebywają na tym urlopie (mogę się mylić), żeby zająć się dzieckiem, budować z nim więź (cały czas należy to robić i dotyczy to matki jak i ojca, tylko wg mnie dziecko więcej czasu spędza z matką bo to ona je rodzi i ta więź od porodu już jest między nimi, kobiety są przystosowane do tego, że jednak dziecko łączy się w większej mierze z matką), a to kobieta więcej zajmuje się dzieckiem.
Mimo, że mam się za feministkę nie gardzę płcią przeciwną i nie jestem do nich uprzedzona.

Po za tym wiele kobiet ma problem z powrotem na rynek pracy po ciąży i odchowaniu trochę tego dziecka. Faceci tego nie mają, nie odczuwają tego, to ich nie dotyczy więc nie muszą się bać. Może to też jest kwestia zawodu, bo inaczej wygląda praca w sklepie, a inaczej jeśli robi się karierę w bankowości, korporacji etc. Tam jest raczej trudno wrócić. Może "wolni strzelcy" mają łatwiej. Nie wiem, moje luźne myślenie.

Teraz jestem w związku. Pierwszym i nie wiem czy jedynym, ale ogólnie wizja dziecka mnie przeraża i nawet jeśli bym się nie bała, nie muszę go mieć jeśli nie chce. Po za tym musi mnie na to stać. Obecnie i tak nie stać mnie na dziecko i to też nie jest moment bo mam inne plany życiowe i aspiracje, jednak z drugiej strony wiem, że kobieta płodna całe życie nie jest i im starsza tym dziecko może urodzić się z jakimiś poważnymi wadami.

Po części jestem egoistką bo umiałabym na przykład z racji bycia samotną od dziecka, być samotna matką z wyboru i zaadoptować dziecko jeśli by w Polsce było łatwiej pod tym kątem. Mam świadomość, że samotnym kobietom w Polsce jest ciężko zaadoptować dziecko (a być może jest to nawet niemożliwe) i musiałabym być dość zamożna, żeby utrzymać siebie i dziecko (gdyby mi się to udało - adopcja).

Bez dziecka ma się więcej czasu dla siebie i na siebie, na partnera, na podróże bliskie i dalekie, możesz sobie pozwolić jeśli nie na wszystko to na większość rzeczy ogólnie więc posiadanie dziecka wiąże się z ogromnym wyrzeczeniem poświęceniem swojego czasu, ciała i pieniędzy na to dziecko. Niektórzy twierdzą, że nie posiadanie dziecka to egoizm. Nie uważam tak, bo to by oznaczało, że każda kobieta MUSI mieć dziecko. Przynajmniej ja to tak rozumiem. Nie każda kobieta musi mieć dziecko. Bo dziecko czy bycie w ciąży to wybór, nie obowiązek czy przymus.

Nie posiadanie dziecka wg mnie nie jest egoizmem, to po prostu wolny wybór. Wybór, tak jak ten czy chcesz (zakładając, że Cię stać) mieszkać w mieście czy pod nim/za miastem.

Ja widzę większość minusów no i nigdy z dziećmi nie byłam zżyta, dystans stwarzałam. Może mi się to zmieni kiedyś, może nie, ale dzieci nie wzbudzają we mnie żadnych pozytywnych emocji. O wiele bardziej wolę zwierzęta, psy na przykład gdyż są przyjaciółmi człowieka aniżeli dzieci.

Ja się nie boję dzieci, ja po prostu nie bardzo je lubię, a jeśli nawet (jako kobieta, po osiągnięciu tego co chcę) bym w przyszłości żałowała, że nie mam własnego dziecka czy zaadoptowanego to byłby mój wybór i mój "trud". Żyje się dalej i ludzie wielu rzeczy żałują w życiu. Zazwyczaj podobno ludzie żałują tego czego nie zrobili, no ale.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Edytowane przez MsN
Czas edycji: 2019-09-24 o 08:13
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 08:05   #27
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Myślisz, że możemy z mężem swobodnie jechać sami bez dzieci do Legolandu i wpuszczą nas na wszystkie atrakcje ?
Ja nawet nie wiedzialam, ze takie cos jest jak legoland. W Disneylandzie wszyscy moga wejsc, raczej sa ograniczenia co do wzrostu - jak dziecko jest za male na ktoras z karuzel, to nie pozwalaja skorzystac. Chodzi o to, ze moze spasc czy cos takiego.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 08:11   #28
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Dzieciak bez opiekuna nie może sobie od tak podróżować po świecie.
I tak, uważam to za dyskryminację, bo noce mnie nie interesują.

Jeśli komuś przeszkadza, że niektóre knajpy go z dzieciakiem nie wpuszczą, to czemu mnie ma nie przeszkadzać brak możliwości swobodnej zabawy z Legolandzie
Napisz do managera skarge ja ci pomóc nie mogę.mnie takie rozrywki nudzą więc nie mam z tym problemu
A co do dzieci podróżujących po świecie bez opiekuna to nie wiem o czym mówisz .Ty byłabyś tego dziecka opiekunem jakbyś je zabrała na wycieczkę do legolandu ,dzieci mogą podróżować po świecie z innym dorosłym nizrodzocza pozwoleniem rodzica,nie ma zadnego problemu
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 08:25   #29
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Ja nawet nie wiedzialam, ze takie cos jest jak legoland. W Disneylandzie wszyscy moga wejsc, raczej sa ograniczenia co do wzrostu - jak dziecko jest za male na ktoras z karuzel, to nie pozwalaja skorzystac. Chodzi o to, ze moze spasc czy cos takiego.
O Disneylandzie też myślałam,bo w końcu po to się jedzie na wakacje, by się powygłupiać i zrelaksować
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87195936]Napisz do managera skarge ja ci pomóc nie mogę.mnie takie rozrywki nudzą więc nie mam z tym problemu
A co do dzieci podróżujących po świecie bez opiekuna to nie wiem o czym mówisz .Ty byłabyś tego dziecka opiekunem jakbyś je zabrała na wycieczkę do legolandu ,dzieci mogą podróżować po świecie z innym dorosłym nizrodzocza pozwoleniem rodzica,nie ma zadnego problemu[/QUOTE]
No nie bardzo mogą, nawet Ci dziecka bez zgody ojca nie wpuszczą do samolotu, a co dopiero z jakąś tam ciotką.

I nie chodzi o to, żeby zabierać dziecko, ale chodziło mi o pokazanie, że jednak bez dziecka jesteś traktowana gorzej.
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-24, 08:41   #30
Higurashi
Czarna owca
 
Avatar Higurashi
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Underground
Wiadomości: 30 090
Dot.: Plusy i minusy posiadania dzieci... lub ich braku :P

Poza rzeczami, które były już tu wymieniane jako plusy bezdzietności dodam jeszcze brak konieczności przechodzenia ciąży i porodu. Naprawdę nie zachwyca mnie cud życia, raczej obrzydza i przeraża. Podziwiam kobiety, które przez to przechodzą bez paniki.

Jedynym minusem, jaki widzę, to mój lęk, że kiedyś mój partner jednak zechce mieć dziecko. I wtedy pewnie się rozstaniemy, bo będziemy mieć inne oczekiwania od życia.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk
Higurashi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-10-21 15:11:13


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:17.