Chcę zarabiać 5 tys, pracować mało. Gdzie?

[eutanatka]

Mam 25 lat, skończyłam filologię angielską, doskonale znam też włoski. Załamana swoją sytuacją finansową, postanowiłam stworzyć sobie 10-letni plan. Ustaliłam podstawowe założenia:
1) chcę pracować mało, powiedzmy 20h tygodniowo.
2) musi być to praca w domu, przy komputerze.
3) 5 tys na rękę.

Jak powiedziałam, dałam sobie 10 lat by to zrealizować, więc douczanie się różnych rzeczy jest raczej możliwe. Podpowiecie mi coś?

Z jednej strony wiem, że to jest realne (np. mój kolega z podstawówki, który obecnie jest jutuberem [ma ponad milion subskrybcji] zarabia chyba nawet więcej, a pracuje mniej niż 4h dziennie. Idąc tym tropem założyłam kanał, gdzie wrzucam tłumaczenia filmów obcojęzycznych z pewnej specyficznej dziedziny. Kiedy zbiorę powiedzmy tysiąc subskrybcji, ogłoszę komunikat w rodzaju: "jeśli zbiorę 1000 zł/mc, wrzucę tu własne tłumaczenia debat/filmów 2 godzinnych". Szanse na powodzenie tego projektu są małe, nie oszukuję się, ale to robię.) ale z drugiej strony pewnie bardzo trudne do osiągnięcia, a ja nawet nie mam sensownego, realnego planu.

Myślałam o tym, żeby mieć kilka działalności zarobkowych, np z jednej wyciągnęłabym 1000 zł, z innej 2 tys, z trzeciej 500 zł, itd. Chodzi o to, żeby wszystkie te rzeczy razem wzięte nie zabierały więcej niż te 4h dziennie.
Nie wykluczam też jednej rzeczy, której poświęciłabym się w całości, i która dałaby mi taki przychód.

Pomocy!

[amillia]

Skoro masz na to 10 lat...
Nauka programowania i projekty dla klientów zagranicznych?

Ewentualnie pracuj teraz ile wlezie, odłożoną kasę zainwestuj na przykład w nieruchomości i utrzymuj się z biernego dochodu.

No jest jeszcze kwestia wypromowania się w mediach społecznościowych, ale po pierwsze trudno, po drugie sława (i kasa) raz jest raz nie ma

[megamag]

Do pensji 5 tysięcy to można spokojnie dość w zwykłym korpo, no ale na cały etat, a nie na pół.

[Mallorquina]

Na pewno zapomnij o opieraniu swojej kariery o YT i inne serwisy. Internet jaki znamy zniknie szybciej, niż nam się wydaje. Inwestuj w umiejętności, żeby nie być jedną z tych osób, którym jeśli wyłączy się YT czy Instagram, są nikim i nie potrafią niczego.

Kariery w korpo też bym nie polecała, za 10 lat to większość back i front officeu będzie outsorcowana do Indii na przykład, nastąpią drastyczne redukcje stanowisk.

Moja rada to języki i umiejętności techniczne, ale takie, które wymagają fizycznej obecności, kontaktu z klientem, specyficzne, niszowe. Dokształcaj się na bieżąco, miej oczy i uszy szeroko otwarte cały czas.

[skazana_na_bluesa]

pomarzyć dobra rzecz. jak dajesz sobie 10 lat to czekaj spokojnie. Za tyle lat wartość nabywca pieniądza się na tyle zmieni, że te 5 tysi to będą drobne na waciki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez skazana_na_bluesa

pomarzyć dobra rzecz. jak dajesz sobie 10 lat to czekaj spokojnie. Za tyle lat wartość nabywca pieniądza się na tyle zmieni, że te 5 tysi to będą drobne na waciki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahaha w punkt

Brzmi jak post Ferdka Kiepskiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karaluszex]

Napisane przez skazana_na_bluesa

pomarzyć dobra rzecz. jak dajesz sobie 10 lat to czekaj spokojnie. Za tyle lat wartość nabywca pieniądza się na tyle zmieni, że te 5 tysi to będą drobne na waciki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To swoją drogą.



Zarabiać dużo i robić mało się da tylko że wcześniej te kilka-kilkanaście lat to trzeba nie pracować tylko wręcz orać na swoje nazwisko i nie tyle się douczać, co wręcz uczyć cały czas. i spoko. raczej bym tego z yt nie wiązała chyba że jakimś mocno mainstreamowym.

[Azhaar]

Coż, ja uważam, że taka postawa lepsza niż ciągłe narzekanie i biadolenie jak to więcej 2 tys na rekę to się tutaj zarabiać etc

Nie ma żadnego odgórnego prawa mówiacego, że nie możesz zarabiać 5 tys pracując 4 h dziennie a skoro tak, to jest jak najbardziej możliwe.

Tylko wiesz, zazwyczaj żeby mieć taką sytuację to jednak trzeba być w czymś dobrym i jakoś sobie na to zapracować.

I trochę trudno, żebysmy to my miały dać Ci pomysł na zycie. Co z tego, że powiemy Ci, że gdzieś zarabia się dużo jak Ty możesz w ogóle się do tego nie nadawać?

Ambicje finansowe są fajne, ale może najpierw warto się zastanowić co lubisz robic i jaki charakter pracy by Ci pasował? Uwaga! To nie jest to samo co ,,skończyłam takie i takie studia'

W przeliczeniu na pełny etat mówimy o 1ok netto miesięcznie. Na etat jest to osiągalne na jakichś wyższych stanowiskach menadzerskich i wysoko specjalistycznych, no ale pytanie czy uda Ci sie znaleźć firmę, która akurat chciałaby zatrudnic na pól etatu. Miałam koleżankę zarabiającą ok 9k netto, która przez pewien czas po macierzyńskim pracowała na pół etatu, ale potem i tak wróciła na pełny.

Myślę, że jeżeli chcesz mieć taki nietypowy czas pracy, to pewnie najlepiej własnie iść we własną działalność lub freelancing i robienie jakichś dochodowych zleceń. Jakich? A to już zależy co chcesz robić.

Oczywiście wtedy na poczatku czekają pot i łzy i może praca po 14 h dziennie za kijową kasę, bez gwarancji sukcesu, ale Autorka sama napisała, że mówimy o perspektywie 10letniej, więc nie mówię, że od razu będzie miała tyle, ile chce, ale że może za 10 lat jej się to uda.

Ale naprawdę, zastanów się najpierw co sprawiałoby Ci najbardziej frajde. Oczywiscie nigdy nie będzie super różowo, bo jak robisz coś dla pieniędzy / dla szefa / pod klienta, to nie to samo co robić to jako hobby, wiadomo. I to powinien być punkt wyjścia, ale oczywiście jeżeli masz parę opcji do wyboru, to nie ma nic złego w wybraniu tej najbardziej dochodowej

Bo takie zarobki są jak najbardziej realne, ale zazwyczaj dochodzi się do nich stopniowo i często kosztem pewnych poświęceń - jak wybierzesz coś tylko dlatego, że usłyszałaś, że ktoś zarabia na tym dużo kasy, to wypalisz sie w połowie drogi lub szybciej.

Poza tym, warto pamiętać, że trendy i swiat się zmieniają i żeby utrzymać tę dobrą pensję to dalej też zazwyczaj trzeba się starać. Np. taki programista może zarabiać teraz te 10k netto, ale być może za 5-10 lat języki i technologie, których teraz używa, mogą stać się przestarzałe. To dotyczy wielu zawodów. Dotyczy też dużych firm, które upadają, bo w pewnym momencie przegapiły pewne zmiany zachodzą na świecie i nie dały rady już tego nadrobić.

Stąd też jak wspomniałam, ważne jest, żeby wybrać coś co jednak nam pasuje.

[kurka_ziemna]

Bez urazy, ale jeżeli przy takich wymaganiasz pytasz na forum wizażu jak zarobic i sie nie narobić to nie wygladasz na osobe z predyzpozycjami do zarobkow na takich warunkach xD

[eutanatka]

Napisane przez Azhaar

Ambicje finansowe są fajne, ale może najpierw warto się zastanowić co lubisz robic i jaki charakter pracy by Ci pasował? Uwaga! To nie jest to samo co ,,skończyłam takie i takie studia'

Mogę uczyć, tłumaczyć, ale to nie jest wysoko dochodowe. Ale w zasadzie mogę robić bardzo wiele innych rzeczy, sęk w tym, żebym wiedziała co w ogóle można robić.
Dzieki za rozbudowany i fajny komentarz.

[kjablonska517]

10 lat to duuuużo czasu, spojrzyj jakie zawody są teraz na topie. Podpowiem, że w oszałamiającym tempie rozwija się branża IT, robotyka - może warto iść w tą stronę.
Zawsze możesz jeszcze znaleźć bogatego księcia na białym koniu, no ale bez żartów. W IT jest przyszłość, ucz się programowania!

[eutanatka]

Napisane przez Mallorquina

Moja rada to języki i umiejętności techniczne, ale takie, które wymagają fizycznej obecności, kontaktu z klientem, specyficzne, niszowe. Dokształcaj się na bieżąco, miej oczy i uszy szeroko otwarte cały czas.

Języki? Skąd to przekonanie że języki dadzą poważny przychód? Znam dwa i jakoś nie jestem w stanie zarobić powyżej 3k, a i to za 8h pracy dziennie.

[kaledonia]

Praca w nieruchomościach daje takie możliwości. Trzeba mieć licencję pośrednika.
Można też zajmować się najmem krótkoterminowym, jest już całkiem sporo osób, które z tego żyją, ale warunkiem jest zarządzanie nieruchomością w chodliwym miejscu ( najlepiej miasta typowo turystyczne ).

[Mallorquina]

Napisane przez eutanatka

Języki? Skąd to przekonanie że języki dadzą poważny przychód? Znam dwa i jakoś nie jestem w stanie zarobić powyżej 3k, a i to za 8h pracy dziennie.

W mojej wypowiedzi chodzi o to, że języki jako dodatek do umiejętności. Może faktycznie w złej kolejności to przedstawiłam.

[sunshinebutterfly]

Jak sie zepniesz to 5 k netto na pol etatu bedziesz zarabiac za jakis rok.

Skonczylas filologie, w firmach jest duze zapotrzebowanie na kursy jezykowe.jak bedziesz miala duze grupy (7-8 osob) to za 60 min dostaniesz okolo 150 PLN. 2,3 grupy dziennie +dolicz sobie z godzine lub dwie na dojazd i przygotowanie zajec I masz na czysto 5k.

Inny przyklad, moj byly facet po studiach zarabial prawie 9 tysiecy brutto. Pracowal 2,3 godziny dziennie. Trafil do korpo gdzie potrzebowali ludzi z bieglym angielski oraz bieglym drugim jezykiem(ale to musial byc poziom C1, C2 i byly jezyki lepiej i mniej platne, on akurat znal niemiecki) roboty mial gdzies na pol dnia a reszte dnia robil co chcial wlacznie z rozkrecaniem biznesu w internecie I chodzeniem na silownie w godzinach pracy. A ze mial najlepsze wyniki w dziale, to szef sie nie czepial. Jak skonczyl robote to robil co chcial.

Rynek pracownika, te sprawy.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez sunshinebutterfly

Inny przyklad, moj byly facet po studiach zarabial prawie 9 tysiecy brutto. Pracowal 2,3 godziny dziennie. Trafil do korpo gdzie potrzebowali ludzi z bieglym angielski oraz bieglym drugim jezykiem(ale to musial byc poziom C1, C2 i byly jezyki lepiej i mniej platne, on akurat znal niemiecki) roboty mial gdzies na pol dnia a reszte dnia robil co chcial wlacznie z rozkrecaniem biznesu w internecie I chodzeniem na silownie w godzinach pracy. A ze mial najlepsze wyniki w dziale, to szef sie nie czepial. Jak skonczyl robote to robil co chcial.

Rynek pracownika, te sprawy.

Możesz napisać co to za korpo i czym on tam się zajmował? Jak po studiach aplikowałam do jednego korpo w Krakowie gdzie wymagany był angielski i drugi język to zaproponowali mi 1800 na rękę. Podziękowałam.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sunshinebutterfly

Inny przyklad, moj byly facet po studiach zarabial prawie 9 tysiecy brutto. Pracowal 2,3 godziny dziennie. Trafil do korpo gdzie potrzebowali ludzi z bieglym angielski oraz bieglym drugim jezykiem(ale to musial byc poziom C1, C2 i byly jezyki lepiej i mniej platne, on akurat znal niemiecki) roboty mial gdzies na pol dnia a reszte dnia robil co chcial wlacznie z rozkrecaniem biznesu w internecie I chodzeniem na silownie w godzinach pracy. A ze mial najlepsze wyniki w dziale, to szef sie nie czepial. Jak skonczyl robote to robil co chcial.

Rynek pracownika, te sprawy.

Co to za korpo? Nie widziałam takich cudów, a znam biegle angielski+francuski + trzeci język na razie komunikatywnie.

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Po co siedzieç w korpo z dwoma-trzema językami???

Wybierz sobie autorko jeden, zrób studia tłumaczeniowe albo przysięgłego, a najlepiej konferencyjnego. Albo we wszystkich trzech językach rób tłumaczenia zwykłe. Jak będziesz dobra to za 10 lat będziesz mieć markę i kaskę.

[kaledonia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86712323]Co to za korpo? Nie widziałam takich cudów, a znam biegle angielski+francuski + trzeci język na razie komunikatywnie.[/QUOTE]
C1 zazwyczaj wymagają.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kaledonia

C1 zazwyczaj wymagają.

Angielski i francuski mam na c2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86712490]Angielski i francuski mam na c2.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Tu się rozchodzi o rzadkie języki, a nie angielski, niemiecki czy francuski.
Języki skandynawskie, flamandzki są poszukiwane.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez kaledonia

Tu się rozchodzi o rzadkie języki, a nie angielski, niemiecki czy francuski.
Języki skandynawskie, flamandzki są poszukiwane.

Ale sunshinebutterfly pisze, że jej były zna angielski i niemiecki i zarabiał 9k brutto.

[kaledonia]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86712599]Ale sunshinebutterfly pisze, że jej były zna angielski i niemiecki i zarabiał 9k brutto.[/QUOTE]
Ja się spotkałam z takimi ofertami, ale nie ze znajomością angielskiego czy niemieckiego. Co więcej, ten angielski to znać, ale i tak będzie się pracować w innym języku.

[GdyKochamy]

Co za problem? Godzina korepetycji u dobrego korepetytora to 50 zł. 100 h miesięcznie i masz 5000 zł. Do tego możesz to robić online.

Chociaż osobiście uważam, że praca w domu nie jest dobrym pomysłem. Ile można siedzieć w jednym miejscu?

[sunshinebutterfly]

Celestine_M, Korpo mojego bylego miescilo sie w Krakowie. Moj byly przeniosl sie tam z Warszawy bo tam dostal oferte. Byl to jakis podwykonawca dla Google, jakies reklamy Google Ad works, te sprawy. Moj byly byl odpowiedzialny za kontakt z klientami z Niemiec, Austrii i Szwajcarii.

W zwiazku z tym ze byl to Krakow, a ludzie z Krakowa generalnie jak znaja jezyki to wyjezdzaja bo rynek pracy jest tam kiepski to firma miala problem z obsadzaniem stanowisk bo jezyk musial byc perfekcyjny. Ale wiem, ze np w dziale z jezykiem hiszpanskim placili juz mniej.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez kaledonia

Ja się spotkałam z takimi ofertami, ale nie ze znajomością angielskiego czy niemieckiego. Co więcej, ten angielski to znać, ale i tak będzie się pracować w innym języku.

Ja też się spotkałam z norweskim, ale nie z angielskim i niemieckim czy innym popularnym językiem.

[amillia]

A właśnie, korepetycje. Jak przychodziła sesja +/- 1,5 miesiąca przed i po to cały rok, w tym ja, poszukiwał kogoś, kto nam co trudniejsze kwestie wytłumaczy. Z jednego przedmiotu płaciłam 140 zł/godzinę, ale był wysoce specjalistyczny i trzeba było naprawdę sporą wiedzę w temacie posiadać, żeby go przystępnie wytłumaczyć. No ale w 10 lat to w sumie wszystkiego się można nauczyć :P za korepetycje z języka ludzie też są gotowi wiele płacić, grafik dopasowujesz do siebie jak już masz wyrobioną bazę klientów, no i można pracować z domu/online.

[Zorzoli]

Napisane przez eutanatka

Języki? Skąd to przekonanie że języki dadzą poważny przychód? Znam dwa i jakoś nie jestem w stanie zarobić powyżej 3k, a i to za 8h pracy dziennie.

zależy jakie języki ale jak się ma angielski + jeszcze jeden język na poziomie biegłym to dziwi mnie, że nie możesz znaleźć czegoś za więcej niż 3k chyba , że mieszkasz w jakimś mniejszym mieście gdzie nie ma wielu możliwości.

[paranormal_sun]

Napisane przez eutanatka

Mogę uczyć, tłumaczyć, ale to nie jest wysoko dochodowe. Ale w zasadzie mogę robić bardzo wiele innych rzeczy, sęk w tym, żebym wiedziała co w ogóle można robić.
Dzieki za rozbudowany i fajny komentarz.

Boziu dziewczyno, ja widzę, że ty nawet pojęcia nie masz o czym mówisz.

Tłumaczenia to jest własnie to, co spokojnie da ci to czego chcesz, aż nie wierzyłam, czytając co piszesz.

Ja jako tłumacz angielskiego przy niewygórowanej stawce jestem w stanie zarobić kwotę, o której mówisz przy ok. 18 godzinach tygodniowo. Oczywiście, ze zleceniami różnie bywa, ale o ile masz też wiedzę językową, doszkolisz się z tłumaczeń i przede wszystkim dużo poćwiczysz to będziesz zarabiać więcej na tej "połowie" etatu. Już nie mówiąc o twoim włoskim, który jest z wyżej cenionej grupy.

Nie potrzebujesz tylu lat.