Moja ciężka historia.proszę o pomoc - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-06-16, 17:19   #1
klaudyneczka183
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1

Moja ciężka historia.proszę o pomoc


Hej, Potrzebuje się wygadać ( mam przyjaciółkę ,która już o wszystkim wie ,ale od obcych ludzi też dobrze złapać jakiś opinii na ten temat.

No więc tak, byłam z chłopakiem od 16-21 roku życia, dokładnie 1 maja tego roku mieliśmy 5 lat , w wieku 18 lat oświadczył mi się na urodziny , bardzo byłam szczęśliwa i bez wahania powiedziałam TAK! Nasz związek na początku był taki dziecinny , on brał , pił z kolegami ,a ja latałam za nim jak popieprzona i czekałam aż się wyszaleje i będzie normalnym facetem. Zmieniłam go , po wielu melanżach z kolegami i robieniem głupot zmienił się , robił to już rzadko ,a częściej razem to robiliśmy. Chłopak był tylko po gimnazjum ,dzięki słowom mojej mamy "Jeśli chcesz żeby moja córka była twoją żoną musisz mieć liceum" (bardzo byłam zła na mamę ,bo dla mnie nie było ważne jego wykształcenie,ale cóż powiedziała to też pod wpływem alkoholu.. No i stało się .. on poszedł do zaocznego liceum i bez problemu je szczęśliwie skończył. Później zamarzyło mu się pójść do wojska ,no jasne idź! Czekałam na niego 4 miesiące tęskniąc tak bardzo ,że gdyby nie możliwość przepustek to chyba bym umarła z tęsknoty i on. Po wojsku układało nam się naprawdę dobrze .. ale głupi mi wpadliśmy na pomysł po alkoholu z przyjaciółmi na seks obok siebie.. co przemieniło się nie wiadomo kiedy w zamianę partnerów... bylo fajnie, w pewnym sensie byla to jaka moja mala fantazja ,ze tak to nazwę .. spełnienie scenki z filmu porno ,którego kiedyś oglądałam.. no cóż stało się to się staało , po czasie zauważyłam ,że on nie chce utrzymywać z nimi kontaktu , chciał się od nich odciąć , stwierdziłam ,że po pewnie jest mu ciężko po czymś takim normalnie z nimi siedzieć.. mi osobiscie nie bylo ,bo podchodzilam do tego ,ze to tylko byl alkohol i zabawa.. ale mojej i przyjaciolki facet nie. Dalej.. za jakis czas wyjechal z tym przyjacielem do Francji .. gdy byl on tam rozstalismy sie , strasznie duzo sie klocilismy i on powwiedzial ,ze chce odpoczac ,ze za duzo klotni itp.. ( patrzac na perspektywe czasu naprawde bylam wybuchowa) no wiec ja nie moglam sie z tym pogodzic i mu wywpisywalam smsy i wgl ze ja nie chce , ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego.. ale w pewnym momencie dalam mu spokoj , konsultowalam sie tylko z przyjaciolka co u niego i wgl ,bo ona wówczas pojechala tam do nich ,wiec widziala go codziennie , po tygodniu odezwal sie do mnie ,ze teskni i wgl no i znowwu bylo jak dawniej , pozniej nawwet ja przylecialam do niego do tej Francji i tak odkąd wrócił naprawdę było już dobrze .. później jeszcze bardziej złączył nas wypadek naszego przyjaciela , który prawię umarł .. płakaliśmy razem , wspieraliśmy sie wzajemnie , jeździliśmy do niego do szpitala .. strasznie nas to mega zbliżyło .. on robił dobudówkę o której mówił ,że to będzie nasze , pytał się mnie jakie zrobimy kolory ściany itp , gdzie salon , kuchnia no tak naprawdę przyszłościowo .. nie mogłąm się doczekać aż to już się stanie .. strasznie byłam ( PO ROZSTANIU DALEJ JESTEM) blisko z jego mamą , jego rodziną , święta razem , urodziny wszystkie imieniny , no żyliśmy już prawie jak małżeństwo.. nie wyobrażałam sobie jakby to miało się kiedykolwiek skończyć , wiedziałam ,że to do niego chce mówić "mężu" , mimo ,że nie lubie dzieci to z nim chciałam mieć te małe brzdące , mieliśmy takie plany... całą dorosłość przeżywałam własnie z nim , on był moim pierwszym w łóżku , to z nim zdałam prawwko , wyrabiałam dowód , jeździłam rollercosterem gdzie mam lęk wysokości.. WSZYSTKO Z NIM.. tego roku w tą majówkę znowu dopuściliśmy się z tymi przyjaciółmi do zamiany.. on z moja przyjaciolka poszli na calosc , ja z jej chlopakiem tylko on mial dobrze .. bylo mi ciezko , jak zeszli na dol i zobaczylam ich , przez jakis czas nie moglam go dotykac ,ale tlumaczylam sobie ej no zaraz sama sie na to zgodzilas ,wwiec nie ma do kogo miec pretensji .. pozniej porozmaialam z nim o tym , nie wiem czemu ,ale chcialam wwiedziec jak bylo , czy byla lepsza ode mnie .. opowiadal mi to jak przyjaciolce.. ze byla delikatna anie jak ja ,ze na ostro , ze nie narzekala na niego tylko byla mu oddana itp .... mielismy taka chwile ciszy ,a on nagle do mnie "a co jak ktoros z nas sie zakocha?" powiedzialam mu ,ze mi by nawet przez mysl to nie przeszlo.. I WTEDY SIE OBUDZILAM.. milal jakis czas , normalnie spotykalismy sie z tymi przyjaciolmi , wydawalo mi sie ,ze moj facet inaczej patrzy na ta przyjaciolke.. ale pomyslalam sobie ,ze po prostu po tej sytuacji cos sobie wkrecam.. nadszedł dzień gdzie we 4 szliśmy do koleżanki na urodziny ... na początku było fajnie ,a później tak się napiłam ,że masakra... on i moja przyjaciolka musieli odwozic mnie do domu .. rano wstalam nie wiedzialam ,gdzie ja wogole jestem .. mojej przyjaciolki chlopak to samo sie upil ,a oni siedzieli razem .. i poklocilam sie z moim strasznie sie wâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠wil ,bo naprawde nie pierwszy raz doprowadzilam sie do takiego stanu .. mialam problem z alkoholem , nie znalam umiaru .. ale tyle raaaz co ja go widzialam w roznych stanach to NIGDY go nie zostawilam.. i tak milaczal po tych urodzinach przez 4 dni .. impreza byla w sobote , zadzwonil w piatek .. czy mozemy sie spotkac i pogadac , ja taka ucieszona ,ze zrozumial i ,ze bedzie dobrze ,ze wybaczy mi moje zachowanie i ulozymy to razem ,bo on mial problem z nakrotykami ,a ja alkoholem i przez te 4 ddni powiedzialam STOP ogarniamy sie oboje i zaczynamy byc normalni , normalnym zwiazkiem .. zapominamy o tym co zrobilismy z przyjaciolmi i naprawwiamy to wszystko ,bo sie kochamyy .. niestety przyszedl z siatka moich rzeczy i mnie zostawil , poplakalam sie.. nie wwyobrazalam sobie zycia bez niego.. powiedział mi " jak mamy być razem to i tak będziemy " ... świat mi się zawalił.. nie mogłam się z tym pogodzić .. zaczęłam pisać mu smsy ,że ja nie mogę ,że jak to i wgl.. nie możemy tego konczyc to jednak 5 LAT .. odpisywal mi tylko ,ze jemu tego nie ulatwiam ,ze musze sie czyms zajac , nie myslec o tym .. zadzwonilam do niego , zapytalam czy to definitywne .. on powiedzial ,ze tak.... Dałam spokój mu na jakiś czas.. pewnego dnia byłam w pracy i pisałam z nim tak normalnie i zarazem trochę się kłócąc.. i nie wiem naprawdę nie wiem co mną sterowało ,,ale zapytałam go o to czy do naszego rozstania ma jakiś wpływ moja przyjaciolka z ktora on to robil .. napisał mi "tak ,zakochałem się w niej" ... nagle nie wiedziałam jak pracować.. nogi mi odjęło.. w ten sam dzień jechałam do niego odwieźć mu ostatnie rzeczy .. i opowiadał mi jak to się stało .. że od 2 lat sie w niej kocha , od tamtego pierwszego razu ( gdzie tak mnie od niej odrzucal ,ze to dziwka i szmata ,bo zdradzila naszego przyjaciela ) a teraz oznajmil mi ,ze sobie wkrecal ,ze po prostu probowal ja sobie obrzydzic .. az w koncu zapytalam go czy kiedykolwiek czul do mnie cos takiego , odpowiedział "nie wiem"... bylam w takim szoku ,ze zaczelam go nagle wspierac .. pytac co on zrobi jak on sobie to wyobraza , pozniej natomiast zeby go cos zabolalo tak jak mnie wymyslilam ,ze ja calowalam sie jego przyjacielem na poczatku zwiazku i bylam z nim na poczatku zeby byc blizej jego przyjaciela .. zeby cos go tak samo zabolalo jak mnie .. rozmawialismy dalej , nie mialam ochoty wgl od niego odjezdzac , mimo tego co sie dowiedzialam dalej go kochalam , dalej widzialam w nim mojego przyszlego meza mimo ,ze pierscionek mu oddalam to dla mnie to wszystko to byl jak jakis koszmar z ktorego zaraz sie wybudze.. no ale wrocilam do domu i go usunelam wszedzie z fb , numer , zdjecia , zaablokoalam go i nie chcialam znac tego czlowieka .. jak on mogl mi cos takie zrobic .. po tylu latach.. szybko zadzwonilam do przyjaciolki ... troche to trwalo ,ale juz nie bede opowiadac.. KRÓTKO powiedziała mi ,że on też to odwzajemnia... STRACIŁAM I MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA I NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ.... Powiem wam ,że za szmatą nie tęsknie ... cieszę się ,że pozbyłam się jej , fałszywej przyjaciółki.. Ale z nim co mam ? Z nim mam wielki żal , wielkie łudzenie się ,że on "myśli teraz penisem" i tylko i wyłącznie podobał mu się seks z nią i do mnie wróci ,bo tak jak powiedział "jak mamy być razem to i tak będziemy"... i ,że on wróci ,że zrozumie swój błąd... bo w sumie to był nasz wspólny błąd kiedy dopuszczaliśmy do siebie innych partnerów.. Ale chciałabym o nim zapomnieć ,a zarazem żeby wrócił. tyle mam z nim cudownych wspomnień.. mielismy takie plany.. a teraz nawet czesc sobie nie mowimy , zablokowal mnie na facebooku... JAK ZYC KOBIETY .. JAK ZYC.. Niby sie bawie .. chodze na balety , bylam wczoraj na weselu z chlopakiem z tindera ,ale jak tylko byl pierwszy taniec panstwa mlodych , powstrzymalam sie od lez... bo mialam w glowie to ,ze to mialam byc ja z moim narzeczonym... DORADZCIE PROSZE CO O TYM WSZYSTKIM SADZICIE...

Dziękuje tej osobie ,która to przeczytała do końca i mnie wesprze...

Edytowane przez Mijanou
Czas edycji: 2021-06-23 o 12:59 Powód: przywrocenie tresci
klaudyneczka183 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-16, 18:47   #2
Cerveza_
Wtajemniczenie
 
Avatar Cerveza_
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Nawet jak wróci (w co wątpię), to uwierz mi, że nie warto. Nie ma usprawiedliwienia, że myśli penisem. Biedaczek. Teraz nie myślisz racjonalnie, bo chcesz go po prostu mieć. Nigdy nie byłabyś już z nim szczęśliwa. Uwierz mi na słowo. Swoje wycierpisz, ale poznasz kogoś innego. Lepiej sobie powzdychać w samotności, kochać w środku, ale nie wracać, nie walczyć. Szkoda zdrowia. Mówię to z własnego doświadczenia, bo jak facet kocha, to tak się nie zachowuje. Wiem, że nikogo się nie słucha w takich chwilach. Jeśli relacja wymaga od nas jakiegoś rodzaju upodlenia - nie jest miłością, a na pewno nie ze strony drugiej osoby.
__________________
RESET

Edytowane przez Cerveza_
Czas edycji: 2019-06-16 o 18:51
Cerveza_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-16, 19:57   #3
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

No cóż... Swingowanie jest dla dojrzałych ludzi świadomych konsekwencji. Wg mnie byliście za mlodzi na takie zabawy. Facet uprawiał legalnie - w ramach zabawy seks z inną miał prawo się zakochać. Trochę te fantazje wam bokiem wyszły. Gratuluje odwagi. Mnie zeżarłaby zazdrość bo jak to nasz związek trwa a jakaś inna go dotyka.

Edytowane przez White_Dove
Czas edycji: 2019-06-16 o 19:59
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-16, 19:59   #4
patusiaa23
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Masz ledwo skończone 20 lat i płaczesz za cpunem, który nie miał ambicji skończyć sam liceum, weź.
patusiaa23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-16, 21:46   #5
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Cytat:
Napisane przez klaudyneczka183 Pokaż wiadomość
Hej, Potrzebuje się wygadać ( mam przyjaciółkę ,która już o wszystkim wie ,ale od obcych ludzi też dobrze złapać jakiś opinii na ten temat.

No więc tak, byłam z chłopakiem od 16-21 roku życia, dokładnie 1 maja tego roku mieliśmy 5 lat , w wieku 18 lat oświadczył mi się na urodziny , bardzo byłam szczęśliwa i bez wahania powiedziałam TAK! Nasz związek na początku był taki dziecinny , on brał , pił z kolegami ,a ja latałam za nim jak popieprzona i czekałam aż się wyszaleje i będzie normalnym facetem. Zmieniłam go , po wielu melanżach z kolegami i robieniem głupot zmienił się , robił to już rzadko ,a częściej razem to robiliśmy. Chłopak był tylko po gimnazjum ,dzięki słowom mojej mamy "Jeśli chcesz żeby moja córka była twoją żoną musisz mieć liceum" (bardzo byłam zła na mamę ,bo dla mnie nie było ważne jego wykształcenie,ale cóż powiedziała to też pod wpływem alkoholu.. No i stało się .. on poszedł do zaocznego liceum i bez problemu je szczęśliwie skończył. Później zamarzyło mu się pójść do wojska ,no jasne idź! Czekałam na niego 4 miesiące tęskniąc tak bardzo ,że gdyby nie możliwość przepustek to chyba bym umarła z tęsknoty i on. Po wojsku układało nam się naprawdę dobrze .. ale głupi mi wpadliśmy na pomysł po alkoholu z przyjaciółmi na seks obok siebie.. co przemieniło się nie wiadomo kiedy w zamianę partnerów... bylo fajnie, w pewnym sensie byla to jaka moja mala fantazja ,ze tak to nazwę .. spełnienie scenki z filmu porno ,którego kiedyś oglądałam.. no cóż stało się to się staało , po czasie zauważyłam ,że on nie chce utrzymywać z nimi kontaktu , chciał się od nich odciąć , stwierdziłam ,że po pewnie jest mu ciężko po czymś takim normalnie z nimi siedzieć.. mi osobiscie nie bylo ,bo podchodzilam do tego ,ze to tylko byl alkohol i zabawa.. ale mojej i przyjaciolki facet nie. Dalej.. za jakis czas wyjechal z tym przyjacielem do Francji .. gdy byl on tam rozstalismy sie , strasznie duzo sie klocilismy i on powwiedzial ,ze chce odpoczac ,ze za duzo klotni itp.. ( patrzac na perspektywe czasu naprawde bylam wybuchowa) no wiec ja nie moglam sie z tym pogodzic i mu wywpisywalam smsy i wgl ze ja nie chce , ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego.. ale w pewnym momencie dalam mu spokoj , konsultowalam sie tylko z przyjaciolka co u niego i wgl ,bo ona wówczas pojechala tam do nich ,wiec widziala go codziennie , po tygodniu odezwal sie do mnie ,ze teskni i wgl no i znowwu bylo jak dawniej , pozniej nawwet ja przylecialam do niego do tej Francji i tak odkąd wrócił naprawdę było już dobrze .. później jeszcze bardziej złączył nas wypadek naszego przyjaciela , który prawię umarł .. płakaliśmy razem , wspieraliśmy sie wzajemnie , jeździliśmy do niego do szpitala .. strasznie nas to mega zbliżyło .. on robił dobudówkę o której mówił ,że to będzie nasze , pytał się mnie jakie zrobimy kolory ściany itp , gdzie salon , kuchnia no tak naprawdę przyszłościowo .. nie mogłąm się doczekać aż to już się stanie .. strasznie byłam ( PO ROZSTANIU DALEJ JESTEM) blisko z jego mamą , jego rodziną , święta razem , urodziny wszystkie imieniny , no żyliśmy już prawie jak małżeństwo.. nie wyobrażałam sobie jakby to miało się kiedykolwiek skończyć , wiedziałam ,że to do niego chce mówić "mężu" , mimo ,że nie lubie dzieci to z nim chciałam mieć te małe brzdące , mieliśmy takie plany... całą dorosłość przeżywałam własnie z nim , on był moim pierwszym w łóżku , to z nim zdałam prawwko , wyrabiałam dowód , jeździłam rollercosterem gdzie mam lęk wysokości.. WSZYSTKO Z NIM.. tego roku w tą majówkę znowu dopuściliśmy się z tymi przyjaciółmi do zamiany.. on z moja przyjaciolka poszli na calosc , ja z jej chlopakiem tylko on mial dobrze .. bylo mi ciezko , jak zeszli na dol i zobaczylam ich , przez jakis czas nie moglam go dotykac ,ale tlumaczylam sobie ej no zaraz sama sie na to zgodzilas ,wwiec nie ma do kogo miec pretensji .. pozniej porozmaialam z nim o tym , nie wiem czemu ,ale chcialam wwiedziec jak bylo , czy byla lepsza ode mnie .. opowiadal mi to jak przyjaciolce.. ze byla delikatna anie jak ja ,ze na ostro , ze nie narzekala na niego tylko byla mu oddana itp .... mielismy taka chwile ciszy ,a on nagle do mnie "a co jak ktoros z nas sie zakocha?" powiedzialam mu ,ze mi by nawet przez mysl to nie przeszlo.. I WTEDY SIE OBUDZILAM.. milal jakis czas , normalnie spotykalismy sie z tymi przyjaciolmi , wydawalo mi sie ,ze moj facet inaczej patrzy na ta przyjaciolke.. ale pomyslalam sobie ,ze po prostu po tej sytuacji cos sobie wkrecam.. nadszedł dzień gdzie we 4 szliśmy do koleżanki na urodziny ... na początku było fajnie ,a później tak się napiłam ,że masakra... on i moja przyjaciolka musieli odwozic mnie do domu .. rano wstalam nie wiedzialam ,gdzie ja wogole jestem .. mojej przyjaciolki chlopak to samo sie upil ,a oni siedzieli razem .. i poklocilam sie z moim strasznie sie w☠☠☠☠wil ,bo naprawde nie pierwszy raz doprowadzilam sie do takiego stanu .. mialam problem z alkoholem , nie znalam umiaru .. ale tyle raaaz co ja go widzialam w roznych stanach to NIGDY go nie zostawilam.. i tak milaczal po tych urodzinach przez 4 dni .. impreza byla w sobote , zadzwonil w piatek .. czy mozemy sie spotkac i pogadac , ja taka ucieszona ,ze zrozumial i ,ze bedzie dobrze ,ze wybaczy mi moje zachowanie i ulozymy to razem ,bo on mial problem z nakrotykami ,a ja alkoholem i przez te 4 ddni powiedzialam STOP ogarniamy sie oboje i zaczynamy byc normalni , normalnym zwiazkiem .. zapominamy o tym co zrobilismy z przyjaciolmi i naprawwiamy to wszystko ,bo sie kochamyy .. niestety przyszedl z siatka moich rzeczy i mnie zostawil , poplakalam sie.. nie wwyobrazalam sobie zycia bez niego.. powiedział mi " jak mamy być razem to i tak będziemy " ... świat mi się zawalił.. nie mogłam się z tym pogodzić .. zaczęłam pisać mu smsy ,że ja nie mogę ,że jak to i wgl.. nie możemy tego konczyc to jednak 5 LAT .. odpisywal mi tylko ,ze jemu tego nie ulatwiam ,ze musze sie czyms zajac , nie myslec o tym .. zadzwonilam do niego , zapytalam czy to definitywne .. on powiedzial ,ze tak.... Dałam spokój mu na jakiś czas.. pewnego dnia byłam w pracy i pisałam z nim tak normalnie i zarazem trochę się kłócąc.. i nie wiem naprawdę nie wiem co mną sterowało ,,ale zapytałam go o to czy do naszego rozstania ma jakiś wpływ moja przyjaciolka z ktora on to robil .. napisał mi "tak ,zakochałem się w niej" ... nagle nie wiedziałam jak pracować.. nogi mi odjęło.. w ten sam dzień jechałam do niego odwieźć mu ostatnie rzeczy .. i opowiadał mi jak to się stało .. że od 2 lat sie w niej kocha , od tamtego pierwszego razu ( gdzie tak mnie od niej odrzucal ,ze to dziwka i szmata ,bo zdradzila naszego przyjaciela ) a teraz oznajmil mi ,ze sobie wkrecal ,ze po prostu probowal ja sobie obrzydzic .. az w koncu zapytalam go czy kiedykolwiek czul do mnie cos takiego , odpowiedział "nie wiem"... bylam w takim szoku ,ze zaczelam go nagle wspierac .. pytac co on zrobi jak on sobie to wyobraza , pozniej natomiast zeby go cos zabolalo tak jak mnie wymyslilam ,ze ja calowalam sie jego przyjacielem na poczatku zwiazku i bylam z nim na poczatku zeby byc blizej jego przyjaciela .. zeby cos go tak samo zabolalo jak mnie .. rozmawialismy dalej , nie mialam ochoty wgl od niego odjezdzac , mimo tego co sie dowiedzialam dalej go kochalam , dalej widzialam w nim mojego przyszlego meza mimo ,ze pierscionek mu oddalam to dla mnie to wszystko to byl jak jakis koszmar z ktorego zaraz sie wybudze.. no ale wrocilam do domu i go usunelam wszedzie z fb , numer , zdjecia , zaablokoalam go i nie chcialam znac tego czlowieka .. jak on mogl mi cos takie zrobic .. po tylu latach.. szybko zadzwonilam do przyjaciolki ... troche to trwalo ,ale juz nie bede opowiadac.. KRÓTKO powiedziała mi ,że on też to odwzajemnia... STRACIŁAM I MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA I NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ.... Powiem wam ,że za szmatą nie tęsknie ... cieszę się ,że pozbyłam się jej , fałszywej przyjaciółki.. Ale z nim co mam ? Z nim mam wielki żal , wielkie łudzenie się ,że on "myśli teraz penisem" i tylko i wyłącznie podobał mu się seks z nią i do mnie wróci ,bo tak jak powiedział "jak mamy być razem to i tak będziemy"... i ,że on wróci ,że zrozumie swój błąd... bo w sumie to był nasz wspólny błąd kiedy dopuszczaliśmy do siebie innych partnerów.. Ale chciałabym o nim zapomnieć ,a zarazem żeby wrócił. tyle mam z nim cudownych wspomnień.. mielismy takie plany.. a teraz nawet czesc sobie nie mowimy , zablokowal mnie na facebooku... JAK ZYC KOBIETY .. JAK ZYC.. Niby sie bawie .. chodze na balety , bylam wczoraj na weselu z chlopakiem z tindera ,ale jak tylko byl pierwszy taniec panstwa mlodych , powstrzymalam sie od lez... bo mialam w glowie to ,ze to mialam byc ja z moim narzeczonym... DORADZCIE PROSZE CO O TYM WSZYSTKIM SADZICIE...

Dziękuje tej osobie ,która to przeczytała do końca i mnie wesprze...
Przepraszam, szczerze z ręką na sercu przyznaję, że nie przeczytałam całej Twojej historii (koniec pobieżnie) bo jestem mega zmęczona i po piwie w związku z czym nie myślę, ale nie masz za kim płakać. Laska, masz 21 lat tak? I płaczesz za kolesiem, który miał tylko gimnazjum? Co prawda liceum skończył, ale dla mnie ten koleś był bez ambicji bo mam wrażenie, że to liceum zrobił tylko ze względu na Ciebie bo Twoja matka mu to powiedziała, że jeśli chce być z Tobą to musi mieć liceum. I on się ugiął zrobił tylko ze względu na Ciebie. Zrobił to dla Ciebie. Możliwe gdyby tego nie zrobił, Twoja matka powiedziała by mu to i owo i nie pozwoliłaby się wam spotykać.

Po za tym koleś ćpał, imałby się każdej pracy zapewne, lekkoduch, żyjący pewnie chwilą, obecnym dniem z myślą jakoś to będzie i z takim kimś chciałabyś mieć dzieci? To decyzja na całe życie.

Swingowanie to poważna decyzja, w sumie szybko zaczęliście, ja bym nigdy się nie zdecydowała raczej na taki krok. Pewnego dnia zabujał się w Twojej koleżance i samo poszło, tak więc straciłaś faceta i przyjaciółkę. Za facetem bym nie płakała, bo koleś bez ambicji (przeżyłaś z nim tylko cudowne chwile będąc jeszcze nastolatką bo wiele rzeczy zrobiłaś z nim), przyjaźnie są i się rozpadają, nawet jeśli ta trwała wiele lat - trudno. Chciałabyś się z nią przyjaźnić, odnowić przyjaźń jakoś tak na nowo i znowu widzieć Twojego byłego? Ich razem? Myślę, że nie warto.

Masz jakieś tam woje doświadczenia, idź dalej prosto do przodu z nimi, z każdego doświadczenia, związku wyciąga się lekcje.

Nie warto za nim płakać.
MsN jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-18, 13:39   #6
wiki977
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 562
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Cytat:
Napisane przez klaudyneczka183 Pokaż wiadomość
Hej, Potrzebuje się wygadać ( mam przyjaciółkę ,która już o wszystkim wie ,ale od obcych ludzi też dobrze złapać jakiś opinii na ten temat.

No więc tak, byłam z chłopakiem od 16-21 roku życia, dokładnie 1 maja tego roku mieliśmy 5 lat , w wieku 18 lat oświadczył mi się na urodziny , bardzo byłam szczęśliwa i bez wahania powiedziałam TAK! Nasz związek na początku był taki dziecinny , on brał , pił z kolegami ,a ja latałam za nim jak popieprzona i czekałam aż się wyszaleje i będzie normalnym facetem. Zmieniłam go , po wielu melanżach z kolegami i robieniem głupot zmienił się , robił to już rzadko ,a częściej razem to robiliśmy. Chłopak był tylko po gimnazjum ,dzięki słowom mojej mamy "Jeśli chcesz żeby moja córka była twoją żoną musisz mieć liceum" (bardzo byłam zła na mamę ,bo dla mnie nie było ważne jego wykształcenie,ale cóż powiedziała to też pod wpływem alkoholu.. No i stało się .. on poszedł do zaocznego liceum i bez problemu je szczęśliwie skończył. Później zamarzyło mu się pójść do wojska ,no jasne idź! Czekałam na niego 4 miesiące tęskniąc tak bardzo ,że gdyby nie możliwość przepustek to chyba bym umarła z tęsknoty i on. Po wojsku układało nam się naprawdę dobrze .. ale głupi mi wpadliśmy na pomysł po alkoholu z przyjaciółmi na seks obok siebie.. co przemieniło się nie wiadomo kiedy w zamianę partnerów... bylo fajnie, w pewnym sensie byla to jaka moja mala fantazja ,ze tak to nazwę .. spełnienie scenki z filmu porno ,którego kiedyś oglądałam.. no cóż stało się to się staało , po czasie zauważyłam ,że on nie chce utrzymywać z nimi kontaktu , chciał się od nich odciąć , stwierdziłam ,że po pewnie jest mu ciężko po czymś takim normalnie z nimi siedzieć.. mi osobiscie nie bylo ,bo podchodzilam do tego ,ze to tylko byl alkohol i zabawa.. ale mojej i przyjaciolki facet nie. Dalej.. za jakis czas wyjechal z tym przyjacielem do Francji .. gdy byl on tam rozstalismy sie , strasznie duzo sie klocilismy i on powwiedzial ,ze chce odpoczac ,ze za duzo klotni itp.. ( patrzac na perspektywe czasu naprawde bylam wybuchowa) no wiec ja nie moglam sie z tym pogodzic i mu wywpisywalam smsy i wgl ze ja nie chce , ze nie wyobrazam sobie zycia bez niego.. ale w pewnym momencie dalam mu spokoj , konsultowalam sie tylko z przyjaciolka co u niego i wgl ,bo ona wówczas pojechala tam do nich ,wiec widziala go codziennie , po tygodniu odezwal sie do mnie ,ze teskni i wgl no i znowwu bylo jak dawniej , pozniej nawwet ja przylecialam do niego do tej Francji i tak odkąd wrócił naprawdę było już dobrze .. później jeszcze bardziej złączył nas wypadek naszego przyjaciela , który prawię umarł .. płakaliśmy razem , wspieraliśmy sie wzajemnie , jeździliśmy do niego do szpitala .. strasznie nas to mega zbliżyło .. on robił dobudówkę o której mówił ,że to będzie nasze , pytał się mnie jakie zrobimy kolory ściany itp , gdzie salon , kuchnia no tak naprawdę przyszłościowo .. nie mogłąm się doczekać aż to już się stanie .. strasznie byłam ( PO ROZSTANIU DALEJ JESTEM) blisko z jego mamą , jego rodziną , święta razem , urodziny wszystkie imieniny , no żyliśmy już prawie jak małżeństwo.. nie wyobrażałam sobie jakby to miało się kiedykolwiek skończyć , wiedziałam ,że to do niego chce mówić "mężu" , mimo ,że nie lubie dzieci to z nim chciałam mieć te małe brzdące , mieliśmy takie plany... całą dorosłość przeżywałam własnie z nim , on był moim pierwszym w łóżku , to z nim zdałam prawwko , wyrabiałam dowód , jeździłam rollercosterem gdzie mam lęk wysokości.. WSZYSTKO Z NIM.. tego roku w tą majówkę znowu dopuściliśmy się z tymi przyjaciółmi do zamiany.. on z moja przyjaciolka poszli na calosc , ja z jej chlopakiem tylko on mial dobrze .. bylo mi ciezko , jak zeszli na dol i zobaczylam ich , przez jakis czas nie moglam go dotykac ,ale tlumaczylam sobie ej no zaraz sama sie na to zgodzilas ,wwiec nie ma do kogo miec pretensji .. pozniej porozmaialam z nim o tym , nie wiem czemu ,ale chcialam wwiedziec jak bylo , czy byla lepsza ode mnie .. opowiadal mi to jak przyjaciolce.. ze byla delikatna anie jak ja ,ze na ostro , ze nie narzekala na niego tylko byla mu oddana itp .... mielismy taka chwile ciszy ,a on nagle do mnie "a co jak ktoros z nas sie zakocha?" powiedzialam mu ,ze mi by nawet przez mysl to nie przeszlo.. I WTEDY SIE OBUDZILAM.. milal jakis czas , normalnie spotykalismy sie z tymi przyjaciolmi , wydawalo mi sie ,ze moj facet inaczej patrzy na ta przyjaciolke.. ale pomyslalam sobie ,ze po prostu po tej sytuacji cos sobie wkrecam.. nadszedł dzień gdzie we 4 szliśmy do koleżanki na urodziny ... na początku było fajnie ,a później tak się napiłam ,że masakra... on i moja przyjaciolka musieli odwozic mnie do domu .. rano wstalam nie wiedzialam ,gdzie ja wogole jestem .. mojej przyjaciolki chlopak to samo sie upil ,a oni siedzieli razem .. i poklocilam sie z moim strasznie sie w☠☠☠☠wil ,bo naprawde nie pierwszy raz doprowadzilam sie do takiego stanu .. mialam problem z alkoholem , nie znalam umiaru .. ale tyle raaaz co ja go widzialam w roznych stanach to NIGDY go nie zostawilam.. i tak milaczal po tych urodzinach przez 4 dni .. impreza byla w sobote , zadzwonil w piatek .. czy mozemy sie spotkac i pogadac , ja taka ucieszona ,ze zrozumial i ,ze bedzie dobrze ,ze wybaczy mi moje zachowanie i ulozymy to razem ,bo on mial problem z nakrotykami ,a ja alkoholem i przez te 4 ddni powiedzialam STOP ogarniamy sie oboje i zaczynamy byc normalni , normalnym zwiazkiem .. zapominamy o tym co zrobilismy z przyjaciolmi i naprawwiamy to wszystko ,bo sie kochamyy .. niestety przyszedl z siatka moich rzeczy i mnie zostawil , poplakalam sie.. nie wwyobrazalam sobie zycia bez niego.. powiedział mi " jak mamy być razem to i tak będziemy " ... świat mi się zawalił.. nie mogłam się z tym pogodzić .. zaczęłam pisać mu smsy ,że ja nie mogę ,że jak to i wgl.. nie możemy tego konczyc to jednak 5 LAT .. odpisywal mi tylko ,ze jemu tego nie ulatwiam ,ze musze sie czyms zajac , nie myslec o tym .. zadzwonilam do niego , zapytalam czy to definitywne .. on powiedzial ,ze tak.... Dałam spokój mu na jakiś czas.. pewnego dnia byłam w pracy i pisałam z nim tak normalnie i zarazem trochę się kłócąc.. i nie wiem naprawdę nie wiem co mną sterowało ,,ale zapytałam go o to czy do naszego rozstania ma jakiś wpływ moja przyjaciolka z ktora on to robil .. napisał mi "tak ,zakochałem się w niej" ... nagle nie wiedziałam jak pracować.. nogi mi odjęło.. w ten sam dzień jechałam do niego odwieźć mu ostatnie rzeczy .. i opowiadał mi jak to się stało .. że od 2 lat sie w niej kocha , od tamtego pierwszego razu ( gdzie tak mnie od niej odrzucal ,ze to dziwka i szmata ,bo zdradzila naszego przyjaciela ) a teraz oznajmil mi ,ze sobie wkrecal ,ze po prostu probowal ja sobie obrzydzic .. az w koncu zapytalam go czy kiedykolwiek czul do mnie cos takiego , odpowiedział "nie wiem"... bylam w takim szoku ,ze zaczelam go nagle wspierac .. pytac co on zrobi jak on sobie to wyobraza , pozniej natomiast zeby go cos zabolalo tak jak mnie wymyslilam ,ze ja calowalam sie jego przyjacielem na poczatku zwiazku i bylam z nim na poczatku zeby byc blizej jego przyjaciela .. zeby cos go tak samo zabolalo jak mnie .. rozmawialismy dalej , nie mialam ochoty wgl od niego odjezdzac , mimo tego co sie dowiedzialam dalej go kochalam , dalej widzialam w nim mojego przyszlego meza mimo ,ze pierscionek mu oddalam to dla mnie to wszystko to byl jak jakis koszmar z ktorego zaraz sie wybudze.. no ale wrocilam do domu i go usunelam wszedzie z fb , numer , zdjecia , zaablokoalam go i nie chcialam znac tego czlowieka .. jak on mogl mi cos takie zrobic .. po tylu latach.. szybko zadzwonilam do przyjaciolki ... troche to trwalo ,ale juz nie bede opowiadac.. KRÓTKO powiedziała mi ,że on też to odwzajemnia... STRACIŁAM I MIŁOŚĆ SWOJEGO ŻYCIA I NAJLEPSZĄ PRZYJACIÓŁKĘ.... Powiem wam ,że za szmatą nie tęsknie ... cieszę się ,że pozbyłam się jej , fałszywej przyjaciółki.. Ale z nim co mam ? Z nim mam wielki żal , wielkie łudzenie się ,że on "myśli teraz penisem" i tylko i wyłącznie podobał mu się seks z nią i do mnie wróci ,bo tak jak powiedział "jak mamy być razem to i tak będziemy"... i ,że on wróci ,że zrozumie swój błąd... bo w sumie to był nasz wspólny błąd kiedy dopuszczaliśmy do siebie innych partnerów.. Ale chciałabym o nim zapomnieć ,a zarazem żeby wrócił. tyle mam z nim cudownych wspomnień.. mielismy takie plany.. a teraz nawet czesc sobie nie mowimy , zablokowal mnie na facebooku... JAK ZYC KOBIETY .. JAK ZYC.. Niby sie bawie .. chodze na balety , bylam wczoraj na weselu z chlopakiem z tindera ,ale jak tylko byl pierwszy taniec panstwa mlodych , powstrzymalam sie od lez... bo mialam w glowie to ,ze to mialam byc ja z moim narzeczonym... DORADZCIE PROSZE CO O TYM WSZYSTKIM SADZICIE...

Dziękuje tej osobie ,która to przeczytała do końca i mnie wesprze...

Trudne to jest wszystko, ale troche na wlasne życzenie doprowadziłaś do takiej sytuacji. Jesteś młoda, zamknij tamten rozdział, każdy w życiu przeżywa rozczarowania i nieszczęśliwą miłość. Znajdź pasje, rób coś dla siebie, zorganizuj czas. Nie wiem czy studiujesz czy pracujesz ale zaczynają się wakacje znajdź dorywczą pracę odłóż trochę pieniędzy pojedz na wakacje czy coś kup sobie fajnego. Do tego na Twoim miejscu uważałabym z alkoholem, bo później na imprezach mogą Cię spotkać rożne nieprzyjemności z ogromnymi konsekwencjami. Myślę, że ten związek musi być zakończony ze względu na Ciebie, ten gość to nie był dobry materiał na męża i ojca i na Twoje szczęście dobrze, że to się skończyło i jak już opadną emocje to na spokojnie zrobisz analizę życia z nim i uznasz, że to nie był szczyt Twoich marzeń i uwierz czas leczy rany. Powodzenia trzymam kciuki!
wiki977 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-06-18, 14:31   #7
Midziak
Rozeznanie
 
Avatar Midziak
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 849
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Długa opowieśc, ale sprawa wymaga zaledwie krótkiej odpowiedzi: olej go i idź żyć swoim życiem.
Midziak jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-06-18, 17:21   #8
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Daj mu spokój i nie zamieniaj się partnerami na przyszłość
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-06-23, 13:00   #9
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Moja ciężka historia.proszę o pomoc

Zamykam. Autorka usunęła pierwszy post.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-06-23 14:00:21


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:58.