My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II

[isa666]

Co taka cisza tutaj dziś?
Wyszłam z pracy wcześniej, bo szefowa kazała mi jechać do domu i się kurować. Po drodze zaskoczyła mnie okropna ulewa. Pierwszy raz jechałam z wycieraczkami włączonymi na najszybszą prędkość, bo nie było nic widać tak mocno lało Na drogach potworzyły się istne rzeki. W mojej okolicy zalało boisko i teraz jest tam normalnie basen!
Nie cierpię jazdy w deszczu

[L_ka]

Napisane przez isa666

Co taka cisza tutaj dziś?

Jak to co? Weekend się zaczyna
U mnie też dziś padało, ale lekko, a teraz tylko mży. I rano miałam przygodę z wycieraczkami (pierwszy raz używałam, nie licząc pojedynczych psików i przetarć): włączyć włączyłam, ale za szybko machały, a że miałam skrzyżowanie przed nosem, to nie w głowie mi było rozpracowywanie dźwigni i tylko się denerwowałam, że głupie latają jakby je pogoniło, a szyba niemal sucha; śmiesznie to musiało wyglądać - typowy obrazek 'baba za kierownicą'.

iguana współczuję , ja mam stare, poobijane autko (takie kupiłam - taniej, zamierzam wymienić drzwi jak trafię w moim kolorze), a i tak nerwa mam jak pomyślę, że ktoś miałby je dodatkowo ostukiwać.
Też nie mam garażu, całe szczęście nie trafił mi się jeszcze totalny brak miejsca na parkingu pod blokiem, i to niezależnie czy wracam normalnie czy wieczorem, choć mam obawy co to będzie za jakiś czas bo jednak robi się coraz ciaśniej.

[karolca]

Swojego czasu w olbrzymiej ulewie, w ogromnych koleinach musiałam jechać ponad 80 km/h
Cóż, było jak na lodzie, ale sprawdzaliśmy z TŻ liczniki w samochodach. Wiem, że więcej tak nie pojadę (bo wyremontowali tamtą drogę, hahaha).

A ja nie wiem jak mam się kurować. Raz katar jest, za chwilę go nie ma. Podobnie z bólem gardła. Ale głos nadal mam zachwiany, jak po kilku dniach ostrego picia %.

No i dziś włączyła się rezerwa Pb, hehe. Nie lubię tankować benzyny bo to taka droga "przyjemność". LPG wcale nie tańsze :/

[agness813]

Napisane przez PannaCola

A ja dzisiaj znów jechałam autem TŻ'a Kawałek tylko,ale zawsze coś
I przez to jego sprzęgło czasem przesadzę z gazem,ze strachu,że mi zgaśnie

oby tak dalej

Napisane przez xxSHINeexx

Ja parkuje tak, zebym z okna moj samochod widziala I ciagle lapie sie na tym, ze siedzac przy lapku patrze co sie z nim dzieje i wstrzymuje oddech jak ktos parkuje obok, albo wyjezdza. Tak samo jesli ktos stanie zbyt blisko

Mój też stoi w zasięgu mojego wzroku z okna.

Napisane przez iguanaiguana

Każdą ryskę przeżywam ale i tak tego nie przeskoczę bo równie dobrze pół dnia stoi moje autko na parkingu pod pracą w samym centrum Szczecina przy największym centrum handlowym.Nic tylko się uodpornić ale łatwo powiedzieć trudniej wykonać.

Wiadomo..szkoda ale tak jak sama zauważyłaś,przez pół dnia twoje auto stoi na parkingu w centrum,jeździsz też pewnie do różnych sklepów i w inne rozmaite miejsca i niestety...wszędzie znajdzie się jakiś nieuwazny palant który może ci auto obić albo przerysować
Garaż tylko na pół gwizdka załatwiłby sprawę,oszczędziłabyś sobie nerwów co do parkowania pod domem-to prawda,no i zimą fajnie bo nie trzeba skrobać auta...ale trzeba odśnieżać wjazd
Trzeba znaleźć jakieś plusy sytuacji

Nikt mi nie pomoże w sprawie tego ciśnienia w oponach????

[karolca]

Napisane przez agness813

oby tak dalej



Mój też stoi w zasięgu mojego wzroku z okna.



Wiadomo..szkoda ale tak jak sama zauważyłaś,przez pół dnia twoje auto stoi na parkingu w centrum,jeździsz też pewnie do różnych sklepów i w inne rozmaite miejsca i niestety...wszędzie znajdzie się jakiś nieuwazny palant który może ci auto obić albo przerysować
Garaż tylko na pół gwizdka załatwiłby sprawę,oszczędziłabyś sobie nerwów co do parkowania pod domem-to prawda,no i zimą fajnie bo nie trzeba skrobać auta...ale trzeba odśnieżać wjazd
Trzeba znaleźć jakieś plusy sytuacji

Nikt mi nie pomoże w sprawie tego ciśnienia w oponach????

ciśnienie przód około 2 - 2,2 bara
ciśnienie tył - 2 bary
Gdzieś w samochodzie powinna być nalepka z informacją o odpowiednim ciśnieniu (chyba od strony kierowcy gdzieś na drzwiach lub na dole przy słupku).

[agness813]

Napisane przez karolca

ciśnienie przód około 2 - 2,2 bara
ciśnienie tył - 2 bary
Gdzieś w samochodzie powinna być nalepka z informacją o odpowiednim ciśnieniu (chyba od strony kierowcy gdzieś na drzwiach lub na dole przy słupku).

Dzięki a nalepki szukałam ja i miły pan na stacji...po prostu jej nie ma dlatego pytam kogo się da

[beoneself]

Ojej, kolejna rzeczy do ogarnięcia...
Ja jeszcze nie wiem nawet jak sama zatankować

[agness813]

Napisane przez beoneself

Ojej, kolejna rzeczy do ogarnięcia...
Ja jeszcze nie wiem nawet jak sama zatankować

Nie taki diabeł straszny jak go malują taka podstawowa obsługa auta nie jest bardzo skomplikowana,uwierz
Ja potrafię sama sobie napompować koło czy sprawdzić ciśnienie (mam nawet własny kompresor taki podłączany pod zapalniczkę) tylko chciałabym wiedzieć jakie w moich oponach ono powinno być zdania są podzielone,ja sprawdzałam,mam obecnie 2,3 w każdym kole,jakiś miesiąc temu zakładaliśmy nowe opony letnie więc wulkanizator odpowiada za to ciśnienie i teraz nie wiem....pewnie uznacie że marudze ale ja naprawdę mam jakąś schizę na punkcie kół (nie wiem skąd mi się to wzięło )
Echhh,nie miała baba problemu to sobie wymyśliła

[anntab]

Napisane przez agness813

Nie taki diabeł straszny jak go malują taka podstawowa obsługa auta nie jest bardzo skomplikowana,uwierz
Ja potrafię sama sobie napompować koło czy sprawdzić ciśnienie (mam nawet własny kompresor taki podłączany pod zapalniczkę) tylko chciałabym wiedzieć jakie w moich oponach ono powinno być zdania są podzielone,ja sprawdzałam,mam obecnie 2,3 w każdym kole,jakiś miesiąc temu zakładaliśmy nowe opony letnie więc wulkanizator odpowiada za to ciśnienie i teraz nie wiem....pewnie uznacie że marudze ale ja naprawdę mam jakąś schizę na punkcie kół (nie wiem skąd mi się to wzięło )
Echhh,nie miała baba problemu to sobie wymyśliła

A jaki masz samochód? Może poszukaj albo zapytaj na forum poświęconym tej marce, tam powinny być takie informacje

[karolca]

2,3 tez moze byc. nic sie nie stanie

[agness813]

Napisane przez anntab

A jaki masz samochód? Może poszukaj albo zapytaj na forum poświęconym tej marce, tam powinny być takie informacje

Ford Mondeo kombi, dobry pomysł,może coś wygoogluję,chociaż ilekroć zaglądam na takie fora i się naczytam to później doszukuję się nieprawidłowości w swoim aucie....wiecie o co mi chodzi
To tak jak z tymi lekarzami,jesteś zdrowy,czujesz się dobrze a tylko pójdziesz to znajdą ci tysiące chorób

Napisane przez karolca

2,3 tez moze byc. nic sie nie stanie

I niech tak zostanie

Dzięki dziewczyny

[Mini007]

Napisane przez agness813

A oddaje ci czasem kierownicę?

Nie ma wyjścia, inna rzecz, że teraz, kiedy ciepło (ok, było), częściej chodzę pieszo. W tedy w dodatku w jakieś nieznane tereny mnie brał, żebym mu podoradzała w zakupach, to ja byłam od towarzystwa :P

Napisane przez krowa118

Mnie złapał przy przekroczeniu o 16 km/h ale słyszałam ze łapią od 7km/h

Ja coś słyszałam o dziesięciu procent, np. dopuszczalna 50 km/h to powyżej 55 itd., ale nic sobie nie dam uciąć

Napisane przez Vivienne

U nas jakiś czas temu banda pijanych debili (bo inaczej ich nazwać się nie da), wracając z imprezy postanowiła sobie poskakać po autach

Dobrze, że mam garaż... chociaż ostatnio "sąsiad" garażowy mówił, że ktoś mi zaglądał do garażu mam na pilota i jak ktoś ma więcej siły, a ja nie dokopię (bo ja jej z kolei nie mam) to łatwo może unieść drzwi... Niby nic nie zaginęło, ale niepokoi mnie to.

Napisane przez kusalagupagup

Nie wiem czy tylko ja jestem taka nienormalna, ale nie lubię zostawiać mojego autka gdziekolwiek, poza swoim własnym garażem Jakoś tak dziwnie się czuję wtedy i martwię o nie

Też tak miałam na początku Ciągle zerkałam, czy ciągle stoi

Napisane przez iguanaiguana

znam ból nie posiadania garażu.Jak wracam do domu to już się stresuję czy będę miała gdzie zaparkować.Pracuję na zmiany i często kończę pracę o 21.30 a o tej godzinie nie mam co marzyć o miejscu do parkowania.
I tak moje 3 miesięczne auto z salonu ma już sporo zarysowań,walnięte drzwi a wszystkie szkody to przez nieostrożność innych kierowców.Jeszcze u mnie w bloku jest przedszkole i ruch jak na Marszałkowskiej.Nikt nie patrzy.Rysują auta fotelikami,dzieci walą drzwiami.Totalna masakra.
Byłam ostatnio świadkiem jak kobieta przy cofaniu walneła 2 razy auto sąsiada.Nawet nie wyszła z auta zobaczyć czy coś się stało.
Każdą ryskę przeżywam ale i tak tego nie przeskoczę bo równie dobrze pół dnia stoi moje autko na parkingu pod pracą w samym centrum Szczecina przy największym centrum handlowym.Nic tylko się uodpornić ale łatwo powiedzieć trudniej wykonać.

Osłabiają mnie ludzie otwierający drzwi na całą szerokość bez zerknięcia, czy nie uderzą :/Zawsze uczulam swoich pasażerów i sama też wysiadam ostrożnie, ale niestety chyba niewielu o tym myśli.

[agness813]

Znalazłam tabelę ciśnień dla różnych modeli aut orientacyjną oczywiście ale zawsze u mnie wyszło między 2,1-2,5 więc jest ok,że też sama na to wcześniej nie wpadłam
Dla zainteresowanych:
http://www.oponeo.pl/narzedzia/m/121..._cisnien.htmlx

Mini,mi własnie ktoś ostatnio przywalił drzwiami...jest maleńkie wgniecenie
Kurczę,nawet moje dzieci ostrożnie otwierają drzwi jak wysiadają a mają po 4 i 8 lat,musiał mi się napatoczyć jakiś baran

[karolca]

Napisane przez agness813

Znalazłam tabelę ciśnień dla różnych modeli aut orientacyjną oczywiście ale zawsze u mnie wyszło między 2,1-2,5 więc jest ok,że też sama na to wcześniej nie wpadłam
Dla zainteresowanych:
http://www.oponeo.pl/narzedzia/m/121..._cisnien.htmlx

No widzisz jak super
BTW, Oponeo swoją siedzibę ma w moim mieście

Dla mojego Lanka podają 2,2. Takie właśnie mam. Ale opon Continentala nie mam (tylko jakiejś dziwnej firmy).


a mój TŻ śmieje się ze mnie, że tracę głos i skrzypię jak 100-letnia szafa

[agness813]

Napisane przez karolca

BTW, Oponeo swoją siedzibę ma w moim mieście

Dla mojego Lanka podają 2,2. Takie właśnie mam. Ale opon Continentala nie mam (tylko jakiejś dziwnej firmy).

Ja mam Klebera ale mieszczę się w tym przedziale min-max

A TŻ niech lepiej uważa bo może się przekonać ile prawdy jest w powiedzeniu "nie śmiej się dziadku..."

[karolca]

On jest twardy i nie daje się takim pierdołom jak ja. Poza tym inaczej pracuje się na powietrzu a inaczej za zimnym biurkiem w zimnym pokoju ogrzewanym gazem, gdzie wchodzi się do lodowatego kibelka... Cóż z tego, że ciepło do pracy się ubiorę, skoro narażona na gwałtowną zmianę temperatur jestem.
Może nie byłoby ze mną tak źle, gdyby wszyscy podczas choroby szli na L4 a nie z gorączkami przychodzili do pracy. Więc w ramach protestu zarażę wszystkich Gorączki nie mam więc chodzić mogę.
Ale coś czuję, że jak do poniedziałku mi nie przejdzie, to zamiast do pracy udam się do lekarza. Mam te same objawy co ostatnio przy zapaleniu oskrzeli, jedynie gorączki nie mam (w sumie dobrze, bo nie jest mi ona teraz na rękę). Z drugiej jednak strony nie chcę znowu ładować w siebie antybiotyków bo ostatnich w styczniu (albo w lutym) organizm nie doszedł do siebie.
Coś zrobić muszę

[agness813]

Napisane przez karolca

Może nie byłoby ze mną tak źle, gdyby wszyscy podczas choroby szli na L4 a nie z gorączkami przychodzili do pracy.

Ja mam podobny problem ale w szkole i przedszkolu....co z tego że moje dzieci idą tam zdrowe jak masa innych prycha,kicha i kaszle,zdarzały się nawet przypadki że matka zostawiała nauczycielce czy wychowawczyni antybiotyk żeby podać dziecku

Napisane przez karolca

Ale coś czuję, że jak do poniedziałku mi nie przejdzie, to zamiast do pracy udam się do lekarza. Mam te same objawy co ostatnio przy zapaleniu oskrzeli, jedynie gorączki nie mam (w sumie dobrze, bo nie jest mi ona teraz na rękę). Z drugiej jednak strony nie chcę znowu ładować w siebie antybiotyków bo ostatnich w styczniu (albo w lutym) organizm nie doszedł do siebie.
Coś zrobić muszę

Ale im dłużej będziesz zwlekać,tym może być gorzej...im wcześniej pójdziesz do lekarza,tym większe szanse że obejdzie się bez antybiotyku


Własnie wstaliśmy,pogoda do d.....co tu robić??

[Puntodivista]

Napisane przez beoneself

Ojej, kolejna rzeczy do ogarnięcia...
Ja jeszcze nie wiem nawet jak sama zatankować

Ja jeszcze też nie tankowałam. Muszę dolać płynu do spryskiwaczy... i tysiąc chętnych a nawet propozycja udania się na stację i poproszenia obsługi A ja chcę sama

Napisane przez Mini007

Osłabiają mnie ludzie otwierający drzwi na całą szerokość bez zerknięcia, czy nie uderzą :/Zawsze uczulam swoich pasażerów i sama też wysiadam ostrożnie, ale niestety chyba niewielu o tym myśli.

Mnie też Jak mam sytuację, że muszę otworzyć szerzej albo w ogóle to delikatnie opieram i nie zostawiam niespodzianek.

Pojeździłam wczoraj sporo. Była zamotka na Starzyniaku Koleś przede mną stanął sobie na rondzie i jak już ruszył to musiałam ruszyć żeby nie blokować dalej i oczywiście jakiś bural mnie strąbił i się cisnął na hama
Poza tym jestem z siebie dumna

[PannaCola]

Napisane przez agness813

oby tak dalej

Dzięki
Czuję się doceniona


Co do obtłukiwania aut,to kiedyś siedziałam w aucie TŻ'a i czekałam na niego. Obok podjechała jakaś babka i wysiadając walnęła drzwiami w nasze. Ja na nią spojrzenie ( już miałam wysiadać ) a ona nawet nie przeprosiła :/

[Mini007]

Napisane przez PannaCola

Dzięki
Czuję się doceniona


Co do obtłukiwania aut,to kiedyś siedziałam w aucie TŻ'a i czekałam na niego. Obok podjechała jakaś babka i wysiadając walnęła drzwiami w nasze. Ja na nią spojrzenie ( już miałam wysiadać ) a ona nawet nie przeprosiła :/

I nic nie zrobiłaś? Aż mi się przypomniało, jak Świniaczek opisywała gdzieś, jak zareagowała tak samo. Ktoś jej przywalił, no to ona z rozmachem otworzyła drzwiczki i woła sobie radośnie "Hej, mamo!" Chamskie, ale czy ten ktoś postąpił uprzejmie?


Jechać w dzień targowy do centrum, a jeszcze w sobotę przed komuniami to jest armagejdon. Ale przynajmniej poćwiczyłam manewry i sprawne ruszanie

[mala19881]

Mnie tez dzis jakis palant otrabil i machal lapskami, pewnie tam mnie przeklinal rowno. Stalam na prawym pasie na krzyzowce jako pierwsza, pas konczyl sie toz za krzyzowka, a i byla warunkowa strzalka w prawo - ja oczywiscie jadac prosto mialam prawo sobie tam stac, a jego chyba 2 minuty nie zbawia

Dzisiaj jade na piwko do kolezanki - autobusem jakos niechetnie przyznam szczerze

[PannaCola]

Napisane przez Mini007

I nic nie zrobiłaś? Aż mi się przypomniało, jak Świniaczek opisywała gdzieś, jak zareagowała tak samo. Ktoś jej przywalił, no to ona z rozmachem otworzyła drzwiczki i woła sobie radośnie "Hej, mamo!" Chamskie, ale czy ten ktoś postąpił uprzejmie?


Jechać w dzień targowy do centrum, a jeszcze w sobotę przed komuniami to jest armagejdon. Ale przynajmniej poćwiczyłam manewry i sprawne ruszanie

No nic nie zrobiłam... Ale jakoś tak po prostu mnie zmroziło
Głupie babsko i tyle ;/
Najważniejsze,że auto TŻ'a nie ucierpiało

Napisane przez mala19881

Mnie tez dzis jakis palant otrabil i machal lapskami, pewnie tam mnie przeklinal rowno. Stalam na prawym pasie na krzyzowce jako pierwsza, pas konczyl sie toz za krzyzowka, a i byla warunkowa strzalka w prawo - ja oczywiscie jadac prosto mialam prawo sobie tam stac, a jego chyba 2 minuty nie zbawia

Dzisiaj jade na piwko do kolezanki - autobusem jakos niechetnie przyznam szczerze

Nie rozumiem takich ludzi :/ Przecież jak pas jest i do jazdy na wprost i do skrętu ,no to w czym rzecz
Więc się nie przejmuj tym gościem ;>

Miłego piwkowania

[sauer]

a ja sobie wracam wczoraj z Oriflame, jestem na Aleksandrowskiej, stoję 1-sza na światłach no i udało mi się ruszyć jako pierwsza i patrze w lusterko, wyprzedza mnie jakiś facet, jedzie pasem z prawej strony, prawie się przykleił do szyby i robi takie oczy O.O - nie wiem o co mu chodziło :P

[kasiek87]

ja bylam wymienic opony juz stoi na letnich musze tylko zimowki gdzies upchnac chyba na balkon powedruja, bo z piwnicy boje sie ze ukradna :O dzis mam z mama jechac na zakupy ciekawe jak wrazenia jej beda, w ogole mialam idealnie fotel ustawiony, ale mi mechanik przestawil ( bo wczoraj auto zostawilam dzis odbieralam) i nie moge sie wpasowac ehs

co do tankowania to ja pojechalam majac wiedze teoretyczna wynikajaca z obserwacji i dalam rade, odkrecic, wsadzic waz, naciskac to cos w srodku, wyjac zakrecic, zaplacic i koniec ;D

milego weekendu

[sauer]

Napisane przez mala19881

Dzisiaj jade na piwko do kolezanki - autobusem jakos niechetnie przyznam szczerze

też jakoś niechętnie już jeżdżę autobusami :P chyba, że właśnie idę gdzieś na imprezkę :P choć i tak rzadko piję alko

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------

Napisane przez kasiek87

ja bylam wymienic opony juz stoi na letnich musze tylko zimowki gdzies upchnac chyba na balkon powedruja, bo z piwnicy boje sie ze ukradna :O dzis mam z mama jechac na zakupy ciekawe jak wrazenia jej beda, w ogole mialam idealnie fotel ustawiony, ale mi mechanik przestawil ( bo wczoraj auto zostawilam dzis odbieralam) i nie moge sie wpasowac ehs

co do tankowania to ja pojechalam majac wiedze teoretyczna wynikajaca z obserwacji i dalam rade, odkrecic, wsadzic waz, naciskac to cos w srodku, wyjac zakrecic, zaplacic i koniec ;D

milego weekendu

oj znam to uczucie - nie lubię jak ktoś jeździ moim autem bo mi wszystko pozmienia - a ja mam tak idealnie ustawione :P
ja mam problem z tankowaniem - jakoś to ciężko idzie i zawsze trzymam wąż dwiema rękami i wydaje mi się, że wyglądam wtedy idiotycznie

[PannaCola]

Napisane przez sauer

a ja sobie wracam wczoraj z Oriflame, jestem na Aleksandrowskiej, stoję 1-sza na światłach no i udało mi się ruszyć jako pierwsza i patrze w lusterko, wyprzedza mnie jakiś facet, jedzie pasem z prawej strony, prawie się przykleił do szyby i robi takie oczy O.O - nie wiem o co mu chodziło :P

Ja któregoś razu jechałam Włókniarzy. Wykonałam redukcję i ogień. Wyprzedziłam jakiś chłopaczków Oni to dopiero byli zdziwieni
Oczywiście nie robię często takich akcji,to była sytuacja wyjątkowa

Napisane przez sauer

też jakoś niechętnie już jeżdżę autobusami :P chyba, że właśnie idę gdzieś na imprezkę :P choć i tak rzadko piję alko

---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ----------



oj znam to uczucie - nie lubię jak ktoś jeździ moim autem bo mi wszystko pozmienia - a ja mam tak idealnie ustawione :P
ja mam problem z tankowaniem - jakoś to ciężko idzie i zawsze trzymam wąż dwiema rękami i wydaje mi się, że wyglądam wtedy idiotycznie

Ja na imprezkę chętnie bym się wybrała Ale jakoś nie ma sprzyjającej okazji Alko też rzadko pijam Szczególnie,że w każdej chwili TŻ może mnie posadzić za kierownicą

A moim autem jeździ też tata No i standardowo wszystko przestawia Chociaż jak jeżdżę autem TŻ'a to też muszę mu pomerdać wszystko Bo siadając po nie, ani nie dosięgam kierownicy,ani pedałów No i nic nie widzę

[L_ka]

Napisane przez karolca

Z drugiej jednak strony nie chcę znowu ładować w siebie antybiotyków bo ostatnich w styczniu (albo w lutym) organizm nie doszedł do siebie.
Coś zrobić muszę

karolca, nie wiem czym się kurujesz "po domowemu", mi kiedyś bardzo pomogły krople z jeżówki : Succus Echinaceae, (Sok z jezowki), 45 g (z różowym kwiatkiem na opakowaniu) i od tego czasu na stałe goszczą w mojej apteczce.

Napisane przez mala19881

Mnie tez dzis jakis palant otrabil i machal lapskami, pewnie tam mnie przeklinal rowno.

Niektórzy po prostu muszą dać upust swojej frustracji, nie ma co się nimi przejmować

Pierwsze tankowanie robiłam zaraz po zakupie cała podekscytowana (wtedy jeszcze nie prowadziłam, pierwsze samodzielne kierowanie dopiero następnego dnia) - TŻ otworzył korek, bo nie zdążyłam go ubiec, ale lałam już sama, tylko pytałam gdzie się blokuje (i już oczywiście nie pamiętam, a drugie tankowanie czeka...). Najlepiej było na koniec, pozamykałam, kluczyki oddałam TŻ (on prowadził) i wsiadam zadowolona na miejsce pasażera - a on na to "a zapłacić?". No cóż, płacenie nie należy do "tajemnych umiejętności kierowcy" więc po co miałabym to ćwiczyć

[kasiek87]

co do machania lapami, to ostatnio wjezdzalam do siebie na osiedle i jakas baba chciala na mnie pierwszenstwo wymusic, a jak sie nie dalam to zaczela wlasnie machac lapami i sie wydzierac, mysle, ze niektorzy powinni jednak zostac przy komunikacji miejskiej ja jeszcze musze jechac nauczyc sie obslugiwac myjnie na stacji, bo pod blokiem nie mozna myc.

[kanigirl]

ktoś mi obtarł samochod na parkingu i mam obdarty lakier na drzwiach

[beoneself]

Ja zostawiłam wczoraj auto w miejscu, w którym nie lubię stawać (przy takim zastawionym samochodami placyku, na którym się zawraca żeby wyjechać z mojej ulicy). Boję się, żeby mnie ktoś nie przyhaczył... Ale to było ostatnie miejsce, nawet wszystkie trawniki są obstawione...!!!