Niemoralna propozycja

[edan84]

Spotkałem się na mieście na obiedzie z kobietą, z którą jakiś czas temu łączył mnie dość szczególny układ. Zresztą już kiedyś o tym pisywałem - był to układ z J. Opisałem go tym w miejscu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1262110

Chciała spotkania, bo twierdziła, że o mnie ostatnio myślała i zobaczyła mnie na mieście z moją dziewczyną kiedy ona sama była z mężem. I właśnie potem, wieczorem tego dnia napisała.

Spotkaliśmy się, pogadaliśmy co się przez te lata zmieniło u mnie, u niej. Było swobodnie, ale oczywiście nie już tak jak kiedyś.
J. mimo wieku nadal jest bardzo atrakcyjna, ona twierdzi, że ja jeszcze bardziej. I po tego typu komplemencir już się domyślilem do czego ona zaczęła zmierzać. Tak, chciałaby powrotu do naszego układu. Tym bardziej by chciała, bo byłby zrównoważony. Bo ja mam stałą partnerkę i ona męża.
Ok, pohlebiło mi to, ale powiedziałem jej, że przecież chyba ma braki w pamięci, że pamięta tylko ten jeden, malutki, szczególny aspekt naszego układu, a nie pamięta jak toksycznie na siebie działaliśmy. I jak bardzo się żarliśmy. W moim odczuciu ludzie się nie zmieniają aby i tym razem miało być inaczej.

Zresztą mam stałą partnerkę i przygody zaniechałem.

Wydawało mi się, że temat wyczerpaliśmy. Gadaliśmy o zawodowych aspektach naszego życia. Zmieniła pracę. Zarabia jeszcze lepiej, jej partnerem biznesowym jest znany w Polsce deweloper branży budowlanej.

Dlaczego o tym piszę? Bo to clou tego tematu. Ale o tym zaraz.

Gadaliśmy o obecnej sytuacji gospodarczej, naszych (jej i moich) problemach z uciekaniem z pieniędzmi w różne sektory i inwestycje (tak, to ona mnie nauczyła paru sposobów oszczędności, które do dzisiaj stosuję).
Branże deweloperska w Warszawie szalenie silnie dotknął kryzys związany z pandemia. Dużo silniej niż o tym powszechnie słychać. Nikt ponoć nie mówi, że praktycznie ruch na rynku pierwotnym skurczył się ponad dwukrotnie. Nie dość że nie ma szans na zaczynanie nowych inwestycji, to właśnie sprzedaż na już rozpoczętych i nie oddanych budowach jest fatalny. Bardziej fatalny niż się deweloperzy spodziewali.

A zatem (i tu jest sedno spotkania) ona zna ludzi. Zna ludzi, którzy by mi pomogli dać spore rabaty na nieruchomościach w dobrych punktach Wawy (nie, nie mówimy o rzędu 5-10%). Mieszkania i tak nie idą, a i tak to była spotykana praktyka w czasie jeszcze niedawnej hossy. Tak twierdzi.

Ceny za metr jakie przedstawiła, że ona może załatwić są absurdalnie niskie i w życiu bym nie stracił. Bym bardzo, naprawdę bardzo mocno mógłbym się ustawić. Tylko, że musiałbym być jej "przyjacielem i dzielić wspólne sekrety".

Niby powinienem zgodzić się od razu, bo przecież to okazja życia. Tylko mam dwie wątpliwości:
- jakie mam gwarancje, że nie konfabuluje z taką okazją? Przecież każdy ma znajomych którzy mają kasę.
- nawet jeśli to prawda i bym mógł tak bardzo na tym zyskać, to nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. I znowu bym był w tym układzie tą zależną, słabszą stroną. Wiem, że znowu byłoby toksycznie.

No i mam dziewczynę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

oczekujesz ze ktos tu za ciebie podejmie decyzje czy zostac sugar baby?
ja osobiscie mysle ze jak uwazasz babe za toksyczna to nie ma sensu w to wchodzic bo moze ci nabruzdzic w relacji-chyba ze nie masz problemu zmienic dziewczyny to rob co uwazasz za najbardziej oplacalne

[Mija62]

Najlepsze zostawiłeś na koniec.

Sam musisz zadecydować, co jest dla Ciebie ważniejsze miłość czy pieniądze ��
Samo rozkminianie daje odpowiedź. Więc zastanów się, czy jej ufasz.

Serio ja urodziłam się nie w tej epoce.

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87926739]oczekujesz ze ktos tu za ciebie podejmie decyzje czy zostac sugar baby?
ja osobiscie mysle ze jak uwazasz babe za toksyczna to nie ma sensu w to wchodzic bo moze ci nabruzdzic w relacji-chyba ze nie masz problemu zmienic dziewczyny to rob co uwazasz za najbardziej oplacalne[/QUOTE]Nie ma powodu by mi bruzdzic w związku. Bo ja mogę dużo bardziej jej nabruzdzic w rewanżu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Ty się najpierw zastanów, czy się przypadkiem nie wpakujesz z tą panią w jakąś aferę kryminalną, bo cudów nie ma i nikt nie sprzedaje ot tak sobie nieruchomości w atrakcynych punktach miasta po obniżonych cenach. To raz.

Dwa- zastanów się, czy to nie będzie wiazało się z czyjąś krzywdą (nawet przy opcji, że jest to legalne), bo na czyimś nieszczęściu swojego szczęścia nie zbudujesz.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[luks_baba]

Napisane przez edan84

Nie ma powodu by mi bruzdzic w związku. Bo ja mogę dużo bardziej jej nabruzdzic w rewanżu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No no. Oczywiście. To, że Tobie się tak wydaje to nie znaczy że tak jest.
Ja na Twoim miejscu dałabym sobie spokój. Laska wie, jak Cię skutecznie podejść i wie że dla Ciebie liczy się kasa, więc tego użyła do manipulacji. Nie wiem, czy na dłuższą metę Ci się taki układ z nią opłaci. Równie dobrze, ona może uznać, że teraz do końca życia masz się jej odwdzięczać.

[Swietusia]

A czego Ci w życiu brakuje, że rozważasz zgodzenie się na to? Przecież masz pieniądze, masz dziewczynę, masz spokój psychiczny od toksycznych relacji i tak dalej... Nie jest tak, że "w życiu byś nie stracił", właśnie mógłbyś stracić, co już masz. Gdyby nie było takiego ryzyka, nie zastanawiałbyś się przecież.

[Mija62]

Napisane przez Swietusia

A czego Ci w życiu brakuje, że rozważasz zgodzenie się na to? Przecież masz pieniądze, masz dziewczynę, masz spokój psychiczny od toksycznych relacji i tak dalej... Nie jest tak, że "w życiu byś nie stracił", właśnie mógłbyś stracić, co już masz. Gdyby nie było takiego ryzyka, nie zastanawiałbyś się przecież.

Ale to nie tylko kobiety lecą na bad boyów.

[squirrelqa]

Kojarzysz się jako osoba wyśmiewająca moralność i stojąca jak najdalej się da od przeciętnych zasad dobra i zła jeśli tylko coś Ci jest na rękę.

Paradny wątek, czekam na rozwój

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[green way]

Napisane przez edan84

Nie ma powodu by mi bruzdzic w związku. Bo ja mogę dużo bardziej jej nabruzdzic w rewanżu.

Jak czytam Twoją wypowiedź powyżej i to ostatnie "soczyste" podsumowanie, to się zastanawiam czego tak naprawdę warto chcieć od życia. Jedni żyją przykładnie, moralnie i uczciwie, aż do bólu, odkładając przyjemność w nieskończoność, a inni kręcą, kombinują, oszukują, wiedzą, że mogą być kłopoty i wszystko po to, żeby mieć przyjemność na już, na teraz, bo po co czekać? I na co? Nie jestem święta, w życiu różnie bywało, sama się teraz dziwię, że aż tak ostro... Ale jednego się w końcu nauczyłam i staram się stosować: jestem uczciwa wobec siebie i innych. I nie zmieni tego żadna płonąca chuć, wielka kasa, ani ewentualne korzyści niematerialne. A że teraz są inne czasy i wszystko wszystkim wolno? Chyba coś w tym jest, ale jest jeden myk - pewnych rzeczy nie da się odwidzieć, cofnąć, zmienić, naprawić. Podejmując decyzję staram się o tym pamiętać.

[Mijanou]

Mi się wydaje, że sam tytuł watku sugeruje, że Autor jest w pełni świadomuy, że nie powinien tego robić.

Osobiście bardzo lubię mieć pieniądze i nie ma w tym nic złego. Ale tak zarobione wypaliłyby mi dziurę w portfelu. No i nie wiem, czy cieszyłabym się nimi wiedząc, ze w każdej chwili policja może wpaść mi do chaty o 5 rano, albo ze ktoś ma na mnie haka i może zacząć mnie szantażować. No bo jeśli jej się związek rozwali to dlaczego przy okazji ma nie rozwalić Twojego?

Daruj sobie i tę znajomość i ten interes życia. Korzystaj z literatury klasycznej. Co powiedział w teatrze Borowiecki Morycowi Welt na informację, że jest interes do zrobienia? "Siadaj. Trzeba wiedzieć z kim".

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ja jak kocham to nie zdradzam ,nie mam pociagu do innych facetow chodzby forsa srali
gdyby mi na kims zalezalo to balabym sie ze mi sie ten dobry zwiazek rozwali przez takie akcje
tobie chyba jednak slabo zalezy na tej twojej terazniejszej dziewczynie wiec jak chcesz to ryzykuj dla mnie to taka zawoalowana prostytucja bo widac ze checi jakos tam wielkich nie masz tylko kasa cie kreci

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Xfrida Zgadzam się.

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

Pracuje w branzy deweloperskiej. Jezeli w Warszawie jakikolwiek deweloper chce sprzedać mieszkania po kosztach to śmiać mi się chce Pod każdą inwestycje tworzona jest spółka córka która w razie takich sytuacji ma przejąć na siebie ciężar wszystkich obciążeń finansowych w tym także bankructwa. Ogolnie w deweloperce bankructwo opłaca się bardziej niż sprzedawanie zbyt tanio. Szukałabym innych haczyków np. brak mozliwosci uzyskania pozwolenia na użytkowanie, budowa niezgodna z MPZP lub hipoteka przymusowa na nieruchmosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87926876]Pracuje w branzy deweloperskiej. Jezeli w Warszawie jakikolwiek deweloper chce sprzedać mieszkania po kosztach to śmiać mi się chce Pod każdą inwestycje tworzona jest spółka córka która w razie takich sytuacji ma przejąć na siebie ciężar wszystkich obciążeń finansowych w tym także bankructwa. Ogolnie w deweloperce bankructwo opłaca się bardziej niż sprzedawanie zbyt tanio. Szukałabym innych haczyków np. brak mozliwosci uzyskania pozwolenia na użytkowanie, budowa niezgodna z MPZP lub hipoteka przymusowa na nieruchmosci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Wybacz, z wiadomych względów nie będę wchodzić w szczegóły i opisywać o jaki myk chodzi. Ale bladzisz. To bardziej skomplikowany deal.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Niesamowita historia z tymi nieruchomościami. Edan kalkuluje jak Prezes

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87926851]ja jak kocham to nie zdradzam ,nie mam pociagu do innych facetow chodzby forsa srali
gdyby mi na kims zalezalo to balabym sie ze mi sie ten dobry zwiazek rozwali przez takie akcje
tobie chyba jednak slabo zalezy na tej twojej terazniejszej dziewczynie wiec jak chcesz to ryzykuj dla mnie to taka zawoalowana prostytucja bo widac ze checi jakos tam wielkich nie masz tylko kasa cie kreci[/QUOTE]Nie mam pojęcia skąd porownanie do prostytucji. Możesz rozjaśnić?

Tak kręca mnie dochodowe interesy. W końcu człowiek po to żyje aby coś znaczyć i by się dorobić. A dziewczyny przychodzą i odchodzą. Okazje trafiają się dużo rzadziej.
Choć w tym wypadku dziewczyna zostać by musiała. Bo to by była część umowy. W nowym rozdaniu naszego układu miałoby nie być żadnych osób postronnych poza obecnymi stałymi partnerami. Jak już wspomniałem - taki równoważnik w relacji, gdzie poprzednio takiego nie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

stad ze nie wspominasz ze ona cie kreci ze bys chcial z nia jeszcze raz cos tam przezyc tylko skupiles sie na tym co mozesz na tym zyskac finansowo
tak jak utrzymanka (prostytutka) seks za korzysc finansowa nic innego w tym poscie nie widze

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87927031]stad ze nie wspominasz ze ona cie kreci ze bys chcial z nia jeszcze raz cos tam przezyc tylko skupiles sie na tym co mozesz na tym zyskac finansowo
tak jak utrzymanka (prostytutka) seks za korzysc finansowa[/QUOTE]Jeśli tak do tego podchodzisz, to na ogół każde małżeństwo zyskuje korzyści finansowe. Zresztą nie tylko małżeństwa. Wspólne mieszkanie par to też korzyść finansowa. Więc właściwie każda relacja partnerska to prostytucja, bo idzie za tym także korzyść finansowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

W sumie ona z pisu, to nie powinnam jej nawet współczuć

[edan84]

Napisane przez Mija62

W sumie ona z pisu, to nie powinnam jej nawet współczuć

Ze kto jest z PiSu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Napisane przez edan84

Ze kto jest z PiSu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Twoja dziewczyna, chyba że (jak zwykle) coś mi się pomieszało.

[edan84]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87927031]stad ze nie wspominasz ze ona cie kreci ze bys chcial z nia jeszcze raz cos tam przezyc tylko skupiles sie na tym co mozesz na tym zyskac finansowo
tak jak utrzymanka (prostytutka) seks za korzysc finansowa nic innego w tym poscie nie widze[/QUOTE]Co masz w tym poście widzieć innego? Post jest o korzyści finansowej. Czy brnąć w to, czy lepiej nie włazić w układ, który już raz nie wypalił. Tylko chodzi teraz o nowe warunki i ustalenia. I o nowe okoliczności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:53 ----------

Napisane przez Mija62

Twoja dziewczyna, chyba że (jak zwykle) coś mi się pomieszało.

Tak, bardzo pomieszalo. Pisałem, że jest z Razem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

nie gadam z Tobą więc nie odpowiadaj na mój post. Ile kosztuje Twoja wolność? milion czy dwa miliny, może trzy? Moja jest bezcenna.
To nie jest niemoralna propozycja. Ona chce Cię sobie kupić.

[Mija62]

Edan, a teraz tak serio. Nie szkoda Ci nawet troszeczkę tej swojej dziewczyny? Bo jak to ☠☠☠☠☠☠☠nie, a ☠☠☠☠☠☠☠nie kiedyś, to będzie jej chyba przykro. Masz w sobie jakieś takie uczucia, czy nie bardzo. Pytam, bo szczerze mnie to ciekawi.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Mijanou]

Napisane przez edan84

Co masz w tym poście widzieć innego? Post jest o korzyści finansowej. Czy brnąć w to, czy lepiej nie włazić w układ, który już raz nie wypalił. Tylko chodzi teraz o nowe warunki i ustalenia. I o nowe okoliczności.

Teraz już zupełnie nie rozumiem. Niby mądry facet a pcha się w coś, co już raz nie wypaliło. Kasa Ci zdrowy rozsądek zasłoniła?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez edan84

Jeśli tak do tego podchodzisz, to na ogół każde małżeństwo zyskuje korzyści finansowe. Zresztą nie tylko małżeństwa. Wspólne mieszkanie par to też korzyść finansowa. Więc właściwie każda relacja partnerska to prostytucja, bo idzie za tym także korzyść finansowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

co za glupie porownanie ja za maz wychodzilam dlatego ze maz mi sie podobal wizualnie,kochalam go,chcialam z nim byc dzien i noc a nie dlatego ze mi oferowal jakis deal
zdarzalo mi sie rowniez sypiac z ludzmi z ktorymi laczylo mnie tylko pozadanie zadnej finansowej korzysci z tego nie mialam wiec nie kazda relacja partnerska laczy sie z korzysciami finansowymi
tu jest zupelnie inna relacja nie ma ani slowa o czymkolwiek innym jak dobrym interesie zupelnie jak w prostytucji w ktorej uprawiasz seks (to czego ona chce) za korzysci materialne (to czego ty chcesz)
w mazlenstwie jest masa innych aspektow poza seksem i korzyscia finansowa

[Mija62]

Jpdle jak napisałeś, że jesteś mentalnie kobietą , to miałeś to na myśli.
Trol.