Mąż bierze leki na erekcję - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-12-29, 09:38   #31
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Skoro rozmowy z 'kumplem' Cię dołują to po co utrzymujesz ten związek? Osobiście uważam to za niezdrowe dla psychiki.


Nie potrafisz rozmawiać z mężem. Z endometriozą się czaić, serio?
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 09:48   #32
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

A gdzie napisalam ze czailam sie z endometrioza?
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 10:22   #33
Frezja__
Zakorzenienie
 
Avatar Frezja__
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
A gdzie napisalam ze czailam sie z endometrioza?

Ok, mój błąd. Z automatu mi się tak zakodowało.
__________________
K: 37


"Wiedźmikołaj"
Frezja__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 10:44   #34
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Spoko

A co do kumpla - on jest specyficzny. Gadac - gada, ale jak potrzebowałam pomocy, a mojego faceta nie było w miescie, to zaiwanial przez pol miasta na elektrycznej hulajnodze, mimo deszczu i roboty.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 11:04   #35
Lachezis
Rozeznanie
 
Avatar Lachezis
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Spoko

A co do kumpla - on jest specyficzny. Gadac - gada, ale jak potrzebowałam pomocy, a mojego faceta nie było w miescie, to zaiwanial przez pol miasta na elektrycznej hulajnodze, mimo deszczu i roboty.



Mimo wszystko wasza relacja jest toksyczna. Ostatnio jest jakieś przyzwolenie, by mylić szczerość z chamstwem. Ludzie sprawiają sobie przykrość, podbudowują swoje samopoczucie dobijając kogoś i są po prostu chamscy, nie szczerzy, lecz właśnie wredni. Powiedz mi, co mu daje, że tak podkopuje Ciebie? Te teksty porównujące Cię do hotelu, że jesteś stara, że nikt się za Tobą nie obejrzy? Dodając Twoją niską samoocenę i stany depresyjne, to ten gość się nad Tobą pastwi, ale Ty uważasz, że to okej, bo nie wiesz, jak może wyglądać zdrowa, przyjacielska relacja.


Co do leków - żyję na codziennie z osobą biorącą leki, funkcjonuje normalnie, nie jest "naćpana". Pracuje, żyje, ma hobby. Weź Ty idź na tę terapię, bo Twoja reakcja na branie viagry przez męża, jest niezdrowa.

Edytowane przez Lachezis
Czas edycji: 2019-12-29 o 11:05
Lachezis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 11:31   #36
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Tylko ze on nie byl chamski, a ja sama kazalam mu - mimo jego oporow - wydac obiektywna opinie i klarownie opisac. A ze nikt sie za mna nie oglada - to akurat prawda i nie musi mi tego mowic. Podobalam sie komukolwiek jakies minimum 7-8 lat temu. I to tez nie ze wzgledu na wyglad, a ze względu na fakt pracowania w meskim towarzystwie, w dodatku starszym ode mnie o 15-25 lat, ktore glupieje. Ogladac to sie moze za mna ktokolwiek ogladal w liceum, jak nosilam zbyt krotkie spodenki i szpilki do tego. I bluzki znacznie rozneglizowane. Przeciez widze i czuje różnice, nie musi mi jej kumpel przedstawiać. Choc najśmieszniejsze jest to, ze ja nawet nie moge o siebie zadbac, bo - przynajmniej do tej pory - o siebie dbalam.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 11:37   #37
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Dla mnie to jest w ogóle nienormalne dopytywać się innych o opinię na temat mojej atrakcyjności. Tak samo przeżywać, że faceci się za mną nie oglądają. Jak masz takie podejście to przestaje się dziwić, że twój facet ma problemy z erekcją. Zdrowy psychicznie by nie wytrzymał z taką kobietą. Nie ważne jak piękna i inteligentna byłaby w rzeczywistości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-12-29, 11:48   #38
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

A myslisz, ze ja mu o tym gadam? :p

Chyba kazda kobieta by chciala, zeby ktos sie za nia obejrzal i czasem powiedział cos milego. Nie wiem, moja byla przyjaciolka tez chciala. Obie nie widzialysmy w tym niczego dziwnego.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 12:42   #39
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
A myslisz, ze ja mu o tym gadam?

Chyba kazda kobieta by chciala, zeby ktos sie za nia obejrzal i czasem powiedział cos milego. Nie wiem, moja byla przyjaciolka tez chciala. Obie nie widzialysmy w tym niczego dziwnego.
A to mąż sam z siebie nic ci miłego nie mówi, że musisz dopytawać kumpla?

Poza tym nie musisz gadać, żeby odczuwał presję. Czemu on ma erekcją udowadniać twoją atrakcyjność?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 13:03   #40
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Droga autorko, czytaj dokładnie holgatha i pamiętaj, żeby robić odwrotnie. Stary koń, a temat seksu jest dla niego tabu. Tylko w gównianych związkach zamiata się problemy pod dywan. Dojrzali ludzie rozmawiają w razie problemów, a nie leżą całymi dniami w łóżku stawiając na domysły. Ty też się nie popisałaś, ale możesz to naprawić.

Natomiast Twój przyjaciel nie jest żadnym pesymistą-realistą, tylko jest zwyczajną pijawką, która podkopuje Twoją pewność siebie. Jeśli Ty, kobieta trzydziestoletnia jesteś w jego mniemaniu dla swojego męża po czterdziestce przystara, bo nowy osiemnastoletni towar wchodzi na rynek, to on jest mocno przygłupi i nie ma pojęcia na czym polega związek. Typ chyba wychodzi z założenia, że kobieta ma być zawsze jędrna i młoda, a facetowi można się starzeć. Dla swojego męża zawsze będziesz młodszą o 13 lat foczką. Z mężem porozmawiaj, a nie z tym baranem. Może on ma trochę więcej oleju w głowie.

I nie wkręcaj sobie, że coś z Tobą jest nie tak, bo mąż się wspomaga tabletkami. To normalne, że z czasem hydraulika szwankuje. W tym wieku jak najbardziej już może, ale wcale nie musi. Całkiem możliwe, że Twój mąż też się z tym czuje fatalnie, że ma młodą żonę, a bez wspomagaczy nie staje na wysokości zadania. Jeśli natomiast problem pojawił się nagle, to warto jak już wspomniano porządnie go przebadać.

Edytowane przez wlosomaniaczkaaa
Czas edycji: 2019-12-29 o 13:10
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 14:16   #41
holgath
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 559
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Droga autorko, czytaj dokładnie holgatha i pamiętaj, żeby robić odwrotnie. Stary koń, a temat seksu jest dla niego tabu. Tylko w gównianych związkach zamiata się problemy pod dywan. Dojrzali ludzie rozmawiają w razie problemów, a nie leżą całymi dniami w łóżku stawiając na domysły. Ty też się nie popisałaś, ale możesz to naprawić.
Jeżeli istnieje realny problem, to istnieje również pytanie, które ten problem definiuje.

Więc może wystarczy najpierw postawić to pytanie sobie samemu, bo może się okazać, że odpowiedź jest znana i nie trzeba zawracać d@py drugiej osoby i narażać na szwank psychiki i związku.

Zatem jak brzmi pytanie?

Edytowane przez holgath
Czas edycji: 2019-12-29 o 14:17
holgath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-29, 15:01   #42
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87455641]A to mąż sam z siebie nic ci miłego nie mówi, że musisz dopytawać kumpla?

Poza tym nie musisz gadać, żeby odczuwał presję. Czemu on ma erekcją udowadniać twoją atrakcyjność?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Odnośnie wyglądu? Raczej nie. W sumie nikt mi nic miłego nie mówi w tym zakresie, a mnie nudzi słuchanie pierdół, że dużo i dobrze piszę. Jak będę chciała takich opinii, to sobie znajdę jakiegoś szefa (którego nie mam, bo jestem wolnym strzelcem), będę go często odwiedzać i słuchać coś o tym, jaką ciekawą koncepcję wysunęłam. Zasadniczo pisanie traktuję jako zadanie - jak napiszę, to uważam, że je wykonałam i staje się dla mnie nieistotne. No, poza publikacją tegoż wątpliwego dzieła. To dla mnie nawet nie komplement. Chyba wolałabym już nawet prymitywne zagajenie jakiegoś dresa, ale nawet tacy się mną nie interesują.

Nikt mi nie musi erekcją udowadniać atrakcyjności. Zwyczajnie za innymi kobietami w moim wieku mężczyźni się oglądają, za mną nie. Mimo że te kobiety starają się mniej niż ja. Czy to zbrodnia, że od dawna mnie to boli? Moja była przyjaciółka jest od zawsze przygruba, nie ma talii, nie ćwiczy, powinna schudnąć z 10-15 kg, ma odrost, nie maluje się, a i bez starania się cieszy się większym powodzeniem, bo zwyczajnie jest ładna. To, że w 2020 skończę 30 lat nie znaczy, że ma mi na tym przestać zależeć jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Serio, żadna z Was nie chce być atrakcyjna?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------

Cytat:
Napisane przez wlosomaniaczkaaa Pokaż wiadomość
Droga autorko, czytaj dokładnie holgatha i pamiętaj, żeby robić odwrotnie. Stary koń, a temat seksu jest dla niego tabu. Tylko w gównianych związkach zamiata się problemy pod dywan. Dojrzali ludzie rozmawiają w razie problemów, a nie leżą całymi dniami w łóżku stawiając na domysły. Ty też się nie popisałaś, ale możesz to naprawić.

Natomiast Twój przyjaciel nie jest żadnym pesymistą-realistą, tylko jest zwyczajną pijawką, która podkopuje Twoją pewność siebie. Jeśli Ty, kobieta trzydziestoletnia jesteś w jego mniemaniu dla swojego męża po czterdziestce przystara, bo nowy osiemnastoletni towar wchodzi na rynek, to on jest mocno przygłupi i nie ma pojęcia na czym polega związek. Typ chyba wychodzi z założenia, że kobieta ma być zawsze jędrna i młoda, a facetowi można się starzeć. Dla swojego męża zawsze będziesz młodszą o 13 lat foczką. Z mężem porozmawiaj, a nie z tym baranem. Może on ma trochę więcej oleju w głowie.

I nie wkręcaj sobie, że coś z Tobą jest nie tak, bo mąż się wspomaga tabletkami. To normalne, że z czasem hydraulika szwankuje. W tym wieku jak najbardziej już może, ale wcale nie musi. Całkiem możliwe, że Twój mąż też się z tym czuje fatalnie, że ma młodą żonę, a bez wspomagaczy nie staje na wysokości zadania. Jeśli natomiast problem pojawił się nagle, to warto jak już wspomniano porządnie go przebadać.
To był jeden dzień i nie w łóżku, tylko na łóżku Umyłam się normalnie, ubrałam, zrobiła (byle jaki bo byle jaki, ale jednak) makijaż, a potem położyłam się na narzucie i przeglądałam telefon. Tak to mniej więcej wyglądało. Pokręciłam się trochę po domu, włączyłam durny film na Netflixie, w efekcie nic nie zrobiłam. Mimo to wiem, że się nie popisałam. Dziś tak nie robię - wróciłam właśnie ze spaceru z psami sąsiadki (który skończył się szybko, bo debile odpalili petardy) i od sąsiadki, gdzie wypiłam 3 kieliszki i jakoś mi weselej

Kolega nie wychodzi z takiego założenia, że kobieta ma być zawsze młoda, stwierdził tylko, że z wiekiem atrakcyjność spada. Sam ma dziewczynę, która jest taka trochę myszowata, jak na mój gust. W sensie ma wielkie okulary, bluzka z kołnierzykiem, no make up, te sprawy. Zresztą to 26-letni chłopak, który niedawno skończył studia. Nie ma co oczekiwać nie wiem jakiej dojrzałości, bo to nie ten wiek. On... nazywa rzeczy po imieniu. Sam po sobie kiedyś jechał, że jest brzydki i nie ma kaloryfera. A, i że kurduplem jest, bo ma 173 wzrostu. Sam siebie nie uważa za atrakcyjnego, poczucie własnej wartości zjechała mu jeszcze dziewczyna, która nie chciała z nim sypiać, a umawiała się przez internet na seks w klimacie bdsm (serio, to prawdziwa historia). On mi płakał do słuchawki. To jest typ małego sku*wysynka, tylko raczej człowieka zniechęconego życiem.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.

Edytowane przez LazyLlama
Czas edycji: 2019-12-29 o 15:17
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 15:47   #43
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Koleś ma kompleksy i raźniej mu jak Ty też je masz. Nie wiem po co polegasz na jego opinii i z jakiej racji uważasz że jest obiektywny??
Wow, w przyszłym roku 30? No nic tylko kłaść się do grobu :P Ja widzę inną tendencję - 30-tki w moim otoczeniu wyglądają lepiej niż kiedykolwiek. Potrafią się dobrze ubrać, umalować, są bardziej pewne siebie i mniej infantylne (jakbym posłuchała siebie sprzed 10 lat to pewnie bym się załamała). Ja właśnie skończyłam 31, miesiąc temu urodziłam dziecko i uważam że wyglądam za☠☠☠iście
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 16:09   #44
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Odnośnie wyglądu? Raczej nie. W sumie nikt mi nic miłego nie mówi w tym zakresie, a mnie nudzi słuchanie pierdół, że dużo i dobrze piszę. Jak będę chciała takich opinii, to sobie znajdę jakiegoś szefa (którego nie mam, bo jestem wolnym strzelcem), będę go często odwiedzać i słuchać coś o tym, jaką ciekawą koncepcję wysunęłam. Zasadniczo pisanie traktuję jako zadanie - jak napiszę, to uważam, że je wykonałam i staje się dla mnie nieistotne. No, poza publikacją tegoż wątpliwego dzieła. To dla mnie nawet nie komplement. Chyba wolałabym już nawet prymitywne zagajenie jakiegoś dresa, ale nawet tacy się mną nie interesują.

Nikt mi nie musi erekcją udowadniać atrakcyjności. Zwyczajnie za innymi kobietami w moim wieku mężczyźni się oglądają, za mną nie. Mimo że te kobiety starają się mniej niż ja. Czy to zbrodnia, że od dawna mnie to boli? Moja była przyjaciółka jest od zawsze przygruba, nie ma talii, nie ćwiczy, powinna schudnąć z 10-15 kg, ma odrost, nie maluje się, a i bez starania się cieszy się większym powodzeniem, bo zwyczajnie jest ładna. To, że w 2020 skończę 30 lat nie znaczy, że ma mi na tym przestać zależeć jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Serio, żadna z Was nie chce być atrakcyjna?

---------- Dopisano o 16:01 ---------- Poprzedni post napisano o 15:55 ----------



To był jeden dzień i nie w łóżku, tylko na łóżku Umyłam się normalnie, ubrałam, zrobiła (byle jaki bo byle jaki, ale jednak) makijaż, a potem położyłam się na narzucie i przeglądałam telefon. Tak to mniej więcej wyglądało. Pokręciłam się trochę po domu, włączyłam durny film na Netflixie, w efekcie nic nie zrobiłam. Mimo to wiem, że się nie popisałam. Dziś tak nie robię - wróciłam właśnie ze spaceru z psami sąsiadki (który skończył się szybko, bo debile odpalili petardy) i od sąsiadki, gdzie wypiłam 3 kieliszki i jakoś mi weselej

Kolega nie wychodzi z takiego założenia, że kobieta ma być zawsze młoda, stwierdził tylko, że z wiekiem atrakcyjność spada. Sam ma dziewczynę, która jest taka trochę myszowata, jak na mój gust. W sensie ma wielkie okulary, bluzka z kołnierzykiem, no make up, te sprawy. Zresztą to 26-letni chłopak, który niedawno skończył studia. Nie ma co oczekiwać nie wiem jakiej dojrzałości, bo to nie ten wiek. On... nazywa rzeczy po imieniu. Sam po sobie kiedyś jechał, że jest brzydki i nie ma kaloryfera. A, i że kurduplem jest, bo ma 173 wzrostu. Sam siebie nie uważa za atrakcyjnego, poczucie własnej wartości zjechała mu jeszcze dziewczyna, która nie chciała z nim sypiać, a umawiała się przez internet na seks w klimacie bdsm (serio, to prawdziwa historia). On mi płakał do słuchawki. To jest typ małego sku*wysynka, tylko raczej człowieka zniechęconego życiem.
Ja się czuję atrakcyjna i nikt nie musi mnie w tym utwierdzać. Nie pytam się kumpli czy pasuje do mojego faceta i czy jeszcze dobra ze mnie dupa. Natomiast zgadzam się, że komplementy są miłe. Trochę dziwne, że twój facet ci ich nie mówi. Może czuje, że z niskim mniemaniem o sobie podejrzewałabyś i jego o fałsz.

Chyba jednak musi udowadniać swoją erekcją twoją atrakcyjność skoro pierwsze co ci przyszło do głowy po znalezieniu tabletek to, to że już nie jesteś dla niego atrakcyjna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 16:24   #45
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87456064]Koleś ma kompleksy i raźniej mu jak Ty też je masz. Nie wiem po co polegasz na jego opinii i z jakiej racji uważasz że jest obiektywny??
Wow, w przyszłym roku 30? No nic tylko kłaść się do grobu :P Ja widzę inną tendencję - 30-tki w moim otoczeniu wyglądają lepiej niż kiedykolwiek. Potrafią się dobrze ubrać, umalować, są bardziej pewne siebie i mniej infantylne (jakbym posłuchała siebie sprzed 10 lat to pewnie bym się załamała). Ja właśnie skończyłam 31, miesiąc temu urodziłam dziecko i uważam że wyglądam za☠☠☠iście [/QUOTE]

Nie kłaść się do grobu, właśnie napisałam zupełnie inaczej. Że mam 30 lat i chcę się jeszcze komuś podobać, czyt. nie jestem jeszcze taka stara i chciałabym się komukolwiek podobać.
Fajnie, że uważasz się za atrakcyjną i fajnie, że masz dziecko. Ja nie uważam się za atrakcyjną, niestety, a dziecka nie mam, na szczęście, bo nie chcę i nie lubię, mąż też nie chce i nie lubi. Mam za to kota, jeśli to istotne. Ani nie ujmuje, ani nie dodaje atrakcyjności. Jest tak samo neutralny w tym względzie jak i dziecko.
Nie każdemu też pomaga ubranie czy makijaż. Jak grubą babę ubierzesz, to nie zmieni to faktu, że wszyscy będą widzieć, że jest zwyczajnie gruba. Jak kogoś z krzywym ryjem pomalujesz, to też nie zakryjesz krzywizny - to akurat w moim przypadku. Makijaż nie jest w stanie nawet porządnie zakryć zmarszczek wokół oczu. Dolina łez się pogłębia, pojawia się bruzda nosowo-wargowa, lwia zmarszczka i poziome zmarszczki czoła, czeka mnie jeszcze drugi podbródek, bo matka ma, mimo że nie jest gruba. Makijaż nie poprawi gęstości i jędrności skóry twarzy. Też nijak tego nie zrobię. Zrobić można sobie samemu ciało, twarz - niestety odpada. Na 30. urodziny i tak zbieram na jakiś botoks, kwas hialuronowy, microlipofiling - w zależności od tego, co gdzie poradzi lekarz. Oczywiście nie zamierzam się zrobić jak Kulczykowa, tylko coś delikatnie wypełnić, da się, bo znam babki, co tak robiły. Zobaczymy. Mam niestety suchą skórę, która się szybko starzeje. Jako chyba jedyna z rodziny. Zmarszczki pod oczami miałam już jako 20-latka.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87456129]Ja się czuję atrakcyjna i nikt nie musi mnie w tym utwierdzać. Nie pytam się kumpli czy pasuje do mojego faceta i czy jeszcze dobra ze mnie dupa. Natomiast zgadzam się, że komplementy są miłe. Trochę dziwne, że twój facet ci ich nie mówi. Może czuje, że z niskim mniemaniem o sobie podejrzewałabyś i jego o fałsz.

Chyba jednak musi udowadniać swoją erekcją twoją atrakcyjność skoro pierwsze co ci przyszło do głowy po znalezieniu tabletek to, to że już nie jesteś dla niego atrakcyjna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja kolegę zapytałam zwyczajnie, co o mnie sądzi. Nie sformułowałam tak tych pytań.

Natomiast to nie za bardzo ma znaczenie, jak się czuję - ja zwyczajnie nie jestem atrakcyjna i nie zamierzam okłamywać sama siebie. W ubraniu i z tapetą 20 kosmetyków na ryju jestem przeciętna. Bez tego lepiej nie mówić.

Nie musi, zwyczajnie nie jestem atrakcyjna fizycznie, więc nic dziwnego, że mi to przyszło do głowy. A jak coś dobrze wygląda w ubraniu, to wygląda źle bez - np. cycki. To śmieszne, bo niektórzy myślą, że to najlepsza część mojego ciała. Póki mam stanik.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 16:35   #46
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87456064]Koleś ma kompleksy i raźniej mu jak Ty też je masz. Nie wiem po co polegasz na jego opinii i z jakiej racji uważasz że jest obiektywny??
[/QUOTE]
No właśnie.
To jest ostatnia osoba, z jaką chciałabym się przyjaźnić.
Koleś dowartościowuje się twoim kosztem.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 16:57   #47
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Nie kłaść się do grobu, właśnie napisałam zupełnie inaczej. Że mam 30 lat i chcę się jeszcze komuś podobać, czyt. nie jestem jeszcze taka stara i chciałabym się komukolwiek podobać.
Fajnie, że uważasz się za atrakcyjną i fajnie, że masz dziecko. Ja nie uważam się za atrakcyjną, niestety, a dziecka nie mam, na szczęście, bo nie chcę i nie lubię, mąż też nie chce i nie lubi. Mam za to kota, jeśli to istotne. Ani nie ujmuje, ani nie dodaje atrakcyjności. Jest tak samo neutralny w tym względzie jak i dziecko.
Nie każdemu też pomaga ubranie czy makijaż. Jak grubą babę ubierzesz, to nie zmieni to faktu, że wszyscy będą widzieć, że jest zwyczajnie gruba. Jak kogoś z krzywym ryjem pomalujesz, to też nie zakryjesz krzywizny - to akurat w moim przypadku. Makijaż nie jest w stanie nawet porządnie zakryć zmarszczek wokół oczu. Dolina łez się pogłębia, pojawia się bruzda nosowo-wargowa, lwia zmarszczka i poziome zmarszczki czoła, czeka mnie jeszcze drugi podbródek, bo matka ma, mimo że nie jest gruba. Makijaż nie poprawi gęstości i jędrności skóry twarzy. Też nijak tego nie zrobię. Zrobić można sobie samemu ciało, twarz - niestety odpada. Na 30. urodziny i tak zbieram na jakiś botoks, kwas hialuronowy, microlipofiling - w zależności od tego, co gdzie poradzi lekarz. Oczywiście nie zamierzam się zrobić jak Kulczykowa, tylko coś delikatnie wypełnić, da się, bo znam babki, co tak robiły. Zobaczymy. Mam niestety suchą skórę, która się szybko starzeje. Jako chyba jedyna z rodziny. Zmarszczki pod oczami miałam już jako 20-latka.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------



Ja kolegę zapytałam zwyczajnie, co o mnie sądzi. Nie sformułowałam tak tych pytań.

Natomiast to nie za bardzo ma znaczenie, jak się czuję - ja zwyczajnie nie jestem atrakcyjna i nie zamierzam okłamywać sama siebie. W ubraniu i z tapetą 20 kosmetyków na ryju jestem przeciętna. Bez tego lepiej nie mówić.

Nie musi, zwyczajnie nie jestem atrakcyjna fizycznie, więc nic dziwnego, że mi to przyszło do głowy. A jak coś dobrze wygląda w ubraniu, to wygląda źle bez - np. cycki. To śmieszne, bo niektórzy myślą, że to najlepsza część mojego ciała. Póki mam stanik.
Dziecko nie dodaje atrakcyjności, chodziło mi o to, że w wieku 31 lat i niedługo po porodzie można czuć się dobrze w swoim ciele. To też kwestia porządku pod kopułą. Według mnie botoks w wieku 30-lat to przesada, nie widziałam jeszcze żadnej tak młodej babki której byłoby to potrzebne.
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 18:10   #48
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87456244]Dziecko nie dodaje atrakcyjności, chodziło mi o to, że w wieku 31 lat i niedługo po porodzie można czuć się dobrze w swoim ciele. To też kwestia porządku pod kopułą. Według mnie botoks w wieku 30-lat to przesada, nie widziałam jeszcze żadnej tak młodej babki której byłoby to potrzebne.[/QUOTE]

Masz raczej mgliste pojęcie o botoksie. Bywa potrzebny i 20-paro-latkom, jeżeli CHCĄ i jeżeli źle się czuja ze zmarszczkami mimicznymi. Botoks rozluźnia mięsień, dobry jest też po to, żeby zapobiegać zmarszczkom.
Starsze kobiety mają problem z utratą jędrności, a na to już botoks nie pomoże, prędzej wolumetria i kwas hialuronowy.
Jeżeli ktoś nie chce, to oczywiście jest niepotrzebny. Lekarze nie stawiają granicy wieku, wiele też zależy od tego, jak ktoś używa mimiki. Teściowa jest dermatologiem, więc sporo wiem. Odmawia, jeżeli ktoś chce "narysować" (czy raczej przerysować) sobie twarz. Młode dziewczyny bardzo często robią u niej korekcję nosa kwasem hialuronowym i korekcję warg (np. asymetrii) tym samym.
Nie wiem, dlaczego w Polsce to takie tabu. W Niemczech rozmawia się o tym swobodnie, a wydanie 200 euro na botoks przez młodą dziewczynę nikogo nie szokuje. Podobnie i botoksem blokuje się pocenie pod pachami.
Tylko w Polsce słuchałam: a po co Ci opalanie natryskowe? A nie szkoda Ci pieniędzy? Podcinanie końcówek 2 razy w miesiącu?
Serio. Niemki mają do tego zdrowsze podejście - kto chce, ten robi. Nawet Ukrainki mają do tego zdrowsze podejście, a niby wschód...

A co do czucia się dobrze w swoim ciele - zależy, czego się od siebie oczekuje. Nie wiem, ile masz czasu przy małym dziecku i jak zmieniło się Twoje ciało, ale ja obserwowałam inne kobiety i wiem, że czułabym się źle, bo lubię swój płaski brzuch, bycie chudą i zawsze pomalowane paznokcie (a że na hybrydy mam alergię, to maluję 3 razy w tygodniu- 2 warstwy lakieru + utwardzacz + godzina niedotykania niczego). Każdy ma inaczej. Cieszę się, że czujesz się dobrze w swoim ciele, ale to nie sprawi magicznie, że i ja zacznę się dobrze czuć.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 18:49   #49
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Nie mam nic przeciwko botoksowi w każdym wieku, wszelakim zabiegom kosmetycznym, ale to ci nie pomoże, bo ty masz problem w głowie.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-29, 19:14   #50
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Nie twierdzę, ze botoks mi pomoze w samoocenie zwyczajnie zawsze bede negowac to, ze 30-latkom jest zbedny i w ogole po co

Botoks, owszem, moze mi pomoc na drobne zmarszczki. Choc moze wystarczy mezoroller. Ale dobrze wiem, ze nie zaczne sie od razu uwazac za pieknosc i boginie :p to dla mnie oczywiste.

Choc, owszem, niektore kompleksy da sie wyleczyc likwidacja przyczyny. Odkad wyprostowalam i wybielilam zeby to czuje sie lepiej. Podobnie odkad przefarbowalam, zapuscilam i odzywilam wlosy. Ale to byly bardzo konkretne kompleksy, nie w stylu "nie podobam sie sobie" a "nie lubie swoich krzywych zebow".
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-29, 23:52   #51
edan84
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Trzy problemy w jednym poscie. Wow.
1. Dziwna ta Twoja relacja z kumplem. Tobie - zbędna, bo nie dająca Ci żadnych korzyści. Chyba że to jakaś forma masochizmu emocjonalnego, który Cię kręci. Ale nic o tym nie piszesz, więc zakładam że nie.
Wygląda mi to z daleka na jakąś kwalifikację DDD (lub DDA). Przynajmniej dziewczyny z którymi się zadawałem i miały takie podejscie i problemy, to właśnie były DDD/DDA.

2. Generalnie chwiejna i niska samoocena, która w ogóle nie ma żadnej podstawy. Ewentualnie z toksycznej relacji z kumplem i może jakiś innych nieprzepracownych problemów.

3. Problem męża, który jest kompletnie marginalny i nie związany w ogóle z autorką. Ale co ciekawe, mówi nam co nieco o relacji w związku, gdzie widać że jest problem z komunikacją.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
edan84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 01:29   #52
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

1. To pudlo. Wiesz, gdzie byly dysfunkcje? W moich relacjach z rowiesnikami. Wiekszosc podstawówki byla dla mnie trauma i z checia wracalam do domu, do rodziców i do innych doroslych. Ciagnelo sie to za mna zreszta dlugo - nie potrafilam dogadywać sie z rowiesnikami, akceptacje znalazlam dopiero na studiach doktoranckich. Dlaczego? Bo tam tematy doktorancko-naukowe np.na integracjach przewazaly nad osobisto-kolezensko-hobbystycznymi. Po pijaku kazdy sie madrzyl, o czym to rozprawe pisze. Brakuje mi trochę tych czasow.

Bylam niezbyt urodziwym, nieszczuplym dzieckiem, ktore bylo slabym z wf-u kujonem. Reszte mozna dodax samemu.

Jak bylam mala, to nawet ojciec nie byl gnusny. Przyszlo mu tak na stare lata. Pamietam, jak jezdzilam z rodzicami do lasu, jak robilismy ogniska, jak jezdzilam do dziadkow, jaka mialam traume po smierci chomika, jak mnie pocieszali, jak razem z rodzicami jezdzilismy do schroniska wyprowadzac psy, albo jak tata mnie niosl w Karpaczu na barana, bo nie chcialam schodzic i mowilam zeby wzieli sobie sarenke zamiast mnie. Albo jak zabrali mnie do jakiegos znachora, bo czesto chorowalam. Totalnie durny pomysl

Nie bylo w moim domu problemu z alkoholem. Ojciec tylko fajki palil. Nie bylo tez przemocy, ani fizycznej, ani psychicznej. Za to grupy rowiesnicze wspominam zle. Zawsze mialam lepszy kontakt ze starszymi od siebie, juz na poczatku studiow pracowalam w srodowisku, gdzie przewage stanowili faceci kolo 40-stki. NIGDY nie poczulam sie tam zle traktowana. Mowili mi komplementy, ale nigdy chamskie czy zboczone. Niektorzy, tacy starsi jeszcze, traktowali mnie troche jak corke. Po jakichs wyjazdach odwozili mnie do domu i NIGDY nikt nie zachowal sie wobec mnie zle. Czulam sie tam lubiana, fajnie bylo, ale niestety nie pokrywalo sie to z moja droga zawodowa. Wszelkie przykrosci, jakich doznalam, pochodzily zawsze od rowiesnikow.



2. Wez tez pod uwage, ze pisalam to wszystko w stanie solidnego dola. Przeszedl mi teraz i w sumie nie napisalabym az tylu rzeczy. Moze nie przepadam za soba, nie lubie np.swojego nosa, paznokci, suchej skory, bladosci, no sporo rzeczy, ale nie hejtowalabym juz tak bardzo samej siebie.

A czy uzasadnione, czy nie - skad mozesz wiedziec, nie wiesz, jak wyglądam, jaki mam poziom inteligencji, jaka wiedze, jaki charakter. Moge byc totalnie szpetna ameba umyslowa.



3. Kocham swojego meza. Zalezy mi na nim. Paradoksalnie mam pewna wade i dysfunkcje - im bardziej mi zalezy, tym bardziej sie zamykam w sobie, bo nie jestem pewna siebie. Mam takie blokady. Cbyba od zawsze je mialam. Nie potrafilam okazac mezczyznie zainteresowania, odczytać jego zainteresowania tez nie. To, ze nam wyszlo niecale 10 lat temu, to jakis cud i wyzyny cierpliwosci mojego meza. Mnie sie spodobal od razu, jak go zobaczylam. I przyjęłam strategie "bede udawac, ze mnie nie ma, zeby nie zrobic z siebie zalosnej idiotki". No tak bylo. Nie zmyslam (cytujac klasyka)
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 11:52   #53
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Twój mąż też cię kocha. I wstydzi się problemów z erekcją. Bo chce być dla ciebie atrakcyjny. A wielu facetów łączy męską atrakcyjność z tym, że im twardo staje. Tyle. Jak źle trzeba o sobie myśleć, żeby w tym widzieć swój problem A nie jego problem!

Edytowane przez mariamalaria
Czas edycji: 2019-12-30 o 14:33
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 15:21   #54
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Wiem, ze mnie kocha. Przed chwila zniosl ryczenie mu w rekaw i moje zale. Ale temat zupelnie inny, na ktory oboje nie mozemy nic poradzic (sasiad bije psy, z ktorymi wychodzilam - do dzisiaj). A mimo to wytrzymal godzine zali,mojego ku*wienia, zyczenia co najgorsze itp. Jakby mnie nie kochal, to by po 15 minutach wymiekl.

Cos dzis gadal, ze jestem smierdzaca czekoladka. Nasmarowalam sie na noc balsamem bazującym. Ladnie mi w takiej zlotej karnacji, ale faktycznie rano wali spalenizna, wali pizama, wali posciel, nawet moj maz tym smierdzial
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 17:03   #55
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Wiem, ze mnie kocha. Przed chwila zniosl ryczenie mu w rekaw i moje zale. Ale temat zupelnie inny, na ktory oboje nie mozemy nic poradzic (sasiad bije psy, z ktorymi wychodzilam - do dzisiaj). A mimo to wytrzymal godzine zali,mojego ku*wienia, zyczenia co najgorsze itp. Jakby mnie nie kochal, to by po 15 minutach wymiekl.

Cos dzis gadal, ze jestem smierdzaca czekoladka. Nasmarowalam sie na noc balsamem bazującym. Ladnie mi w takiej zlotej karnacji, ale faktycznie rano wali spalenizna, wali pizama, wali posciel, nawet moj maz tym smierdzial
CZEMU te tabletki, to taka tragedia dla ciebie.
Przecież on to robi, żeby ci było lepiej???

Nie lepiej zamiast k...rzucać, zgłosić sprawę bitych psów, tam gdzie trzeba.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 17:19   #56
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Nie jest to takie latwe, pisalam o tym zreszta w innym watku, który zalozylam, bo chcialam sie wygadac i poradzic.

Niestety, ustawa o ochronie zwierzat nie zabrania, a tym bardziej nie penalizuje, bicia zwierzat. Bicie Zwierzat jest co do zasady legalne, jesli nie wywoluje obrazen, nie bije sie twardym lub ostrym narzędziem, po brzuchu, glowie, dolnych czesciach konczyn.

Niestety jestem prawnikiem, który pomagal fundacjom pro bono. W takich sytuacjach jak ta jest sie bezsilnym. Psy sa w miare dobrze utrzymane (jedza tania karme, no ale maja jedzenie), a to niby "metoda wychowawcza", jak kiedys z dziecmi.

Postaram sie po Nowym Roku podzwonic po starych kolegach, moze "pan" bijacy nie placi podatkow za bude na targu. Kto wie.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 17:31   #57
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Nie jest to takie latwe, pisalam o tym zreszta w innym watku, który zalozylam, bo chcialam sie wygadac i poradzic.

Niestety, ustawa o ochronie zwierzat nie zabrania, a tym bardziej nie penalizuje, bicia zwierzat. Bicie Zwierzat jest co do zasady legalne, jesli nie wywoluje obrazen, nie bije sie twardym lub ostrym narzędziem, po brzuchu, glowie, dolnych czesciach konczyn.

Niestety jestem prawnikiem, który pomagal fundacjom pro bono. W takich sytuacjach jak ta jest sie bezsilnym. Psy sa w miare dobrze utrzymane (jedza tania karme, no ale maja jedzenie), a to niby "metoda wychowawcza", jak kiedys z dziecmi.

Postaram sie po Nowym Roku podzwonic po starych kolegach, moze "pan" bijacy nie placi podatkow za bude na targu. Kto wie.
To straszne!
A wracając do tematu. Tym bardziej pan i władca lubi w łóżku NIE mieć problemu że słabą erekcją.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-30, 19:16   #58
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

No straszne, caly dzien jestem jak flak przez to

Nawet o tych tabletkach przestalam myslec :p

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Mialyscie i mieliscie racje z moim kumplem. To, co dzis odmalowal, to glowa mala. Moj maz otworzyl oczy jak pieciozlotowki i nie wiedział, co powiedzieć. Moja matka tez zaniemowila.

Jako ze zblizaja sie zaliczenia na studiach doktoranckich zapewne, a kolega je w tym roku zaczal, to stwierdził, ze on sobie "wezmie" fragment (okolo 20 stron) mojej starej pracy licencjackiej (kiedys mu wyslalam, tak o) i da na zaliczenie. A jak sie nie zgodziłam, to mnie poblokowal, gdzie sie dalo. Potem oddzwonil, a jak podjelam temat, to sie rozlaczyl bez slowa i mnie zablokowal.

I te szantaze, ze przeciez chlop nie czyta prac i dalabym, ale nie za darmo. No tak. Byc moze bym dala, ale nie za darmo, tylko za jakas przysługe.

Dobila mnie postawa "mnie sie nalezy". Jak rozwydrzony bachor, ktory MUSI odstac zabawke albo beneficjent pomocy spolecznej, ktory MUSI dostac na flaszke.

Pa-ra-no-ja.

I to sie tak zbieglo w czasie. Ku*wa, skad mialyscie takiego nosa?
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-01, 19:51   #59
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Cześć autorko, całkiem niedawno założyłam odrobinę podobny wątek, tylko nie mam obecnie partnera. Podobny w takim sensie, że też czuję się bardzo przeciętna pod względem wszystkiego.
Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Genów i wieku nie przeskocze. No coz.
Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
mężczyźni się oglądają, za mną nie. Mimo że te kobiety starają się mniej niż ja. Czy to zbrodnia, że od dawna mnie to boli? Moja była przyjaciółka jest od zawsze przygruba, nie ma talii, nie ćwiczy, powinna schudnąć z 10-15 kg, ma odrost, nie maluje się, a i bez starania się cieszy się większym powodzeniem, bo zwyczajnie jest ładna. To, że w 2020 skończę 30 lat nie znaczy, że ma mi na tym przestać zależeć jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Serio, żadna z Was nie chce być atrakcyjna?.
Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Nie każdemu też pomaga ubranie czy makijaż. Jak grubą babę ubierzesz, to nie zmieni to faktu, że wszyscy będą widzieć, że jest zwyczajnie gruba. Jak kogoś z krzywym ryjem pomalujesz, to też nie zakryjesz krzywizny - to akurat w moim przypadku. Makijaż nie jest w stanie nawet porządnie zakryć zmarszczek wokół oczu. Dolina łez się pogłębia, pojawia się bruzda nosowo-wargowa, lwia zmarszczka i poziome zmarszczki czoła, czeka mnie jeszcze drugi podbródek, bo matka ma, mimo że nie jest gruba. Makijaż nie poprawi gęstości i jędrności skóry twarzy. Też nijak tego nie zrobię. Zrobić można sobie samemu ciało, twarz - niestety odpada. Na 30. urodziny i tak zbieram na jakiś botoks, kwas hialuronowy, microlipofiling - w zależności od tego, co gdzie poradzi lekarz. Oczywiście nie zamierzam się zrobić jak Kulczykowa, tylko coś delikatnie wypełnić, da się, bo znam babki, co tak robiły. Zobaczymy. Mam niestety suchą skórę, która się szybko starzeje. Jako chyba jedyna z rodziny. Zmarszczki pod oczami miałam już jako 20-latka.

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------



Ja kolegę zapytałam zwyczajnie, co o mnie sądzi. Nie sformułowałam tak tych pytań.

Natomiast to nie za bardzo ma znaczenie, jak się czuję - ja zwyczajnie nie jestem atrakcyjna i nie zamierzam okłamywać sama siebie. W ubraniu i z tapetą 20 kosmetyków na ryju jestem przeciętna. Bez tego lepiej nie mówić.

Nie musi, zwyczajnie nie jestem atrakcyjna fizycznie, więc nic dziwnego, że mi to przyszło do głowy. A jak coś dobrze wygląda w ubraniu, to wygląda źle bez - np. cycki. To śmieszne, bo niektórzy myślą, że to najlepsza część mojego ciała. Póki mam stanik.
Ja jestem od ciebie trochę młodsza, bo w marcu będę miała 26 lat, ale i tak nigdy nie byłam specjalnie ładna i szybko zaczelam zauważać pierwsze oznaki starzenia. Dolinę łez już mam taką, że spokojnie kwalifikuje się do operacji plastycznej, mam też już podobno pierwsze małe ubytki młodzieńczego tłuszczu na twarzy. W dużej mierze to zależy od budowy twarzy. Więc też mnie śmieszy czytanie, że w wieku 30 lat czy nawet wcześniej wszelkie zabiegi to faneberie, no niestety, nie zawsze. Nie każdy ma szczęście i długo zachowuje młodzieńczy wygląd, chociaż z drugiej strony większość moich koleżanek jest tuż przed 30. albo trochę po i wszystkie nadal wyglądają bardzo młodo (młodziej ode mnie - to mnie ludzie postarzają o klika lat, ale cóż, jestem chyba wyjątkiem). Także z tym "Mam 30 lat, już zaczynam się starzec" też bym nie przesadzala, bo naprawdę to nadal bardzo młody wiek.

Ja tam sobie poprawiam urodę, miałam operację na brodzie, a za 2 miesiące robię sobie te dolinę łez i tłuszcz . Każdy chce się czuć atrakcyjnie. Dzięki tej pierwszej poprawce zapomniałam o jednym z moim kompleksów i czuję się na pewno lepiej w mojej skórze. Więc jeśli wydaje ci się, że zabiegi ci pomogą, to ja powiem - jasne, idź w to. Oczywiście mogłybyśmy się nad sobą uzalac i tylko plakac, jak to nie poszczescilo nam się pod względem urody, ale ja tam wolę działać, medycyna estetyczna jest obecnie bardzo dobrze rozwinięta. I to też mi poprawia samoocenę, że nie siedzę z założonymi rękoma, tylko mam jakiś plan działania.

Natomiast tez uważam, że to słabo, że mąż nie mówi ci komplementow. Mówił ci je na początku związku, czy tak to wygląda od zawsze? Może on ogólnie nie pokazuje ci, że mu się podobasz, brakuje ci tego (co normalne) i te tabletki to była tylko taka kropla, która przelala czare.

Cytat:
Napisane przez LazyLlama Pokaż wiadomość
Mialyscie i mieliscie racje z moim kumplem. To, co dzis odmalowal, to glowa mala. Moj maz otworzyl oczy jak pieciozlotowki i nie wiedział, co powiedzieć. Moja matka tez zaniemowila.

Jako ze zblizaja sie zaliczenia na studiach doktoranckich zapewne, a kolega je w tym roku zaczal, to stwierdził, ze on sobie "wezmie" fragment (okolo 20 stron) mojej starej pracy licencjackiej (kiedys mu wyslalam, tak o) i da na zaliczenie. A jak sie nie zgodziłam, to mnie poblokowal, gdzie sie dalo. Potem oddzwonil, a jak podjelam temat, to sie rozlaczyl bez slowa i mnie zablokowal.

I te szantaze, ze przeciez chlop nie czyta prac i dalabym, ale nie za darmo. No tak. Byc moze bym dala, ale nie za darmo, tylko za jakas przysługe.

Dobila mnie postawa "mnie sie nalezy". Jak rozwydrzony bachor, ktory MUSI odstac zabawke albo beneficjent pomocy spolecznej, ktory MUSI dostac na flaszke.

Pa-ra-no-ja.

I to sie tak zbieglo w czasie. Ku*wa, skad mialyscie takiego nosa?
O mamo :O Co za szuja. Ale wiesz co, ja też czytając to, co on ci wcześniej mówił, wcale się nie dziwię, że ta osoba w końcu pokazała swoją prawdziwą twarz. Przyzwoity człowiek, nawet po pijaku, potrafi zachować jakieś minimum delikatności, a walenie prosto z mostu, że ktoś jest 6/10, nie ma nic wspólnego ze szczerością, a pokazuje jedynie zwykle chamstwo. I to, że nie masz specjalnie ciekawej osobowości - no on za to ma bardzo ciekawa, właśnie to pokazał
Swoją drogą ciekawi mnie, jak faceci o mentalności "młoda dziunia ponad wszystko" wyobrażają sobie swoją przyszłość. Może się ludza, że kiedy sami będą po 40.,to będą dla takich młodych dziewczyn atrakcyjni? Marzenia ściętej głowy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2020-01-01 o 20:46
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-01-01, 21:34   #60
LazyLlama
Raczkowanie
 
Avatar LazyLlama
 
Zarejestrowany: 2019-12
Lokalizacja: Germany
Wiadomości: 78
Dot.: Mąż bierze leki na erekcję

Hej!

Ja sie czuje nieprzecietna pod jednym względem. Pod wzgledem sprawiania wrazenia lepszej niz jestem

To znaczy... Mam wyjatkowy talent do pisania/mowienia o czyms, o czym nie mam pojecia. I do wstawiania tylko dobrych zdjec. I do robienia dobrej tapety. No, jestem taka fasada. Smutne to. Wlosy bujne, bo ukladane, suchy szampon+lakier. Bez tego cienizna. Naturalnie jestem blada, ale Ziaja Sopot 3 razy w tygodniu sprawia ulude, ze nie jestem. W rzeczywistosci jedno wielkie g wiem na temat, o ktoryn ostatnio publicznie chrzanilam jakies 20 minut. I tak dalej...



Mam szczupla twarz i do tego jestem szczupla. Tez brakuje mi tluszczu w twarzy. Jak mialam 14 lat podrywali mnie faceci, bo...wygladalam na 18/19. Wtedy mi sie to bardzo podobalo. Teraz wygladanie starzej niekoniecznie mnie kreci. Konczy sie to tak, ze moja przyjaciolka z dosc znaczna nadwaga (na moje oko powinna zrzucic z 15 kg) jest czesciej podrywana przez rowiesnikow niz ja. I to znacznie czesciej.



Na razie "tylko" prostowalam i wybielalam zeby, usuwalam tez pieprzyki i zamykalam naczynka i korzystalam z lasera frakcyjnego. Kusi mnie ten botox na czolo i miedzy brwi. W koncu to tylko 7 stow na pol roku. Wiecej wydaje na innych (na zwierzeta akurat).

Najbardziej doluja mnie paznokcie - mam silną alergie na hybrydy i nie moge nawet przebywac w miejscu, gdzie je robia. Zaczynam od razu plakac, pieka mnie oczy, czerwienia sie, na koniec puchna. Nie moge przez to nawet isc nigdzie na paznokcie, bo w koncu teraz wszędzie robia hybrydy

Wstrzykiwalas sobie cos kiedy?



Staram sie w nowym roku skupiac na swoich zaletach. Jestem pracowita, wytrwala i zawzieta. Na studiach nauczylam sie, ze dzieki temu moge miec duzo lepsze wyniki (i wiecej kasy ze stypendiow ) niz inteligentni, którzy nie przysiada i nie zarwa nocki. Albo ze zrobiona moge wygladac lepiej niz niezrobiona, a ladniejsza. Tego sie trzymam, przynajmniej na chwile obecna.



O, mam trudności z oszczędzaniem. Chcialabym sie go nauczyc. Nawet bardzo

---------- Dopisano o 22:19 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

A, jeszcze co do kolegi.. wlasnie on nie przeklada swoich teorii na praktyke.

Jego byla dziewczyna byla po prostu zaniedbana i gruba. Miala problemy z nauka na studiach, cale dnie przesiadywala na kanapie, nie robila nic.

Obecna jest lepsza, nie jest glupia, figure ma normalna, ale to typowa szara myszka. Nawet ja bym sie z nia nie zamienila - nie jest naturalnie brzydka, ale sie oszpeca. Sukienka-pensjonarka, zawsze plaskie buty, i to takie, ktore skracaja nogi, duze okulary z cienkimi oprawkami (cos jak Harry Potter), zero makijazu, wlosy mysi blond, sciete rowno do ramion.

No nijak chlop nie robi tego, co mowi.

---------- Dopisano o 22:34 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Mowil, ale ja nie lubie idealizowania partnera, klamstw celem przypodobania sie, nie wierze w sceny rodem z komedii romantycznych (ktorych w ramach protestu nie ogladam) i nie zamierzam ich odwzorowywac w swoim zyciu. W ogole uwazam, ze jakies smieszne zarządzenia losu i urocze w filmach dzieła przypadku to brednie. Jesli juz, to wszystko moze byc efektem ciezkiej pracy.



Zawsze jak ktokolwiek za mna lazi i gada mi rozne rzeczy (choc zwykle mi mowia rzeczy pod adresem rzekomej inteligencji, co albo oznacza, ze jestem tak szpetna, albo ze oni mysla, ze chce tego sluchac, skoro wybralam taka droge edukacji, jaka wybralam), to mam dosc i na fejsie wrzucam do ignorowanych.



Co do poprawek - znam jedna dziewczyne. Schudla 20 kg, wyprostowala zeby, wygrala z zezem. I druga - schudla 30 kg, zostala instruktorem fitness, powiększyła piersi, zrobila sie naprawde piekna. Takie osoby mnie i motywuja.
__________________
It does not do to dwell on dreams and forget to live.
LazyLlama jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-07 18:43:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:28.