Randki przez Internet cz. 2

[lady666macbeth]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja ostatnio korzystałam z Badoo, ale zawiesiłam to na jakiś czas.

Badoo to dla mnie najlepsze miejsce, tam poznałam mojego tżta

[krewet]

Ty myslisz, ze Ci sie uda jakas szpile wbic. No raczej, ze nie ma do mnie kolejki amantow, inaczej nie siedzialabym na apkach. To nagle wracamy do staroswieckiego podejscia? Ze babka sama zaczepia to tez zle?

nie ma nic zlego w tym ze babka zaczepia, ale jesli to wynika z jej podejscia a nie desperackiej potrzeby randki

[panna_felicjanna]

Krewet nie zaczynaj znowu.

[kasia5266]

Napisane przez thirky

Ja miałam przez krótki czas sympatię i badoo, ale nie podobało mi się ani to ani to. Na sympatii było mało osób mniej więcej w moim wieku (21 wtedy) a badoo jakoś źle mi się nawet "technicznie" obsługiwało, za dużo tam różnych opcji i innych bajerów i to mnie zniechęciło.

Tinder jednak wydaje mi się najfajniejszy, poznałam tam trochę fajnych facetów i dziewczyn z którymi randkowałam przez dłuższy czas ale nic poważnego nie wyszło, jednego chłopaka z którym byłam dłużej i mnóstwo dziwaków, od tych kłamiących o wieku po próbujących mnie zgwałcić na randce. Czyli ludzie jak wszędzie. Myślę że najważniejsze to mieć szczery w miarę opis i od razu mówić czego się oczekuje, zmniejsza to ryzyko problemów i rozczarowań, wiadomo że nie do zera, no ale zawsze.

To co mnie wkurza w *moim* randkowaniu, w sumie nie tylko przez neta ale ogólnie, to że łatwo znaleźć faceta jeśli ma się ochotę na seks, ale (z mojego doświadczenia) znalezienie takiego który nie potraktuje mnie jak dmuchanej lalki kończąc po minucie i nie dbając o moją przyjemność to jak znalezienie świętego Graala. Z dziewczynami było totalnie inaczej, zawsze pytały czy miałam orgazm itd (no i ja też ich pytałam). Odechciało mi się w końcu tego, kolejny raz się cała golić, malować i stroić pięknie na jakiś beznadziejny seks.

Zgadzam się. Jak kilka lat temu randkowałam dość dużo przez internet to nie raz zdarzało mi się trafić na faceta, który próbował mnie obmacywać jakbym była jakąś zabawką. Oczywiście z takimi więcej się nie umawiałam. Oczekuję jakiejś kultury i wyczucia w uwodzeniu a o to dość ciężko.

[krewet]

Krewet nie zaczynaj znowu.

a co ja takiego napisałem

[Aleksandra_sal]

Jeśli chodzi o randkowanie przez Internet korzystam tylko z Tindera. Miałam bardzo dużo fajnych randek, ale też kilka, które zakończyły się ewakuacją.

Jedno z ostatnich spotkań. Umówiłam się z facetem ok. 10 lat z starszym ode mnie. Na zdjęciach bardzo szykowny i przystojny, od razu zaproponował spotkanie, więc praktycznie nie pisaliśmy ze sobą.

Umówiliśmy się w barze niedaleko mojej pracy. Wchodzę i od razu stweirdziłam, że Pan na zdjęciach użył za dużo filtra wygładzającego, ale nic myślę sobie dam mu szansę.

Z rozmowy stwierdziłam, iż jest skąpcem, cała rozmowa kręciła się wokół pieniędzy , zarobków, kosztów życia i oszczędzania. Następnie opowiedział mi, że jest skłócony z całą swoją rodziną.

Kiedy w końcu dał mi dojść do słowa opoiwedziałam mu trochę o sobie, m.in że mam kota. Na co Pan stwierdził "też miałem kota", ja zatroskona pytam co się stało w głowie mam już wizję wypadku , chorób itd..a Pan odpowiada "oddałem go do schroniska". Argumentował to jeszcze, że w Niemczech są super schroniska i to absolutnie jest ok...

Na co ja wstałam, podziękowałam mu, zablokowałam jego numer i pojechałam do innego baru odreagować

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez thirky

To co mnie wkurza w *moim* randkowaniu, w sumie nie tylko przez neta ale ogólnie, to że łatwo znaleźć faceta jeśli ma się ochotę na seks, ale (z mojego doświadczenia) znalezienie takiego który nie potraktuje mnie jak dmuchanej lalki kończąc po minucie i nie dbając o moją przyjemność to jak znalezienie świętego Graala.

Musze sie zgodzic.
Ci "moi" moze nie konczyli po minucie i niektorzy nawet sie starali, ale nie na tyle, zeby rzeczywiscie zainteresowac sie moim orgazmem. No jesli uprawiam z kims seks kilka razy pod rzad i on dochodzi za kazdym razem, a ja ani razu, to mnie na miejscu faceta by ta rozbieznosc zaniepokoila, ale gdzie tam. Dopiero moj TZ zaczal drazyc jak mi sprawic orgazm, az mnie to zaskoczylo, bo przed nim nikt kompletnie na to nie wpadl.

Inna sprawa, ze seks z kims fajnym jest dla mnie satysfakcjonujacy nawet bez orgazmu, no ale mimo wszystko... fajniej by bylo i facet okazalby sie fajniejszy, gdyby przynajmniej udal zainteresowanie tym.

Jeszcze dodam ze ci panowie byli z roznych krajow, zaden nie byl Polakiem, tak wiec za granico tez nie ma szalu

[kasztanka3]

Napisane przez Aleksandra_sal

Jeśli chodzi o randkowanie przez Internet korzystam tylko z Tindera. Miałam bardzo dużo fajnych randek, ale też kilka, które zakończyły się ewakuacją.

Jedno z ostatnich spotkań. Umówiłam się z facetem ok. 10 lat z starszym ode mnie. Na zdjęciach bardzo szykowny i przystojny, od razu zaproponował spotkanie, więc praktycznie nie pisaliśmy ze sobą.

Umówiliśmy się w barze niedaleko mojej pracy. Wchodzę i od razu stweirdziłam, że Pan na zdjęciach użył za dużo filtra wygładzającego, ale nic myślę sobie dam mu szansę.

Z rozmowy stwierdziłam, iż jest skąpcem, cała rozmowa kręciła się wokół pieniędzy , zarobków, kosztów życia i oszczędzania. Następnie opowiedział mi, że jest skłócony z całą swoją rodziną.

Kiedy w końcu dał mi dojść do słowa opoiwedziałam mu trochę o sobie, m.in że mam kota. Na co Pan stwierdził "też miałem kota", ja zatroskona pytam co się stało w głowie mam już wizję wypadku , chorób itd..a Pan odpowiada "oddałem go do schroniska". Argumentował to jeszcze, że w Niemczech są super schroniska i to absolutnie jest ok...

Na co ja wstałam, podziękowałam mu, zablokowałam jego numer i pojechałam do innego baru odreagować

[kasia5266]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86556025]Musze sie zgodzic.
Ci "moi" moze nie konczyli po minucie i niektorzy nawet sie starali, ale nie na tyle, zeby rzeczywiscie zainteresowac sie moim orgazmem. No jesli uprawiam z kims seks kilka razy pod rzad i on dochodzi za kazdym razem, a ja ani razu, to mnie na miejscu faceta by ta rozbieznosc zaniepokoila, ale gdzie tam. Dopiero moj TZ zaczal drazyc jak mi sprawic orgazm, az mnie to zaskoczylo, bo przed nim nikt kompletnie na to nie wpadl.

Inna sprawa, ze seks z kims fajnym jest dla mnie satysfakcjonujacy nawet bez orgazmu, no ale mimo wszystko... fajniej by bylo i facet okazalby sie fajniejszy, gdyby przynajmniej udal zainteresowanie tym.

Jeszcze dodam ze ci panowie byli z roznych krajow, zaden nie byl Polakiem, tak wiec za granico tez nie ma szalu [/QUOTE]

O widzisz. Myślałam, że tam to nie dość, że "ciacha" to jeszcze dobrzy kochankowie.
Pytanie z innej beczki. Często zdarzało Wam się spotkać Panów z zaniedbaniami higieny ( brudne paznokcie, przykry zapach z ust itp.). Mi z 5 razy na pewno.
- Jeden Pan o zębach koloru czarno- żółtego
- Dwóch o przykrym zapachu z ust, który było czuć już podczas rozmowy
- Pan bez zęba z przodu
- Pan, który mnie cmoknął na pożegnanie i wtedy poczułam ten zapach.brr
W takich sytuacjach nawet gdyby było jakieś przyciąganie ciężko by było z mojej strony o kontakt fizyczny.

[stewardesa]

Napisane przez Ava_

Ty myslisz, ze Ci sie uda jakas szpile wbic. No raczej, ze nie ma do mnie kolejki amantow, inaczej nie siedzialabym na apkach. To nagle wracamy do staroswieckiego podejscia? Ze babka sama zaczepia to tez zle?

Ja wiem przecież, że nie ten. Wtedy byś nie myślała o odezwaniu się do jakiegoś beciarza.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez kasia5266

O widzisz. Myślałam, że tam to nie dość, że "ciacha" to jeszcze dobrzy kochankowie.

Ciacha owszem, czesciej sie zdarzaja niz w Polsce, natomiast z umiejetnosciami (a raczej checiami chyba) tak to wlasnie bywa No chyba ze zle trafialam.

[martynawu92]

Czy tylko ja ostatnio mam wyjątkowo kiepskie dni? Chyba przez to, że idzie wiosna, pogoda coraz ładniejsza, ptaki pięknie ćwierkają, a na spacer muszę iść samotnie... Przy okazji mijając tak wiele par, które czasem już mnie kłują w oczy, choć wstyd mi się do tego przyznać

Siedzę na tym badoo (z przerwami) i nic z tego nie wynika, jak byłam ponad rok temu, to chociaż wyszło parę randek z kilkoma facetami, a teraz totalna posucha, nawet nie ma z kim pogadać za bardzo, a co dopiero się umówić.

Jednak najbardziej wkurza mnie to, że w przeciągu ostatniego półrocza wpadło mi w oko na mieście trzech facetów, ale zawsze ich widzę jak jadą samochodem (to auta służbowe), ale nic z tego nie wynika. Dwóch z nich na mnie niby "reagowało" (pierwsi machali do mnie i to za każdym razem jak mnie widzieli), tylko co z tego, skoro na tym się kończy, bo jadą dalej, są w pracy

Chciałabym żeby wreszcie coś ruszyło w moim życiu uczuciowym, nie wiem dlaczego całe życie jestem skazana na bycie samotną, strasznie to niesprawiedliwe Chciałabym choć przez te kilka miesięcy być zauroczoną (z wzajemnością), poczuć ten piękny stan zadurzenia, chodzenia za rękę, przytulania, pocałunków... Dlaczego nie jest mi to dane, nawet krótkoterminowo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Napisane przez martynawu92

Czy tylko ja ostatnio mam wyjątkowo kiepskie dni? Chyba przez to, że idzie wiosna, pogoda coraz ładniejsza, ptaki pięknie ćwierkają, a na spacer muszę iść samotnie... Przy okazji mijając tak wiele par, które czasem już mnie kłują w oczy, choć wstyd mi się do tego przyznać

Siedzę na tym badoo (z przerwami) i nic z tego nie wynika, jak byłam ponad rok temu, to chociaż wyszło parę randek z kilkoma facetami, a teraz totalna posucha, nawet nie ma z kim pogadać za bardzo, a co dopiero się umówić.

Jednak najbardziej wkurza mnie to, że w przeciągu ostatniego półrocza wpadło mi w oko na mieście trzech facetów, ale zawsze ich widzę jak jadą samochodem (to auta służbowe), ale nic z tego nie wynika. Dwóch z nich na mnie niby "reagowało" (pierwsi machali do mnie i to za każdym razem jak mnie widzieli), tylko co z tego, skoro na tym się kończy, bo jadą dalej, są w pracy

Chciałabym żeby wreszcie coś ruszyło w moim życiu uczuciowym, nie wiem dlaczego całe życie jestem skazana na bycie samotną, strasznie to niesprawiedliwe Chciałabym choć przez te kilka miesięcy być zauroczoną (z wzajemnością), poczuć ten piękny stan zadurzenia, chodzenia za rękę, przytulania, pocałunków... Dlaczego nie jest mi to dane, nawet krótkoterminowo?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mam tak samo. Odkąd mam konto czyli od października nie zdarzyła mi się żadna ciekawa randka a od 3 tygodni jakakolwiek. Z nikim fajnym też nie piszę.

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez thirky

Odechciało mi się w końcu tego, kolejny raz się cała golić, malować i stroić pięknie na jakiś beznadziejny seks.

złoto

[przecietna]

Napisane przez kasia5266

O widzisz. Myślałam, że tam to nie dość, że "ciacha" to jeszcze dobrzy kochankowie.
Pytanie z innej beczki. Często zdarzało Wam się spotkać Panów z zaniedbaniami higieny ( brudne paznokcie, przykry zapach z ust itp.). Mi z 5 razy na pewno.
- Jeden Pan o zębach koloru czarno- żółtego
- Dwóch o przykrym zapachu z ust, który było czuć już podczas rozmowy
- Pan bez zęba z przodu
- Pan, który mnie cmoknął na pożegnanie i wtedy poczułam ten zapach.brr
W takich sytuacjach nawet gdyby było jakieś przyciąganie ciężko by było z mojej strony o kontakt fizyczny.

też jestem na to uczulona

[olciiix]

Dziewczyny, a co uważacie o szybkich randkach?
Co według Was jest lepsze: speed dating czy aplikacje randkowe?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez kasia5266

Pytanie z innej beczki. Często zdarzało Wam się spotkać Panów z zaniedbaniami higieny ( brudne paznokcie, przykry zapach z ust itp.). Mi z 5 razy na pewno.
- Jeden Pan o zębach koloru czarno- żółtego
- Dwóch o przykrym zapachu z ust, który było czuć już podczas rozmowy
- Pan bez zęba z przodu
- Pan, który mnie cmoknął na pożegnanie i wtedy poczułam ten zapach.brr
W takich sytuacjach nawet gdyby było jakieś przyciąganie ciężko by było z mojej strony o kontakt fizyczny.

Mnie się nigdy nie zdarzyło. Największe przewinienia to niezbyt gustowny ubiór.

Napisane przez olciiix

Dziewczyny, a co uważacie o szybkich randkach?
Co według Was jest lepsze: speed dating czy aplikacje randkowe?

Why not both?

[Pani_Robot]

Napisane przez kasia5266

Pytanie z innej beczki. Często zdarzało Wam się spotkać Panów z zaniedbaniami higieny ( brudne paznokcie, przykry zapach z ust itp.). Mi z 5 razy na pewno.
- Jeden Pan o zębach koloru czarno- żółtego
- Dwóch o przykrym zapachu z ust, który było czuć już podczas rozmowy
- Pan bez zęba z przodu
- Pan, który mnie cmoknął na pożegnanie i wtedy poczułam ten zapach.brr
W takich sytuacjach nawet gdyby było jakieś przyciąganie ciężko by było z mojej strony o kontakt fizyczny.

Fujka. Nie, to moi zazwyczaj wyperfumowani i wyszykowani jak woźny na dzień nauczyciela.

[kasia5266]

Możliwe, że to przez to, że Ci których wymieniłam byli z mniejszych miejscowości. Widać tam nadal część osób nie uznaje dbania o siebie. Chociaż dla mnie to jakiś absurd w XXI wieku .

[Ava_]

Mi sie raz zdarzyl facet, ktoremu niezbyt pachnialo z buzi. Wydaje mi sie, ze to moze jakis objaw chorobowy byl, bo poza tym byl bardzo zadbany, zeby w idealnym stanie itd. Rozne wypadki chodza po ludziach, nie skreslalabym tylko ze wzgledu na to.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasia5266]

Jasne różne są sytuacje. Nie skreślam takiego człowieka i mogę go polubić, ale z fizycznością było by ciężko.

[Pani_Robot]

Napisane przez kasia5266

Możliwe, że to przez to, że Ci których wymieniłam byli z mniejszych miejscowości. Widać tam nadal część osób nie uznaje dbania o siebie. Chociaż dla mnie to jakiś absurd w XXI wieku .

Na Tinderze faceci z mniejszych miejscowości bardzo odstawali w mojej okolicy od reszty, tzn wizualnie. Na Sympatii ta granica się zaciera, bo tam większość jest nie ogarnięta, ale jeśli to nie jest ktoś, kto żyje i pracuje w dużym mieście, to mentalność z ubiegłego wieku wciąż silna.
Spotkałam kilku, mimo moich obiekcji związanych ze stereotypem małomiasteczkowości i niestety go potwierdzili. Teraz mam takie "oho", jak widzę, że ktoś jest spod miasta.

[Shawtty]

No wiadomo, jak ktoś jest z mniejszej miejscowości to nie powinien w ogóle z domu wychodzić, bo gorszy od Was :ziewa:

[stewardesa]

Napisane przez Shawtty

No wiadomo, jak ktoś jest z mniejszej miejscowości to nie powinien w ogóle z domu wychodzić, bo gorszy od Was :ziewa:

Nie no, niech wychodzi - kury trzeba nakarmić, krowy wydoić... Ale od miastowych (coś mi się wydaje, że też od niedawna) dziewek to wara!

[kasia5266]

Napisane przez Pani_Robot

Na Tinderze faceci z mniejszych miejscowości bardzo odstawali w mojej okolicy od reszty, tzn wizualnie. Na Sympatii ta granica się zaciera, bo tam większość jest nie ogarnięta, ale jeśli to nie jest ktoś, kto żyje i pracuje w dużym mieście, to mentalność z ubiegłego wieku wciąż silna.
Spotkałam kilku, mimo moich obiekcji związanych ze stereotypem małomiasteczkowości i niestety go potwierdzili. Teraz mam takie "oho", jak widzę, że ktoś jest spod miasta.

Coś w tym jest właśnie, ale zdarzają się osoby z mniejszych miejscowości, które są zadbane. Może to zależy od środowiska w którym przebywają.

[kasztanka3]

Napisane przez Pani_Robot

Fujka. Nie, to moi zazwyczaj wyperfumowani i wyszykowani jak woźny na dzień nauczyciela.

[edan84]

Napisane przez Pani_Robot

Na Tinderze faceci z mniejszych miejscowości bardzo odstawali w mojej okolicy od reszty, tzn wizualnie. Na Sympatii ta granica się zaciera, bo tam większość jest nie ogarnięta, ale jeśli to nie jest ktoś, kto żyje i pracuje w dużym mieście, to mentalność z ubiegłego wieku wciąż silna.

Spotkałam kilku, mimo moich obiekcji związanych ze stereotypem małomiasteczkowości i niestety go potwierdzili. Teraz mam takie "oho", jak widzę, że ktoś jest spod miasta.

O, w końcu wiem czemu jestem brzydki. Bo nie wychowałem się w dużym mieście

[Odwazna_jak_sliwa]

Pamiętacie ogościu, o którym wspomniałam w poprzednim wątku? Dzisiaj nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować Wam za wylanie mi na głowę kubła zimnej wody.


Mijał dzień za dniem i jak nietrudno się domyślić, nie otrzymałam od niego listu (jeśli ktoś nie pamięta, o co chodzi: obiecał wysłać mi go jako urodzinowy prezent). Kiedy na dzień przed swoimi własnymi urodzinami gość zaczął chwalić się, że jego własne prezenty są już w drodze, postanowiłam wykorzystać to jako okazję do wspomnienia o liście. Dowiedziałam się, że nie powinnam była tego robić, bo dla niego ważniejsze niż rzeczy materialne jest poświęcenie czasu drugiej osobie i ofiarowanie w prezencie samego siebie. Kiedy zapytałam, dlaczego zatem tak ochoczo przystał na moją propozycję zrobienia mu prezentu i dlaczego nie powiedział mi o swoich poglądach wcześniej (nie miałabym żadnego problemu z ich zaakceptowaniem, gdyby rzeczywiście za takimi słowami szły odpowiednie czyny), odparł, że przyjmijmy, że po prostu jest chu*em. Najlepsze jest to, że na początku naszej małej umowy zaznaczyliśmy oboje, że upominki robimy tylko pod warunkiem, że pozwolą nam na to finanse, i o ile u mnie rzeczywiście okazało się być z nimi krucho (ale mimo to zdobyłam się na przygotowanie drobnego prezentu i napisanie czegoś od siebie), o tyle on przez parę tygodni opowiadał mi, jakich to kontraktów na ile tysięcy nie podpisał, a potem chwalił się, jakich to rzeczy sam sobie nie nakupował. Oczywiście na urodziny nie dał mi niczego, nawet symbolicznej kartki za dwa złote (co w zupełności by mi wystarczyło).


Dzięki, dziewczyny. Otworzyłyście mi oczy.

[Ava_]

Odwazna, niestety tak bywa. Lepiej sie przejechac i otworzyc oczy wczesniej niz pozniej.

Glupia kartka urodzinowa to taki latwy i malo kosztowny gest. Az dziw, ze ludzie sie wykladaja na takich podstawach.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2]

Napisane przez Odwazna_jak_sliwa

Pamiętacie ogościu, o którym wspomniałam w poprzednim wątku? Dzisiaj nie pozostaje mi nic innego, jak podziękować Wam za wylanie mi na głowę kubła zimnej wody.

co za burak
i co dalej z waszą znajomością?