|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2019-03-07, 14:56 | #4291 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86572864]Choruję od wielu lat na chorobę przełyku, samo gastro jako rurka miałam kilkanaście razy, a do tego badania 24-godzinne z endoskopem w przełyku, operację i zabiegi, więc wiem, na czym to polega Natomiast biorąc pod uwagę moje problemy aktualne (mdlości tak średnio co 2 dzień + objawy ze strony choroby przełyku), to będzie mi ciężko się "wyluzować", a znieczulenia ogólnego nie chcę. I moje objawy są wyłącznie ze strony choroby a jednak endoskop w przypadku nosowej gastro jest dużo cieńszy, co też ma znaczenie w moim zwężeniu w dolnej części i w ogole w problemie przełykania tej rury.
Jejku, nie wiedziałam bardzo przepraszam, chciałam jakoś pomóc.. a jaką masz chorobę, jeżeli mogę zapytać?Achalazja przełyku? |
2019-03-07, 14:59 | #4292 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Dziewczyny, bardzo Wam współczuję tej choroby skóry
To ja się nawet oburzyłam na kosmetyczkę raz, bo poszłam robić hennę na brwi, a ta mi komentowała zaskórniki.
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.” |
2019-03-07, 15:16 | #4293 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Pokochać siebie to naprawdę nie lada wyzwanie - ja przez lata wypracowałam sobie swego rodzaju "chory mechanizm obronny" , który polegał na tym, że świadomie stworzyłam projekcję umysłową - pozorny hologram personifikacyjny, w którym postrzegam siebie wizualnie (a czasem również wewnętrznie) jako inną osobę (która jest realnie istniejącym osobnym bytem). Kurcze, wyszedł mi niezły metafizyczny bełkot.. przepraszam, pewnie nic z tego nie rozumiecie. Potrafiłam się do tego stopnia oszukać, że każde spojrzenie w lustro wywoływało uczucie konsternacji oraz zagubienia. Jednak gdybym nie miała możliwości tej projekcji, czułabym się więźniem we własnym ciele.. ---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:13 ---------- Cytat:
|
||
2019-03-07, 16:31 | #4294 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Przestałam chodzić do kosmetyczek, bo słuchałam, że mam ohydne brwi, czy wory pod oczami. Ostatnia lekarka u której robiłam botoks (podała go bardzo dobrze), przywitała mnie hasłem "Ale przebarwienia... mamy na to dobry laser. Czemu Pani ma takie podbite oczy?!" Jeszcze linergistka mi palcem podciągała skórę z hasłem, że no faktycznie ta brew Pani opada bardzo i źle to wygląda.
W takich zawodach powinno się uczyć prawidłowej komunikacji. Za mną kolejny umiarkowanie aktywny dzień, w którym byłam radosna i niczego nie zawaliłam. Zaczęłam przygotowywać sobie jakieś posiłki. Ostatnie lata jadłam tylko fast food i chińskie zupki. Kiedyś gotowałam w miarę chętnie, a później ówczesny facet szantażował mnie emocjonalnie i wymagał codziennie czekania z obiadem jak on wraca z pracy i mi się pokręciło. Wiosna to dobry okres, bo załącza się walka o zdrowy tryb życia i ogólnie bardziej się wszystko chce. Tak teraz pomyślałam, że chciałabym Wam i sobie pogratulować, bo przetrwałyśmy kolejna zimę. niv_ jak Kler? Chciałam na to iść do kina, a później kompletnie zapomniałam. Oglądam teraz Umbrella Academy i serial jak to serial o superbohaterach (popapranych), ale postać Klausa wymiata.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2019-03-07 o 16:32 |
2019-03-07, 16:55 | #4295 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 376
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
jak podoba ci się aktor grający Klausa pooglądaj serial Misfits
„Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze.” — Edward Stachura |
2019-03-07, 18:53 | #4296 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Podobno wcierka z kozieradki jest bardzo dobra, jak skończę brać aktualne leki to będę próbować. Z trądzikiem też mam problemy choć teraz jest lepiej i wolę nie narzekać. Ja nie lubię chodzić do fryzjera/kosmetyczki, niestety już tyle razy słyszałam głupie teksty mające głównie na celu wciśnięcie mi jakiegoś super produktu,że pasuję. Jedna moja koleżanka też ma poważne problemy z wypadaniem włosów. Kiedyś poszła do fryzjera i fryzjerka do niej z tekstem "ale Pani to jest biedna", więc ona w lekkim szoku zapytała "dlaczego?" usłyszała w odpowiedzi, " że no, wie Pani włoski to ma Pani takie liche po tej chemioterapii". Z tym że ona nie chorowała na raka, nie przechodziła terapii, po prostu ma takie włosy. Cytat:
Dziś natomiast byłam w kinie na "Kafarnaum" strasznie mnie mnie przygnębił ten film. Smutny i poruszający. Akademie planuję obejrzeć słyszałam dużo pozytywnych opinii o tym serialu. Z plusów dnia dzisiejszego, udało mi się załatwić dwie ważne sprawy, jutro cd. choć też trochę sobie popłakałam. Ehhh
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
Edytowane przez niv_ Czas edycji: 2019-03-07 o 18:58 |
||
2019-03-07, 20:19 | #4297 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
|
|
2019-03-07, 20:46 | #4298 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 176
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Celowe pewnie aby naciągnać kase na kolejne zabiegi ...;/ ja za to walczę z trądzikiem rozszerzone pory ohyda.. już nie wiem co stosować.
__________________
Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy. „Jeśli próbujesz być kimś innym, poniesiesz porażkę. Świat już ma taką osobę. Teraz potrzebuje ciebie. Ścieżka, którą wytyczasz, może nie mieć sensu dla nikogo na świecie oprócz ciebie. I nie musi. Jest wyłącznie twoja. |
2019-03-07, 20:59 | #4299 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Jakie kosmetyki stosujesz, jak wygląda Twoja pielęgnacja cery ?
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
|
2019-03-07, 22:47 | #4300 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 74
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
|
|
2019-03-08, 11:05 | #4301 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Tak, nie masz za co przepraszać moja odpowiedź też nie była najbardziej wyważona. @przecietna a zdradzisz, ile masz lat? Ja choruję od 23 roku życia, dziś się doliczyłam, to jest 5 lat mojego zycia. Zawsze raczej byłam pewna siebie, a i wizerunek mam wyrazisty (odważny kolor włosow), lubię nosić rzeczy zwracające uwagę. Teraz (!) mam fazę na pomadki - brązowo-czerwone, fioletowe... i różowe. Nie wierzyłam, że kiedyś polubię różowy, kojarzył mi się z tandetą. Ulubiona pomadka aktualnie (nie robię prawie nic innego, jak mam ochotę się umalować, oprócz podkładu, brwi i tuszu do rzęs)? Różowa. Bardzo różowa. Mam jeszcze próbkę bardzo różowego koloru z Fenty, ale to nawet dla mnie na wieczór jest przegięcie. No i mam ciepły odcień skóry, jasno-żółty, nie do końca mi pasuje. Najpodlej się jednak zaczęłam czuć dopiero wtedy, kiedy rozwinęła się już pełnoobjawowa depresja. Przypuszczam, że także na dystymię cierpiałam od lat, tylko dawałam sobie radę, bo nie było tragicznych zwrotów akcji. Wierzcie lub nie, ale mam takie wspomnienie z dzieciństwa W mojej rodzinie te 20 lat temu chodziło się co niedzielę do kościoła. Dzieciaki miały miejsce do siedzenia na takim obitym dywanem podwyższeniu przy bocznym ołtarzu. Siedzieliśmy tyłem do ołtarza głównego (? już nazw zapomniałam, bo teraz nie mam statusu wiary), ale przodem do innych ludzi. Czasem ktoś się zaczął gapić. Uwielbiałam moment, kiedy to wyłapałam i zaczęłam się wpatrywać w taką osobę... czy to już jakieś zaburzenie? Teraz też mi to wraca, w sensie ja tego nigdy nie zapomniałam i tak funkcjonowałam, bo oburza mnie, jak ktoś się gapi (i nie jest przystojnym, wysokim blondynem o czarującym uśmiechu ), ale jeszcze czasem brak mi sił na wzrok innych. Jak ktoś się gapi z osób, które mnie jakoś znają, to mnie to raczej śmieszy. |
|
2019-03-08, 11:11 | #4302 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
To, co podlinkowałaś by się u mnie zgadzało. Mam zbyt wąską szczękę i wadę zgryzu. Disnejova, jeśli jesteś po 20stce, to tylko dermatolog i endokrynolog. Na trądzik w tym wieku nie pomogą domowe sposoby. Odstawiłam kilka miesięcy temu całkowicie herbatę i piję napar z mięty. Zastanawiam się, co by tu sobie jeszcze włączyć, co by też było smaczne. Myślałam o fiołku i poziomce. Oczywiście skrzyp i mniszek to super sprawa, ale mam je w tabletkach. Wieczorem obejrzę Kler, a teraz biorę się za wiosenne odgracanie. Idzie mi to... jakbym miała ze 70 lat.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2019-03-08, 11:31 | #4303 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
U nas też było takie miejsce. Identyczne jak opisujesz. Jako dziecko chodziłam do kościoła z babcią co niedzielę.
I mam podobnie z wyrazistością. Chciałabym być niewidzialna, a wyskakuję w cygańskim boho od stóp do głów. A teraz się jeszcze ochapałam na króciutko.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2019-03-08, 11:48 | #4304 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Też zabijałaś innych wzrokiem? Fajne to były czasy, mimo wszystko. Nie mam żalu do rodziców, że mnie tak wychowywali, mimo że teraz nie chodzę - raz na jakiś czas pójdę na pasterkę, sama, dla magii tego wydarzenia. Mój status wiary na chwilę obecną jest nieokreślony, ale może wrócę - do wiary, a nie kościoła. Natomiast tylko na swoich warunkach, a nie ideowych przesłankach wiary, wyznacznikach z wizażu A co do wyrazistości - jak miałam chyba z 14 lat to zaczęły być modne wtedy takie grzywki na ukos. Zobaczyłam to w necie, wiadomo, mieszkałam 12 km od miasta, no nikt tak nie chodził. Poszłam do fryzjerki i kazałam się obciąć. Przez pierwsze kilka minut mama zrobiła mi aferę, a za godzinę już miałam mnóstwo komplementów z jej strony I dłuuugo później nosiłam tę grzywkę. Tak samo z kolorem włosów, wiem, że pasuje do mojej urody (krwisto-czerwony kolor na początku po koloryzacji, później rudawy, a mam zielone oczy, słowiańską urodę, tj. bardzo jasne brwi i rzęsy i do tego ciepły, żółty odcień skóry). Bardzo to w sobie lubię. I rzeczywiście często słyszę komplementy na temat koloru włosów, bliscy mówią, że pasują do mojej osobowości Plus mam też taki, że obok gigantycznego nosa mam też pełne usta i mega się czuję (jak jest dobry nastrój) w czarnym, klasycznym stroju (ten sam schemat, czarne rurki, czarny top, kolorowa narzuta/marynarka) + różowe usta I nie noszę obcasów ani sukienek, a czuję się totalnie seksownie i bardzo kobieco. Tak samo jak mam dobry dzień, wstaję, twarz czerwona, bo #teamnaczynka, brak brwi, rzęs, ale jestem ja. I ja się ZAWSZE chciałam wyróżnić. Nigdy nie chciałam być taka, jak wszyscy, jakby podświadomie sobie tłumacząc, że jestem wyjątkowa ( ale to brzmi, hah). To nie tylko kwestia ubioru, ale też zachowania (ja nie jestem nieśmiała, już od dziecka miałam jakieś cechy przywódcze, ale z wiekiem mi na szczęście przeszło, łatwo nawiązuję kontakty w życiu), hobby, stylu bycia. Jeśli chodzi o krytyczne spojrzenie w przeszłość to naprawdę jestem z siebie zadowolona, nawet z tego, jak funkcjonowałam jako człowiek, chociaż tak czasami mi ciężko i choroba wszystko wyostrza - w kontekście te wszystkie "negatywy". |
|
2019-03-08, 12:25 | #4305 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86577917]Też zabijałaś innych wzrokiem?
Fajne to były czasy, mimo wszystko. Nie mam żalu do rodziców, że mnie tak wychowywali, mimo że teraz nie chodzę - raz na jakiś czas pójdę na pasterkę, sama, dla magii tego wydarzenia. Mój status wiary na chwilę obecną jest nieokreślony, ale może wrócę - do wiary, a nie kościoła. Natomiast tylko na swoich warunkach, a nie ideowych przesłankach wiary, wyznacznikach z wizażu A co do wyrazistości - jak miałam chyba z 14 lat to zaczęły być modne wtedy takie grzywki na ukos. Zobaczyłam to w necie, wiadomo, mieszkałam 12 km od miasta, no nikt tak nie chodził. Poszłam do fryzjerki i kazałam się obciąć. Przez pierwsze kilka minut mama zrobiła mi aferę, a za godzinę już miałam mnóstwo komplementów z jej strony I dłuuugo później nosiłam tę grzywkę. Tak samo z kolorem włosów, wiem, że pasuje do mojej urody (krwisto-czerwony kolor na początku po koloryzacji, później rudawy, a mam zielone oczy, słowiańską urodę, tj. bardzo jasne brwi i rzęsy i do tego ciepły, żółty odcień skóry). Bardzo to w sobie lubię. I rzeczywiście często słyszę komplementy na temat koloru włosów, bliscy mówią, że pasują do mojej osobowości Plus mam też taki, że obok gigantycznego nosa mam też pełne usta i mega się czuję (jak jest dobry nastrój) w czarnym, klasycznym stroju (ten sam schemat, czarne rurki, czarny top, kolorowa narzuta/marynarka) + różowe usta I nie noszę obcasów ani sukienek, a czuję się totalnie seksownie i bardzo kobieco. Tak samo jak mam dobry dzień, wstaję, twarz czerwona, bo #teamnaczynka, brak brwi, rzęs, ale jestem ja. I ja się ZAWSZE chciałam wyróżnić. Nigdy nie chciałam być taka, jak wszyscy, jakby podświadomie sobie tłumacząc, że jestem wyjątkowa ( ale to brzmi, hah). To nie tylko kwestia ubioru, ale też zachowania (ja nie jestem nieśmiała, już od dziecka miałam jakieś cechy przywódcze, ale z wiekiem mi na szczęście przeszło, łatwo nawiązuję kontakty w życiu), hobby, stylu bycia. Jeśli chodzi o krytyczne spojrzenie w przeszłość to naprawdę jestem z siebie zadowolona, nawet z tego, jak funkcjonowałam jako człowiek, chociaż tak czasami mi ciężko i choroba wszystko wyostrza - w kontekście te wszystkie "negatywy".[/QUOTE] Bardzo przyjemnie czyta się Twój pozytywny wpis Jako nastolatka oczywiście latałam w kolorowych glanach, doliczyłam się ponad 20 kolczyków w ciele, a później kolekcjonowałam tatuaże. Wtedy bardzo chciałam się wyróżniać. Później byłam dopiętą na ostatni guzik modnisią, więc tez się wyróżniałam. Odkąd do stałych trendów wszedł streetstyle, to przestałam nadążać. Ciężko mi dopasować strój, w którym czuję się dobrze i wyglądam dobrze, ale to kwestia depry. Wczoraj miałam bardzo dobry nastrój, więc kombinowałam zestawy z wiosenno-letnią garderobą i większość rzeczy do siebie pasowała, ale założę się, że jak przyjdzie je ubrać, to jedna zła myśl i będę wyglądała "ohydnie", a mój nastrój posypie się jak domek z kart. Też lubię czerń, bo wyszczupla i ukrywa kiepską jakość wykonania i materiału.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2019-03-08, 13:52 | #4306 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Co do wady zgryzu - radzę wyleczyć, jeśli masz możliwości, bo konsekwencje nieleczonej wady zgryzu bywają naprawdę koszmarne (właśnie to przeżywam: piski w uszach, trzaski i klikania, bóle oka, bóle szyi, głowy, karku oraz zębów, zespół Costena, utrudnione otwieranie buzi, o jedzeniu połowy produktów mogę zapomnieć..., nie życzę nikomu)..Przy okazji wyleczona wada ma bardzo mocny wpływ na wygląd twarzy, szyi, oczu, policzków nosa i ust. ---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ---------- [1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;86577917]Też zabijałaś innych wzrokiem? Fajne to były czasy, mimo wszystko. Nie mam żalu do rodziców, że mnie tak wychowywali, mimo że teraz nie chodzę - raz na jakiś czas pójdę na pasterkę, sama, dla magii tego wydarzenia. Mój status wiary na chwilę obecną jest nieokreślony, ale może wrócę - do wiary, a nie kościoła. Natomiast tylko na swoich warunkach, a nie ideowych przesłankach wiary, wyznacznikach z wizażu A co do wyrazistości - jak miałam chyba z 14 lat to zaczęły być modne wtedy takie grzywki na ukos. Zobaczyłam to w necie, wiadomo, mieszkałam 12 km od miasta, no nikt tak nie chodził. Poszłam do fryzjerki i kazałam się obciąć. Przez pierwsze kilka minut mama zrobiła mi aferę, a za godzinę już miałam mnóstwo komplementów z jej strony I dłuuugo później nosiłam tę grzywkę. Tak samo z kolorem włosów, wiem, że pasuje do mojej urody (krwisto-czerwony kolor na początku po koloryzacji, później rudawy, a mam zielone oczy, słowiańską urodę, tj. bardzo jasne brwi i rzęsy i do tego ciepły, żółty odcień skóry). Bardzo to w sobie lubię. I rzeczywiście często słyszę komplementy na temat koloru włosów, bliscy mówią, że pasują do mojej osobowości Plus mam też taki, że obok gigantycznego nosa mam też pełne usta i mega się czuję (jak jest dobry nastrój) w czarnym, klasycznym stroju (ten sam schemat, czarne rurki, czarny top, kolorowa narzuta/marynarka) + różowe usta I nie noszę obcasów ani sukienek, a czuję się totalnie seksownie i bardzo kobieco. Tak samo jak mam dobry dzień, wstaję, twarz czerwona, bo #teamnaczynka, brak brwi, rzęs, ale jestem ja. I ja się ZAWSZE chciałam wyróżnić. Nigdy nie chciałam być taka, jak wszyscy, jakby podświadomie sobie tłumacząc, że jestem wyjątkowa ( ale to brzmi, hah). To nie tylko kwestia ubioru, ale też zachowania (ja nie jestem nieśmiała, już od dziecka miałam jakieś cechy przywódcze, ale z wiekiem mi na szczęście przeszło, łatwo nawiązuję kontakty w życiu), hobby, stylu bycia. Jeśli chodzi o krytyczne spojrzenie w przeszłość to naprawdę jestem z siebie zadowolona, nawet z tego, jak funkcjonowałam jako człowiek, chociaż tak czasami mi ciężko i choroba wszystko wyostrza - w kontekście te wszystkie "negatywy".[/QUOTE] Też bardzo lubię kolorowe oraz wyraziste pomadki i takowe ubrania czy ostry kolor włosów. Farbowałam na różne odcienie (najbardziej pasował mi niebieski), ale teraz mam włosy w odcieniu naturalnym, może lekko ciemniejszym niż mój przyrodzony, ponieważ podoba mi się efekt kontrastu urody, czyli: jasna cera, ciemne włosy (SnowWhite, ew. DitavonTeese w łagodniejszej wersji). Dziwne to wszystko, bo jestem osobą dosyć nieśmiałą, wstydliwą, a jednak lubię poszaleć z modą i makijażem. Taka sprzeczność. Edytowane przez Anonimka1988 Czas edycji: 2019-03-08 o 13:57 |
|
2019-03-08, 14:13 | #4307 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Też jestem typem snow white i za diabła nie chcę wyglądać jak gotka, więc mam dwie wersje - rozjaśnione rude włosy i jasna skóra, albo opalanie i naturalne ciemne. Poszukam tego kopru. Też się tak szybko męczycie? Byłam u zegarmistrza dopasować nowy zegarek, na poczcie, odebrałam paczkę od kuriera, do którego musiałam się kawałek wrócić. Zajęło mi to może godzinę i jestem dętka.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2019-03-08, 14:56 | #4308 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Co do wad zgryzu, faktycznie bywa tak, że jeżeli leczy się wadę maskując ją (tzw. kamuflaż), to może być gorzej, ale wszystko zależy od tego co tak naprawdę masz, czasami konieczna bywa operacja. Najlepiej udaj się do kogoś bardziej kompetentnego, ja niestety mam złe doświadczenia z ortodontą - do tego stopnia, że planuję wizytę u adwokata, bo to co przeżyłam, to istne piekło. |
|
2019-03-08, 16:05 | #4309 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 74
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Edytowane przez przecietna Czas edycji: 2019-03-11 o 22:51 |
|
2019-03-08, 16:47 | #4310 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Niestety częścią choroby fizycznej (zwłaszcza takiej przewlekłej) często staje się również depresja, nerwica, zaburzenia lękowe. Próbujesz sobie z tym jakoś poradzić - chodzisz na terapię, bierzesz leki? |
|
2019-03-08, 17:17 | #4311 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Jak wyglądają Wasze dni nazwijmy to w remisji? Kiedy jest dłuższy okres dobrego i macie może nie pełną wydajność, ale nie towarzyszy Wam dołek.
Macie cele, plany, postanowienia? Szukam inspiracji
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2019-03-08, 20:36 | #4312 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:35 ---------- Cele mam caly czas, ale mam wrazenie zycia obok. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-03-08, 20:36 | #4313 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 74
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Na terapię, szukam. Musiałabym dojeżdżać i psychologa znaleźć odpowiedniego jest problem. Ja jestem taką osobą że nie dam sobie przegadać jak ktoś gada farmazony. Szukam kogoś kto mnie zrozumie i będzie nadawał na tych samych falach i będzie dla mnie autorytetem. |
|
2019-03-09, 07:15 | #4314 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2019-03-09 o 07:17 |
|
2019-03-09, 11:20 | #4315 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
U mnie jest bardzo źle, sypią się kolejne sprawy. Nie będę się rozpisywać na forum publicznym, ale jest bardzo kiepsko. Na większość spraw nie mam wpływu.
Rozważam, czy nie nie zrezygnować z terapii, finansowo to są bardzo duże koszty, a terapeuta i tak nie jest w stanie mi pomóc. W moim życiu nigdy nie było dobrze i już nie będzie. Wiem pesymistyczne to wszystko, ale czasami trzeba mieć w życiu choć trochę szczęścia, a ja go nie mam. Jakby mnie ktoś przeklął. Trzymam kciuki żeby u Was było lepiej.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
|
2019-03-09, 11:42 | #4316 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 606
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Od dłuższego czasu myślę o wizycie u psychiatry, jednak chciałam zapytać was co o tym myślicie i co tu można podejrzewać... A może nic mi wcale nie jest i to tylko złe nastawienie do życia?
Ogólnie chodzi o różne objawy. Lęki połączone z częstym smutkiem. chcę zaznaczyć, ze wydaje mi się, że obiektywnie mam całkiem fajne życie. Dobre relacje z rodzicami, dobrze mi idzie na studiach, wieloletniego chłopaka z którym mi się układa. Nie mam za sobą traumatycznych wydarzeń. Owszem z chłopakiem, przez nasze ciężkie początki związku mam pewien problem z zaufaniem, ale to co się dzieje ze mną dzieje się odkąd pamiętam i dotyczy różnych płaszczyzn. Nie jest z tym powiązane. wszystkim i zawsze się martwię. Ocenami, uczelnią, rodziną, związkiem... że coś pójdzie nie tak jak trzeba, że się nie ułoży i będę wobec wszystkiego bezsilna, nie będę w stanie czegoś zmienić. To nie są lęki, które nie pozwalają mi wychodzić z domu czy funkcjonować, ale zamartwiam się, przeżywam. Czasem coś mi przyjdzie do głowy, wymyślę sobie hipotetyczny problem i potrafię siedzieć i nad nim rozmyślać. Wiecie... Ja mam 20 parę lat, a głównie się czymś przejmuje, przeżywam... To chyba nie tak powinno wyglądać. Siedzenie i układanie scenariuszów milionów hipotetycznych sytuacji. Smutek... Raz silniej, raz słabiej. Potrafię się dobrze maskować. Jednak często jest tak, ze nie mam motywacji, żeby coś robić... bo po co, bo mi się nie chce, bo nie mam siły się zebrać. Siedzę, leżę mimo, że jest wiele rzeczy, które chciałabym zrobić, ale mi się nie chce albo nie widzę sensu. Potrafię wymyślać problemy, odczuwać smutek niezwiązany z niczym, popłakiwać sobie. Jak mam dzień wolny, to często mi się nie chce podnieść z łóżka. NAwet jak coś zacznę, to tracę motywację. Stresuje sie tez w kontakch z ludzmi, ze powiem cos glupiego albo analizuje potem swoje wypowiedzi czy faktycznie nie powiedzialam czegos zlego... Nie dopuszczam do siebe wielu ludzi. Ale analizowanie tego co sie powiedzialo po rozmowie z kims i przezywanie to chyba nie jest normalne... Nauka - dobrze się uczę, angażuje się - to jest rzecz do której potrafię się zmusić. Ale możliwe, że wynika to z niskiego poczucia mojej własnej wartości, chce się czuć lepsza i to mi podbudowuje trochę samoocenę. Jestem taka odkąd pamiętam... w mniejszym bądź większym stopniu miałam takie epizody. A teraz jestem starsza, mam studia, inne życie i mam wrażenie, że to się nasila wraz z wstępowaniem w ten starszy wiek. Nie wiem co robić. Nie wiem czy to jakaś łagodna postać depresji czy jakichś lęków? Najgorsze jest to, że nie umiem tego z niczym powiązać, moje życie było wolne od jakichś większych traum, przeżyć. Ten smutek jest najgorszy. Nienawidzę się czuć bezsilna, że mogę nad czymś nie zapanować i nie mieć na coś wpływu. Zdarza mi się płakać bez powodu albo z jakiegoś wymyślonego powodu. Tworzyć w głowie lęki, smutki, strach. Mam małą motywację do życia, do zmian. Nawet praca mi nie wypaliła przez takie podejście -bo czulam ze sobie nie radze z godzeniem obowiazkow, a teraz jak o tym mysle to mam wrazenie, ze przesadzilam. I ciągły strach, że coś się stanie, ze nad tym nie zapanuje, że czegoś nie będę mogła zmienić. Przeżywanie drobnostek jak najcięższych problemów. Nawet jak stanie się coś dobrego to znajduje coś złego, co moze się stac i radosc pryska. Nawet jak jadę na wakacje to się boje, ze cos nie wyjdzie, ze nie bedzie po mojej mysli i nie umiem wyluzować. Jak myślicie? Do kogo z tym iść? Czy to jest poważny problem i co to może w zasadzie być? Mi jest po prostu ciężko samej ze sobą i nie bardzo wiem co bym mogła przerabiać na ewentualnej terapii... Potrafię się cieszyć, ale mam wrażenie, że w moim życiu więcej jest smutku i zamartwiania się. a z drugiej strony nie wiem czy moge mowic ze cos mi jest skoro umiem czesto ten swoj smutek maskwoac i normalnie funkcjonować. Ale czuje, ze cos mnie omija przez te lęki, brak radości, smutek, przeżywanie, wynajdowanie jakichś problemów. Nie miałam nigdy myśli samobójczych. Jestem po prostu smutna i przepełniona lękiem przez większość czasu. Potrafię się ucieszyć z sukcesu, a jednocześnie wymyślić problem i przeżywać porażki bardzo mocno. Edytowane przez linkinpaark Czas edycji: 2019-03-09 o 11:56 |
2019-03-09, 16:03 | #4317 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 6 831
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Czy ktoś z Was wie coś więcej na temat osobowości masochistycznej ? Ma może zdiagnozowaną lub zwyczajnie wie coś na ten temat? Najbardziej interesuje mnie wychodzenie z pasma porażek, które taka osoba może sama na siebie ściągać. Jeżeli dysponujecie wiedzą , materiałami to piszcie.
__________________
Bóg stworzył człowieka ponieważ rozczarował się małpą. Z dalszych eksperymentów zrezygnował. Mark Twain
|
|
2019-03-09, 16:14 | #4318 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wonderland
Wiadomości: 10 564
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Niv, masz podejrzenia takiej osobowości?
Linkin, idź do psychiatry i powiedz mu to wszystko co nam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
“Would you tell me, please, which way I ought to go from here?" "That depends a good deal on where you want to get to." "I don't much care where –" "Then it doesn't matter which way you go.” |
2019-03-09, 17:58 | #4319 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 74
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
---------- Dopisano o 18:57 ---------- Poprzedni post napisano o 18:55 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 18:58 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ---------- Cytat:
|
|||
2019-03-09, 18:18 | #4320 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Ludzie z nerwicą oraz depresją- Grupa wsparcia cz.II
Cytat:
Niv_ również trzymam kciuki, żeby było lepiej
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:36.