Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-03-05, 20:16   #1
ciastkokosowe
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 1

Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.


Hejka. Bez zbędnego opisywania przejdę do sedna. Boję się, że popełniłam błąd życia, przekreślając szansę na jakikolwiek wartościowy związek, rodzinę, dzieci. Kiedykolwiek. W czerwcu kończę 29 lat i w miłości układało mi się pod górkę. Jestem Wysoko Wrażliwą Osobą, w skrócie WWO. Byłam kilka razy u psychologów ze strachem, że coś ze mną poważnie nie tak, jednak problemów nie stwierdzono. Poza tą wysoką wrażliwością, którą akceptuję. Ja tak, moi partnerzy chyba nie. Kocham mocno i poważnie, chcę mieć rodzinę, dzieci, nie chcę być samotna. Trudno mi się zakochać, jestem introwertyczką. Jednak gdy już mi na kimś zależy to na serio. Tak oto dwa razy złamano mi serce, głównie przez moją wrażliwość. Partnerzy wykorzystali ją, nie rozumieli, nie byli empatyczni. Niestety, musieliśmy zerwać i ja bardzo cierpiałam. Oni nie. I kiedy spotkałam kogoś, kto rozumie moją wrażliwość i idealnie uzupełniamy się z charakteru, nie zakochałam się. Próbowałam. Obiektywnie jest przystojny, intelektualnie pociągający, ale fizycznie nie. Nie czuję chemii. Nie mam ochoty na seks. Przytulanie fajnie, ale po przyjacielsku. Jemu na mnie zależało, mnie na nim też, tak naprawdę to go nawet kocham. To jaką jest osobą, wyrozumiałą, dobrą, rozumną. Ale kocham go jak brata. Nie czuję potrzeby pocałunków, a wszelkie próby seksu były niezręczne, głównie przez mój brak podniecenia.
Zanim zdecydowałam się na wyjaśnienie mu, że nic z nas nie będzie, byłam u psychologa. Rozmawiałam o tym związku, czy dać mu szansę. Znajomi namawiali, żebym dała. Ja nie byłam przekonana. Naiwnie gdzieś wierzę, że ktoś tam dla mnie jeszcze jest, ale mam na to coraz mniej nadziei. Boję się, że straciłam jakąś szansę na dobre, spokojne życie, bez szaleństw ale chociaż bezpieczne. Ciężko o drugiego takiego mężczyznę. I przecież nie jestem już nastolatką, żeby przeżywać ten szał ciał, z którego być może wcale nic nie wyniknie. Priorytetem powinno być bezpieczeństwo i stabilizacja, nie pociąg czy seks. Naiwnie chciałabym jednego i drugiego, choć chyba straciłam już te dobre lata w poprzednich związkach. Wiem, że piszę chaotycznie, ale jestem bardzo smutna, bardzo zdołowana, bardzo zagubiona, cała w emocjach. Mam wrażenie, że już nic mnie nie czeka, za karę, bo miałam fajnego faceta przy boku i go nie chciałam. Zupełnie, jakbym w swoim wieku mogła tak wybierać, przebierać i liczyć na coś fajnego. Zwłaszcza, że póki co jeszcze mi się to nie przydarzyło. To znaczy, byłam zakochana, spędziłam w związku kilka lat, ale po fakcie okazało się to być kłamstwem. Nie wiem, czego oczekuję. Rady? Pocieszenia? Potwierdzenia, że zrobiłam dobrze? Pomóżcie, zostałam sama z myślami i poczuciem braku nadziei na miłość. Poza tym, singielka od 3 lat.
ciastkokosowe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 08:10   #2
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Masz 29 lat, a nie 49. Nie kladziesz sie tez do grobu. Naprawde uwazasz, ze zakochac sie mozna tylko w krociutkim okresie zycia 18-30? Przeciez to zalednie 12 lat, a ludzie dozywaja teraz i 90. Smutne to.
Bardzo dobrze zrobilas, ze nie dalas szansy tamtemu facetowi. Jak wyobrazasz sobie zwiazek z kims, kto w ogole cie nie pociaga? Ok, moze nie musisz byc zaslepiona uczuciem, ale chyba jakas odrobina pociagu to podstawa?
Jesli bardzo zalezy ci na dzieciach, to zrob sobie badanie (chyba nazywa sie to rezerwa jajnikowa) zeby zobaczyc, ile czasu ci jeszcze dokladnie zostalo, bo moze niepotrzebnie panikujesz. Duzo kobiet rodzi teraz ok. 40.
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 09:26   #3
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 291
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Strasznie robisz z siebie ofiare...
ty wwo biedulka a faceci nic tylko chcą cię wykorzystać.

zachowujeszz sie jakbyś była conajmniej ciężko chora z tym swoim wwo i stygmatyzujesz się jako ofiarę a tego nikt nie lubi

Co do pytania. Związek bez pociągu raczej nie wypali.

mam 30 lat jestem singielką - zostawiłam w przeciągu pięciu miesięcy dwóch facetów i nie uważam, ze już nic na mnie nie czeka, także wyluzuj i nie rób z siebie cierpiętnicy i ofiary losu. Pozytywne nastawienie to podstawa nikt nie lubi takich wiecznie niezadowolonych ludzi

Edytowane przez 1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32
Czas edycji: 2021-03-06 o 09:31
1c6bb63197ff1a395b05499f561db3079819e20a_60ad8184b6c32 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 12:11   #4
Overcooked
Wtajemniczenie
 
Avatar Overcooked
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 2 508
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Dokładnie - zbadanie AMH, do ginekologa żeby wykluczyć PCOS endometrozę, niedoczynność tarczycy itd co nieleczone może utrudniać zajście, schudnięcie jeśli masz nadwagę/otyłość lub przytycie jeśli masz niedowagę, zebranie kasy na ewentualne wizyty jak faktycznie będzie problem i trzeba będzie wywoływać owulację czy korzystać z invitro, na badania prenatalne - a nie zamartwiać się i biczować że olaboga brak widoku na dziecko przed magiczną 30.
I nie wmawiaj sobie że wygląd nie ma znaczenia i zrobiłaś cokolwiek źle jeśli się nie wyzbyłaś podstawowej i naturalnej ludzkiej potrzeby bo za x lat takie postępowanie odbiłoby ci się czkawką.
Overcooked jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 21:12   #5
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Tak, zrobiłaś dobrze. Jest nam pisane być z kimś lub nie. Nie da się do tego zmusić. Za moment nienawidziłabyś tego faceta. 29 lat to nadal sporo czasu na poznanie kogoś, kto spodoba Ci się taki, jaki jest, bez zmuszania się. I warto posłuchać rad dotyczących przyjrzeniu się swojemu zdrowiu.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 21:20   #6
wlosomaniaczkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar wlosomaniaczkaaa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 3 261
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Cytat:
Napisane przez ciastkokosowe Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że już nic mnie nie czeka, za karę, bo miałam fajnego faceta przy boku i go nie chciałam.
Ciekawa, ciekawa ta kara. Można wiedzieć kto ją wymierza?

Jakiś rodzaj desperacji przez Ciebie przemawia. Błąd życia, bo nie chciałaś się bzykać z kolesiem, którego jak brata traktujesz? Zwariowałaś? Błąd byś zrobiła gdybyś się zmuszała do bliskości z tym mężczyzną. Jego też byś tym skrzywdziła. Opamiętaj się.
wlosomaniaczkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-06, 21:31   #7
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Masz dopiero 29 lat, nie czas na to żeby czuć, że miłość Cię ominie i to koniec wszystkiego.


Moim zdaniem zrobiłaś dobrze. Związek tym się różni od przyjaźni, że jest to miłość romantyczna i uwielbiasz i jego duszę i ciało. Bez tego się nie da.
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-03-06, 23:07   #8
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Dobrze zrobiłaś. Teraz nie było motyli A za chwilę byłaby może irytacja i niechęć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-07, 02:45   #9
parallel_roads
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2020-08
Wiadomości: 1 331
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Cytat:
Napisane przez ciastkokosowe Pokaż wiadomość
Obiektywnie jest przystojny, intelektualnie pociągający, ale fizycznie nie.
To w końcu jest przystojny czy nie?

Jak Ciebie kompletnie nie podnieca wizja seksu z kimś, to związku z tego nie będzie. Niepotrzebnie sobie wmawiasz jakąś chorobę i wydaje się Tobie, że nikogo nigdy nie znajdziesz. Szczerze, to Twoje rozkminy i depresyjny ton pisania sprawiają, że wiem czemu masz taki problem kogoś znaleźć. Samo czytanie tego męczy - już mam 29 lat, nikogo nie znajdę, czego ja oczekuję, taka stara jestem, głupia byłam, bo tylko seks w głowie, dziewczyno

Jasne, że nie dla każdego seks jest ważny i to jest ok, ale jak widać Ty do tych osób nie należysz, pora to zaakceptować i przestać sobie wmawiać, że jest inaczej. Gdybyś z nim dalej się bujała, to tylko rosłaby w Tobie frustracja i i tak byś go zostawiła, tak to przynajmniej oszczędziłaś czas Wam obojgu
parallel_roads jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-07, 09:59   #10
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Dobrze zrobiłaś. Dyskomfort wynikający z poczucia życia wbrew sobie i/lub obrzydzenie do tego partnera to bardzo możliwy scenariusz gdybyś z nim została.
Inna rzecz, że bardzo wielu ludzi godzi się płacić taką cenę za jakieś tam inne korzyści (poczucie bezpieczeństwa, status osoby z tzw. "ułożonym życiem, brak samotności, posiadanie dzieci).
Kwestia priorytetów i odpowiedzenia sobie na pytanie jak byś sobie radziła z oszukiwaniem przede wszystkim siebie.
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-17, 08:09   #11
ZoSo
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 68
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Mam bardzo podobnie. Też wysoko wrażliwa, też złamane serce w przeszłości i też odrzuciłam "dobrego chłopaka", a nawet kilku. Też w gorsze dni miewam myśli, że powinnam się zmusić itp. Ale to bez sensu.



To tzw. bezpieczeństwo i stabilizacja to ułuda. Jedynym pewnikiem jest to, że wybierając faceta, który Cię nie pociąga, nigdy nie będziesz miała udanego życia seksualnego. Wszystkie profity z bycia z kimś "bezpiecznym" są niepewne. Może jakby Cię zdobył i zauważył, że seks jest do bani (a byłoby coraz gorzej, zwłaszcza po dziecku ciężko byłoby Ci się przemóc), to przestałby być miły, albo znalazłby jakąś, która seks z nim uprawiać lubi i tyle by było ze stabilizacji.
ZoSo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-03-17, 09:30   #12
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

nie da sie zyc z kims kto ci sie nie podoba.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-17, 09:45   #13
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Cytat:
Napisane przez ZoSo Pokaż wiadomość
Mam bardzo podobnie. Też wysoko wrażliwa, też złamane serce w przeszłości i też odrzuciłam "dobrego chłopaka", a nawet kilku. Też w gorsze dni miewam myśli, że powinnam się zmusić itp. Ale to bez sensu.



To tzw. bezpieczeństwo i stabilizacja to ułuda. Jedynym pewnikiem jest to, że wybierając faceta, który Cię nie pociąga, nigdy nie będziesz miała udanego życia seksualnego. Wszystkie profity z bycia z kimś "bezpiecznym" są niepewne. Może jakby Cię zdobył i zauważył, że seks jest do bani (a byłoby coraz gorzej, zwłaszcza po dziecku ciężko byłoby Ci się przemóc), to przestałby być miły, albo znalazłby jakąś, która seks z nim uprawiać lubi i tyle by było ze stabilizacji.
Generalnie facet zawsze może cię rzucić /zdradzić i co wtedy? Pluć sobie w brodę, że przecież miał być taki cudowny i "pewny"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-03-17, 18:36   #14
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Popełniłam błąd życia? Odrzuciłam go.

Cytat:
Napisane przez ciastkokosowe Pokaż wiadomość
Hejka. Bez zbędnego opisywania przejdę do sedna. Boję się, że popełniłam błąd życia, przekreślając szansę na jakikolwiek wartościowy związek, rodzinę, dzieci. Kiedykolwiek. W czerwcu kończę 29 lat i w miłości układało mi się pod górkę. Jestem Wysoko Wrażliwą Osobą, w skrócie WWO. Byłam kilka razy u psychologów ze strachem, że coś ze mną poważnie nie tak, jednak problemów nie stwierdzono. Poza tą wysoką wrażliwością, którą akceptuję. Ja tak, moi partnerzy chyba nie. Kocham mocno i poważnie, chcę mieć rodzinę, dzieci, nie chcę być samotna. Trudno mi się zakochać, jestem introwertyczką. Jednak gdy już mi na kimś zależy to na serio. Tak oto dwa razy złamano mi serce, głównie przez moją wrażliwość. Partnerzy wykorzystali ją, nie rozumieli, nie byli empatyczni. Niestety, musieliśmy zerwać i ja bardzo cierpiałam. Oni nie. I kiedy spotkałam kogoś, kto rozumie moją wrażliwość i idealnie uzupełniamy się z charakteru, nie zakochałam się. Próbowałam. Obiektywnie jest przystojny, intelektualnie pociągający, ale fizycznie nie. Nie czuję chemii. Nie mam ochoty na seks. Przytulanie fajnie, ale po przyjacielsku. Jemu na mnie zależało, mnie na nim też, tak naprawdę to go nawet kocham. To jaką jest osobą, wyrozumiałą, dobrą, rozumną. Ale kocham go jak brata. Nie czuję potrzeby pocałunków, a wszelkie próby seksu były niezręczne, głównie przez mój brak podniecenia.
Zanim zdecydowałam się na wyjaśnienie mu, że nic z nas nie będzie, byłam u psychologa. Rozmawiałam o tym związku, czy dać mu szansę. Znajomi namawiali, żebym dała. Ja nie byłam przekonana. Naiwnie gdzieś wierzę, że ktoś tam dla mnie jeszcze jest, ale mam na to coraz mniej nadziei. Boję się, że straciłam jakąś szansę na dobre, spokojne życie, bez szaleństw ale chociaż bezpieczne. Ciężko o drugiego takiego mężczyznę. I przecież nie jestem już nastolatką, żeby przeżywać ten szał ciał, z którego być może wcale nic nie wyniknie. Priorytetem powinno być bezpieczeństwo i stabilizacja, nie pociąg czy seks. Naiwnie chciałabym jednego i drugiego, choć chyba straciłam już te dobre lata w poprzednich związkach. Wiem, że piszę chaotycznie, ale jestem bardzo smutna, bardzo zdołowana, bardzo zagubiona, cała w emocjach. Mam wrażenie, że już nic mnie nie czeka, za karę, bo miałam fajnego faceta przy boku i go nie chciałam. Zupełnie, jakbym w swoim wieku mogła tak wybierać, przebierać i liczyć na coś fajnego. Zwłaszcza, że póki co jeszcze mi się to nie przydarzyło. To znaczy, byłam zakochana, spędziłam w związku kilka lat, ale po fakcie okazało się to być kłamstwem. Nie wiem, czego oczekuję. Rady? Pocieszenia? Potwierdzenia, że zrobiłam dobrze? Pomóżcie, zostałam sama z myślami i poczuciem braku nadziei na miłość. Poza tym, singielka od 3 lat.
Związek z rozsądku, taki przyjacielski czy jak go nazwać jest katorgą więc po co masz się na to zgadzać, skazywać? Tylko w imię tego, że lata Ci lecą i ''kogo ja znajdę?'', ''kogo chcę oszukać?'' Generalnie nie da się zmusić kogoś do miłości, ani żyć z kimś ''z miłości'' kto Ci się nie podoba i kto Cię nie pociąga. Żeby pojawiło się uczucie musi być wzajemna fascynacja, pożądanie, popęd, ta ''chemia'' jakby nie ująć między dwojgiem ludzi. Nie każdy ma ''motyle w brzuchu'' podczas zakochania, ale zakochanie to stan kiedy myśli się więcej o tej drugiej osobie i z taką osobą jest możliwość stworzenia czegoś więcej bo jest ten pociąg, powinna być wzajemna fascynacja.
Nie wyobrażam sobie być w związku bez uczuć, w takim związku z rozsądku bo czułabym się jakbym była w ''związku z bratem'', a nie facetem. Facet to ktoś więcej niż kolega czy brat - to Twój życiowy TŻ, przyjaciel, powiernik i kochanek w jednym. Przyjaźń to coś innego niż miłość. Miłość jest tym czymś więcej. Tak samo brata darzy się innym rodzajem miłości niż swojego faceta.

Tak, bycie z kimś polega na tym, że występuje intymność. To jest poznanie duszy i ciała tej osoby, a w przyjaźni jest tylko poznawanie charakteru drugiej osoby i niczego więcej.

A po czym wniosłaś, że to jest ''dobry chłopak?'' Bo Cię prawdopodobnie nie skrzywdzi wg Twojej teorii? Każdy facet mógłby zdradzić, tzn istniałoby prawdopodobieństwo, że może zdradzić - czy to ''dobry wrażliwy chłopiec z sąsiedztwa'' jak i ten najbardziej przystojny dla przykładu mający powodzenie, na przykład nie stroniący od związków, który wybrał właśnie Ciebie.
Mnie taka gadka coś a'la ''to był dobry chłopak, trzeba było za niego się zabrać'' mnie osobiście nie przekonuje. Jeśli jest oczywiście pociąg to jak najbardziej, można próbować, ale jeśli jedna ze stron nie czuje tego samego, na przykład kobieta do takiego ''dobrego chłopaka'' czy facet to kobiety to nie ma co.

Może faktycznie tak jest, że nie każdy będzie z każdym bo ''nie każdemu jest to/będzie to pisane'', ale najlepiej szukać (oczywiście nie na siłę) i nie poddawać się tylko najpierw trzeba pokochać swoją własną osobę.

Gdybym ja miała mieć za wybór: być tylko w związku z rozsądku (bo dla przykładu nie byłoby miłości, taka utopijna wizja) (do tego dochodzi związek z kimś kto się nam nie podoba), albo sama to wiadomo, że wolałabym opcję number two i bycie samą choćby do końca życia - forever alone.

No także nie popełniłaś błędu życiowego bo nikt Ci nie przystawia gnata do głowy i nie każe być Ci z kimś to Ci się nie podoba i kto Cię nie pociąga. Ja sobie nie wyobrażam być w romantycznej relacji w której właśnie tego aspektu nie ma. Nie wyobrażam sobie być z taką osobą, mieć kiedyś z taką osobą ewentualnie dziecko, no horror. Jakbym miała być w takim ''układzie'' (sorry, ale dla mnie to jest układ) to chyba tylko do krycia seksu na boku bo kochanka to bankowo bym miała. Wszyscy dookoła mnie mogą być dla mnie aseksualni, ale nie osoba z którą chcę stworzyć związek.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś.
2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-03-17 19:36:04


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:52.