Najgorsze trendy w historii

[j_fly]

Napisane przez kaledonia

A beret można, bo kilka ich mam, ale dawno nie nosiłam

Ja mam jeden, bordowy i go uwielbiam
Kaszkiet miałam kiedyś, ale teraz chyba bym nie założyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez j_fly

Ja mam jeden, bordowy i go uwielbiam
Kaszkiet miałam kiedyś, ale teraz chyba bym nie założyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez mialam kaszkiet kolo roku 2002, bo wtedy wszyscy mieli Jakies pastelowe kolory, i do tego dresy w pasujacych kolorach, wtedy bycie Karyna bylo modne, do teraz mam traume
https://www.youtube.com/watch?v=Dy5Lmd_DtRM

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Tez mialam kaszkiet kolo roku 2002, bo wtedy wszyscy mieli Jakies pastelowe kolory, i do tego dresy w pasujacych kolorach, wtedy bycie Karyna bylo modne, do teraz mam traume
https://www.youtube.com/watch?v=Dy5Lmd_DtRM

Bo to połączenie kaszkietu z kusymi, świecącymi ciuszkami było dość dziwne.

Ja chyba nie potrafię wskazać jednej dekady, którą uważam za najgorszą. Kiedyś powiedziałabym, że lata 80/90, ale teraz uważam, że jak się człowiek wgłębi w różnorodność trendów danej dekady, a nie tylko patrzy przez pryzmat najbardziej rozpowszechnionych obrazków, to w każdej znajdzie się coś ciekawego.

[mdusia123]

A kojarzycie fryzurę "na baranka"? Niby trwała, ale jednak nie tak do końca, kojarzy mi się, że była modna w drugiej połowie lat 70-tych. Jeżeli ktoś nie kojarzy, możecie sobie na yt wyszukać teledysk Anny Jantar do piosenki "Radość najpiękniejszych lat". Możecie się upierać, że to zwykła trwała, ale dla mnie jednak nie do końca .

[Rena]

Napisane przez mdusia123

Ten pierwszy rodzaj kapelusza chyba powoli też wraca do łask. A kaszkiety wyglądają nawet spoko, ale to niby jesienne/zimowe nakrycie głowy, a nawet uszu nie zakrywa. Mało praktyczne .

Bardzo praktyczne. Jak nie masz specjalnie wrazliwych uszy na zimno, za to chcesz ochronic zatoki, rownoczesnie latwo sciagnac i zalozyc maske bez potrzeby sciagania nakrycia glowy. Tylko kaszkiet spelnil te oczekiwania naraz. Plus jak nie nosisz okularow slonecznych z powodu maski, a nie chcesz by slonce razilo Cie w oczy. Daszek w kaszkiecie okazal sie nie zastapiony.

Cala zime przechodzilam w kaszkiecie, dodatkowo moj idealnie pasuje do mojej ulubionej parki TH jest granatowy ze srebrnymi guzikami. Parka tez granatowa i ma srerbne guziki.

[sale_girl]

Ja od siebie dodam ten kapeluszowy trend lat 50./60. (fotka z serialu Gambit królowej)






I skoro o zamierzchłych czasach mowa, dodałabym fryzury modne w Wersalu w czasach Marii Antoniny, niemal białe od pudru, z treskami i instalacjami typu modele statków albo klatki z żywymi ptakami. Zdecydowanie najbardziej absurdalny trend w historii

[mdusia123]

Napisane przez Rena

Jak nie masz specjalnie wrazliwych uszy na zimno

Ja cała jestem bardzo wrażliwa na zimno. Nie w sensie, że zaraz łapię jakieś choróbsko, gdy tylko poczuję minimalny podmuch, ale zaczynam się telepać. Muszę mieć maksymalnie zakrytą jak największą powierzchnię ciała. Inaczej bym się dosłownie zapłakała z powodu zimna. Chociaż teraz i tak jest znacznie lepiej. Najbardziej wrażliwa na chłód byłam od czasów późnej podstawówki, aż do końca studiów.

Napisane przez sale_girl

z treskami i instalacjami typu modele statków albo klatki z żywymi ptakami. Zdecydowanie najbardziej absurdalny trend w historii

Zdarzały się też podobno całe kolonie myszy. A co do tego okresu, to widziałam kiedyś zdjęcie sukni, której spódnica była już tak ogromna, że przybrała formę prostokąta. Naprawdę długaśnego prostokąta. Teraz pewnie nie uda mi się znaleźć zdjęcia tej kreacji, a szkoda, bo chętnie bym wam pokazała .

[Fenenna]

Napisane przez mdusia123

No tak, wtedy zwracano większą uwagę na konwenanse, ale jednak chęć podkreślenia walorów jest niezmienna niezależnie od epoki. Wydaje mi się, że to właśnie dopiero w okresie krynolin, a może i nawet już tiurniur zaczęto tak mocno ściskać się w gorsetach, ale tutaj nie jestem pewna .

W okresie tiurniury chyba już odchodzono od gorsetów, panował ideal kobiecego ciała jako bardzo szczupłego i plaskobiustego tak żeby nie wymagał modelowania gorsetem. Ta sztywna część sukni pokrywająca przód tułowia nazywana była "stanikiem" - o ile dobrze pamiętam z zajęć na studiach
Ja bym chciała nosić tiurniury, podoba mi się tak uzyskany kształt sylwetki

Ten kapelusz z Gambitu Królowej jest przeokropny! Jak oglądałam ten serial to nie mogłam uwierzyć że był wtedy taki trend, pierwszy raz takie coś widziałam

Co do bliższych czasów to z tych już wymienionych dziwactw najmniej przemawiają do mnie sportowe buty na koturnach. Cały czas widuje ich dużo na ulicach i naprawdę nie rozumiem jak to się może komuś podobać.

[mdusia123]

Trochę kontrowersyjnie, ale uważam, że prawie wszystkie klasyczne modele drogich torebek są ohydne. Chyba się liczy, bo one kiedyś też przecież były po prostu nowym trendem, nie ?

[Rena]

Napisane przez mdusia123

Ja cała jestem bardzo wrażliwa na zimno. Nie w sensie, że zaraz łapię jakieś choróbsko, gdy tylko poczuję minimalny podmuch, ale zaczynam się telepać. Muszę mieć maksymalnie zakrytą jak największą powierzchnię ciała. Inaczej bym się dosłownie zapłakała z powodu zimna. Chociaż teraz i tak jest znacznie lepiej. Najbardziej wrażliwa na chłód byłam od czasów późnej podstawówki, aż do końca studiów. :

U mnie sa temp. na plusie w zimie i wiekszosc ludzi chodzi z gola glowa. Gdyby nie te zatoki to tez bym tak robila.

[kasztanka3]

Jesli juz mowa o drogich torebkach, to nie podoba mi sie trend na wsechobecne logo.

[mdusia123]

Napisane przez kasztanka3

Jesli juz mowa o drogich torebkach, to nie podoba mi sie trend na wsechobecne logo.

Właśnie dlatego za najbardziej ohydne z ohydnych uważam torebki LV .

[kasztanka3]

Napisane przez mdusia123

Właśnie dlatego za najbardziej ohydne z ohydnych uważam torebki LV .

Niektore potrafia byc naprawde ladne i subtelne, wiec logo na kazdym skrawku materialu.

[kaledonia]

Napisane przez mdusia123

Właśnie dlatego za najbardziej ohydne z ohydnych uważam torebki LV .

Napisane przez kasztanka3

Niektore potrafia byc naprawde ladne i subtelne, wiec logo na kazdym skrawku materialu.

Te z kratką tylko kupuję, logo mi się nie podoba.
Skórzane też fajne, ale to już cena jak Chanel

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Te z kratką tylko kupuję, logo mi się nie podoba.
Skórzane też fajne, ale to już cena jak Chanel

Kratka (szachownica?) jest moim zdaniem rownie charakterystyczna dla tej konkretnej marki, jak logo.

[j_fly]

Też mi się nie podobają torebki LV. Poza odpychającym wyglądem, mają cenę, której nigdy bym nie zapłaciła za torebkę. Nie są tego warte. Mam tylko dwie firmowe torebki, ale ze zdecydowanie tańszej półki: CK i TH. Obie mają bardzo małe loga, które nie rzucają się w oczy. Reszta to zwykłe nołnejmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez j_fly

Też mi się nie podobają torebki LV. Poza odpychającym wyglądem, mają cenę, której nigdy bym nie zapłaciła za torebkę. Nie są tego warte. Mam tylko dwie firmowe torebki, ale ze zdecydowanie tańszej półki: CK i TH. Obie mają bardzo małe loga, które nie rzucają się w oczy. Reszta to zwykłe nołnejmy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie lubie wydawac duzo na torebki, bo lubie miec ich duzo (mam pewnie z 35-40), zeby pasowaly do roznych sukienek i kardiganow. Lubie sobie dopasowac akcesoria kolorystycznie

[Ava_]

Jeden plus markowych torebek - zawsze można sprzedać. Przy inflacji jeszcze trochę na tym zarobić. Chanel w zeszłym roku masakrycznie podrożało. Mam tylko 2 albo 3 droższe torebki, wiec małe pole manewru, ale dużo moich koleżanek nosi taka torebkę przez pare sezonów, sprzedaje i kupuje sobie inny model, dokładając niewiele.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mdusia123]

Napisane przez Ava_

Jeden plus markowych torebek - zawsze można sprzedać. Przy inflacji jeszcze trochę na tym zarobić. Chanel w zeszłym roku masakrycznie podrożało. Mam tylko 2 albo 3 droższe torebki, wiec małe pole manewru, ale dużo moich koleżanek nosi taka torebkę przez pare sezonów, sprzedaje i kupuje sobie inny model, dokładając niewiele.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Prawda, można to traktować jako pewną formę inwestycji i awaryjnego zabezpieczenia. Żeby one jeszcze tylko były chociaż ociupinkę ładniejsze .

[Ava_]

Napisane przez mdusia123

Prawda, można to traktować jako pewną formę inwestycji i awaryjnego zabezpieczenia. Żeby one jeszcze tylko były chociaż ociupinkę ładniejsze .

A jakie torebki Ci się podobają? Trochę mnie dziwi to stwierdzenie, bo większość tego co w sklepach jest kopia drogich, markowych torebek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mdusia123]

Napisane przez Ava_

A jakie torebki Ci się podobają? Trochę mnie dziwi to stwierdzenie, bo większość tego co w sklepach jest kopia drogich, markowych torebek.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pewno bez wielkiego loga w każdym możliwym miejscu .

Lubię torebki w takim stylu, podobają mi się:

https://m.kazar.com/pl/sklep/33178-g...631-01-19.html

Wiem, że kojarzy mi się to z kształtem jakiejś markowej torby, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć której. Ale właśnie: kolor jest bardzo ładny, nazwa firmy nie wali po oczach.

[Ava_]

Napisane przez mdusia123

Na pewno bez wielkiego loga w każdym możliwym miejscu .

Lubię torebki w takim stylu, podobają mi się:

https://m.kazar.com/pl/sklep/33178-g...631-01-19.html

Wiem, że kojarzy mi się to z kształtem jakiejś markowej torby, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć której. Ale właśnie: kolor jest bardzo ładny, nazwa firmy nie wali po oczach.

Raptem tylko kilka topowych marek praktykuje wielkie loga.

Tak na szybko ta torebka przypomina mi Prade Saffiano albo Sac de jour od Saint Laurent.

[mdusia123]

Wiecie co jeszcze jakoś nigdy mi się nie podobało? Moda disco z końcówki lat 70-tych. Wszystko takie świecące, kiczowate. Zdecydowanie wolę styl hippie, który dominował nieco wcześniej .

[Morticia_Addams]

Co do przedmówczyń - dziewczynki w ekstremalnie krótkich szortach, to niestety częsty widok w moim mieście. Najbardziej dziwi mnie fakt, że tak "ubrane" dziewczyny wychodzą z budynku podstawówki i liceum. W moich czasach byłoby to nie do pomyślenia, że nauczyciel nie zwróci uwagi takiej uczennicy. Nie pojmuję też rodziców (chociaż mogą nie wiedzieć, jak się ubierają pociechy - nastolatki bywają sprytne).

Damska moda:
- mocno spiczaste buty. Niby mamy wolny rynek i spory wybór, a w trakcie przygotowań do ślubu (gdy panowała ta moda) nie umiałam znaleźć ani jednej pary pełnych butów bez szpica :/
- staniki typu bullet bra (jak dobrze, że nie doświadczamy tego wynalazku)
- jeden z popularnych makijaży lat 90 - mocno wyskubane brwi-kreski i usta obrysowane brązową konturówką do beżowej szminki - inspiracje ze zdjęć - na żywo - koszmar. Podobnie zresztą jak agresywne konturowanie - przed pandemią stałam w kolejce za dziewczyną, która miała tak mocne konturowanie, że zakrawało to na cosplay postaci z komiksu.
- tipsy jak łopaty
- drażni mnie to, że znalezienie bluzy/bluzki do spania, która nie ma wielkiego dekoltu niemal graniczy z cudem

Męska moda:
- spodnie z krokiem w połowie ud, a nawet w kolanach
- ekstremalnie obcisłe rurki (cytując koleżankę - tak obcisłe, że można poznać jakiego wyznania jest dany mężczyzna)
- moda z połowy lat 90 - spodnie tak opuszczone, by było widać gumkę z bokserek (najczęściej podróbki CK)
- garnitury oversize - każdy wyglądał jakby odziedziczył garnitur po znacznie większym bracie
- dawniej kurtki typu flyers/bomber były bardziej wypchane wypełniaczem - wyglądało to tak, że szedł postawny chłopak, a gdy musiał zdjąć kurtkę to ujawniał się "wyskubany kurczak"
- "broda" typu soulpatch jako jedyny zarost na twarzy - nie jestem amatorką, a lubię niektórych mężczyzn z zarostem
- może nie moda, ale częsty widok - mocno dojrzali panowie w kapeluszu jak daszek z góralskiej chatki - ani to dobrze nie wygląda ani nie grzeje
http://lunia.biz/wp-content/uploads/...zane_lunia.jpg
https://a.allegroimg.com/s360/1e0276...64049b473714d5

[mdusia123]

Ten kapelusz chyba najgorszy .

O właśnie, brązowa konturówka i beżowa pomadka. Też niezbyt ciekawie to wyglądało .

[Marigold19]

Napisane przez mdusia123

Na pewno bez wielkiego loga w każdym możliwym miejscu .

Lubię torebki w takim stylu, podobają mi się:

https://m.kazar.com/pl/sklep/33178-g...631-01-19.html

Wiem, że kojarzy mi się to z kształtem jakiejś markowej torby, ale nie jestem w stanie sobie przypomnieć której. Ale właśnie: kolor jest bardzo ładny, nazwa firmy nie wali po oczach.

Selmy Michaela Korsa... Takie "inspiracje" sprawiają, że zniechęcam się do danej marki (inne wpadki tego typu miewa też Ochnik i Wittchen).

[chimay]

Po namyśle stwierdzam, że do najgorszych trendów dorzucę jeszcze kolarki. Już legginsy są dla mnie na nie, ale kolarki to jeszcze większy poziom nieatrakcyjności.

[Marigold19]

Napisane przez chimay

Po namyśle stwierdzam, że do najgorszych trendów dorzucę jeszcze kolarki. Już legginsy są dla mnie na nie, ale kolarki to jeszcze większy poziom nieatrakcyjności.

Kolarki są dziwne... I cieliste legginsy...

[Rena]

Napisane przez chimay

Po namyśle stwierdzam, że do najgorszych trendów dorzucę jeszcze kolarki. Już legginsy są dla mnie na nie, ale kolarki to jeszcze większy poziom nieatrakcyjności.

Ja mam na rower jak jest cieplo. A Wy w czym jezdzicie na rowerze?

[mdusia123]

Jeżeli jeszcze chodzi o makijaż i wszystko wokół, to najgorszym trendem jest...przesada. Konturowanie jest spoko, ale musi być w miarę delikatne, żeby wyglądało jak naturalne cienie. Dłuższe hybrydy są spoko, ale nie wtedy, gdy mamy taką łopatę, że nie potrafimy nawet niczego normalnie złapać. I tak dalej...

Co do torebek i ogólnie tego, że sieciówki kopiują styl domów mody: w tym momencie już nie za bardzo da się wymyślić koło na nowo, wszystko już istnieje, a jeżeli dana firma nie chce tworzyć rzeczy totalnie od czapy, które kupi jej może jedna osoba na tysiąc, będzie szła w znane i popularne motywy i kształty, które znajdą zdecydowanie większe grono odbiorców.