Progi punktowe na dziennikarstwie komunikacji spolecznej na uw

[feirei]

Czy ktoś się może orientuje jak wygląda minimalny próg punktowy na Dziennikarstwie i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Wrocławskim? Bo obawiam sie, ze na tak obleganym kierunku bedzie on bardzo wysoki. Sama mam 154 pkt i zastanawiam sie czy w ogóle jest sens się na niego decydować w moim nędzym przypadku

[megamag]

Dziennikarstwo to głupie studia, serio.

[kingalork]

Napisane przez megamag

Dziennikarstwo to głupie studia, serio.

Mogłabyś rozwinąć? Sama też się zastanawiam nad tym kierunkiem

[megamag]

Już się tu na forum na ten temat wypowiadałam, więc tylko się zacytuję:

Ja mam misję odradzania wszystkim dziennikarstwa. Wiem, że to fajnie brzmi, ale tam jest naprawdę tak źle, jak mówią absolwenci. Sama się nadziałam na dziennikarstwo na UW. Brzmiało dobrze, tłum chętnych na miejsce, więc co miałoby się nie udać? Wszystko! Jak babcię kocham wszystko! To była parodia studiowania.

Materiał nie był trudny do opanowania, właściwie to poradziłby sobie z nim mój chomik. W zasadzie to nawet niespecjalnie trzeba było bywać na zajęciach, był na moim roku koleś, który pojechał na kilka miesięcy do Stanów bez żadnej dziekanki i i tak zaliczył. A co! Przedmioty w cały świat, w zasadzie o niczym. Wstępy do wszystkiego (socjologi, filozofii, ekonomii) plus takie perełki jak Polski System Medialny, na którym przez okrągły rok dowiadywaliśmy się, jakie to w Polsce są gazety i stacje telewizyjne. Była też historia prasy, na której przez cały rok tłukliśmy referaty o jakich międzywojennych lokalnych gazetach, o których nikt nie słyszał, albo prawo prasowe, gdzie przez rok przerabialiśmy jedną dwudziestostronicową ustawę. A i jeszcze jedne zajęcia praktyczne, co się szumnie nazywały warsztatem dziennikarskim. Prowadził je głuchy pan 80+, czasem jak mu się dwie prace skleiły, to czytał razem i nawet nie zauważył. Także... śmierć mózgu gwarantowana.

Czy są jakieś plusy?
- dużo imprez alkoholowych na koszt wydziału
- dużo wolnego czasu, co się akurat może przydać, jeśli ktoś rzeczywiście chce wcześnie zacząć pracę w zawodzie.

Ja co prawda studiowałam na UW, a nie na UWr, ale z tego, co wiem (jedna dziewczyna się do nas przeniosła z UWr), tam wcale nie jest lepiej. Dziennikarstwo na UW jest według rankingów najlepsze w Polsce, więc chyba gdzie indziej może być już tylko gorzej.

Sama idea studiów nie jest najgorsza, trochę wiedzy ogólnej o świecie i Polsce plus przedmioty praktyczne, żeby nauczyć się zawodu. Niestety uczelniom brakuje pomysłu na ten kierunek i w końcu zapychają takimi przedmiotami, jak opisałam powyżej.

Weźcie też pod uwagę jedną rzecz, właściwie nigdzie poza Warszawą w Polsce praktycznie nie ma mediów i nie ma gdzie zdobywać doświadczenia. Akurat rynek dziennikarski jest dość mały, poza stolicą, nawet w dużych miastach, są tylko jakieś małe, lokalne gazety i radiostacje, w których pracują po trzy osoby. Wyjątkiem jest może grupa RMF w Krakowie i wp.pl w Gdańsku.