chudnij ze mną, początek 16.04

[Soph]

to miłego rowerkowania

ja za chwilę mam swój przedostatni dzisiaj posiłek
jeszcze poćwiczyć coś muszę..


ćwiczycie codziennie czy co 2 dni?

[iguaa]

Napisane przez Soph

to miłego rowerkowania

ja za chwilę mam swój przedostatni dzisiaj posiłek
jeszcze poćwiczyć coś muszę..


ćwiczycie codziennie czy co 2 dni?

ja staram się codziennie robić jakieś ćwiczenia.. stepper plus coś na brzuch..
i podłaczam sie do pytania o zelixe i inne tabletki wspomagające odchudzanie i spalanie tłuszczu, które sa sprawdzone
POWODZENIA.. Musi się udać !Trzymam kciuki za wszystkie razem i każdą z osobna.. najważniejsze jest się nie poddać i umieć podnieść po porażce ja mam 169cm i waże 59. chciałabym zrzucić 5

[ewuu]

hej
już wieczorek 1 dzień podsumujmy:
na śniadanko płatki owsiane z otrębami + mleko
później ogórek i domowy pasztet
3 posiłek to jogurt naturalny
do tego wszystkiego w międzyczasie piję herbatę mate i czerwoną oraz wodę
niestety dziś będzie jeszcze piwko wieczorkiem...już się nie wykręcę...
ale
rano biegałam
za chwile idę na basen

trzymajcie się dziewczyny
razem damy radę
do jutra

[Natalia-Kosana]

Ja też, ja też. Dołączam się.
Dietę zaczęłam tak gdzies w piątek, czyli ok 10.04, ale mam nadzieję, że do wątku odchudzania od 16 moge się dołączyć.

Obecnie mam ok 165 cm wzrostu i ważę - ok 65 kg!!! Chcialabym zejść minimalnie do 58, a najchętniej do 54. Więc moj cel - -11 kg.

Jak byłam mała byłam dość pulpecikowata, lecz jako nastolatka przyśpieszył mi metabolizm, mogłam jeśc dużo i niezdrowo i utrzymywać wage ok 58 kg. Ale rok temu zaczęłam brać tabletki antykoncepcyjne - i teraz widzę efekty. Nie mam już bolesnych miesiączek, bardzo poprawiła mi się cera - a z drugiej strony powiększył mi się i tak problematyczny cellulit i przytyłam z 7 kg. ;o;o Ponadto mam problemy ze wzdęciami - brzuszek (moja najbardziej problematyczna cześć, jeśli chodzi o tuszę ;p) błyskawicznie puchnie i się powiększa. Wzdęcia trochę udało mi się ograniczyć dietą bezglutenową (poza grzechami typu pizza czy lasagne raz na tydzień-dwa), na której jestem od jakichś 3 lat.

Założenia mojej diety to:
a) "śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi" - jem dosc obfite śniadania, średnie obiady i bardzo małe kolacje (koniec z nocnym obżarstwem!),
b) rezygnuję całkowicie ze słodyczy, chipsów etcetc az do osiągnięcia upragnionej wagi, potem w małych ilościach (koniec z objadaniem się czekoladą lub żelkami!),
c) jem bardzo dużo owoców i warzyw (poki co głównie cytrusy, jabłka etc),
d) dietetyczne cuda, czyli kleik z siemienia lnianego, błonnik ananasowy, herbatki odchudzające (obecnie Zioła Mnicha i La-Karnita), duuuużo zielonej herbaty (uwielbiam ), wit C po tłuszczach,
e) jem zdrowo - ciemne pieczywo, pełnowartościowe produkty, mało tłuszczów itditd. I kontynuuję dietę bezglutenową.

Ponadto:
a) dalej dzielnie walczę z cellulitem (zaczęłam w lutym i już widze efekty!) - Serum Antycellulitowe Eveline + masaż Roll-on Graniera 2 razy dziennie,
b) od dziś codziennie robię 8 minute ABS,
c) raz w tygodniu basen,
d) w najblizszym czasie przynoszę rowerek treningowy z piwnicy i będę codziennie kilkanaście min jeździć.

Od razu napiszę co dziś zjadłam:
a) śniadanie - jabłko, 3 i pół kawałka chleba gruboziarnistego bezgl (kromka 8x8 cm) cieniutko z masłem, z wędliną i chrzanem,
b) drugie śniadanie - kawałek biszkoptu bezglutenowego, tak z 300 ml jogurtu pitnego żurawinowego, jedna podwójna kanapka z masłem i pasztetem wegetariańskim,
c) obiad - ok. jedna mała pierś z kurczaka smażono-duszona z cebulą, 3 kromki chlebka bezgl gruboziar, pomarańczko,
d) na kolację planuję kefir, grejpfrut i może jedną kromkę chleba.

I mam jeszcze jeden pomysł - może w pierwszym poście wątku zamieścimy taka tabelę jak w tym wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=295532 ??

Pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia w odchudzaniu

[Soph]

kleik z siemienia lnianego??
mozesz cos wiecej o tym napisac?


mi dzis nie do konca wyszlo...
ale sie poprawie
musze tylko sie jakos pilnowac przed musli!

[Natalia-Kosana]

Siemię lniane (tak z dwie łyżki) wymieszane z wodą, jogurtem, kefirem lub sokiem owocowym. Można też zalać woda i kilka min gotować, ale jest wtedy strasznie śluzowate. ;| Ma dzialanie przeczyszczające, przyśpieszajace przemiane materii i oczyszczające przewód pokarmowy.

[klaudia192]

Napisane przez Soph

kleik z siemienia lnianego??
mozesz cos wiecej o tym napisac?


mi dzis nie do konca wyszlo...
ale sie poprawie
musze tylko sie jakos pilnowac przed musli!

a co z musli jest nie tak??? ja myslałam, że jest własnie ok:P no ale może się myliłam, więc mnie oświec jeśli możesz, bo na sniadanko je wcinam i sie teraz przestraszyłam

Oczywiście ja także podejmuję razem z wami walkę z tłuszczykiem... i mam nadzieję, że wszystkim nam się uda... ważę 57kg przy wzroście 1,68 a marzy mi sie 51 więc 6 kg trzeba zrzucić
dzieczyny a może podałybyśmy swoje wymiary co??? bo w sumie chyba to sie najbardziej liczy a nie waga i byśmy pisały o ile się "skurczyłyśmy" co o tym myślicie???

[ichii]

ehh, dziewczyny, to może i ja zacznę z wami

mam 173 cm, i 67 kg. a chciałabym 60. dieta byłaby dla mnie megawyzwaniem, na które na razie nie mam odwagi na razie będzie się ona opierała wyłącznie na próbach narzucenia sobie drobnych ograniczeń...

większy nacisk zamierzam położyc na aktywnośc fizyczną - tzn.:
- a6w (dopiero drugi dzień dziś)
- jazda na rowerku stacjonarnym - 35 min. (już 5 dni za mną)
- rolki i bieganie, ale to od poniedziałku, z koleżanką

no i teraz jak tak na to patrzę to widzę że jakoś mało tego i chyba bez diety się nie obejdzie. poszperam trochę jeszcze w zasobach wizażu

[Anastazja86]

chętnie się przyłączę zaczynam od jutra..dziś zgrzeszyłam czekoladą;/ mój cel to 4 kg, zamierzam jeść więcej warzyw i owoców, pić 1,5 l wody dziennie, zieloną herbatę, poza tym ograniczyłam cukier do jednej łyżeczki (dawniej słodziłam 3) no i przede wszystkim ćwiczenia, od wtorku na pewno zaczynam biegać, od jutra a6w i jak czasu starczy 8 minute, poza tym chcę wrócić do skakania na skakance.
Życzę Wam dziewczyny wytrwałości i osiągnięcia wymarzonej wagi

[klaudia192]

hmm....dziewczyny a macie zamiar jesc 5 posilkow dziennie tak????

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

ja nagrzeszyłam żelkami... no nietety...ale dobre były...od jutra zero slodyczy...ciekawe czy mi sie uda...

[ichii]

pięc posiłków dziennie, to raczej nie... nadal nie potrafię się przekonac do śniadań. to znaczy kiedyś się zmuszałam, ale ostatecznie stwierdziłam, że po prostu bez śniadań czuję się o wiele lepiej i nic na to nie poradzę, nie umiałam się do nich przyzwyczaic, ciągle tylko myślałam o tym jak ciężko mi na żołądku przez nie. teraz zaczynam rozruch układu trawiennego dopiero około południa poza zieloną herbatą, którą piję zawsze po przebudzeniu

[Natalia-Kosana]

Niby się mówi, że sniadanie pozwala wrzucić matabolizm od rana na wyższy bieg, ale ja uważam, że to jest wrzucanie wszystkich do jednego worka. ;| Czasem organizm nam podpowiada co dla niego najlepsze. Ja np nie wyobrażam sobie nie zjeśc ąniadania, bo tak godzinę po wstaniu robie sie tak głodna, że robi mi się słabo. Niezaleznie od tego, co jadłam poprzedniego dnia wieczorem. ;p;p Ale jak się źle czujesz po sniadaniu, to się zgadzam, że zmuszanie sie nie ma sensu.

[klaudia192]

No ja też ze śniadaniami mam problem... i chociaż wiem, że powinno sie je jeść to jakoś nie mam ochoty na nic rano... u mnie najgorsze jest to, że lubię podjadać wieczorem i nie mogę się oduczyć...

[kasia19987]

A ja dzis caly dzien na serkach wiejskich Jakas faze na nie zlapalam ale pewnie jutro mi przejdzie.Mam mega chcice na cos slodkiego. W szafce czekolada z orzechami schowana Boze jakbym ja dorwala ale nie moge Obym sie tylko nie zlamala. To juz nie wiem ktory dzien bez slodyczy nie liczac poniedzalku bo wtedy nieswiadomie karmelka z toffi do paszczy wsadzilam Nawet nie pamietam jak smakowal taka bylam rozmowa przejeta

[klaudia192]

No ja też od jutra juz nic słodkiego nie zjem... za nic w świecie...trzeba sobie pasa przykrócić, bo niestety waga sama nie spadnie...... a pojutrze idę na ślub...ale ciast nie ruszę... za to będę wariować na parkiecie z chłopakiem to może kalorie spalę... dobra metoda na ćwiczenia

[kasia19987]

ja ogolnie za slodkosciami nie przepadam ale czasem jak mi sie zachce to ciezko mi sie powstrzymac ale walcze ze slabosciami. Ide spac i juz sie nie chce slodkiego. Dobrze ze pasta do zebow ma slodki posmak Do jutra laski. oby nam przez sen waga spadala

[anciaaa87]

Mi dziś tez w miarę dobrze poszło z dietką, choć na kolację trochę za dużo zjadłam (3 kromki chleba z twarogiem i dżemem- uwielbiam !!! i jeszcze 2 jabłka + winogrona) w sumie niby nic niezdrowego ale za dużo tego. Ale zato w ciągu dnia było bardzo malutko więc wróciłam do domku po zajęciach mega głodna i pewnie z tego to wynika że się troszkę rzuciłam na jedzonko.
Nie wiem jak Wy dziewczyny, ale ja ostatnio jakoś tak mam doła strasznego po świętach podczas których obżerałam się na maxa, teraz czuję się taka ...ciężka... mam nadzieję że za parę dni, jak bede przestrzegać naszych postanowień to wrócę do normy. Dziś nie ćwiczyłam, bo wczotaj byłam na aerobiku i mam straszne zakwasy na udach i pupci
Zazdroszzę dziewczynom, które z łatwością potrafią sobie odmówić słodyczy... ja mam do nich ogromną słabość i czasami mam dni, że mogłabym tylko jeść czekoladę i ciastka.. a właśnie dziewczyny- macie jakieś dobre pomysły czym mozna by sie tak "niekalorycznie" zasłodzić? no poza owocami bo one jakoś nie do końca zastępują mi pyszną czekoladkę..

[mgdaa]

I ja z chęcią dołączę. Bo razem jakoś lepiej. Bardziej się kontrolować będę (mam nadzieję). Ważę 55kg, a chciałabym wrócić do wagi sprzed poprzednich wakacji, czyli najlepiej 48/9 kg, ale z 50 też będę zadowolona. Moją dietę ( a właściwie koniec jedzenia słodyczy i w nocy) zaczęłam we wtorek- 14. Tak jak pisałam rezygnuję ze słodyczy, lodów, chipsów itp., ostatni posiłek max. o 19 i jem mniej (tzn tak żeby się najeść, a nie jeść bo mam ochotę). Postaram się również 2-3 razy w tygodniu chodzić na godzinkę na siłownię.

[judith]

Hej dziewczyny!
oczywiście się dołączam juz tak mało czasu zostało do lata,trzeba się za siebie zabrac.
Dzisiaj jestem z siebie dumna
sniadanie : muesli z mlekiem 1,5%, mała czarna kawa
2 śniadanie : kefirek
obiad : 4 pierogi ruskie(uwielbiam...)
podwieczorek: 2 wafelki ryżowe + jogurt
kolacja : jabłko
W ciągu dnia : czerwona herbata, woda źródlana i 2x dziennie saluran do pozbycia się toksyn

bylo 60kg
jest 55kg
bedzie 50kg

[KahlanAmnel]

Ja również się dołączę!
Ja waże aktualnie ok. 65 kg a mam 164 cm wzrosty chce schudnąć do 54kg.
Plan:
4-5 posiłków dziennie
Ograniczyć chipsy, słodycze, gazowane napoje, fastfoody itp.
Dużo ćwiczeń (ze jestem leń to chodzę do klubu)
No i ostatnio wprowadzona modyfikacja - "wolna sobota" a dokładnie w sobotę mogę pozwolić sobie na coś zakazanego, oczywiście w małych ilościach i nie musi to być w każdą sobotę tylko jak będę miała ochotę, ost. 2 miesiące bez słodyczy pokazały mi, że się da, ale bywało ciężko.

Natalia-Kosana jak tak czytałam twój post to wiele wspólnego znalazłam podobny wzrost i cel, i powód przytycia też, tylko u mnie jeszcze dorzucić wyjazd na studia i zmiana trybu życia i wyszło w sumie 15 kg w 2 lata

[ania120kg]

Witam. wczoraj to może nie był mój najlepszy dzień , ale dziś mam zamiar wszystko naprawić. zaraz jakieś lekkie śniadanko i o 8-ej siłownia. Jabłecznik zostanie unicestwiony !

[Antilia]

A ja dalej nie mogę się zmotywować do ćwiczeń Przed świętami ćwiczyłam codziennie i naprawdę nieźle mi szło a teraz taki leń, że szkoda gadać

[Natalia-Kosana]

U mnie też się studia i klasa maturalna dorzuciły... Dużo stresu, na ktory reagowałam obżarstwem i objadaniem się słodyczami. ;| Od zeszłych wakacji 8 kg przytyłam :| Ale damy radę.

[kasia19987]

Hejka
Jednak spanie na chcice slodyczowa nie pomoglo wiec zwyczajnie poslodzilam sobie kawe i jakos tak sie lepiej poczulam Chyba pozniej nastepna wypije Ale to tylko tak dzisiaj i koniec z cukrem, ewentualnie raz w tyg jak znow mnie ochota zlapie to cos slodkiego przemyce do buzi

[lasoa]

przyłącze sie, chce schudnąć 1.5 kg, niby nie mało ale b. trudne. I pogobuć kilka cm tu i ówdzie

[kasia_05]

Mi wczoraj coś ta dieta nie wyszła, dzisiaj się bardziej postaram.
Na razie jestem po śniadanku- jajecznica z ok 1,5 jajka prawie bez tłuszczu,ok. 11.30 będzie 2 śniadanie- trochę musli zalanego wrzącą wodą. A później to nie wiem. W międzyczasie woda i hektolitry czerwonej herbaty, którą uwielbiam

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Wiesz Lasoa łatwiej zrzucić 10 kg gdy waży się dużo. Najtrudniej zgubić 1-5 kg gdy nie ma się nadwagi.Tak mi się wydaje.

[oliwia300]

Kasia19987 blagam napisz dzieki czemu w tak krotkim czasie tyle schudlas!!! U mnie od porodu - 7 miesiecy brak checi i motywacji!! Waga stoi na 73 kg mimo karmienia piersia!!!! Dzisiaj na sniadanie: kawa z mlekiem i jogurt malinowy!

[lasoa]

Napisane przez kasia_05

Mi wczoraj coś ta dieta nie wyszła, dzisiaj się bardziej postaram.
Na razie jestem po śniadanku- jajecznica z ok 1,5 jajka prawie bez tłuszczu,ok. 11.30 będzie 2 śniadanie- trochę musli zalanego wrzącą wodą. A później to nie wiem. W międzyczasie woda i hektolitry czerwonej herbaty, którą uwielbiam

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Wiesz Lasoa łatwiej zrzucić 10 kg gdy waży się dużo. Najtrudniej zgubić 1-5 kg gdy nie ma się nadwagi.Tak mi się wydaje.

ja probuje schudnac te 1.5 kg od grudnia, ćwicze, nie jem slodyczy i nic, ciezko bedzie to zrzucic

[Antilia]

Napisane przez lasoa

ja probuje schudnac te 1.5 kg od grudnia, ćwicze, nie jem slodyczy i nic, ciezko bedzie to zrzucic

A jest z czego zrzucić? Bo z kości na ości to będzie ciężko

[Pusia2728]

Witam wszystkich.Ja również sie przyłączam.Dietę zaczęłam dziś
Wzrost-160
Waga-ok56,a będzie 48-49
Odstawiłam wszelkie produkty i wysokim indeksem glikemicznym,słodycze oczywiście.Od rana pije sok żurawinowy albo wodę.
Załatwiony dziś rowerek-ok30-40min.
Śniadanie-2jajka z pomidorem ,rzodkiewką i szczypiorkiem,do tego1,5małej kromki chleba z błonnikiem.
Zwiekszam chęci,minimalizuję pokusy,wszelkie resztki ciast w koszu,dzis spędzę cały dzień w ogrodzie przy wiosennych porzadkach,trzeba zacząć sie w końcu ruszać.
Pozdrawiam