chory pies

[n1kotynka]

oo to niezly chomik podróżnik
dobrze ze sie znalazl

[MeryJane]

Napisane przez kukimonster

W jakim celu do soli dodaje się chlor jeszcze

Żeby szybciej załatwić śnieg i lód i żeby to nie zamarzło

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------

Napisane przez Linka25

Ale błagam nie piszcie o psie/ kocie, ze zmarł czy umarł. Pies zdechł.

Pozwolisz, że w tej kwestii będę miała inne zdanie. Zwierzęta mają dusze- to moje prywatne zdanie i dla mnie zwierzęta umierają.

[FakeBlondie]

I ja się łączę w smutku.
Przykro mi bardzo,że piesek ma tak mało przed sobą...Jednak nie "chowaj go za życia".
Wiem,że nie jest łatwo borykać się z myślami iz lada moment maluch może odejsć...ale póki żyje niech dodaje mu otuchy poczucie Twojej radości z tego ,że on jest.

[kukimonster]

Napisane przez MeryJane

Żeby szybciej załatwić śnieg i lód i żeby to nie zamarzło[COLOR="Silver"]

Pierwsze słyszę. Wiesz z chemicznego punktu widzenia czym jest sól, którą się sypie na ulice albo posypuje pomidory na kanapce?

[n1kotynka]

ze strony internetowej

Skład chemiczny soli drogowej:
- chlorek sodu (NaCl) 90,0 % min
- siarczany(SO4) 3,0 % max.
- wilgotność(H2O) 3,0 % max
- antyzbrylacz (K4Fe(Cn)6 40,0 mg/kg

[iloneczka1]

Sól + woda (czyli wodny roztwór chlorku sodu) zamarza w temp niższej niż woda,coś ok -20 st C, zatem zanim taka temp nastanie, na ulicy leży nam breja. Bo roztwór wodny soli ma niższa temp zamarazania/krzepnięcia, mozna to zauważyć w strumyku obok zakladów przemyslowych, gdzie płynie tzw solanka, nie zamarznie, nie ma mowy). Po zmieszaniu soli ze śniegiem temp wokól tejże mieszaniny musi spaść, aby zaszła reakcja tworzenia brei (breja do swego powstania potrzebuje własnie tejże temperatury z otoczenia, nazwać to można o ile się nie mylę, zjawiskiem endotermicznym). Gdyby soli nie dodać, w temp w przedziale 0 st C do -20 C leżałby lód i śnieg, bo woda zamarza w o wiele wyższej temp.
Czyli w wielkim skrócie sól dodana do śniegu podnosi temnperaturę mieszaniny a obniza temp wokól, ale to tak na marginesie.
Sprawa drzew, które nie pobiorą wody korzeniami w takich warunkach, to jeszcze inny problem.

Jakoś to tak jest mniej więcej

[MeryJane]

Napisane przez n1kotynka

ze strony internetowej

Skład chemiczny soli drogowej:
- chlorek sodu (NaCl) 90,0 % min
- siarczany(SO4) 3,0 % max.
- wilgotność(H2O) 3,0 % max
- antyzbrylacz (K4Fe(Cn)6 40,0 mg/kg

Dzięki -Generalnie tego chlorku sodu jest zdecydowanie więcej 98,5%- żre to na maxa(różne badziewie jest dosypywane) - dla mnie ten śnieg śmierdzi chlorem- i dobierane jest komputerowo w zależności od temperatury na dworze.
Ps. jak ktoś chce się przyczepić, to przyczepić się zawsze może.A wątek dotyczy chorego piesa.

[2016070953]

mój biedny piesio ma już 10 lat, boję się jak przyjmę jego śmierć, nigdy więcej zwierząt w moim życiu, ile ja łez wylałam jak mój pieniaczek chorował ile nocy nie spałam, jaby on umarł to ja razem z nim ;(

[Linka25]

Napisane przez iloneczka1

To drastyczne, co napiszę, ale pewnego razu w radio Katowice słyszałam jak o jakiś komentarz odnośnie zwierząt zapytał na ulicy dziennikarz starszego pana. I wyraził się przy tym, kot zdechł. Pan na to : "Zdechł Hitler i Stalin, zwierzęta umierają". Od tamtej pory jakoś nie mogę inaczej nazwać tego zjawiska, jak tylko umarł/ odszedł. I nie ma w tym podtekstu politycznego

Napisane przez Neciak89

Ja nigdy nie wiem co mam powiedzieć, bo zwierzęta zdychają, a moje kotki to moja rodzina.. A źli ludzie też zdychają, więc.. no nie wiem

Napisane przez MeryJane

Żeby szybciej załatwić śnieg i lód i żeby to nie zamarzło

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:18 ----------



Pozwolisz, że w tej kwestii będę miała inne zdanie. Zwierzęta mają dusze- to moje prywatne zdanie i dla mnie zwierzęta umierają.

Niektórzy maja zwyczaj nazywać swoje kotki/pieski imionami ludzkimi np. Czarek (jak moja znajoma). Potem usłyszałam: Czarek umarł

No cóż ja kocham zwierzeta; ale nie będę nazywała kota człowiekiem dlatego, że jest mi bliski (czasem bliższy niż człowiek)

[n1kotynka]

Napisane przez MeryJane

Dzięki -Generalnie tego chlorku sodu jest zdecydowanie więcej 98,5%- żre to na maxa(różne badziewie jest dosypywane) - dla mnie ten śnieg śmierdzi chlorem- i dobierane jest komputerowo w zależności od temperatury na dworze.
Ps. jak ktoś chce się przyczepić, to przyczepić się zawsze może.A wątek dotyczy chorego piesa.

Nie wiem co Cie tak rozbawilo. Podalam tylko sklad soli drogowej i jest tam chlorek sodu a nie chlor. Fakt ze niszczy buty i zapewne dla psich lap nie jest najzdrowsza, ale na to zbyt wielkiego wplywu nie mamy.

Wiem ze watek dotyczy chorego psa - ot to byla mala dygresja.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Linka25

Niektórzy maja zwyczaj nazywać swoje kotki/pieski imionami ludzkimi np. Czarek (jak moja znajoma). Potem usłyszałam: Czarek umarł

No cóż ja kocham zwierzeta; ale nie będę nazywała kota człowiekiem dlatego, że jest mi bliski (czasem bliższy niż człowiek)

tez nie nazywam kota czlowiekiem. Ale nie wiem z jakiej racji uwazasz, ze slowo "umierac" jest zarezerwowane tylko dla ludzi?
Dla mnie mowienie "zdychac" to brak szacunku dla zwierzat. Zdychac to sobie moze seryjnt morderca. Jak tak bardzo razi cie to slowo, to mozesz mowic "odszedł..."

eyo trzymaj sie. Tylko moge sobie wyobrazi jakie to trudne. Sama mam psa, ktorego kocham nad zycie.
Ale nie walczyłabym o psa za wszelkę cenę. Jesli boł będzie stały i mocny, to uśpiłabym. Nikt chyba nie chciałby zyc w cierpieniach.
Ale oczywiscie jeśli jest jakaś szansa, ze pies bedzie zyć bez bólu(bo mysle, ze to jest jak narazie najważniejsze) to walcz, ile możesz.
Wygłaskaj ode mnie psiaka.

[iloneczka1]

Jeden z moich kocurów ma na imię Marian, na cześć koteczki, która odeszła za kilka dni po tym jak go znalazłam przy poczcie. Tak, jakby czekała aż znajdzie się jakiś następca (a on ma identyczny wygląd). Gdyby nie to, jej odejście byłoby nie do przeżycia (i tak nie było i nie jest a to się stało w 2005 r). Miała na imię Maniusia.

[Neciak89]

Napisane przez iloneczka1

Jeden z moich kocurów ma na imię Marian, na cześć koteczki, która odeszła za kilka dni po tym jak go znalazłam przy poczcie. Tak, jakby czekała aż znajdzie się jakiś następca (a on ma identyczny wygląd). Gdyby nie to, jej odejście byłoby nie do przeżycia (i tak nie było i nie jest a to się stało w 2005 r). Miała na imię Maniusia.

Nasz też był Marian, ale zazwyczaj po prostu Maniek, a później weszła Epoka Lodowcowa do kin i się kojarzyło

[andune]

Napisane przez iloneczka1

Powiem Ci, ze to niesamowita historia i nareszcie uwierzyłam mojej koleżance z podstawowki, ktora w szybie wentylacyjnym kuchennym hodowała popielicę. Zwierz wracał jak był głodny ale nieraz z miesiąc go nie widziała. Nie wiem jakim cudem ona przeżywała, jak to w ogole bylo zorganizowane, ale teraz wiem, ze to mogła być prawda. Zawsze w lecie kupowała dla niej kilka czereśni a dziewczyna nazwywała się Pusia.
Ale szczeście, że się znalazł chomik tuż przed terminem zwrotu

właściwie znalazł się po terminie... już go nawet właścicielka opłakała... na szczęście jednak wrócił

[Ewakuacja69]

eyo - skad jestes?
walcz o piesa, nie usypiaj go. dopiero teraz znalazlam ten watek, postaram sie skonsulotwac ze znajomym weterynarzem, moze cos podpopowie, doradzi.
jaki stopien dysplazji ma piesu?

operacje, ktora mial to pectinectomia

dobra... skonsultowalam sie z kolega
to sprawa nr 1: rtg bioder
2: badanie ortopedyczne kolana chorej nogi
3: leczenie zachowawcze: NSAIDs + chondroprotetyki
4: gdybys miala go uspic - moj kolega chetnie go przygarnie, ma warunki, zeby taka "kaleke'' leczyc z racji zawodu...

pozdrawiam

[Marcelina]

Eyo, chyba mogę powiedzieć, że wiem, co czujesz. Pół roku temu mój ukochany pies przestał chodzć na tylne łapy. Stało się to w przeciągu kilku dni. Okazało się, że ma zwyrodnienie kręgosłupa. Nie potrafie go uśpić, cały czas o niego walcze, probuje postawic go "do pionu". Piesio kilka dni temu skonczyl 6 lat, więc jest w kwiecie wieku. Cały czas mam nadzieje, że stanie się cud...

Nie wiem skąd jesteś i czy na tym etapie leczenia wskazana jest rehabilitacja... Z własnego doświadczenia moge Ci polecić Zaklad rehabilitacji zwierząt w Katowicach http://www.rehabilitacjapsow.pl/ . Jeździłam tam z moim Psiakiem, niestety tylko przez kilka dni (brak transportu). Serdecznie polecam to miejsce. Pani, która prowadzi ten zakład wie co robi a przy tym ogromne serce do zwierzaków.

Nie wiem, czy odwiedzałaś forum dogomania - jest tam dział poświęcony dysplazji, byc może znajdziesz tam jakies cenne informacje.

Tobie życzę duuużo siły a Twojemu Pieskowi duuuuużo zdrowia.
Marcelina

[n1kotynka]

Napisane przez Ewakuacja69

eyo - skad jestes?
walcz o piesa, nie usypiaj go. dopiero teraz znalazlam ten watek, postaram sie skonsulotwac ze znajomym weterynarzem, moze cos podpopowie, doradzi.
jaki stopien dysplazji ma piesu?

operacje, ktora mial to pectinectomia

dobra... skonsultowalam sie z kolega
to sprawa nr 1: rtg bioder
2: badanie ortopedyczne kolana chorej nogi
3: leczenie zachowawcze: NSAIDs + chondroprotetyki
4: gdybys miala go uspic - moj kolega chetnie go przygarnie, ma warunki, zeby taka "kaleke'' leczyc z racji zawodu...

pozdrawiam

mogłabyś napisać co to jest za lek? ja też mam psa z dysplazją, jedno biodro ma E a drugie D.
Nie moglam swojego operowac bo juz bylo za pozno, w gre wchodzi proteza albo dekapitacja, poki co choroba nie daje mu sie we znaki, ba moj psiak jest nadpobudliwy i wcale lap nie oszczedza

Napisz cos wiecej jak mozesz o tym leku

---------- Dopisano o 07:16 ---------- Poprzedni post napisano o 07:13 ----------

Napisane przez Marcelina

Eyo, chyba mogę powiedzieć, że wiem, co czujesz. Pół roku temu mój ukochany pies przestał chodzć na tylne łapy. Stało się to w przeciągu kilku dni. Okazało się, że ma zwyrodnienie kręgosłupa. Nie potrafie go uśpić, cały czas o niego walcze, probuje postawic go "do pionu". Piesio kilka dni temu skonczyl 6 lat, więc jest w kwiecie wieku. Cały czas mam nadzieje, że stanie się cud...

Nie wiem skąd jesteś i czy na tym etapie leczenia wskazana jest rehabilitacja... Z własnego doświadczenia moge Ci polecić Zaklad rehabilitacji zwierząt w Katowicach http://www.rehabilitacjapsow.pl/ . Jeździłam tam z moim Psiakiem, niestety tylko przez kilka dni (brak transportu). Serdecznie polecam to miejsce. Pani, która prowadzi ten zakład wie co robi a przy tym ogromne serce do zwierzaków.

Nie wiem, czy odwiedzałaś forum dogomania - jest tam dział poświęcony dysplazji, byc może znajdziesz tam jakies cenne informacje.

Tobie życzę duuużo siły a Twojemu Pieskowi duuuuużo zdrowia.
Marcelina

Marcelina tak trzymaj szkoda psiaka, nie da sie go wyleczyc?

[kukimonster]

Napisane przez MeryJane

Dzięki -Generalnie tego chlorku sodu jest zdecydowanie więcej 98,5%- żre to na maxa(różne badziewie jest dosypywane) - dla mnie ten śnieg śmierdzi chlorem- i dobierane jest komputerowo w zależności od temperatury na dworze.
Ps. jak ktoś chce się przyczepić, to przyczepić się zawsze może.A wątek dotyczy chorego piesa.

Ja się nie przyczepiam, ale nie szerz tu bredni, że ktoś chloru do soli dodaje. Bo zwykła sól jest po prostu związkiem chloru z sodem. I ta sól to ta sama, której używasz w kuchni tylko zazwyczaj bardziej zanieczyszczona.

[Ewakuacja69]

NSAIDs - z ang. niesteroidowe leki przeciwzapalne

[MeryJane]

Napisane przez n1kotynka

Nie wiem co Cie tak rozbawilo. Podalam tylko sklad soli drogowej i jest tam chlorek sodu a nie chlor. Fakt ze niszczy buty i zapewne dla psich lap nie jest najzdrowsza, ale na to zbyt wielkiego wplywu nie mamy.

.

Humor sytuacyjny

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez kukimonster

Ja się nie przyczepiam, ale nie szerz tu bredni, że ktoś chloru do soli dodaje. Bo zwykła sól jest po prostu związkiem chloru z sodem. I ta sól to ta sama, której używasz w kuchni tylko zazwyczaj bardziej zanieczyszczona.

wg mnie to nie jest ta sama - przez dodawanie innych związków. Po soli kuchennej możesz odczuwać ból jeśli trafi na podrażnione miejsce, ale nie powoduje krwawienia, a ta potrafi uszkodzić psie łapy do krwi.I daruj sobie słownictwo (ciśnienie nadmierne można wybiegać ) - mijasz się z powołaniem czy jakoś tak...I o ile mi wiadomo rozmawiamy tu a nie dyskutujemy na forum chemicznym.
więcej OT nie będzie.

[itaN]

Czytałam twoja wypowiedź ze łzami w oczach,bo własnie w tej chwili walcze o życie mojego psa.
Psa ,który miał 9 lat temu nie chodzić z powodu dysplazji stawów biodrowych.
To Masino Neapolitano ,100 kg żywej wagi .Jako szczenie zaczął utykać na nogi ,póznie nie miał sił stawac na nich.
Różne opinie słyszałam od lekarzy,ale nie miałam sił i sumienia sie poddać.
Wiesz co ?Pies po wielu m-c zaszczyków z wapna i jakichs przeciwzapalnych żyje do dziś : -)
Teraz walcze o pewnie już tylko trochę przedłużone jego życie ,bo wymiotuje od m-c i jest podejrzenie białaczki.
Tak , czy inaczej wyrósł z niby tragicznej dysplazji i nigdy przez wiele lat nie chorował !
Może nie wszystko stracone
Może wart zasięgnąc opini innego lekarza.
Trzymaj się i daj znać co z psinką
Ita

[kukimonster]

Napisane przez MeryJane

Humor sytuacyjny

---------- Dopisano o 11:00 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------



wg mnie to nie jest ta sama - przez dodawanie innych związków. Po soli kuchennej możesz odczuwać ból jeśli trafi na podrażnione miejsce, ale nie powoduje krwawienia, a ta potrafi uszkodzić psie łapy do krwi.I daruj sobie słownictwo (ciśnienie nadmierne można wybiegać ) - mijasz się z powołaniem czy jakoś tak...I o ile mi wiadomo rozmawiamy tu a nie dyskutujemy na forum chemicznym.
więcej OT nie będzie.

Chyba ty masz nadmierne ciśnienie Ja tylko zwróciłam uwagę, że nikt chloru do soli na pewno nie dodaje. A skoro próbujesz komuś wmówić, ze chlor może ranić łapy to zwrocilam uwagę, ot co.

[iloneczka1]

Chlor to w połączeniu z wodą daje kwas, tenże sam, co na basenie HClO ileś tam . Moze nieźle poparzyc, jak akurat stężenie jest za duże. A jak za małe, to mozna zlapać rózne trypry. Moze to właśnie ten kwas się tworzy, ponieważ NaCl rozpuszcza śnieg. Wiem skąndinąd, że łapy psa pomiędzy poduszkami zaczynają krwawić od tej soli właśnie, a raczej od mikstury co sie robi w polączeniu ze śniegiem, pewnie kwas?
A wypełniacze też mogą działać źle, przykład to denaturat (zanieczyszczony etanol, ten sam etanol w stanie czystym nie sieje takiego spustoszenia w organiźmie)
Sól, nawet zwykłe NaCl, ma działanie żrące, gdy położyć na oko,lub błonę śluzową, masa wrażeń gwarantowana . W dawnych czasach taką technikę stosowano do oślepiania unieruchomionych skazańcow. Odżywka do włosow np powinna być rozcieńczana woda, bo wysusza włosy.

[1986rybka]

Bardzo mi przykro wiem co to znaczy musieć uśpić ukochanego pieska, aby się dłużej nie męczył..
może jest dla Twojego jeszcze jakiś cień szansy?

[MeryJane]

Napisane przez iloneczka1

Chlor to w połączeniu z wodą daje kwas, tenże sam, co na basenie HClO ileś tam . Moze nieźle poparzyc, jak akurat stężenie jest za duże. A jak za małe, to mozna zlapać rózne trypry. Moze to właśnie ten kwas się tworzy, ponieważ NaCl rozpuszcza śnieg. Wiem skąndinąd, że łapy psa pomiędzy poduszkami zaczynają krwawić od tej soli właśnie, a raczej od mikstury co sie robi w polączeniu ze śniegiem, pewnie kwas?
A wypełniacze też mogą działać źle, przykład to denaturat (zanieczyszczony etanol, ten sam etanol w stanie czystym nie sieje takiego spustoszenia w organiźmie)
Sól, nawet zwykłe NaCl, ma działanie żrące, gdy położyć na oko,lub błonę śluzową, masa wrażeń gwarantowana . W dawnych czasach taką technikę stosowano do oślepiania unieruchomionych skazańcow. Odżywka do włosow np powinna być rozcieńczana woda, bo wysusza włosy.

Iloneczko i właśnie o to mi chodziło A za psiaka mocno trzymam kciuki - wola życia jest silna.Nie rezygnujcie.

[kukimonster]

Napisane przez iloneczka1

Chlor to w połączeniu z wodą daje kwas, tenże sam, co na basenie HClO ileś tam . Moze nieźle poparzyc, jak akurat stężenie jest za duże. A jak za małe, to mozna zlapać rózne trypry. Moze to właśnie ten kwas się tworzy, ponieważ NaCl rozpuszcza śnieg.

Ale sól to nie chlor w postaci Cl2 tylko NaCl, który po dodaniu do wody ulegnie dysocjacji. I nie tworzy sie żaden kwas rozpuszczajacy śnieg. Litości Jak nie znasz podstaw chemii i fizyki to się nie kompromituj...

[iloneczka1]

Nie tłuc się w swoją rozgorączkowaną głowę, bo sobie krzywdę zrobisz.
Nic nie rozumiesz z naszych postów, przypisujesz nam rzeczy, ktorych nie powiedziałyśmy, nie czytasz ze zrozumieniem sam/a nic nie wnosisz a robisz bałagan w wątku nie po to stworzonym i prowokujesz dygresje, fakt matura blisko, trza by sie podszkolić . Co to dysocjacja jonowa chlorku sodu i jak działa "łagodząco" jeden z jej produktów, mam nadzieję, ze nam ladnie wyłożysz. Bo widać, masz sporo do powiedzenia.
Prosimy o reakcje, w paintcie ladnie wychodzą
Aaaa i trzeba zwracać uwage na sens emotek. Bo inaczej się sadzi takie bzdury. gdzie ja Ci niby napisałam,że kwas rozuszcza śnieg? Piękne
Jakbyś czytał ze zrozumieniem, tłumaczyłam Ci o reakcji endotermicznej podczas mieszania sniegu z solą, o temperaturze zamarzania, i jak to jest u soli i wody, i był też wniosek czemu sypią w zimie. Dobrze, ze nie doszłam do hipo/hiper/izo - tonicznych rozztworow i wpływu soli na korzenie drzew w mieście, ale powoli, dojdziemy i do tego
No, aż z tego wszystkiego, jak wyszlam z watku, i spojrzalam na spis wątków, to mi sie przeczytało "nienawidze swojego psa" , ludzie, jak to się nastrój gorączkowy potrafi udzielić

Dla osób zainteresowanych. W wodzie powstaje kwas z chloru Cl2, a chodziło mi o to, co dla niektórych nie jest do pojęcia, ze chlor w soli, to ten sam pierwiastek co w wodzie, bo pierwiastek ten może w roznych zwiazkach występować, czy jako gaz w postaci dwuatomowej, ale zawsze jest to ten sam chlor. Ale niepotrzebnie zrobiłam skrót myślowy, zamiast kawa na ławę.
Wielka jest siła pana Chlora i pana Soda i pani Solanki
Przepraszam autorkę wątku, z mojej strony to koniec offtopu, choćby za mna gonili z workiem soli.

[kukimonster]

Napisane przez iloneczka1

Nie tłuc się w swoją rozgorączkowaną głowę, bo sobie krzywdę zrobisz.
Nic nie rozumiesz z naszych postów, przypisujesz nam rzeczy, ktorych nie powiedziałyśmy, nie czytasz ze zrozumieniem sam/a nic nie wnosisz a robisz bałagan w wątku nie po to stworzonym i prowokujesz dygresje, fakt matura blisko, trza by sie podszkolić . Co to dysocjacja jonowa chlorku sodu i jak działa "łagodząco" jeden z jej produktów, mam nadzieję, ze nam ladnie wyłożysz. Bo widać, masz sporo do powiedzenia.
Prosimy o reakcje, w paintcie ladnie wychodzą
Aaaa i trzeba zwracać uwage na sens emotek. Bo inaczej się sadzi takie bzdury. gdzie ja Ci niby napisałam,że kwas rozuszcza śnieg? Piękne
Jakbyś czytał ze zrozumieniem, tłumaczyłam Ci o reakcji endotermicznej podczas mieszania sniegu z solą, o temperaturze zamarzania, i jak to jest u soli i wody, i był też wniosek czemu sypią w zimie. Dobrze, ze nie doszłam do hipo/hiper/izo - tonicznych rozztworow i wpływu soli na korzenie drzew w mieście, ale powoli, dojdziemy i do tego
No, aż z tego wszystkiego, jak wyszlam z watku, i spojrzalam na spis wątków, to mi sie przeczytało "nienawidze swojego psa" , ludzie, jak to się nastrój gorączkowy potrafi udzielić

Dla osób zainteresowanych. W wodzie powstaje kwas z chloru Cl2, a chodziło mi o to, co dla niektórych nie jest do pojęcia, ze chlor w soli, to ten sam pierwiastek co w wodzie, bo pierwiastek ten może w roznych zwiazkach występować, czy jako gaz w postaci dwuatomowej, ale zawsze jest to ten sam chlor. Ale niepotrzebnie zrobiłam skrót myślowy, zamiast kawa na ławę.
Przepraszam autorkę wątku, z mojej strony to koniec offtopu, choćby za mna gonili z workiem soli.

W takim razie powodzenia na maturze Przeczytaj swoje 2-3 mądre posty i przemyśl co tam napisałaś, nie mam czasu teraz Ci nawet tłumaczyć, bo mam ważniejsze rzeczy do roboty, koło bzdur czasem obojętnie rpzejśc nie umiem. Ale oczywiście ty uważasz, że wszystko ok i jesteś znawcą tematu

[Ewakuacja69]

ile wy macie lat? 5? kłóćcie się o tę głupią sól przez PW. mało istotne, kto ma rację, bo nie o tym jest wątek.

a ja nadal czekam na odpowiedź autorki... czyżby zapomniała o tym wątku...?

[HopeDieLast]

biedny psiak . ludzie uważają, że śmieszne jest `męczyć psa na wózku` i lepiej jest go uśpić. jednak psy, które mają wózki cieszą się życiem. wiadomo co dzieje się z pieskiem teraz ? trzymam kciuki za malca.