ile pieniędzy wypada dać koleżance na ślub?

[jozefinaG]

To zależy też od sytuacji finansowej osoby zaproszonej, inaczej się patrzy na parę niepracujących studentów, czy nawet licealistów (i tutaj niema co się naginać, para młoda na pewno zrozumie sytuację) a inaczej na osoby ze stałym źródłem dochodu.

[Vivienne]

Napisane przez kashmirka

każdy robi tak jak uważa, ja nie mając kasy na prezent wolałabym nie pójść wcale na to wesele (odmówić) niż dać 200zł

No i takie podejście dla mnie jako PMki jest bardzo przykre, bo juz kilka razy jako argument odmowny usłyszeliśmy brak kasy tak jakbym robila wesele dla koperty

[201607040940]

Napisane przez kashmirka

każdy robi tak jak uważa, ja nie mając kasy na prezent wolałabym nie pójść wcale na to wesele (odmówić) niż dać 200zł

Dużą przykrość byś mi sprawiła gdybyś nie przyszła na moje wesele bo nie możesz czegoś tam włożyć do koperty. Tak myślą "normalni" PM. A nakierowani na kasę myślą tak jak Ty. Bez 500 zl w kopercie nie pokazuj mi się na weselu. Na wesele takich osób to bym nie poszła.

Kashmiko zaproszenie to nie bilet wstępu na imprezę życia. A wesele z zasady się nie "zwraca". Więc nie ma znaczenia co będzie w kopercie, jaki prezent osoba zaproszona Ci przyniesie. Ważne jest że impreza jest fajna, wszyscy dobrze się bawią i jest z kim ten ważny dla PM dzień świętować.

[201604250957]

Napisane przez Vivienne

No i takie podejście dla mnie jako PMki jest bardzo przykre, bo juz kilka razy jako argument odmowny usłyszeliśmy brak kasy tak jakbym robila wesele dla koperty

sama jestem tegoroczną PMką i nie oczekuję od naszych gości nie wiadomo jakich prezentów, nie liczę że wesele się zwróci bo nie po to je robimy, ale sama będąc gościem mam takie podejście dodam, że nigdy nie zdarzyło mi się odmówić obecności na weselu bo nawet jak miałam gorszy moment finansowy to zazwyczaj o weselu wiedziałam dużo wcześniej i po prostu na nie zbierałam. To w sumie taki trochę dysonans bo sama nie oczekuję od naszych gości nie wiadomo jakich prezentów a jednocześnie sama będąc gościem narzucam sobie jakiś tam rygor prezentowy

po zastanowieniu myślę, że byłoby mi przykro gdyby ktoś odmówił nam obecności na naszym weselu z powodu $ pewnie wówczas namawialibyśmy go by przyszedł mimo wszystko, na razie jednak nie zapowiada się żeby ktoś miał nie przyjść, dawno nie było wesela w rodzinie i wszyscy się cieszą na tą okoliczność

Napisane przez Gosiaczek1969

Dużą przykrość byś mi sprawiła gdybyś nie przyszła na moje wesele bo nie możesz czegoś tam włożyć do koperty. Tak myślą "normalni" PM. A nakierowani na kasę myślą tak jak Ty. Bez 500 zl w kopercie nie pokazuj mi się na weselu. Na wesele takich osób to bym nie poszła.

Kashmiko zaproszenie to nie bilet wstępu na imprezę życia. A wesele z zasady się nie "zwraca". Więc nie ma znaczenia co będzie w kopercie, jaki prezent osoba zaproszona Ci przyniesie. Ważne jest że impreza jest fajna, wszyscy dobrze się bawią i jest z kim ten ważny dla PM dzień świętować.

rozwala mnie analiza psychologiczna mojej osoby jaką uskuteczniłaś na podstawie mojej jednej wypowiedzi przeczytaj proszę co napisałam wyżej, szczególnie że okazuje się że z punktu widzenia PM mamy identyczne poglądy..

[201607040940]

Napisane przez kashmirka

sama jestem tegoroczną PMką i nie oczekuję od naszych gości nie wiadomo jakich prezentów, nie liczę że wesele się zwróci bo nie po to je robimy, ale sama będąc gościem mam takie podejście dodam, że nigdy nie zdarzyło mi się odmówić obecności na weselu bo nawet jak miałam gorszy moment finansowy to zazwyczaj o weselu wiedziałam dużo wcześniej i po prostu na nie zbierałam. To w sumie taki trochę dysonans bo sama nie oczekuję od naszych gości nie wiadomo jakich prezentów a jednocześnie sama będąc gościem narzucam sobie jakiś tam rygor prezentowy

po zastanowieniu myślę, że byłoby mi przykro gdyby ktoś odmówił nam obecności na naszym weselu z powodu $ pewnie wówczas namawialibyśmy go by przyszedł mimo wszystko, na razie jednak nie zapowiada się żeby ktoś miał nie przyjść, dawno nie było wesela w rodzinie i wszyscy się cieszą na tą okoliczność



rozwala mnie analiza psychologiczna mojej osoby jaką uskuteczniłaś na podstawie mojej jednej wypowiedzi przeczytaj proszę co napisałam wyżej, szczególnie że okazuje się że z punktu widzenia PM mamy identyczne poglądy..

Odniosłam się do tego co wcześniej napisałaś, a napisałaś że kasa jest dla Ciebie ważniejsza niż bycie z PM w tym szczególnym dniu. Dopiero później przemyślałaś swoje stanowisko.


Jak mam gorszy finansowy czas to daję mniej/ mniejszy prezent a nie jem tynk ze ścian żeby uskładać na coś wypasionego. Odkąd zaciągnęłam kredyt to przemyślałam postawę "zastaw się a postaw się" i stwierdzam że nie warto. Dam taki prezent na jaki mnie stać.

[201604250957]

Napisane przez Gosiaczek1969

Odniosłam się do tego co wcześniej napisałaś, a napisałaś że kasa jest dla Ciebie ważniejsza niż bycie z PM w tym szczególnym dniu. Dopiero później przemyślałaś swoje stanowisko.

to co uskuteczniasz to ciężka nadinterpretacja, nie mogę czytać tych tendencyjnych postów, dla mnie koniec dyskusji

[TEllenka]

Mi się zdarzało nie iść z powodu kasy... Bo koperta to jedno, ale trzeba się też ubrać itd. To czasem spore koszty (zwłaszcza jak wesele 300 km dalej ).

[201607040940]

Napisane przez TEllenka

Mi się zdarzało nie iść z powodu kasy... Bo koperta to jedno, ale trzeba się też ubrać itd. To czasem spore koszty (zwłaszcza jak wesele 300 km dalej ).

Pewnie że "koperta" to nie jedyny koszt jaki ponoszą goście zaproszeni na ślub i wesele. Sukienka, buty (bo czasami trzeba coś nowego kupić) , fryzura, koszt dojazdu, koszt zakwaterowania (bo PM nie zawsze zapewniają) i prezent dla PM+ kwiaty/ lub wino .... I jeszcze czasami foch PM że za mało w kopercie....

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez kashmirka

to co uskuteczniasz to ciężka nadinterpretacja, nie mogę czytać tych tendencyjnych postów, dla mnie koniec dyskusji

nie wiem gdzie widzisz tendencyjność. Raczej czytanie ze zrozumieniem Napisałaś że wolałabyś nie iść na niż dać w kopercie 200 zł.


dla mnie koniec dyskusji.

[201701300929]

Napisane przez Vivienne

No i takie podejście dla mnie jako PMki jest bardzo przykre, bo juz kilka razy jako argument odmowny usłyszeliśmy brak kasy tak jakbym robila wesele dla koperty

no coz,
ja mam podobne podejscie, choc jako PM wiem, ze sa goscie od ktorych dostane niewiele ale wole ich obecnpsc na weselu i brak prezentu niz ich nieobecnosc,

ale z drugiej strony sama bym nie poszla jakbym nie miala na koperte, bo pewne konwenanse obowiazuja i tak jak idac do kogos na urodziny nei wypada dac mu w prezencie gumy do zucia, tak idac na wesele nie wypada dac np 50 zl - no i chyba sama bym sie dziwnie poczula, jakbym tyle dostala od kogos, kto ma powiedzmy ''normalna'' sytuacje finansowa - a z drugiej strony taka osoba np moze miec juz 4 wesela tego roku, dodatkowo naprawe samochodu, jakies nieprzewidziane koszty leczenia no i wiesz... na koperte jej nie zostanie - albo i zostanie ale woli kupic cos sobie do domu niz isc na 5 wesele w roku - no niestety bywa i tak i tutaj decyduje troche kwestia bliskosci - czyli naprawde bliskiej rodziny w takiej sytuacjisie nie olewa ale jakies dalszej to sie niestety czesto odmawia, no bywa... chociaz sama mam wesele za 2 mies i nie wiem ile ludzi srednio daja w kopertach - jak sie okaze ,ze po 100zl to moze saam zaczne chodzic na wszystkie wesela i sie nie bede przejmowac, ale na razie to jednak nie majac na koperte bym nie poszla

btw autorko, ja na wesela daje kwoty z przedzialu 400-1000 w zaleznosci od sytuacji finansowej i stopnia bliskosci

[awgusta]

Będąc zeszłoroczną PM mam pewne wiadomości na ten temat. Kwoty kopert kształtują się od 0 zł do 3 tys.
Sama jak jestem na weselu daje zazwyczaj 400-500 zł od pary.

[skazana_na_bluesa]

[1=3bab1895ed7a4a0113eb29e 79654b8b86ef03e4e_657f8b8 281285;52044918]Wątek jest już od kilku dni i jakoś nie zauważyłam tych "innych odpowiedzi", więc nie rozumiem uszczypliwości.[/QUOTE]
tak... i to podkreślenie, że przecież nocleg jest opłacony!

[201608212239]

Napisane przez kashmirka

sama jestem tegoroczną PMką i nie oczekuję od naszych gości nie wiadomo jakich prezentów, nie liczę że wesele się zwróci bo nie po to je robimy, ale sama będąc gościem mam takie podejście dodam, że nigdy nie zdarzyło mi się odmówić obecności na weselu bo nawet jak miałam gorszy moment finansowy to zazwyczaj o weselu wiedziałam dużo wcześniej i po prostu na nie zbierałam. To w sumie taki trochę dysonans bo sama nie oczekuję od naszych gości nie wiadomo jakich prezentów a jednocześnie sama będąc gościem narzucam sobie jakiś tam rygor prezentowy

po zastanowieniu myślę, że byłoby mi przykro gdyby ktoś odmówił nam obecności na naszym weselu z powodu $ pewnie wówczas namawialibyśmy go by przyszedł mimo wszystko, na razie jednak nie zapowiada się żeby ktoś miał nie przyjść, dawno nie było wesela w rodzinie i wszyscy się cieszą na tą okoliczność



rozwala mnie analiza psychologiczna mojej osoby jaką uskuteczniłaś na podstawie mojej jednej wypowiedzi przeczytaj proszę co napisałam wyżej, szczególnie że okazuje się że z punktu widzenia PM mamy identyczne poglądy..

Dlaczego tak różnicujesz swoje podejscie jako PM i jako gość? Skoro Tobie jako PM sprawiłaby przykrość odmowa z powodów finansowych, to dlaczego sama byłabyś skłonna zrobić to innej bliskiej parze? Nie rozumiem...

[201604250957]

Napisane przez Dalisa

Dlaczego tak różnicujesz swoje podejscie jako PM i jako gość? Skoro Tobie jako PM sprawiłaby przykrość odmowa z powodów finansowych, to dlaczego sama byłabyś skłonna zrobić to innej bliskiej parze? Nie rozumiem...

nie bliskiej parze tylko koleżance, bo o koleżance była mowa w temacie wątku.. do bliskich poszłabym na pewno i postarała się o to żeby mieć co włożyć w kopertę..

[m4dziia]

Napisane przez Vivienne

No i takie podejście dla mnie jako PMki jest bardzo przykre, bo juz kilka razy jako argument odmowny usłyszeliśmy brak kasy tak jakbym robila wesele dla koperty

Wtrące się do wątku bo to mój temat aktualnie.
Około 8 par odmówiło nam na weselu właśnie z takiego powodu, kilka miało inne.
Ostatecznie i tak liczba zmniejszyła się do 90 - mamy minimum 100 osób zapisane w umowie więc musimy za te 10 dopłacić, które defacto nie przyjdą.

Nie mam kasy to daję 100zł i tyle. Dla mnie liczy się osoba, a nie koperta. Szkoda, że niektórzy nastawieni są tylko na $$$

[21kasia21]

Napisane przez m4dziia

Ostatecznie i tak liczba zmniejszyła się do 90 - mamy minimum 100 osób zapisane w umowie więc musimy za te 10 dopłacić, które defacto nie przyjdą.

A to dziwne zasady macie na sali.
U mnie ostateczną liczbę osób podajesz tydzień wcześniej.
Oczywiście podczas rezerwacji informujesz, na ile jest osób mniej więcej wesele.

[cranberry juice]

Napisane przez 21kasia21

A to dziwne zasady macie na sali.
U mnie ostateczną liczbę osób podajesz tydzień wcześniej.
Oczywiście podczas rezerwacji informujesz, na ile jest osób mniej więcej wesele.

Są sale, które nie robią wesel mniejszych niż X. IMHO nic dziwnego - nie opłaca im sie robić wesela na 90 osób, kiedy na sali mieści sie 170.

[sQuaara]

Napisane przez 21kasia21

A to dziwne zasady macie na sali.
U mnie ostateczną liczbę osób podajesz tydzień wcześniej.
Oczywiście podczas rezerwacji informujesz, na ile jest osób mniej więcej wesele.

Skoro masz tak samo to co w tym dziwnego? Kwestia kiedy podaje sie minimum za ile sie placi... U mnie w umowie podalam 100 i za tyle minimum zaplace..zreszta za tyle osob liczone sa platnosci ratalne.. 2tyg przed slubem podam ostatecznie ile i to bedzie nowe minimum..jak przyjdzie mniej to moja strata...
Pomijam ze mniej niz100osob to inna cena za osobe:p

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez cranberry juice

Są sale, które nie robią wesel mniejszych niż X. IMHO nic dziwnego - nie opłaca im sie robić wesela na 90 osób, kiedy na sali mieści sie 170.

O to to.

[201801191006]

można się dogadać z salą.
np u mnie jest zapisane w umowie 45 osób, gdyby przyszło 40, to muszę za te 5 zapłacić, ale dostanę zwrot tej nadpłaty w jakimś bonie na kolacje w tej restauracji czy coś. więc i dla mnie spoko i dla nich.

[201607040940]

Napisane przez 21kasia21

A to dziwne zasady macie na sali.
U mnie ostateczną liczbę osób podajesz tydzień wcześniej.
Oczywiście podczas rezerwacji informujesz, na ile jest osób mniej więcej wesele.

podałam ostateczną liczbę gości 14 dni przed imprezą. I musiałam dopłacić za wyłączność bo kalkulacja była robiona dla większej liczby gości.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez loloo

można się dogadać z salą.
np u mnie jest zapisane w umowie 45 osób, gdyby przyszło 40, to muszę za te 5 zapłacić, ale dostanę zwrot tej nadpłaty w jakimś bonie na kolacje w tej restauracji czy coś. więc i dla mnie spoko i dla nich.

niestety nie zaproponowano nam takiego rozwiązania. Zostaliśmy postawieni pod ścianą bez jakiejś większej rekompensaty. I bez uprzedzenia.

[201801191006]

Napisane przez Gosiaczek1969

niestety nie zaproponowano nam takiego rozwiązania. Zostaliśmy postawieni pod ścianą bez jakiejś większej rekompensaty. I bez uprzedzenia.

nam w sumie też nie zaproponowano od razu, ale musieliśmy podać liczbę gości na umowie. no i lampka mi się wtedy zapaliła, że co jak przyjdzie mniej osób. więc pani powiedziała, że jakoś to rozwiążemy np. w postaci bonu na jedną kolację dla nas czy jako prezent dla rodziców. ale pewnie jakbym nie zapytała, to by sami nie powiedzieli

dobra, nie o tym wątek

[201607040940]

Napisane przez loloo

nam w sumie też nie zaproponowano od razu, ale musieliśmy podać liczbę gości na umowie. no i lampka mi się wtedy zapaliła, że co jak przyjdzie mniej osób. więc pani powiedziała, że jakoś to rozwiążemy np. w postaci bonu na jedną kolację dla nas czy jako prezent dla rodziców. ale pewnie jakbym nie zapytała, to by sami nie powiedzieli

dobra, nie o tym wątek

nie tym wątek ale warto dziewczyny uprzedzić.

My mamy podpisaną umowę BEZ podanej minimalnej liczby gości, z podaną ceną za talerzyk, w trakcie negocjacji pytałam czy pobierają opłatę za wyłączność -powiedziano mi że nie - a zażądano od nas dopłaty... Nie chcieliśmy się kłócić bo sztywne trzymanie się umowy mogłoby się odbić na jakości i ilości jedzenia (nigdzie nie napisano gramatury potraw) lub jakości obsługi. Ale wprowadzanie takich zmian 2 tygodnie przed ślubem jest irytujące.

[visionAM]

Napisane przez loloo

nam w sumie też nie zaproponowano od razu, ale musieliśmy podać liczbę gości na umowie. no i lampka mi się wtedy zapaliła, że co jak przyjdzie mniej osób. więc pani powiedziała, że jakoś to rozwiążemy np. w postaci bonu na jedną kolację dla nas czy jako prezent dla rodziców. ale pewnie jakbym nie zapytała, to by sami nie powiedzieli

dobra, nie o tym wątek

Ale kobieta sama Ci to zaproponowała, a często nie ma możliwości żadnych negocjacji. U nas na umowie jest zapis, że podana kwota dotyczy przyjęcia na nie więcej niż 110 i nie mniej niż 80 osób. Jeśli będzie mniej to dopłacamy 50% za każdą osobę poniżej 80.

Co do tematu wątku - dajemy do koperty 400-500zl. Jak tż był świadkiem to dał dwa razy tyle. Także wychodzę z założenia, że nie robię wesela po to aby na nim zrobić. I są osoby, które zapraszam, bo chcę aby były. Jeśli ktoś mi odmówi że względów finansowych to będzie mi przykro, bo wolałabym nic nie dostać, a mieć okazję spędzić czas z tymi ludźmi.

[21kasia21]

Skoro masz tak samo to co w tym dziwnego? Kwestia kiedy podaje sie minimum za ile sie placi... U mnie w umowie podalam 100 i za tyle minimum zaplace..zreszta za tyle osob liczone sa platnosci ratalne.. 2tyg przed slubem podam ostatecznie ile i to bedzie nowe minimum..jak przyjdzie mniej to moja strata...
Pomijam ze mniej niz100osob to inna cena za osobe:p

No właśnie nie mam tak samo, bo gdy brałam ślub przy podpisaniu umowy podałam orientacyjną liczbę gości na ponad 70 osób, bo tyle było zaproszonych, a w efekcie na weselu były dokładnie 54 czy 56 osób i za taką ilość też płaciłam. I sala mieściła ok 100 osób.

U mnie na większości sal tak jest, bo nie spotkałam się z tym, aby było inaczej. Chyba, że to zależy od sali i właściciela.

[sQuaara]

moze od rejonu? bo wszedzie gdzie ja pytalam i jak kojarze po kolezankach z okolicy to wlasnie było to minimum...
na poprawiny podaje sie druge minimum..i to podstawa do platnosci, a jak przyjdzie wiecej to placi sie za wiecej

[Heledore]

to zalezy jaką masz tą kolezanke ja jestem w takiej samej sytuacji tylko ze po drugiej stronie. jestem PM, zaprosilam moja przyjaciolke na wesele z noclegiem. Maja troche dojazdu, dość kosztownego zreszta bo w gre wchodza samoloty. Nie kazalam im wogole kasy przynosic, a jesli chca dać jakis prezent to winko i jakis drobiazg do domu.
Najlepiej podpytaj kolezanke

[desire87]

wowwwwwwww czytając ten wątek wniosek jest taki, że goście dają od 100 do MAX 500 zł. Szok. Dla mnie 500 zł to absolutne minimum. Optymalnie 700-800 a jak bliższa mi osoba to 1000.
I nie śpię na pieniądzach. Po to zaprasza się wcześniej żeby można było odłożyć stówkę czy dwie miesięcznie.

Najlepiej dać 150 i narzekać, że jedzenia było mało a wódka ciepła.

[visionAM]

Napisane przez desire87

wowwwwwwww czytając ten wątek wniosek jest taki, że goście dają od 100 do MAX 500 zł. Szok. Dla mnie 500 zł to absolutne minimum. Optymalnie 700-800 a jak bliższa mi osoba to 1000.
I nie śpię na pieniądzach. Po to zaprasza się wcześniej żeby można było odłożyć stówkę czy dwie miesięcznie.

Najlepiej dać 150 i narzekać, że jedzenia było mało a wódka ciepła.

czekam na posty, że o ślubie wie się wcześniej, więc można iść do dodatkowej pracy, np. weekendowej, żeby zarobić na kopertę <3

[cornflower_girl]

Napisane przez desire87

wowwwwwwww czytając ten wątek wniosek jest taki, że goście dają od 100 do MAX 500 zł. Szok. Dla mnie 500 zł to absolutne minimum. Optymalnie 700-800 a jak bliższa mi osoba to 1000.
I nie śpię na pieniądzach. Po to zaprasza się wcześniej żeby można było odłożyć stówkę czy dwie miesięcznie.

Najlepiej dać 150 i narzekać, że jedzenia było mało a wódka ciepła.

O ślubach znajomych/ rodziny wiesz wcześniej, ale masz 100% gwarancję, że zostaniesz zaproszona z partnerem? Różnie to bywa, łącznie z otrzymaniem zaproszenia od osób, od których byś się nie spodziewała.

Inna sprawa, że zaproszeń w jednym sezonie może być więcej - co wtedy? Provident?

Uwierz też, że ofiarowanie młodym tak bogatego prezentu nie oznacza, że nie wyjdzie z nich buractwo i na przyjęciu zostaniecie odpowiednio do prezentu potraktowani.

[201604261006]

Napisane przez loloo

jeśli talerzyk kosztuje 400zł, to nie znaczy że od pary trzeba dać 800.

Kogo na to byłoby stać jeśli ma po 5 wesel w roku?

Napisane przez Vivienne

No i takie podejście dla mnie jako PMki jest bardzo przykre, bo juz kilka razy jako argument odmowny usłyszeliśmy brak kasy tak jakbym robila wesele dla koperty

Daj tyle na ile Cię stać. My na weselu daliśmy 300-400zł.

[desire87]

Napisane przez cornflower_girl

O ślubach znajomych/ rodziny wiesz wcześniej, ale masz 100% gwarancję, że zostaniesz zaproszona z partnerem? Różnie to bywa, łącznie z otrzymaniem zaproszenia od osób, od których byś się nie spodziewała.

Inna sprawa, że zaproszeń w jednym sezonie może być więcej - co wtedy? Provident?

skoro młodzi, których nie stać na wesele biorą kredyt to goście których nie stać na prezent też mogą, jeśli tylko w taki sposób potrafią zapewnić sobie gotówkę.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez visionAM

czekam na posty, że o ślubie wie się wcześniej, więc można iść do dodatkowej pracy, np. weekendowej, żeby zarobić na kopertę <3

można też leżeć do góry brzuchem i wrzucić 100 zł w kopertę i wziąć 2 flaszki na wynos