Ślub bez wydawania mnóstwa pieniędzy - wspieramy się, pocieszamy i śluby omawiamy! II

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez logopaula

Mam pytanie dziewczyny - jak macie w umowach zapisane z salami? Co się dzieje z jedzeniem, które zostało po weselu? Możecie je zabrać, czy ono zostaje na sali?

My tak jak kashmirka, wesele w piątek bez poprawin, dostajemy jedzenie do domu, więc będzie jak znalazł na domowe poprawiny, które zorganizujemy u moich rodziców na podwórku

[201604250957]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51615333]My tak jak kashmirka, wesele w piątek bez poprawin, dostajemy jedzenie do domu, więc będzie jak znalazł na domowe poprawiny, które zorganizujemy u moich rodziców na podwórku [/QUOTE]

my pewnie też zrobimy sobie takie a'la poprawiny u moich Rodziców ale tylko dla najbliższych tzn. Rodziców i Rodzeństwa

[logopaula]

U mnie tak samo. Rodzice chca zrobic grilla w ramach poprawin dla najblizszych.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja nie będę wyznaczać dla kogo te poprawiny - wpadnie ten, kto będzie chciał i będzie miał siły

[201604250957]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51615406]Ja nie będę wyznaczać dla kogo te poprawiny - wpadnie ten, kto będzie chciał i będzie miał siły [/QUOTE]

u nas po prostu nie będzie mowy o żadnych poprawinach, moi Rodzice mają małe mieszkanie (a wesele jest w połowie października więc plener odpada, tak pewnie byśmy zrobili coś na działce) więc nie będę nikogo zapraszać poza najbliższymi

[pozeczkowa]

Napisane przez kashmirka

a może ten Smarz byłby skłonny otworzyć lokal godzinę wczesniej żeby Cię uczesać, w końcu to jego zarobek?

no właśnie nie, nie zgodził się otworzyć godzinę wcześniej, ma w nosie dodatkowe 200zł

Napisane przez fraise

Pozeczkowa, a o której macie ślub?

ślub mamy o 14:40, ale przed ślubem (o 11:30) mamy sesję plenerową. przylatujemy tylko na 2 dni więc nie było opcji sesji w innym dniu. mam makijaż o 9:30, więc fryzjera chcę na 8:00. o 11:00 się ubieram i wychodzę.

[201604250957]

Pozeczkowa to trochę kiepsko że sesja przed, ja bym nie chciała bo bym miała wrażenie, że to nie sesja ślubna skoro nie jesteśmy jeszcze małżeństwem

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez kashmirka

Pozeczkowa to trochę kiepsko że sesja przed, ja bym nie chciała bo bym miała wrażenie, że to nie sesja ślubna skoro nie jesteśmy jeszcze małżeństwem

Ja to bym najbardziej chciała kilka fotek podczas ceremonii i kilka tuż po, pózniej jak goście bedą sie po pierwszym toaście rozlokowywac na sali to my moglibyśmy wyskoczyć do ogrodu na kilka jeszcze fotek i juz Zgadzam sie, ze sesja przed czy po chyba byłaby dla mnie osobiście dziwna

[visionAM]

Ale jak ktoś przylatuje tylko na dwa dni to ciężko ogarnąć ;-) więc ja się nie dziwię sesji przed ślubem. Poza tym mnie osobiście drażni jak młodzi wychodzą w trakcie wesela i znikają na 2 godziny żeby porobić zdjęcia.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Ja bym się bała, że pobrudzę albo zniszcze suknię w trakcie sesji...

[kat123]

Ojej,nowy wątek.

W weekend miałam nauki przedmałżeńskie. Rachu ciachu i po strachu. Choć małżeństwa były zdrowo nawiedzone. Najgorsze jest to, że na przerwach narzekali wszyscy a na koniec było: "cudowne zajęcia, dziękujemy, było wspaniale, same mądrości"- ogólnie rzyganie tęczą. Tylko my odważyliśmy się powiedzieć, że np. o in vitro nie powinni mówić jako o zakupach w supermarkecie i efekcie eugeniki,bo nigdy w sytuacji bezpłodności nie byli. Nasłuchają się tych obłudnych pochwał i potem dalej te głupoty opowiadają. Ech.
Papier kosztował 25 zł od osoby. Nauki dwudniowe. Chyba całkiem tanio, co?

[201604250957]

Napisane przez visionAM

Ale jak ktoś przylatuje tylko na dwa dni to ciężko ogarnąć ;-) więc ja się nie dziwię sesji przed ślubem. Poza tym mnie osobiście drażni jak młodzi wychodzą w trakcie wesela i znikają na 2 godziny żeby porobić zdjęcia.

no rozumiem i nie dziwię się, po prostu mówię że sama bym tak nie chciała i też mi się nie podoba sesja w dniu ślubu i opuszczanie gości, mi by było szkoda tego czasu, wolę to sobie na spokojnie ogarnąć w innym dniu poza tym to zawsze druga okazja by założyć sukienkę

[911814027737b2fb37208075fbc353dc82d7d123_64640b1bca2a5]

Napisane przez kashmirka

no rozumiem i nie dziwię się, po prostu mówię że sama bym tak nie chciała i też mi się nie podoba sesja w dniu ślubu i opuszczanie gości, mi by było szkoda tego czasu, wolę to sobie na spokojnie ogarnąć w innym dniu poza tym to zawsze druga okazja by założyć sukienkę

Ano tak, pewnie, zostawianie gości to tez sie zgadzam. Po prostu ja nie czulabym sie komfortowo biorac udział w pełnej "sesji", wiec w naszym przypadku to bedzie dosłownie piec zdjeć na krzyż, chwila moment i mogę wracać do gości a fotki wtedy bedą naprawdę z wesela.

[201801191006]

Napisane przez kashmirka

no właśnie nie pamiętam jak to było, ale te wesela na których byłam parę lat temu miały ciasto serwowane o którejś porze a nie słodki stolik przez cały czas więc prawdopodobnie jak zostało zebrane ze stołów by móc zaserwować kolejne danie to było pakowane w paczki i później Młodzi wszystkim wychodzącym gościom wręczali takie paczki u nas stół z ciastem, kawą i owocami będzie dostępny całe wesele więc nie biorę w ogóle pod uwagę takiej opcji

bardzo mi się podoba jak jedzenie jest zmieniane, a nie że cały czas leży sernik obok śledzika.
byłam kiedyś na weselu, gdzie na początku stoły były puste, tzn tylko zastawa. najpierw była deska serów, potem sery zniknęły i był obiad, po obiedzie ciasta, za jakiś czas ciasto też zniknęło i pojawiła się zimna płyta.
jak ktoś chciał coś innego zjeść, to szwedzki stół był w pomieszczeniu obok i do tego stoliki takie wysokie, bez krzeseł. jak w ikei

Napisane przez logopaula

Hej dziewczyny! Jestem tu nowa. Biorę ślub w maju 2016. Wesele planujemy na ok. 200 osób. Jesteśmy na etapie zamykania listy gości. Chcemy zaoszczędzić na winietkach i kwiatach - winietki zrobimy sami, a kościół i salę też sami ubierzemy, ponieważ chcemy kupić kwiaty na giełdzie, nasz znajomy ma firme zajmujaca sie fotoreportazem i nagrywaniem filmow, wiec liczymy na rabat. Do tego bierzemy sprawdzonego dj'a. Byliśmy już na dwóch weselach, które prowadził i bardzo nam się podobało. Niestety nasze koszty mimo wszystko będą dużo większe, ze względu na liczbę osób. Mam nadzieję, że podpowiecie trochę z czego warto rezygnować, a na co warto wydać więcej.

będzie ci się chciało robić te winietki? przecież to jest groszowy koszt przy całym budżecie.

Napisane przez kashmirka

wszystko co mamy w menu a nie zostanie zjedzone dostajemy spakowane do domu (mamy wesele w piątek bez poprawin)

u nas tak samo.

[oleandra123]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51613374]Zaproszenia to kartka z informacją. Przede wszystkim. Jak najbardziej może być ładna i przyciągająca wzrok, ale to nadal kartka, która po przekazaniu zawartej w niej informacji traci użyteczność, nikt się nie będzie zachwycał kawałkiem papieru. Dlatego też nie ma sensu wywalać na to kupy kasy.[/QUOTE]


zgadzam sie w 100%, poza tym latwo zgubic. My zrobilismy nasza stronke internetowa, i nie dosc ze wszyscy sie zachwycali bo w wykonanie wlozylam sporo czasu i wysilku i efekt jest naprawde ladny sa wszystkie niezbedne informacje w jednym miejscu, gdzie slub, gdzie wesele, jaki dresscode, sa nasze zdjecia i jest tez maly tribute to wszystkich zaproszonych, wyszukalismy zdjecia z naszymi goscmi + strona jest za darmo, drobna oplata za ustawienia prywatnosci




[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51614449]Nie pamiętam gdzie, ale możliwe, że tu na wizażu czytałam historię, że jedna parka na weselu kradła wódkę, widać było, że to oni, bo najwięcej przy ich stoliku tej wódki szło. W końcu kelnerzy zaczęli stawiać na stoły butelki bez nakrętek i się skończyło złodziejstwo [/QUOTE]


przypomnialo mi sie jak nastolatka bedac ukradlam wodke na weselu jednej kuzynki Z kolezanka bylysmy w glupim wieku i wlazlysmy na zaplecze i wzielysmy dwie butelki ktore pozniej na jakiejs imprezie poszly, pamietam jak wszyscy mieli radoche ze wodke zr zdjeciem PM pili

Napisane przez pozeczkowa

super, cieszę się. ja jednak chyba do niego nie pójdę, bo 9:00 kiedy otwiera salon to dla mnie już za późno szukam kogoś kto przyjedzie najlepiej do mnie do hostelu i uczesze mnie koło 8 rano, ale jedna fryzjerka nie odpisała mi w ogóle, a druga raz odpisała, a na drugiego maila już 3 tygodnie milczy tak wszystkim na zarobku zależy...

a moze podzwon po okolicznych salonach? a jakies polecenia od znajomych? ja chyba nie znam zadnej fryzjerki a fryzjer ktorego moge polecic jest na starowce.

Napisane przez pozeczkowa

no właśnie nie, nie zgodził się otworzyć godzinę wcześniej, ma w nosie dodatkowe 200zł


ślub mamy o 14:40, ale przed ślubem (o 11:30) mamy sesję plenerową. przylatujemy tylko na 2 dni więc nie było opcji sesji w innym dniu. mam makijaż o 9:30, więc fryzjera chcę na 8:00. o 11:00 się ubieram i wychodzę.

a gdzie sesja?

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez kat123

Ojej,nowy wątek.

W weekend miałam nauki przedmałżeńskie. Rachu ciachu i po strachu. Choć małżeństwa były zdrowo nawiedzone. Najgorsze jest to, że na przerwach narzekali wszyscy a na koniec było: "cudowne zajęcia, dziękujemy, było wspaniale, same mądrości"- ogólnie rzyganie tęczą. Tylko my odważyliśmy się powiedzieć, że np. o in vitro nie powinni mówić jako o zakupach w supermarkecie i efekcie eugeniki,bo nigdy w sytuacji bezpłodności nie byli. Nasłuchają się tych obłudnych pochwał i potem dalej te głupoty opowiadają. Ech.
Papier kosztował 25 zł od osoby. Nauki dwudniowe. Chyba całkiem tanio, co?

tanio. Ja chodziłam na normalne nauki, za samą poradnie płaciliśmy 20zł/os i musieliśmy 3 razy na to chodzić + 4 spotkania z księdzem i dzień skupienia. Mnóstwo czasu i paliwa zmarnowane na dojazdy.

[visionAM]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;5161802 8]tanio. Ja chodziłam na normalne nauki, za samą poradnie płaciliśmy 20zł/os i musieliśmy 3 razy na to chodzić + 4 spotkania z księdzem i dzień skupienia. Mnóstwo czasu i paliwa zmarnowane na dojazdy.[/QUOTE]

A nie mogliście innych nauk wybrać? Ksiądz wam narzucił coś takiego?

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

Napisane przez loloo

będzie ci się chciało robić te winietki? przecież to jest groszowy koszt przy całym budżecie.

Jak tak patrzę na te piękne zaproszenia, winietki, tabliczki na stoły z np. Projekt Ślub, to stwierdzam, że sama mogę coś podobnego zrobić i wydrukować na lepszej jakości papierze. Więc wydaje mi się,że jak ktoś chce zrobić coś bardziej "wymyślnego" to może zaoszczędzić robiąc to sam.

[kat123]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;5161802 8]tanio. Ja chodziłam na normalne nauki, za samą poradnie płaciliśmy 20zł/os i musieliśmy 3 razy na to chodzić + 4 spotkania z księdzem i dzień skupienia. Mnóstwo czasu i paliwa zmarnowane na dojazdy.[/QUOTE]

Co to jest dzień skupienia?
Nad tez czeka poradnia. Ale to niby tez łączny koszt 20 zł, więc razem wyjdzie 60. A paliwa nie liczę, bo wszystko w promieniu 20 km.

[Dorotti666]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51612871]Ja też nie będę wręczać nic w podziękowaniu. Co prawda ostatnio na weselu kuzyna przy każdym nakryciu stał słoiczek z miodem, ale nie uważam, żeby takie coś było konieczne.[/QUOTE]
tyle miodu oddać
ale ja smakosz, także nie dałabym go gościom

[czerwonapanienka]

My w ramach podziękowań dla gości damy ciasteczka, które sama upiekę zawinę w cylafon przewiążę wstążką i przyczepię karteczkę z podziękowaniami.
Ciasto się u mnie rozdaje dopiero na poprawinach gdy zostanie. Wódki nie będę rozdawać to za drogi biznes

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

O matko, żeby ciastka były świeże będziesz musiała upiec je krótko przed ślubem... Szczerze, nie chciałoby mi się zajmować się kucharzeniem, podczas gdy na końcu jest sporo do dopilnowania. Chyba, że postawisz na pierniki i zrobisz je 3 miesiące wcześniej

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez visionAM

A nie mogliście innych nauk wybrać? Ksiądz wam narzucił coś takiego?

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:22 ----------

To standardowe nauki przedmałżeńskie.
Są weekendowe ale poza miastem termin nam za bardzo nie pasował. I ponoć kosztują koło stówy.
Więc zdecydowaliśmy się na te zwykłe nauki- cykl spotkań

[Lela23]

My na podziekowania mamy dla gosci dlugopisy biale z grawerem

[czerwonapanienka]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51619667]O matko, żeby ciastka były świeże będziesz musiała upiec je krótko przed ślubem... Szczerze, nie chciałoby mi się zajmować się kucharzeniem, podczas gdy na końcu jest sporo do dopilnowania. Chyba, że postawisz na pierniki i zrobisz je 3 miesiące wcześniej [/QUOTE]

Będzie to ciasto al'a piernikowe więc będzie robione w poniedziałek przed weselem jak staniemy we 3 to żeby tylko piekarnik nadążył piec jak już masz gotowe ciasto to tylko wycinasz foremkami i na 3min to piekarnika nie widzę w tym większej filozofii

[201604250957]

Napisane przez czerwonapanienka

My w ramach podziękowań dla gości damy ciasteczka, które sama upiekę zawinę w cylafon przewiążę wstążką i przyczepię karteczkę z podziękowaniami.
Ciasto się u mnie rozdaje dopiero na poprawinach gdy zostanie. Wódki nie będę rozdawać to za drogi biznes

rozumiem, ze chodzi o celofan

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;51619667]O matko, żeby ciastka były świeże będziesz musiała upiec je krótko przed ślubem... Szczerze, nie chciałoby mi się zajmować się kucharzeniem, podczas gdy na końcu jest sporo do dopilnowania. Chyba, że postawisz na pierniki i zrobisz je 3 miesiące wcześniej [/QUOTE]

Dokladnie, kupa roboty i pytanie czy ktokolwiek doceni, ze to pieczone wlasnorecznie?

Loloo tez mi sie podoba jak na stolach jest porzadek a nie mydlo i powidlo

[fraise]

Pewnie nikt nie doceni ;-). Panienko, z doświadczenia-szkoda zachodu....

[czerwonapanienka]

Napisane przez fraise

Pewnie nikt nie doceni ;-). Panienko, z doświadczenia-szkoda zachodu....

wiem, że pewnie nie docenią ale jakoś napaliłam się na te ciasteczka
kashmirka dokładnie celafon

[visionAM]

Fajny pomysł z tymi ciasteczkami, ja bym doceniła Skoro nie zajmie Ci to dużo czasu to w sumie czemu nie.

[fraise]

Ja się napalilam na praliny. I dziś żałuję ;-)

[visionAM]

Napisane przez fraise

Ja się napalilam na praliny. I dziś żałuję ;-)

Ale goście w ogóle nic a nic nie powiedzieli na ten temat, nikt się nie cieszył? W jaki sposób odczulas, że nie docenili?