Nie wiem jak naprawić te włosy, czy cięcie jest konieczne?

[Ravbery]

Hej powiecie mi co się dzieje moim włosom? Są niby dość długie ale jak widzicie na końcówkach są rzadkie i nie wiem co robić bo nie chcę ich ścinać . Ostatnio zaczęłam je olejować olejem rzepakowym ale nie pomaga.. kremuję i też to za bardzo nie pomogło bo były takie dziwne po umyciu.. Na pewno dążę do ich wyrównania bo przez całe życie miałam cieniowane i wydaje mi się że równe będą lepiej wyglądać. Podpowiedzcie co z nimi zrobić

[NattiTt]

Faktycznie końce wyglądają słabo, cienko, po prostu źle. Są też wyskubane tym całym cieniowaniem.
Nie zagęścisz już końcówek. Walczyć możesz o całą resztę, boba ani pixie cut tu nie trzeba, ale ja bym jednak wybrała się do fryzjera.
Może lepszy olej?

[martaakow]

Napisane przez Ravbery

Hej powiecie mi co się dzieje moim włosom? Są niby dość długie ale jak widzicie na końcówkach są rzadkie i nie wiem co robić bo nie chcę ich ścinać . Ostatnio zaczęłam je olejować olejem rzepakowym ale nie pomaga.. kremuję i też to za bardzo nie pomogło bo były takie dziwne po umyciu.. Na pewno dążę do ich wyrównania bo przez całe życie miałam cieniowane i wydaje mi się że równe będą lepiej wyglądać. Podpowiedzcie co z nimi zrobić

Nic z nimi nie zrobisz. I nie będę ukrywać - takie zapuszczanie na siłę wygląda fatalnie. Ja bym obcięła je do łopatek i na przyszłość unikała cieniowania, bo raz przerzedzonych końcówek już nie da się naprawić inaczej. No chyba że doczepami

[201607040946]

Strasznie wyglądają te czerwone, ciachaj.

[chimay]

Tu się nie ma co zastanawiać, połowa jest do ścięcia. Zrezygnuj z cieniowania, ale to też nie znaczy, że musisz się obciąć od linijki na prosto, pomiędzy jednym a drugim są jeszcze pośrednie opcje, żeby włosy zachowały gęstość, ale nie wyglądały jak ciężka peleryna. Najlepiej poszukaj sobie zdjęć fryzur i cięć, które Ci się podobają i które byś zaakceptowała na sobie i pokaż to fryzjerowi. Po ścięciu wprowadź świadomą pielęgnację, poczytaj troche blogów, obserwuj co włosom służy. Koniecznie kup serum/olejek do zabezpieczania końcówek.

[phideaux]

Musisz obciąć przynajmniej do tego najkrótszego pasma po prawej stronie. Niestety nic już z tego nie będzie.

[Ravbery]

Tego się właśnie obawiałam że będą do ścięcia. No nic.. dzięki dziewczyny

[Wolha wRedna]

Podetnij tyle ile jesteś w stanie zaakceptować i czuć się dobrze, a resztę porządnie zabezpieczaj i działaj z pielęgnacją.

[bernikula]

Napisane przez Ravbery

Tego się właśnie obawiałam że będą do ścięcia. No nic.. dzięki dziewczyny

MOże niepotrzebnie się tak obawiasz. Ja bym ścięła tak do ramion, włosy będą wtedy na pewno lepiej wyglądały, a Twoje samopoczucie może właśnie się poprawi Poza tym to tylko włosy- nie ręka no i nie jest to jakieś drastyczne cięcie na zapałkę...

[skazana_na_bluesa]

ja bym obcięła włosy do najkrótszego pasma z prawej strony. dłuższe nie znaczy ładniejsze, serio. i radziłabym pomyśleć o zmianie pielęgnacji. więcej oleju i do tego inne.

[201801220933]

Dziewczyna wyraźnie nie chce ścinać włosów, a Wy jej proponujecie długość do ramion?? wolne żarty Ale z takim wyglądem końcówek to nawet ja bym ścięła 10 cm , na równo, bo teraz są ścięte w jakiś trójkąt. No i widać że chcą się kręcić albo przynajmniej falować - może popracuj nad wydobyciem skrętu, on zawsze poprawia objętość włosów

[Ravbery]

Podcięłam dzisiaj 2 cm i babcia zrobiła mi domową odżywkę z szałwii do wmasowywania w skórę głowy, więc jakiś postęp jest ;-)). Białe kulki nadal goszczą na końcówkach ale wolę ścinać stopniowo niż rozpaczać jakbym ścięła na krótko..

[chimay]

Napisane przez Ravbery

Podcięłam dzisiaj 2 cm i babcia zrobiła mi domową odżywkę z szałwii do wmasowywania w skórę głowy, więc jakiś postęp jest ;-)). Białe kulki nadal goszczą na końcówkach ale wolę ścinać stopniowo niż rozpaczać jakbym ścięła na krótko..

2 cm nic niestety nie dadzą. Tak jak pisze Niusia te 10 cm to jest konieczność. Moim zdaniem ta obecna długość jest bardziej "psychiczna" niż rzeczywista, bo końcówki są tak przerzedzone, że prawie jakby ich nie było. Za to jak się tych włosów-widma pozbędziesz, to całość bardzo zyska.
Nie napisałaś w ogóle, czym je pielęgnujesz, a to jest bardzo ważne. Sama wcierka w skórę głowy to za mało. Odżywka i serum na końce to podstawa.

[Ravbery]

Napisane przez chimay

2 cm nic niestety nie dadzą. Tak jak pisze Niusia te 10 cm to jest konieczność. Moim zdaniem ta obecna długość jest bardziej "psychiczna" niż rzeczywista, bo końcówki są tak przerzedzone, że prawie jakby ich nie było. Za to jak się tych włosów-widma pozbędziesz, to całość bardzo zyska.
Nie napisałaś w ogóle, czym je pielęgnujesz, a to jest bardzo ważne. Sama wcierka w skórę głowy to za mało. Odżywka i serum na końce to podstawa.

Napisałam, że olejowałam je olejem rzepakowym, ale nic nie dawał. Przerzuciłam się na kremowanie, ale też kicha.. Myję szamponami z Naturii bo wszystkie te Schwarzkopfy, L`Oreale itd powodują mi wysyp jakiś krostek na głowie.. A odżywkę zmieniam. Aktualnie jest to Pantene aqua light. Na końce nakładam odżywkę w sprayu z Marion. Tyle. Wspominałam już wyżej (i dziękuję innym za zrozumienie), że ciężko mi się pozbyć od razu tylu włosów bo przez właściwie całe dotychczasowe życie miałam krótkie i źle się w nich czułam..

[chimay]

Napisane przez Ravbery

Napisałam, że olejowałam je olejem rzepakowym, ale nic nie dawał. Przerzuciłam się na kremowanie, ale też kicha.. Myję szamponami z Naturii bo wszystkie te Schwarzkopfy, L`Oreale itd powodują mi wysyp jakiś krostek na głowie.. A odżywkę zmieniam. Aktualnie jest to Pantene aqua light. Na końce nakładam odżywkę w sprayu z Marion. Tyle. Wspominałam już wyżej (i dziękuję innym za zrozumienie), że ciężko mi się pozbyć od razu tylu włosów bo przez właściwie całe dotychczasowe życie miałam krótkie i źle się w nich czułam..

Tak, ale żaden produkt nie zagęści tych końcówek, a zapuszczanie ich jest bezcelowe, bo to są włosy-widmo. Co gorsza, jeśli się rozdwajają, to będzie to szło w górę, więc ścięcie zniszczeń jest konieczne. Jeśli zetniesz je o 10 cm, to w dalszym ciągu nie będziesz mieć krótkich włosów.
Być może u Ciebie zawiniło głównie cieniowanie.

[malamakeup]

Napisane przez Ravbery

Hej powiecie mi co się dzieje moim włosom? Są niby dość długie ale jak widzicie na końcówkach są rzadkie i nie wiem co robić bo nie chcę ich ścinać . Ostatnio zaczęłam je olejować olejem rzepakowym ale nie pomaga.. kremuję i też to za bardzo nie pomogło bo były takie dziwne po umyciu.. Na pewno dążę do ich wyrównania bo przez całe życie miałam cieniowane i wydaje mi się że równe będą lepiej wyglądać. Podpowiedzcie co z nimi zrobić

na pewno musisz te włosy skrócić one i tak Ci sie wykrusza bo nie sa żywotne po przycięciu kup sobie w rossmanie prosty produkt w sprayu oil gliss schwarzkopf, super odżywka na pewno postawi twe włosy na nogi

[201607040946]

Dziewczyny już ci napisały - nic nie pomoże na te przerzedzone. Możesz sobie wcierać, sklejać, smarować, ale one są tak rzadkie, że ich prawie nie ma.
Wiem, że trudno ci będzie je ściąć, ale przecież sama widzisz, że są w opłakanym stanie. Jak to sobie wyobrażasz? Nagle z niczego ci się zagęszczą?

[201801220933]

10 cm to na prawdę nie jest dużo... a uwierz że jak zetniesz poczujesz ulgę i przestaniesz się zamartwiać ciągle tematem włosów. Sama mówisz ze Ci się nie podobają, nikt Ci nie każe ścinać połowy włosów ale moim zdaniem przynajmniej 10 trzeba ściąć bo wygląda to niekorzystnie, a zniszczenia pójdą w górę..
Teraz wiosna, lato, włosy szybciej rosną niż zimą.

[skazana_na_bluesa]

Zacznij stosowac lepsza pielegnacje to wlosy beda w lepszym stanie. Te biale kulki to kruszace sie wlosy i nie wygladaja wcale fajnie. A jak obetniesz 10cm wlosow to nadal beda dlugie. Ja tam jestem zdania, ze lepiej miec ciut krotsze, zdrowe wlosy niz dlugie i zniszczone, bo sie traci wizualnie. Ja ostatnio scielam wlosy zniszczone po ondulacji. Z takich za zapiecie stanika, na bardzo krotkie. Najdluzsze wlosy siegaja do nosa, najkrotsze maja jakies 2cm. Wole tak niz lazic z mopem i tylko patrzec jak lamia sie kolejne wlosy.

[Ixcuina]

Napisane przez Ravbery

Myję szamponami z Naturii bo wszystkie te Schwarzkopfy, L`Oreale itd powodują mi wysyp jakiś krostek na głowie.. A odżywkę zmieniam. Aktualnie jest to Pantene aqua light. Na końce nakładam odżywkę w sprayu z Marion.

Aqua Light jest za lekki dla takich suchych włosków Jeśli lubisz Pantene, to kup taką do zniszczonych włosów. Poza tym poczytaj o emolientach w pielęgnacji włosów, bo to myślę dla Ciebie powinna być podstawa. I pomyśl o masce, odżywka to mało jeśli chcesz mieć długie ładne włosy.
Co do szamponów, to nie myj Naturią cały czas, bo też może przesuszać, spróbuj może Baby dream w wersji ułatwiającej rozczesywanie, albo któregoś szamponu Alterry.
Poza stosuj metodę OMO, czyli nakładanie odżywki przed myciem i po myciu szamponem.
Nie rezygnuj z olejowania - na efekty trzeba poczekać czasem dłuższy czas i wypróbować kilka olei, ale naprawdę się opłaca.
Powyższe rzeczy powinny pomóc trochę Twoim włosom, bo aktualnie są naprawdę biedne, a rozumiem, że chcesz uniknąć drastycznego cięcia (chociaż niestety te wystrzępione końce i tak kiedyś będziesz musiała ściąć, albo same się wykruszą )

[olenkasz]

włosy rosną przecież od głowy, więc jakim cudem miałyby się zagęścić na końcu?
poza tym rozejrzyj się za lepszym olejem i porządną maską oraz odżywką.

[Shazney]

Napisane przez chimay

Tu się nie ma co zastanawiać, połowa jest do ścięcia. Zrezygnuj z cieniowania, ale to też nie znaczy, że musisz się obciąć od linijki na prosto, pomiędzy jednym a drugim są jeszcze pośrednie opcje, żeby włosy zachowały gęstość, ale nie wyglądały jak ciężka peleryna. Najlepiej poszukaj sobie zdjęć fryzur i cięć, które Ci się podobają i które byś zaakceptowała na sobie i pokaż to fryzjerowi. Po ścięciu wprowadź świadomą pielęgnację, poczytaj troche blogów, obserwuj co włosom służy. Koniecznie kup serum/olejek do zabezpieczania końcówek.

Mogłabyś napisać jakie to opcje pośrednie? Też mam pocieniowane końce i widzę, że nie był to najlepszy pomysł, aby je tak ścinać. Obawiam się jednak, że fryzjer albo znów mi je pocieniuje albo obetnie prosto, co spowoduje, że nie będą się układać. Kompletnie nie znam się na innych cięciach.

[chimay]

Napisane przez Shazney

Mogłabyś napisać jakie to opcje pośrednie? Też mam pocieniowane końce i widzę, że nie był to najlepszy pomysł, aby je tak ścinać. Obawiam się jednak, że fryzjer albo znów mi je pocieniuje albo obetnie prosto, co spowoduje, że nie będą się układać. Kompletnie nie znam się na innych cięciach.

Tutaj na blogu Mysi jest parę technicznych wskazówek nt rodzajów wykańczania fryzur KLIK.
Tutaj jest sporo zdjęć KLIK

[Shazney]

Chimay, dziękuję.

[Ravbery]

Znalazłam całkiem fajną fryzurę, ale to jest chyba cieniowana, a ja włos ów cieniowanych nie chcę bo wydaje mi się, że to była przyczyna takiego zniszczenia jak mam teraz.. nie wspominając już o spaniu w mokrych włosach..

https://www.instagram.com/p/BF68dZsQ...=ashleytisdale

https://www.instagram.com/p/BFSMO6gw...=ashleytisdale

Co myślicie?

[Wolha wRedna]

Ładna, ale dla mnie niewygodna z dwoch powodów: to jest fryzura ułożona, sama sie tak nie zrobi, dwa - wściekłabym się gdyby mi kłaki tak do oczu wpadały.

[Carillon]

Dzisiaj czytałam na blogu posta:
http://henri-and-her-hair.blogspot.c...y-na-2016.html

To w sumie podobna sytuacja, może pomoże Ci podjąć decyzję na podcięcie najbardziej zniszczonych końców.
Sama tak obcięłam włosy do zagięcia szyi, później aż do połowy szyi (a to bardziej z ciekawości jak będę czuła się w krótkich włosach ) I osobiście nie żałuję, bo mam zdrowe włosy i dużo na tym zyskały
Wiem, że do takiej decyzji trzeba dojrzeć, bo ja sama nie słuchałam fryzjerki i znajomych . A potem wszyscy mówili : A nie mówiłem? Trzeba było zrobić to wcześniej.

A co do pielęgnacji. Ja na początku olejowałam włosy przed każdym myciem na noc i cały czas coś z nimi robiłam. Później jak zauważyłam, że to dla nich za dużo zmniejszyłam częstość.

Jak już zdecydujesz się na ścięcie, to stosuj wcierki, które pomagają włosom szybciej rosnąć.

Poczytaj metamorfozy na blogach, włosowe historie u anwen, nabierz motywacji i do dzieła!

[Ravbery]

Napisane przez Carillon

Dzisiaj czytałam na blogu posta:
http://henri-and-her-hair.blogspot.c...y-na-2016.html

To w sumie podobna sytuacja, może pomoże Ci podjąć decyzję na podcięcie najbardziej zniszczonych końców.
Sama tak obcięłam włosy do zagięcia szyi, później aż do połowy szyi (a to bardziej z ciekawości jak będę czuła się w krótkich włosach ) I osobiście nie żałuję, bo mam zdrowe włosy i dużo na tym zyskały
Wiem, że do takiej decyzji trzeba dojrzeć, bo ja sama nie słuchałam fryzjerki i znajomych . A potem wszyscy mówili : A nie mówiłem? Trzeba było zrobić to wcześniej.

A co do pielęgnacji. Ja na początku olejowałam włosy przed każdym myciem na noc i cały czas coś z nimi robiłam. Później jak zauważyłam, że to dla nich za dużo zmniejszyłam częstość.

Jak już zdecydujesz się na ścięcie, to stosuj wcierki, które pomagają włosom szybciej rosnąć.

Poczytaj metamorfozy na blogach, włosowe historie u anwen, nabierz motywacji i do dzieła!

Dziękuję. Dopiero dzisiaj przeczytałam tego posta, ale podjęłam w końcu ten krok i ścięłam włosy. Miałam ich już naprawdę dość plus okazało się, że niestety mam łupież o którym wcześniej nie wiedziałam :-(. Zauważył to dopiero wczoraj mój chłopak który ściął mi te włosy. Co myślicie? Jest okej?

[chimay]

Napisane przez Ravbery

Dziękuję. Dopiero dzisiaj przeczytałam tego posta, ale podjęłam w końcu ten krok i ścięłam włosy. Miałam ich już naprawdę dość plus okazało się, że niestety mam łupież o którym wcześniej nie wiedziałam :-(. Zauważył to dopiero wczoraj mój chłopak który ściął mi te włosy. Co myślicie? Jest okej?

Nie mogę otworzyć zdjęć, ale to co widzę w miniaturach wygląda bardzo dobrze. Świetna decyzja

[Ravbery]

Hmm, dziwne mi się otwiera. Zmniejszyłam je teraz, więc możesz spróbować jeszcze raz. I dziękuję . Teraz planuję się rozprawić z łupieżem i poszukać dla siebie odpowiedniej pielęgnacji.