Nasze najgorsze zakupy

[I am Rock]

Napisane przez ningyo

Możliwe bo padła po 3 praniu był serwisant i niby powinno być wszystko ok ale ubrania są szare i poplamione Miałam przeprawę żeby w ogóle przyjechali do zepsutej pralki więc wyobrażam sobie jakie bym musiała cyrki odprawiać żeby przyjechali do takiej która niedopiera

Napisz, który model problemy stwarza, czaję się na nowego Wirlpoola, bo mojego rdza nadgryzła przy podłodze. Ma 17 lat. Najdroższy model kupiłam, ale odpracowała z nawiązką.

[żurawinka]

Według mojego męża Ektorp z Ikei rozkładany do spania. Do siedzenia mebel super wygodny - co z tego że można zdejmować pokrycie i prać skoro po praniu wygląda ... no średnio a to pranie powinno być ręczne, założyć też ciężko. Po 3 latach mebel do wyrzucenia z powodu zużycia ( do siedzenia nadal był wygodny mimo tego że mąż zdefasonował poduszki) Wynoszenie tego milion kilogramowego kloca - bezcenne

Mimo tego i tak wszyscy go chwalili za wygodę i jak się raz na nim rozłożyli przez wiele godzin zalegali na nim.


Meble z BRW to kiedyś rzeczywiście były meble na lata, akurat na nie nie mogę narzekać.



Kuchnia z Amici wolnostojąca. Trzy lata i padła najpierw uszczelka od piekarnika, potem przestał działać piekarnik Wszystko mąż naprawił, następnego dnia odkleił sie przód od szuflady pod piekarnikiem i ... pękł bo był ze szkła... a spadł z dosłownie centymetra nowa szuflada - 100 zł
Z tego samego czasu co kuchenka Amici mamy też lodówkę Beko, uszczelka "poszła"po 2 latach Poprzednia Beko służyła przez lata tylko chcieliśmy wymienić na większą.


Zaczęłam wierzyć że 3 lata to maks na te sprzęty.

[khloe]

Napisane przez żurawinka

Według mojego męża Ektorp z Ikei rozkładany do spania. Do siedzenia mebel super wygodny - co z tego że można zdejmować pokrycie i prać skoro po praniu wygląda ... no średnio a to pranie powinno być ręczne, założyć też ciężko. Po 3 latach mebel do wyrzucenia z powodu zużycia ( do siedzenia nadal był wygodny mimo tego że mąż zdefasonował poduszki) Wynoszenie tego milion kilogramowego kloca - bezcenne

Mimo tego i tak wszyscy go chwalili za wygodę i jak się raz na nim rozłożyli przez wiele godzin zalegali na nim.


Meble z BRW to kiedyś rzeczywiście były meble na lata, akurat na nie nie mogę narzekać.



Kuchnia z Amici wolnostojąca. Trzy lata i padła najpierw uszczelka od piekarnika, potem przestał działać piekarnik Wszystko mąż naprawił, następnego dnia odkleił sie przód od szuflady pod piekarnikiem i ... pękł bo był ze szkła... a spadł z dosłownie centymetra nowa szuflada - 100 zł
Z tego samego czasu co kuchenka Amici mamy też lodówkę Beko, uszczelka "poszła"po 2 latach Poprzednia Beko służyła przez lata tylko chcieliśmy wymienić na większą.


Zaczęłam wierzyć że 3 lata to maks na te sprzęty.

Ja mam fotel Ektorp i to jest najcudowniejszy i najwygodniejszy fotel z Ikei

Pokrycie prane 2 razy i nic się nie stało....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ningyo]

Napisane przez Mijanou

O, to norma.
Ja kupiłam whirlpool ze wszystkimi ubezpieczeniami i ewentualnymi wizytami serwisanta. Raz zapchał się filtr, ale to można samemu wyjąć i wyczyścić (takie białe kółko na dole, wiesz). Oczywiście nie było mowy, by zrobił to serwisant. Szczęściem filtr zapchał się tylko raz. Ale generalnie mi pralka whirlpool działa bez zarzutu, dopiera (mam ten model ładowany z góry, bo łazienka u mnie mikro).

Generalnie liczę się z tym, że sie zepsuje, jak się skończy gwarancja, jak wszystko. Pralka, którą dostałam "po rodzicach" (a i wtedy miała już ładnych kilka lat) służyła mi bardzo długo. No ale te nowsze modele, wiadomo- mają działać do upływu okresu gwarancji a później masz iść kupić nową. Ta zasada dotyczy chyba wszystkich sprzętów (celowe postarzanie produktu celem napędzania konsumpcji, spisek żarówkowy itd).
https://www.youtube.com/watch?v=EKUsCJLM8cE

Bardzo ciekawe.

Też mam taką ładowaną od góry i jak wygooglowałam to wiele osób się na nie skarży że słabo piorą :/ Spróbuje powalczyć z media markt ale nie mam zbyt dużej nadziei. Chyba będę musiała kupić normalną i jakoś upchnąć w kuchni.

Niestety sprzęty są coraz gorsze, rzeczy które kupiłam z 10-12 lat temu wciąż mam w użyciu a z tymi kupionymi 3-4 lata w większości dawno się pożegnałam.

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Napisane przez I am Rock

Napisz, który model problemy stwarza, czaję się na nowego Wirlpoola, bo mojego rdza nadgryzła przy podłodze. Ma 17 lat. Najdroższy model kupiłam, ale odpracowała z nawiązką.

Model to tdlr70211

Dokładnie sprawdź przed zakupem opinie z tego co zauważyłam to w sprzęcie indesita problem z niedopieraniem jest nagminny bo niby pobiera mniej wody i sam serwisant mi zapowiedział że idealnie czyste to tylko u Chajzera Miałam już kilka pralek więc wiem że się da.

[Mijanou]

Może to wina detergentu do prania?
Skład detergentów na "wschodni" rynek jest zupełnie inny, niż na przykład na rynek niemiecki. I to akurat nie teoria spiskowa. Przedstawiciel Henkel tłumaczył, że podobno mamy diametralnie inny stopień twardości wody i to dlatego

Naprawdę nie mam podstaw, by narzekać na whirlpool.

[żurawinka]

Napisane przez khloe

Ja mam fotel Ektorp i to jest najcudowniejszy i najwygodniejszy fotel z Ikei

Pokrycie prane 2 razy i nic się nie stało....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo Ektorpy są ładne, ja lubiłam swój jak nawet dziadowsko wyglądał, nie był oszczędzany - my i dwójka dzieci - pewnie rozkładanie na noc też robiło swoje - a niestety wtedy nie widzieliśmy innej opcji. Ja miałam szare pokrycie.

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

Fakt, wszystko co piszesz jest prawda, ale gdybym miała jeszcze raz kupić kanapę, to tylko że skóry. Doskonale się czyści każda plamę, każde zabrudzenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sumie nie zdarzaja nam sie zadne zabrudzenia, a dla mnie to, jak odczuwam temperature tej kanapy jest argumentem dyskwalifikujacym na zawsze, nigdy wiecej skorzanych mebli.
Probowalam kombinowac z narzuta i kocami i kurde slizgaja sie

[voice_of_silence]

Napisane przez Mijanou

O, to norma.
Ja kupiłam whirlpool ze wszystkimi ubezpieczeniami i ewentualnymi wizytami serwisanta. Raz zapchał się filtr, ale to można samemu wyjąć i wyczyścić (takie białe kółko na dole, wiesz). Oczywiście nie było mowy, by zrobił to serwisant. Szczęściem filtr zapchał się tylko raz. Ale generalnie mi pralka whirlpool działa bez zarzutu, dopiera (mam ten model ładowany z góry, bo łazienka u mnie mikro).

Generalnie liczę się z tym, że sie zepsuje, jak się skończy gwarancja, jak wszystko. Pralka, którą dostałam "po rodzicach" (a i wtedy miała już ładnych kilka lat) służyła mi bardzo długo. No ale te nowsze modele, wiadomo- mają działać do upływu okresu gwarancji a później masz iść kupić nową. Ta zasada dotyczy chyba wszystkich sprzętów (celowe postarzanie produktu celem napędzania konsumpcji, spisek żarówkowy itd).
https://www.youtube.com/watch?v=EKUsCJLM8cE

Bardzo ciekawe.

Ale te filtry należy czyścić regularnie i to zanim się zapchają, nie wyobrażam sobie za każdym razem wzywać do tego serwisanta

[Pinky_bee]

Napisane przez kasztanka3

W sumie nie zdarzaja nam sie zadne zabrudzenia, a dla mnie to, jak odczuwam temperature tej kanapy jest argumentem dyskwalifikujacym na zawsze, nigdy wiecej skorzanych mebli.
Probowalam kombinowac z narzuta i kocami i kurde slizgaja sie

Temperatura + fakt, ze przy zwierzetach posiadanie skory to czyste samobojstwo skutecznie odstrasza mnie od wyboru takiego materialu

[kasztanka3]

Napisane przez Pinky_bee

Temperatura + fakt, ze przy zwierzetach posiadanie skory to czyste samobojstwo skutecznie odstrasza mnie od wyboru takiego materialu

Tak, rewelacyjny sposob na zmarnowanie pieciu tysiecy dolarow
To plus fakt, ze moj maz jest uczulony sprawia, ze nie mamy kota, a bardzo bym chciala.

[I am Rock]

Napisane przez voice_of_silence

Ale te filtry należy czyścić regularnie i to zanim się zapchają, nie wyobrażam sobie za każdym razem wzywać do tego serwisanta

To taka "oczywista oczywistość", że na myśl by mi nie przyszło, iż ktoś ma z tym problem.

[_Sliwka_6]

Najgorszy zakup? Kabina prysznicowa Nie, żeby były z prysznicem jakieś problemy natury technicznej. Po prostu ze dwa lata temu miałam remont łazienki i pozbyliśmy się wanny, zamiast niej montując kabinę. Miejsca rzeczywiście więcej, ale po czasie żałuję. Nie ma to jednak jak wanna, brakuje mi godzinnego moczenia się w wodzie, tego relaksu Nie mówiąc już o tym, jak masakrycznie kabina się brudzi, widać każdy ślad i prawie codziennie trzeba szybki szorować.

[WhiteCherry]

Napisane przez _Sliwka_6

Najgorszy zakup? Kabina prysznicowa Nie, żeby były z prysznicem jakieś problemy natury technicznej. Po prostu ze dwa lata temu miałam remont łazienki i pozbyliśmy się wanny, zamiast niej montując kabinę. Miejsca rzeczywiście więcej, ale po czasie żałuję. Nie ma to jednak jak wanna, brakuje mi godzinnego moczenia się w wodzie, tego relaksu Nie mówiąc już o tym, jak masakrycznie kabina się brudzi, widać każdy ślad i prawie codziennie trzeba szybki szorować.

ja z kolei prawie całe życie miałam wannę, teraz mam prysznic i nie wróciłabym do wanny zresztą ja nigdy nie urządzałam sobie długiego moczenia się w wodzie, nigdy nawet aż tyle wody nie nalałam

[ningyo]

Napisane przez Mijanou

Może to wina detergentu do prania?
Skład detergentów na "wschodni" rynek jest zupełnie inny, niż na przykład na rynek niemiecki. I to akurat nie teoria spiskowa. Przedstawiciel Henkel tłumaczył, że podobno mamy diametralnie inny stopień twardości wody i to dlatego

Naprawdę nie mam podstaw, by narzekać na whirlpool.

Spróbuję powalczyć z sklepem zobaczę co z tego wyniknie, czytałam że kilka osób też miało taką samą sytuację (zepsuła się podczas pierwszych prań i nie dopierała).

Proszki tylko zachodnie niestety proszek na nasz rynek ma być tani a czy będzie prał to już nie ważne.

---------- Dopisano o 23:57 ---------- Poprzedni post napisano o 23:50 ----------

Napisane przez żurawinka

Bo Ektorpy są ładne, ja lubiłam swój jak nawet dziadowsko wyglądał, nie był oszczędzany - my i dwójka dzieci - pewnie rozkładanie na noc też robiło swoje - a niestety wtedy nie widzieliśmy innej opcji. Ja miałam szare pokrycie.

Chyba już wiem jaki fotel sobie kupię do sypialni . Teraz mam tak niewygodne fotele że mój kot nie powstydziłby się póz w jakich siedzę.

[kasztanka3]

Napisane przez _Sliwka_6

Najgorszy zakup? Kabina prysznicowa Nie, żeby były z prysznicem jakieś problemy natury technicznej. Po prostu ze dwa lata temu miałam remont łazienki i pozbyliśmy się wanny, zamiast niej montując kabinę. Miejsca rzeczywiście więcej, ale po czasie żałuję. Nie ma to jednak jak wanna, brakuje mi godzinnego moczenia się w wodzie, tego relaksu Nie mówiąc już o tym, jak masakrycznie kabina się brudzi, widać każdy ślad i prawie codziennie trzeba szybki szorować.

Nigdy nie bylam fanka lezenia w wannie, nasze mieszkanie bylo oddane do uztytku 2 lata temu, wanna nie byla uzywana ani razu, caly czas jest przykryta pokrowcem, zeby jej nie trzeba bylo z kurzu czyscic

[Haggat]

U mnie z kolei tony ciuchów w których nie chodzę bo albo mi szkoda albo do niczego nie pasują, oraz biżuteria. Kupowałam nałogowo a teraz nic nie noszę i wszystko leży.

[kasztanka3]

Bizuterii tez mam troche takiej, ktora nosze rzadko, no i kilka zegarkow, ktore chyba sprzedam.

[DaisyMerollin]

Napisane przez kasztanka3

Nigdy nie bylam fanka lezenia w wannie, nasze mieszkanie bylo oddane do uztytku 2 lata temu, wanna nie byla uzywana ani razu, caly czas jest przykryta pokrowcem, zeby jej nie trzeba bylo z kurzu czyscic

Mieszkalam tylko na jednym mieszkaniu ktore mialo prysznic zamiast wanny, to byly dla mnie ciezkie czasy

[kasztanka3]

Tak mi sie przypomnialo jeszcze z kosmetykami Frank Body.
Nie sa jakies fatalne, ale mialam tego sporo - dwie maski do twarzy, peeling do ciala, peeling do ust, dwa blyszczyki, peeling do twarzy, krem myjacy do twarzy, rozswietlacz i doslownie zaden z tych kosmetykow nie byl wiecej, niz po prostu "sredni". Te pielegnacyjne nie robia nic, maski do twarzy dawaly zero efektu, a uzywalam ich regularnie i zuzylam w koncu prawie cale opakowania. Peelingi do ciala byly ok, bo ciezko taki produkt schrzanic, za to peeling do twarzy byl dla mnie o wiele za delikatny, bardziej jak jakies mleczko z kilkoma granulkami. Blyszczyki byly kiepskie w konsystencji, lepiace i okropne w smaku, peeling do ust byl w miare ok, a rozswietlacz fatalny, okropna konsystencja i nieladny efekt. Kosmetyki na szczescie sa tanie, ale w podobnej cenie do pielegnacji mozna kupic np. cos z The Ordinary, albo jakis koreanski kosmetyk z ebaya. Kusi mnie od jakiegos czasu peeling do skory glowy od Franka, ale nie chce kolejnych $25 wywalac w bloto.

[owocowykoktajl]

Hej

Najgorszy zakup? Meble z bodzia.

Witryny nie dało się złożyć prosto. Szuflady rozpadły się po miesiącu, a stały prawie puste.
Szafa wolnostojąca co chwilę była brudna i ciężko było to domyć.
Regał rtv ważył milion, ale był najporzedniejszy.
Biblioteczka miała krzywe drzwi, których nie dało się wyregulować.
Stolik kawowy (szklana tafla) odbarwiła się od warstwy "drewnianej".
Stoliki nocne przy łóżku- szuflady popękały (trzymana w nich paczka pigułek i książka z zeszytem)
Komoda w sypialni: poszły dna szuflad, jakoś 2 miesiące po zakupie wypadły z prowadnic.

Jedyny zakup, który mogę polecić: łóżko tapicerowane i narożnik modułowy. Chociaż jak ostatnio czyściliśmy materac to się okazało, że po niecałych dwóch latach się rozkleił. :haha:

Z mniejszych zakupów: odkurzacz do wągrów. W ogóle nie "wysysał". I jogurtownica: za dużo roboty, a żeby znaleźć wtedy bakterie to trzeba było się nieźle naszukać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Z drobnostek to na pewno naszyjniki kaskadowe (załączam zdjęcie, aby było wiadomo o jakie chodzi). No niestety, nieważne, czy za 5 złotych, czy za 50, może ja mam jakąś szyję nie taką, ale wszystkie się mega obracają i po max godzinie noszenia mam jeden wielki łańcuszkowy "zwitek", a nie piękny efekt. Może te najdroższe tak nie mają, sama nie wiem.

[kasztanka3]

Napisane przez Ellen_Ripley

Z drobnostek to na pewno naszyjniki kaskadowe (załączam zdjęcie, aby było wiadomo o jakie chodzi). No niestety, nieważne, czy za 5 złotych, czy za 50, może ja mam jakąś szyję nie taką, ale wszystkie się mega obracają i po max godzinie noszenia mam jeden wielki łańcuszkowy "zwitek", a nie piękny efekt. Może te najdroższe tak nie mają, sama nie wiem.

Tak samo mi sie robi z tymi naszyjnikami.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kasztanka3

Tak samo mi sie robi z tymi naszyjnikami.

Ulga, bo serio myślałam, że coś robię źle. Na zdjęciach zawsze pięknie ułożone te naszyjniki na modelkach, a ja wychodzę i kończy się na poprawianiu co 30 minut. Większość z tych naszyjników już zrobiłam na pojedyncze - zostawiając tylko jeden wisior.

[kasztanka3]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ulga, bo serio myślałam, że coś robię źle. Na zdjęciach zawsze pięknie ułożone te naszyjniki na modelkach, a ja wychodzę i kończy się na poprawianiu co 30 minut. Większość z tych naszyjników już zrobiłam na pojedyncze - zostawiając tylko jeden wisior.

Ja moje powyrzucalam, bo strasznie to irytujace co 5 minut sprawdzac, czy sie znowu nie poplataly.

[martaakow]

Te kaskadowe mi się jeszcze jako tako trzymają.

Ale takie przeciągane to dla mnie porażka:
https://a.allegroimg.com/original/0c...a235cd2b29b66d

Po 30 sekundach kółko i ozdobę u dołu mam w jednym miejscu i wisi smętnie gdzieś po boku.

[Marchewkowlosa]

O matko, dostalam jeden kaskadowy na swieta i oddalam go kolezance po czterech nieudanych probach noszenia

[kasztanka3]

Napisane przez martaakow

Te kaskadowe mi się jeszcze jako tako trzymają.

Ale takie przeciągane to dla mnie porażka:
https://a.allegroimg.com/original/0c...a235cd2b29b66d

Po 30 sekundach kółko i ozdobę u dołu mam w jednym miejscu i wisi smętnie gdzieś po boku.

Nie kupilabym takiego, balabym sie, ze zgubie

[Ellen_Ripley]

Byłam pewna, że skoro to takie modne, ładne "i w ogóle" to również wygodne i praktyczne w noszeniu. To po co w sumie wymyślono takie naszyjniki? Do zdjęć na Instagramie?

[kasztanka3]

Napisane przez Ellen_Ripley

To po co w sumie wymyślono takie naszyjniki? Do zdjęć na Instagramie?

Nie zdziwiloby mnie to

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez owocowykoktajl

Hej

Najgorszy zakup? Meble z bodzia.

u nas też - szafa ubraniowa z Bodzia - strasznie liche, krzywe. jak postawiłam jakiś karton na górze to sie uginało i drzwi nie można było zamknąć. Szafa z Ikei - taka za 500 zł trzydrzwiowa też trochę licha (ze sklejki, a po mojej sosnowej szafie to niestety wszystko mi się takie wydaje), ale jednak mimo że stoją ze 3 kartony na górze to drzwi da sie wyregulować i zamknąć.

Teściowej pralka z wihirpoola szybko się zepsuła, ale to już tak ze 2 lata temu, za naprawę jakiegoś elektronicznego dynksa mechanik zawołał 600 zł...
Ja mam pralkę od 15 lat i boję sie ją zmieniać, bo mimo, ze uszczelka juz słabo trzyma (stawiamy zgrzewke na klapie- ładowana od góry i jest git) to boję sie nowych sprzętów AGD... zwłaszcza tych piorąco- zmywających