Czy to gra... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-05-21, 19:19   #1
czekoladamilka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 3

Czy to gra...


Hej
Jestem trochę zagubiona. 2 lata temu poznałam pewnego mężczyznę jest 5 lat ode mnie starszy, poznałam go w jego pracy, od razu mi się spodobał, ale nasza znajomość była jedynie czymś na rodzaju hej co tam?" . Potem zniknał, ale ostatnio znów zaczął tutaj pracować, a ja często tam bywam i nasz kontakt się na nowo rozwinął, zaczął się mną też bardziej interesować , w końcu wymieniliśmy się numerami i prowadziliśmy naszą wirtualną znajomość...pisaliśmy po kilka razy dziennie. Początkowo traktowałam go z dystansem bo wiedziałam, że ma żonę i dziecko...ale w końcu uległam jego urokowi. Wiele razy mówił ze chce rozwodu, ze to kwestia czasu po za tym widzialam jaka maja miedzy soba relacje - chlodna, oschla. Na ktoryms spotkaniu zaprosił mnie do siebie, uprawialiśmy seks...potem zdarzylo sie znowu tak kilka razy. Mówił ze nie chce abym go zranila i sie tylko nim zabawila i mowil ze to nie jest dla niego tylko przygoda - wierzyłam. Jednak ciągle ukrywa się znajomością ze mną, w pracy nie ma mowy na czule przywitanie. Zle sie z tym czuje bo troche zaczelo mi zalezec, mielismy duzo planow razem. Jednak nie wiem co powinnam zrobic... Nie rozmawiamy nigdy o NAS , to boli . Czy to mozliwe zebym kiedys nie byla ta druga... sama juz nie wiem co mam myslec i robic
czekoladamilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:26   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez czekoladamilka Pokaż wiadomość
Hej
Jestem trochę zagubiona. 2 lata temu poznałam pewnego mężczyznę jest 5 lat ode mnie starszy, poznałam go w jego pracy, od razu mi się spodobał, ale nasza znajomość była jedynie czymś na rodzaju hej co tam?" . Potem zniknał, ale ostatnio znów zaczął tutaj pracować, a ja często tam bywam i nasz kontakt się na nowo rozwinął, zaczął się mną też bardziej interesować , w końcu wymieniliśmy się numerami i prowadziliśmy naszą wirtualną znajomość...pisaliśmy po kilka razy dziennie. Początkowo traktowałam go z dystansem bo wiedziałam, że ma żonę i dziecko...ale w końcu uległam jego urokowi. Wiele razy mówił ze chce rozwodu, ze to kwestia czasu po za tym widzialam jaka maja miedzy soba relacje - chlodna, oschla. Na ktoryms spotkaniu zaprosił mnie do siebie, uprawialiśmy seks...potem zdarzylo sie znowu tak kilka razy. Mówił ze nie chce abym go zranila i sie tylko nim zabawila i mowil ze to nie jest dla niego tylko przygoda - wierzyłam. Jednak ciągle ukrywa się znajomością ze mną, w pracy nie ma mowy na czule przywitanie. Zle sie z tym czuje bo troche zaczelo mi zalezec, mielismy duzo planow razem. Jednak nie wiem co powinnam zrobic... Nie rozmawiamy nigdy o NAS , to boli . Czy to mozliwe zebym kiedys nie byla ta druga... sama juz nie wiem co mam myslec i robic
- wierz dalej
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:30   #3
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Czy to gra...

Przecież ty cały czas jesteś tą drugą...

Wiesz,życzę ci żebyś kiedyś poznała fajnego faceta,zakochała się,wyszła za mąż,urodziła ślicznego bobaska i żeby twój mąż znalazł sobie kochankę.

Fajnie co
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:31   #4
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez czekoladamilka Pokaż wiadomość
Hej
Jestem trochę zagubiona. 2 lata temu poznałam pewnego mężczyznę jest 5 lat ode mnie starszy, poznałam go w jego pracy, od razu mi się spodobał, ale nasza znajomość była jedynie czymś na rodzaju hej co tam?" . Potem zniknał, ale ostatnio znów zaczął tutaj pracować, a ja często tam bywam i nasz kontakt się na nowo rozwinął, zaczął się mną też bardziej interesować , w końcu wymieniliśmy się numerami i prowadziliśmy naszą wirtualną znajomość...pisaliśmy po kilka razy dziennie. Początkowo traktowałam go z dystansem bo wiedziałam, że ma żonę i dziecko...ale w końcu uległam jego urokowi. Wiele razy mówił ze chce rozwodu, ze to kwestia czasu po za tym widzialam jaka maja miedzy soba relacje - chlodna, oschla. Na ktoryms spotkaniu zaprosił mnie do siebie, uprawialiśmy seks...potem zdarzylo sie znowu tak kilka razy. Mówił ze nie chce abym go zranila i sie tylko nim zabawila i mowil ze to nie jest dla niego tylko przygoda - wierzyłam. Jednak ciągle ukrywa się znajomością ze mną, w pracy nie ma mowy na czule przywitanie. Zle sie z tym czuje bo troche zaczelo mi zalezec, mielismy duzo planow razem. Jednak nie wiem co powinnam zrobic... Nie rozmawiamy nigdy o NAS , to boli . Czy to mozliwe zebym kiedys nie byla ta druga... sama juz nie wiem co mam myslec i robic
Jak ja nienawidzę kobiet wpieprzających się z butami w czyjeś małżeństwo. On ma żonę i DZIECKO !
Pomyślałaś w ogóle o tym?

A wierzyć sobie możesz dalej, dla niego zawsze będziesz tą drugą, nie licz na cuda. Dla własnego dobra i dobra jego rodziny skończ to jak najszybciej.
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:31   #5
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
Jak ja nienawidzę kobiet wpieprzających się z butami w czyjeś małżeństwo. On ma żonę i DZIECKO !
Pomyślałaś w ogóle o tym?

A wierzyć sobie możesz dalej, dla niego zawsze będziesz tą drugą, nie licz na cuda. Dla własnego dobra i dobra jego rodziny skończ to jak najszybciej.
- myślisz, ze o tym nie pamięta?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:33   #6
201703160948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 954
Dot.: Czy to gra...

Jak ja nienawidzę bab mieszających się w cudze związki, nawet jeśli to faceta jako pierwszego zaswędziało krocze
Nie, on nie zostawi dla Ciebie rodziny.
Nie, nie myśli o Tobie poważnie.
Nie, nie będziesz nigdy tą pierwszą.
Facet zrobił sobie z Ciebie zabaweczkę, a Ty naiwna wierzysz w miłość, kwiatuszki i motylki. To tak nie działa. Fajny, łatwy seks jest ok, ale po kątach, popołudniami ma dziecko, żonę i swoje obowiązki. Odpuść sobie zanim to się wyda i rozwalisz im rodzinę - pal licho z małżeństwem, to dziecko ucierpi najbardziej. Pomyśl o nim.
201703160948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:34   #7
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez czekoladamilka Pokaż wiadomość
Hej
Jednak ciągle ukrywa się znajomością ze mną, w pracy nie ma mowy na czule przywitanie. Zle sie z tym czuje bo troche zaczelo mi zalezec, mielismy duzo planow razem.
chyba Ty miałaś.

Taki klasyk, że aż boli.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-05-21, 19:35   #8
Oliwiabb
Wtajemniczenie
 
Avatar Oliwiabb
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 172
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- myślisz, ze o tym nie pamięta?
Czytając jej post myślę, że ten fakt gdzieś jej umknął
Oliwiabb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:39   #9
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
Czytając jej post myślę, że ten fakt gdzieś jej umknął
- myślisz, ze o tym nie pamięta mąż? Bo to on jest k.utasem, to jego wina jest większa, on ma zobowiązania; panna co najwyżej może się naiwnością popisać i jest do rekreacyjnego bzyknięcia na boku. Wiele nie trzeba-trochę bajeru.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:41   #10
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez poziomkaa_ Pokaż wiadomość
Odpuść sobie zanim to się wyda i rozwalisz im rodzinę - pal licho z małżeństwem, to dziecko ucierpi najbardziej. Pomyśl o nim.
a tu to Cię przepraszam bardzo, ale nie obwiniaj autorki po całości, de facto rodzinę rozwala sobie na własne życzenie facet bo to on ją posiada. Owszem, również uważam, że zachowanie dziewczyny nie jest moralne (według zasady "nie rób drugiemu co tobie niemiłe") ale - to facet stawia na szali szczęście swojego dziecka dla kilku chwil moczenia na boku. Nie ta to pewnie byłaby inna.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 19:57   #11
201703160948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 954
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a tu to Cię przepraszam bardzo, ale nie obwiniaj autorki po całości, de facto rodzinę rozwala sobie na własne życzenie facet bo to on ją posiada. Owszem, również uważam, że zachowanie dziewczyny nie jest moralne (według zasady "nie rób drugiemu co tobie niemiłe") ale - to facet stawia na szali szczęście swojego dziecka dla kilku chwil moczenia na boku. Nie ta to pewnie byłaby inna.
Fakt faktem, masz rację. Facet jest dupkiem, no ale do tanga trzeba dwojga, a wydaje mi się, że myśląca, dojrzała kobieta trochę rozumu ma i penisem w przeciwieństwie do pana nie myśli, więc umie się pohamować. A takie pierdzielenie jak Autorki drażni mnie maksymalnie - typowa, naiwna panienka.

Edytowane przez 201703160948
Czas edycji: 2013-05-21 o 19:59
201703160948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-21, 20:05   #12
Gwiazdeczka223
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka223
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez czekoladamilka Pokaż wiadomość
Hej
Jestem trochę zagubiona. 2 lata temu poznałam pewnego mężczyznę jest 5 lat ode mnie starszy, poznałam go w jego pracy, od razu mi się spodobał, ale nasza znajomość była jedynie czymś na rodzaju hej co tam?" . Potem zniknał, ale ostatnio znów zaczął tutaj pracować, a ja często tam bywam i nasz kontakt się na nowo rozwinął, zaczął się mną też bardziej interesować , w końcu wymieniliśmy się numerami i prowadziliśmy naszą wirtualną znajomość...pisaliśmy po kilka razy dziennie. Początkowo traktowałam go z dystansem bo wiedziałam, że ma żonę i dziecko...ale w końcu uległam jego urokowi. Wiele razy mówił ze chce rozwodu, ze to kwestia czasu po za tym widzialam jaka maja miedzy soba relacje - chlodna, oschla. Na ktoryms spotkaniu zaprosił mnie do siebie, uprawialiśmy seks...potem zdarzylo sie znowu tak kilka razy. Mówił ze nie chce abym go zranila i sie tylko nim zabawila i mowil ze to nie jest dla niego tylko przygoda - wierzyłam. Jednak ciągle ukrywa się znajomością ze mną, w pracy nie ma mowy na czule przywitanie. Zle sie z tym czuje bo troche zaczelo mi zalezec, mielismy duzo planow razem. Jednak nie wiem co powinnam zrobic... Nie rozmawiamy nigdy o NAS , to boli . Czy to mozliwe zebym kiedys nie byla ta druga... sama juz nie wiem co mam myslec i robic
Zaprosił Cię do domu w którym mieszka z żoną i dzieckiem i uprawialiście seks? Może jeszcze w ich małżeńskim łóżku?
__________________
Wymiana
Gwiazdeczka223 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:06   #13
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez poziomkaa_ Pokaż wiadomość
Fakt faktem, masz rację. Facet jest dupkiem, no ale do tanga trzeba dwojga, a wydaje mi się, że myśląca, dojrzała kobieta trochę rozumu ma i penisem w przeciwieństwie do pana nie myśli, więc umie się pohamować. A takie pierdzielenie jak Autorki drażni mnie maksymalnie - typowa, naiwna panienka.
ale to od wieków zgrana para: kutafon zdradzający żonę i naiwna, która łyka teksty o rychłym rozwodzie, bez podejmowania działań wobec alarmujących sygnałów docierających do niej na każdym kroku. W sumie są siebie warci. Życzę autorce aby wykrzesała z siebie na tyle siły i rozumu by to zakończyć i stać się bardziej dojrzałą i rozgarniętą osobą.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-21, 20:07   #14
201607050913
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 561
Dot.: Czy to gra...

Sorry, rzadko to mówię, ale pachnie mi trollem.
201607050913 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 06:04   #15
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy to gra...

Raczej ten facet mi nie wygląda na to, żeby rzeczywiście odszedł od żony. Raczej zastosował klasyczne słówka, żebyś mu ulegała i będzie to robił nadal tak długo, aż będzie chciał nadal uprawiać z tobą seks. Jedyny sposób, żeby się o tym przekonać, to powiedzieć mu, że ciebie mocno rani taka relacja, nie potrafisz być dłużej tą drugą, i dać konkretny czas na podjęcie przez niego decyzji - czy odchodzi od żony. I tego się trzymać. Jeśli żadnej decyzji przez ten określony przez ciebie czas nie podejmie, znaczy, że nie chce odchodzić, nie kocha cię, tylko jest typowym lecącym na dwa fronty, bo mu tak dobrze. Wtedy musisz się zastanowić, czy odejść, czy pogodzić się z byciem wieczną kochanką, skoro odejść nie potrafisz, bo drugi raz ten sam numer nie przejdzie, skoro on już będzie wiedział, że nie rzucasz go mimo, że on pozostaje przy swojej partnerce.

---------- Dopisano o 06:43 ---------- Poprzedni post napisano o 05:50 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a tu to Cię przepraszam bardzo, ale nie obwiniaj autorki po całości, de facto rodzinę rozwala sobie na własne życzenie facet bo to on ją posiada. Owszem, również uważam, że zachowanie dziewczyny nie jest moralne (według zasady "nie rób drugiemu co tobie niemiłe") ale - to facet stawia na szali szczęście swojego dziecka dla kilku chwil moczenia na boku. Nie ta to pewnie byłaby inna.
Zgadzam się, ale nie będę po raz kolejny wchodzić w dyskusje, kto jest winny, i dlaczego ona nie. To jest już w innych wątkach.

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 06:43 ----------

"Mówił ze nie chce abym go zranila i sie tylko nim zabawila i mowil ze to nie jest dla niego tylko przygoda - wierzyłam."
- pora, by to udowodnił, jeśli rzeczywiście tak jest, bo większość tak mówi. Trudno , żeby powiedział "wiesz, nie chcę cię na partnerkę, bo mam żonę, ale chętnie będę cię bzykał na boku, co ty na to?".
Rozmowa jest niezbędna, nie możesz służej zamiatać problemu pod dywan.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 08:35   #16
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a tu to Cię przepraszam bardzo, ale nie obwiniaj autorki po całości, de facto rodzinę rozwala sobie na własne życzenie facet bo to on ją posiada.
Zgadzam się, obydwoje są winni, facet jest totalnym idiotą, ALE:

dorosła, dojrzała kobieta ma SWÓJ rozum i powinna pokazać takiemu d*pkowi gdzie raki zimują, a nie naiwnie wskakiwać żonatemu i dzieciatemu gościowi do łóżka. No, chyba że ktoś nie myśli rozumem, tylko inną częścią ciała, co z dojrzałością niewiele ma wspólnego.

Z reguły nie jestem mściwa, ale chciałabym, żeby panie, które zachowały się w ten sposób, same kiedyś tego doświadczyły.

Dla mnie od zawsze było tak: facet zajęty = nie ruszać. Kropka. Niech sobie zdradza żonę, jak ma ochotę. Ale nie ze mną. Ja nie chcę mieć na sumieniu rozbitej rodziny, zwłaszcza cierpiącego dziecka.
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 09:34   #17
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez verumka Pokaż wiadomość

Dla mnie od zawsze było tak: facet zajęty = nie ruszać. Kropka. Niech sobie zdradza żonę, jak ma ochotę. Ale nie ze mną.
Postępuję podobnie
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 10:06   #18
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez Oliwiabb Pokaż wiadomość
Jak ja nienawidzę kobiet wpieprzających się z butami w czyjeś małżeństwo. On ma żonę i DZIECKO !
Pomyślałaś w ogóle o tym?

A wierzyć sobie możesz dalej, dla niego zawsze będziesz tą drugą, nie licz na cuda. Dla własnego dobra i dobra jego rodziny skończ to jak najszybciej.
Dokladnie.

A gadki ,ze im sie nie układa... O LOL.
Jasne.

Żadnemu sie przeciez nie układa a ON TAKI DOBRY..
TJA..

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:06 ----------

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Postępuję podobnie
I ja ROWNIEZ.
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-05-22, 10:09   #19
verumka
Wtajemniczenie
 
Avatar verumka
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 2 200
Dot.: Czy to gra...

Cytat:
Napisane przez Clemence Pokaż wiadomość
A gadki ,ze im sie nie układa... O LOL.
Jasne.
Klasyka gatunku

Skoro im się nie układa, to dziwne, że jeszcze są razem.
Ach tak, niech zgadnę. Kolejny klasyk - "Dla dobra dziecka".
__________________


verumka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-05-22, 18:11   #20
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: Czy to gra...

[QUOTE=verumka;40930488]Klasyka gatunku

Skoro im się nie układa, to dziwne, że jeszcze są razem.
Ach tak, niech zgadnę. Kolejny klasyk - "Dla dobra dziecka".[/QUOTE

Klasyka bywa czasem (czasem) prawdą, chociaż częściej sposobem na wyrwanie laski na boku. Dlatego doradzam autorce rozmowę io swoich uczuciach, o byciu zranioną i poniżoną w tej sytuacji i i tym, że tą drugą być nie może, bo ją to boli. Niech on zdecyduje. Czy zostać z tą, "która go nie rozumie dla dobra dziecka", czy wybrać szczęście u boku "tej, która go rozumie i nie jest tylko prygodą". Brak decyzji w określonym czasie dowiedzie, że to była ściema. I że autorce pozostanie już tylko zdecydować się czy odejść, czy pozostać kochanką żonatego faceta, dopóki którejś ze stron się to nie znudzi.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:29.