2018-10-10, 17:36 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Wasz stosunek do feminizmu
Zainspirowana dyskusją w wątku randkowo-płatniczym, postanowiłam założyć odrębny wątek i trochę się poż... kulturalnie podyskutować Żarty żartami - mam nadzieję że uda nam się rozwinąć ciekawą i konstruktywną dyskusję bez większej gównoburzy.
Czy uważacie się za feministki? Jeśli nie, dlaczego nie? Jeśli tak, czym dla was jest feminizm? Dlaczego uważacie, że jest potrzebny? I jak radzicie sobie z tym, że w ruchu feministycznym jest sporo głośnych i... oszołomskich głosów? Co sądzicie o feminizmie intersekcjonalnym, który oprócz płci patrzy także na inne wymiary opresji (rasowej, klasowej, narodowej, "orientacyjnej", "rozmiarowej")? Co z feminizmem katolickim lub feminizmem pro-life? Czy uważacie, że mężczyźni doświadczają seksizmu na co dzień i potrzebny jest ruch, który bierze pod uwagę także dyskryminację mężczyzn? Czy walka o prawa facetów powinna być ważna dla feministek?
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
2018-10-10, 17:56 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Tak, uważam się za feministkę. Jest to jedna z ważnych dla mnie ról w moim życiu. Włączam się w działania ruchów feministycznych w moim regionie. Jest to też jeden z powodów dla których studiowałam gender studies.
Nie będę się wypowiadać za wszystkie feministki tego świata, ale dla mnie w ogóle tematyka dyskryminacji (na różnym tle) jest ważna i jeśli spotykam się z przejawami dyskryminacji to staram się z nimi walczyć bądź tłumaczyć czemu dane zachowanie jest krzywdzące. Chociaż przyznaję - nie zawsze mam do tego siłę i cierpliwość. Ale ogólnie wierzę, że bez edukacji ani rusz. I to tyczy się również dyskryminacji mężczyzn. Z nią też staram się walczyć (na ile mogę). A co do oszołomów - ignoruję. Fanatycy i radykałowie są wszędzie. Ale banda idiotów (przepraszam, ładniejszych słów mi brakuje) to nie sprawia że cały ruch jest z gruntu zły. A czym dla mnie jest feminizm? Po prostu ruchem, prądem który głosi że mężczyźni i kobiety są sobie równi i że równi powinni być w obliczu prawa, społeczeństwa etc. Co zakłada, że popieram mężczyzn w ich dążeniach do równości w tych aspektach gdzie to kobiety są uprzywilejowane (np podczas rozwodów i spraw o przyznanievrodzicielstwa) Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez Atavish Czas edycji: 2018-10-10 o 17:59 |
2018-10-10, 17:58 | #3 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
|
|
2018-10-10, 18:06 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 962
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Pozwolę sobie zacytować za prof. Małgorzatą Kowalską "Nie tylko kobieta, ale każdy człowiek powinien być feministą. Wszyscy musimy stać się zwolennikami równych praw dla wszystkich".
Jestem za pojmowaniem feminizmu właśnie w ten sposób. Każda kobieta powinna być feministką, a jeżeli ma dzieci, to wychowywać je na feministów i feministki. Szkoda, że dyskusja o feminizmie kończy się często przepychankami na tematy zastępcze, poboczne lub wyciąganie argumentów, że feminizm to "zło" bo jakaś tam pani (skrajna feministka-oszołomka) powiedziała to, czy tamto. Polecam do pocztania: # http://troperblog.pl/jestem-feminista/ # https://plus.poranny.pl/nie-tylko-ko...ta/ar/11429349. ---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ---------- Amen. Fanatyczny, skrajny feminizm to niestety woda na młyn idiotów z drugiej strony "barykady" (antyfeministów i antyfeministek) i ich koronny argument przeciwko feminizmowi. Bo przecież feministki to nienawidzą mężczyzn, skrobałyby wszystko, co zachodzi w ciążę i nie ucieka na drzewo i oczywiście mają zarost na twarzy lub przynajmniej na plecach. Edytowane przez Ellen_Ripley Czas edycji: 2018-10-10 o 18:08 |
2018-10-10, 18:17 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Ja nie wiem kim są skrajne feministki, bo większość feministek, pism feministycznych czy organizacji jakie kojarzę ma na swoim koncie głupie, niepotrzebne, oderwane od rzeczywistości działania i słowa.
Feminizm jest dla mnie jak socjalizm - coś co się musiało pojawić na kartach historii, zrobiło swoją robotę i powinno odejść. To ze dziś mamy płatne urlopy nie oznacza ze wszyscy jesteśmy socjalistami. To ze popieramy równe prawa - nie musi robić z nas feministek. Feminizm jest potrzebny tam gdzie kobiety nie mają równych praw, np w wielu krajach muzułmańskich. U nas mamy do czynienia z różnymi formami seksizmu ale prawa mamy równe. Nie da się zakazem i groźba kary zmienić ludzkiej mentalności w 5 lat. Nie twierdzę że feminizm jest jednoznacznie zły, z pewnością zgadzam się z dużą częścią postulatów środowisk feministycznych ale nie utożsamiam się z nimi. Popieram pewne działania ale wielu nie - dlatego nie umiem się pod tym podpisać rękami i nogami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-10-10, 18:22 | #6 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
To, że popierasz równe prawa oznacza, że uważasz, że kobiety powinny mieć takie same prawa jak mężczyźni, ergo mężczyźni jak kobiety,czyli dokładnie tak, jesteś feministka, to wlansie dokładnie to oznacza, taka jest definicja, jakkolwiek probowalabys zaprzeczyć XD
|
2018-10-10, 18:38 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Dokladnie tak. A tak naprawde wiele z tych skrajnych reakcji/dzialan ma swoje uzasadnienie jak glebiej podrazyc temat. Np parytety, bardzo czesto kwestionowane. Pod-reprezentacja kobiet w srodowiskach zarzadczych ma swoje korzenie duzo glebiej nic to ze kobiety nie sa wybierane/nie spelniaja kwalifikacji. Od roznego traktowania chlopcow i dziewczynek w dziecinstwie, przez rozne - zaleznie od plci - naciski spoleczenstwa w fazie dorastania, jak i nagradzanie roznych postaw zachowan przez cale zycie. Jesli nie bedzie wiecej kobiet w zarzadach to takie zachowanie sie nie zmieni. Jest to pomysl nie idealny, ale promujacy systemowa rownosc i dajacy nadzieje na zmiany.
|
2018-10-10, 19:14 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 962
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Niektóre kobiety się chyba bardziej boją słowa "feminizm", niż "gwałt".
|
2018-10-10, 20:26 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Nie, zdecydowanie bardziej boje się gwałtu nóż feminizmu.
Nie rozumiecie mnie. Ja nie sądzę że pewnych problemów nie ma. Po prostu nie da się ich rozwiązać parytetami i innymi bzdurymi rozwiązaniami. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-10-10, 20:37 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
|
|
2018-10-10, 20:42 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Przeklejam się z tamtego wątku.
Uważam, że nie jest już potrzebny wszędzie. W wielu miejscach (jeszcze nie w Polsce) w Unii i w USA kobiety mają takie same prawa jak mężczyźni i bronią tego odpowiednie przepisy. Wszelkie odstępstwa są juz tylko kulturowe. A tutaj trzeba powoli edukować i poczekać na rezultaty. Paskudne, ale niektórzy muszą umrzeć, żeby pełne równouprawnienie kulturowe nastało. Nie odpowiada mi nazwa, bo jest moim zdaniem przestarzała i nie o to teraz walczę. Walczę o równość dla wszystkich. Oryginalne założenie feminizmu wyglądało trochę inaczej niż dzisiejsze i wiele rzeczy, które wyprawiają feministki mi się nie podoba. Nie życzę sobie być grupowana z taką Anita Sarkeesian, która niszczy mi gry komputerowe i mi wmawia, że to propaguje szkodliwe wartości, kiedy dzięki nim udało mi się w końcu pozbyć otyłości i wziąć za siebie. (30 kilo zrzucone i utrzymane) Albo Emma Watson, która robi z siebie błazna zakładając feministyczną organizacje "He for she" (po nazwie sugerujacą, że mamy czekać aż facet coś za nas zrobi). Kathleen Kennedy obnoszacą się z koszulka "The Force is Female" jakby siła miała płeć i zwalniająca wielu dobrych pracowników płci męskiej, żeby na ich miejsca zatrudnić kobiety w imię sprawiedliwości (ciekawe jakiej, chyba sprawiedliwości wyniku - equality of outcome, tłumaczenie moje - bo żadnej innej). Jednocześnie pozwala swoim reżyserom pisać kobiety płaskie i durne jak płyta OSB. Zauważ, że nie pisze o jakichś dzialaczkach YouTube'owych o malusich kanałach, tylko o wpływowych kobietach, które naprawdę mogłyby coś zmienić, a zajmują się szkodliwymi pierdołami. Jest też we mnie wiele żalu. Przychodzą i niszczą światy, które były dla mnie drogie. Do tego ja to widzę tak, że zgadzam się z pewnymi założeniami buddyzmu, ale buddystką nie jestem. Tak samo tutaj, zgadzam się z główną ideą feminizmu, ale nie zgadzam się często z tymi pomysłami drobnym druczkiem. Uważam, że każdy jest jednostką i zasługuje na równość. Jednocześnie wiem, że pewna podswiadoma ilość rasizmu i seksizmu, wbudowana w nas ewolucyjnie, zostanie z nami na długo. Na takiej zasadzie, że widzisz murzyna - twoja podświadomość klasyfikuje go od razu jako "nie swój", trwa to jakieś 5 setnych sekundy i potem odnosisz się normalnie. Ale to podswiadome coś oceniajace po wyglądzie (czarny - nie swój, gruby - leniwy, kobieta - pewnie słabsza) jest w nas bardzo głęboko zakorzenione i potrzeba że stu tysięcy lat ewolucji i życia w takim społeczeństwie, jakie obecnie mamy (mieszane etnicznie), żeby to odkręcić, bo to podstawowe mechanizmy. I nic z tym nie zrobimy na szybko. To chyba wszystko, starałam się jak najdokładniej oddać moje uczucia, przepraszam, jeśli nieskladnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:41 ---------- Odpowiedź z serii - nie wiem, jak rozwiązać to zadanie z matematyki, więc spalę podręcznik. Czasem lepiej poczekać i pomyśleć, zamiast działać bez sensu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-10-10, 20:46 | #12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Nie, to odpowiedz z serii - nie wiem jak rozwiazac to zadanie z matematyki, nie mam/nie znam odpowiednich wzorow. Uzyje wzor ktory znam, nie jest idealny, ale moze pomoze nam w drodze do przodu. Albo pokaze ze idziemy w zlym kierunku. Co tez jest krokiem do przodu. Poczekac, pomyslec. Przeciez osoby, ktore wymyslily parytety sobie zdaja sprawe z niedoskonalosci tego rozwiazania. Przeanalizowaly fakty, poczytaly badania naukowe i takie rozwiazanie na ta chwile jest najlepsze. Chyba ze masz inne pomysly? |
|
2018-10-10, 21:16 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
No chyba, że feministki nie wierzą w wolność wyboru, byle było 50/50. Nawet mnie to nie zdziwi.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-10, 22:26 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Popieranie równości nawet w naszych czasach nie jest oczywiste. Nie angażuje się w żadne ruchy ani zwykle o tym nie myślę, ale czuje się feministka. Sama sobą dysponuje i nic nie muszę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-10-11, 07:47 | #15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
No wlasnie nie ma. Na dzisiaj sytaucja jest taka, ze kobiety 1. Mniej kandyduja na stanowiska zarzadcze, 2. Maja gorsze kwalifikacje dlatego nie sa wybierane (czesto). Dlaczego taka sytuacja wystepuje? Z celego szeregu uwarunkowan systmowo spolecznych, o ktorych juz sama wspomnialas, i ja zreszta tez, roznego traktowania, ograniczonego dostepu do opieki nad dziecmi, takze rodzinne i lokalne oczekiwania od kobiet itp. Czyli mamy pelno barier - tak? No i dlatego jest mniej kobiet na stanowiskach zarzadczych. Teraz tak, jak zmienic te uwarunkowania systemowe? Trzeba wydac jakies zarzadzenia (albo na poziomie kraju - rzad, albo firmy, obojetnie). Jak to zrobic w zmaskulinizowanych zarzadach (ktore, jak juz rozmawialysmy, problemu z wielopoziomoa dyskryminacja kobiet czesto nie widza)? Sa 2 drogi: 1. albo edukowac mezczyzn w tym zakresie, zeby zrozumieli bariery dla kobiet (i dla siebie tez przy okazji) i im przeciwdzialali (czym zajmuje si wlasnie organizacja HeForShe i Emma Watson, ktora wedlug Ciebie robi z siebie pajaca), albo sztucznie wepchnac wiecej kobiet na stanowiska zarzadcze - czym sa wlasnie parytety. Te odgorne dzialania pomoga zapoczatkowac zmiany oddolne, zlikwidowac bariery ktore blokuja dziewczyny na roznych etapach zycia i wyrownac szanse. To sprawi ze w koncu, przy rekrutacji na srodowiska zarzadcze, bedzie wiecej kobiet spelniajacych kryteria, wiecej kobiet wybieranych, i wtedy bedzie prawdziwa rownosc I zanim mi zarzucisz, ze nie walcze tak samo o prawa mezczyzn - wlacze o prawa kobiet bo temat jest mi znajomy i bliski, uwazam ze walka o prawa kobiet jest dobra dla calego spoleczenstwa, no i 'choose your battles' nikt nie ma tyle czasu, sil i srodkow zeby walczyc o wszystko (dla jasnosci, kocham zwierzeta, moja dieta jest w iekszosci weganska, staram sie redukowac smieci i zyc ekologicznie, ale nie sa to tematy o ktore aktywnie walcze ) I jezszce sie odniose do tego co napisalas wczesniej - ze lepiej poczekac, pomyslec i znalezc lepsze rozwiazania. NO wlasnie nie ma. A w miedzyczasie kultura gwaltu kwitnie, kobiety sa seksualnie napastowane, dyskryminowanie, juz nie wspomne o tym co sie dzieje z kobietami w krajach mniej liberalnych. Zycie tysiecy kobiet na calym swiecie jest zlamane przez to ze zostaly zgwalcone, a system dziala przeciwko nim, wiec, nie zglaszaja, i mecza sie z tym koszmarem cale zycie. Jest to zreszta kolejna bariera do kariery, jak sobie pomyslisz ze: 1. 20% kobiet jest gwalcone 2. 31% ofiar gwaltu ma PTSD 3. 30% ofiar gwaltu cierpi na depresje (10% kobiet nie bedacych ofiarami gwaltu) 4. 33% ofiar gwaltu mialo mysli samobojcze 5. ofiary gwaltu maja 13krotnie wyzszy wspolczynnik prob samobojczych (Zanim sie odniesziesz ze mezczyzni tez sa gwalceni i ze o nich nie walcze - 1. walcze, 2. 91% ofiar gwaltu to kobiety) I fajnie tak sobie myslec, ze kobiety musza sie bardziej postarac, ciezej pracowac, podnosic kwalifikacje i wtedy na zasadzie rownosci beda wybierane do zarzadow i zmienialy system. Natomiast jak spojrzysz na powyzsze staty (a - jeszcze raz - jest to tylko jedna z barier...) to wydaje mi sie oczywiste, ze cierpiac na depresje i mysli samobojcze wiele kobiet ma naprawde wazniejsze sprawy na glowie niz podnoszenie kwalifikacji...;( Edytowane przez mikolajkowa Czas edycji: 2018-10-11 o 08:03 |
|
2018-10-11, 07:53 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Nie mam rozwiązań by systemowi zahamować seksizm. Nie czuję potrzeby mieć. Nie mam też systemowych rozwiązań na alkoholizm, narkomanie i kokosy system oświaty.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
2018-10-11, 08:13 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
A propos innych problemow (alkoholizm itd), jak juz wczesniej pisalam 'wybieraj swoje bitwy', czyli walcz na frontach na temat ktorych masz wiedze, doswiadczenie, ciekawosc itd - nikt nie ma tyle czasu ani energii zeby byc bohaterem walki o wszystko |
|
2018-10-11, 08:39 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Systemowy seksizm już nie istnieje w wielu krajach (a w Polsce tyle, co się można przyczepić do prawa aborcyjnego i różnicy urlop macierzynski a tacierzyński) a kulturowego żadne prawo nie zmieni. ---------- Dopisano o 09:39 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ---------- Mikolajkowa, im mocniej naciskasz systemowo i legislacyjne, żeby zahamować seksizm, tym bardziej ten seksizm tworzysz. Gdyby feministki miały inne podejście ja bym się na przykład z nimi zgadzała. Ale że chcą zamordyzmu (bo parytety to zamordyzm), no to niestety, to nie są moje wartości. Pracodawca ma prawo wyboru zatrudniać kogo chce. A pracownik ma prawo wyboru ścieżki zawodowej. Są feministyczne i czarne firmy w USA. Zatrudniają tylko Afroamerykanow lub kobiety. Bo feminizm i rasizm. Ale w drugą stronę nie wolno. A ja uważam, że powinno być wolno same blondynki, jeśli ktoś tak chce. Nie chciałabym pracować u Murzyna, który gardzi białymi, ale musi mnie zatrudnić bo parytety. Co w ogóle? Jeśli ktoś chce zatrudniać samych mężczyzn, to niech zatrudnia. Stracił dobrego pracownika, a ja będę pracować dla kogoś, kto chciał mnie zatrudnić, bo byłam najlepszym kandydatem, a nie bo miałam odpowiednie narządy płciowe. W ogóle to jest dla mnie straszne. Życie w świecie, w którym mam obniżoną poprzeczkę, nie muszę być równie dobra, co mężczyzna, bo ma być 50/50. Dziękuję, zdobędę swoje awanse i swoje wykształcenie swoimi talentami i pracowitością. Takie traktowanie mnie obraża. I nie rozumiem jak ktoś może tego nie widzieć, chyba że po prostu jest leniwy i chce lepszych stanowisk bez składania w to energii, żeby zasłużyć, tylko zmusić białych cis mężczyzn, żeby nam dali, bo byłyśmy tyle lat opresjonowane. Nie tędy droga. Jak ma się coś zmienić, to kobiety muszą być równym partnerem, a nie klasą, która wszyscy mają chronić i dawać specjalne przywileje. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-11, 08:56 | #19 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Ja tez poniekad nie rozumiem jak mozna tego nie widziec, ze: 1. Tak, powinno byc rownouprawnienie pplci (na ktorym sie skupie) 2. Nie, tego rownouprawnienia w tej chwili nie ma 3. Przyczyny takiego stanu rzeczy sa wielowymiarowe i zlozone, i tworza wiele barier 4. Aby dojsc do puktu 1. musimy te bariery przelamywac 5. Aby te bariery przelamywac, rozne srodki, nie zawsze idealne, musza byc wdrozone Edytowane przez mikolajkowa Czas edycji: 2018-10-11 o 09:08 |
|
2018-10-11, 10:21 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Rozumiesz, pogorszysz. Pracodawcom bokiem wyjdą te przepisy. A jeśli jesteś na tyle naiwna, że wszyscy się potulnie zastosują, to powodzenia. Dwa pytania: 1. Czujesz się na tyle głupia i gorsza od mężczyzn, że potrzebujesz dodatkowej pomocy w zdobyciu pracy? Byłoby ci z tym dobrze wiedząc, że dostałaś się na studia tylko dlatego, że jesteś kobietą, a musieli odpowiednią liczbę kobiet przyjąć? 2. Chcesz pracować w firmie, w której nikt Cię nie chce i zatrudniono Cię dla parytetów? Bo chyba wiesz, że seksista może utrudnić życie w sposób ponad prawem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-11, 10:25 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
O, i pytanie bonusowe.
Jak byś się czuła, gdyby wprowadzono parytety na studia i nie dostałabyś się na żadną medycynę w kraju (załóżmy, że to twoje marzenie), bo muszą przyjąć gorszych kandydatów, ale mężczyzn, bo większość studentów medycyny na chwilę obecną stanowią kobiety? W związku z tym, musisz iść na kierunek, który cię nie interesuje i nie ma nic wspólnego z twoimi talentami, weźmy fizykę, bo tam jest mało kobiet. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-10-11, 11:15 | #22 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 981
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
A posłałybyście swoje córki do szkółki/ dodatkowe zajęcia z piłki nożnej gdyby wykazywały talent, szczególne uzdolnienia w tym kierunku ?
W ten sposób zostałam uświadomiona, że jednak jestem feministką. |
2018-10-11, 13:11 | #23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Gralam w piłkę nożną na lewym skrzydle latami. Mam puchary, medale, takie rzeczy. Co to ma do feminizmu? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-11, 13:15 | #24 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 981
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Dziewczyny grają tam tylko w siatkówkę, w piłkę nie mogą, bo nie ma takich zajęć dla dziewczyn. Szkoła publiczna, żadna klasztorna. Edytowane przez kaledonia Czas edycji: 2018-10-11 o 13:16 Powód: dopisek |
|
2018-10-11, 13:26 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Przy okazji wspominania medali, nie wiem czy wiecie, ale jest coś takiego jak Mistrzostwa Polski w tabliczce mnożenia. Przynajmniej było.
U mnie w szkole najpierw organizowano szkolne i to były eliminacje. Wyniki prezentowały się tak: 1. Kasia 2. Limonka 3. Dorota 4. Michał 5. Maciek Wiecie, kto pojechał na mistrzostwa Polski? Tak, Kasia, Limonka, Michał i Maciek. Bo szkoła mogła wystawić tylko dwie dziewczynki i dwóch chłopców z jednego rocznika. Kij w oko Dorocie. Fajowo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:24 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-11, 15:03 | #26 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 314
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Dlaczego glupia? Nie, absolutnie nie czuje sie glupia, wrecz przeciwnie. Gorsza od mezczyzn? Tez nie. Ale widze systemowe i socjalne bariery, w pokonanie ktorych musialam wlozyc wysilek, ktory jest wysilkiem dodatkowy. Ktorego faceci nie musieli wkladac. A jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze jestem stosunkowo wysoko na drabinie przywilejow, jako kobieta biala, cis-plciowa, heteroseksualna i pchana w edukacje na wszystkie kierunki (jezyki, sport, dzialalnosc charytatywna) wlasciwie od dziecinstwa. Doszlam bardzo wysoko, ale dyskryminacja mnie niestety nie ominela a i bardzo wczesne bariery i warunkowanie myslenia tez nie. Jednoczesnie z powodu mojego stosunkowo wysokiego statusu czuje sie odpowiedzialana za przelamywanie barier dla osob majacych inne bariery, ktorych ja nie mam. Dla kobiet - bo jest to dla mnie temat bliski. Czarnych, transplciowych, niepelnosprawnych i homoseksualnych. Jednoczenie walcze o mlodych mezczyzn, i udzielam sie w srodowisku body-positivity, oba tematy tez sa mi bliskie ---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ---------- Cytat:
Mysle ze glowne pola niezgody miedzy nami to: 1. Ja szukam przyczyn, ty glownie patrzysz na skutki 2. Ja patrze na dlugofalowe zmany systemowe, Ty na krotkofalowe efekty lokalne (parytety, ktore jak juz wczesniej pisalam, sa rozwiazaniem tymczasowym) 3. Ty patrzysz na jednostke, ja na spoleczenstwo (bialy facet sie ine dostanie do zarzadu i nie dostanie awansu. Dostanie go za to kobieta, ktora byc moze wprowadzi zmiany oddolne, ktore pozwala parytety zlikwidowac, bo juz nie beda potrzebne) Do wielu moich pytan sie nie odnosisz, co utrudnia dyskusje 'A jezeli nie bylas najlepszym kandydatem? A jezeli bariery systemowe i spoleczne ktorych doswiadczylas przez cale zycie nie pozwolily Ci zostac najlepszym kandydatem? A twoj kolega, ktory tych barier nie mial i mial okazje wlozyc caly wysilek w edukacje i rozwoj , dostal ta prace. Uwazasz ze to jest OK? ' 'Caly szkopul w tym ze taki sam talent i praacowitosc nie rpzeklada sie na rowne efekty u kobiet i mezczyzm - i o tym ciagle mowie. Jesli urozilas sie z dokladnie takim samym zestawem cech typu talent i pracowitosc co facet o podobnym statusie socjo-ekonomicznym, on zajdzie dalej. O tym caly czas mowie. Uwazasz ze to jest OK? ' 'Czyli ty uwazasz, ze kobiety, jakby tylko troche ciezej pracowaly, jakby sie bardziej postaraly i nie bylyby takie leniwe to byloby 50/50 na stanowiskach zarzadczych...?' O tyle mi zgrzyta, ze z tego co mi sie w oczy rzucilo, jestes swiadoma tych barier, i nawet gdzies pisalas o tym ze dziewczynki sa inaczej traktowane w szkolach niz chlopcy na przyklad, co moze warunkowac zachowanie/ambicje na konkretnych polach itp w przyszlosci. Jak chcesz to zmienic? Ja sie zgadzam ze zmany legislacyjne sa nieidealnym rozwiazaniem, i tak jak z poprawnoscia polityczna, bedzie grupa ludzi ktorzy beda wolac ze sie juz wszytkim w dupach poprzewracalo, ze nie mozna mowic jakichs rzeczy w szkole i przedszkolu. Ale jeszcze raz pytam - jaki masz inny plan? Niz taki, zeby w sposob nieidealny, wrzucic osoby, byc moze mniej wyksztalcone, byc moze o mniekszych kwalifikacjach, w sklad grupy wydajacej jakiekolwiek zarzadzania, ale znajace temat od podszewki - zeby np. zarzadzenie edukacji na ten temat tez weszlo? O tyle dobrze, ze pojawiaja sie raporty udowadniajace ze dywersyfikacja sily roboczej wplywa na efektywnosc zespolu (https://www.sciencedirect.com/scienc...12567114001786) I tak. Wiesz to wszystko, chcesz miec zespol zdywersyfikowany bo to ci - w dlugofalowym apekcie - podniesie zyski. Ale kurna po prostu jakos nie mozesz zatrudnic osoby czarnej, widzisz ze rasowo masz grupe bardzo homogeniczna (zakladajac ze spoleczentwo naokolo jest rasowo heterogeniczne). Co robbisz? Myslisz sobie ze 'trudno, pewnie Ci ludzie nie maja kwalifikacji i tyle' czy zatrudniasz czarna osobe na stanowisko zarzadcze? Zeby Ci powiedziala o swoich doswiadczeniach i dlaczego nikt czarny u Ciebie nie pracuje? Edytowane przez mikolajkowa Czas edycji: 2018-10-11 o 15:06 |
||
2018-10-11, 15:15 | #27 |
mad lad
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: centre of attention
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
mikolajkowa, przykro mi, ale brzmisz jak ta część feminizmu, którego szczerze nie cierpię. Problemy widzisz tylko po jednej stronie, braku równouprawnienia dopatrujesz się tylko z jednej z perspektyw i walczysz o łatwiejsze życie we współczesnym społeczeństwie tylko dla kobiet; dlatego śmiało mogę stwierdzić, że głęboko gdzieś masz prawdziwe równouprawnienie.
Sama nazwa sprawia, że z całym ruchem feministycznym nie chcę mieć nic wspólnego. Moim zdaniem powinien powstać jakiś nowy, nazwany inaczej, walczący o równouprawnienie dla wszystkich, i tylko w tych częściach świata, w których jest on potrzebny. Serdecznie dość mam durnych artykułów feministycznych, atakujących z każdej strony na największych portalach internetowych, przykładem Onet albo Wirtualna Polska; dość mam filmów, w których męska obsada zastąpiona jest całkowicie prze kobiecą i późniejsze narzekanie, że to przez patriarchat takie produkcje otrzymują negatywne oceny, a nie przez beznadziejny pomysł, słabe wykonanie i płytki scenariusz; dość mam poprawności politycznej w grach wideo (kobiety walczące ramię w ramię z mężczyznami na froncie podczas drugiej wojny światowej w Battlefield V, albo kobieta-wojowniczka w grze osadzonej w starożytnej Grecji); dość mam wszystkich tych programów zachęcających tylko kobiety do studiowania na zdominowanych przez mężczyzn kierunkach ścisłych/politechnikach (nie miałbym z tym problemu, gdyby jednocześnie zachęcano mężczyzn do studiowania kierunków humanistycznych, albo w ogóle do studiowania, bo studentów jest mniej niż studentek); dość mam wprowadzania sztucznych parytetów i narzekania na fakt, że najwyższe stanowiska zajmują mężczyźni (a zajmują, bo osiągnęli to swoją ciężką pracą, nie dlatego, że są mężczyznami). Dość mam całego feminizmu, a raczej jego feminazistowskiego odłamu, który wciąż chce mi wmówić, że jestem zły, bo jestem mężczyzną i powinienem komuś ustąpić miejsca na rynku pracy, bo jest kobietą. Nie, nikomu nie zamierzam ustępować, niezależnie od płci mojej konkurencji. Możecie co najwyżej pomarzyć. I tak, jak będę prowadził własną działalność (a planuję prowadzić), to zatrudnię samych mężczyzn, jeśli to oni będą najlepszymi kandydatami na interesujące mnie miejsce. Czy jestem za równouprawnieniem? Tak, całym sobą, zawsze i wszędzie. Czy jestem feministą? Nie, byłbym może te parę lat wstecz, kiedy rzeczywiście prawnie nie byliśmy równouprawnieni. I ciekawostka: Norwegia – kraj uważany za raj równouprawnienia, zajmują najwyższe miejsca na wszelkich listach dotyczących równego traktowania kobiet i mężczyzn. 8 na 10 CEO to mężczyźni, a w kadrach zarządczych na każdych 4 członków, jest tylko jedna kobieta. O swoje parytety możesz walczyć do usranej śmierci, a rynek i tak wszystko sam zweryfikuje.
__________________
|
2018-10-11, 15:30 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2018-10-11, 15:33 | #29 |
mad lad
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: centre of attention
Wiadomości: 1 763
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
O kurde, ja też.
__________________
|
2018-10-11, 15:36 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 159
|
Dot.: Wasz stosunek do feminizmu
[QUOTE=mikolajkowa;8597802 4
A jednoczesnie zdaje sobie sprawe, ze jestem stosunkowo wysoko na drabinie przywilejow, jako kobieta biala, cis-plciowa, heteroseksualna i pchana w edukacje na wszystkie kierunki (jezyki, sport, dzialalnosc charytatywna) wlasciwie od dziecinstwa. Doszlam bardzo wysoko, ale dyskryminacja mnie niestety nie ominela a i bardzo wczesne bariery i warunkowanie myslenia tez nie. Jednoczesnie z powodu mojego stosunkowo wysokiego statusu czuje sie odpowiedzialana za przelamywanie barier dla osob majacych inne bariery, ktorych ja nie mam. Dla kobiet - bo jest to dla mnie temat bliski. Czarnych, transplciowych, niepelnosprawnych i homoseksualnych. Jednoczenie walcze o mlodych mezczyzn, i udzielam sie w srodowisku body-positivity, oba tematy tez sa mi bliskie[/QUOTE] Body positivity to jest największy rak naszych czasów. Bardzo ładnie przejęłaś erystykę feministyczną, która uważam za najgorszy odlam tej ideologii. ---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:34 ---------- Cytat:
Jeśli bajeruja system, żeby to otrzymać to uważam ich za patolę. Pytanie to nie jest odpowiedź.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:54.