Trudny wybór

[0kasia10]

Witajcie Mam parę dni na podjęcie decyzji, a ja znowu mam dylemat ..Juz bylam zdecydowana żeby zacząć studia podyplomowe- posrednik nieruchomości ewentualnie zarządca nieruchomości- jest mozliwość podjęcia decyzji co do konkretnego kierunku w ich trakcie, a tu mi przyszło na myśl żeby tak może skończyć mgr ( obecnie mam licencjata Akademii Ekonomicznej) na socjologii i dalej iść na psychoterapię...

Co do pośrednika nieruchomości zauważyłam że ogólnie na rynku nie ma sprzedaży, pośredników jest mnóstwo bo znieśli egzamin państwowy..- jest to zniechęcające..Na każdej prawie ulicy mieści się jakieś biuro nieruchomości, więc nie wiem jaki jest sens inwestowania w ten zawód..

Psychoterapia, tu obawiam się mentalności Polaka- który w większości jeszcze uważa, że do psychoterapeuty jest wstyd iść...Porady są zresztą dość drogie i nie wiem czy byłby popyt na tego rodzaju usługi...Jedynie perspektywa taka że może mentalność stopniowo zacznie się zmieniać
Dwa zawody które w gruncie rzeczy bardzo by mi odpowiadały, gdyż jest stały kontakt z ludźmi..a to w nich podoba mi się najbardziej..Poradźcie coś dziewczyny

[jodame]

Trochę mnie przeraziłaś... Twoim jedynym kryterium jest fakt, czy będzie popyt na Twoje usługi?... Według mnie psychoterapeuta powinien być osobą z powołania... .

Myślę, że ludzie w Polsce już się bardzo zmienili -chodzą do psychologa po poradę, wsparcie i nie uważają takich osób (pacjentów) za wariatów -jak to było wcześniej.
Także pewnie będziesz miała klientów.

Dowiedz się też może, jak ludzie z branży będą patrzeć na Twoje wykształcenie -czy np. licencjat na AE (albo i mgr) nie będzie działał na Twoją niekorzyść (czy nie obniży to Twojej "wartości" na rynku w porównaniu do osób, które ukończyły "coś" bliższego psychoterapii).

"Dwa zawody które w gruncie rzeczy bardzo by mi odpowiadały, gdyż jest stały kontakt z ludźmi..a to w nich podoba mi się najbardziej.." - jeden i drugi z ludźmi, tylko zupełnie inne emocje -w jednym zawodzie kontakt z ludźmi "zwykłymi" raz w lepszym raz w gorszym nastroju, w drugim z przygnębionymi/smutnymi -w pierwszym zawodzie trzeba być odpornym na stres (terminy, oferty, pieniądze), w drugim trzeba być wsparciem dla masy cierpiących ludzi, a po pracy "zapomnieć" o tym wszystkim i żyć normalnie.

[szugarbejb]

Napisane przez 0kasia10

Co do pośrednika nieruchomości zauważyłam że ogólnie na rynku nie ma sprzedaży,

Gdzie to zauważyłaś ? Na Wizażu ? W warzywniaku ?

pośredników jest mnóstwo bo znieśli egzamin państwowy..

Co Ty w ogóle piszesz ? Może najpierw należałoby się dowiedzieć dokładnie co zniesiono a co nie, a nie pisać głupoty?

Na każdej prawie ulicy mieści się jakieś biuro nieruchomości, więc nie wiem jaki jest sens inwestowania w ten zawód..

No Ty nie powinnaś, bo z tego co piszesz - nie masz pojęcia o czym piszesz, więc pośrednik byłby z Ciebie żaden.

Dwa zawody które w gruncie rzeczy bardzo by mi odpowiadały, gdyż jest stały kontakt z ludźmi..a to w nich podoba mi się najbardziej..

Napisane przez jodame;

"jeden i drugi z ludźmi, tylko zupełnie inne emocje -w jednym zawodzie kontakt z ludźmi "zwykłymi" raz w lepszym raz w gorszym nastroju, w drugim z przygnębionymi/smutnymi -w pierwszym zawodzie trzeba być odpornym na stres (terminy, oferty, pieniądze), w drugim trzeba być wsparciem dla masy cierpiących ludzi, a po pracy "zapomnieć" o tym wszystkim i żyć normalnie.

Dokładnie.

Poradźcie coś dziewczyny

Dorośnij.

[0kasia10]

Napisane przez szugarbejb

Gdzie to zauważyłaś ? Na Wizażu ? W warzywniaku ?



Co Ty w ogóle piszesz ? Może najpierw należałoby się dowiedzieć dokładnie co zniesiono a co nie, a nie pisać głupoty?



No Ty nie powinnaś, bo z tego co piszesz - nie masz pojęcia o czym piszesz, więc pośrednik byłby z Ciebie żaden.






Dokładnie.




Dorośnij.

Boże... co to za małpa...

Skąd wiem co dzieje się na rynku nieruchomości? Bo mam znajomych w tej branży... czytam gazety i mam szeroko oczy otwarte..I rozczaruje cię- egzamin państwowy na pośrednika nieruchomości ZOSTAŁ ZNIESIONY- wystarczą studia podyplomowe w tym kierunku..
Nie będę więcej komentować twojej wypowiedzi

Dziwię się że moderator jeszcze cię z forum nie usunął ( szkoda że tego nie ma w regulaminie), bo każda twoja wypowiedź jest upierdliwa..

[szugarbejb]

Napisane przez 0kasia10

Boże... co to za małpa...

Skąd wiem co dzieje się na rynku nieruchomości? Bo mam znajomych w tej branży...

To, że oni są nieudolnymi pośrednikami i nie mają transakcji nie oznacza, że "nie ma sprzedaży". Może należy zmienić znajomych.

czytam gazety i mam szeroko oczy otwarte..

Gazety i oczy ... Ja radziłabym GUS i notariuszy.

I rozczaruje cię- egzamin państwowy na pośrednika nieruchomości ZOSTAŁ ZNIESIONY- wystarczą studia podyplomowe w tym kierunku..

Ja Cię rozczaruję - NIE WYSTARCZĄ studia podyplomowe. Pojęcia nie masz jak wygląda postępowanie kwalifikacyjne, ale doskonale wiesz, że nie dasz sobie rady i dlatego piszesz takie bzdury, że sprzedaży nie ma, bla bla.

Dziwię się że moderator jeszcze cię z forum nie usunął ( szkoda że tego nie ma w regulaminie), bo każda twoja wypowiedź jest upierdliwa..

[porzeczki]

Napisane przez 0kasia10

Witajcie Mam parę dni na podjęcie decyzji, a ja znowu mam dylemat ..Juz bylam zdecydowana żeby zacząć studia podyplomowe- posrednik nieruchomości ewentualnie zarządca nieruchomości- jest mozliwość podjęcia decyzji co do konkretnego kierunku w ich trakcie, a tu mi przyszło na myśl żeby tak może skończyć mgr ( obecnie mam licencjata Akademii Ekonomicznej) na socjologii i dalej iść na psychoterapię...

Jeżeli chodzi Ci o szkołę psychoterapeutyczną, to generalnie te lepsze ośrodki przyjmują ludzi po psychologii bądź pedagogice i z pewnym doświadczeniem w zawodzie. Możesz mieć problem z dostaniem się do dobrego ośrodka, jeżeli miałabyś tylko uzupełniające z socjologii..
Poza tym zrobienie podyplomówki to dopiero pierwszy krok. Trzeba odbyć wiele staży, za które niejednokrotnie musisz słono płacić.

Napisane przez 0kasia10

Psychoterapia, tu obawiam się mentalności Polaka- który w większości jeszcze uważa, że do psychoterapeuty jest wstyd iść...Porady są zresztą dość drogie i nie wiem czy byłby popyt na tego rodzaju usługi...Jedynie perspektywa taka że może mentalność stopniowo zacznie się zmieniać
Dwa zawody które w gruncie rzeczy bardzo by mi odpowiadały, gdyż jest stały kontakt z ludźmi..a to w nich podoba mi się najbardziej..Poradźcie coś dziewczyny

Mentalność Polaka odnośnie terapii to jest to, czego moim zdaniem powinnaś się najmniej obawiać (chyba, że mieszkasz w małej miejscowości, gdzie wszyscy się znają i wtedy faktycznie mogą być trudności). Problemem może być ustawa przygotowywana właśnie przez Polski Towarzystwo Psychologiczne. W myśl tej ustawy, prawo do wykonywania zawodu pod szyldem psychoterapeuty miałyby tylko osoby z mgr z psychologii/psychiatrii po odbyciu stażu w certyfikowanym przez PTP ośrodku.
Tyle, że ta ustawa jest już od kilku lat w fazie przygotowań i jeszcze nic się nie ruszyło.

Jeżeli lubisz pracę z ludźmi i masz wiedzę ekonomiczną to zawsze możesz pracować w jakimś banku jako doradca klienta detalicznego/klienta VIP/klienta korporacyjnego. Może nie jest to najłatwiejsza praca pod słońcem, ale przynajmniej pewna i z możliwościami rozwoju. A w przypadku pracy z klientami VIP lub korp. - nieźle płatna.

[0kasia10]

Dzięki porzeczki za odpowiedź ...Dzwoniłam do ośrodka psychoterapii w Krakowie i mogłabym zacząć od dwuletniego studium socjoterapii ( ponieważ nie mam wcześniejszego przygotowania)- czyli całość edukacji włącznie z dalszym kształceniem na psychoterapii to 5 lat.Jeżeli ukończę socjoterapię to skracają mi o rok studia na psychoterapii...- dlatego całość trwa 5 lat a nie 6 lat.
Szmat czasu i koszty tez ogromne.. Pani w sekretariacie zapewniała mnie że ustawa nie zostanie wprowadzona w życie gdyż połowa psychoterapeutów z tego tytułu musiałaby zaprzestać praktyk , gdyż są po różnych kierunkach studiów..Tylko czy jej wierzyć?