|
Notka |
|
Klub Recenzentki Synergen 50 użytkowniczek testuje nowe produkty Synergen. Poznaj ich recenzje! |
|
Narzędzia |
2013-02-26, 13:52 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 180
|
Test Synergen - amru.
Zacznę od pianki: bardzo fajna konsystencja. W butelce wygląda jak zwykły płyn/żel, a po wyciśnięciu przeistacza się w lekką piankę, która pachnie przyjemnie ale raczej chemicznie. Umyłam nią twarz wczoraj po raz pierwszy i z początku było bardzo miło i przyjemnie - delikatnie myje, wydaje się, że nawilża ale i jednocześnie oczyszcza. Nie zmyła dokładnie resztek tuszu do rzęs, ale to mogę jej wybaczyć, w końcu od tego mam specjalny płyn, resztę makijażu za to bez problemu usunęła. Jak wyszłam z łazienki to poczułam, że skóra nie jest nawilżona, a paskudnie sucha, tak sucha, że aż boli - a to dziwne, bo nie mam wrażliwej skóry. Więc sama nie wiem, co o tym sądzić - w trakcie używania bardzo przyjemny efekt, a chwilę po - okropne przesuszenie? Cóż, testuję dalej.
To teraz może plasterki na pryszcze - nakleiłam na noc na mojego podskórnego przyjaciela, który właśnie postanowił ozdobić mi brodę, patrzę rano a tu co? Siedzi, nie rusza go żaden plasterek. Nakleiłam też jednego na plecy, bo właśnie tam zrobił mi się jeden, jedyny, pierwszy w moim życiu naplecowy pryszcz i też z nim nic nie zrobił. Strzelam, że po prostu nie działają, ale z tym na brodzie dalej się pomęczę plasterkami, w końcu mam ich aż 36 To jest ogólnie duży plus, bo plasterków jest sporo. Kolejny - są całkiem niewidoczne. Tylko po co mi dużo niewidocznych plasterków, jeśli nie działają? Zobaczymy później Tonik - bardzo alkoholowy. Trochę mnie to przeraża, bo pianka wysusza, tonik też wysusza, ale potestuję, a co. W sumie nie piekło mnie podczas stosowania, a często przy alkoholowych tonikach miałam takie odczucia, więc to dla niego duży plus. Kolejny plus to zapach - sama nie wiem, cytrusowy, owocowy, ale nie śmierdzi spirytusem w żadnym razie, a to mu się chwali. Oczyszcza dobrze, więc spełnia swoje zadanie No i pozostał krem. Pachnie tak, jak tonik, czyli przyjemnie, nakłada się go też dość miło, jest stosunkowo gęsty, taki zwarty. Działania po pierwszym dniu nie zauważyłam, bo to przecież za wcześnie, ale dam znać jak tylko pojawi się jakaś reakcja mojej skóry Ogólnie nie wyrobiłam sobie jeszcze opinii na temat tych kosmetyków, potestuję jeszcze trochę |
2013-03-02, 22:10 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 180
|
Dot.: Test Synergen - amru.
Potestowałam jeszcze trochę, więc dodam parę słów
Pianka: jednak nie wysusza! Pierwsza reakcja mojej skóry była wielkim bulwersem, ale teraz już jest przyjaźń z pianką i wszystko wróciło do normy. Bardzo fajnie oczyszcza, jest taka "miła i przyjemna" w stosowaniu - polecam, będe kupować! Plasterki: to jednak nie jest tak, że nie robią nic, bo mój podskórny kolega zniknął po 3-4 dniach, podczas, gdy zawsze męczę się z takimi przez przynajmniej tydzień. Wiadomo, szału nie ma, bo fajnie by było, gdyby pryszcze znikały po jednej nocy, ale mimo wszystko warto Może nie zadziałają od razu, ale przyspieszą proces gojenia. Tonik: wzmaga przetłuszczanie cery... chyba przez ten alkohol - im bardziej się oczyszcza skórę, tym więcej łoju produkuje, żeby się bronić przed takim odkażeniem. Tak mi się wydaje, bo niestety chwilę po użyciu toniku świecę się jak bożonarodzeniowe światełka na choince. Krem: nie widzę działania nadal, ani nie szkodzi, ani nie polepsza stanu cery. Polecam pod makijaż osobom z cerą raczej bezproblemową, bo tym z problemami raczej nie wystarczy) |
Nowe wątki na forum Klub Recenzentki Synergen |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:36.