2014-09-14, 18:43 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 424
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
A jakie przedmioty wg Was były dla Was najtrudniejsze w tych pierwszych latach?
__________________
Wróżka - Zębuszka |
|
2014-09-14, 21:35 | #62 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: N/D
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Wszystko zależy w głównej mierze od tego na jakiego prowadzącego trafi Twoja grupa. Jeżeli chodzi o zakres materiału to 1 rok na pewno anatomia, histologia. Drugi rok biochemia, fizjologia. Ale naprawdę nie masz co się przejmować. Wszystko da się ładnie ogarnąć te pierwsze dwa lata bez niepotrzebnego zarywania nocek. Na pewno mogę Ci doradzić, żebyś nie kupowała żadnych materiałow od roczników wyzej (chyba ze masz kogos sprawdzonego), bo wszystko można załatwić albo przez znajomych albo różnymi portalami udostepniającymi pliki Na kości też nie trzeba wydawać milionów. Można sobie pooglądać przed zaliczeniem na uczelni. Ja zdałam pierwszy termin kości posiadając jedną czaszkę świni, która i tak mi sie nie przydała, ale ładnie wyglada na półce teraz Jednak jeżeli chciałaś się dostać na medycynę może spróbujesz za rok? Część przedmiotów powinni Ci przepisać, poza tym ludzie Cię bardziej szanują, większa pensja i wg mnie mniej nauki (ale może nie będę zaczynać wywodów, bo to drażliwy temat :P)
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
2014-09-15, 09:18 | #63 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 424
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
Co do zarobków - faktycznie, różnie z tym bywa
__________________
Wróżka - Zębuszka |
|
2014-09-15, 11:51 | #64 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 357
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
Teraz chyba fizjologia będzie ciężka, bo moja uczelnia aż tak nie ciśnie biochemii. Cytat:
melodyP, a Ty już wiesz czym byś się chciała zajmować po studiach? |
||
2014-09-15, 15:50 | #65 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: N/D
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
Cytat:
Nie mam pojecia Szczerze najchętniej bym się zajmowała wszystkimi gatunkami od małych ssaków przez psy i koty do bydła i trzody, ale zdaję sobie sprawę, że to raczej niewykonalne Nawet po ostatnich praktykach w rzeźni się przekonałam do tej pracy. Gorzej z tym, że w Lublinie nie ma pracy, a jeżeli już jest to za bardzo, bardzo małe pieniądze, więc psychicznie przygotowuję się musze wyjechać z miasta.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
||
2014-09-15, 16:22 | #66 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 357
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Studiujesz w Lublinie? W Warszawie też z pracą słabo, aczkolwiek jest trochę ofert szczególnie w tych mniejszych dzielnicach.Szkoda,że zazwyczaj nie na cały etat lub z własną działalnością,a nie na umowę o pracę.
Ja na razie chciałabym iść w rozród,ale nie wiem czy sam rozród w Warszawie ma racje bytu. 3 rok chyba najgorszy,nie? |
2014-09-15, 19:11 | #67 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: N/D
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
Mi się podobał rozród dopóki nie zaczełam ćwiczeń z rozrodu Ale rozród jak najbardziej ma rację bytu. Sterylizacje i kastracje to chyba najczęściej wykonywane zabiegi No i bydła i u koni też bardzo dużo zależy od rozrodu, ale tutaj jednak trzeba mieć trochę więcej siły niż przeciętna kobietka Powiem tak... straszyli nas tym 3 rokiem i mieli rację, ale dla mnie dużo bardziej tragiczny był 4 rok. Może ze względu na to że doszło mi dużo obowiązków pozauczelnianych i praca, a może dlatego, że wszyscy mówili ,,na 4 roku będzie lżej"
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
2014-09-16, 09:23 | #68 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 424
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Ale nie żałujecie że poszłyście na weterynarię?
__________________
Wróżka - Zębuszka |
2014-09-16, 14:42 | #69 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: N/D
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Trudno powiedzieć. Ja nie składałam papierów na medycynę, bo wiedziałam od zawsze, ze chcę być lekarzem weterynarii, ale im dalej w las... :P
Gdybym była na Twoim miejscu składałabym na lekarski za rok, bo jedyne co mnie w tym momencie trzyma na studiach to perspektywa pracy, którą od dziecka chciałam wykonywać i to, ze po prostu za dużo już włożyłam czasu i trudu w te studia, żeby teraz je rzucić
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
2014-09-16, 17:24 | #70 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Przez całe studia nie żałowałam, po studiach czasem człowieka nachodzi zwątpienie, bo
1. Jest ciężko o pracę 2. Nawet gdy masz pracę, to rzeczywistość nie wygląda tak, jak na studiach 3. Praca w niestandardowych godzinach, również w weekendy 4. Bardzo odpowiedzialna i stresująca praca 5. Praca z ludźmi, a ludzie są różni Ogólnie kocham moja pracę i jej nienawidzę, nawet nie wiem, co w tej chwili bardziej |
2014-09-17, 06:56 | #71 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
O to to! Dokładnie mam podobne rozterki |
|
2014-09-17, 14:11 | #72 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 357
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Ja na razie nie żałuję. A praktyki jeszcze utwierdzają mnie w przekonaniu, co do mojego wyboru. Nie chodzę do jakiejś super-hiper-nowoczesnej kliniki, ale do niewielkiej przychodni(raptem 3 sale), więc trochę widzę z czym się to je, jak wygląda sprzęt po x latach pracy, jacy zazwyczaj przychodzą osiedlowi ludzie. Zobaczymy co będzie po studiach, ale wydaje mi się, że tragedii nie będzie. To zawód gdzie konkurencją są jedynie inni lekarze weterynarii, nikt ich innym zawodem raczej nie może zastąpić. Mimo,że rynek staje się przesycony to i tak mamy duużo więcej możliwości niż np. nauczyciele, socjolodzy, chemicy czy inżynierowie budownictwa. Może jestem naiwna, ale sądzę, że trzeba działać już na studiach, chodzić na praktyki, starać się a nie będzie źle. Najgorzej mają ludzie którzy przyszli- postudiowali 5.5 roku i wychodząc z dyplomem lek wet myślą, że świat tylko na nich czeka a praca leży na ulicy.
|
2014-09-17, 15:25 | #73 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 819
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Ja nie studiuje weterynarii, ale mam kontakt z branżą i też mi się wydaje, że trzeba być aktywnym, dać się poznać z dobrej strony. Jak się pozostawi dobre wrażenie to jest szansa, że w takim miejscu Cię potem zatrudnią.
Wysłane z iPhone |
2014-09-17, 15:37 | #74 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
ta, grunt to mieć nadzieję.
__________________
-27,9 kg |
2014-09-17, 18:14 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Ten zawód jest wspaniały, ale praca... różnie gdy np. Szef ma pretensje, że za mały utarg, gdy umiera pacjent, o którego się bardzo walczyło, gdy człowiek się napracuje, a nie usłyszy nawet - dziękuję, itd itp
|
2014-09-17, 18:34 | #77 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
albo jak przyjdzie człowiek ze zwierzęciem w stanie agonalnym, któremu nie da się pomóc, a gdyby przyszedł kilka dni wcześniej - zwierzę by przeżyło
__________________
-27,9 kg |
2014-09-18, 09:12 | #78 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: N/D
Wiadomości: 2 099
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
Ale praktyki praktykami, a praca pracą. Ja sobie nie wyobrażam, ze miałabym się sama utrzymać bez pomocy męża czy rodziców przy często najniższej krajowej jaką dostają lekarze weterynarii. No i gdy zaczynasz pracę to ty odpowiadasz za zwierzę, już nie lekarz, który nadzoruje praktyki, wiec też to jest dosyć przerażająca perspektywa, bo wiadomo, że człowiek z tą wiedzą się nie urodził, a to co na studiach a co w praktyce to sa często dwa różne swiaty.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
2014-09-24, 21:36 | #79 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
są jeszcze "niemęcze", którzy nie chcą zwierzaka męczyć, "jatylki" którzy przychodzą i "ja tylko się chciałem zapytać" i 20 minut opowiadania o tym, co pies je i jaką kupę po tym robi, są pouczający klienci- "ale jak pani to robi, ale jego to boli", są "czytocze"- czy to jest konieczne? i "marzyciele"- a może mu samo przejdzie? |
|
2014-09-25, 09:09 | #80 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 4 342
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
esfira - miszczu! Ja jeszcze lubię takich tajniaków "czy pani na pewno jest po studiach"? " a w którym roku pani kończyła?" "A na jakim wydziale?" "ale proszę dobrze wyliczyć dawkę na naszego Maxa" |
|
2014-09-25, 09:24 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Mnie się nikt nigdy nie pytał, czy na pewno jestem po studiach, a wyglądam dość młodo najwięcej problemów jest zazwyczaj z placeniem, gdy ludzie chcą leczenie "ekonomiczne". A z drugiej strony są tacy, którzy - "płacę- wymagam" i przychodzą z byle pierdołą albo czasem "bo im się coś wydaje". Hehe
|
2014-09-25, 11:26 | #82 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
mam spory zwierzyniec, przy jednym psie było sporo badań (nawet tomografię miał robioną...) i nigdy nie poprosiłam o zniżkę. całe szczęście znajomy weterynarz dał rabat, bo sporo setek poszło na leczenie. szkoda, że nie wszyscy mają takie podejście do leczenia i oszczędzają kasę nawet na prostym badaniu krwi -_-
__________________
-27,9 kg |
2014-09-25, 11:49 | #83 |
Ash nazg durbatulûk
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 844
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Z góry przepraszam za małe wtrącenie, bo z weterynarią ja nic nie mam wspólnego, oprócz tego, że było to moje wielkie marzenie z dzieciństwa.
Sama mam 4 koty i 2 psy, na szczęście mi nie chorują, ale znam faceta, który sprzedał własny samochód za 6 tys., aby mieć na operację dla swojego psa. To się nazywa bezwarunkowa miłość do zwierząt. |
2014-10-01, 11:21 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 55
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Studentka piątego roku na SGGW wita Nie wierzcie jak mówią, że na kolejnych latach jest lepiej- na każdym trafia się jakaś cegła wymagająca ciężkiego kucia
|
2014-10-01, 23:43 | #85 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: Sopot
Wiadomości: 87
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
Cześć, ja z szóstego roku UWMu |
|
2014-10-07, 18:57 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Lokalizacja: Kraina Czarów
Wiadomości: 3 424
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
hej, ja właśnie rozpoczynam drugi tydzień na weterynarii i widzę, że trzeba będzie znaleźć sposób na ogarnięcie anatomii.
Nie ukrywam, że trochę się jej boję
__________________
Wróżka - Zębuszka |
2014-10-10, 12:50 | #87 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 224
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
a co powiecie na prace po wecie w Niemczech?
czy chetnie przyjmuja studentow z pl do pracy? czy latwiej otworzyc gabinet niz u nas? cos, cokolwiek napiszcie jak wiecie
__________________
c`est la vie. |
2014-10-10, 13:43 | #88 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 623
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Hej Być może niektóre z Was też miały taki problem i podzielą się ze mną jakimiś przemyśleniami, które pomogą mi zdecydować. Otóż nie poszła mi tegoroczna matura i jestem w trakcie zakuwania do poprawy, aby wybrać się w przyszłym roku na studia, które mnie faktycznie interesują. Waham się pomiędzy dwoma kierunkami - lek i weta. Oczywistą różnicą jest typ pacjenta, ale u mnie to nic nie zmienia, bo pasuje mi leczenie i obcowanie zarówno z ludźmi jak i ze zwierzaczkami. Wiem, że jeśli ktoś jest w miarę rozgarnięty życiowo, to bez problemu będzie w stanie całkiem sensownie "ustawić się" po medycynie. Orientujecie się może, jak te sprawy prezentują się w przypadku weterynarii (łatwość znalezienia pracy, zarobki)?
Pewnie ktoś mnie zaatakuje za końcówkę i zwyzywa od materialistek... Moja chęć podjęcia takich studiów wynika w pierwszej kolejności z zainteresowania daną tematyką i zawodem. Nie ukrywam przy tym, że łatwość znalezienia pracy, czy wysokość zarobków to dla mnie coś istostnego (ale nie najważniejszego) przy wyborze studiów, bo po prostu jestem realistką i nie chcę sobie pluć w brodę za kilka lat... |
2014-10-10, 15:35 | #89 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
Cytat:
|
|
2014-10-10, 18:36 | #90 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Weterynaria, studentki, przyszłe studentki :)
mimo wszystko weterynaria a medycyna to spora różnica. na wecie babrzesz się w gównie i śmierdzisz. inaczej chyba nie da się tego nazwać :P
musiała ci bardzo nie pójść matura, bo łatwo się dostać np. na wetę do olsztyna.
__________________
-27,9 kg |
Nowe wątki na forum Studia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:43.