Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[milkyway0]

Napisane przez MassieDran

Piąteczka, mam long boba

Wyslalam tz po strzykawki wiec moge wcierac kozieradke obym tym razem wytrwala przy tej kuracji

Wrzucałaś może fotkę? Chętnie zobaczę :3

[Yoriko 96]

Hehe, też tak miałam, jak zaczesałam włosy, a potem przyciemniłam włosy, bo mnie to "ombre od biedy" denerwowało, i fakt same włosy wyglądały fajnie, ale czy twarzowe dla mnie ? Waham się, bo wprawdzie mogę się teraz bardziej bawić makijażem, mocniejsze tony nie sprawiają, że wyglądam jakbym na ulicy pracowała, ale z drugiej strony, nie chce mi się codziennie malować 😕 i bądź tu mądry człowieku 😧

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kori_Yoitama]

Cześć!

Jak z czerwieni wrócić do średniego brązu, który jest moim naturalnym kolorem włosów, ale tak bym nie zwariowała z odrostami, które mam równe jak od linijki. Nie wiem czy powinnam zrobić sobie jakieś farbowanie by zrobić przejście między naturalnym kolorem, a tym farbowanym czy zafarbować całe włosy kolorem, który zneutralizuje czerwień. Jestem trochę zmęczona comiesięcznym farbowaniem i chciałabym od tego jakiś czas odpocząć jednak chce to zrobić tak by to w miarę estetycznie wyglądało.

[201701121406]

Ja przy farbowanych musiałam się malować, bo bez makijażu wyglądałam mdło. Z naturalnymi nie mam takiego problemu (patrząc po odrostach). I fakt, też zauwazylam to, że mogę używać intensywniejszych kolorów i wyglądam dobrze. Jakoś tak nic ze sobą nie konkuruje. Nie ma tego efektu przedobrzenia.



No i po hennie włosy mi się jednak trochę rozprostowały Czekam więc też na moje dawne fale

[martaakow]

Napisane przez Meagara

Przyłączam się do wątku. Po 10 latach farbowania włosów na chyba wszystkie kolory z palety wracam do naturalek. Jeden powrót mam już za Toba - z czarnego do blondu. Aktualnie schodzę z jasnego, żółtego blondu (rozjaśniałam hennę). Odrosty mają około 5-6 cm, ale już je kocham Jak zaczeszę włosy do tyłu to dopiero teraz widzę jak dobrze wyglądam w naturalnym kolorze.

Hej Życzę powodzenia

Napisane przez Yoriko 96

Mi się też tak wydawało, bo miałam jasne końcówki, które twarz ożywiały, gdy przyciemniłam, nagle wydaję się sobie taka mdła 😑 a już beż makijażu mogę nie wychodzić z domu , dlatego zastanawiam się nad jasną szamponetką,

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To zafarbuj, jeśli się ze swoimi źle czujesz, a nie wmawiaj innym na wstępie, że też będą się źle czuli i to tylko chwilowe przeczucie, że w naturalnych lepiej.
A tak poza tym to jasna szamponetka w jakim celu...? Efektu placebo?

Napisane przez Meagara

Moje jasne żółto-pomarańczowe końcówki nie mogą być twarzowe I mówiłam o zaczesaniu włosów - do tyłu, tak żeby tylko odrosty były widoczne. Od razu lepiej wyglądam, a pewnie jak urosną to standardowo słońce jeszcze rozjaśni mi końce i będę miała ombre

Na rozjaśnienie też bardzo liczyłam, bo jak byłam dzieckiem, to rozjaśniały mi się naprawdę mocno, ale teraz mam od słońca tylko ledwo widoczne refleksy. Szkoda, ale z drugiej strony i tak mi się podoba mój kolor

Napisane przez Yoriko 96

Hehe, też tak miałam, jak zaczesałam włosy, a potem przyciemniłam włosy, bo mnie to "ombre od biedy" denerwowało, i fakt same włosy wyglądały fajnie, ale czy twarzowe dla mnie ? Waham się, bo wprawdzie mogę się teraz bardziej bawić makijażem, mocniejsze tony nie sprawiają, że wyglądam jakbym na ulicy pracowała, ale z drugiej strony, nie chce mi się codziennie malować 😕 i bądź tu mądry człowieku 😧

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po tym, co zauważyłam na wątku, większość dziewczyn ma zupełnie odwrotnie - przy naturalnych włosach nie musi się prawie wcale malować. Chyba że faktycznie Twój mus malowania się wynika z tego, że uważasz, że wyglądasz mdło w swoim kolorze i próbujesz to zmienić makijażem. Bo podejrzewam, że cera wygląda dobrze bez makijażu, tzn. zdrowo. To jest z reguły największa zmiana, bo wiele kolorów podbitych rudościami czy czerwieniami powoduje, że cera wydaje się bardziej zaczerwieniona niż w rzeczywistości. Z kolei zbyt szare i ciemne powodują, że wygląda ona trupio.

Napisane przez Kori_Yoitama

Cześć!

Jak z czerwieni wrócić do średniego brązu, który jest moim naturalnym kolorem włosów, ale tak bym nie zwariowała z odrostami, które mam równe jak od linijki. Nie wiem czy powinnam zrobić sobie jakieś farbowanie by zrobić przejście między naturalnym kolorem, a tym farbowanym czy zafarbować całe włosy kolorem, który zneutralizuje czerwień. Jestem trochę zmęczona comiesięcznym farbowaniem i chciałabym od tego jakiś czas odpocząć jednak chce to zrobić tak by to w miarę estetycznie wyglądało.

Ściągnąć czerwień i zafarbować włosy na kolor zbliżony do naturalnego.
Też schodziłam z czerwieni i nie wyobrażam sobie zapuszczania z nią na jakimkolwiek fragmencie włosów.

[MassieDran]

Napisane przez milkyway0

Wrzucałaś może fotkę? Chętnie zobaczę :3

Mam w albumie

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Meagara

Moje jasne żółto-pomarańczowe końcówki nie mogą być twarzowe I mówiłam o zaczesaniu włosów - do tyłu, tak żeby tylko odrosty były widoczne. Od razu lepiej wyglądam, a pewnie jak urosną to standardowo słońce jeszcze rozjaśni mi końce i będę miała ombre

A jakie masz naturalne? mnie tez sie wydaje ze najlepiej wyglada sie w naturalnym kolorze, no ale do takich wnioskow dochodzi sie dopiero po okresie eksperymentowania z farbami

Dziewczyny a ile mialyscie lat jak pierwszy raz pofarbowalyscie wlosy trwala farba? Ja w 3 klasie LO na ciemny braz i potem tak farbowalam kasztanami i ciemnym brazem, az w koncu wyszly czarne

[Kori_Yoitama]

Napisane przez martaakow

Ściągnąć czerwień i zafarbować włosy na kolor zbliżony do naturalnego.
Też schodziłam z czerwieni i nie wyobrażam sobie zapuszczania z nią na jakimkolwiek fragmencie włosów.

Jeśli farbowałam włosy od jakiś 2 lat przy czym ostatnie pół roku farbą trwale koloryzującą (wcześniej farbami Loreal do 24 myć) to jeden zabieg dekoloryzacji z farbowaniem starczy?
Jedna rzecz dla mnie jest niejasna jak czytałam o dekoloryzacji. Czy po tym zabiegu mogę zafarbować włosy od razu czy dopiero po kilku dniach?

[Yoriko 96]

Martaakow, ja nigdzie nie wmawiam, że kolor naturalny jest dla wszystkich niedopasowany, tylko dzieliłam się moimi odczuciami, po to jest chyba forum, teraz jak mam tak duży odrost zauważam że nie do końca się czuje fakt, a szamponetka jasną chciałabym użyć, aby podreślić mój kolor, bo jestem ciekawa co by wyszło, za farbę tak szybko nie chwycę, bo szkoda mi półtorej roku. A malować mogę się bardziej, bo mój naturalny włos dość ciemy jest, a ja do tego nie lubię siedzieć na słońcu, więc żeby nie wyglądać jak pół śmierci, czyję się zwyczajnie lepiej kiedy mam bardziej podkreśliny makijaż, np. Krubsza kreska eyelineren, bądź intensywne usta, będąc blondynką nie zastanawiałam się nad makijażem, beż, jasny brąz na oku i delikatna szminka, bądź ochronna i było idealnie 😄
To są tylko moje spostrzeżenia, każdy wygląda i czuje się innaczej w różnych kolorach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201701121406]

Martaakow - dzięki!



Pare lat temu jak byłam we Włoszech to tak mi się (dość spore) odrosty rozjaśniły, ze ludzie myśleli, ze mój farbowany jasny blond to naturalny Ale, na nic spektakularnego się nie nastawiam, w takich ciemniejszych też będzie dobrze Mam nadzieje, ze wytrzymam Denerwują mnie te farbowane, ale z drugiej strony po schodzeniu z czerni (jak Dzika Wozkowa - jeśli kojarzycie tę blogerkę) już nic nie powinno być mi straszne

[Kori_Yoitama]

Napisane przez MassieDran

A jakie masz naturalne? mnie tez sie wydaje ze najlepiej wyglada sie w naturalnym kolorze, no ale do takich wnioskow dochodzi sie dopiero po okresie eksperymentowania z farbami

Dziewczyny a ile mialyscie lat jak pierwszy raz pofarbowalyscie wlosy trwala farba? Ja w 3 klasie LO na ciemny braz i potem tak farbowalam kasztanami i ciemnym brazem, az w koncu wyszly czarne

Ja w sumie w swojej czerwieni bez makijażu czuje, że ludzie jedyne co widzą to włosy i muszę się umalować by i twarz była na tyle przyciągająca oko i ciekawa jak włosy.
Ja osobiście uważam, że naturalny kolor włosów jest ok, ale dobrze się też wygląda w przyciemnionym kolorze albo trochę rozjaśnionym niż naturalny. Jak się farbuje na jakiś inny kolor to czasami może być w złej tonacji i kolor podkładu w tonacji ciała wygląda nietwarzowo mimo, że powinno być inaczej.

[201701121406]

Napisane przez MassieDran

Mam w albumie

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------




A jakie masz naturalne? mnie tez sie wydaje ze najlepiej wyglada sie w naturalnym kolorze, no ale do takich wnioskow dochodzi sie dopiero po okresie eksperymentowania z farbami

Dziewczyny a ile mialyscie lat jak pierwszy raz pofarbowalyscie wlosy trwala farba? Ja w 3 klasie LO na ciemny braz i potem tak farbowalam kasztanami i ciemnym brazem, az w koncu wyszly czarne

Blond. Taki średni. Dostrzegam także jakieś złotawe tony, ale pewna nie jestem



Ja pierwszy raz zafarbowałam szamponetka w czwartej klasie podstawówki na rudo. Później był czerwony, rudy, brązowy, czarny, chwilę naturalne, rude, znowu czerwone, białe, fioletowe, blond, niebieskie, zielone, różowe... No a później rudo-czerwone, zejście do blondu i mam nadzieje, że za dwa lata naturalki





Kori, miałam to samo wrażenie. Czerwień kocham całym serduchem, ale dopiero teraz czuję, że w końcu widać moja twarz, a nie włosy. A tak to najpierw szły moje włosy, włosy, włosy, a dopiero później ja.

[martaakow]

Napisane przez MassieDran

Dziewczyny a ile mialyscie lat jak pierwszy raz pofarbowalyscie wlosy trwala farba? Ja w 3 klasie LO na ciemny braz i potem tak farbowalam kasztanami i ciemnym brazem, az w koncu wyszly czarne

Ja w 2 klasie gimnazjum zaczęłam, najpierw nieudana szamponetka jasny blond, później z 2 razy ciemna szamponetka, później szampony "do 24 myć", które oczywiście nigdy nie schodziły, a że spodobało mi się chodzić w przyciemnionych włosach, to farbowałam dalej.

Napisane przez Kori_Yoitama

Jeśli farbowałam włosy od jakiś 2 lat przy czym ostatnie pół roku farbą trwale koloryzującą (wcześniej farbami Loreal do 24 myć) to jeden zabieg dekoloryzacji z farbowaniem starczy?
Jedna rzecz dla mnie jest niejasna jak czytałam o dekoloryzacji. Czy po tym zabiegu mogę zafarbować włosy od razu czy dopiero po kilku dniach?

Farby do 24 myć to też tak naprawdę farby trwałe. Zawierają oksydant, który wybija nasz naturalny barwnik. Poza tym nigdy nie schodzą do końca. Można więc śmiało przyjąć, że 2 lata farbowałaś trwale włosy. W takiej sytuacji chyba nie pomoże dekoloryzator, bo masz na włosach zbyt wiele warstw sztucznego pigmentu. Ja bym zrobiła (i tak też robiłam u siebie) kąpiel rozjaśniającą. Jeśli Twój naturalny kolor jest ciemny, być może wystarczy 1 zabieg, ale pamiętaj, że musisz rozjaśnić do koloru o ok. ton jaśniejszego niż chcesz docelowo, żeby łatwiej było stonować rudości. Bo musisz się nastawić, że po rozjaśnianiu będziesz miała rude włosy. Zafarbować można od razu po rozjaśnianiu, tylko trzeba pamiętać o tym, żeby porządnie wyszorować włosy po rozjaśniaczu.

Napisane przez Yoriko 96

Martaakow, ja nigdzie nie wmawiam, że kolor naturalny jest dla wszystkich niedopasowany, tylko dzieliłam się moimi odczuciami, po to jest chyba forum, teraz jak mam tak duży odrost zauważam że nie do końca się czuje fakt, a szamponetka jasną chciałabym użyć, aby podreślić mój kolor, bo jestem ciekawa co by wyszło, za farbę tak szybko nie chwycę, bo szkoda mi półtorej roku. A malować mogę się bardziej, bo mój naturalny włos dość ciemy jest, a ja do tego nie lubię siedzieć na słońcu, więc żeby nie wyglądać jak pół śmierci, czyję się zwyczajnie lepiej kiedy mam bardziej podkreśliny makijaż, np. Krubsza kreska eyelineren, bądź intensywne usta, będąc blondynką nie zastanawiałam się nad makijażem, beż, jasny brąz na oku i delikatna szminka, bądź ochronna i było idealnie 😄
To są tylko moje spostrzeżenia, każdy wygląda i czuje się innaczej w różnych kolorach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z własnego doświadczenia - nic. Kilka razy zdarzyło mi się kupić za jasną szamponetkę i efektu nie było w ogóle. Nawet zmiany tonacji. Strata pieniędzy, chociaż dobrze że szamponetki są tanie jak barszcz.

[Kori_Yoitama]

Napisane przez martaakow

Farby do 24 myć to też tak naprawdę farby trwałe. Zawierają oksydant, który wybija nasz naturalny barwnik. Poza tym nigdy nie schodzą do końca. Można więc śmiało przyjąć, że 2 lata farbowałaś trwale włosy. W takiej sytuacji chyba nie pomoże dekoloryzator, bo masz na włosach zbyt wiele warstw sztucznego pigmentu. Ja bym zrobiła (i tak też robiłam u siebie) kąpiel rozjaśniającą. Jeśli Twój naturalny kolor jest ciemny, być może wystarczy 1 zabieg, ale pamiętaj, że musisz rozjaśnić do koloru o ok. ton jaśniejszego niż chcesz docelowo, żeby łatwiej było stonować rudości. Bo musisz się nastawić, że po rozjaśnianiu będziesz miała rude włosy. Zafarbować można od razu po rozjaśnianiu, tylko trzeba pamiętać o tym, żeby porządnie wyszorować włosy po rozjaśniaczu

Stonować rudości będę mogła brązem w kolorze moich naturalnych włosów czy będzie musiała mieć jakiś pigment (np. zaczerwienioną twarz tonuje się pigmentem zielonym)? Pytam bo zapewne będę wolała zrobić kąpiel rozjaśniającą z farbowaniem u fryzjera, ale z własną farbą.

[martaakow]

Napisane przez Kori_Yoitama

Stonować rudości będę mogła brązem w kolorze moich naturalnych włosów czy będzie musiała mieć jakiś pigment (np. zaczerwienioną twarz tonuje się pigmentem zielonym)? Pytam bo zapewne będę wolała zrobić kąpiel rozjaśniającą z farbowaniem u fryzjera, ale z własną farbą.

Farbą z pigmentem popielatym, czyli np. 6.1 lub 5.1. Z tą jedynką po kropce w każdym razie. Bo nie wiem, na jakim dokładnie poziomie masz ten brąz.
Tylko jeśli by Ci gdzieś wyszły złote pasma (w co wątpię), to nie nakładaj tej farby, bo wyjdzie zielono. Wtedy z 2 lub 21 po kropce, ale to nie stonuje wystarczająco rudości. Ale myślę, że nie ma co się martwić, bo pewnie będzie mocno rudo po rozjaśnianiu

[Kori_Yoitama]

Napisane przez martaakow

Farbą z pigmentem popielatym, czyli np. 6.1 lub 5.1. Z tą jedynką po kropce w każdym razie. Bo nie wiem, na jakim dokładnie poziomie masz ten brąz.
Tylko jeśli by Ci gdzieś wyszły złote pasma (w co wątpię), to nie nakładaj tej farby, bo wyjdzie zielono. Wtedy z 2 lub 21 po kropce, ale to nie stonuje wystarczająco rudości. Ale myślę, że nie ma co się martwić, bo pewnie będzie mocno rudo po rozjaśnianiu

Dziękuję bardzo

[milkyway0]

Kurde, wczoraj już byłam gotowa się umawiać do fryzjerki (ba, dzwoniłam nawet), a dzisiaj mam wątpliwości czy jednak może zostawić :P W sensie do fryzjerki i tak pójdę, ale przy long bobie chciałam sporo ściąć, a teraz zastanawiam się nad ścięciem na literę V bądź U :/

[MassieDran]

Napisane przez milkyway0

Kurde, wczoraj już byłam gotowa się umawiać do fryzjerki (ba, dzwoniłam nawet), a dzisiaj mam wątpliwości czy jednak może zostawić :P W sensie do fryzjerki i tak pójdę, ale przy long bobie chciałam sporo ściąć, a teraz zastanawiam się nad ścięciem na literę V bądź U :/

Moze najpierw sprobuj z cieciem w U lub V, potem zawsze mozesz zrobic long boba
Ja dzis sie naogladalam filmikow Korneli na yt i patrzac na jej wlosy zatesknilam za dlugimi i ciemnymi ktore sama kiedys mialam buuuu :P

[60d64c77414195c3f1000bfc6e843f4303cd6908_5f3f0074680ed]

witam nowe zapuszczające

[milkyway0]

Napisane przez MassieDran

Moze najpierw sprobuj z cieciem w U lub V, potem zawsze mozesz zrobic long boba
Ja dzis sie naogladalam filmikow Korneli na yt i patrzac na jej wlosy zatesknilam za dlugimi i ciemnymi ktore sama kiedys mialam buuuu :P

No w sumie i tak muszę ściąć wszystkie farbowańce, więc wcześniej czy później będę musiała się ich pozbyć, żeby włosy były ok. Mam jeszcze tydzień czasu na zastanowienie się co zrobić, chociaż pewnie odwlekę to do ''po weselu''

[MassieDran]

Napisane przez milkyway0

No w sumie i tak muszę ściąć wszystkie farbowańce, więc wcześniej czy później będę musiała się ich pozbyć, żeby włosy były ok. Mam jeszcze tydzień czasu na zastanowienie się co zrobić, chociaż pewnie odwlekę to do ''po weselu''

Ja teraz mysle czy za 2 tygodnie isc podciac mojego boba (tzn koncowki 1-2cm) czy zapuszczac cos mi te dlugie wlosy od wczoraj siedza w glowie - jestem bezbadziejna pod tym wzgledem :P

[martaakow]

A mnie kusi long bob, ale coś nie mogę się zdecydować. Nie miałam tak krótkich włosów od 4-5 lat i jakoś nie mam odwagi ściąć

[juliajul]

Cześć dziewczyny,
chciałam się z wami podzielić tym co sobie zrobiłam bo może ktoś będzie mi umiał pomóc. (Mam nadzieję, że w dobrym miejscu to piszę.)
Otóż mój naturalny kolor włosów to bardzo ciemny blond, końce zawsze trochę mi jaśniały od słońca, wszyscy mówili, że mam bardzo ładny kolor włosów, ewentualnie mogę trochę rozjaśnić... Ja sama miałam go dość, chciałam zmiany, dawno temu myślałam, żeby je rozjaśnić odrobinę. Niestety od kilku miesięcy marzył mi się bardzo ciemny brąz. TAK, taki też kolor zdecydowałam się położyć na włosy
Nie ma tragedii, bo nie wyglądam najgorzej, ale nie wyglądam też dobrze... Gdy teraz patrzę w lustro wydaje mi się, że mogłam jednak je rozjaśnić. Pierwszego dnia byłam w ciężkim szoku i nie czułam się zbyt dobrze, teraz już trochę się przyzwyczaiłam. Dopiero 3 dzień jestem brunetką, a już mi się marzy blond.
Farba, której użyłam to Garnier Olia 4.0. Próbuję go trochę wypłukiwać przy myciu (szamponem przeciwłupieżowym) i faktycznie widać, że kolor się wymywa, bo nie jest już, aż taki intensywny. Jest to o tyle ciężka sprawa, że włosy nie są równomiernie pofarbowane. Najciemniejsze są przy odrostach, reszta wygląda jakby kolor się bardzo spłukiwał, efekt jakby mój naturalny kolor był brudny? oblepiony farbą z zewnątrz? Może kolor dobrze się nie "wżarł" w strukturę włosa?
Myślę o wizycie u jakiegoś dobrego fryzjera, ale bardzo się boję, że nie otrzymam efektu na jaki liczę.
Mój cel to kolor jaśniejszy od naturalnego, lub naturalny odrost i jaśniejsza reszta.
Może ktoś przeszedł przez taką "wpadkę" i ma jakieś rady? Czekać, aż kolor się wypłucze jeszcze trochę, będzie widać odrost i wtedy udać się do fryzjera, żeby zrobił mi z tego blond? Czy zapuszczać włosy i czekać, aż odrosną moje naturalne?
Nie mam problemu, żeby obciąć włosy, bo dwa razy w roku je tak obcinam (odrobinę dłużej niż do ramion). Rosną mi bardzo szybko, bo gdy je zetnę we wrześniu- w lutym już mam włosy do talii... i znowu podcinam, a na lipiec już są znowu długie.
Dodam jeszcze, że moja siostra ma mysi ciemny blond i farbowała się tą samą farbą na czarno(1.0)!! a po roku bez farbowania, kolor jej się wypłukał do naturalnego.
Pierwsze dwa zdjęcia- taki kolor mniej więcej wyszedł mi na głowie, następne zdjęcie to mniej więcej mój naturalny kolor. Ostatnie to kolor do którego dążę teraz...

dkslf.jpg

superthumb.jpg

modelka-victorias-secret-o-pracy-308820-article.jpg

krupajoannadd_002.jpg

[martaakow]

Napisane przez juliajul

Cześć dziewczyny,
chciałam się z wami podzielić tym co sobie zrobiłam bo może ktoś będzie mi umiał pomóc. (Mam nadzieję, że w dobrym miejscu to piszę.)
Otóż mój naturalny kolor włosów to bardzo ciemny blond, końce zawsze trochę mi jaśniały od słońca, wszyscy mówili, że mam bardzo ładny kolor włosów, ewentualnie mogę trochę rozjaśnić... Ja sama miałam go dość, chciałam zmiany, dawno temu myślałam, żeby je rozjaśnić odrobinę. Niestety od kilku miesięcy marzył mi się bardzo ciemny brąz. TAK, taki też kolor zdecydowałam się położyć na włosy
Nie ma tragedii, bo nie wyglądam najgorzej, ale nie wyglądam też dobrze... Gdy teraz patrzę w lustro wydaje mi się, że mogłam jednak je rozjaśnić. Pierwszego dnia byłam w ciężkim szoku i nie czułam się zbyt dobrze, teraz już trochę się przyzwyczaiłam. Dopiero 3 dzień jestem brunetką, a już mi się marzy blond.
Farba, której użyłam to Garnier Olia 4.0. Próbuję go trochę wypłukiwać przy myciu (szamponem przeciwłupieżowym) i faktycznie widać, że kolor się wymywa, bo nie jest już, aż taki intensywny. Jest to o tyle ciężka sprawa, że włosy nie są równomiernie pofarbowane. Najciemniejsze są przy odrostach, reszta wygląda jakby kolor się bardzo spłukiwał, efekt jakby mój naturalny kolor był brudny? oblepiony farbą z zewnątrz? Może kolor dobrze się nie "wżarł" w strukturę włosa?
Myślę o wizycie u jakiegoś dobrego fryzjera, ale bardzo się boję, że nie otrzymam efektu na jaki liczę.
Mój cel to kolor jaśniejszy od naturalnego.
Może ktoś przeszedł przez taką "wpadkę" i ma jakieś rady? Czekać, aż kolor się wypłucze jeszcze trochę, będzie widać odrost i wtedy udać się do fryzjera, żeby zrobił mi z tego blond? Czy zapuszczać włosy i czekać, aż odrosną moje naturalne?
Nie mam problemu, żeby obciąć włosy, bo dwa razy w roku je tak obcinam (odrobinę dłużej niż do ramion). Rosną mi bardzo szybko, bo gdy je zetnę we wrześniu- w lutym już mam włosy do talii... i znowu podcinam, a na lipiec już są znowu długie.
Dodam jeszcze, że moja siostra ma mysi ciemny blond i farbowała się tą samą farbą na czarno(1.0)!! a po roku bez farbowania, kolor jej się wypłukał do naturalnego.
Pierwsze dwa zdjęcia- taki kolor mniej więcej wyszedł mi na głowie, następne zdjęcie to mniej więcej mój naturalny kolor. Ostatnie to kolor do którego dążę teraz...

Załącznik 6597736

Załącznik 6597741

Załącznik 6597746

Załącznik 6597751

Dekoloryzator (color remover) powinien załatwić szybko sprawę, skoro tylko jedno farbowanie robiłaś. Później delikatna kąpiel rozjaśniająca (żeby kolor był jaśniejszy od naturalnego) i tonowanie do ładnego blondu, obstawiam kolor 9.21

Ale to nie jest najlepszy temat, w innych (np. Pytania i porady fryzjerskie lub Jak uzyskać taki kolor) otrzymasz więcej wskazówek.

[juliajul]

Napisane przez martaakow

Dekoloryzator (color remover) powinien załatwić szybko sprawę, skoro tylko jedno farbowanie robiłaś. Później delikatna kąpiel rozjaśniająca (żeby kolor był jaśniejszy od naturalnego) i tonowanie do ładnego blondu, obstawiam kolor 9.21

Ale to nie jest najlepszy temat, w innych (np. Pytania i porady fryzjerskie lub Jak uzyskać taki kolor) otrzymasz więcej wskazówek.

Dziękuję za pomoc, zatem przeniosę się z moim pytaniem gdzie indziej

[milkyway0]

Napisane przez MassieDran

Ja teraz mysle czy za 2 tygodnie isc podciac mojego boba (tzn koncowki 1-2cm) czy zapuszczac cos mi te dlugie wlosy od wczoraj siedza w glowie - jestem bezbadziejna pod tym wzgledem :P

Ja raz chce zapuszczac, raz obciac na krotko - zalezy jak mi sie wlosy danego dnia ulożą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MassieDran]

Napisane przez milkyway0

Ja raz chce zapuszczac, raz obciac na krotko - zalezy jak mi sie wlosy danego dnia ulożą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jest tak

[Yoriko 96]

Pytanie, zna ktoś bloga blondeme? Ostatnie wpisy są sprzed pół roku, a wcześniej też jakoś długo nieaktywna była 😯
Bardzo lubiłam podczytywać sobie jej wpisy, taki ciekawy blog, a tu od prawie roku nic pomijając dwa wpisy w styczniu.
Wie ktoś, co się mogło stać ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bernikula]

Dziewczyny, zauważyłam, że mając już prawie całe naturalne włosy odżywka, którą zazwyczaj używa (Loreal Total Repair) jest już za ciężka, olejowanie to w ogóle odpada i ostatnio używam tylko szamponów (różnych z Yves Rocher).

Myślę jednak, że to chyba niekoniecznie dobrze, że nic nie używam i chciałabym coś naprawdę lekkiego- co polecacie do naturalnych?

[MassieDran]

Napisane przez bernikula

Dziewczyny, zauważyłam, że mając już prawie całe naturalne włosy odżywka, którą zazwyczaj używa (Loreal Total Repair) jest już za ciężka, olejowanie to w ogóle odpada i ostatnio używam tylko szamponów (różnych z Yves Rocher).

Myślę jednak, że to chyba niekoniecznie dobrze, że nic nie używam i chciałabym coś naprawdę lekkiego- co polecacie do naturalnych?

Ja polecam odzywki z Isany te w bialych opakowaniach - sa fajnie i lekkie Olejowanie od polowy dlugosci tez odpada?

[bernikula]

Napisane przez MassieDran

Ja polecam odzywki z Isany te w bialych opakowaniach - sa fajnie i lekkie Olejowanie od polowy dlugosci tez odpada?

Wiesz co już teraz mam włosy tylko do połowy szyi, więc raczej nie ma sensu, a z farbowanych to może z centymetr został Jakoś szybko mi to poszło, bo od kwietnia zeszłego roku, ale mi szybko włosy rosną. Teraz jak dam odżywkę to na następny dzień są jakby obciążone, myję codziennie. Bez odżywki są fajne, delikatne, ale boję się z kolei, aby nie przesuszyć po jakimś czasie.

A balsam do włosów? Jest chyba lżejszy niż odżywka, prawda?

Zapisz