loreal pure zone

[ms.newbooty]

Pure Zone to fatalna seria! Jedyną rzecz, którą od biedy mogłabym polecić to tonik - żele oczyszczające działają tylko na powierzchni, kremy nie nawilżają, przez co łój produkuje się w zmożonym tempie z braku nawilżenia, a porów żelem z L'Oreala nie da się oczyścić! Przez pół roku traktowałam się tą serią i bardzo zanieczyściłam sobie twarz - teraz leczę ją już 4ty miesiąc Normadermem (łagodny, naprawdę nawilża, ale również działa przeciwtrądzikowo) a i tak troszkę jeszcze zostało!

Acha, no muszę się przyznać, że maseczka Peel-off z Pure Zone jest wspaniała . Tylko ciężko ją dostać - ja odnalazłam ją na wakacjach na granicy w Świnoujściu (a mieszkam we Wrocławiu)

[ma_linka]

kiedy dawałam moją recenzję myślałam że to idealna seria ale po dłuższym stosowaniu żelu 2 razy dziennie wysusza okropnie. ale jak uzywa sie raz to jest ok. tonik ma jedną zaletę mianowicie nie zostawia tłustej warstwy i widocznie matuje. ale nie wiem czy pomaga na pryszcze bo nie stosuje już. podobno krem fajny, ale osobiście nie sprawdzałam.

[Sz.]

Mam cerę wrażliwą. Używałam go trzy dni i zeszła mi skóra. Hm, raczej nie polecam, zatem.

[namiastka]

dobrze, że trafiłam na ten wątek właśnie skończył mi się tonik i żel do buzi i zastanawiałam się nad tą serią. Teraz już wiem, że mogę ją pominąć w czasie przeglądania KWC, a już na pewno jej nie kupię