Z szatynki w ognistorudą a la Karolina Gruszka???

[Lotosowa]

Hej dziewczyny. Bardzo podoba mi się kolor włosów Karoliny Gruszki. Po dokładnym obejrzeniu jej zdjęć stwierdziłam, że ma podobne włosy do moich no i też wyjściowo jest szatynką.
Co myślicie o takim kolorze dla mnie?

[Lotosowa]

aha fotki !!!!

[lolala]

zawsze można spróbować ale tak szczerze to nie wiem czy ci będzie pasować, w tym kolorze jaki masz jest ok, może o jakims blondzie pomyśl? czerwony to "trudny" kolor, szybko płowieje i tarci blask, najszybciej "schodzi" z włosów

[hihi]

Napisane przez lolala

zawsze można spróbować ale tak szczerze to nie wiem czy ci będzie pasować, w tym kolorze jaki masz jest ok, może o jakims blondzie pomyśl? czerwony to "trudny" kolor, szybko płowieje i tarci blask, najszybciej "schodzi" z włosów

A ja powiem, że może pasować - moja siostra - cera blada, oczy zielone, skłonność do piegów z takiego wyjściowego, jaki Ty masz zrobiła sobie właśnie marchewkę z kasztanowymi refleksami i wyglądała zjawiskowo. Twoja cera jest tez raczej jasna (tak wygląda na zdjęciu) i oczy masz jasnoniebieskie, więc może być fajnie, choć tak, jak napisała lolala ten soczysty odcień pomarańczu szybko płowieje i traci blask, trzeba bardzo o niego dbać.
Aha! I bardzo ciężko później z tego koloru zupełnie "wyjść", bo pod ciemniejszych wyłażą rudawe refleksy, a w blond go rozjaśnić to podejrzewam katorga dla włosów.
P.S.
Jak już się zdecydujesz - to nie rób tego sama!!!

[Sc-laja]

Moim zdaniem lepiej Ci w kolorku który masz aktualnie, ale dodaje 'przeróbkę' żebyś się mniej więcej zobaczyła. Przeróbka słabaj jakości, nie 'bawię się' photoshopem, ale może jakoś Ci pomoże

[Lotosowa]

Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.
Sc-laja dzieki za foto
Przez przypadek wczoraj trafilam w rece wizazystki w sklepie drogeryjnym. Jak zaczelysmy rozmawiac (opowiedzialam jej m.in o moim pomysle ze zmianą koloru włosów i o tym, że jestem wg mnie sztynką - jesienią). Ona spojrzała na mnie, na mój kolor włosów (w odcieniu bląd)i stwierdziła, że jestem bardziej typem zinmym niż ciepłym - czyli jestem latem . Poprosiłam ją o to, żeby pomalowała mnie tak, jak ona mnie widzi. Pomalowała mnie w srebrnymi, grafitowo-zielonymi i fioletowymi cieniami do tego bardzo (!) różowy róż i różowy błyszczyk. powiem wam, że zmiana kolorystyczna była ogromna. Wyglądłam jak elf . Ładnie. Nawet bardzo ładnie. Makijaż bardzo ładnie podkreślił mi naturalny kolor włosów i oczu. Razem stwierdziłyśmy, że nie potrzebne jest farbowanie
Teraz jestem w szoku do tej pory, bo ZAWSZE myślałam, że jestem jesienią, a tu taki zonk . Ciekawa opinia.
Aha dziewczyny jak chcecie się skonsultować z wizażystką, to w Chorzowie codziennie urzęduje w drogerii NATURA na "Wolce" Z tego co mówiła, to będzie tam do końca grudnia. Pracuje na L'orealu.

Jak w końcu zainstaluje sobie jakis program do mniejszania zdjęć, to wkleje fotki.
Houk!