|
Notka |
|
Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2017-01-07, 20:24 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 16
|
nowa praca to nie marzenie
Witajcie.
Od Nowego Roku pracuję w szkole jako referent do spraw egzaminów zewnętrznych: matury oraz egzaminów zawodowych. Jest to bardzo odpowiedzialna praca na tyle, że jeśli zapomnę o jakiejś procedurze, egzamin się nie odbędzie. Przyjęta zostałam, bo owszem - wygrałam konkurs na to stanowisko (były 3 etapy), kobieta która tam pracuje idzie od lutego na emeryturę. W zeszłym roku myślałam o założeniu własnej działalności gospodarczej. Planuję popracować może rok, może dłużej, może krócej, zobaczymy ile dam radę. Ale sugeruję się tym, że to nie jest moje marzenie, że moim marzeniem jest własna działalność. A chyba raczej najważniejsze jest to, żeby robić to co się lubi, prawda? W szkole, w której pracuję, to stanowisko jest jedyne. Czyli jestem jedyną osobą, która zajmuje się właśnie organizowaniem egzaminów. I pytanie moje brzmi: czy jestem zobowiązana tam zostać? Teraz mam umowę na okres próbny. Czy mogę sobie nawet po tych 3 miesiącach zrezygnować? (choć wiadomo, raczej myślałam o tym roku stażu tutaj) |
2017-01-07, 21:48 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 53
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
A dlaczego miałabyś nie móc? Umowa, którą podpisywałaś jasno powinna określać warunki zakończenia/wypowiedzenia współpracy. Jeśli to UoP i nie ma innego zapisu, to przez pierwsze 6 miesięcy obowiązuje Cię 2 tygodniowy okres wypowiedzenia, więc nawet nie musisz czekać do końca okresu próbnego. To nie Twój obowiązek zapewnić w placówce ciągłość zatrudnienia pracownika na danym stanowisku, co najwyżej gdy złożysz wypowiedzenie / poinformujesz o nieprzedłużaniu okresu próbnego będziesz musiała przeszkolić wyznaczoną osobę i przekazać jej swoje obowiązki. To nie więzienie
|
2017-01-08, 13:01 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
W tej pracy znajduję kilka minusów:
- minimalna płaca, - nadgodziny i brak "rekompensaty" za to, - urlop mogę wziąć jedynie w lipcu - ani wcześniej ani później jest to niemożliwe. |
2017-01-08, 20:59 | #4 | |
Work, work, work
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 245
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
Cytat:
__________________
"...są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu."
mikroREKLAMA
*** Szukasz oryginalnego prezentu na ślub, urodziny, rocznicę, komunię albo chrzciny? *** Projektowanie i realizacja indywidualnych zamówień: prezentów rocznicowych, podziękowań dla gości, figurek na tort, kolczyków, magnesów itp. Ta reklama pokazywana jest pod 3 245 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
|
2017-01-10, 23:55 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 324
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
Cytat:
W szkole i takie warunki, ech... Zadzieraj głowę do góry i pędź do urzędu zakładać własną działalność gospodarczą. Dobrej posady nie złapałaś, więc nie masz czego pilnować. |
|
2017-01-22, 17:55 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
Postanowiłam jednak popracować trochę, choć już zaczęły się pewne schody.. Otóż wyobraźcie sobie, że kobieta, za którą "weszłam", idąca na emeryturę, poszła od zeszłego wtorku na urlop. Urlop miała do piątku, 20 stycznia. Zanim poszła na urlop, zapytałam czy umożliwi mi dostęp do komputera, bo jest trochę pracy, więc bym porobiła to i owo (tak, niestety przez ten miesiąc tylko obserwuję, co mnie to bardzo wkurza bo już na prawdę chciałabym trochę praktyki nabyć a nie..). Powiedziała, że absolutnie nie, że ja będę mieć swój komputer dopiero jak ona odejdzie. Pomyślałam - spoko, nie to nie, ale żeby nikt do mnie pretensji nie miał..
Poprosiłam ją o to, czy mogłaby mi dać swój numer telefonu w razie czegoś, w razie moich pytań. Odmówiła stwierdzeniem, że ona nie mogła na nikogo liczyć jak weszła na to stanowisko (choć wcześniej pracowała w tym samym miejscu!), więc też o pomoc nikogo prosić nie mogła.. Tu już przyznam wkurzyłam się, bo jak coś będzie nie tak, to będą mówić "a czemu Pani pani X nie zapytała..". Wyobraźcie sobie, że jak poszła na ten urlop to tak: nr telefonu do siebie nie dała, dostępu do komputera też nie udzieliła. A przede wszystkim (!!!) zamknęła szafę, w której były najważniejsze dokumenty, które były mi potrzebne, bo jedna pani o nie pytała i się bulwersowała.. a oczywiście klucze wzięła ze sobą. Że jestem referentem ds egzaminów, były we wtorek egzaminy i musiałam do niego iść się rozliczyć. To poprosił żebym zrobiła coś na komputerze. Niestety - musiałam powiedzieć, że pani X nie dała dostępu do swojego komputera. Dyrektor powiedział, że do niej zadzwoni. Zadzwonił, ona podała hasło dostępu do swojego komputera. Błędne hasło. Wpisywałam na milion sposobów. Dyrektorowi powiedziałam, że hasło nie wchodzi. Poprosił żebym wzięła nr od kadrowca i zadzwoniła. Nie odbierała, a dzwoniłam 3 razy ze służbowego (szkolnego) numeru, a raz z komórki. Jak mi jutro babsztyl przyjdzie i powie, że nie dzwoniłam do niej ani razu, to nie wiem co zrobię... |
2017-01-22, 19:42 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
Masz beznadziejną pracę za pensję minimalną i się nas pytasz, czy możesz zrezygnować? Nie podpisałas żadnej lojalki, nie przeszlas zadnego drogiego szkolenia. Nawet dostepu do podstawowych narzedzi pracy nie masz... Jesli glod cie nie przycisnie po rezygnacji po okresie probnym, to wiej i tyle. (albo i szybciej, powinnas miec taka mozliwosc)
|
2017-01-26, 18:48 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 936
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
O matkooo, co za kobita! super podejście, jej 30 lat temu nikt nie pomógł się wdrożyć, to ona też nie będzie nic pomagać
Popieram wypowiedzi powyżej, jeżeli nie odpowiada Ci ta praca, to z niej odejdź. Nie martw się co będzie w tej szkole po Twoim potencjalnym odejściu, to już sprawa przełożonego. |
2017-02-28, 19:20 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 16
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
Mija drugi miesiąc pracy, w której obecnie jestem..
Powiem tak. Nie ogarniam. Wymaga się ode mnie znajomości o programie, na którym można pracować od tego roku. Bez żadnego szkolenia mam na nim pracować jakbym sama go stworzyła. Pracuję od stycznia, a już mam kilkadziesiąt nadgodzin, których nie będę mogła sobie "wybrać jako wolne"i w ogóle mogę sobie pomarzyć o tym.. Póki co kłębek nerwów, 100 razy presja i jeszcze więcej doświadczenia (co najmniej 20 lat, a ja mam lat 27 ). Odnośnie tamtej kobiety co odeszła na emeryturę. Kiedy odchodziła zapytałam czy mogę dzwonić w razie jakichkolwiek pytań. Dzwoniłam ze 4 razy (2 razy w jednym dniu, 2 razy w innym, drugim) - nic. Nie odbierała, nie odbiera. Ma w dupie.. Myślałam, że w państwówce jest lepiej.. i jednak zmieniam zdanie. |
2017-02-28, 19:52 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 989
|
Dot.: nowa praca to nie marzenie
|
Nowe wątki na forum Praca i biznes |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:38.