Weterynaria - jako szkoła średnia czy policealna ?

[xedct]

Witam. Otóż.. W tym roku kończę pierwszy rok szkoły średniej w technikum weterynaryjnym (Nakło śląskie). Z powodu odległości jestem zmuszona do mieszkania w internacie, od jakiegoś czasu męczy mnie ogromna chęć powrotu do domu.. Do tego dochodzi mała obawa o egzaminy i problemy z pracą jako technik.. No cóż kocham zwierzęta, są moją pasją, marzę więc o pracy z nimi . Ale do rzeczy, doszły mnie słuchy iż istnieje takowa szkoła jako policealna i tu pojawia się moje pytanie. Po głowie chodzi mi również myśl przejścia do technikum fryzjerskiego (trochę pewniejszy fach w ręku, w razie czego koło zapasowe ) a później powrót do tech wet na policealną. Napiszcie jakie są Wasze wrażenia, jak oceniacie stopień trudności porównując szkołę średnią i policealną, jak to jest z praktykami ? Czas mnie goni a ja musze zdecydować..

[maacieek]

Co można robić po takim technikum prócz szczepienia zwierząt? Bo operacji to raczej się nie robi. Tak jak rozumiem technikum ekonomiczne, mechaniczne itp. tak to jest troszkę bezsensu.
Na twoim miejscu poszedłbym do tego fryzjerskiego pewniejszy fach. Swoją drogą nie myślałaś o studiach weterynaryjnych? Z tym że wtedy pasowało by pewnie lo biol-chem.

[neia]

Napisane przez maacieek

Co można robić po takim technikum prócz szczepienia zwierząt?

Myć zwierzęta, sprzątać po nich, odbierać telefony w przychodni...

[micraneska]

pod warunkiem że jakiś gabinet Cię zatrudni
ew można otworzyć własny gabinet weterynaryjny i zatrudniać w nim przynajmniej jednego lekarza

[xedct]

maacieek - oczywiście, zastanawiałam się nad liceum, po czym mogłabym pójść na studia weterynaryjne, będąc w technikum nie ma co o tym myśleć. Mimo wszytko po rozmowach z niejednym weterynarzem doszłam do wniosku, iż ten zawód zwyczajnie nie ma przyszłości. Będąc technikiem, mając szkołę średnią mogłabym pozwolić sobie na kursy tresury, czy behawiorystyki.. Iśc dalej w tym kierunku. Boje się że schodząc na drogę fryzjerstwa (która nie wywołuje u mnie pozytywnych odczuć).. że z czasem uświadomię sobie, że to wyłącznie czas stracony, a praca nie daje mi żadnej satysfakcji. Możliwe że sama na siłę próbuję znaleźć godziwą, przyjemną, pracę przy zwierzętach, ciężko mi zaakceptować znikome prawdopodobieństwo że to się uda.. Jak małe dziecko które widzi jedynie swój wymarzony cel..
Praca technika jest znikoma ale jest, zajmowanie się zwierzęciem po operacji, przyjęcie go do kliniki, przygotowanie do jakichkolwiek zabiegów, to należy właśnie do zajęć takiego technika

[micraneska]

muszę Cię zmartwić zawód technika weterynaryjnego ma jeszcze mniej przyszłości niż zawód lekarza weterynarii, i sorry ale lekarz po studiach ma naprawdę wiele możliwości pracy niekoniecznie związanych z leczeniem zwierząt, więc stwierdzenie że zawód weta jest bez przyszłości jest po prostu błędem :P
obecnie nikt nie potrzebuje techników, już jest wystarczająco lekarzy, a nie oszukujmy się technik ma małą kropelkę wiedzy tej co lekarz

[neia]

Napisane przez xedct

Praca technika jest znikoma ale jest, zajmowanie się zwierzęciem po operacji, przyjęcie go do kliniki, przygotowanie do jakichkolwiek zabiegów, to należy właśnie do zajęć takiego technika

Zorientuj się ile masz takich klinik w najbliższej okolicy, a potem policz ilu techników weterynarii kończy szkołę każdego roku. I nie licz małych prywatnych gabinetów, bo w nich zazwyczaj techników nie ma. Na koniec podlicz jakie masz szanse na pracę. Wyjdzie ułamek bliski zera.

[xedct]

Z pewnością wet po studiach jest lepiej ustawiony niż jakiś techniczyna.. Ale naprawdę chyba nie można powiedzieć, że osoba która nie zdecyduje się na studia weterynaryjne, przy zwierzętach nie ma czego szukać. Więc może zapytam, czy jest jakaś nadzieja na znalezienie czegoś dla mnie.? Może kursy, może jakieś szkoły średnie, policealne.. Zaczynam wątpić w szkołę w której jestem obecnie..

[lalibelle]

Napisane przez xedct

maacieek - oczywiście, zastanawiałam się nad liceum, po czym mogłabym pójść na studia weterynaryjne, będąc w technikum nie ma co o tym myśleć. Mimo wszytko po rozmowach z niejednym weterynarzem doszłam do wniosku, iż ten zawód zwyczajnie nie ma przyszłości. Będąc technikiem, mając szkołę średnią mogłabym pozwolić sobie na kursy tresury, czy behawiorystyki.. Iśc dalej w tym kierunku. Boje się że schodząc na drogę fryzjerstwa (która nie wywołuje u mnie pozytywnych odczuć).. że z czasem uświadomię sobie, że to wyłącznie czas stracony, a praca nie daje mi żadnej satysfakcji. Możliwe że sama na siłę próbuję znaleźć godziwą, przyjemną, pracę przy zwierzętach, ciężko mi zaakceptować znikome prawdopodobieństwo że to się uda.. Jak małe dziecko które widzi jedynie swój wymarzony cel..
Praca technika jest znikoma ale jest, zajmowanie się zwierzęciem po operacji, przyjęcie go do kliniki, przygotowanie do jakichkolwiek zabiegów, to należy właśnie do zajęć takiego technika

to nie pchaj się na fryzjerkę,bo jeśli tego nie lubisz,to nie będziesz dobra fryzjerką.Klientka Cię zapyta,jaką fryzurę jej proponujesz,będziesz umiała sobie wyobrazić
Odnośnie podnoszenia kwalifikacji,studiów po technikum,pracując,nie opłacisz z pensji technikaSą po prostu drogie,więc zostają Ci same kursy więc to trochę droga do nikąd,chyba,że pójdziesz na dzienne

[xedct]

Byłam na kilku wizytach w salonie fryzjerskim, dogadałam się z szefową, z innymi dziewczynami na praktyce (mam możliwość trafienia na dobre praktyki) mimo że mam pewne zdolności manualne, zgodzę się, myśląc o powrocie do tego miejsca na prawdę mam mieszane uczucia, to chyba nie do końca moja bajka..
Ulga nadchodzi kiedy widzę jednak szanse zostania tutaj.. (z drugiej strony jednak wciąż stoi powrót do domu, rodziny, chłopaka..) Uwierzcie, mam wodę z mózgu..
j.w. nie myślę o studiach.. po technikum są na to marne szanse. Nie jestem pewna czy dałabym radę.
Nikt nie podzielił się ze mną dotąd zdaniem na temat policealnej szkole weta - czytałam że tam wyniki egzaminów są wyższe od tych w średniej tech weterynarii

[neia]

Napisane przez xedct

Nikt nie podzielił się ze mną dotąd zdaniem na temat policealnej szkole weta - czytałam że tam wyniki egzaminów są wyższe od tych w średniej tech weterynarii

Nie ma żadnej różnicy czy skończysz technikum czy policealną ani jak zdasz egzamin. I tak nie znajdziesz pracy jako technik.

[xedct]

neia - Nie przewidujmy tak czarnych scenariuszy dla osób po technikum.
Muszę przyznać że boję się swojej reakcji na krytyke, a jak wiadomo fryzjerstwo oznacza nieunikniony kontakt z ludźmi. W takich chwilach ciężko opanować mi stres, a nawet wewnętrzne poczucie paniki. Bywa często że łzy napływają mi same do oczu, czy taka osoba powinna pracować w salonie .? Co o tym myślicie ?

[micraneska]

Rany! A myślisz że technik weterynarii nie ma bezpośrednich kontaktów z ludźmi?
I to nie jest czarny scenariusz dla ludzi po technikum, tylko dla ludzi po technikum weterynaryjnym. Moim zdaniem jedno z mniej przyszłościowych techników, tylko naprawdę duże kliniki zatrudniają techników, a i tak już coraz mniej, lepiej zatrudnić lekarza i zapłacić mu niewiele więcej.

[201605300922]

Napisane przez xedct

neia - Nie przewidujmy tak czarnych scenariuszy dla osób po technikum.
Muszę przyznać że boję się swojej reakcji na krytyke, a jak wiadomo fryzjerstwo oznacza nieunikniony kontakt z ludźmi. W takich chwilach ciężko opanować mi stres, a nawet wewnętrzne poczucie paniki. Bywa często że łzy napływają mi same do oczu, czy taka osoba powinna pracować w salonie .? Co o tym myślicie ?

Jesteś bardzo młoda jeszcze, odporność na stres i krytykę to rzecz nabyta a nie wrodzona, więc powinnaś nad tym pracować bo teraz Twoja reakcja jest istotnie lekko histeryczna. Ale jest tak, jak piszą dziewczyny - po techniku weterynarii sytuacja jest teraz naprawdę zła. Po weterynarii (a to przecież b. trudne studia) sytuacja nie jest różowa, to sobie pomysł, jak jest z technikami, skoro wszystko to, co robi technik weterynarze mają w jednym palcu.

[xedct]

micraneska, chcąc całkiem odizolować się od ludzi, musiałabym chyba pomyśleć o wyprowadzce do dziczy, choć pewnie i tam znalazłby się ktoś kto będzie chciał utrudnić życie. Są jednak miejsca które znacznie różnią się od siebie ilościowo kontaktem z ludźmi.
Zdaję sobie w pełni sprawę z tego iż studenci weterynarii mają znacznie większe szanse, to oni brani są pod uwagę jako pierwsi w naborze pracowników.
Poszukuję u was rady... wiem, że praca to nie miejsce relaksu czy odpoczynku, jednak chciałabym znaleźć zajęcię które sprawi mi satysfakcje, kiedy z przyjemnościa będę pracowała nad własną osobą. Skoro więc skreślany jest technik weterynarii, jak widzicie przyszłość takiej osoby..

[skara]

Córka weterynarza prowadzacego własną klinikę od 25 lat się kłania Jeszcze 10-15 lat temu technik weterynarii był na wagę złota. Mógł jeździć na szczepienia w teren, robić zabiegi i miał dość szerokie uprawnienia. Tyle że techników było niewielu więc i problemów z zatrudnieniem nie było.

W ostatnich latach różne szkoły zaczęły otwierać ten profil, przy okazji przepisy się zmieniły i w tej chwili technik może niewiele więcej od pierwszej z brzegu dziewczyny / chłopaka po ogólniaku.

Owszem, technik z umiejętnościami strzyżenia albo tresury (że tak to nazwę), specjalista w jakieś działce może mieć klientów i pracę, ale to dotyczy głównie wielkich ośrodków miejskich. Pomyśl ile osób w Warszawie ma pieniądze na szkolenie psa, a ile osób ma na to kasę w Pcimiu Dolnym. Zwykła statystyka.

Co do zawodu to widzę, że studiów nie planujesz więc powinnaś zdobyć w miarę dobry fach. Fryzjerstwo ok, ale jeśli nie masz ręki i tego nie czujesz to szukaj dalej. Może krawiectwo jeśli lubisz coś tworzyć i masz oko? Kontakt z klientami jest, ale jednak mniejszy niż we fryzjerstwie. A tak w ogóle to nieśmiałością się nie martw - z wiekiem się zmniejsza, a poza tym ja i duża część moich koleżanek lubimy ciche fryzjerki / kosmetyczki, które nie zarzucają nas słowotokiem w czasie trwania wizyty.

[micraneska]

Napisane przez xedct

.
Zdaję sobie w pełni sprawę z tego iż studenci weterynarii mają znacznie większe szanse, to oni brani są pod uwagę jako pierwsi w naborze pracowników.

studenci weterynarii rzadko w czasie studiów pracują w lecznicach, z wyjątkiem praktyk
młodzi lekarze nie jako pierwsi ale jako jedyni, tak naprawdę nikt nie ma takich uprawnień jak lekarz weterynarii,konkurujemy tylko między sobą
techników praktycznie w ogóle nie biorą pod uwagę, chyba że znajdzie się specjalnie ogłoszenie "przyjmę technika", gabinetom nie są potrzebni technicy uwierz, a w dużych klinikach mają co roku nowych studentów na praktykach i nieobowiązkowym półrocznym stażu po otrzymaniu dyplomu więc po co mają płacić technikom

[xedct]

Małe sprostowanie, pisząc studenci miałam na myśli osoby które ukończyły studia.

Muszę przyznać, że będąc na tym profilu w technikum nie sposób jest nie zauważyć sporej liczby chętnych właśnie na weterynarie..
Zgodzę się, że niezależnie od charakteru pracy, większe miejscowości z pewnością oferują większą ilość miejsc pracy.
Bardzo zainteresowała mnie tresura ale tu pozostają chyba jedynie kursy. To chyba jedyny zawód w jakim widzę siebie.. usatysfakcjonowaną, z zapałem do zwiększania swoich umiejętności, tutaj obecność innych osób z pewnością nie byłaby dla mnie znaczącym problemem.
A może kosmetologia.. spróbuję zainteresować się tym kierunkiem.. choć nadal w mojej głowie pozostaje pragnienie pracy ze zwierzętami

[micraneska]

dlaczego nie pomyślisz o kierunkach studiów takich jak zootechika, hipologia i jeździectwo, behawiorystyka zwierząt
choć z pracą po takich kierunkach ciężko, to jednak praca ze zwierzętami
albo kursy: w dużych miastach kurs na groomera, kurs na instruktora jazdy konnej, kurs szkoleniowca psów ZKwP,podejrzewam że różne kursy sędziowskie na różnego typu imprezach np Latające Psy Dog Chow, wystawy zwierząt itd, zawsze możesz założyć własną hodowlę zwierząt

[xedct]

Dlaczego więc podawać przykłady studiów po których równie ciężko znaleźć pracę ?
Od samego początku pisałam o kursach, szkołach policealnych, mimo wszystko dziękuję za podanie przykładów miejsc w których mogłyby te kursy działać na moją korzyść, rzeczywiście wydają się być ciekawe.

[zakonna]

tresura psów? nie ma takiego kierunku przecież, tego się uczy w praktyce. Możesz napisać jaka szkoła daje dyplom do szkolenia psów?

[micraneska]

zakonna kto napisał że to jest kierunek?
po zootechnice jakieś tam perspektywy są, podejrzewam że dużo większe niż po technikum weterynaryjnym przy którym się tak strasznie upierasz
a podałam kierunki studiów bo napomknęłaś o kosmetologii (to akurat są studia)
teraz wiem że chodziło Ci o kurs kosmetyczny

[zakonna]

ok, kursy tresury, w zasadzie ktoś zainteresowany psami powinien wiedzieć, że psy się szkoli a nie tresuje. No i to jest zawód, którego można się nauczyć przez praktykę, a nie żadne kursy.

[micraneska]

czy ja napisałam gdzieś kursy tresury? to nie temat o tym czy psy się szkoli czy tresuje
poza tym bez potwierdzonego papierka czy certyfikatu czasami nic nie można zdziałać, w każdym razie ja bym swojego psa do takiego niewiadomo skąd niewiadomo co szkoleniowca nie posłała

[zakonna]

autorka pisała o kursach przecież, to tego się odnoszę.

[xedct]

Moje drogie, nie spierajmy się o pierdoły.. proszę..
zakonna - zgodzę się z Tobą jak również z micraneską, w kwestii tego iż to żaden kierunek, osoba posiadająca wiedzę na ten temat wie, że ktoś kto chcę zajmować się zawodowo szkoleniem psów musi ukończyć kurs tresury, czy szkoleniowca.. Są to osoby niekoniecznie zajmujące się prywatnymi psami P.Kowalskiej, ale też wspomagające szkolenie psów pracujących jako ratownicy czy ofiarowujące inny rodzaj pomocy ludziom .
Nie upieram się na technika weterynarii zwyczajnie staram się dać szansę tej szkole. Tak, mój błąd, niewiele wiem o kosmetologii, po dokładniejszym zainteresowaniu się tym tematem mam troszkę więcej wiedzy.

[MalaCzyta]

Teraz szukasz czegoś na siłę. Nawet jeśli pójdziesz do technikum, po którym są lepsze perspektywy na pracę, to z takim podejściem szanse są marne. Zacznij szukać tych kursów, o których mówisz. Zobacz jakie są ceny, jakie możliwości po ich ukończeniu. Niech to nabierze jakiegoś konkretnego kształtu. Może już warto odkładać jakieś pieniądze. A uczyć się z biologii i chemii nie zaszkodzi, może akurat za te 2-3 lata stwierdzisz, że jednak chcesz iść na studia. Tak samo popracowałabym nad kontaktami z ludźmi, bo im mniej perspektywiczny kierunek, tym bardziej liczą się zdolności interpersonalne.

[zakonna]

Wg mnie żeby być szkoleniowcem psów to naprawdę trzeba mieć do tego serce i powołanie. Jeśli nie wiesz co chcesz tak naprawdę robić to nie idź w tym kierunku. Poza tym, nawet szkolenia psów nie gwarantują braku kontaktów z ludźmi, psy mają właścicieli.

[xedct]

MalaCzyta - Nie na siłę, może każda rada jest po części deską ratunku dla mnie. Zależy mi na pracy ze zwierzętami, to całe moje życie, a czas spędzany przy nich (choćby nawet sprzątani ) sprawia mi przyjemność. W ten sposób również staram się spędzać swój wolny czas, bo to habby, a nawet pasja. Nie mieszkam w domu, na decyzję o wyborze szkoły ma wpływ wiele innych czynników i może właśnie przez to można mieć wrażenie że moje nastawienie jest takie a nie inne..

[neia]

Napisane przez xedct

MalaCzyta - Nie na siłę, może każda rada jest po części deską ratunku dla mnie. Zależy mi na pracy ze zwierzętami, to całe moje życie, a czas spędzany przy nich (choćby nawet sprzątani ) sprawia mi przyjemność. W ten sposób również staram się spędzać swój wolny czas, bo to habby, a nawet pasja. Nie mieszkam w domu, na decyzję o wyborze szkoły ma wpływ wiele innych czynników i może właśnie przez to można mieć wrażenie że moje nastawienie jest takie a nie inne..

To zostań w swojej obecnej szkole, zadbaj o wolontariaty przy zwierzętach w wolnym czasie, a po zdaniu egzaminu szukaj dodatkowych kursów, skoro nie chcesz iśc na studia. Tyle. Bez żadnego kombinowania.