tabletki, problem

[Lady Audrey]

Witam! Jeśli umieściłam wątek w złym dziale to przepraszam i proszę o przeniesienie.

Dziewczyny, mam problem. Zażywam tabletki antykoncepcyjne, jestem przy 8 pigułce i wczoraj się zorientowałam, że nie pamiętam czy wzięłam 1 tabletkę po 7-dniowej przerwie. Nie mam jej w blistrze więc jestem na 90% pewna, że ją wzięłam jednak 100% pewności nie mam. Wiem, że można skracać przerwę ale nie wydłużać, wiem, że ulotka mówi, iż jeśli zapomni się pierwszej tabletki z blistra to trzeba ją przyjąć jak najszybciej jeśli oznacza to, że muszę wziąć 2 tabletki na raz. Jednak ja głupia wpadłam na to czy wzięłam tą tabletkę czy nie dopiero po tygodniu. Więc jeśli faktycznie nie wzięłabym tej 1 tabletki to też muszę stosować przez 7 dni dodatkowe zabezpieczenie i potem jestem bezpieczna, czy muszę się zabezpieczać przez całe opakowanie i od następnego skuteczność antykoncepcji jest zachowana? Kurcze, pierwszy raz od 3 lat coś takiego mi się zdarzyło

Z góry dziękuję za odpowiedzi.

[jasne_jasne]

Skoro nie masz jej w blistrze, to prawdopodobnie ją wzięłaś. Bo niby co miałaś z nią zrobić? Też często zdarzają mi się takie "zaćmienia". Jeżeli bardzo się boisz- zabezpieczenie przez tydzień, ale na twoim miejscu nie panikowałabym.

[Lady Audrey]

Dzięki No właśnie mam takie zaćmienie Właśnie minęło 8 dni od początku blistra i dlatego chciałam się podpytać czy jakbym jednak zapomniała o tej nieszczęsnej tabletce to czy już mogę kochać się bez prezerwatywy i jestem bezpieczna czy muszę się zabezpieczać przez całe opakowanie.

[jasne_jasne]

Jesteś zabezpieczona, jak najbardziej.

[Lady Audrey]

Dziękuję poczciwa kobieto

[deszczowypies]

Oczywiście napiszę Ci, że na pewno wzięłaś i żebyś nie panikowała, ale sama potrafię siedemnaście razy przed snem sprawdzać czy aby na pewno wzięłam, powtarzać to na głos, rozglądać się po podłodze czy przypadkiem mi z buzi nie wypadła na dywan... Także znam ten ból .

[93Strawberry]

O mateczko jakbym czytała o sobie W blistrze nie ma, ale w głowie huczy ,,a czy mi nie spadła?" , ,,a czy jej nie odłożyłam?" , ,,a czy nie zabrali jej kosmici?" i takie tam To oczywiście głupoty i wredne myśli które zatruwają umysł. Wiem, naprawdę wiem, że to trudne...ale uwierz sobie sama. Nie ma jej=wzięłaś ją. Tak jak całą resztę. Jak miło czytać, że ktoś ma podobne schizy!