2015-03-07, 16:21 | #1111 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 14
|
Ból podczas stosunku. Czasem nie wytrzymuję :(
Hej.
Mam problem. Otóż mam 20 lat rocznikowo (jeszcze pare dni ) Mam faceta, z którym zrobiłam to pierwszy raz. Było w miarę, kolacja, jednak myślałam że z bólu umrę. Gdy wchodził to robił to tak stopniowo powolutku, powiedziałam że to nie ma sensu i żeby zrobił to za jednym ruchem, i tak to się stało. Od razu wyszedł bo się skrzywiłam ze łzami w oczach, ale chciałam dalej, czułam każdy jego ruch, jego każdy milimetr. Czułam cholerne rozpychanie dyskomfort, czułam się obolała tam i zakończyliśmy. Było takich pare razów ze 3 czułam ból mimo tego że był bardzo delikatny, opór, znów każdy ruch i każdy milimetr. Byłam dobrze nawilżona, infekcji na pewno nie mam. Czuję że aż puchnę i wszystko mnie boli. Czasem mam nadzieję że będzie dobrze i partner zrobi dość mocny i głęboki ruch . Nie wiem czym to spowodowane ? Ma dość dużego penisa i duuuży obwód, ale to chyba nie w tym problem. Nie mam sama pojecia. Pragnę dodać że miał on dużo partnerek seksualnych, ale z żadną dziewicą tak nie było jak w moim przypadku. Macie jakiś pomysł? Błagam ...POMOCY!!!! |
2015-03-07, 16:29 | #1112 | |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: Ból podczas stosunku. Czasem nie wytrzymuję :(
Cytat:
polecam w ogóle lekturę klasyki "Sztuka kochania" Wisłockiej, ona tam opisuje, jak uprawiać seks, jeśli boli w pierwszym etapie, jak długo to może potrwać itp.
__________________
May the Force be with You!
|
|
2015-03-07, 16:30 | #1113 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Ból podczas stosunku. Czasem nie wytrzymuję :(
Mnie po pierwszym razie też bolało przez kilka następnych. Jednak był to bardziej taki dyskomfort niż mocny ból.
Z każdym razem jednak czerpałam coraz więcej przyjemności, a ból ustępował. Jeśli Ciebie boli bardzo mocno to najzwyczajniej w świecie idź do ginekologa. Możecie też z partnerem przerwać tymczasowo współżycie do momentu, w którym wszystko Ci się tam ładnie zagoi. |
2015-03-07, 16:31 | #1114 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 2 095
|
Dot.: Ból podczas stosunku. Czasem nie wytrzymuję :(
Mozesz miec gruba blone dziewcza i dlatego ten bol,czasami trzeba chirurgicznie naciac blonke.Musisz isc do ginekologa
|
2015-03-10, 19:33 | #1115 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 123
|
Boję się seksu :(
Hej! W sumie , to nie wiem jak mam zacząć..
Rocznikowo mam 21 lat , skończę za 2 miesiące. Mam wspaniałego chłopaka, jestem z nim prawie 5 lat. Nie kochamy się, jestem dziewicą. Strasznie boje się , że zajde w ciąże, nie potrafie się przeamać, wiem, że mój chłopak chce to zrobić, też jest prawiczkiem. Czasami dochodzi dopieszczot, ale jak zaczyna coś wiecej to odrazu sie odsuwam, zazwyczaj kończy się tak, że się pokłócimy. Czasami mówi mi ze on mnie nie pociaga skoro nie chce się z nim kochać. A to tak nie jest, po prostu strasznie boje się niechcianej ciązy. Nie wiem jak mam sobie z tym poradzić, tabletek nie moge brać, zostają tylko prezerwatywy ale one nie dają 100% pewnosci. Dni płodnych nie moge obliczyc bo mam nieregularny okres, gdzieś wyczytałam ze odrazu po okresie są dni niepłodne, ale co do tego nie jestem przekonana. Nie wiem czy to juz jest choroba, żetak panicznie boje się seksu, Nie chce stracic mojego chłopaka, jestem z nim na prawde szczesliwa, i wiem ze na seksie mu nie zalezy, tylko na mnie skoro juz czeka prawie 5 lat. Co mam zobić? |
2015-03-10, 19:53 | #1116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 126
|
Dot.: Boję się seksu :(
Oprócz prezerwatyw dodaj żel plemnikobójczy. Będziesz spokojniejsza. A jak to Cię nie przekonuje to porozmawiaj z ginekologiem, aby dobrał najlepszą dla Ciebie antykoncepcję.
__________________
"Brak perfekcji jest piękny, szaleństwo jest geniuszem i lepiej być absolutnie niedorzecznym niż absolutnie nudnym."-Marilyn Monroe |
2015-03-10, 20:04 | #1117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Boję się seksu :(
Cytat:
Jak powyżej, idź do ginekologa i porozmawiaj o antykoncepcji. Pisałaś, że Twój chłopak chce się kochać, a Ty? Głupie pytanie, ale nigdzie nie napisałaś, że zależy Ci na tym. Może nie jesteś gotowa/nie masz potrzeby? |
|
2015-03-10, 20:29 | #1118 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 73
|
Dot.: Boję się seksu :(
A inne formy? Seks oralny np?
|
2015-03-10, 21:08 | #1119 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 883
|
Dot.: Boję się seksu :(
ja bym na Twoim miejscu prędko wybrała się do psychologa... w przyszłości też będziesz się bała ciąży, a na stosunek pozwolisz wyłącznie w celu prokreacji? warto zabrać się za rozwiązanie tego problemu.
__________________
Dopóki mogę iść o własnych siłach,
pójdę tam, gdzie zechcę. |
2015-03-10, 21:52 | #1120 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: Boję się seksu :(
Tabletki + prezerwatywa to chyba najbezpieczniejsza droga. Co by tu nie mówić, ale prezerwatywa przy mega lękach i poślizgu żelu, a przede wszystkim braku umiejętności, emocjach może się zsunąć.
|
2015-03-10, 22:03 | #1121 | |
zuy mod
|
Dot.: Boję się seksu :(
Cytat:
Nic nie pomoże, trzeba pokonać lęki i spróbować prezerwatyw. Polecam ten wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=713014
__________________
L'amore scalda il cuore. Do. Or do not. There is no try. 23.05.2011
22.05.2017 02.12.2017 |
|
2015-03-11, 07:55 | #1122 | ||||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Boję się seksu :(
Cytat:
Rozmawiałaś z chłopakiem, co zrobicie w razie ewentualnej nieplanowanej ciąży? Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||||
2015-03-13, 12:55 | #1123 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 184
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Musisz coś z tym zrobić. To nie jest wcale taki błahy problem, ponieważ nawet jeśli już urodzisz dziecko możesz nie chcieć kolejnego. Wówczas problem wróci.
Jeśli mówimy o jakiejkolwiek pewności czy bezpieczeństwie w kontekście seksu, to moim zdaniem podstawowym pytaniem jest nie to czy wybrany przez Ciebie środek antykoncepcyjny zadziała, ale to czy mężczyzna z którym jesteś daje Ci poczucie bezpieczeństwa i komfortu. Od tego trzeba zacząć. Prawda taka, że zabezpieczając się nawet tabletkami i prezerwatywą możesz być tym przypadkiem jednym na milion gdzie dojdzie do ciąży. Co wtedy? Panika i histeria? Co zrobi Twój partner? Ucieknie czy Ci pomoże? Seks to sprawa dla dojrzałych i odpowiedzialnych ludzi. Albo wiesz, że w takiej sytuacji poradzisz sobie sama, jesteś w stanie wychować ewentualne dziecko, albo razem z partnerem wiecie, że taka możliwość nie sprawi, że zawali Wam się świat ( i to da Ci poczucie psychicznego komfortu), albo nie uprawiaj seksu. Seks ma być czymś miłym i przyjemnym, a nie czymś na pograniczu survivalu i gry w totolotka. Możemy tu rozmawiać o możliwościach zajścia w ciąże przy określonej antykoncepcji, ale w przypadku osoby, która tak panicznie boi się ciąży nawet to 0,0005 procentowe zagrożenie będzie spędzało sen z powiek. Dlatego radziłabym zacząć od kwestii psychologicznych, a nie od kwestii doboru antykoncepcji. |
2015-03-14, 15:37 | #1124 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Wrc
Wiadomości: 627
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
a co do przerwania blony to wloz jej poduszke pod pupe - zmniejsza uczucie bolu
__________________
Warto wierzyć w miłość bo gdzieś jest ktoś kto też w nią wierzy! 18.04.2015 - 14:00 sakramentalne tak |
|
2015-03-15, 22:30 | #1125 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 134
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
A nie lepiej przerwać błonę palcami?
__________________
3.02.15 - Mam prawko |
2015-03-16, 11:59 | #1126 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 8
|
Permamentny problem z rozpoczęciem współżycia
Hej.
To mój pierwszy post tutaj, chociaż obserwuję forum od pewnego czasu. Wiem, że tu dużo Kobiet a więc można spotkać rozsądne odpowiedzi bez męskiego prostactwa i prostolinijności. Otóż problem polega na tym, że jestem z dziewczyną od 5 lat. Mamy po 21 lat (rocznikowo 22) jeśli to istotne. Można sobie obliczyć, że zaczęliśmy być razem, gdy mieliśmy po 16 lat. W związku z tym seks pojawił się u nas bardzo późno, choć petting uskutecznialiśmy prawie od samego początku. Na moje 19-te urodziny postanowiła mnie "zaskoczyć" i podczas pettingu zaproponowała seks (wcześniej o tym rozmawialiśmy wielokrotnie jednak ja nigdy nie naciskałem). I w zasadzie to była klapa jak można się domyśleć. Ogólnie jako zabezpieczenie na początku stosowaliśmy pigułki antykoncepcyjne + prezerwatywa ale po bardzo wielu skutkach ubocznych dziewczyna odstawiła tabletki i nawet nie chciała pomyśleć o zmianie. Każdy kolejny raz był klapą, robiliśmy to bardzo rzadko. W pewnym momencie udało się obyć bez bólu ale i bez jakiejkolwiek przyjemności. Potem nastała stagnacja w temacie, w ogóle do tego nie podchodziliśmy nadal uprawialiśmy petting i seks oralny. Potem znów było kilka prób, które kończyły się ponownie większym lub mniejszym bólem i trwały minutę może dwie a kończyły się jej płaczem, że ona nie może, że nie da rady, że się nie nadaje, że chce a nie może, że to straszne i że już nigdy się nie odważy na to. Staram się ją wtedy wspierać, przytulam, mówię, że nic się nie stało bo ja nie mam na to parcia (serio, nie zależy mi na seksie jakoś szczególnie), tłumaczę, że nie ma strachu, że nie znamy się od wczoraj i że to tylko frajda a nie przykry obowiązek. Potem zawsze następuje kilka miesięcy bez i kolejna - zwykle nieudana próba. W zeszłym tygodniu po pół roku bez poruszania tematu seksu spróbowaliśmy podobnie, na etapie zakładania prezerwatywy (ona musi to robić, bo ja robię podobno źle) trzęsły się jej ręce, nie wytrzymała i odwróciła się z płaczem, że nie da rady. Nie wiem co robić. Na prawdę nie tworzę atmosfery przymusu, przy pettingu i seksie oralnym jest nam super, zawsze jest orgazm i ogólne zadowolenie. Ona mówi, że jestem "za duży", co jest moim zdaniem nie prawdą. Nie wiem co może być przyczyną. Może boi się panicznie ciąży? Jej ojciec ciągle za nami chodzi, gada, że jak zrobię jej dziecko to będzie mnie gonił z łopatą, ciągle nas kontroluje gdy jesteśmy u niej i puszcza bzdurne komentarze na tematy łóżkowe, choć u niej w domu nigdy nic między nami nie ma. Być może ma zakodowane psychicznie, że nie wolno bo ciąża? Nie wiem co radzić. Tak by uciąć komentarze - zawsze jest długa rozgrzewka i dla pewności używamy lubrykantu. Co radzicie? Dzięki za odpowiedzi! |
2015-03-16, 12:20 | #1127 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Permamentny problem z rozpoczęciem współżycia
Cytat:
|
|
2015-03-16, 14:31 | #1128 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 184
|
Dot.: Permamentny problem z rozpoczęciem współżycia
Cytat:
|
|
2015-03-16, 18:42 | #1129 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 36
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Mój pierwszy raz bolał. Zrobiłam to w wieku 19 lat z moim tztem właściwie pare razy bolalo, ja sie tylko cieszę, ze mój partner za 1 rqzem skończył dość szybko. Bol byl do wytrzymania!
|
2015-03-17, 12:23 | #1130 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
MajstrzeKlepka, może gdybyś poczęstował ją lampką wina (może dwoma), żeby się rozluźniła, a nie była pijana, to może nie bolałoby jej aż tak?
Ojciec też na pewno w jakiś sposób się do tego przyczynił... Ale jego zachowanie wydaje mi się prostackie. Wiadomo, że na pewno jest świadomy tego, co się dzieje, ale takie nieustanne komentowanie jest okropne. Jestem tylko rok starsza od Was, z chłopakiem jestem ponad 2 lata, rodzice nie są głupi, ale jeżeli nawiązują do tematu mojego i TŻ współżycia, to jedynie w sporadycznych żartach. Poza tym, może nie do końca przebiłeś jej błonę dziewiczą i dlatego nadal tak boli? Po moim pierwszym razie kilka następnych również mnie bolało. Później uprawiałam seks całkiem regularnie. Następnie miałam przerwę ponad pół roku i pierwszemu stosunkowi też towarzyszyło poczucie, że jestem nieco "mniejsza" niż przyrodzenie partnera, co oczywiście już po pierwszym stosunku ustąpiło. Bardzo chwali się Twoje podejście, dziewczyna jest kochana przez Ciebie, więc na pewno z czasem do czegoś dojdziecie . Tylko niech dziewczyna się nie łudzi, że od pierwszego stosunku powinna czuć nieziemską przyjemność, bo tak niestety nie jest.
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać." Maks Somow 04.02.2015 rok - Inżynier
|
2015-03-17, 20:03 | #1131 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 184
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
.
Edytowane przez 93Strawberry Czas edycji: 2015-03-17 o 20:04 |
2015-05-05, 18:58 | #1132 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 40
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Witam wszystkie wizażanki,
wczoraj miałam okazję przeżyć swój pierwszy raz i w związku z tym dręczy mnie sprawa odnośnie błony dziewiczej, bo zawsze mi się wydawało że po 1 stosunku pochwa u wejscia rozszerza sie przez brak błony, a nie zauwazyłam u siebie żadnej zmiany czy któraś z was może coś powiedzieć z własnego doświadczenia na ten temat? Edytowane przez FioletowaPantera Czas edycji: 2015-05-05 o 19:01 |
2015-05-05, 19:08 | #1133 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Cytat:
__________________
"Chciałem się pozbierać, ale rozsypywałem się w takich miejscach, do których nie chcę wracać." Maks Somow 04.02.2015 rok - Inżynier
|
|
2015-05-06, 10:27 | #1134 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 134
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
A ja mam takie głupie techniczne pytanie, czy prezerwatywa powinna być idealnie dopasowana czy na dole może być luźniejsza? Nie mam doswiadczenia i nie wiem czy dobre prezerwatywy kupilismy
__________________
3.02.15 - Mam prawko |
2015-05-06, 14:00 | #1136 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 134
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Czyli jest źle założona? Bo za duża chyba nie, bo to standardowy rozmiar, nie ma chyba mniejszych xd
__________________
3.02.15 - Mam prawko |
2015-05-06, 14:15 | #1137 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 90
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
Wcale nie, ja też miałam problemy i nieprzyjemności. opiekun musi być, aby podpisać zgodę na badania i leczenie ALE nie musi być przy badaniu obecny. Potrzebny jest tylko przy pierwszej wizycie. Nie może być to też inna osoba pełnoletnia. Np. moim opiekunem była babcia i musiała przedstawić zaświadczenie z sądu że jest moim opiekunem prawnym. Osoby niepełnoletniej nie przyjmie też większość ginekologów, a jedynie ginekolog pediatra, bo byłoby to niezgodne z prawem
__________________
Siała baba mak, nie wiedziała jak |
2015-05-06, 15:50 | #1139 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
No przecież musi być miejsce na spermę, na czubku.
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2015-05-06, 16:20 | #1140 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
|
Dot.: Mój pierwszy raz - wątek zbiorczy! cz. II
przy nasadzie penisa nie może być luźna. na główce powinien być mini-zbiorniczek na spermę, który nie będzie idealnie przylegał do główki. Pamiętajcie, żeby scisnąć ten zbiorniczek przy zakładaniu prezerwatywy, w celu usunięcia powietrza (bąbelek powietrza zwiększa ryzyko pęknięcia prezerwatywy).
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:18.