|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2013-12-03, 21:12 | #1891 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Kocurko, zdecydowanie dziewczyny mają racjęjest wiele możliwości: ilustracje, przeróżne wzornictwo, warto próbować, bo dodatkowo widać, że lubisz rysować i malować.
Matryce E. - nie mogłam się skupić nad tym, co powinnam wpisać w poszczególne ćwiartki, ale posiedzę nad tym jeszcze. Sukces!! Zrobiłam porządki na biurku, łącznie z segregacją dokumentów Pomysł z wyzwaniami jest świetny |
2013-12-03, 21:50 | #1892 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Wyzwanie - super sprawa! Przyłączam się i wyzywam Kocurkę!!!! Jest tyle tandety i kiepskiej jakości grafik, że naprawdę takie prace, jak Twoja, to wysoka półka. A co do książki - zapomniałam dopisać wcześniej, że ja, choć od dzieciństwa chciałam napisać książkę, to nigdy nie wiedziałam o czym i tak też zostało Cytat:
W LSA pytanie to padło w kontekście aktywności, które zajmują nam najwięcej czasu.-jakie jest ich znaczenie? Cytat:
Ingo, wrzuć fotki jakieś dla niefejsbukowców! |
|||
2013-12-04, 08:17 | #1893 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Patri za jazdy ... jako kierowca-teoretyk podziwiam Może w święta wybirę się na lekcje
Inga zazdroszczę przygody witaj z powrotem w szarej Europie Środkowej (jakkolwiek niedługo wietrznej - zapowiadają orkany w de Co do pisania ksiązek (podobnych działalności) - czytam czasami bloga (którego polecił mi mąż , nie mój styl - przygody prawników z dużej korporacji, właściwie toczytam i kiwam głowa nad tym że nie zgadzam się z autorem ale ... autor wydał już drugą książkę , sprzedaje się jak na nasze warunki nieźle i szczerze nie do końca rozumiem dlaczego Istotne jest, że postanowił zamieścić wpis o tym jak napisać książkę I wynikaja z tego dwie ważne rzeczy - po pierwsze każda napisana książka jest lepsza od najlepszej "którą mogłybym napisać, gdyby mi się chciało" - masa ludzi czuje ze ma "w sobie potencjał na książkę"(najczęściej lepszą niż 30-60% tego co czytamy) ale.... rzecz w tym żeby napisać a nie gadać I po drugie - obserwowałam jak autorowi sprawiało przyjemność pisanie bloga - co by nie mówić lekkie pióro ma - a gdy wspomina pisanie książki (a przecież nie pisał od zera a kompilował tegoż bloga) to wizja nie była fajna - siedzenie po 8-10 godzin, w czasie urlopu, męczenie się nad każdą stroną , wysyłnie do wielu wydawnictw - brak odpowiedzi lub negatywy itd Nie dosyć że trzeba mieć twardą skórę/ogromną pewność siebie to można jeszcze szybko znienawidzić to co się robi - robiąc to na zlecenie a nie dla przyjemności... Tyle mi się nasunęło - bo też chcialam zawsze napisać książkę , tylko czekałam aż nabiorę doświadczenia żeby mieć o czym I tak nabieram ... ale nie sądzę żebym kiedyś się do tego zebrała U mnie odwyk internetowych pożeraczy czasu całkiem nieźle - coś tam wczoraj zdziałałam: - 4h nad pracą (za mało ale dobre i to - potem i tak mózg wysiada) - wyniesienie antresoli w kawałkach do piwnicy (6 kursów piwnica-3 piętro z obciążeniem) - 1h niemieckiego (obecnie tylko oglądam z napisami ; pisząc sprawdzam słownictwo tak czy owak) - brzuszki, dietowe jedzenie - umycie okna w kuchni (mega duże mega brudne) - zmiana pościeli +pranie pokrowca na materac -pranie pościeli - mycie koszy na śmieci - mycie/porządkowanie szafki ze skorupami Taaa zdecydowanie przewaga prac domowych - średnio to rozwojowe ale potrzebne Z przyjemności : odcinek serialu z mężem, 3 rozdziały "Profesora" Dziś działam dalej - piszę i sprzątam ... Ale kiedyś jak już wszystko posprzątam to będę tylko "utrzymywać" -sama nie wiem na ile to realne Myślenie życzeniowe jak z odchudzaniem - jak już schudnę to będzie łatwiej tylko to utrzymaćChyba jestem naiwna |
2013-12-04, 08:28 | #1894 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 6 074
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Polecasz "Profesora"? Chcę coś do względnie lekkiego poczytania na święta. |
|
2013-12-04, 11:06 | #1895 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 11 439
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Jakie leki bierzesz? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Nebula spóźnione sto lat! Inga miło Cię widzieć |
|||||
2013-12-04, 11:50 | #1896 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 595
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Kocur Twój królik jest cudny!!!!!! I sorry Kobieto, ale pierdzielisz, że jesteś niedouczona w czymś tam... Wysyłaj, ale już!!! Twoja praca jest prześliczna, mówię zupełnie szczerze.
__________________
"Nie każde działanie przynosi szczęście, ale nie ma szczęścia bez działania" |
2013-12-04, 11:57 | #1897 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Witajcie
Dołączam do dziewczyn, które czują w sobie nienapisaną książkę czasem jak coś mnie kłuje w boku, to zastanawiam się ,czy to może ona nie chce wyjść na świat Mam nadzieje, ze sie Bura nie zatchnela od tych wyzwan i nie uciekla z podkulonym ogonkiem. Jestem po nieprzespanej nocy i dwóch kawach. Zjadlam jedną żabę, czekam na drugą, której załatwienei nie zależy ode mnie, a z której będę rozliczana (nienawidzę takich). Nie mam nawet siły myslec o aktywnosci i efektywnosci. Mam je w nosie. |
2013-12-04, 13:20 | #1898 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 195
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Żywiec, idź do lekarza, idź. Nie diagnozuje się przez net, ale opis Twojego samopoczucia niepokoi. Więcej napiszę w klubie. Przytulam
---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:18 ---------- Króliś jest śliczny i słodki Narysuj jeszcze jakiegoś może, Kocurku?
__________________
Pozdrawiam |
2013-12-04, 17:55 | #1899 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 276
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Bura Kocurko, przecież ten królikożab jest przecudowny Masz talent i tego nie da się ukryć Dołączam do dziewczyn i też Cię wyzywam (jak to brzmi ), nic nie stracisz próbując, a możesz wiele zyskać
Żywiec, mam ostatnio podobnie jak Ty. W dzień nic mi się nie chce, najchętniej przeleżałabym cały dzień pod kołdrą, bo tam ciepło i dobrze Nie mam czym się zmęczyć w dzień, więc ciężko mi zasnąć. Do tego stres, więc jak zawsze nie zdążałam przyłożyć głowy do poduszki i już spałam, tak teraz, zasypiam z dwie/trzy godziny, więc wychodzi 2 czy 3, a jak rano muszę wstać to katastrofa Ale dzisiaj w połowie załatwiłam jedną sprawę, która spędzała mi sen z powiek, odbyłam ważną rozmowę na uczelni i pół kamienia spadło mi z serca. Jeszce drugie pół mam nadzieję, że spadnie w przyszłym tygodniu Inga, super przygoda. A Ty umiesz turecki? Jeśli nie to przez ten czas nauczyłaś się trochę? Jak byłam parę lat temu w Turcji na wakacjach to mieliśmy świetną rezydentkę, pracowała w Turcji trzeci rok i tak nawijała po turecku np. z kierowcą autobusu. Ale miała też narzeczonego turka i praktycznie od roku mieszkała tam już na stałe Kiedyś marzyłam o pracy rezydenta, ale niestety beztalencie do języków jestem totalne, a bez tego to ani rusz. Podziwiam Patri, za jazdę. Nabierzesz wprawy i będziesz śmigać, jak zawodowiec Dla mnie jazda za kierownicą to najlepszy relaks, chociaż miałam okres, kiedy czułam straszny lęk przed jazdą, musiałam się wtedy zmuszać, żeby gdzieś pojechać i jeszcze stawałam na obrzeżach miasta, bo bałam się ruchu w centrum Ale na szczęście przeszło i już teraz śmigam bez stresu A książkę to oczywiście i ja kiedyś chciałam napisać Nawet zaczęłam! Miałam ze 20 stron A4, potem padł mi system, wszystko się wykasowało, a mi przeszła ochota na zostanie pisarką Ale za to dzisiaj uruchomiłam swojego bloga. Na razie początki, szata graficzna nie taka, jaka chcę, ale będę nad tym pracować I blog będzie się rozwijać, mam taką nadzieję. W końcu mam swoje miejsce w sieci Jeżeli macie ochotę to zapraszam do obejrzenia i polubienia, na razie postów niewiele, ale pomysłów masa, więc będą pojawiać się regularnie. Link w podpisie |
2013-12-04, 18:00 | #1900 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 653
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
eloł
nie czytam wstecz tylko wyrywkowo ostatnią stronę + wybrane odnośniki Kocurka, żabo-królik jest słodki. Chociaż mi się wydaje że ma bardziej pyszczek chomika. Może to dlatego, że nie widziałam za dużo królików en face, w przeciwieństwie do chomików. Żywiec, bardzo dobrze pamiętam swoje zombienie. Dziewczyny mają rację - kluczem jest motywacja bądź też konieczność działania. Bez tego jest tylko zamykające się koło (braku) zmęczenia. Do tego komputer, w szczególności nieograniczony internet, to samo zło. Mimo zmęczenia całodzienną aktywnością potrafię długo w nocy siedzieć nad kompem, a potem rano mam problemy ze wstaniem. I "postanowienia" nie pomagają za bardzo. Lepiej zadziałać profilaktycznie - na wieczór poczytać książkę. Czytanie papieru nuży dużo skuteczniej, przynajmniej mnie. Acha, imo żadne uspokajacze raczej nie pomogą, jedynie zamaskują problem. To już lepiej pij ziółka, z tego co pamiętam (Cindi pisała?) to meliska jest słaba, dużo lepsza mieszanka kilku ziół. Przy okazji się będziesz nawadniała. Trochę zachodu z przygotowaniem też Ci dobrze zrobi Nebula, spóźnione (nawet nie wiem ile) wszystkiego dobrego Patri, auto służbowe - chyba trochę mnie ominęło Cytat:
Cytat:
Cytat:
Mostowiaków (tzn. tych ze Wspólnej) raz na jakiś czas zaliczę do "Twojego" odpoczynku, bo dla mnie odpoczynkiem od pracy jest zarówno spotkanie z przyjaciółka, jak i uprawianie sportu. ode mnie: żyję, związku nie ma, jest znajomość; myślę, że w grudniu będę miała w końcu trochę więcej czasu Też mam książkę w sobie, ale jeszcze nie wiem jaką Forma bloga mnie nie rusza, przeszło mi. idę do K.
__________________
Lekarstwem na przyzwyczajenie jest inne przyzwyczajenie (Epiktet) Edytowane przez L_ka Czas edycji: 2013-12-04 o 18:43 |
|||
2013-12-04, 19:52 | #1901 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
A ja chciałam wydać swoje pamiętniki z różnych wojaży i przygód.... Na chceniu się skończyło.
Nie, że stoi u mnie przed willą z basenem , ale jest w firmie do dyspozycji i czasem potrzeba pojechać i coś załatwić i mnie to dopadło raz właśnie.
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) Edytowane przez Patri Czas edycji: 2013-12-04 o 19:53 |
2013-12-05, 06:51 | #1902 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
"Profesora" podebrałam mamie bez wiary że to ruszę a jednak Podoba mi się ale czytam inaczej niż zwykle - co wieczor 3 rozdziały - delektuje się a nie połykam Inna sprawa że mam fazę ostatnio na taką literaturę - po 2 latach leżenia przeczytałam "Północ i południe" Gaskell ... Jak tak dalej pójdzie to przeczytam całą Austen Bo przyznam się że do tej pory przez cała "Rozważna i romantyczną" nie przebrnęłam (choć ekranizacje Austen uwielbiam) Taaa ... diagnozuje syndrom przeżarcia się kryminałami skandynawskimi Cytat:
Choć porządne zmęczenie to dla mnie np 7-km spacer (około 1,5-2h) + posprzątanie całego mieszkania+ Chodakowska... Godziną z Chodakowską zmęczysz się na moment ... Chodzi o to żeby się NAPRAWDE ZMECZYC Ewentualnie przypomniała mi się metoda babci mojej niemieckiej koleżanki na bezsenność - trzeba wytrzymać całą noc bez snu, cały dzień coś robić (w miarę sił) i o docelowej godzinie iść spać Dodam od siebie - wyrzuć na dzień, dwa internet - wróć do trybu analogowego ... Na bezsenność pomagają nudne książki - ja po dwóch, trzech stronach podręczników czytanych w łóżku -śpię Trzyma kciuki żeby cokolwiek pomogło U mnie dobry nastrój - wbrew temu że z pracą nawalam to jednak codziennie piszę ) Wczoraj: - pisanie (4h) -niemiecki (1h) - zakupy (odniosłam do sklepu 6 butelek po piwie pitym w ...wakacje) - dwa prania - zapoczątkowałam sprzątanie kolejnej szafki w kuchni (ale nie chciało mi się skończyć) - ubrałam do końca choinkę - dietowe jedzenie, A6W, skalpel, peeling (nie cierpię), masaż (wymusiłam na mężu) - godzina straty czasu na googlaniu czegoś dla brata (dlaczego niektórych to przerasta)- albo godzina zainwestowana w dobre relacje rodzinne No -wnioski są takie że muszę przyśpieszyć pisanie i sprzątanie (bo mnie Wielkanoc zastanie) |
||
2013-12-05, 09:07 | #1903 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
|
|
2013-12-05, 10:43 | #1904 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Boże, pracuję po 11 godzin do późna w nocy...już mam dosyć. 3 dni i mnie wymęczyli za długie miesiące - trzeba uciekać z tej pracy Jeszcze gania tam teraz taki debil z niespełnionymi ambicjami kierowniczymi i pomiata ludźmi. A jak się zapowietrza kiedy zamiast się nim przejąć my się z niego śmiejemy
Cytat:
Ok, ok...zacznijmy od tego, że ja nie rysuję nic z pamięci - wszystko jest podparte zdjęciem lub inną grafika. Mój żabokrólik to w rzeczywistości ten królik w swoim gorszym wydaniu http://www.tapeta-kroliczek-ubranko-...ko-diadem.jpeg Nie mam swojego stylu, za każdym razem rysuję/maluję inaczej, nieszczególnie potrafię 2 razy narysować tą samą postać, żeby była odpowiednio podobna (dlatego nijak się na ilustratora nie nadaję) - Cholerka się nadaje i nim jest. Zauważcie, że ona ma konkretny styl swoich postaci Dlatego wyzwania w tej postaci nie mogę przyjąć, nooo...ale mogę poćwiczyć. I np. przyjąć wyzwanie wykonywania 1 rysunku dziennie A co do tego, co jest teraz na rynku i się sprzedaje...Ja nie mogę wyjść z podziwu, że takie np. "50 twarzy Greya" zyskało sławę i stało się bestsellerem. Przeczytałam z ciekawości pierwszy rozdział, a następnie przejrzałam dalej i chyba większego gniota nie widziałam nigdy A ilustracjom w książkach dla dzieci się przyglądam ostatnio i część jest taka sobie, ale niektóre są właśnie bardzo ładne i ciekawe Cytat:
Ja oczywiście też jestem w gronie pisarek przyszłych-niedoszłych. Wątpię, żebym kiedyś coś napisała, bo nie mam o czym Cytat:
Cytat:
I gratuluję zabrania się za jazdę samochodem...ja się nadal pietram jak nie wiem co No ale kiedyś trzeba będzie się przemóc i sobie poprzypominać...
__________________
|
||||
2013-12-05, 16:59 | #1905 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Kocur moim zdaniem masz swój styl, właśnie taki jak go określiła Tygrys - bajkowy. Twój króliś jest milion razy fajniejszy od oryginału. Myślisz, że Van Gogh byłby w stanie odtworzyć milion razy swoje słoneczniki? Tym się różni artysta od rzemieślnika.
Btw. opowiedziałabym wam więcej o swojej sytuacji pracowej, która się zmienia, ale muszę z powrotem dodać się do klubu :P No i niestety Toruń musi zaczekać na lepsze czasy, ze względu na pogode przekładam wyjazd ;(
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
2013-12-05, 19:28 | #1906 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Change...a dlaczego Ty nie jestes w klubie? I czy to, ze nie uda sie Torun, to znaczy, ze bedziesz na spotkaniu?
__________________
|
|
2013-12-05, 20:43 | #1907 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Musiałam zrobić przerwę, żeby się skupić na pracy a nie na wynurzeniach ciągle o tym samym (moich) Jeśli nie umówiłyście się o 18 w niedziele to mogę, mam wtedy jakieś pożegnalne piwo
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
|
2013-12-06, 09:34 | #1908 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Dojrzewa we mnie myśl, że jeśli nie stworzę sobie jakiegoś planu, nie określę dokładnie celu to nic się nie zadzieje. Co z tego, że wiem czego chcę, że gdzieś w tam głowie coś chwilowo zabłyśnie, ja nadal siedzę i zamiast realizować siebie wklepuję tylko w okno adresowe "ulubione" www. A czas ucieka. Nie mam planu, czuję rozmemłanie. Powinnam się uporządkować, zorganizować bardziej. Nawet planowanie odwlekam...
Patri cieszę się, że już jeździszA parkowanie? Cóż, ja jeżdżę codziennie, od jakichś 7 lat, i nadal mam z tym problem. Zanim gdzieś się wybiorę analizuję dokładnie, gdzie będę mogła zaparkować, wybieram "łatwe" parkingi. Koperty nie zrobię(ekhm, zdałam z tego egzamin). Jestem za to maniakiem przestrzegania przepisów, lubię kulturę na drodze, wkurza mnie chamstwo. Kocur toż wzorem królisia było zdjęcie! Myślę, że nawet Van Gogh miał przed sobą słoneczniki kiedy "czynił" swoje dzieło Idę potrenować, a potem....nie wiem. |
2013-12-06, 11:07 | #1909 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 749
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Spoko Change, już gdzieś ok. 12 powinnam być u Halimki
Mam nadzieję, że do niedzieli przestanie tak wiać... Jak tam w ogóle u Was? Wywiało? Mnie wywiało całą energię...
__________________
|
2013-12-06, 11:17 | #1910 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 3 363
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
U mnie snieży Wieje też ale póki nie wychodzę nie będę się tym martwić ...
Wczoraj za dużo nie zrobilam za to dziś kończę sprzatanie - popołudniu przyjeżdża mama -wiec weekend raczej rozrywkowy Z energią średnio - ale ciężko mieć energie do sprzątania |
2013-12-06, 13:16 | #1911 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
jestem na stresowym dnie ;/ beznadzieja i w ogole beznadzieja.
Dziek iza zyczenia, czytam co raz, ale nie wiem zupelnie co napisac... ;/
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
2013-12-06, 13:27 | #1912 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 488
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Nebulko, przytul wysylam
|
2013-12-06, 20:19 | #1913 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
FILIŻANKA BLOG Kilka filmików dających do myślenia: 1. How to stop screwing yourself over. 2. Bez działania marzenie nie ma sensu. 3. The Neuroanatomical Transformation of the Teenage Brain.(Jill Bolte Taylor) 4. Stroke of insight.(JBT) |
|
2013-12-06, 22:06 | #1914 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Nebulko - trzymaj się Już niedługo będziesz wśród "swoich" i się zregenerujesz porządnie
Dziewczyny, myślicie że lepiej jest mowić o swoich bardziej ambitnych planach czy lepiej trzymać je dla siebie? Załóżmy że na przykład planujecie wyjazd na kilka miesięcy za granicę, ale nie wiadomo czy i jak to wyjdzie - komu byście o tym powiedziały (o ile w ogóle)? PS. Patri podziwiam za odwagę i samodzielną jazdę. Ja jestem lata świetlne od tego.
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis. Edytowane przez tigrinha Czas edycji: 2013-12-06 o 22:08 |
2013-12-07, 11:07 | #1915 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
|
|
2013-12-07, 17:05 | #1916 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2013-12-08, 09:30 | #1917 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 323
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Nebulko, paranojo -dzięki za odpowiedź. Z tym wyjazdem to była taka przenośnia, chodziło mi o dowolny ale ambitny plan. Czy zdradzając go miałybyście bardziej wrażenie że robicie dobrze, bo osoba której o tym powiecie będzie Was wspierać, czy raczej bałybyście się, że uzna Was za nieudaczników jak się Wam nie powiedzie? Pamiętam jak kiedyś moja przyjaciółka zdawała na drugi kierunek studiów w tajemnicy przed wszystkimi poza mną - nawet jej ówczesny tż (z którym była długo i nawet mieszkali razem) nic o tym nie wiedział - zwłaszcza on, bo bała się, że jak się jej nie powiedzie (i faktycznie, nie dostała się) to on to uzna za powód, żeby się nad nią wywyższać (bo on tam studiował).
A ja właśnie ambitnie wybieram się zaraz na ustny CPEOd zawsze nie cierpię ustnych egzaminów Boję się
__________________
Mój blog o analizie kolorystycznej - nowy wpis. |
2013-12-08, 10:33 | #1918 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
__________________
Lubisz metal? Poznaj Strain! |
|
2013-12-08, 12:02 | #1919 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 169
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cześć
W zasadzie, choć czytam na bieżąco (w miarę), to nie ma siły odnieść się do wszystkiego. Nebulko, przytulam i składam spóźnione życzenia. Żeby wszystko się ułożyło: zawodowo, mężowsko i ogólnie - życzę takiego uładzenia spraw Tygrysku - ja od dzieciństwa miałam przez mamę i babcię wpajane, żeby nie mówić o swoich planach, bo a) ktoś zapeszy (dzisiaj nawet nie wiem, co by to miało znaczyć?!), b) jest właśnie ten wstyd, jak coś nie wypali. W związku z tym nikt nie wiedział, gdzie idę do liceum, na jakie dokładnie studia składam papiery itp. Od jakiegoś czasu, jak więź z mamą i babcią maleje (czy, mówiąc ładnie, przeobraża się ), sama z siebie nie mam raczej oporów, żeby o planach mówić. Nie liczę nawet na specjalną mobilizację czy coś - raczej jest to właśnie taka postawa: nie wyjdzie A, jest B, C, D, so what... ? Myślę też, że ma to u mnie sporo wspólnego z daniem sobie prawa do porażek/niepowodzeń itp. A, doczytałam po czasie - PO-WO-DZE-NIA!!! A ogólnie, u mnie gorąca, pracowa niedziela. Nastrój do pracy w sumie nawet jest - pogoda nie zachęca do niczego innego Mam nadzieję, że nie obrazicie się za taki krótki, wyrwany z wątku post, ale z jednej strony nie mam chyba siły na więcej, a z drugiej jakoś mi tęskno za wątkiem, więc taki mały znak życia to kompromis Edytowane przez grenouillette Czas edycji: 2013-12-08 o 12:41 |
2013-12-08, 12:05 | #1920 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 360
|
Dot.: Prokrastynacja, czyli zgubne odkładanie na później... cz.IV
Cytat:
Ja na pewno nie powiedziałabym osobom "wątpiącym" we mnie. Bałabym się usłyszeć coś, co podkopałoby i tak mocno kulejącą wiarę w samą siebie i własne możliwości. A mam taką koleżankę. Jej na pewno bym nie powiedziała. To osoba z gatunku "ja zawsze wszystko wiem najlepiej, jestem najmądrzejsza". |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:17.