Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I - Strona 12 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-06-07, 18:33   #331
Samarinda
Zadomowienie
 
Avatar Samarinda
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Weselna, mam nadzieję, że nic Żabce nie będzie my dzisiaj zaliczyliśmy pierwszego guza, chwila nieuwagi

Kasia, gratuluję wygrania nierównej walki z kancelarią

Byliśmy na terapii dzisiaj. Terapiowania nie było zbyt dużo, bo mały odmówił kategorycznie zejścia z rąk i odkładany po sekundzie płakał jakby go ze skóry obdzierali. Natomiast z wywiadu i obserwacji wyszło, że ma problemy z czuciem głębokim i potrzebuje mocnej stymulacji. Stąd to długie spowijanie do snu, ukochanie chusty, nosidła i gwałtownego bujania i skakania... A wszystko przez to, że nie przeszedł przez kanał rodny.

Właśnie padł , więc mama zasiada do pracy

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
This sky, this bend in the river,
Slows down and delivers me, the tide rolls back,
And all my memories fade to black (...)
. /Sting


Samarinda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-07, 20:01   #332
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Weselna, mam nadzieję, że z Żabką wszystko ok. Cudnie się chichrała na tym filmiku

Samarinda, współczuję guza. No niestety, zaczyna się ten czas, kiedy takie sytuacje będą nieuniknione.

Dziś znowu udało się zrobić siku i kupke do nocnika wczoraj nie zdążylyśmy, bo w trakcie jedzenia już była pełna pielucha. Moja koleżanka ma córkę rok starszą i teraz ja próbuję nauczyć. Co prawda siada i siedzi, ale nic nie chce zrobić. Nawet siku nie. Dlatego tym bardziej wolę już teraz działac.

Co gotujecie dzieciaczkom na obiad? Szukam natchnienia

Kasia super, że termin chrztu ustalony
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Wilanka
Czas edycji: 2017-06-07 o 20:04
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-07, 20:12   #333
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Samarinda - moja też nie przechodziła przez kanał, ale rządza bujania nachodziła ją okazyjnie. Natomiast popieram, że w woombie spać zwykle uwielbiała, chustę kocha do teraz a czy coś innego z czuciem się działo tego nie wiem już, bo ok 3msc do mnie dotarło, że przecież trzeba stymulować dziecko po cc i miała co chwila dociskanie, rózne faktury, spowijanie, masaże etc. I zachowuje się też skrajnie inaczej. Widać przypadek przypadkowi nierówny

Nie wiem co Wam więcej zalecili, ale tu jest sporo pomysłów: http://www.fundacjaokno.pl/przyklady_cwiczen.html

Wilanka:

1.Gotuję warzywa z mięsem z kurczaka, wybieram z tego jedno i kroję na kawałki, resztę blenduję, doprawiam pietruszką i odrobiną masła, wrzucam pokrojone warzywo. Jeśli została jakaś kasza niesolona, to i kaszę.

2.Hitem były ziemniaki, warzywa i schab na parze zblendowane z masełkiem.

I tak na zmianę .Serio. Bo dziecko do tej pory miało problem z kawałkami i podawałam jej najpierw papki z Gerbera lub zmiksowane warzywa z masłem, potem do tego kawałki chleba/chrupka/kasz/warzyw żeby ćwiczyła, potem Gerbery od 8msc z kawałkami i dopiero teraz zaczynam szaleć w kuchni Głównie z podwieczorkami, bo obiadki jeszcze słabo mi wychodzą poza tymi dwoma zestawami.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2017-06-07 o 20:13
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-07, 20:16   #334
Samarinda
Zadomowienie
 
Avatar Samarinda
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Wy tu o nocnikach, a Patryk nawet nie raczkuje ani nie siedzi

Niestety młodzież obudziła się po 10 minutach i harcuje do tej pory :/

U nas ostatnio dynia i dorsz z wody

Weselna, dzięki za link! Mniej więcej coś podobnego nam powiedzieli - masaże, różne faktury, dociskanie. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Kradnę pomysł na schab i ziemniaki
__________________
This sky, this bend in the river,
Slows down and delivers me, the tide rolls back,
And all my memories fade to black (...)
. /Sting



Edytowane przez Samarinda
Czas edycji: 2017-06-07 o 20:21
Samarinda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-07, 21:29   #335
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ja nie dostałam filmiku z Żabką

Po dzisiejszym dniu mogę powiedzieć, że po pierwsze Julka, już wie, że NIE to znaczy NIE, tylko straciłam rachubę ile razy je wypowiedziałam Ale zatrzymuje się, znowu próbuje i znowu zatrzymuje i czasem jeszcze ma trzecie podejście, ale po stanowczym NIE rezygnuje ostatecznie.
A po drugie Julka załapała, że jak się puści i upadnie to będzie bolało. Wspinała się i trzymała tylko jedną rączką, bo drugą coś tam sięgała i tak lekko ją zachwiało, widziałam jak się mocniej przytrzymała i od razu eeeeeee, eeeeeee, w stylu "Mamo, ratuj, bo mogę upaść!"
Poza tym wysiadam, bo cały czas ją obserwuję, no i mam dylemat, bo Julka często siada i czymś się bawi, a dziś dwa razy grzmotnęła do tyłu. Raz pociągała te puzzle piankowe i przy szarpnięciu poleciała do tyłu, a raz butelką plastikową wymachiwała, się bawiła i też ją zachwiało i upadła do tyłu. Na szczęście w pokoju na dywanie, więc amortyzacja jakaś była, ale jak teraz widzę, że siada w kuchni na płytkach to ją od razu przenoszę do pokoju. Tylko co, mam zabraniać dziecku siadać, bo przecież nie będę za nią biegać po mieszkaniu i jak tylko usiądzie obkładać poduszkami?

Co do obiadków to mojej małej, bardzo posmakował dorsz ugotowany na parze, marchewka i ryż, do tego pomidorek podduszony, trochę oleju rzepakowego i natka pietruszki. Wyglądem przypominało taki paprykarz z puszki, ale się zajadała
Druga wersja z łososiem, ryż, brokuł, marchewka, dwa strączki fasolki szparagowej, pomidor i przyprawione ziołami prowansalskimi
Robię jej też barszczyk bo lubi buraczki, z warzywami (marchew, pietruszka, seler, por), ziemniaczkami, cielęcinką i z koperkiem.
W ogóle to mięsko zmieniam i warzywa, żeby było różnorodnie, i przyprawiam ziołami, chyba ją nawet przekonałam ostatnio do szpinaku
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 05:42   #336
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ja się cieszę, że zaczęła gryźć, już obwieściłam babci, że jak teraz do niej przyjedziemy, to biorę kapocik z Ikei, żeby Żaba mogła się beztrosko brudzić i nie ma to tamto, gotujemy Na pierwszy rzut kurczak z groszkiem i marchewką w sosie kokosowym :3

Jadowita - wysłałam Ci, wysłałam teraz ponownie, daj znać, czy doszło

U nas to jakieś dni dobroci dla matki..? Już dwie noce z rzędu przespane po przytuleniu ok 2, brak karmienia i noszenia a za dnia kilka razy na dobę bawi się sama dłuższy czas.

Aaa, przypomniałam sobie, że swojego czasu blendowałam buraczki na parze z mięsem, bo akurat był sezon na buraczki. Generalnie mam aplikację na telefon która mi pokazuje na co jest teraz sezon i to staram się dziecku podawać, dlatego z owoców przez cały maj jadła gruszki i jabłka oraz trochę banana

Dziewczyny, mam jeszcze pytanie jak to u Was wygląda z tym lękiem separacyjnym? Bo Żaba chodzi do wszystkich, nie boi się nikogo. Wyjeżdżałam też na dzień-dwa i nie było różnicy w jej zachowaniu a po powrocie nie okazywała żadnych skrajności: ani nie płakała, ani nie była obojętna, ani nie goniła z dzikim śmiechem. Była pogodna i zadowolona, wyciągała rączki, uśmiechała się tak samo, jak wtedy gdy znikam na kwadrans/pół godziny.

Wygodne to, ale i nie do końca dobre, bo jednak minimalny lęk przed obcą osobą która chce ją wziąć moim zdaniem powinien być. Jakieś obejrzenie się czy mama się zgadza itp.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2017-06-08 o 08:04
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 08:10   #337
Wilanka
Rozeznanie
 
Avatar Wilanka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez weselna01 Pokaż wiadomość
Ja się cieszę, że zaczęła gryźć, już obwieściłam babci, że jak teraz do niej przyjedziemy, to biorę kapocik z Ikei, żeby Żaba mogła się beztrosko brudzić i nie ma to tamto, gotujemy Na pierwszy rzut kurczak z groszkiem i marchewką w sosie kokosowym :3

Jadowita - wysłałam Ci, wysłałam teraz ponownie, daj znać, czy doszło

U nas to jakieś dni dobroci dla matki..? Już dwie noce z rzędu przespane po przytuleniu ok 2, brak karmienia i noszenia a za dnia kilka razy na dobę bawi się sama dłuższy czas.

Aaa, przypomniałam sobie, że swojego czasu blendowałam buraczki na parze z mięsem, bo akurat był sezon na buraczki. Generalnie mam aplikację na telefon która mi pokazuje na co jest teraz sezon i to staram się dziecku podawać, dlatego z owoców przez cały maj jadła gruszki i jabłka oraz trochę banana
Co to za aplikacja?

...

Dzięki za pomysły :-*
U nas głównie zupki są na tapecie. Ostatnio z nowości to szpinakowa, kalarepowa i krupnik. Zostawiam jej coraz więcej kawałków w nich i je ładnie. Z takich drugich dań to robiłam pulpeciki z ziemniaczkami i marchewka, farsz jak do gołąbków, rybę z brokulami i ziemniaczkami. Na desery też chętnie przyjmę pomysły

U nas jak mała miała czas, że pluła dla zabawy jak jadła, to jej robiłam palcem tyty i mówiłam, że nie wolno. Najpierw się z tego śmiała, ale widać że zrozumiała o co chodzi. No i tym sposobem wczoraj ona mi zrobiła tyty :-P lobuz mały ;-)

No i nam wyszła alergia na pomidory. Mał ma czerwone plamy na buzi po nich. Po większej ilości koncentratu też. Jak troszkę to jest ok.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Wilanka
Czas edycji: 2017-06-08 o 09:20
Wilanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-06-08, 10:12   #338
Manddy
Zadomowienie
 
Avatar Manddy
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ja też nie dostałam filmiku z Żabką

Dziewczyny, jakie kaszki dajecie na kolację? Zawsze wydawało mi się, że to za ciężki posiłek na wieczór ale może się mylę i warto spróbować? Zastanawiałam się nad manną z owocami Jakie Wy macie menu kolacyjne?

I jeszcze pytanie odnośnie gotowania - robicie taką małą ilość, żeby było np tylko na dwa dni czy więcej i mrozcie lub pasteryzujecie?
Nie mogę się jeszcze w tym odnaleźć.

Co do lęku to u nas się pojawił jakiś miesiąc temu. Wcześniej młoda poszłaby do każdego a teraz reaguje podkówką. Dopiero jak się oswoi z nową twarzą to pozwoli się wziąć na rece, ale też nie każdemu.

Edytowane przez Manddy
Czas edycji: 2017-06-08 o 12:20
Manddy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 13:56   #339
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ja jak robię dla siebie warzywa to daję młodemu i ma na bieżąco świeże zazwyczaj. Inna sprawa że nie chce za bardzo jeść tych innych rzeczy, a już na pewno w takich ilościach jak sugerują producenci kaszek i innych przetworów dla dzieci i to nawet w 1/4. Zjada może 3 łyżki góra. Dzisiaj to np nic nie chce jeść poza mlekiem. Przybiera prawidłowo, jakichś oznak niepokojących tez nie ma więc chyba ok.

Wczoraj było szczepienie. Krzyku trochę było. Niestety tak mi się rzucał że w rękę trochę dostał za mocno igłę i siniak wyszedł. Do wózka się nie dał odłożyć i dziadek go na rękach do domu niósł.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 14:26   #340
WKasiarr
Zakorzenienie
 
Avatar WKasiarr
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Michalina mój też miewa takie dni w których nie chce jeść niczego innego niż mleka. Rzadko się to zdarza, bo do tej pory miałam może ze dwa dni takie. Do mleka wówczas dodawałam kaszki czy kleiku, co by w brzusiu było treściwiej.

Oj bidulek przy szczepieniu, ale już po. Mam nadzieje że żadnych niepokojących objawów nie ma i wszystko jest ok.

Mój od samego rana jest mistrzem szpagatu!

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez WKasiarr
Czas edycji: 2017-06-08 o 14:27
WKasiarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 15:01   #341
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Szpagacista

Mandyy możliwe że mi filtr spam włączyło, już przesyłam daj znać, czy doszło.

Dzisiaj obiad znowu wszedł o tyle o ile więc podwieczorek bardziej suty i z wykorzystaniem resztek. A został mi kawałek jabłka, kilka truskawek, wafel ryżowy dla dzieci i kasza manna.
Także ugotowałam kaszę manną na wodzie z w.w owocami, doprawiłam cynamonem i jak przestygnie to zrobię z tego kulki z kawałkami wafelka

Kaszki dajemy różne. Teraz testujemy owsiankę. Żabka jest miłośniczką kaszy Wciąga rano i wieczorem minimum 240ml a ostatnio ciągnie do 300ml Chyba rośnie.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-06-08, 17:17   #342
Manddy
Zadomowienie
 
Avatar Manddy
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Dotarlo, dziękuję Widzę, że Dobrusia może się pochwalić bujną czuprynką ;-)
Manddy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 18:22   #343
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

No niestety młodemu wyskoczyła dzisiaj spora gula po szczepionce. jutro zadzwonię do przychodni. Czytałam że to może się nawet do kilku miesięcy utrzymywać, ale może zniknąć w kilka dni.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 18:50   #344
WKasiarr
Zakorzenienie
 
Avatar WKasiarr
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
No niestety młodemu wyskoczyła dzisiaj spora gula po szczepionce. jutro zadzwonię do przychodni. Czytałam że to może się nawet do kilku miesięcy utrzymywać, ale może zniknąć w kilka dni.

Oby przeszło... Można robić okłady z roztworu sody oczyszczonej. Łyżeczka sody na pół szklanki letniej wody.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
WKasiarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 19:22   #345
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć, meldujemy się po wizycie u fizjo. Mała niestety ma asymetrie dystrybucyjna, tzn ze jedna strona ciała ma osłabione napięcie mięśniowe (zwłaszcza dolne partie brzucha) i np pelzajac używa tylko jednej i tej samej nóżki. Podciąga się tylko na jednej i tej samej rączce. Nawet dopatrzyl się, że jedno oczko delikatnie odchodzi na bok. Także zalecił regularna rehabilitację, co tydzień. Szkoda, że dopiero teraz

Zalecenia dla nas :
Stymulować lewa nozke a prawa przytrzymywac z pozycji na brzuchu
Rotowac na boki z pozycji na plecach
Nie stymulować do wstawania
Nie sadzac ABSOLUTNIE!!!
Nie podpierac poduszkami
Jak najwięcej na podłodze
Nie zachęcać do wstawania i podnoszenia się na nogi (np nie kłaść wyżej przedmiotów żeby po nie sięgała)
Ważniejsze i zdrowsze dla niej będzie jak najdłuższe pelzanie, raczkowanie a nie wstawanie i chodzenie. Dodatkowo zwrócił uwagę że rodzice często prowadzaja uczące się chodzić dzieci za rączki i zmuszają je do szybszego rozwoju. Podobno nie powinno się, dziecko samo powinno mieć czas i każde rozwija się w swoim tempie. Generalnie Mała pochwalił, że jest inteligentna, komunikatywna, silna, ale Mała terrorystka z niej. Wymuszacz. I zwrócił nam też parę wychowawczych uwag na ten temat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Manddy Pokaż wiadomość
Ja też nie dostałam filmiku z Żabką

Dziewczyny, jakie kaszki dajecie na kolację? Zawsze wydawało mi się, że to za ciężki posiłek na wieczór ale może się mylę i warto spróbować? Zastanawiałam się nad manną z owocami Jakie Wy macie menu kolacyjne?

I jeszcze pytanie odnośnie gotowania - robicie taką małą ilość, żeby było np tylko na dwa dni czy więcej i mrozcie lub pasteryzujecie?
Nie mogę się jeszcze w tym odnaleźć.

Co do lęku to u nas się pojawił jakiś miesiąc temu. Wcześniej młoda poszłaby do każdego a teraz reaguje podkówką. Dopiero jak się oswoi z nową twarzą to pozwoli się wziąć na rece, ale też nie każdemu.
Ja kaszki daje na drugie śniadanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 19:32   #346
WKasiarr
Zakorzenienie
 
Avatar WKasiarr
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ja kaszkę daje na drugie śniadanie, czasem też do mleka.

Fortuna Dobrze, że wiecie już co i jak i możecie działać. Życzę cierpliwości w rehabilitacji i efektów w odpowiednim czasie.

Byłam w Tesco, dwie na sześć kas czynnych, pierdylion ludzi tłamszących się z wózkami już przy regałach... Kasy dodatkowej nie otwierają, ludzi przybywa. Odwróciłam się jakos odruchowo do tylu (byłam juz 2 w kolejce) i na końcu zauważyłam kobietę w dość zaawansowanej ciąży. Poczekałem na swoją kolej i powiedziałam kasjerce, że zawołam panią z końca, bo jest w ciąży. Kobietka z wdzięcznością podeszła, podziękowała a jakaś pani ze środka kolejki nagle z wielką mordą, że ona też w kolejce stoi i że nie ma żadnych przywilejów. Powiedziałam grzecznie, że to zwyczajnie ludzka życzliwość jest. Wtedy ona z hasłem: Jasne, trzeba się w tym kraju pieprzyć, żeby zostać zauważonym" Wtedy odezwał się do niej pan, który był za mną żeby się uspokoiła, bo nic się wielkiego nie dzieje i dodał już bardziej żartobliwie " Kobieta prędzej by urodziła, niż by sie ta kolejka skończyła, bo kto to widział żeby na tyle ludzi były tylko dwie kasy" . Porażka jakie ludzie mogą mieć czasem podejście. Sama miałam różne przygody z ludźmi będąc w ciąży a naturalne wydało mi sie przepuszczenie tej kobiety.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
WKasiarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:07   #347
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez WKasiarr Pokaż wiadomość
Oby przeszło... Można robić okłady z roztworu sody oczyszczonej. Łyżeczka sody na pół szklanki letniej wody.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Pielęgniarka wczoraj kazała altacetem smarować.

Cytat:
Napisane przez WKasiarr Pokaż wiadomość
Ja kaszkę daje na drugie śniadanie, czasem też do mleka.

Fortuna Dobrze, że wiecie już co i jak i możecie działać. Życzę cierpliwości w rehabilitacji i efektów w odpowiednim czasie.

Byłam w Tesco, dwie na sześć kas czynnych, pierdylion ludzi tłamszących się z wózkami już przy regałach... Kasy dodatkowej nie otwierają, ludzi przybywa. Odwróciłam się jakos odruchowo do tylu (byłam juz 2 w kolejce) i na końcu zauważyłam kobietę w dość zaawansowanej ciąży. Poczekałem na swoją kolej i powiedziałam kasjerce, że zawołam panią z końca, bo jest w ciąży. Kobietka z wdzięcznością podeszła, podziękowała a jakaś pani ze środka kolejki nagle z wielką mordą, że ona też w kolejce stoi i że nie ma żadnych przywilejów. Powiedziałam grzecznie, że to zwyczajnie ludzka życzliwość jest. Wtedy ona z hasłem: Jasne, trzeba się w tym kraju pieprzyć, żeby zostać zauważonym" Wtedy odezwał się do niej pan, który był za mną żeby się uspokoiła, bo nic się wielkiego nie dzieje i dodał już bardziej żartobliwie " Kobieta prędzej by urodziła, niż by sie ta kolejka skończyła, bo kto to widział żeby na tyle ludzi były tylko dwie kasy" . Porażka jakie ludzie mogą mieć czasem podejście. Sama miałam różne przygody z ludźmi będąc w ciąży a naturalne wydało mi sie przepuszczenie tej kobiety.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Kiedyś zawołałam z końca kolejki dziewczynę w ciąży w kolejce do dziekanatu i parę lat później okazało się, że poszłam do pracy i ta dziewczyna mnie szkoliła na stanowisko. Kończyła te same studia rok wcześniej. Najlepsze jest to, że mnie pamiętała i w sumie dzięki jej opinii miałam robotę wtedy .
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:20   #348
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Manddy Pokaż wiadomość
Dotarlo, dziękuję Widzę, że Dobrusia może się pochwalić bujną czuprynką ;-)
Kudłata od urodzenia

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
No niestety młodemu wyskoczyła dzisiaj spora gula po szczepionce. jutro zadzwonię do przychodni. Czytałam że to może się nawet do kilku miesięcy utrzymywać, ale może zniknąć w kilka dni.
Uuu biedaczek Może zejdzie od sody.

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Cześć, meldujemy się po wizycie u fizjo. Mała niestety ma asymetrie dystrybucyjna, tzn ze jedna strona ciała ma osłabione napięcie mięśniowe (zwłaszcza dolne partie brzucha) i np pelzajac używa tylko jednej i tej samej nóżki. Podciąga się tylko na jednej i tej samej rączce. Nawet dopatrzyl się, że jedno oczko delikatnie odchodzi na bok. Także zalecił regularna rehabilitację, co tydzień. Szkoda, że dopiero teraz

Zalecenia dla nas :
Stymulować lewa nozke a prawa przytrzymywac z pozycji na brzuchu
Rotowac na boki z pozycji na plecach
Nie stymulować do wstawania
Nie sadzac ABSOLUTNIE!!!
Nie podpierac poduszkami
Jak najwięcej na podłodze
Nie zachęcać do wstawania i podnoszenia się na nogi (np nie kłaść wyżej przedmiotów żeby po nie sięgała)
Ważniejsze i zdrowsze dla niej będzie jak najdłuższe pelzanie, raczkowanie a nie wstawanie i chodzenie. Dodatkowo zwrócił uwagę że rodzice często prowadzaja uczące się chodzić dzieci za rączki i zmuszają je do szybszego rozwoju. Podobno nie powinno się, dziecko samo powinno mieć czas i każde rozwija się w swoim tempie. Generalnie Mała pochwalił, że jest inteligentna, komunikatywna, silna, ale Mała terrorystka z niej. Wymuszacz. I zwrócił nam też parę wychowawczych uwag na ten temat

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:22 ----------


Ja kaszki daje na drugie śniadanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Aj to się porobiło. Ale wiesz co, macie możliwość zapisania na basen? Na Żabkę to działa fenomenalnie. Też majtała tylko jedną nogą i po basenie zaczęła symetrycznie. Chwila przerwy między basenami i znowu zaczęła jedną, poszła na zajęcia..i znowu pracuje dwoma. Tak jakby ten odruch pływania w wodzie jej to przypominał. Możei u Was by zaskoczyło?

Z tym "nie sadzać", "nie stawiać" to jest pomieszanie z poplątaniem. Nasza też nie chce raczkować, nie chce siadać, ale do wstawania sama zabrała się jak dzika, ja jej wcale nie zachęcałam ani nie pokazywałam. Łapie się mnie za nogi jak leżę, odbija stopami tak, że ląduje jak w pozycji do raczkowania, tylko nie chce pracować rączkami i raczkować, zamiast tego łapie się mnie i dźwiga do góry aż wstanie.
I co mam z tym zrobić, jak dziecko samo tak robi?

Tak samo ja ją kładę jak mi zalecono - rączki prosto, oprzeć na nich i na kolanach, potrzymać tak, żeby czuła ciężar...a ta czuje go dwie sekundy po czym robi fik na bok, podpiera się rączką i siedzi. Bo z leżenia do siadu ciężej. W tym tempie to ja się obawiam, że ona nie siądzie do września, leżąc na podłodze.

Zapisałam ją jeszcze na cykl masaży punktów spustowych co rozluźnia mięśnie. Dam znać czy zadziała.
Cytat:
Napisane przez WKasiarr Pokaż wiadomość
Ja kaszkę daje na drugie śniadanie, czasem też do mleka.

Fortuna Dobrze, że wiecie już co i jak i możecie działać. Życzę cierpliwości w rehabilitacji i efektów w odpowiednim czasie.

Byłam w Tesco, dwie na sześć kas czynnych, pierdylion ludzi tłamszących się z wózkami już przy regałach... Kasy dodatkowej nie otwierają, ludzi przybywa. Odwróciłam się jakos odruchowo do tylu (byłam juz 2 w kolejce) i na końcu zauważyłam kobietę w dość zaawansowanej ciąży. Poczekałem na swoją kolej i powiedziałam kasjerce, że zawołam panią z końca, bo jest w ciąży. Kobietka z wdzięcznością podeszła, podziękowała a jakaś pani ze środka kolejki nagle z wielką mordą, że ona też w kolejce stoi i że nie ma żadnych przywilejów. Powiedziałam grzecznie, że to zwyczajnie ludzka życzliwość jest. Wtedy ona z hasłem: Jasne, trzeba się w tym kraju pieprzyć, żeby zostać zauważonym" Wtedy odezwał się do niej pan, który był za mną żeby się uspokoiła, bo nic się wielkiego nie dzieje i dodał już bardziej żartobliwie " Kobieta prędzej by urodziła, niż by sie ta kolejka skończyła, bo kto to widział żeby na tyle ludzi były tylko dwie kasy" . Porażka jakie ludzie mogą mieć czasem podejście. Sama miałam różne przygody z ludźmi będąc w ciąży a naturalne wydało mi sie przepuszczenie tej kobiety.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Nie ma się co takimi ludźmi przejmować. Jedno takie wyskoczy przed szereg z krzykiem, za to setka innych przemilczy a zapamięta się tylko ten popis. Pamiętam, jak była mega kolejka do punktu lotto, bo kumulacja na 30 000 Ja z brzuchem tak sobie na to patrze, a ludzie sami: "Pani przodem i kupuje...na szczęście!" :3 W tramwaju nagminnie ustępowali miejsca. Czasem z entuzjazmem, czasem z głębokim wzdychnięciem powinności, ale jednak. Nie ustąpiła mi tylko raz kobieta z pięciolatkiem. Siedzieli na dwóch miejscach, zero refleksji, że tak małe dziecko mogłaby wziąć na kolana. Nie. Niech widzi, że jest ważniejsze...przykro się robi.
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2017-06-08 o 20:23
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:21   #349
WKasiarr
Zakorzenienie
 
Avatar WKasiarr
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
Pielęgniarka wczoraj kazała altacetem smarować.
Kiedyś zawołałam z końca kolejki dziewczynę w ciąży w kolejce do dziekanatu i parę lat później okazało się, że poszłam do pracy i ta dziewczyna mnie szkoliła na stanowisko. Kończyła te same studia rok wcześniej. Najlepsze jest to, że mnie pamiętała i w sumie dzięki jej opinii miałam robotę wtedy .

Aż się ciśnie na usta powiedzieć, że dobra karma wraca.



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez WKasiarr
Czas edycji: 2017-06-08 o 20:22
WKasiarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-06-08, 20:22   #350
annamari29
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: bydgoszcz
Wiadomości: 202
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Dziewczyny a na co Wy jeszcze szczepicie? Ja mam dopiero kolejne szczepienie po roczku.

My dzisiaj byliśmy na USG bioderek, wszystko jest super. U nas też pełzała tylko na jedną nóżkę, jak raczkować zaczęła używała dwóch, teraz znowu tworzy kombinacje, jedną nogę chce już do wstawania unosić. Neurologa mamy w lipcu, zobaczymy co powie.

WKasiarr z marketami to tak jest, kas pierdylion a otwarte tylko dwie. Jak Ala była mała (wtedy wyjście z nią do sklepu to koszmar był) w Tesco poszłam do kasy z pierwszeństwem dla ciężarnych i dzieci, że było przed świętami to skorzystałam i stanęłam za inną kobietą z dziećmi. Za mną się oczywiście małolaty drą bo się wpycham, a kobieta przede mną powiedziała: zrób sobie dzieciaka to będziesz miał pierwszeństwo, a jak ci to przeszkadza to idź do kas gdzie takich zasad nie ma. Małolat już nie wiedział jak się odgryźć. W ciąży nie korzystałam z tych ulg, za dobrze się czułam
.
Ogólnie z tą ludzką życzliwością to ciężko. Kiedyś będąc w przychodni, Ala miała kaszel a właściwie w dzień wizyty jej przeszło, przyszła kobieta z rocznym dzieckiem z wysoką gorączką. Pielęgniarka zapytała czy ktoś by ją wpuścił przed siebie, bo inaczej musiała by stać do końca przyjmowania pacjentów. Wszyscy głowy odwrócili i udawali że nie widzą. Ja właśnie wchodziłam do lekarza ale cofnęłam się jak zobaczyłam, że nikt nie chce wpuścić. Dziwne i smutne zarazem.

Na kolację ja zazwyczaj nie daję kaszek tylko sam owoc, albo owoc z biszkopcikiem.
annamari29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:37   #351
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Kiedyś o tym wam pisałam już, jak byłam w zaawansowanej ciąży to szłam do kasy "Do 5 produktów". Babka z pełnym wózkiem mnie wyścignęła szybkim chodem (prawie biegiem) na ostatnich 2 metrach i wykłada te swoje zakupy. No to pokazałam jej wielki napis nad kasą "do 5 produktów" i jeszcze przeczytałam uprzejmie co tam jest napisane .

Czasami mnie zadziwiają te kasy dla uprzywilejowanych w leclerku. Już kilka razy mi się trafiało tak, że idę do kasy dla uprzywilejowanych a tam kolejka na kilka osób, a obok stoi kasa normalna gdzie albo nie ma nikogo albo stoi jedna czy dwie osoby.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:40   #352
WKasiarr
Zakorzenienie
 
Avatar WKasiarr
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Ann super, że usg bioderek w porządku.
Niestety z ludzkimi odruchami jest skrajnie różnie. Można trafić na życzliwość innym razem na zupełną znieczulicę jak w przypadku opisanym przez ciebie...

Co do szczepień, to przed nami jeszcze wzw 29.06 i na jakiś czas spokój. Nasze terminy ze szczepieniem dtp, hib i polio były mocno przesunięte, z uwagi na NOP przy pierwszym szczepieniu.

Wyjęłam dzisiaj pajace z czteropaku na 9-12 miesięcy i co sie okazuje? Za małe w klatce, nie dopnę młodego.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Edytowane przez WKasiarr
Czas edycji: 2017-06-08 o 20:41
WKasiarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:47   #353
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez annamari29 Pokaż wiadomość
Dziewczyny a na co Wy jeszcze szczepicie? Ja mam dopiero kolejne szczepienie po roczku.

My dzisiaj byliśmy na USG bioderek, wszystko jest super. U nas też pełzała tylko na jedną nóżkę, jak raczkować zaczęła używała dwóch, teraz znowu tworzy kombinacje, jedną nogę chce już do wstawania unosić. Neurologa mamy w lipcu, zobaczymy co powie.

WKasiarr z marketami to tak jest, kas pierdylion a otwarte tylko dwie. Jak Ala była mała (wtedy wyjście z nią do sklepu to koszmar był) w Tesco poszłam do kasy z pierwszeństwem dla ciężarnych i dzieci, że było przed świętami to skorzystałam i stanęłam za inną kobietą z dziećmi. Za mną się oczywiście małolaty drą bo się wpycham, a kobieta przede mną powiedziała: zrób sobie dzieciaka to będziesz miał pierwszeństwo, a jak ci to przeszkadza to idź do kas gdzie takich zasad nie ma. Małolat już nie wiedział jak się odgryźć. W ciąży nie korzystałam z tych ulg, za dobrze się czułam
.
Ogólnie z tą ludzką życzliwością to ciężko. Kiedyś będąc w przychodni, Ala miała kaszel a właściwie w dzień wizyty jej przeszło, przyszła kobieta z rocznym dzieckiem z wysoką gorączką. Pielęgniarka zapytała czy ktoś by ją wpuścił przed siebie, bo inaczej musiała by stać do końca przyjmowania pacjentów. Wszyscy głowy odwrócili i udawali że nie widzą. Ja właśnie wchodziłam do lekarza ale cofnęłam się jak zobaczyłam, że nikt nie chce wpuścić. Dziwne i smutne zarazem.

Na kolację ja zazwyczaj nie daję kaszek tylko sam owoc, albo owoc z biszkopcikiem.
u nas się przeciągnęło najpierw bo nie szczepiliśmy od razu na żółtaczkę i na gruźlicę czyli cały kalendarz szczepień się przesunął o 2 miesiące. Jedno szczepienie nam się odroczyło w czasie na prawie 3 miesiące bo najpierw lekarka odkładała 3 tygodnie bo miał gardło zaczerwienione, potem ja byłam na rehabilitacji w swoim rodzinnym mieście, potem nie robili szczepień bo grypa panowała, potem znowu młody miał a to jakieś dziwne krosty, a to biegunki, a to był niespokojny, a to mąż miał katar, a to mnie przewiało i co tydzień coś. Najlepsze jest to że młody ani razu nie chorował jeszcze (odpukać). Teraz jeszcze nam została jedna żółtaczka i gruźlica w najbliższym czasie.

Mam znajomą co jeszcze wogóle dziecka nie szczepili, a młodszy od mojego o miesiąc. Mam wrażenie że trochę z przekonań ale w sumie im się nie dziwię bo ich dziecko ma bez przerwy jakieś wysypki i uczulenia.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 20:58   #354
WKasiarr
Zakorzenienie
 
Avatar WKasiarr
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 6 097
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Michalina83 Pokaż wiadomość
.
Mam znajomą co jeszcze wogóle dziecka nie szczepili, a młodszy od mojego o miesiąc. Mam wrażenie że trochę z przekonań ale w sumie im się nie dziwię bo ich dziecko ma bez przerwy jakieś wysypki i uczulenia.

Znam wielu, których dzieci nie mają żadnych przeciwwskazań do szczepień, ale nie szczepią z własnych osobistych przekonań. Do jednych znajomych pismo upominające z sanepidu przyszło, bo przychodnia zgłosiła, że dziecko jest nieszczepione.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
WKasiarr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 21:29   #355
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez WKasiarr Pokaż wiadomość
Znam wielu, których dzieci nie mają żadnych przeciwwskazań do szczepień, ale nie szczepią z własnych osobistych przekonań. Do jednych znajomych pismo upominające z sanepidu przyszło, bo przychodnia zgłosiła, że dziecko jest nieszczepione.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
U nich to jest akurat problem genetyczny, bo ojciec dziecka ma problemy skórne. Z tego co wiem to lekarz ich namawiał na to żeby szczepić ale odmawiają. Jednak trochę strach jeśli dziecko ma takie problemy i to nie ważne co lekarz mówi.

Moja teściowa kiedyś zaszczepiła mojego męża, bo jakiś konował dopuścił go do szczepienia z katarem. Potem były powikłania i następni lekarze na nią zwalali winę, że kazała go szczepić. Nie wiadomo na kogo się trafi. Nasza pediatra to zwraca uwagę na każda krostkę czy zaczerwienienie, na to w jakim dziecko jest humorze więc nie mam do niej większych zastrzeżeń, ale jakby dziecko miało jakąś przewlekłą chorobę to sama bym się wahała.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-08, 21:37   #356
Samarinda
Zadomowienie
 
Avatar Samarinda
 
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cześć mamusie

Michalina, biedny Twój synek daj znać, czy altacet zadziałał

Fortuna, dobrze, że trafiliście do fizjoterapeuty, teraz już będzie z górki. Trzymamy kciuki i życzymy dużo cierpliwości

Lęk separacyjny u nas raz jest, a raz nie ma, chociaż ja mam wrażenie, że to się przede wszystkim o nudę rozbija.

Ja kaszek nie daję, bo młody nie otwiera dzioba na łyżeczkę, tylko mi ją wyrywa i wsadza sobie do buzi drugim końcem dzisiaj na obiad dostał kaszę gryczaną, dynię i pietruszkę korzeń. Z kaszy zrobił sobie instalację artystyczną. Fajnie było patrzeć jak oswaja się z pietruszką - najpierw liznął i się skrzywil, próbował coraz śmielej, a na końcu wpakował cały kawałek do buzi i śmiał się do rozpuku chyba mamy drugą górną jedynkę

Patryk też się na mnie wspina jak z nim leżę. Ręce na mnie, dupka do góry i nogi na stopy albo na kolana, jak mu wypadnie. Trzy razy machnie i już jest za mną

W sumie w ciąży dwa razy poszłam do kasy bez kolejki w rossmannie, bo mnie pani kasjerka wywołała. W laboratorium czasami prosiłam żeby mnie przepuścili jak się spieszyłam do pracy rano, a tak to nie. Teraz mi ustępują miejsca w tramwaju jak z młodym w nosidle jadę, bardzo to miłe. No i on wie jak się w towarzystwie zachować, uśmiecha się i czaruje

My do tej pory zaszczepiliśmy tylko wzw i gruźlicę w szpitalu plus trzy dawki 6w1, na rotawirusy się spóźniliśmy, bo Patryk chorował. Planujemy jeszcze pneumokoki i meningokoki koło roku, tylko tak chcemy wycelować, żeby się z mmr nie pokryło. Mnie dzisiaj mama straszyła, że przez tą mmr dzieci mają cukrzycę. To ciekawe skąd moje roczniki ją wzięły, skoro nas na to nikt nie szczepił.

Annamari, super, że biodra w porządku


Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
__________________
This sky, this bend in the river,
Slows down and delivers me, the tide rolls back,
And all my memories fade to black (...)
. /Sting


Samarinda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-09, 06:40   #357
Michalina83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez Samarinda Pokaż wiadomość
Cześć mamusie

Michalina, biedny Twój synek daj znać, czy altacet zadziałał

Fortuna, dobrze, że trafiliście do fizjoterapeuty, teraz już będzie z górki. Trzymamy kciuki i życzymy dużo cierpliwości

Lęk separacyjny u nas raz jest, a raz nie ma, chociaż ja mam wrażenie, że to się przede wszystkim o nudę rozbija.

Ja kaszek nie daję, bo młody nie otwiera dzioba na łyżeczkę, tylko mi ją wyrywa i wsadza sobie do buzi drugim końcem dzisiaj na obiad dostał kaszę gryczaną, dynię i pietruszkę korzeń. Z kaszy zrobił sobie instalację artystyczną. Fajnie było patrzeć jak oswaja się z pietruszką - najpierw liznął i się skrzywil, próbował coraz śmielej, a na końcu wpakował cały kawałek do buzi i śmiał się do rozpuku chyba mamy drugą górną jedynkę

Patryk też się na mnie wspina jak z nim leżę. Ręce na mnie, dupka do góry i nogi na stopy albo na kolana, jak mu wypadnie. Trzy razy machnie i już jest za mną

W sumie w ciąży dwa razy poszłam do kasy bez kolejki w rossmannie, bo mnie pani kasjerka wywołała. W laboratorium czasami prosiłam żeby mnie przepuścili jak się spieszyłam do pracy rano, a tak to nie. Teraz mi ustępują miejsca w tramwaju jak z młodym w nosidle jadę, bardzo to miłe. No i on wie jak się w towarzystwie zachować, uśmiecha się i czaruje

My do tej pory zaszczepiliśmy tylko wzw i gruźlicę w szpitalu plus trzy dawki 6w1, na rotawirusy się spóźniliśmy, bo Patryk chorował. Planujemy jeszcze pneumokoki i meningokoki koło roku, tylko tak chcemy wycelować, żeby się z mmr nie pokryło. Mnie dzisiaj mama straszyła, że przez tą mmr dzieci mają cukrzycę. To ciekawe skąd moje roczniki ją wzięły, skoro nas na to nikt nie szczepił.

Annamari, super, że biodra w porządku


Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka
U nas też nie było tych dodatkowych szczepionek. Nawet ze zrobieniem tych podstawowych był problem bo się poprzesuwały a nie chciałam dziecku jednorazowo fundować jednorazowo dodatkowego obciążenia w postaci dodatkowych szczepień. Jakoś mi się to nie widziało. Człowiek obawia się o to żeby te podstawowe szczepionki nie zaszkodziły a co dopiero dodać jeszcze 3 dodatkowe szczepionki jednorazowo.
Pytałam ostatnio pielęgniarki o pneumokoki i meningokokii to powiedziała że teraz to dopiero żeby po ukończeniu roku zrobić ostatnią dawkę.
__________________
153/150/2023

196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015
Michalina83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-09, 08:23   #358
Manddy
Zadomowienie
 
Avatar Manddy
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

My jesteśmy po wszystkich dawkach 6w1 i dwóch z trzech dawek na rota. Na trzecią Weronika się nie załapała bo ciągle coś stało na przeszkodzie - a to katar, a to zęby a to coś. No i skończyło się na dwóch.
Na meningo i pneumokoki chyba nie będę szczepić.
Tak więc najbliższa, która nas czeka to mmr, ktorej bardzo się boję. Tyle się człowiek nasłucha i naczyta, że się włos na głowie jeży. Pewnie będę chciała ją odwlec jak najdalej w czasie.

Fortuna jakieś złote rady co do wychowania? ;-) Bo u nas też rośnie mała terorystka-szantażystka

Co do akcji w sklepie to chyba nigdy nie miałam takich scysji. Za to kiedyś w laboratorium baba mnie zjeżyła. Byłam pobrać wymaz przed zabiegiem a do takiego badania nie ma zbyt wielu chętnych i pobiera się go w innym pomieszczeniu niż krew. Z tego też powodu są osobne numerki i z reguły nie czeka się w kolejce zbyt długo. W przeciwieństwie do tych od "krwi". Tak więc weszłam do laboratorium, opłaciłam badanie, dostałam numerek i czekam. Po chwili wyświetlił się mój numer to poszłam na badanie. Wychodzę a tam jakaś baba do mnie z pretensjami, że tylko przyszłam a od razu mnie zawołali. No to mówię grzecznie, że nie zawołali tylko numer się wyświetlił. Coś tam jeszcze zaczęła prychać, że powinnam swoje w kolejce odstać to zapytałam na cały głos czy wybiera się na badanie ginekologiczne. Bo jeśli tak nie będzie czekała w kolejce. No to się zamknęła a minę miała jakby chciała mnie zabić.
Jezu jak mnie tacy ludzie do szału doprowadzają. Nie znają sytuacji ale awanturę zrobić muszą

Edytowane przez Manddy
Czas edycji: 2017-06-09 o 08:25
Manddy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-09, 08:29   #359
Fortuna1
Zakorzenienie
 
Avatar Fortuna1
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Cytat:
Napisane przez weselna01 Pokaż wiadomość
Kudłata od urodzenia



Uuu biedaczek Może zejdzie od sody.



Aj to się porobiło. Ale wiesz co, macie możliwość zapisania na basen? Na Żabkę to działa fenomenalnie. Też majtała tylko jedną nogą i po basenie zaczęła symetrycznie. Chwila przerwy między basenami i znowu zaczęła jedną, poszła na zajęcia..i znowu pracuje dwoma. Tak jakby ten odruch pływania w wodzie jej to przypominał. Możei u Was by zaskoczyło?

Z tym "nie sadzać", "nie stawiać" to jest pomieszanie z poplątaniem. Nasza też nie chce raczkować, nie chce siadać, ale do wstawania sama zabrała się jak dzika, ja jej wcale nie zachęcałam ani nie pokazywałam. Łapie się mnie za nogi jak leżę, odbija stopami tak, że ląduje jak w pozycji do raczkowania, tylko nie chce pracować rączkami i raczkować, zamiast tego łapie się mnie i dźwiga do góry aż wstanie.
I co mam z tym zrobić, jak dziecko samo tak robi?

Tak samo ja ją kładę jak mi zalecono - rączki prosto, oprzeć na nich i na kolanach, potrzymać tak, żeby czuła ciężar...a ta czuje go dwie sekundy po czym robi fik na bok, podpiera się rączką i siedzi. Bo z leżenia do siadu ciężej. W tym tempie to ja się obawiam, że ona nie siądzie do września, leżąc na podłodze.

Zapisałam ją jeszcze na cykl masaży punktów spustowych co rozluźnia mięśnie. Dam znać czy zadziała.


Nie ma się co takimi ludźmi przejmować. Jedno takie wyskoczy przed szereg z krzykiem, za to setka innych przemilczy a zapamięta się tylko ten popis. Pamiętam, jak była mega kolejka do punktu lotto, bo kumulacja na 30 000 Ja z brzuchem tak sobie na to patrze, a ludzie sami: "Pani przodem i kupuje...na szczęście!" :3 W tramwaju nagminnie ustępowali miejsca. Czasem z entuzjazmem, czasem z głębokim wzdychnięciem powinności, ale jednak. Nie ustąpiła mi tylko raz kobieta z pięciolatkiem. Siedzieli na dwóch miejscach, zero refleksji, że tak małe dziecko mogłaby wziąć na kolana. Nie. Niech widzi, że jest ważniejsze...przykro się robi.
Na basen chodzimy od kiedy skończyła 4 miesiące, ale ostatnio mniej, bo miała zapalenie ucha, katar a teraz ma kaszel.

A te masaże to u fizjo? Czy osteopaty? Od paru tygodni chce zapisać Mała do osteopaty ale jakoś nie mam głowy do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano,
Come una barca che non esce mai dal porto.
Fortuna1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-06-09, 10:11   #360
jaadowita
Zakorzenienie
 
Avatar jaadowita
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I

Teraz już dostałam rozbawioną Żabkę i faktycznie czuprynkę ma bujną, niedługo mama będzie wiązać kitki

Co do lęku separacyjnego, to moja miała największy, jakieś 2 miesiące temu. Ktoś obcy, dla niej, do nas przyjechał, to był płacz i chowanie głowy, na ramieniu, ale fajne było, że co chwilę się obracała żeby sprawdzić, czy ta osoba jeszcze jest i bek. Teraz jest już lepiej, bo już nie płacze, ale trzyma dystans i na ręce by na pewno nie poszła.

Kaszki jada rano, a na podwieczorek to przeważnie jakieś twarożki z owocami czy jogurciki z owocami, czy biszkopty z owocami, a od czasu do czasu kleik z bananem.

Manddy, ja gotuje w sumie na bieżąco mniejsze porcje, albo z naszym obiadem, a potem osobno przyprawiam.

Michalina, ja słyszałam, że dobrze jest od razu po szczepieniu, robić okłady z sody, zanim pojawi się obrzęk, bo podobno jak już się pojawi, to ta gula po okładach czy smarowaniu altacetem tak szybko nie zejdzie.

Fortuna, też jestem ciekawa tych wychowawczych uwag, bo moja też zaczyna krzyczeć jak coś nie po jej myśli. Na razie ją przedrzeźniam, i robię taki sam okrzyk, to się zaczyna chichrać
Tak czytam o tych Waszych akcjach z naszym społeczeństwem i muszę powiedzieć, że ja chyba mam szczęście do ludzi, bo na takich wrednych, to jeszcze nie trafiłam i nie wiem jakbym się zachowała w takiej sytuacji, ale chyba bym nie przemilczała

Co do szczepień to jesteśmy po 3 dawkach 6w1 i po 3 dawkach na pneumokoki. Po roku zaszczepimy tą czwarta ostatnią na pneumokoki, a po jakimś czasie, może w 14 miesiącu zamiast tym mmr zaszczepimy priorixem. Pielęgniarka mówiła, że mają w przychodni i tymi szczepią, a jak w tym czasie, co nam wypadnie szczepienie, akurat nie będzie to sami możemy kupić.

My od wczoraj jesteśmy na wyjeździe, do poniedziałku. Brakuje nam trochę łóżeczka, za to Julka ma więcej nowych miejsc i rzeczy do rozrabiania. Upodobała sobie komputer stacjonarny, bo tyle fajnych przycisków do naciskania Ogólnie jest wesoło

Edytowane przez jaadowita
Czas edycji: 2017-06-09 o 10:51
jaadowita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-01-13 20:47:42


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:18.