O co mu chodzi

[Cremonalikaytu]

Witam.

Pioszę ponieważ dziś mnie coś bardzo zaskoczyło.

Firma w której pracuje współpracuje z facetem, z którym spotykałem się przez kilka miesięcy. Nasze drogi się rozeszły w raczej dobrych stosunkach, pisaliśmy przez pewien czas czas że sobą. Nie widzieliśmy się już troche czasu, wiem że przez kilka tygodni się z kimś spotykal.

Dzisiaj miałam przenieść do pracy trochę materiałów i wysłano Go jako kierowcę.

Facet wszedł do mojego domu z mina jak by mu pies zdechł stał, patrzył się na mnie i się nie odzywał. Dopiero moje "cześć" Go obudziło, odpowiedział, złapał materiały i wyszedł. Gdy do niego dotarłam wydawał się wkurzony i rzucił rzeczami do auta, gdy z usmiechem skomentowałem "delikatniej" odpowiedział coś pod nosem nie patrząc się nawet w moja strone. Gdy wsiadłem do auta również nie zwracał na mnie uwagi, raz coś do niego powiedziałam odnośnie tego zachowania, na co odpowiedział wymijajaco patrząc się przed siebie, więc dalej podróż odbywała się w ciszy.

Ogólnie wcześniej jak Co spotykałem, to sprawiał wrażenie pewnej siebie osoby wręcz panoszącej się, A dziś rzy mnie był jakiś "skruszony", wyciszony trzymał się na uboczu.

Teraz jestem w domu i jestem w szoku, bo z mojej strony raczej wychodziły pozytywne emocje wobec tej koleżeńskie znajomosci i nie rozumiem kompletnie kolesia.

[Stysia21]

Wybacz, że zapytam, ale jesteś kobietą, czy mężczyzną? Bo piszesz w dwóch różnych formach osobowych. Podejrzewam, że to autokorekta, ale nie wiem, jak miało być poprawnie, a co się z tym wiąże, nie jestem pewna jak się do Ciebie zwracać.
Może jego zachowanie nie miało w ogóle nic wspólnego z Tobą? Może miał zły dzień? Może faktycznie "pies mu zdechł"? Skąd wiesz, że chodziło o Ciebie?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Stysia21

Wybacz, że zapytam, ale jesteś kobietą, czy mężczyzną? Bo piszesz w dwóch różnych formach osobowych. Podejrzewam, że to autokorekta, ale nie wiem, jak miało być poprawnie, a co się z tym wiąże, nie jestem pewna jak się do Ciebie zwracać.
Może jego zachowanie nie miało w ogóle nic wspólnego z Tobą? Może miał zły dzień? Może faktycznie "pies mu zdechł"? Skąd wiesz, że chodziło o Ciebie?

Przyłączam się do pytań.

[bardzosmutnadziewczyna]

Napisane przez Stysia21

Wybacz, że zapytam, ale jesteś kobietą, czy mężczyzną? Bo piszesz w dwóch różnych formach osobowych. Podejrzewam, że to autokorekta, ale nie wiem, jak miało być poprawnie, a co się z tym wiąże, nie jestem pewna jak się do Ciebie zwracać.

Może to osoba niebinarna, a Wy od razu ze sprutą. xD

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Widać według niego nie rozeszliście się w tak pozytywnej atmosferze, jak według ciebie. Ale właściwie nie rozumiem co tu rozkminiać. Ja bym olała.

[Lloyd]

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Może to osoba niebinarna, a Wy od razu ze sprutą. xD

[patusiaa23]

A skąd w ogóle wiesz, że to z twojego powodu? Może facet ma w życiu wieksze problemy niż spotkanie w przelocie jakieś mało znaczacej w tym momencie osoby

[I am Rock]

Może mu głupio było, że w firmie potraktowano go jako chłopca na posyłki i zachowywał się w konkretny sposób, by uniknąć pytań z twojej strony.

[Frozen_Rose]

- miał zły dzień
- wydaje ci się, że rozeszliście się w pokoju
- ma większe problemy i nie zawraca sobie głowy dawną znajomością
- coś tam innego, ale skąd my mamy wiedzieć?

Nie pytaj się obcych ludzi, bo nikt tutaj nie jest jasnowidzem.

Napisane przez bardzosmutnadziewczyna

Może to osoba niebinarna, a Wy od razu ze sprutą. xD

😂