Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi

Rijaner · 2017-07-10, 23:24

Mój problem polega na tym, ze zbyt mocno kocham, zbyt szybko się przyzwyczajam, zaczynam uwielbiać kogoś, kto jest dla mnie zwyczajnie miły, a mam tylko 16 lat. Nie chodzi mi w tej chwili tylko o chłopaków, choć o nich również, ale to później, ja przywiązuje się do nauczycielek, do pani sprzedawczyni, która pracuje w sklepie, do którego codziennie chodzę, do sąsiadów, do mojego rodzinnego lekarza, do rówieśników, do każdego. Wracając do chłopaków, to jestem w stanie co dwa miesiące być zauroczona w innym. Ktoś potrafi mi się spodobać w jeden dzień i potem czatuje przy telefonie jak nienormalna, licząc, że w ogóle się odezwie. A wystarczy, gdy jest dla mnie najzwyczajniej w świecie miły. To czasami dobijające, ponieważ wiem, że nie powinnam taka być, ale ja nie umiem przestać. Czy ze mną jest coś nie tak? Wspomnę też, że jestem dość lubiana i nie mam problemu z samotnością jako taką, nie jestem jakimś odludkiem. Przyznam, że w mojej rodzinie nie lubi się mówic o uczuciach, ale czy tylko to było by powodem? Przeszkadza mi to, ponieważ to jest dziwne, no i ja za bardzo się angażuję. Nie raz są to tylko zwykłe osoby przechodzące przez moje życie, a kiedy odejdą, ja czuje po nich pustkę. Najgorsze jest to, że kiedy z kimś rozmawiam to nie potrafię się do tego przyznać. Najczęściej wymyślam sobie jakieś bzdury, że to ta osoba, tak bardzo mnie lubi, a mi to przeszkadza. Co robić? Czy ze mną jest coś nie tak?

polna_rozyczka · 2017-07-11, 17:08

Byłaś kiedyś u psychologa? Czy oprócz tego, że jesteś lubiana, masz jakąś prawdziwą przyjaciółkę/ bliską koleżankę?

Hungi13 · 2017-07-11, 21:12

Gdy byłam w Twoim wieku miałam podobnie. Bardzo się przywiązywałam do ludzi, potem gdy oni znikali ja bardzo to przeżywałam. Kilka razy bardzo się przejechałam na dobrych znajmych, nawet na ludziach których uważałam za przyjaciół. Dziś mam 23 lata i mam problem z nawiązywaniem kontaktów, utrzymaniem jakiejś bliższej relacji. Do mało kogo się przywiązuję, to też nie jest fajne. Moja rada dla Ciebie, minimalnie zdystansuj się do ludzi któzy nie są dla Ciebie jakoś cardzo bliscy, tak abyś nie popadła ze skrajności w skrajność tak jak to się stało w moim przypadku.

sarah9494 · 2017-07-12, 11:53

Cytat:

Napisane przez Hungi13

Gdy byłam w Twoim wieku miałam podobnie. Bardzo się przywiązywałam do ludzi, potem gdy oni znikali ja bardzo to przeżywałam. Kilka razy bardzo się przejechałam na dobrych znajmych, nawet na ludziach których uważałam za przyjaciół. Dziś mam 23 lata i mam problem z nawiązywaniem kontaktów, utrzymaniem jakiejś bliższej relacji. Do mało kogo się przywiązuję, to też nie jest fajne. Moja rada dla Ciebie, minimalnie zdystansuj się do ludzi któzy nie są dla Ciebie jakoś cardzo bliscy, tak abyś nie popadła ze skrajności w skrajność tak jak to się stało w moim przypadku.

Dziwne, ale mam tak samo.
Teraz mam ogromny problem w kontaktach z ludźmi i nikomu nie ufam, nie potrafię.

lady666macbeth · 2017-07-15, 11:52

Zacznij się dystansować. Wiesz, każdy z nas chyba był kiedyś w takim wieku ze się szybko przywiązywał. To z czasem mija

polna_rozyczka · 2017-07-15, 12:26

Cytat:

Napisane przez lady666macbeth

Wiesz, każdy z nas chyba był kiedyś w takim wieku ze się szybko przywiązywał. To z czasem mija

Niekoniecznie.

sadnesss · 2017-07-18, 08:01

Ja miałam i w sumie czasem nadal mam podobnie. Przywiązywałam się do postaci z seriali, utożsamiałam się z nimi, z zapartym tchem śledziłam ich losy i normalne życie także. Nauczycielki- chciałam się przypodobać, gdy którąś po prostu lubiłam,a ona mnie, to zawsze jeszcze mocniej mnie to do nauki motywowało. Obecnie mam tak z promotorką mojej pracy mgr. Nie mam pojęcia czemu, bo jest oschła i taka średnio miła, ale zdarza jej się miły dzień i strasznie się wtedy cieszę. Chcę się przypodobać, wszystko robić dobrze, zakumplować się. Często myślę o tych ludziach do których ię przywiązuję `co oni by pomysleli jakby mnie teraz widzieli`... Głupie, męczące, ale czasem to przechodzę.

**7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54** · 2017-07-18, 13:56

Cytat:

Napisane przez sadnesss

Ja miałam i w sumie czasem nadal mam podobnie. Przywiązywałam się do postaci z seriali, utożsamiałam się z nimi, z zapartym tchem śledziłam ich losy i normalne życie także. Nauczycielki- chciałam się przypodobać, gdy którąś po prostu lubiłam,a ona mnie, to zawsze jeszcze mocniej mnie to do nauki motywowało. Obecnie mam tak z promotorką mojej pracy mgr. Nie mam pojęcia czemu, bo jest oschła i taka średnio miła, ale zdarza jej się miły dzień i strasznie się wtedy cieszę. Chcę się przypodobać, wszystko robić dobrze, zakumplować się. Często myślę o tych ludziach do których ię przywiązuję `co oni by pomysleli jakby mnie teraz widzieli`... Głupie, męczące, ale czasem to przechodzę.

Też tak miałam, że zabiegałam o sympatię ludzi, na których mi zależało.
Aż w końcu uznałam, że to coś wstydliwego i zaczęłam się dystansować do tych uczuć. Teraz, zanim komuś okażę sympatię, musi dużo wody w Wiśle upłynąć.

Hungi13 · 2017-07-20, 01:06

Mam bardzo podobnie, teraz nie ufam nikomu, a jak już wejdę z kimś w głębsza relacje to potem żałuję, chyba nie potrafię się obchodzić z ludźmi.

**871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84** · 2017-07-20, 06:06

Też tak miałam. Wynikało to z obniżonej samooceny, kompleksów i dzieciństwa. Może warto tutaj się przyjrzeć?

2017-07-10, 23:24	#1
Rijaner Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 1	Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Mój problem polega na tym, ze zbyt mocno kocham, zbyt szybko się przyzwyczajam, zaczynam uwielbiać kogoś, kto jest dla mnie zwyczajnie miły, a mam tylko 16 lat. Nie chodzi mi w tej chwili tylko o chłopaków, choć o nich również, ale to później, ja przywiązuje się do nauczycielek, do pani sprzedawczyni, która pracuje w sklepie, do którego codziennie chodzę, do sąsiadów, do mojego rodzinnego lekarza, do rówieśników, do każdego. Wracając do chłopaków, to jestem w stanie co dwa miesiące być zauroczona w innym. Ktoś potrafi mi się spodobać w jeden dzień i potem czatuje przy telefonie jak nienormalna, licząc, że w ogóle się odezwie. A wystarczy, gdy jest dla mnie najzwyczajniej w świecie miły. To czasami dobijające, ponieważ wiem, że nie powinnam taka być, ale ja nie umiem przestać. Czy ze mną jest coś nie tak? Wspomnę też, że jestem dość lubiana i nie mam problemu z samotnością jako taką, nie jestem jakimś odludkiem. Przyznam, że w mojej rodzinie nie lubi się mówic o uczuciach, ale czy tylko to było by powodem? Przeszkadza mi to, ponieważ to jest dziwne, no i ja za bardzo się angażuję. Nie raz są to tylko zwykłe osoby przechodzące przez moje życie, a kiedy odejdą, ja czuje po nich pustkę. Najgorsze jest to, że kiedy z kimś rozmawiam to nie potrafię się do tego przyznać. Najczęściej wymyślam sobie jakieś bzdury, że to ta osoba, tak bardzo mnie lubi, a mi to przeszkadza. Co robić? Czy ze mną jest coś nie tak?

2017-07-11, 17:08	#2
polna_rozyczka Rozeznanie Zarejestrowany: 2013-10 Wiadomości: 750	Dot.: Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Byłaś kiedyś u psychologa? Czy oprócz tego, że jesteś lubiana, masz jakąś prawdziwą przyjaciółkę/ bliską koleżankę?

2017-07-11, 21:12	#3
Hungi13 Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 8	Dot.: Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Gdy byłam w Twoim wieku miałam podobnie. Bardzo się przywiązywałam do ludzi, potem gdy oni znikali ja bardzo to przeżywałam. Kilka razy bardzo się przejechałam na dobrych znajmych, nawet na ludziach których uważałam za przyjaciół. Dziś mam 23 lata i mam problem z nawiązywaniem kontaktów, utrzymaniem jakiejś bliższej relacji. Do mało kogo się przywiązuję, to też nie jest fajne. Moja rada dla Ciebie, minimalnie zdystansuj się do ludzi któzy nie są dla Ciebie jakoś cardzo bliscy, tak abyś nie popadła ze skrajności w skrajność tak jak to się stało w moim przypadku.

2017-07-15, 11:52	#5
lady666macbeth Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-06 Lokalizacja: Bielsko-Biała Wiadomości: 8 338	Dot.: Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Zacznij się dystansować. Wiesz, każdy z nas chyba był kiedyś w takim wieku ze się szybko przywiązywał. To z czasem mija __________________ "Słowami też można dotykać. Nawet czulej niż dłońmi."

2017-07-18, 08:01	#7
sadnesss Raczkowanie Zarejestrowany: 2017-06 Wiadomości: 31	Dot.: Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Ja miałam i w sumie czasem nadal mam podobnie. Przywiązywałam się do postaci z seriali, utożsamiałam się z nimi, z zapartym tchem śledziłam ich losy i normalne życie także. Nauczycielki- chciałam się przypodobać, gdy którąś po prostu lubiłam,a ona mnie, to zawsze jeszcze mocniej mnie to do nauki motywowało. Obecnie mam tak z promotorką mojej pracy mgr. Nie mam pojęcia czemu, bo jest oschła i taka średnio miła, ale zdarza jej się miły dzień i strasznie się wtedy cieszę. Chcę się przypodobać, wszystko robić dobrze, zakumplować się. Często myślę o tych ludziach do których ię przywiązuję `co oni by pomysleli jakby mnie teraz widzieli`... Głupie, męczące, ale czasem to przechodzę.

2017-07-20, 01:06	#9
Hungi13 Przyczajenie Zarejestrowany: 2017-07 Wiadomości: 8	Dot.: Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Mam bardzo podobnie, teraz nie ufam nikomu, a jak już wejdę z kimś w głębsza relacje to potem żałuję, chyba nie potrafię się obchodzić z ludźmi.

2017-07-20, 06:06	#10
871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-12 Wiadomości: 4 778	Dot.: Zbyt mocno przywiązuję się do ludzi Też tak miałam. Wynikało to z obniżonej samooceny, kompleksów i dzieciństwa. Może warto tutaj się przyjrzeć?

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)