Jego eks w walentynki. Pomocy

[1Pasterka]

Witajcie, proszę Was o pomoc, bo sama już nie potrafię.
Kilka miesięcy temu znalazłam w komputerze mojego chłopaka zdjęcia jego byłej, pół biedy jeśli by była w ubraniu, ale on była po prostu NAGA!!!
Trudno mi o tym nie myśleć od tego czasu, powiedzieć mu nie mogę, bo po prostu będzie zły, że grzebałam w jego rzeczach. Wiem, że nie powinnam, ale jakaś niepewność co do niego mnie do tego popchnęła.
Jesteśmy razem 1,5 roku i co chwile wyskakują jakieś nowe wątki z nią. Gdy już się ze mną spotykał, wszystkim znajomym ogłosił, że szuka dla niej pracy. Wiem, to nie przestępstwo. Gdy zaprosił mnie do rodzinnego domu, swojego pokoju mi nie pokazał, jak się okazało z czasem, ponieważ miał w nim pamiątki po niej (maskotki, zdjęcia). Później okazało się, mają ze sobą dość częsty kontakt telefoniczny, co 2 tygodnie. A wczoraj w walentynki, dzwoniła do niego po 23, po czy pokazał mi smsa od niej: "Jak skończysz się bzykać z (tu padło moje imię) to daj znać ". Nie wiem czy to miał być żart?
Nie ukrywam, że jestem bardzo zazdrosna i zaborcza, trudno mi zaufać w 100%. Rozumiem, że to jego przeszłość i nie chcę z nią kontaktu urywać, ale uważam, że pewna granica została przekroczona. Chociaż zarzeka się, że ze mną chcę być, nie z nią, ale mnie czasami wyobraźnie ponosi i nie wiem też co tak na prawdę on o niej myśli, co czuję, dlaczego mu tak zależy na kontakcie, czy mu tęskno, czy sentymenty w nim jakieś drzemią.
A ja sobie z tym nie radzę Co o tym wszystkim myśleć?

[maryanna3]

Napisane przez 1Pasterka

Witajcie, proszę Was o pomoc, bo sama już nie potrafię.
Kilka miesięcy temu znalazłam w komputerze mojego chłopaka zdjęcia jego byłej, pół biedy jeśli by była w ubraniu, ale on była po prostu NAGA!!!
Trudno mi o tym nie myśleć od tego czasu, powiedzieć mu nie mogę, bo po prostu będzie zły, że grzebałam w jego rzeczach. Wiem, że nie powinnam, ale jakaś niepewność co do niego mnie do tego popchnęła.
Jesteśmy razem 1,5 roku i co chwile wyskakują jakieś nowe wątki z nią. Gdy już się ze mną spotykał, wszystkim znajomym ogłosił, że szuka dla niej pracy. Wiem, to nie przestępstwo. Gdy zaprosił mnie do rodzinnego domu, swojego pokoju mi nie pokazał, jak się okazało z czasem, ponieważ miał w nim pamiątki po niej (maskotki, zdjęcia). Później okazało się, mają ze sobą dość częsty kontakt telefoniczny, co 2 tygodnie. A wczoraj w walentynki, dzwoniła do niego po 23, po czy pokazał mi smsa od niej: "Jak skończysz się bzykać z (tu padło moje imię) to daj znać ".
Nie ukrywam, że jestem bardzo zazdrosna i zaborcza, trudno mi zaufać w 100%. Rozumiem, że to jego przeszłość i nie chcę z nią kontaktu urywać, ale uważam, że pewna granica została przekroczona. Chociaż zarzeka się, że ze mną chcę być, nie z nią, ale mnie czasami wyobraźnie ponosi i nie wiem też co tak na prawdę on o niej myśli, co czuję, dlaczego mu tak zależy na kontakcie, czy mu tęskno, czy sentymenty w nim jakieś drzemią.
A ja sobie z tym nie radzę Co o tym wszystkim myśleć?

what??

no daj spokój a Ty się jeszcze zastanawiasz czy granica została przekroczona, za takiego smsa którego pan jeszcze beztrosko Ci pokazuje i pewnie nie widzi w nim nic złego to bym się tak wkurzyła, że zastanawiałabym się raczej nad całym związkiem a nie jakimiś granicami

musisz z nim porozmawiać że Ci to przeszkadza i czy on naprawdę nie dostrzega w tym nic złego

[Bananalama]

Napisane przez 1Pasterka

Witajcie, proszę Was o pomoc, bo sama już nie potrafię.
Kilka miesięcy temu znalazłam w komputerze mojego chłopaka zdjęcia jego byłej, pół biedy jeśli by była w ubraniu, ale on była po prostu NAGA!!!
Trudno mi o tym nie myśleć od tego czasu, powiedzieć mu nie mogę, bo po prostu będzie zły, że grzebałam w jego rzeczach. Wiem, że nie powinnam, ale jakaś niepewność co do niego mnie do tego popchnęła.
Jesteśmy razem 1,5 roku i co chwile wyskakują jakieś nowe wątki z nią. Gdy już się ze mną spotykał, wszystkim znajomym ogłosił, że szuka dla niej pracy. Wiem, to nie przestępstwo. Gdy zaprosił mnie do rodzinnego domu, swojego pokoju mi nie pokazał, jak się okazało z czasem, ponieważ miał w nim pamiątki po niej (maskotki, zdjęcia). Później okazało się, mają ze sobą dość częsty kontakt telefoniczny, co 2 tygodnie. A wczoraj w walentynki, dzwoniła do niego po 23, po czy pokazał mi smsa od niej: "Jak skończysz się bzykać z (tu padło moje imię) to daj znać ".
Nie ukrywam, że jestem bardzo zazdrosna i zaborcza, trudno mi zaufać w 100%. Rozumiem, że to jego przeszłość i nie chcę z nią kontaktu urywać, ale uważam, że pewna granica została przekroczona. Chociaż zarzeka się, że ze mną chcę być, nie z nią, ale mnie czasami wyobraźnie ponosi i nie wiem też co tak na prawdę on o niej myśli, co czuję, dlaczego mu tak zależy na kontakcie, czy mu tęskno, czy sentymenty w nim jakieś drzemią.
A ja sobie z tym nie radzę Co o tym wszystkim myśleć?

Generalnie każdy z nas ma prawo utrzymywać relacje z kim chce, ale to już jest według mnie przegięcie. Nagie fotki i pogrubione hasło mnie rozwaliło. Rozumiem koleżanka, ale bez przesady.
Pogadaj z nim jeszcze raz, powiedz co Cię boli.

[Merys]

Napisane przez 1Pasterka

Witajcie, proszę Was o pomoc, bo sama już nie potrafię.
Kilka miesięcy temu znalazłam w komputerze mojego chłopaka zdjęcia jego byłej, pół biedy jeśli by była w ubraniu, ale on była po prostu NAGA!!!
Trudno mi o tym nie myśleć od tego czasu, powiedzieć mu nie mogę, bo po prostu będzie zły, że grzebałam w jego rzeczach. Wiem, że nie powinnam, ale jakaś niepewność co do niego mnie do tego popchnęła.
Jesteśmy razem 1,5 roku i co chwile wyskakują jakieś nowe wątki z nią. Gdy już się ze mną spotykał, wszystkim znajomym ogłosił, że szuka dla niej pracy. Wiem, to nie przestępstwo. Gdy zaprosił mnie do rodzinnego domu, swojego pokoju mi nie pokazał, jak się okazało z czasem, ponieważ miał w nim pamiątki po niej (maskotki, zdjęcia). Później okazało się, mają ze sobą dość częsty kontakt telefoniczny, co 2 tygodnie. A wczoraj w walentynki, dzwoniła do niego po 23, po czy pokazał mi smsa od niej: "Jak skończysz się bzykać z (tu padło moje imię) to daj znać ".
Nie ukrywam, że jestem bardzo zazdrosna i zaborcza, trudno mi zaufać w 100%. Rozumiem, że to jego przeszłość i nie chcę z nią kontaktu urywać, ale uważam, że pewna granica została przekroczona. Chociaż zarzeka się, że ze mną chcę być, nie z nią, ale mnie czasami wyobraźnie ponosi i nie wiem też co tak na prawdę on o niej myśli, co czuję, dlaczego mu tak zależy na kontakcie, czy mu tęskno, czy sentymenty w nim jakieś drzemią.
A ja sobie z tym nie radzę Co o tym wszystkim myśleć?

Chyba się komuś w dupie poprzewracało gdyby mój były napisał do mnie coś takiego, to raczej nasz kontakt szybko by się skończył. Twój facet to jakaś pierdoła, jak można akceptować, nie reagować na takie smsy od byłych?!
Wcześniej pomyślałam, że to nagie zdjęcie, to kwestia tego, że zapomniał skasować, no ale teraz to już taka pewna nie jestem..

[201706190936]

a kolesiowi widać pasuje cała sytuacja, "bzykanie", szukanie dla niej pracy... nie wiem, ja bym odpuściła..

[MrsStatham]

Może chce mieć koło zapasowe? W razie gdyby wam nie wyszło? Żenada.

[madana]

Nie, problemem zdecydowanie nie jest eksia, problemem jest facet i jego tolerowanie takiego zachowania, podtrzymywanie kontaktów itp. Nie jej się czepiaj.I CO zrobił facet PO TAKIM smsie?

[martiniątko]

I on jej pozwala na takie teksty w stosunku do ciebie??? Co za masakra, nie tylko ona nie ma do ciebie szacunku ale przede wszystkim on.

[1Pasterka]

Moje Drogie smsa mi pokazał, bo zaczęłam płakać i stawiać mu zarzuty, że ona pewnie nic o nas nie wie i stąd ten telefon po 23. Okazało się inaczej. Wie. A może to był taki po prostu żartobliwy, kumpelski sms, nie mający na celu kogoś urazić??? Może za bardzo emocję i wyobraźnia mnie ponoszą? Nie potrafię obiektywnie na tą sytuację spojrzeć, dlatego Was proszę o zdanie.

[szprotka_]

bez przesadyzmu. nawet jeśli to był żart, to był mega głupi i nie na miejscu. z takich rzeczy się, po prostu, nie żartuje i tyle.

[201706190936]

pokazał ci dopiero jak zaczęłaś płakać...

ile wy macie lat?

[madana]

Napisane przez 1Pasterka

Moje Drogie smsa mi pokazał, bo zaczęłam płakać i stawiać mu zarzuty, że ona pewnie nic o nas nie wie i stąd ten telefon po 23. Okazało się inaczej. Wie. A może to był taki po prostu żartobliwy, kumpelski sms, nie mający na celu kogoś urazić??? Może za bardzo emocję i wyobraźnia mnie ponoszą? Nie potrafię obiektywnie na tą sytuację spojrzeć, dlatego Was proszę o zdanie.

- powiem wprost, najwyżej dostanę ostrzeżenie: głupia jesteś, ze tak pytasz?

[3asiex]

Taki kumpelski, że na twoim miejscu chciałabym ją po mordzie wystrzelać... A twój chłop też fajny skoro pozwala jej na takie "sformułowania", i dalej chętnie kontakt z nią utrzymuje.

[maryanna3]

nie ogarniam Cię dziewczyno za taki tekst to sorry ale facet miałby dużą szansę wylecieć za drzwi przy pomocy mojego kopa w tyłek a Ty myślisz że to śmieszny żarcik
naprawdę, to nie trzeba znać zdania wizażanek, takie rzeczy się WIE że ona zwyczajnie Cię obraziła a Twój TŻ ma to wszystko w tyłku

masakra jakaś

aha i oczywiście moim zdaniem można się kumplować z byłą, sama kumpluje się z moim byłym i on ma dziewczynę ale rozbierane fotki to przegięcie a takiego smsa to bym mu chyba wysłała tylko pijana, naćpana i jeszcze musiałabym głową w ścianę wyrżnąć najpierw. i podejrzewam że nasz kontakt na takim smsie by sie skończył bo on kocha szanuje i nie pozwala obrażać swojej dziewczyny

[1Pasterka]

Nastolatkami już nie jesteśmy. Zapytałam... chciałam wiedzieć skąd u niej tupet, co nią kierowało, jaki był powód, by wyciągnąć z tego wnioski i zrozumieć w części co się między nimi dzieje ....

[Ilsa Lund]

sms brzmi tak, jakby to dziewczynisko traktowało Cię jak tymczasowy kaprys jej chłopaka. I jemu to wcale nie przeszkadza, nie krępuje

[madana]

Napisane przez 1Pasterka

Nastolatkami już nie jesteśmy. Zapytałam... chciałam wiedzieć skąd u niej tupet, co nią kierowało, jaki był powód, by wyciągnąć z tego wnioski i zrozumieć w części co się między nimi dzieje ....

- zrozum, ona jest , jaka jest, inna nie będzie, PROBLEMEM jest twój facet, który z nią kontakty utrzymuje, ba- pozwala pisać takie obraźliwe dla ciebie smsy, gdzie sprowadzona jesteś do dmuchanej lali.

[maryanna3]

Napisane przez 1Pasterka

Nastolatkami już nie jesteśmy. Zapytałam... chciałam wiedzieć skąd u niej tupet, co nią kierowało, jaki był powód, by wyciągnąć z tego wnioski i zrozumieć w części co się między nimi dzieje ....

a jego zapytałaś? i co odpowiedział? w ogóle jak on na to zareagował?
może napisz na ten temat rozprawkę z daleka widać że chamstwo i buractwo a facet ma na Ciebie chyba totalną olewkę

[201706190936]

Napisane przez 1Pasterka

Nastolatkami już nie jesteśmy. Zapytałam... chciałam wiedzieć skąd u niej tupet, co nią kierowało, jaki był powód, by wyciągnąć z tego wnioski i zrozumieć w części co się między nimi dzieje ....

Ty nie u niej dopatruj się pobudek tylko zwróć uwagę na swojego faceta, czemu jest taki dobry dla niej, czemu reaguje brakiem reakcji, czemu ona w dalszym ciągu jest na bieżąco obecna w jego życiu?

[1Pasterka]

Ten sms to jeszcze pół biedy, w końcu wyszedł z jej rąk.

[madana]

Napisane przez 1Pasterka

Ten sms to jeszcze pół biedy, w końcu wyszedł z jej rąk.

- a drugie "pól biedy" to twój facet, niby w związku z tobą, ale coś mocno obecna w jego życiu jest eksia.

[Merys]

Napisane przez 1Pasterka

Ten sms to jeszcze pół biedy, w końcu wyszedł z jej rąk.

A odpowiesz na pytania, które dziewczyny Ci zadały?
Ah no tak gorzej gdyby on tak napisał, chociaż pewnie zaraz znalazłoby się usprawiedliwienie..

[andzia1989r]

Napisane przez 1Pasterka

Moje Drogie smsa mi pokazał, bo zaczęłam płakać i stawiać mu zarzuty, że ona pewnie nic o nas nie wie i stąd ten telefon po 23. Okazało się inaczej. Wie. A może to był taki po prostu żartobliwy, kumpelski sms, nie mający na celu kogoś urazić??? Może za bardzo emocję i wyobraźnia mnie ponoszą? Nie potrafię obiektywnie na tą sytuację spojrzeć, dlatego Was proszę o zdanie.

Ty sobie chyba ku*wa żartujesz...

Panna Cię uważa za zwykłą szmatę robiącą za pogotowie seksualne, facet totalny burak, nawet nie reaguje na takie teksty, a Ty jeszcze tą sytuację tłumaczysz..

Jesteś o niego zazdrosna, bo daje Ci do tego podstawy. Nie ogarniam jak się można z takim burakiem, który Cię nie szanuje, spotykac

[201706190936]

Napisane przez 1Pasterka

Ten sms to jeszcze pół biedy, w końcu wyszedł z jej rąk.

ale trafił do komórki twojego faceta i to z premedytacją - sądząc po jego treści...

coś czuję że go usprawiedliwiasz...

[pauleta89]

Jak dla mnie Twój chłopak jednak przekroczył granice dobrego smaku. Oczywiście każdy z nas ma prawo utrzymywać kontakt ze swoimi byłymi facetami czy kobietami. Ale kontakt telefoniczny czy umówić się na kawę czy w parku. Ale dziwne jest trzymanie zdjęć byłej na kompie, zdjęć nagich, bo nie widzę takiej potrzeby. Dodatkowo ona sama zachowuje się dziwnie, Smsy typu, że jak skończy się bzykać z Tobą niech da znać są bardzo nie na miejscu z jej strony. A on jest głupi, że jej na takie rzeczy pozwala. Powinien jej dobitnie powiedzieć, że teraz jest z Tobą i żeby sobie darowała takie rzeczy. Oczywiście On powinien to zrobić jeżeli serio zależy mu na Tobie i jeżeli nie jest tak jak mówią dziewczyny, że kontakt z nią to takie koło zapasowe na wypadek , że wam nie wyjdzie. Ja bym poważnie z nim o tym porozmawiała. Do oglądania zdjęć się z nim nie musisz przyznawać, ale masz inne powody. Z własnego doświadczenia Ci powiem, że sprawa pokoju pełnego pamiątek po niej i zdjęć już po rozstaniu może świadczyć o tym, że on nie do końca był pogodzony z rozstaniem z nią. Ale jesteście już długo i myślę, że jeżeli chcecie być dłużej razem określ mu czysto te granice i mów otwarcie czego sobie nie życzysz

[Narrhien]

Jak twój facet zareagował na tego SMSa? Rozumiem, że skontaktował się z tą dziewczyną i prosto a dobitnie wytłumaczył jej, że nie życzy sobie takich tekstów i ma zniknąć z powierzchni ziemi?

Bo innego rozwiązania sobie nie wyobrażam.

[madana]

Napisane przez Narrhien

Jak twój facet zareagował na tego SMSa? Rozumiem, że skontaktował się z tą dziewczyną i prosto a dobitnie wytłumaczył jej, że nie życzy sobie takich tekstów i ma zniknąć z powierzchni ziemi?

Bo innego rozwiązania sobie nie wyobrażam.

- a ja stawiam zakład, że NIC nie zrobił.

[1Pasterka]

Między nami jest na prawdę wyjątkowa czułość, szacunek, więź. Jego zdanie jest takie: On nie zrezygnuje z kontaktu z byłą, ponieważ rozstali się w przyjacielskich stosunkach, a nie kłótni, więc nie ma powodu by kontakt urywać z przyjaciółką (bo za taką ją uważa). To jest jego przeszłość, jego kawałek życia. A ja nie mam prawa żądać tego od niego. Uważa, że wiele rzeczy sobie nadinterpretuję, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. On jest świadomy swojej decyzji sprzed kilku lat i z nią być nie chcę....

[Narrhien]

Napisane przez madana

- a ja stawiam zakład, że NIC nie zrobił.

No i pewnie wygrasz...

A ja zostanę bez ręki

[madana]

Napisane przez Narrhien

No i pewnie wygrasz...

A ja zostanę bez ręki

- wiem, że wygram , bo reakcja faceta powinna być taka, jak opisałaś.