co zrobić?

[mlodaiglupia]

spotykałam się z chłopakiem przez prawie rok,miesiąc temu wszystko się popsuło przestał mieć dla mnie czas,stał się oziębły zawaliłam trochę bo bywałam dla niego wredna i nie za dobra i powiedział że tego nie wytrzymał,próbowałam to naprawić pisałam że mi zależy że chciałabym to wszystko naprawić i czy da mi szanse powiedział,że się zastanowi i wszystko stanęło w miejscu nadal było źle tak jak wcześniej...wczoraj w nocy nie wytrzymałam i napisałam mu że go kocham i cholernie tęsknię że oddałabym wszystko żeby było tak jak wcześniej i że nie wiem już co mam ze sobą zrobić przez to wszystko...pisałam z nim wieczorem i zapytałam czy będzie tak jak wcześniej a on powiedział że nie wie i,że na razie się na to nie zapowiada bo go strasznie denerwuję smutas.gif nie wiem już co mam zrobić pomóżcie mi bo chcę go odzyskać smutas.gif
ja mam 18lat a on 20,przed tym wszystkim chciał ze mną być ale pod warunkiem że zmienie kilka rzeczy w stosunku do niego i starałam się ale na nic...spotkaliśmy się w piątek na godz. żeby porozmawiać ale nie wyszło bo zaczęliśmy się wykłócać i obwiniać :/

[raiinbow]

im bardziej będziesz na niego naciskać tym bardziej on się będzie od Ciebie oddalał. daj mu spokój na razie, niech zatęskni , wiem, że ciężko, trudno, jak zależy, tym bardziej, że jesteś w takim wieku ,że pewnie aż tak wiele doświadczeń za sobą nie masz , ale nie ma innej rady. jeśli teraz facet ci mówi, że go denerwujesz , ciągle się kłócicie to zostaw to na chwilę . sama ochłoń, nie histeryzuj , pozwol mu zatęsknić i się odezwać . a przede wszystkim skoro - jak sama napisałaś ,byłaś dla niego wredna i nieprzyjemna- odpowiedz sobie na pytanie - dlaczego? na dłuższą metę nikt nie wytrzyma z kimś, kto go źle traktuje

[oluska227887]

Napisane przez mlodaiglupia

spotykałam się z chłopakiem przez prawie rok,miesiąc temu wszystko się popsuło przestał mieć dla mnie czas,stał się oziębły zawaliłam trochę bo bywałam dla niego wredna i nie za dobra i powiedział że tego nie wytrzymał,próbowałam to naprawić pisałam że mi zależy że chciałabym to wszystko naprawić i czy da mi szanse powiedział,że się zastanowi i wszystko stanęło w miejscu nadal było źle tak jak wcześniej...wczoraj w nocy nie wytrzymałam i napisałam mu że go kocham i cholernie tęsknię że oddałabym wszystko żeby było tak jak wcześniej i że nie wiem już co mam ze sobą zrobić przez to wszystko...pisałam z nim wieczorem i zapytałam czy będzie tak jak wcześniej a on powiedział że nie wie i,że na razie się na to nie zapowiada bo go strasznie denerwuję smutas.gif nie wiem już co mam zrobić pomóżcie mi bo chcę go odzyskać smutas.gif
ja mam 18lat a on 20,przed tym wszystkim chciał ze mną być ale pod warunkiem że zmienie kilka rzeczy w stosunku do niego i starałam się ale na nic...spotkaliśmy się w piątek na godz. żeby porozmawiać ale nie wyszło bo zaczęliśmy się wykłócać i obwiniać :/

Kiedy słyszę/ czytam słowa "będę z tobą pod warunkiem, że..." to mi się nóż w kieszeni otwiera.
Wydaje mi się, że obydwoje nie dorośliście do związku przez duże Z. On Cię olewa, Ty za nim biegasz (z czego on prawdopodobnie czerpie niezłą satysfakcję). Komunikacja szwankuje u Was na całej linii, bo z tego co piszesz, nie potraficie ze sobą normalnie rozmawiać, tylko kłócicie się i staracie przerzucać winę za to jak jest między Wami na drugą osobę.
Dobry związek to stabilny związek. Nie warto pakować się w coś, co nie przejawia żadnych znamion stabilności.