Czy sądzicie że nie ma różnic między kobietą i mężczyzną?

[Nawspolnej]

Zastanawiam się skąd to uparte przekonanie wśród internetowych randomów? W prawdziwym życiu się z tym nie spotykam. A w internecie:
-to niesprawiedliwe że na budowę chcą zatrudniać tylko mężczyzn!
-nie ma kobiecych cech ani męskich cech
I najgłupsze
-niech facet rodzi dziecko!
Według mnie się różnimy, nie powiem w czym bo nie jestem ekspertem ale nawet po głupim poście na forum potrafimy rozpoznać że pisał go facet.
Nie twierdzę że któraś płeć jest gorsza albo lepsza, ale jesteśmy inni. Również w świecie zwierząt są różnice między samcem i samicą, oczywiście nie chodzi o narządy rozrodcze.
A wy co uważacie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Matilde_]

Oprócz narządów płciowych i innych drobnych cech związanych z dymorfizmem płciowym nie ma różnic między mężczyzną i kobietą.

[Nawspolnej]

Dlaczego piszesz swoją opinię jakby była faktem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Nawspolnej

Zastanawiam się skąd to uparte przekonanie wśród internetowych randomów? W prawdziwym życiu się z tym nie spotykam. A w internecie:
-to niesprawiedliwe że na budowę chcą zatrudniać tylko mężczyzn!

Bo to jest niesprawiedliwe. Powinno się zatrudniać do każdej pracy ludzi, którzy się do tego nadają, a nie tylko ludzi określonej płci. Niejedna kobieta nadawałaby się do pracy na budowie lepiej niż niejeden facet. To, co rzeczywiście by się różniło, to odsetek mężczyzn nadających się do takiej pracy od odsetka kobiet. Statystycznie mężczyźni jako całość mają więcej hormonów sprzyjających budowie masy mięśniowej, więc większa liczba mężczyzn jest w stanie stworzyć sobie warunki do takiej pracy, co jednak nie zmienia faktu, że to jest również osiągalne dla kobiet.

-nie ma kobiecych cech ani męskich cech

Poza anatomicznymi kwestiami to stwierdzenie jak najbardziej ma sens, bo nie istnieje żadna cecha, która występuje wyłącznie u jednej płci, a nie występuje u innej.

I najgłupsze
-niech facet rodzi dziecko!

Ale co w związku z tym? Jakiś kontekst? Cokolwiek?

Według mnie się różnimy, nie powiem w czym bo nie jestem ekspertem ale nawet po głupim poście na forum potrafimy rozpoznać że pisał go facet.

Tak, potrafimy, bo w języku polskim istnieją męskie formy formy czasowników chociażby

Nie twierdzę że któraś płeć jest gorsza albo lepsza, ale jesteśmy inni. Również w świecie zwierząt są różnice między samcem i samicą, oczywiście nie chodzi o narządy rozrodcze.
A wy co uważacie?

Ludzie to też "świat zwierząt" i owszem, wśród zwierząt innych niż ludzie dymorfizm płciowy obejmuje nie tylko narządy rozrodcze. Są jeszcze np. barwy piór/sierści, głos itp.
Sęk w tym, że w odniesieniu do ludzi większość tych niby-różnic to wynik warunkowania kulturowego, a nie rzeczywista konsekwencja biologicznej płci. Nie ma też tak, że jak weźmiesz losowo wybranego faceta i kobietę, to zawsze będą się mentalnie różnić bardziej niż losowo wybrani przedstawiciele tej samej płci. Nawet kiedyś było takie badanie, którego teraz nie mogę odnaleźć, z którego wynikało, że różnice między osobnikami w obrębie grupy jednej płci były większe niż średnie różnice między dwiema grupami.

[natalia_t]

Na pewno są fizyczne. Psychologiczne też, ale chyba w mniejszym stopniu. Na pewno nie można postawić znaku równości między kobietami i mężczyznami w tym sensie, że nie ma absolutnie żadnych różnic i że w kopalni albo żłobku powinno pracować tyle kobiet co mężczyzn, ale nie wolno zakładać, że konkretny mężczyzna jest gorszą nianią niż przeciętna kobieta i że jakaś kobieta będzie gorzej kopać węgiel niż facet, któremu bliżej właśnie do niani niż do górnika.

[Nawspolnej]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;84586846]Bo to jest niesprawiedliwe. Powinno się zatrudniać do każdej pracy ludzi, którzy się do tego nadają, a nie tylko ludzi określonej płci. Niejedna kobieta nadawałaby się do pracy na budowie lepiej niż niejeden facet. To, co rzeczywiście by się różniło, to odsetek mężczyzn nadających się do takiej pracy od odsetka kobiet.
Ale tu chodzi raczej o ogół, a nie o wyjątki. Jeżeli jakaś cecha występuje u większości kobiet a rzadko u mężczyzn to jest uznawana za kobiecą.
Jeżeli jakaś kobieta się nadaje lepiej do pracy na budowie od przeciętnego faceta to z pewnością ją znajdzie, to że pracodawcy celują głównie w mężczyzn to nie znaczy że nie przyjmą kobiety.
Statystycznie mężczyźni jako całość mają więcej hormonów sprzyjających budowie masy mięśniowej, więc większa liczba mężczyzn jest w stanie stworzyć sobie warunki do takiej pracy, co jednak nie zmienia faktu, że to jest również osiągalne dla kobiet.
Poza anatomicznymi kwestiami to stwierdzenie jak najbardziej ma sens, bo nie istnieje żadna cecha, która występuje wyłącznie u jednej płci, a nie występuje u innej.
Ale co w związku z tym? Jakiś kontekst? Cokolwiek?
Kiedy facet chce mieć dziecko - niech sobie urodzi Widziałam dzisiaj taki komentarz, pisany na poważnie i z wielkim oburzeniem na to że mężczyzna chce znaleźć kobietę która urodzi mu dzieci
Tak, potrafimy, bo w języku polskim istnieją męskie formy formy czasowników chociażby
Koledzy na naszym forum mogą się wypowiadać bezosobowo, a i tak każda z nas widzi że tego nie pisała kobieta
Ludzie to też "świat zwierząt" i owszem, wśród zwierząt innych niż ludzie dymorfizm płciowy obejmuje nie tylko narządy rozrodcze. Są jeszcze np. barwy piór/sierści, głos itp.
Sęk w tym, że w odniesieniu do ludzi większość tych niby-różnic to wynik warunkowania kulturowego, a nie rzeczywista konsekwencja biologicznej płci. Nie ma też tak, że jak weźmiesz losowo wybranego faceta i kobietę, to zawsze będą się mentalnie różnić bardziej niż losowo wybrani przedstawiciele tej samej płci. Nawet kiedyś było takie badanie, którego teraz nie mogę odnaleźć, z którego wynikało, że różnice między osobnikami w obrębie grupy jednej płci były większe niż średnie różnice między dwiema grupami.[/QUOTE]

Czytałam że mamy inną gospodarkę hormonalną, małe różnice w budowie mózgu, w mózgu kobiety jest więcej połączeń między półkulami.
Masz racje, że te różnice w większości są wynikiem warunkowania kulturowego, ale przez to są i trzeba umieć je zauważyć.
Nie piszę teraz o tobie, ale ludzie często nie rozumieją że osoby również tej samej płci się od nich różnią co utrudnia komunikacje

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Nawspolnej

Czytałam że mamy inną gospodarkę hormonalną, małe różnice w budowie mózgu, w mózgu kobiety jest więcej połączeń między półkulami.

To samo będzie prawdą jak weźmiesz sobie dwóch facetów i dwie kobiety i ich/je porównasz. Dwie osoby tej samej płci też będą miały różną gospodarkę hormonalną, a ich mózgi będą różne.

Masz racje, że te różnice w większości są wynikiem warunkowania kulturowego, ale przez to są i trzeba umieć je zauważyć.

Dlaczego trzeba?

Nie piszę teraz o tobie, ale ludzie często nie rozumieją że osoby również tej samej płci się od nich różnią co utrudnia komunikacje

Zakładanie, że wszyscy faceci od wszystkich kobiet się różnią w jakiś szczególny sposób również utrudnia komunikację.

[Nawspolnej]

Jeżeli chcesz z kimś wejść w relacje to trzeba, naprawdę nie rozumiesz dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kalor]

„Nasze forum” - i wszystko jasne

Specjalnie nie chciało mi się rozpisywać, bo wiele razy już coś podobnego pisałam, za duzo. Zajrzałam teraz i mogę powiedzieć, że Lisbeth wyraziła w 100% to, co chciałabym wyrazić ja.

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Nawspolnej

Jeżeli chcesz z kimś wejść w relacje to trzeba, naprawdę nie rozumiesz dlaczego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie trzeba. Jestem w udanej relacji.

[_Matilde_]

Napisane przez Nawspolnej

Dlaczego piszesz swoją opinię jakby była faktem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jest faktem

[Nawspolnej]

Jest faktem bo ty tak uważasz, świetnie. Nie powinnaś wypowiadać się w dyskusjach z takim podejściem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Nawspolnej

Jeżeli chcesz z kimś wejść w relacje to trzeba, naprawdę nie rozumiesz dlaczego?

Nie pytałabym gdybym wiedziała o co ci chodziło w tym zdaniu.

[agnyska81]

Napisane przez Nawspolnej

-nie ma kobiecych cech ani męskich cech

A są?

W naszej, zachodniej, kulturze kobiece jest to, a męskie tamto. W innych kulturach co innego. Wniosek? Chyba nie są to kwestie biologiczne.

[Nawspolnej]

Właśnie są kwestie biologiczne które nas różnią - jak już wspomniałam mamy inna gospodarkę hormonalna. To hormony sprawiają że jesteś kobietą i niektóre z nich odpowiadają za nasze emocje.
Oni mają więcej testosteronu, my za to oksytocyny. Chyba nie muszę tłumaczyć jaki to ma wpływ na zachowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Nawspolnej

Właśnie są kwestie biologiczne które nas różnią - jak już wspomniałam mamy inna gospodarkę hormonalna. To hormony sprawiają że jesteś kobietą i niektóre z nich odpowiadają za nasze emocje.
Oni mają więcej testosteronu, my za to oksytocyny. Chyba nie muszę tłumaczyć jaki to ma wpływ na zachowanie

A ja mam więcej testosteronu niż przeciętny mężczyzna.


I co? I nic. To też tylko pewne średnie.


A większość różnic ma podłoże kulturowe, a nie biologiczne.

[agnyska81]

Ja jestem bardziej awanturująca się niż mój mąż, pewnie mam więcej testosteronu niż on

[Nawspolnej]

Agnyska
To niekoniecznie musi być testosteron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[faf3d67d51656f0b2bcdb9f98a45434bc3aa12e6]

Napisane przez Nawspolnej

Właśnie są kwestie biologiczne które nas różnią - jak już wspomniałam mamy inna gospodarkę hormonalna. To hormony sprawiają że jesteś kobietą i niektóre z nich odpowiadają za nasze emocje.
Oni mają więcej testosteronu, my za to oksytocyny. Chyba nie muszę tłumaczyć jaki to ma wpływ na zachowanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Istnieją takie choroby jak: zespół turnera i zespół klinefeltera i co wtedy? Taki facet nie jest facetem, albo kobieta kobietą bo mają genetycznie zaburzoną gospodarkę hormonalną?

[agnyska81]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8459727 6]Istnieją takie choroby jak: zespół turnera i zespół klinefeltera i co wtedy? Taki facet nie jest facetem, albo kobieta kobietą bo mają genetycznie zaburzoną gospodarkę hormonalną?[/QUOTE]
Ciekawam odpowiedzi autorki

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Mysle, ze to fajne, ze w dzisiejszych czasach kazdy moze sie odnalezc w tym swiecie .
Cieszy mnie, ze mezczyzna, ktory nie lubi sie bic i kobieta, ktora nie jest plodna, nie sa ludzmi gorszego sortu i nie sa skazani na zycie na uboczu spoleczenstwa.
Wszelkie uogolnienia dotycza tylko pewnej grupy osob Jesli powiemy, ze kobiety sa z reguly wrazliwe i przez to nadaja sie do pracy z dziecmi, to moze statystycznie mamy racje. Ale nie moze to sprawic, ze przy rekrutacji na nianie postawimy na Karyne, mimo ze to Sebix jest bardziej wrazliwy.
Moj TZ jest kiepski w skladaniu mebli, skrecaniu, ogolnie majsterkowaniu. Mam go wyrzucic z domu? Czy jest "niemeski", bo nie potrafi skrecic szafki? Czy mam mu mowic, ze mezczyzna musi umiec skrecac szafki?

Rozwazania bez sensu. Cieszmy sie soba i nie myslmy o naszych ograniczeniach czy predyspozycjach.

[Nawspolnej]

[1=faf3d67d51656f0b2bcdb9f 98a45434bc3aa12e6;8459727 6]Istnieją takie choroby jak: zespół turnera i zespół klinefeltera i co wtedy? Taki facet nie jest facetem, albo kobieta kobietą bo mają genetycznie zaburzoną gospodarkę hormonalną?[/QUOTE]Nie jestem w temacie, nie znam tych zaburzeń.
Nie rozmawiamy o ludziach zaburzonych, tylko przeciętnych.
Równie dobrze możesz podać jako przykład człowieka niepełnosprawnego umysłowo by udowodnić że 12-latkowie są bardziej rozgarnięci od dorosłych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agnyska81]

Nawspolnej, widzę, że po prostu przyszłaś tu z gotową tezą, a tu zonk, nikt nie przyklasnął. I raczej nie przekonasz tu nas, nie w tych czasach, nie przy takim dostępie do informacji, że Twoja teza jest słuszna.

[Nawspolnej]

Nie chcę nikogo przekonywać, na samym początku zapytałam co uważacie. Poczułyście się zaatakowane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Nawspolnej

w mózgu kobiety jest więcej połączeń między półkulami.

a to tez czytalam z tym bardziej unerwionym mozgiem, jak tak potocznie to mozna byloby nazwac

stąd nieraz szybciej cos powiemy zanim pomyslimy

tu ciekawy artykul, choc nie ze wszystkim sie zgodze, bo kazdy czlowiek jest inny i dwie kobiety i dwoch facetow, to ciekawostka fajna
http://www.poradnikzdrowie.pl/psycho...ego_34793.html

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:51 ----------

Roznimi sie i nie mowie o wygladzie zewnętrzym, ale jako ludzie

bo ktos powie, ze kobieta to ciepla, taka delikatna, nad pieskiem zapłacze, dziecko przytuli, ale facetów tez takich spotykam

chociazby ostatnio jak odwieźlismy wykarmionego ptaszka do rezerwatu, przyszedl leśniczy, no taki kochany, i choc mowil, ze jego ptaki sie boja żony nie, to jego zachowanie i ta milosc do zwierzat byla taka sama jak moja, ciepła, spontaniczna, nie dziwił sie, ze chce sie pozegnac czule, corki pytal czy jej nie szkoda sie rozstawac, a przyszla zaraz jego kolezanka i calkiem przeciwienstow, choc fajna babeczka, to tak jakby sie mozgami zamienili, jesli mowimy, ze kobieta ma taki, a facet taki

wiec tez nie generalizuje, ze tylko facet to, a kobieta to, dla mnie ludzie są po prostu rozni

[Czarna2000]

Jesteśmy inni. Z resztą nie trzeba być różnych płci. Każdy jest inny. Ale co z tego?
Pracodawca nie powinien oceniać mnie przez pryzmat tego co mam w spodniach, tylko co umiem, jakie mam wykształcenie, doświadczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[groszek75]

Napisane przez Czarna2000

Pracodawca nie powinien oceniać mnie przez pryzmat tego co mam w spodniach, tylko co umiem, jakie mam wykształcenie, doświadczenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a to juz dyskryminowanie i to jest brzydkie bardzo

cale szczescie znam takie rzeczy tylko z opowiesci, ja jeszcze nie zostalam zdyskryminowana jako kobieta,

no chociaz raz tu na wizazu, bo musialam podac haslo do PW modowi, bo cos mi nie dzialalo, to szybko zmienilam swoje na takie proste 12345, zeby potem wrocic do swojego , a ten potem mi pisze, facet, ze mam sobie zmienic, bo takie slabe, no coś Ty, napisalam mu parę slow od siebie wtedy, chyba mnie potraktowal jak głupiutka jakąs

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

http://www.poradnikzdrowie.pl/psycho...ego_34793.html

wagina i mozg-obudź w sobie boginie

i tym na pewno roznimy sie od facetów

[_Marta_M_]

Myślę, że obecnie te różnice się mocno zatarły.
Uważam, że powinno się traktować kobiety i mężczyzn jak najrówniej się da. Czyli z jednej strony gwarantowanie mężczyznom takich samych uprawnień np. urlopowych jak mają kobiety - matki, a z drugiej niezmniejszanie wymaganych kwalifikacji do określonych zawodów ze względu na płeć. Nie rozumiem dlaczego kobieta, która chce zostać żołnierzem, policjantem czy pełnić służbę w innych jednostkach ma spełniać niższe normy niż mężczyzna. Normy w tego typu zawodach powinny być takie same bez względu na płeć.



Co sądzicie o normach pracy dotyczących np. ciężaru dźwiganych przedmiotów? Są inne dla kobiet i dla mężczyzn, a co niektórzy tu piszą, że się niczym nie różnimy ponoć

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez _Marta_M_

Myślę, że obecnie te różnice się mocno zatarły.
Uważam, że powinno się traktować kobiety i mężczyzn jak najrówniej się da. Czyli z jednej strony gwarantowanie mężczyznom takich samych uprawnień np. urlopowych jak mają kobiety - matki, a z drugiej niezmniejszanie wymaganych kwalifikacji do określonych zawodów ze względu na płeć. Nie rozumiem dlaczego kobieta, która chce zostać żołnierzem, policjantem czy pełnić służbę w innych jednostkach ma spełniać niższe normy niż mężczyzna. Normy w tego typu zawodach powinny być takie same bez względu na płeć.



Co sądzicie o normach pracy dotyczących np. ciężaru dźwiganych przedmiotów? Są inne dla kobiet i dla mężczyzn, a co niektórzy tu piszą, że się niczym nie różnimy ponoć

Powinny byc dostosowane do stanu kregoslupa i miesni kazdego z osobna.

[Limonka2738]

Napisane przez _Marta_M_

Myślę, że obecnie te różnice się mocno zatarły.
Uważam, że powinno się traktować kobiety i mężczyzn jak najrówniej się da. Czyli z jednej strony gwarantowanie mężczyznom takich samych uprawnień np. urlopowych jak mają kobiety - matki, a z drugiej niezmniejszanie wymaganych kwalifikacji do określonych zawodów ze względu na płeć. Nie rozumiem dlaczego kobieta, która chce zostać żołnierzem, policjantem czy pełnić służbę w innych jednostkach ma spełniać niższe normy niż mężczyzna. Normy w tego typu zawodach powinny być takie same bez względu na płeć.



Co sądzicie o normach pracy dotyczących np. ciężaru dźwiganych przedmiotów? Są inne dla kobiet i dla mężczyzn, a co niektórzy tu piszą, że się niczym nie różnimy ponoć

Biologicznie jednak się różnimy. Mężczyzna jednak przeciętnie podniesie więcej niż kobieta.

Ale ja bym te różnice BHP posuneła o krok dalej. Bardziej na masę i wysokość A nie na płeć. Przecież udźwignę więcej (jestem w miarę wysoka i chodzę na fitness) niż niski kolega, który ma patyczkowatą budowę i zero kondycji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malinowegruszki]

Różnimy się biologicznie to chyba nie podlega dyskusji. W mniejszym stopniu istnieją też różnice psychologiczne, które są np. następstwem innego wydzielania hormonów, ale nie można tu generalizować.