Problemy pierwszego świata (+offtopy)

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86774148]Zabiegi medycyny estetycznej wciągają [/QUOTE]


to się zgadza, gdyby nie ograniczały mnie finanse już wcześniej zrobiłabym sobie te usta - marzy mi się makijaż francuski z czerwoną szminką jako najmocniejszym akcentem - tylko, że to trzeba mieć ładne usta, a nie dwie cienkie kreski, jakie miałam do tej pory
a jak się już przełamałam, to planuję dalsze zabiegi - jestem po 40 i twarz zaczyna wyglądać na lekko zmęczoną...

Napisane przez I am Rock

A ja zrobiłabym sobie botox na lwią zmarszczkę, ale boję się, że jest tak utrwalona, że nic jej nie pomoże.

no niestety, lwią to ponoć najlepiej robić zanim się pogłębi, na zasadzie zamrożenia tego mięśnia

[Keket]

Napisane przez Kafkazmlekiem

True. Jeszcze by się kot czymś zaraził



O gołębiach. Sierpówki (u mnie się mówi cukrówki ) mi nie zalazły za skórę. Nie są takie natarczywe jak gołębie (dzisiaj cały dzień wyganiam ze swojego balkonu zakochaną, gruchającą parę ).
Żeby nie było, że jestem jakimś potworem
ja uwielbiam zwierzęta, a ptaki są fascynujące (jakkolwiek by to nie brzmiało ). Ale jak to mówią, nawet kota można zagłaskać na śmierć a tu bynajmniej nie o głaskanie się rozchodzi



U mnie też jest sporo srok i kawek, ale się tak nie naprzykrzają i sto razy wolę krakanie niż to wymiotujące gruchanie
Ale pewnie każdy dźwięk tak działa, jak jest w nadmiarze. Z tego co wiem, nad morzem mają problem z mewami i ten pisk mew też wzbudza w ludziach najgorsze instynkty. A mnie się kojarzy z wakacjami

Ale się uśmiałam z tych wyrywających puch srok Chciałabym to zobaczyć
Oglądałam kiedyś filmik, jak kawka chyba, wyrywała psu (goldenowi) sierść, jak ten spał

To byś chyba padła gdybyś zobaczyła kilkanaście lat temu mojego kudłatego psa, którego atakowały kawki właśnie, a ten przerażony nie wiedział, co się dzieje. Uratowałam w końcu biedaka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86754107]Też właśnie zgubiłam moja ulubiona kaszmirowa czapkę. A miała być na lata.. odtwarzam trasę i za cholerę nie wiem gdzie to mogło zniknąć.
Dzisiaj z tego wszystkiego ogarnęłam szafki w mieszkaniu i pilota nigdzie nie znalazłam. Przepadł. A ja nigdzie z nim nie chodzę, zawsze jest na półce w sypialni.
Eh.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Mi kiedyś pilot wpadł do skrzyni w łóżku. Otwierałam łóżko i wtedy się zsunął.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez kasztanka3

Wypelnienie?
Swoja droga ciesze sie, ze nie mam jeszcze widocznych zmarszczek i mam nadzieje, ze jeszcze przez pare lat nie bedzie tragedii, proces starzenia mnie przeraza, nie chce staro wygladac

Lwiej zmarszczki nie robi się kwasem hialuronowym, bo można przytkać naczynie krwionośne, które zaczyna się jakoś między brwiami i biegnie wzdłuż nosa i rozgałęzia się na obie strony i może wtedy dojść do martwicy jednej lub drugiej połowy twarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[effcia82]

Czy zabotoksowanie wqrwizmarszczki pomoże na bóle głowy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86774819]Jeszcze zmarszczki to pół biedy, bo można wypełnić, ale najgorsza będzie utrata jędrności, a potem gęstości. Wtedy to już chyba tylko lifting pozostaje, na który raczej się nie odważę.[/QUOTE]

Ja pewnie tez nie, dlatego mam nadzieje, ze bede mlodo wygladac do czterdziestki przynajmniej.
Kuzynka mojego meza przekroczyla czterdziestke rok temu, nadal wyglada bardzo dziewczeco, poteguje to jeszcze ubiorem i ogolnym stylem, ale widac, ze bardzo sie posypala w ciagu ostatnich dwoch lat.
U Azjatek tak wlasnie czesto bywa, starzeja sie pozno, ale za to ekspresowo.
Moja tesciowa tak samo, miedzy 45. i 50. rokiem zycia postarzala sie wizualnie o jakies 15-20 lat.

Napisane przez Keket

Lwiej zmarszczki nie robi się kwasem hialuronowym, bo można przytkać naczynie krwionośne, które zaczyna się jakoś między brwiami i biegnie wzdłuż nosa i rozgałęzia się na obie strony i może wtedy dojść do martwicy jednej lub drugiej połowy twarzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobrze wiedziec

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Keket

To byś chyba padła gdybyś zobaczyła kilkanaście lat temu mojego kudłatego psa, którego atakowały kawki właśnie, a ten przerażony nie wiedział, co się dzieje. Uratowałam w końcu biedaka.

Jak to było agresywne atakowanie, to nic fajnego. Mojego kota kiedyś tak pogoniły, ale nic mu nie zrobiły. Za to kot uciekał aż się za nim kurzyło

Napisane przez Keket

Lwiej zmarszczki nie robi się kwasem hialuronowym, bo można przytkać naczynie krwionośne, które zaczyna się jakoś między brwiami i biegnie wzdłuż nosa i rozgałęzia się na obie strony i może wtedy dojść do martwicy jednej lub drugiej połowy twarzy.

Cholera, czyli na zawsze już pozostanę z moją wkurvozmarszczką

[Keket]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Jak to było agresywne atakowanie, to nic fajnego. Mojego kota kiedyś tak pogoniły, ale nic mu nie zrobiły. Za to kot uciekał aż się za nim kurzyło



Cholera, czyli na zawsze już pozostanę z moją wkurvozmarszczką

Aż tak bardzo agresywne nie były, ale pies się wystraszył. Na lwią zmarszczkę robi się botox. Też planuję, ale najpierw idę na zabieg w obrębie powiek i przed botoxu się nie zaleca.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Jak to było agresywne atakowanie, to nic fajnego. Mojego kota kiedyś tak pogoniły, ale nic mu nie zrobiły. Za to kot uciekał aż się za nim kurzyło

moją kotę kiedyś obsrały szpaki. chodziła sobie po ogrodzie spokojnie, nawet na te wrzaskuny uwagi nie zwracała, bo ona ma poważniejsze kocie sprawy na głowie, a te jak się nad nią nie zebrały... cała była w kałomoczu, musiałam prać.

[Kafkazmlekiem]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86776836]moją kotę kiedyś obsrały szpaki. chodziła sobie po ogrodzie spokojnie, nawet na te wrzaskuny uwagi nie zwracała, bo ona ma poważniejsze kocie sprawy na głowie, a te jak się nad nią nie zebrały... cała była w kałomoczu, musiałam prać.[/QUOTE]

O matko. Biedna, nie wyobrażam sobie prać mojej koty. Ona biedna tak się strasznie boi wody i wkładania do wanny, że albo jedno z nas by tego nie przeżyło, albo ona by dostała zawału.
Sroki jak mają gdzieś w pobliżu gniazdo to są takie waleczne.
Ale też po prostu lubią dokuczać innym zwierzętom.

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86776836]moją kotę kiedyś obsrały szpaki. chodziła sobie po ogrodzie spokojnie, nawet na te wrzaskuny uwagi nie zwracała, bo ona ma poważniejsze kocie sprawy na głowie, a te jak się nad nią nie zebrały... cała była w kałomoczu, musiałam prać.[/QUOTE]

Biedactwo.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez Kafkazmlekiem

O matko. Biedna, nie wyobrażam sobie prać mojej koty. Ona biedna tak się strasznie boi wody i wkładania do wanny, że albo jedno z nas by tego nie przeżyło, albo ona by dostała zawału.
Sroki jak mają gdzieś w pobliżu gniazdo to są takie waleczne.
Ale też po prostu lubią dokuczać innym zwierzętom.

na szczęście to anioł, nie kot, więc poszło bezproblemowo. a jest ona z takich bardziej kudłatych, więc trochę to trwało. za to Młodzik wodę uwielbia, najchętniej wchodziłby ze mną pod prysznic i do wanny

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez kasztanka3

Biedactwo.

no, wystraszyła się mocno. bo łazi sobie spokojnie a tu nagle nad głową wrzaski i skrzeczenie...

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86776875]
no, wystraszyła się mocno. bo łazi sobie spokojnie a tu nagle nad głową wrzaski i skrzeczenie...[/QUOTE]

Jesli bede miala kota, to bedzie kot niewychodzacy. M.in. z tego powodu.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez I am Rock

Ja nie wiem czemu marszczę brwi w nocy. Rano budziłam się z tą zmarszczką, ona po jakiejś godzinie się rozprostowywała, aż któregoś dnia została na zawsze.

porozmawiaj z dermatologiem o swoim problemie.

Może warto ostrzyknąć to przynajmniej się nie będzie pogłębiała.
Albo idź na laser, on też spłyca zmarszczki.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez kasztanka3

Jesli bede miala kota, to bedzie kot niewychodzacy. M.in. z tego powodu.

moje wychodzą tylko ze mną, samopas nie puszczam. w zimie w ogóle nie wychodzimy, w lecie jak jestem w ogrodzie no to z towarzystwem jak mieszkałam w bloku to z kocurem musiałam wychodzić, bo się darł niemiłosiernie, musiał zażyć spaceru po chaszczach

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86776919]moje wychodzą tylko ze mną, samopas nie puszczam. w zimie w ogóle nie wychodzimy, w lecie jak jestem w ogrodzie no to z towarzystwem jak mieszkałam w bloku to z kocurem musiałam wychodzić, bo się darł niemiłosiernie, musiał zażyć spaceru po chaszczach [/QUOTE]

Mam nadzieje, ze jak kupimy male kociaki, to one nie znajac zycia na zewnatrz nie beda sie dopominac wychodzenia. Bo to absolutnie nie wchodzi w gre, zamartwilabym sie chyba

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez kasztanka3

Mam nadzieje, ze jak kupimy male kociaki, to one nie znajac zycia na zewnatrz nie beda sie dopominac wychodzenia. Bo to absolutnie nie wchodzi w gre, zamartwilabym sie chyba

ja mam ogród dostosowany do kotów. mamy wolierę i bardzo wysokie i kocioodporne ogrodzenia. sąsiad się pluł, że 'olaboga co się pani tak odgradza, kto to widział takie zasieki robić?!'. ale i tak same nie wychodzą.

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;86776945]ja mam ogród dostosowany do kotów. mamy wolierę i bardzo wysokie i kocioodporne ogrodzenia. sąsiad się pluł, że 'olaboga co się pani tak odgradza, kto to widział takie zasieki robić?!'. ale i tak same nie wychodzą.[/QUOTE]

Zazdroszcze ogrodu, u nas tylko balkon, co prawda duzy, kilkanascie mkw, ale jest glosno i to zadna przyjemnosc tam przesiadywac. Ale przynajmniej jest caly osiatkowany i robali nie ma
Na balkon bym koty wypuszczala, zeby swiezego powietrza zaznaly.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez kasztanka3

Zazdroszcze ogrodu, u nas tylko balkon, co prawda duzy, kilkanascie mkw, ale jest glosno i to zadna przyjemnosc tam przesiadywac. Ale przynajmniej jest caly osiatkowany i robali nie ma

Na balkon bym koty wypuszczala, zeby swiezego powietrza zaznaly.

No ale możesz przecież na smyczy wyprowadzać.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86776967]No ale możesz przecież na smyczy wyprowadzać.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Wolalabym nie, bo mieszkamy przy dosc glosnej ulicy i pewnie by sie baly.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez kasztanka3

Ja pewnie tez nie, dlatego mam nadzieje, ze bede mlodo wygladac do czterdziestki przynajmniej.
Kuzynka mojego meza przekroczyla czterdziestke rok temu, nadal wyglada bardzo dziewczeco, poteguje to jeszcze ubiorem i ogolnym stylem, ale widac, ze bardzo sie posypala w ciagu ostatnich dwoch lat.
U Azjatek tak wlasnie czesto bywa, starzeja sie pozno, ale za to ekspresowo.

A kuzynka chodzi na jakieś zabiegi? Ja też mam nadzieję, że do 40, może 50 jeszcze będę spoko wyglądać, ale co potem? Po 50 kobiety chyba najbardziej się starzeją, produkcja kolagenu spada do minimum, skóra traci jędrność

Napisane przez kasztanka3

Moja tesciowa tak samo, miedzy 45. i 50. rokiem zycia postarzala sie wizualnie o jakies 15-20 lat.

To moja ciotka ma 65 i jakimś cudem od 16 lat niewiele się postarzała. 16 lat jej nie widziałam i jak rok temu zobaczyłam to byłam w szoku, że prawie się nie zmieniła. Wszyscy mi mówią, że jestem podobna do niej z młodości, więc może to niestarzenie się też po niej odziedziczę

[Mimiko]

Napisane przez kasztanka3

Mam nadzieje, ze jak kupimy male kociaki, to one nie znajac zycia na zewnatrz nie beda sie dopominac wychodzenia. Bo to absolutnie nie wchodzi w gre, zamartwilabym sie chyba

Myślę, że kot, który nigdy nie wychodzi, nie będzie się tego dopominał. Mój ma już 12 lat i nigdy nie był na zewnątrz, nie licząc przewozu do weterynarza, i nie sądzę, żeby mu czegokolwiek brakowało. Nie mógłby wychodzić, bo rodzice mają dom niby na wsi, ale przy ruchliwej ulicy i wiele kotów ginie pod kołami. Są też biegające luzem psy i inne koty, których nikt nie pilnuje, więc też baliśmy się go wypuszczać. Inna sprawa, że on bardzo boi się nowych rzeczy, hałasy, nieznanych przestrzeni, więc dalej niż do drzwi wejściowych nigdy nie chciał podejść.

[kasztanka3]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86777346]A kuzynka chodzi na jakieś zabiegi? Ja też mam nadzieję, że do 40, może 50 jeszcze będę spoko wyglądać, ale co potem? Po 50 kobiety chyba najbardziej się starzeją, produkcja kolagenu spada do minimum, skóra traci jędrność

To moja ciotka ma 65 i jakimś cudem od 16 lat niewiele się postarzała. 16 lat jej nie widziałam i jak rok temu zobaczyłam to byłam w szoku, że prawie się nie zmieniła. Wszyscy mi mówią, że jestem podobna do niej z młodości, więc może to niestarzenie się też po niej odziedziczę [/QUOTE]

Nie wiem, czy chodzi, nie jestesmy tak blisko ze soba.
Wydaje mi sie, ze raczej nie, wierzy w swoje cudowne azjatyckie geny

[Lumimi]

Trzeba też pamiętać że jeśli chodzi o dbanie o skóre to tu najlepiej sprawdza się zasada że lepiej zapobiegać niż leczyć Profilaktyka to chyba najlepsza rada. Inaczej będzie wyglądać skóra osoby, która o skórę dba "od zawsze" a inaczej osoby która zaczyna o nią dbać gdy widzi już oznaki starzenia. Wszak kremy przeciwzmarszczkowe są przeciw zmarszczką, a nie na nie Pewnych zmian już się nie cofnie. Poza tym są jeszcze takie rzeczy jak skóra naczyniowa, opadnięta powieka, dolina łez, opadnięty owal, które bardzo postarzają.

W każdym razie ja zauważyłam że wciąż wiele kobiet bardziej zwraca uwagę na ubrania, makijaż, paznokcie, rzęsy, a mało na pielęgnacje cery. Choć powoli się to zmienia i coraz więcej kobiet przykłada się też do pielęgnacji skóry.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Najlepszym kremem przeciwzmarszczkowym jest chyba krem z filtrem, słońce bardzo szkodzi cerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lumimi]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86778435]Najlepszym kremem przeciwzmarszczkowym jest chyba krem z filtrem, słońce bardzo szkodzi cerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja bym chyba powiedziała że krem nawilżający, bo nic chyba tak nie niszczy skóry jak brak nawilżenia.

[kasztanka3]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86778435]Najlepszym kremem przeciwzmarszczkowym jest chyba krem z filtrem, słońce bardzo szkodzi cerze.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Napisane przez Lumimi

Ja bym chyba powiedziała że krem nawilżający, bo nic chyba tak nie niszczy skóry jak brak nawilżenia.

Jak dla mnie to jedno i drugie to takie niezbedne minimum pielegnacji.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Napisane przez Lumimi

Trzeba też pamiętać że jeśli chodzi o dbanie o skóre to tu najlepiej sprawdza się zasada że lepiej zapobiegać niż leczyć Profilaktyka to chyba najlepsza rada. Inaczej będzie wyglądać skóra osoby, która o skórę dba "od zawsze" a inaczej osoby która zaczyna o nią dbać gdy widzi już oznaki starzenia. Wszak kremy przeciwzmarszczkowe są przeciw zmarszczką, a nie na nie

To jest akurat bardzo pocieszające.

Napisane przez kasztanka3

Jak dla mnie to jedno i drugie to takie niezbedne minimum pielegnacji.

Zgadzam się co do nawilżenia, a co do ochrony słonecznej to sama już nie wiem. Kiedyś w ddtvn jedna lekarka mówiła, ze filtry mogą powodować czerniaka i przyspieszać starzenie. Podaje link poniżej. O filtrach zaczyna mówić od 4:40

https://dziendobry.tvn.pl/a/co-najba...-w-kosmetykach

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=61a08125505a341f1365cc6 27294330b05bf0ff7_5eb5e47 234ae2;86778512]

Zgadzam się co do nawilżenia, a co do ochrony słonecznej to sama już nie wiem. Kiedyś w ddtvn jedna lekarka mówiła, ze filtry mogą powodować czerniaka i przyspieszać starzenie. Podaje link poniżej. O filtrach zaczyna mówić od 4:40

https://dziendobry.tvn.pl/a/co-najba...-w-kosmetykach[/QUOTE]

Co? No można zglupiec wszędzie się trąbi, że to Słońce powoduje te dwie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86778561]Co? No można zglupiec wszędzie się trąbi, że to Słońce powoduje te dwie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
No można zgłupieć, ale to lekarka tak twierdzi.

[effcia82]

Gdzieś czytałam, że 80% zmarszczek to skutek fotostarzenia. Filtry ponoć też nie do końca zdrowe no i ciężko zachować ten rygor w kwestii ilości i reaplikacji więc osobiście staram się unikać ekspozycji na promieniowanie jak tylko się da.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

Ja nie reaplikuję filtra i nic się nie dzieje tzn. normalnie od maja do września nie wychodzę bez filtra bo mnie słońce przypala - ale jak nałożę 50tkę rano to mogę w niej chodzić spokojnie pół dnia lub dłużej, w normalnych miejskich warunkach. Na Malcie reaplikowałam tylko po kąpieli, ale byłam w październiku. Na pełne słońce raczej się nie wystawiam.
Aa i filtry w podkładach i pudrach działają, w co mało kto wierzy testowałam skin79, missha i puder bell spf50 nakładane w standardowej ilości.
Mam nadzieję, że będę dłuuugo młodow wyglądać bo filtruję się od zawsze i jest to dość upierdliwe - teraz jest jako tako bo duże spf mam w makijażu ale pamiętam kilka lat temu nakładanie wstrętnych tłuściochów na twarz :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz