Nieprzyjemna sytuacja w pracy.

[Mrs Evela]

Witajcie

Postanowiłam założyć ten temat ponieważ ostatnio w pracy miałam dość nieprzyjemna sytuację która sama wywołałam. Mianowicie chodzi o dobrego kolegę z pracy. Konkretnie to chodzi o to że chyba się "przejechał na mnie". Już tłumaczę o co chodzi. W poniedziałek koleżanka miała urodziny. Wiadomo ciasto, prezent, śpiewanie sto lat i luźna atmosfera. Było miło i śmiesznie i niestety ale świadomie rozpowiedzialam to co w zeszłym tygodnia kolega mi się zwierzył. Chodzi o kwestie zdrowotne (wypadanie włosów po Covid) i kilka zdań na temat jest ostatniego związku. Po prostu między rozmowa powtórzyłam kilka zdań które zostały mi powiedziane w rozmowie prywatnej tylko między nami. Niby nic to ośmieszającego ani nic z tych rzeczy ale jednak "coś" pękło w koledze. Oczywiście były śmiechy-chichy, kolega również się pośmiał (ma chłop dystans do siebie) ale raczej robił dobra minę do złej gry. Od tamtego momentu relacja między nami zmieniła się o 180 stopni. Kolega już tylko mi mówi "część" na przywitanie i jak wychodzimy z pracy. Odzywa się do mnie kiedy tylko musi, nic nie zagaduje ani nie próbuje nawiązać rozmowy. Jak się mijamy na korytarzu to nic nie zagada (mimo że wcześniej zawsze zaczepiał żeby troszkę pogadać) ani nie puści oczka i sie uśmiechnie jak to ma zwyczaju. Po prostu traktuje mnie jak powietrze. Wiem że to chodzi o to co powiedziałam na tych całych urodzinach ale nie miałam zamiaru go bron boze urazić ale chyba jednak mocno go to zabolało. To dobry kolega, zawsze na niego można liczyć, znamy się dobrze już kilka lat, duzo o sobie wiemy, razem pijamy kawę czy to nawet zdarza się czasem coś razem zjeść w pracy. Jest po prostu z niego fajny facet który zawsze pomoże czy doradzi i można mu zaufać. Ale teraz jest kompletna cisza. Jest tylko przywitanie, pożegnanie i krótka wymiana zdań kiedy tylko jest taka konieczność. Mówiąc krótko stałam się dla niego niezauważalna jak powietrze.

No i tu prośbą o radę. Wiem że troszkę przegielam z takim paplaniem i szczerze tego teraz żałuję. Ale co zrobić? Wiem że to głupie pytanie ale powiem szczerze nie wiem jak się mam teraz zachować. Wiem że stracił do mnie zaufanie już i raczej tego nie odbuduje. Ale jak mma teraz postąpić względem niego? Pogadać z nim? Wyjaśnić sprawę?

Bardzo proszę o jakieś rady bo głupio mi teraz niemiłosiernie i nie wiem jak się zachować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ja bym go przeprosiła na osobności, że mnie poniosło i zawiodłam jego zaufanie. Tyle możesz zrobić. Co nie znaczy, że automatycznie wasza relacja wróci do stanu poprzedniego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pinkieee]

Jesli ktos mowi Ci o prywatnych sprawach, to moze wymagac ze zachowasz to dla siebie i nie rozpowiesz na forum (jeszcze na dodatek w pracy, gdzie ludzie czesto nie chcą dzielic sie prywatnymi sprawami z postronnymi osobami). Gdyby chcial to powiedziec to zrobil by to sam. Nie dziwie sie ze sie odcial, raczej mozesz zapomniec o blizszej relacji skoro juz raz wystawilas go na niezreczna sytuacje wsrod innych pracownikow. Niefajne zachowanie, powinnas przeprosic i niczego od niego nie wymagac. Powiedz ze rozumiesz go, zalujesz i zeby zastanowil sie czy jest ci w stanie dac druga szanse za jakis czas.

W sumie to strzelilas sobie w kolano nie tylko u kolegi ale i u reszty pracownikow. Jesli sie zorientowali ze wygadalas cos prywatnego i kolega jest z tego faktu niezadowolony - to sami tez uznaja Cie za osobe niegodna zaufania. Przyznaj sie do bledu, przepros, moze to pomoze.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Napisane przez Pinkieee

Jesli ktos mowi Ci o prywatnych sprawach, to moze wymagac ze zachowasz to dla siebie i nie rozpowiesz na forum (jeszcze na dodatek w pracy, gdzie ludzie czesto nie chcą dzielic sie prywatnymi sprawami z postronnymi osobami). Gdyby chcial to powiedziec to zrobil by to sam. Nie dziwie sie ze sie odcial, raczej mozesz zapomniec o blizszej relacji skoro juz raz wystawilas go na niezreczna sytuacje wsrod innych pracownikow. Niefajne zachowanie, powinnas przeprosic i niczego od niego nie wymagac. Powiedz ze rozumiesz go, zalujesz i zeby zastanowil sie czy jest ci w stanie dac druga szanse za jakis czas.

W sumie to strzelilas sobie w kolano nie tylko u kolegi ale i u reszty pracownikow. Jesli sie zorientowali ze wygadalas cos prywatnego i kolega jest z tego faktu niezadowolony - to sami tez uznaja Cie za osobe niegodna zaufania. Przyznaj sie do bledu, przepros, moze to pomoze.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. Widocznie opowiadał o różnych sprawach autorce i ufał ze nie rozmowie. Raczej mało kto chce by wszyscy wiedzieli o problemach zdrowotnych lub związkowych. To są osobiste sprawy. Dlatego ja wolę w pracy się nie zwierzać bo pozory mylą i wydaje się że możesz komuś zaufać a okazuje się że nie. Jedynie co możesz to go przeprosić a czy Ci zaufa ponownie to zależy od niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Po pierwsze nie wiem dlaczego to zrobiłaś. O ile jakaś jedna rzecz mogła się wyrwać, to już kilka wygląda na celowe paplanie. Nie dziwię się koledze, że Cię unika.
Zostaje serdecznie przeprosić i wziąć na klatę konsekwencje długiego języka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Często jesteś taka pasywno-agresywna w stosunku do ludzi? On Cię irytował tymi zwierzeniami, czy czymś innym, że się tak wyżyłaś w towarzystwie? Kolegę pozostaje przeprosić i uszanować fakt, że pewnie będzie trzymał Cię na dystans a nad tym czemu tak postąpiłaś zastanowić się poważnie.

[linaya]

Przeproś kolegę, przyznaj, że postąpiłaś bardzo głupio.


A na przyszłość trzymaj bardziej język za zębami.

[goskasamosia27]

Jeśli ktoś komuś coś mówi w cztery oczy to przeważnie zakłada że druga osoba tego nie rozpowie. Miałam taka "koleżankę" której też się zwierzyłam z kilku rzeczy a po paru dniach wszyscy wszystko wiedzieli. Nikomu nie życzę takich osób w swoim otoczeniu. Mam nadzieję że przynajmniej dobrze się bawiłaś gdy wszystko paplalas. Bo twój kolega napewno nie bawił się dobrze.

Powinnaś go przeprosić na osobności i obiecać ze sytuacja się nie powtórzy. Aczkolwiek na ponowne zaufanie nie licz.

P.s. Nieprzyjemna sytuacja w pracy jak w temacie to raczej dla niego była nie dla Ciebie.

[Hultaj]

Przeproś kolegę tak od serca i solidnie że nie wiesz co ci odbiło że tak rozpaplałaś. Możliwe że tak cię teraz traktując jak powietrze właśnie na to czeka że to zrobisz i to właściwie. I nie rób z tego ''troszkę przegiełaś'' bo pojechałaś po całości zawodząc jego zaufanie. Tak szczerze to nie rozumiem w ogóle czemu jego łysienie pokowidowe zrobiłaś tematem publicznego wystapienia na urodzinowej imprezie. O swoich upławach też byś tak ochoczo rozpowiadała?

[this_witch]

Jak już chcesz plotkować to rób to jak normalni ludzie, za plecami zainteresowanego
Nie wiem czemu to zrobiłaś, czy ze złośliwości czy z chęci wzbudzenia sensacji, ale nie liczyłabym na odbudowanie relacji z kolegą. Nawet jak go przeprosisz to raczej nie odbudujesz jego zaufania.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez this_witch

Jak już chcesz plotkować to rób to jak normalni ludzie, za plecami zainteresowanego

Dokładnie

Napisane przez this_witch

Nie wiem czemu to zrobiłaś, czy ze złośliwości czy z chęci wzbudzenia sensacji, ale nie liczyłabym na odbudowanie relacji z kolegą. Nawet jak go przeprosisz to raczej nie odbudujesz jego zaufania.

Może też tak po prostu, poniosło ją i tyle.

W sumie dziwne zachowanie. Zresztą ja tam wychodzę z założenia, że nie ma kumpli w pracy, i żadnych urodzin nie wyprawiam Przynajmniej jak już ludzie robią sobie świństwa to za plecami, a nie na takich spędach

Autorko, przeprosić kolegę powinnaś, poprosić o rozmowę i wytłumaczyć się.
Trudno powiedzieć czy Ci znowu zaufa. Ale przeprosić powinnaś tak, czy siak.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Ja w sumie to nie wiem, jak można tutaj "wyjaśnić sprawę". Nie ma co wyjaśniać, on ci powiedział o osobistej sprawie zdrowotnej, ty wypaplałaś przed wszystkimi na forum publicznym w pracy. Coś tu zostalo do objaśniania?

I jeszcze się zastanawiasz, że może lekko przegielaś a z tonu wypowiedzi wynika, że nie zdajesz sobie sprawy z ciężkości kalibru sprawy. I jeszcze się dziwisz, że oczek ci dalej nie puszcza... Możesz przeprosić, ale potem wziąć na klatę, że kumplować sie już zapewne nie będziecie. I nie plotkować tak więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[morning_coffee]

Koniecznie z nim pogadaj, przeproś i to tak, jak już ktoś tu wspomniał, szczerze i porządnie. Skoro zwierzał Ci się z tak osobistych spraw, to znaczy, że miał do Ciebie dużo zaufania, a Ty to niestety zepsułaś. Bądź przygotowana na to, że już nie będzie między Wami tak, jak wcześniej, albo przynajmniej nieprędko. Raz stracone zaufanie bardzo ciężko odbudować i nie zawsze to jest możliwe.

[Mrs Evela]

Dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi. Nie będę ukrywała jest mi teraz bardzo głupio jak postapilam. Chciałam by był to niewinny żart ale stanowczo przegięłam. Jutro podejdę do kolegi i go przeproszę za wszystko. Mam nadzieję że wszystko będzie ok ale taka obojętność jaka teraz mnie kolega darzy dawno się nie spotkałam. Sama sobie tego piwa nawarzylam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kalaluli]

Jak można na forum powiedzieć coś, co ktoś nam powiedział w zaufaniu? Widać, że Cię lubił, a Ty go zawiodłaś. Ja bym teraz odczekała. Zdystansowała się. Takie przepraszam powiedziane w pośpiechu jest średnio poważnie odbierane. Unikaj go, niech pierwsze zobaczy, że jest Ci przykro. Szczera rozmowa za jakiś tydzień, dwa tygodnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

jakby ktos czekal dwa tygodnie z przeprosinami to juz dawno by mi przestalo zalezec na jakiejkolwiek skrusze od tej osoby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[skara]

Też uważam, że nie ma na co czekać. A za kilka tygodni może ewentualnie wrócić do rozmowy, ale bez osaczania człowieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;88969656]jakby ktos czekal dwa tygodnie z przeprosinami to juz dawno by mi przestalo zalezec na jakiejkolwiek skrusze od tej osoby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak samo.

[glossyzuz]

Napisane przez Mrs Evela

No i tu prośbą o radę. Wiem że troszkę przegielam z takim paplaniem i szczerze tego teraz żałuję. Ale co zrobić?

najpierw zastanowić się nad sobą i zrozumieć, że nie "troszkę przegięłaś" tylko totalnie nawaliłaś. bez tego w ogóle do niego nie podchodź. jak już uświadomisz sobie powagę sytuacji to idź i go przeproś. tak zwyczajnie, po ludzku. ale nie licz na odbudowanie relacji.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Mrs Evela]

Wiem że zrobiłam straszna głupotę a koledze sprawiłam okropny ból moim zachowaniem. Niestety czasu nie cofnę. Zostaje mi tylko przeprosić i liczyć na drugą szansę no i żeby nasza relacja była jak wcześniej. Bardzo bym chciała tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Mrs Evela

Wiem że zrobiłam straszna głupotę a koledze sprawiłam okropny ból moim zachowaniem. Niestety czasu nie cofnę. Zostaje mi tylko przeprosić i liczyć na drugą szansę no i żeby nasza relacja była jak wcześniej. Bardzo bym chciała tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przepros i nie licz ze relacja bedzie taka jak wczesniej.

Co Cie podkusilo zeby tak paplać?

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ----------

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;88969656]jakby ktos czekal dwa tygodnie z przeprosidnami to juz dawno by mi przestalo zalezec na jakiejkolwiek skrusze od tej osoby

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] dokladnie

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Napisane przez Mrs Evela

Dziękuję bardzo wszystkim za odpowiedzi. Nie będę ukrywała jest mi teraz bardzo głupio jak postapilam. Chciałam by był to niewinny żart ale stanowczo przegięłam. Jutro podejdę do kolegi i go przeproszę za wszystko. Mam nadzieję że wszystko będzie ok ale taka obojętność jaka teraz mnie kolega darzy dawno się nie spotkałam. Sama sobie tego piwa nawarzylam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie za wszystko tylko za plotkarstwo i naduzycie zaufania.[COLOR="Silver"]

[Hilda_Polaris]

Oj, zachowałaś się mocno nie fair. Ja nie wybaczyłabym ci tego nigdy. Raczej nie licz na powrót do waszej dawnej relacji.

[Mrs Evela]

Jestem po rozmowie z kolegą. Z rana zaszłam do niego poki jeszcze było wcześnie. Przeprosiłam go za moje zachowanie, powiedziałam że było to głupie i nieprzemyślane i nie spodziewałam się tego że sytuacja się tak potoczy. Niestety usłyszałam bardzo przykre słowa. Kolega mi powiedział że stracił do mnie jakiekolwiek zaufanie a moje zachowanie było obrzydliwe i że po mnie nie spodziewał się takiego zachowania. Powiedział również że jest mu przykro że tak się zachowałam ale dobrze ze tak się stało bo teraz wie jaka jestem. A jedyne relacje jakie że mną chce zachować to tylko te zawodowe. Powiedział na koniec że może kiedyś jego nastawienie do mnie się zmieni i wróci do normy ale wątpi w to. Był bardzo obojętny na mnie i moje przeprosimy mimo że je przyjął. Chyba sprawa totalnie się rypła bo dalej czuje ze między nami jest jakiś "niesmak".

Moge zrobić coś jeszcze żeby jakoś naprawić to co zrobiłam? Doradźcie proszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[this_witch]

Napisane przez Mrs Evela

Jestem po rozmowie z kolegą. Z rana zaszłam do niego poki jeszcze było wcześnie. Przeprosiłam go za moje zachowanie, powiedziałam że było to głupie i nieprzemyślane i nie spodziewałam się tego że sytuacja się tak potoczy. Niestety usłyszałam bardzo przykre słowa. Kolega mi powiedział że stracił do mnie jakiekolwiek zaufanie a moje zachowanie było obrzydliwe i że po mnie nie spodziewał się takiego zachowania. Powiedział również że jest mu przykro że tak się zachowałam ale dobrze ze tak się stało bo teraz wie jaka jestem. A jedyne relacje jakie że mną chce zachować to tylko te zawodowe. Powiedział na koniec że może kiedyś jego nastawienie do mnie się zmieni i wróci do normy ale wątpi w to. Był bardzo obojętny na mnie i moje przeprosimy mimo że je przyjął. Chyba sprawa totalnie się rypła bo dalej czuje ze między nami jest jakiś "niesmak".

Moge zrobić coś jeszcze żeby jakoś naprawić to co zrobiłam? Doradźcie proszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, nie możesz. Daj mu czas i uszanuj jego decyzję.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Mrs Evela

Jestem po rozmowie z kolegą. Z rana zaszłam do niego poki jeszcze było wcześnie. Przeprosiłam go za moje zachowanie, powiedziałam że było to głupie i nieprzemyślane i nie spodziewałam się tego że sytuacja się tak potoczy. Niestety usłyszałam bardzo przykre słowa. Kolega mi powiedział że stracił do mnie jakiekolwiek zaufanie a moje zachowanie było obrzydliwe i że po mnie nie spodziewał się takiego zachowania. Powiedział również że jest mu przykro że tak się zachowałam ale dobrze ze tak się stało bo teraz wie jaka jestem. A jedyne relacje jakie że mną chce zachować to tylko te zawodowe. Powiedział na koniec że może kiedyś jego nastawienie do mnie się zmieni i wróci do normy ale wątpi w to. Był bardzo obojętny na mnie i moje przeprosimy mimo że je przyjął. Chyba sprawa totalnie się rypła bo dalej czuje ze między nami jest jakiś "niesmak".

Moge zrobić coś jeszcze żeby jakoś naprawić to co zrobiłam? Doradźcie proszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już nic więcej nie możesz zrobić. Uszanuj jego decyzję. Wyciągnij wnioski na przyszłość.

[ElBelzebub]

Jedyne, co możesz teraz zrobić to uszanować jego decyzję i dać mu po prostu czas. Może po kilku tygodniach czy miesiącach, jak ta sprawa zatrze się w jego pamięci, jego nastawienie do Ciebie faktycznie się poprawi, chociaż patrząc na jego reakcję... no, nie liczyłbym na zbyt wiele.

[Hultaj]

skoro znacie się ileś czasu i macie jakąś tam serdeczną bliższą relację przeproś go tak od serca i miej nadzieję że mu przejdzie, i po czasie wróci do wcześniejszych miłych relacji. Bez przesady znowu odwaliłaś głupotę ale mu nikogo ''nie zabiłaś'', jest szansa że przetrawi problem, przyjmie przeprosiny i nie będzie się wielce boczył. Miał prawo się porządnie wkurzyć i zawiódł na Tobie ale też możesz ogarnąć że bardzo nie halo zrobiłaś, przeprosić, mimo wszystko nie miałaś szczególnie złych intencji, poza tym że się popisywałaś i Ci słabo wyszło. Chociaż jak mam być szczera ogarnij się bo jedna z gorszych rzeczy to jeżdżenie po kimś żeby błysnąć w towarzystwie jakim to się jest dowcipnym.

[Pinkieee]

Daj czas koledze, moze kiedys sytuacja sie unormuje ale na blizsze zazylosci bym nie liczyła. Jesli chlopak jest ok to nie odbije sie to na waszych relacjach sluzbowych i nie bedzie sie mscil.
Na nastepny raz jak sie chcesz z kogos posmiac w towarzystwie to posmiej sie z siebie. Nie zranisz nikogo, a i otoczenie uzna cie za luzaczke. Obsmiewanie kogos jest zle odbierane nie tylko przez glownego obsmiewanego ale rowniez przez otoczenie, ja gdybym uslyszala cos takiego, takze zdystanowalabym taka osobe - jesli jest w stanie kogos wysmiac to moze tez to zrobic mi, wiec nie chcialabym takiej osoby w swoim bliskim otoczeniu.
Przeprosilas kolege, nie ma sensu rozgrzebywac sprawy, tlumaczyc i przepraszac na forum, bo mozesz przypadkiem jeszcze bardziej sytuacje zaognic - ludzie zaczna plotkowac, dopytywac, bez sensu. Lepiej liczyc ze otoczenie zapomni i nie byla to dla nich informacja istotna, a z kolega przejsc do porządku dziennego liczac ze kiedys mu przejdzie. Ale jesli nie przejdzie to coz, ma do tego prawo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

kolega jasno sie okreslil, nic wiecej zrobic nie mozesz. jesli kiedys bedzie chcial odnowic wasza relacje, to wyciagnie do ciebie reke. do tego czasu jedyne co mozesz zrobic to uszanowac jego decyzje, wziac na klate konsekwencje swoich akcji i wyciagnac lekcje na przyszlosc.