Gra o tron

[kasztanka3]

Napisane przez commerce

Podobnie. Jestem zdruzgotana.

Są dobre zwroty akcji i takie, które po prostu są tanie i wypadają niewiarygodnie - dla mnie plot Dany to ten drugi przypadek...

Wysłane z

Jak dla mnie to wypada bardzo wiarygodnie, bo od dawna sie na to zanosilo.

[Pigeons]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86807830]Ja tez jestem zadowolona, mysle, ze niektorzy tylko narzekaja zeby narzekac. Kazdy chcialby zakonczyc gre o tron na swoj sposob, ale niestety, tak sie nie da. Wlasciwie to wiekszosc leakow sie nie sprawdza. Mialy byc smocze dzieci i co? Nie ma.


Odcinek byl przykry, mamy nowa mad queen i niefajnie sie to oglada, ale tak musialo byc i zanosilo sie na to juz od drugiego sezonu. Daenerys nie rozni sie niczym od tyranow. W sumie to prawdopodobnie spalila juz wiecej niewinnych ludzi niz Cersei (Cersei tylko wysadzila w powietrze swiatynie, a to jednak nic w porownaniu do spalenia dwoch miast.) Zreszta, moglaby sobie palic jesli zolnierze nadal by walczyli, ale lud definitywnie sie poddal. Zolnierze sie poddali. To nie bylo potrzebne.

Danny ma/miala smoki i tylko to rozni ja od innych tyranow. Obawiam sie, ze zabije Tyriona, w sumie to bedzie pewnie probowala zabic wszystkich. Mam nadzieje, ze Arya zamknie jej zielone oczy .[/QUOTE]


Właśnie mi się tak wydaje, że te sceny z Aryą były dodane tylko po to, żeby dać jej powód do dopisania kolejnej pozycji na liście. (to chyba nie spoiler więc nie na biało, mam nadzieję, że nikt się nie obrazi )

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez kasztanka3

Jak dla mnie to wypada bardzo wiarygodnie, bo od dawna sie na to zanosilo.

Dokladnie, jak sie uwaznie oglada, to juz od 2 sezonu. Danka miala zadatki na mad queen juz od dawna, powstrzymywali ja tylko jej doradcy. Tyle tylko, ze chyba malo kto przewidzial, ze tworcy faktycznie pojda tak mocno w tym kierunku.

[kasztanka3]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86807976]Dokladnie, jak sie uwaznie oglada, to juz od 2 sezonu. Danka miala zadatki na mad queen juz od dawna, powstrzymywali ja tylko jej doradcy. Tyle tylko, ze chyba malo kto przewidzial, ze tworcy faktycznie pojda tak mocno w tym kierunku.[/QUOTE]

To fakt, bardzo poszaleli w 5 odcinku, chyba na to poszla spora czesc budzetu Ale mnie sie odcinek podobal, w ogole podoba mi sie kierunek, w jakim idzie fabula. Moj maz troche dzisiaj marudzil, ale potem przyznal mi racje, ze GoT nie jest historia, po ktorej mozemy oczekiwac happy endow dla wszystkich.

[commerce]

Napisane przez kasztanka3

Jak dla mnie to wypada bardzo wiarygodnie, bo od dawna sie na to zanosilo.

Bo Dany ukrzyżowała i spaliła bandę handlarzy niewolników? Czy ktoś płacze, że Jon powiesił dziecko?

Mimo wszystko ten plot mógłby mieć sens (Dany nie jest jednoznaczna, jak każda postać w GoT), gdyby Dany na Smoczej Skale zdecydowała się zaatakować Cersei. Zamiast tego poleciała walczyć z Nocnym Królem, straciła mnóstwo bliskich oraz sił i teraz dostaje od scenarzystów traktowanie na zasadzie "Murzyn zrobił swoje, Murzyn może odejść".

Nie wspominając o Varysie i Tyrionie, którzy rozważają zdradę przed pierwszym znakiem szaleństwa, twierdząc że Dany "się nie słucha" - podczas gdy niemal każda rada jakiej jej udzielili była fatalna w skutkach.

W ogóle kreowanie Varysa, który sam ma niemało krwi na rękach, na obrońcę uciśnionych...

Dla mnie bardzo słabo jest wykreowany ten wątek. Nawet gdyby był dobrze zrobiony, byłoby mi Danki szkoda, bo ją lubię i w sumie rozumiem jej motywacje. Ale wtedy nie twierdziłabym, że jest słaby, a na ten moment wydaje mi się wręcz wymuszony.

Wysłane z

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Moze mi pamiec szwankuje, ale jakie dziecko powiesil Jon Snow?

Gdyby Danny nie pomogla z nocnym krolem, nocna armia by najprawdopodobniej wygrala, zmiotla winterfell, zwiekszyla swoja armie o ludzi/umarlakow z winterfell i zmiatala po kolei i Danke, i Cersei. To nie byla wojna Jona Snowa, to byla wojna wszystkich, wiec nie rozumiem podejscia ''Murzyn zrobil swoje, Murzyn moze odejsc.'' Spalenie miasta po tym jak wojsko sie poddalo i zabily dzwony bylo po prostu glupie, to byla zadza krwi i tyle. Taka z Danki wyzwolicielka uciesnionych. Wiedziala gdzie jest Cersei, mogla poleciec do niej po tym jak wojsko sie poddalo.

[semantique]

Dla mnie również to się kupy nie trzyma, palenie cywilów gdy miasto się poddało jest sorry ale od czapy, jakby szalona nie była.
Najbardziej żal mi postaci Jamiego i Brienne. Sceny w której Jamie macha złotą ręką nawet nie skomentuję...

Pewne przecieki się sprawdziły, jeśli ktoś chce mam screena z opisu w którym wszystko jak dotąd jest, więc spodziewam się, że zakończenie też się sprawdzi.

Wysłane z mojego HTC Desire 12 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86808023]Moze mi pamiec szwankuje, ale jakie dziecko powiesil Jon Snow?



[/QUOTE]

Pewnie chodzi o Olly'ego.

Wysłane z mojego HTC Desire 12 przy użyciu Tapatalka

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Semantique, ja poprosze.

Gra o tron to nie jest XXI-wieczna dyplomacja i prowadzenie wojny na salonach debatujac i podpisujac traktaty. Okrucienstwo jest na porzadku dziennym. Kwestia Ollyego nie byla latwa, ale ja mimo wszystko widze roznice miedzy zabiciem go, a spaleniem 12323ß4823094832409 dzieci, ktore nawet nie wiedza, kim jest Cersei i nigdy jej nie widzialy na oczy, ktore by pewnie uklekly bez wahania i wiernie sluzyly nowej krolowej, ''bo tak''.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Zreszta, przypomnijcie sobie, o co walczyla Daenerys.
Od poczatku sprzeciwiala sie temu, zeby taki lud jak Dothraki gwalcil kobiety, kiedy wygral jakas bitwe. Mowila, ze maja brac te kobiety za zony.
Calkiem niedawno na spotkaniu z Yara pouczala ja, ze nie maja juz gwalcic i pladrowac, mimo ze taki byl styl wojowania Zelaznych Wysp.

A co sie dzialo wczoraj? Nie dosc ze niszczyli wszystko i wszystkich ktorzy sie ruszali, to jeszcze sobie radosnie gwalcili kobiety.

[Aliszcze]

Ja się nie kryłam nigdy z tym, że Danki nie lubię zbytnio, więc mało obiektywna jestem. Ale od prawie samego początku szło wszystko to w tym kierunku. Ona na każdym kroku odkąd miała smoki straszyła, że spali wszystkich nieposłusznych, spali miasta (chyba 2 sezon to był), zamknęła żywcem tę swoją służkę, która ją w prawdzie zdradziła i rozumiem ukaranie jej, ale nadal jednak twierdzę, że ścięcie głowy jest bardziej humanitarne niż zamykanie żywcem osób aby wolno umierały. To już nie jest po prosu ukaranie, to jest mszczenie się.
Czy tylu ludzi by przed nią klękło, gdyby nie miała smoków? wątpię, smoki to jej argument i nazwisko. Poza tym dorastała wśród Dothrakich, tam takie zachowanie by przeszło, ale w Westeros nie, ona do Westeros nie pasuje.

Ja wiem miała piękne hasła, że uwolni niewolników, zabije panów, zniszczy koło itp. Komuniści też piękne hasła mieli, ale idee to jedno, natomiast idee potem się wypaczają. Człowiek jest tylko człowiekiem, ma swoje słabości, a jeśli do tego ma smoki, to już bywa źle


no i znamienne zdanie:
a targaryen alone in the world it's a terrible thing

[kasztanka3]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86808023]Moze mi pamiec szwankuje, ale jakie dziecko powiesil Jon Snow?

Gdyby Danny nie pomogla z nocnym krolem, nocna armia by najprawdopodobniej wygrala, zmiotla winterfell, zwiekszyla swoja armie o ludzi/umarlakow z winterfell i zmiatala po kolei i Danke, i Cersei. To nie byla wojna Jona Snowa, to byla wojna wszystkich, wiec nie rozumiem podejscia ''Murzyn zrobil swoje, Murzyn moze odejsc.'' Spalenie miasta po tym jak wojsko sie poddalo i zabily dzwony bylo po prostu glupie, to byla zadza krwi i tyle. Taka z Danki wyzwolicielka uciesnionych. Wiedziala gdzie jest Cersei, mogla poleciec do niej po tym jak wojsko sie poddalo.[/QUOTE]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;86808090]Semantique, ja poprosze.

Gra o tron to nie jest XXI-wieczna dyplomacja i prowadzenie wojny na salonach debatujac i podpisujac traktaty. Okrucienstwo jest na porzadku dziennym. Kwestia Ollyego nie byla latwa, ale ja mimo wszystko widze roznice miedzy zabiciem go, a spaleniem 12323ß4823094832409 dzieci, ktore nawet nie wiedza, kim jest Cersei i nigdy jej nie widzialy na oczy, ktore by pewnie uklekly bez wahania i wiernie sluzyly nowej krolowej, ''bo tak''.

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Zreszta, przypomnijcie sobie, o co walczyla Daenerys.
Od poczatku sprzeciwiala sie temu, zeby taki lud jak Dothraki gwalcil kobiety, kiedy wygral jakas bitwe. Mowila, ze maja brac te kobiety za zony.
Calkiem niedawno na spotkaniu z Yara pouczala ja, ze nie maja juz gwalcic i pladrowac, mimo ze taki byl styl wojowania Zelaznych Wysp.

A co sie dzialo wczoraj? Nie dosc ze niszczyli wszystko i wszystkich ktorzy sie ruszali, to jeszcze sobie radosnie gwalcili kobiety.

[/QUOTE]

Napisane przez Aliszcze

Ja się nie kryłam nigdy z tym, że Danki nie lubię zbytnio, więc mało obiektywna jestem. Ale od prawie samego początku szło wszystko to w tym kierunku. Ona na każdym kroku odkąd miała smoki straszyła, że spali wszystkich nieposłusznych, spali miasta (chyba 2 sezon to był), zamknęła żywcem tę swoją służkę, która ją w prawdzie zdradziła i rozumiem ukaranie jej, ale nadal jednak twierdzę, że ścięcie głowy jest bardziej humanitarne niż zamykanie żywcem żywych osób aby wolno umierały. To już nie jest po prosu ukaranie, to jest mszczenie się.
Czy tylu ludzi by przed nią klękło, gdyby nie miała smoków? wątpię, smoki to jej argument i nazwisko. Poza tym dorastała wśród Dothrakich, tam takie zachowanie by przeszło, ale w Westeros nie, ona do Westeros nie pasuje.

Ja wiem miała piękne hasła, że uwolni niewolników, zabije panów, zniszczy koło itp. Komuniści też piękne hasła mieli, ale idee to jedno, natomiast idee potem się wypaczają. Człowiek jest tylko człowiekiem, ma swoje słabości, a jeśli do tego ma smoki, to już bywa źle


no i znamienne zdanie:
a targaryen alone in the world. it's a terrible fate

Calkowicie sie zgadzam z wypowiedziami powyzej.

[Aliszcze]

Napisane przez kasztanka3

Calkowicie sie zgadzam z wypowiedziami powyzej.

i jeszcze jedne słowa Danki, po których pomyślałam "oho,wariatka". Powiedziała coś w tym stylu : "Mają wybór, mogą żyć w nowym świecie lub zginąć w starym". Dlatego ja się dziwię, że ludzie zdziwieni, że ona tak się zachowała. Poza tym ona była ok dla ludzi, póki chcieli tego samego, co ona. Ja dziękuję za takiego "wyzwoliciela", wyzwoli mnie, jak będę żyć według jej zasad. Czyli gdzie ta wolność? chyba jednak blizej despotyzmowi lub tyranii Danka była zawsze (no może na samym początku nie).

[arubmez]

Już nie mogę się doczekać aż obejrzę najnowszy odcinek. Szkoda, że to wszystko zaraz się kończy.

[Ellen_Ripley]

Zrehabilitowali się tym najnowszym odcinkiem. Miazga. Mam nadzieję, że Arya załatwi Dankę. Normalnie sama bym jej sprzedała kosę (czyli dobrze zagrane, bo budzi we mnie mega skrajnie złe emocje). Nigdy jej do końca nie lubiłam, a ostatnie sezony to już w ogóle. Jednak krew po tatusiu.

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:53 ----------

Napisane przez Aliszcze

i jeszcze jedne słowa Danki, po których pomyślałam "oho,wariatka". Powiedziała coś w tym stylu : "Mają wybór, mogą żyć w nowym świecie lub zginąć w starym". Dlatego ja się dziwię, że ludzie zdziwieni, że ona tak się zachowała. Poza tym ona była ok dla ludzi, póki chcieli tego samego, co ona. Ja dziękuję za takiego "wyzwoliciela", wyzwoli mnie, jak będę żyć według jej zasad. Czyli gdzie ta wolność? chyba jednak blizej despotyzmowi lub tyranii Danka była zawsze (no może na samym początku nie).

Tak. Te jej całe wyzwolenie to było na zasadzie "grzejcie się w moim świetle, albo...".

[AnnaVanDort]

Napisane przez Ellen_Ripley

Zrehabilitowali się tym najnowszym odcinkiem. Miazga. Mam nadzieję, że Arya załatwi Dankę. Normalnie sama bym jej sprzedała kosę (czyli dobrze zagrane, bo budzi we mnie mega skrajnie złe emocje). Nigdy jej do końca nie lubiłam, a ostatnie sezony to już w ogóle. Jednak krew po tatusiu.

Tak. Te jej całe wyzwolenie to było na zasadzie "grzejcie się w moim świetle, albo...".

W punkt. Dobrze, że Jon też powoli przegląda na oczy.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez AnnaVanDort

W punkt. Dobrze, że Jon też powoli przegląda na oczy.

Myślę, że on przejrzał na oczy (po takiej akcje trudno, aby nie przejrzał). Szok na jego twarzy nieźle zagrany. Jakby go ktoś obuchem w łeb walnął.

[AnnaVanDort]

Napisane przez Ellen_Ripley

Myślę, że on przejrzał na oczy (po takiej akcje trudno, aby nie przejrzał). Szok na jego twarzy nieźle zagrany. Jakby go ktoś obuchem w łeb walnął.

Miód na moje serce

[Ellen_Ripley]

Moje (może od czapy) teorie:
- Jamie doczeka się pośmiertnie potomka - syn lub córeczka będzie w łonie Brienne,
- Danka albo oklapnie po tym ataku szału, albo poleci atakować Winterfell - w końcu uważa, że to Sansa jest (oprócz Jona) wszystkiemu winna,
- Sansa ostatecznie ochajta się z Tyrionem - już wie, że z ładnej miski się nie naje, a jemu ufa jak nikomu chyba,
- moje marzenie: Arya załatwi Dankę (ale wątpię, więc podkreślam to moje marzenie; a może Danka załatwi samą siebie? miałaby na tyle przyzwoitości...).

[AnnaVanDort]

Napisane przez Ellen_Ripley

Moje (może od czapy) teorie:
- Jamie doczeka się pośmiertnie potomka - syn lub córeczka będzie w łonie Brienne,
- Danka albo oklapnie po tym ataku szału, albo poleci atakować Winterfell - w końcu uważa, że to Sansa jest (oprócz Jona) wszystkiemu winna,
- Sansa ostatecznie ochajta się z Tyrionem - już wie, że z ładnej miski się nie naje, a jemu ufa jak nikomu chyba,
- moje marzenie: Arya załatwi Dankę (ale wątpię, więc podkreślam to moje marzenie; a może Danka załatwi samą siebie? miałaby na tyle przyzwoitości...).

Ja bym mega chciała, żeby Jonowi przeszły wszystkie uczucia do Danki i koniec końców zabija ją, gdy tamta zaczyna straszyć że zgładzi Sansę/zniszczy Winterfell. Danka ogólnie nie miała zostać zdradzona 3 razy? Za krew, za złoto i z miłości? (tyle że to z książek a i tak mam to z tyłu głowy).

[srebrnykot]

W końcu odcinek, który naprawdę mi się podobał, i to nawet bardzo. W warstwie i klimatycznej, i emocjonalnej wyszło super. Nawet nie wiem, co komentować, bo sporo scen mi się podobało.

To, jak prowadzą Dany, też mi się baaardzo podoba. Zawiedziona, że w Westeros nikt jej nie czeka z otwartymi ramionami, zawiedziona stratami w bitwie z NK i jeszcze zdradami w jej szeregach, i mająca w pamięci świeżą stratę smoka - "dziecka". Dla mnie jej poprowadzenie się jak najbardziej broni. Aż mi się przypomniało (z Żywotów cezarów): Niech nie kochają, byleby słuchali; niech nienawidzą, byleby się bali.

Chociaż jak teraz zmartwychwstali Dothraków, to mnie trochę jednak zatkało

Jak Jamie rozstawał się z Brienne, to miałam wrażenie (i nadzieję), że to jest właśnie z powodu takiego czysto ludzkiego pogubienia i uczucia do C., mimo że wie, że to nie ma z rozsądkiem nic wspólnego - i z mojej perspektywy fajnie, że wątek poszedł w tę stronę.

Napisane przez Ellen_Ripley

- Sansa ostatecznie ochajta się z Tyrionem - już wie, że z ładnej miski się nie naje, a jemu ufa jak nikomu chyba,

Oby nie, szkoda Tyriona dla Sansy.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Mi też prowadzenie Danki się podoba.
Zawsze wiedziałam, że będzie jak ojciec albo i gorzej. W końcu taki już los tego rodu. A jak powiedziała że wybiera strach, to musiało tak to się potoczyć. Niejednemu chęć władzy zawróciła w głowie.
Jamie też zawsze wracał do siostry, zawsze ja wspierał, zawsze była na pierwszym miejscu. Do tego nosiła jego dzidxko. Tutaj by mnie zdziwiło gdyby zachowal się inaczej.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Aliszcze]

Napisane przez srebrnykot

Chociaż jak teraz zmartwychwstali Dothraków, to mnie trochę jednak zatkało

Też mnie zatkało,bo miałam wrażenie, że ich trochę NK zabił, a tu taka ilość

cieszę się, że nie tylko ja uważam, że Danka dobrze prowadzona, bo w necie jak czytam komentarze to ludzie strasznie zawiedzeni Danką, że jak tak można i w ogóle. Podejrzewam, że gdyby Danka była gruba, brzydka i w ogóle to by tak nie przeżywali. A że ładna dziewczyna to nie pasuje jej palenie żywcem kobiet i dzieci...

a co do Jaimego, tzw toksyczny związek. Nic dziwnego jak dla mnie. Do tego może syndrom sztokholmski.
naprawdę nie wiem, co ludzie na świecie tacy zdziwieni i zawiedzeni.

[Ellen_Ripley]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;86809181]Mi też prowadzenie Danki się podoba.
Zawsze wiedziałam, że będzie jak ojciec albo i gorzej. W końcu taki już los tego rodu. A jak powiedziała że wybiera strach, to musiało tak to się potoczyć. Niejednemu chęć władzy zawróciła w głowie.
Jamie też zawsze wracał do siostry, zawsze ja wspierał, zawsze była na pierwszym miejscu. Do tego nosiła jego dzidxko. Tutaj by mnie zdziwiło gdyby zachowal się inaczej.
[/QUOTE]

Dla mnie to również jest logiczne.

[elizka1987]

To szaleństwo w Dance widziałam od dawna.
Co do odcinka to Aria była na prawde dobra - bardzo się o nia bałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez elizka1987

To szaleństwo w Dance widziałam od dawna.
Co do odcinka to Aria była na prawde dobra - bardzo się o nia bałam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie.
Tylko ja jestem ciekawa jak ona sobie teraz to wszystko wyobraża i kim właściwie będzie rządzić.
Szkoda że jeden odcinek i koniec mojego ulubionego serialu.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[Mijanou]

Wooooo.
Danka ostro przyszalała.

Jednak aż tak patologiczna zmiana osobowości nie jest wiarygodna. Scenarzyści też ostro przyszaleli. Danka bywała okrutna (ukrzyżowanie właścicieli niewolników, którzy przywitali ją szpalerem ukrzyżowanych niewolnikow wcześniej) ale sprawiedliwa. Nie wykazywała absolutnie żadnych cech psychopatycznych.

Co tu się wydarzyło w Westeros? Gdzie logika?

Myśle, że ostatecznie Arya załatwi Dankę zamiast Cersei.

SPOILER: mówcie, co chcecie ale blondie miała piękne zejście w ramionach Jamiego. Jak przyszli na świat razem, tak z niego razem zeszli.

[srebrnykot]

Napisane przez Aliszcze

Też mnie zatkało,bo miałam wrażenie, że ich trochę NK zabił, a tu taka ilość

Albo to pewna niekonsekwencja, albo ja sobie źle wytłumaczyłam, że jak znikały światełka, to ginęli, a oni po prostu sobie w spokoju miecze gasili...

Edit: A, przepraszam. Arakhy gasili

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Mijanou

Wooooo.
Danka ostro przyszalała.

Jednak aż tak patologiczna zmiana osobowości nie jest wiarygodna. Scenarzyści też ostro przyszaleli. Danka bywała okrutna (ukrzyżowanie właścicieli niewolników, którzy przywitali ją szpalerem ukrzyżowanych niewolnikow wcześniej) ale sprawiedliwa. Nie wykazywała absolutnie żadnych cech psychopatycznych.
(...)

Przekroczyła jakiś punkt i pękła. Niekoniecznie to cechy psychopatyczne. Bardziej odziedziczone w genach szaleństwo się ujawniło. Złość, zazdrość o szacunek i sympatię jaką jest darzony Jon, śmierć Melisandre to były jej "wyzwalacze". Zrozum: zbudowała swój mit i całe życie wokół faktu, że to jej należy się Żelazny Tron. I nagle wszystko ma stracić, bo ktoś inny jest pretendentem? I ta "zdrada" Jona, który zamiast siedzieć cicho powiedział o wszystkim swoim bliskim. Jej osobowość się rozpadła przez te czynniki.

[_Sliwka_6]

Napisane przez Ellen_Ripley

Przekroczyła jakiś punkt i pękła. Niekoniecznie to cechy psychopatyczne. Bardziej odziedziczone w genach szaleństwo się ujawniło. Złość, zazdrość o szacunek i sympatię jaką jest darzony Jon, śmierć Melisandre to były jej "wyzwalacze". Zrozum: zbudowała swój mit i całe życie wokół faktu, że to jej należy się Żelazny Tron. I nagle wszystko ma stracić, bo ktoś inny jest pretendentem? I ta "zdrada" Jona, który zamiast siedzieć cicho powiedział o wszystkim swoim bliskim. Jej osobowość się rozpadła przez te czynniki.

A ja się zgodzę, że ta zmiana była zbyt szybka i niczym niepodbudowana. O ile kupuję to w książkowej Daenerys, która dręczona przepowiednią popada w coraz większą paranoję i wszędzie widzi wrogów, to według mnie za słabo rozwinięto to u serialowej, którą dotąd konsekwentnie przedstawiano jako białego mesjasza. Ogólnie mam wrażenie jakby w pewnym momencie wycięto kilka godzin materiału, przemiana zdecydowanie przeprowadzona zbyt szybko. Ciężko przez to poczuć, że historia jest spójna i przemyślana. Czemu Daenerys nie poleciała po prostu spalić Czerwonej Twierdzy, po co było niszczenie miasta? Zabawne, że nagle smok potrafi unikać pocisków :P I znowu wysyłanie wojska za mury xD


Euron w serialu poprowadzony koszmarnie. W ogóle postacie są poprowadzone tak niekonsekwentnie, zależnie od tego, co sobie scenarzysta nagle wymyśli, że szkoda słów.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez Mijanou

Wooooo.

Danka ostro przyszalała.



Jednak aż tak patologiczna zmiana osobowości nie jest wiarygodna. Scenarzyści też ostro przyszaleli. Danka bywała okrutna (ukrzyżowanie właścicieli niewolników, którzy przywitali ją szpalerem ukrzyżowanych niewolnikow wcześniej) ale sprawiedliwa. Nie wykazywała absolutnie żadnych cech psychopatycznych.



Co tu się wydarzyło w Westeros? Gdzie logika?



Myśle, że ostatecznie Arya załatwi Dankę zamiast Cersei.



SPOILER: mówcie, co chcecie ale blondie miała piękne zejście w ramionach Jamiego. Jak przyszli na świat razem, tak z niego razem zeszli.

No ale jak dla mnie trzeba pamiętać, że w tym serialu jest wiele nadprzyrodzonych zjawisk. Szaleństwo Danki pod tą bym podciągnęła, coś na zasadzie, że nieważne co zrobisz, ale przeznaczenia Cię dopadnie. Wystarczy tylko jakiś pretekst.

Zresztą wyzwoliła miasta, zdobyła dzięki temu potężna armię. Nie powiedziałabym z że działała bezinteresownie. Za to miasto w królewskiej przystani nie było jej do niczego potrzebne.
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[srebrnykot]

Napisane przez _Sliwka_6

Euron w serialu poprowadzony koszmarnie. W ogóle postacie są poprowadzone tak niekonsekwentnie, zależnie od tego, co sobie scenarzysta nagle wymyśli, że szkoda słów.

Całe Żelazne Wyspy w serialu zostały tak potraktowane, że aż żal patrzeć. Gorzej dostało się tylko Dorne.