Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-11-07, 08:29   #1
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049

Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!


Cześć

Zakładam wątek w którym chciałabym zebrać dziewczyny ambitne, mające plany i cele, a jednocześnie mające problem z realizacją. Czy to przez lenistwo czy marnowanie czasu na scrollowanie fb(było sporo takich wątków, ale umarły śmiercią naturalną).

Mnie osobiście motywuje pisanie o planach na dany dzień/tydzień i meldowanie tych wykonanych, opowiadanie o swoich sposobach na zmuszenie się do działania itp.

Do końca roku zostało 55 dni, może warto je jakoś sensownie wykorzystać?
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-07, 13:03   #2
cocolino23
Przyczajenie
 
Avatar cocolino23
 
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 29
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Cześć

Zakładam wątek w którym chciałabym zebrać dziewczyny ambitne, mające plany i cele, a jednocześnie mające problem z realizacją. Czy to przez lenistwo czy marnowanie czasu na scrollowanie fb(było sporo takich wątków, ale umarły śmiercią naturalną).

Mnie osobiście motywuje pisanie o planach na dany dzień/tydzień i meldowanie tych wykonanych, opowiadanie o swoich sposobach na zmuszenie się do działania itp.

Do końca roku zostało 55 dni, może warto je jakoś sensownie wykorzystać?
Ja rozpoczęłam instagramowe wyzwanie "miesiąc systematycznej nauki" jako, że został mi jeszcze ostatni rok studiów i upragniony mgr Dzisiaj zrobiłam wszystko co zaplanowałam, tj.nauczyłam się 9 zagadnień z pewnego przedmiotu, a na popołudnie mam w planach zrobienie dobrego obiadu dla siebie, mamy i tż i może jakieś wyjście do kina Dzisiaj tak dość produktywnie po tygodniowym lenistwie, w końcu kiedys trzeba się wziąć za siebie
cocolino23 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-07, 16:05   #3
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Hej!

Oj przyda mi się taki wątek

Mam taki problem, że im mam więcej wolnego czasu tym w sumie mniej rzeczy zrobię. Coś na zasadzie "a później się za to zabiorę, mam czas, więc mogę się poobijać", potem jak już mam usiąść to z kolei "w sumie nie muszę tego robić ogólnie/dzisiaj, nie zrobię/zrobię później". I tak jakoś mało co z tego wychodzi. Z kolei jak mam mnóstwo roboty to zazwyczaj zabieram się za pracę jak najszybciej żeby na pewno zdążyć, mieć to z głowy. Jak ktoś mi coś odgórnie narzuci to nie mam wymówek, ale sama sobie nie jestem w stanie nałożyć dyscypliny i zrealizować swoich własnych planów

Muszę przeczytać jakieś 20 stron na jutro na zajęcia - i skoro muszę to i zaraz to zrobię. Gorzej z tym, co bym chciała - odkurzyć w pokoju (niewielka powierzchnia) i poćwiczyć. Motywację póki co mam, ale pewnie zniknie jak przyjdzie mi do zabrania się do roboty.
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-07, 17:25   #4
bellissima
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 80
GG do bellissima
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Dobry pomysl

Ja pracuje, wrocilam na studia

Moje postanowienie to regularna nauka, nie na ostatnią chwilę, regularny sport iograniczenie komputera.

Niestety siedze za duzo przed kompem i wyrobilam sobie zle nawyki, wlaczanie laptopa po powrocie do domu, wlacznie go rano gdy nie ide rano do pracy itp.

Pracuje tez przy komputerze, zwykle mam wlaczone 2 monitory, na mniejszym mam fb, komunikator dla znajomych i rozpraszacze.

W podrozy tez latwiej mi scrollowac komorke niz zaczsc czytac ksiazke, czy dkuzszy tekst.

Zauwazam ze wplywa to na zdolnosc koncentracji.




Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
bellissima jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-07, 18:33   #5
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Hej dziewczyny!
Dołączam! Mam tylko nadzieję, że nie będę czytać wizażu zamiast realizować plany na dany dzień

Moim problemem jest to, że nawet jeśli zrobię plan rano na cały dzień, a właściwie na czas "po pracy' to jak już jestem w domu to jedyne na co mam ochotę to sen.
Chciałabym więcej czytać książek, kontynuować nauke angielskiego i niemieckiego oraz porządnie przysiąść do SQLa.
Dziś jestem już w domu od 1,5h, zdążyłam zaledwie, zjeść, przebrać się, przeskrolować fb, zrobić jeszcze coś do pracy, a najchętniej poszłabym już spać, szczególnie, że jutro muszę wstać przed 6. Dokończę herbatę i uciekam pod prysznic - mam nadzieję, że on mnie trochę rozbudzi i powtórzę słownictwo z niemieckiego i zrobie kilka zadań z ang, a do snu otuli mnie książka

Jutro rano muszę zrobić badania, później praca, po pracy wpadam coś zjeść, spakować się i uciekam na siłownię, jak wrócę to pewnie pójdę od razu spać i z planów językowo-SQLowych może niestety nic nie wyjść
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-08, 07:38   #6
ZielonaFretka
Przyczajenie
 
Avatar ZielonaFretka
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 6
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez IzzieSt Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny!
Dołączam! Mam tylko nadzieję, że nie będę czytać wizażu zamiast realizować plany na dany dzień

Moim problemem jest to, że nawet jeśli zrobię plan rano na cały dzień, a właściwie na czas "po pracy' to jak już jestem w domu to jedyne na co mam ochotę to sen.
Chciałabym więcej czytać książek, kontynuować nauke angielskiego i niemieckiego oraz porządnie przysiąść do SQLa.
Dziś jestem już w domu od 1,5h, zdążyłam zaledwie, zjeść, przebrać się, przeskrolować fb, zrobić jeszcze coś do pracy, a najchętniej poszłabym już spać, szczególnie, że jutro muszę wstać przed 6. Dokończę herbatę i uciekam pod prysznic - mam nadzieję, że on mnie trochę rozbudzi i powtórzę słownictwo z niemieckiego i zrobie kilka zadań z ang, a do snu otuli mnie książka

Jutro rano muszę zrobić badania, później praca, po pracy wpadam coś zjeść, spakować się i uciekam na siłownię, jak wrócę to pewnie pójdę od razu spać i z planów językowo-SQLowych może niestety nic nie wyjść
To może warto nagrać sobie słówka i odsłuchiwać w trakcie siłowni, 'z' i 'do' pracy? A sen dla mnie jest zawsze celebrowany, to najlepsze spa dla każdego. Nie warto mieć choćby najmniejsze poczucie winy z tego powodu. Jak byłam młodsza też non stop po szkole tylko bym spała. Może to ma związek z nauką języków obcych i zdolnościami w tym zakresie, bo też uczyłam się kilku języków na raz. Tak czy inaczej myślałam, że inni może zmieniają się, ewoluują, a ja wiecznie będę śpiącą królewną. Okazało się, że nie jestem wyjątkiem jednak wczoraj wróciłam z pracy o 21. O 22.30 zasnęłam i koło 4.30 dzisiaj obudziłam się wyspana, z naładowanymi bateriami i to tak, że nie mam już jak kiedyś "łóżko mnie przyciąga silniej niż grawitacja, a budzik wiecznie dzwoni po kolejnych drzemkach" czyli wstaję od razu, bo jestem tak wypoczęta, iż mierzi mnie leżenie plackiem bez celu z otwartymi oczami. Może to jest jakieś pocieszenie dla kogoś. Rzadko sobie odpuszczam wykonanie planów. Kiedyś drzemałam i leniuchowałam, a potem robiłam wszystko na ostatnią chwilę na złamanie karku. Teraz jestem systematyczna, a moją motywacją jest to, że paradoksalnie to teraz mam więcej czasu dla siebie, nie zaniedbuję się w żadnym aspekcie, mam czas na wszystko, oraz satysfakcja z życia wzrosła ogromnie. Nie zalegają mi stosy spraw i zadań i mogę dużo więcej dać z siebie, co jest często doceniane. Mam nadzieję, że kogoś może choć odrobinę zmotywuję, wytrwałość jest najważniejsza
__________________
Kocham Cię o pola ar
ZielonaFretka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-08, 08:04   #7
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Fajnie, że kilka osób się znalazło
Widzę, że większość ma ten sam problem - niby czasu nie ma, ale jakby tak wywalić fb/nie włączać komputera to jednak czas by się znalazł...
Ja już sama nie wiem czy u mnie to lenistwo, czy słomiany zapał czy strach przed porażką. Wiem, że chcę coś zmienić

W planach mam angielski bo to mój wielki kompleks, a dobijałąm już do B2. Teraz obawiam się, że jestem na słabym B1, a może nawet i A2... chciałabym też wrócić do niemieckiego. O sporcie nie wspominając bo się strasznie zasiedziałam.
Ale przede wszystkim to w końcu skończyć studia. Został mi ostatni rok+różnice programowe i pół pracy magisterskiej, którą męczę od 3 lat do końca miesiąca chcę ją skończyć i na tym się skupiam. Reszta poczeka skoro tyle czasu czekała

Produktywnego dnia wszystkim
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-11-08, 12:03   #8
lwia paszcza
Zakorzenienie
 
Avatar lwia paszcza
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 722
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Ja też dołączam. Planów mnóstwo, na wszystko, tylko z realizacją gorzej
lwia paszcza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-08, 16:52   #9
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez ZielonaFretka Pokaż wiadomość
To może warto nagrać sobie słówka i odsłuchiwać w trakcie siłowni, 'z' i 'do' pracy? A sen dla mnie jest zawsze celebrowany, to najlepsze spa dla każdego. Nie warto mieć choćby najmniejsze poczucie winy z tego powodu. Jak byłam młodsza też non stop po szkole tylko bym spała. Może to ma związek z nauką języków obcych i zdolnościami w tym zakresie, bo też uczyłam się kilku języków na raz. Tak czy inaczej myślałam, że inni może zmieniają się, ewoluują, a ja wiecznie będę śpiącą królewną. Okazało się, że nie jestem wyjątkiem jednak wczoraj wróciłam z pracy o 21. O 22.30 zasnęłam i koło 4.30 dzisiaj obudziłam się wyspana, z naładowanymi bateriami i to tak, że nie mam już jak kiedyś "łóżko mnie przyciąga silniej niż grawitacja, a budzik wiecznie dzwoni po kolejnych drzemkach" czyli wstaję od razu, bo jestem tak wypoczęta, iż mierzi mnie leżenie plackiem bez celu z otwartymi oczami. Może to jest jakieś pocieszenie dla kogoś. Rzadko sobie odpuszczam wykonanie planów. Kiedyś drzemałam i leniuchowałam, a potem robiłam wszystko na ostatnią chwilę na złamanie karku. Teraz jestem systematyczna, a moją motywacją jest to, że paradoksalnie to teraz mam więcej czasu dla siebie, nie zaniedbuję się w żadnym aspekcie, mam czas na wszystko, oraz satysfakcja z życia wzrosła ogromnie. Nie zalegają mi stosy spraw i zadań i mogę dużo więcej dać z siebie, co jest często doceniane. Mam nadzieję, że kogoś może choć odrobinę zmotywuję, wytrwałość jest najważniejsza
Na siłowni chodzę na zajęcia, więc nie dałabym rady słuchać słówek Wydaje mi się, ze więcej jest zachodu z robieniem tych nagrań niż jest to warte. Siedziałam kiedyś i robiłam fiszki - dłużej je robiłam niż się tych słówek uczyłam

Dla mnie rano najgorsze jest pierwsze 5 minut, jak się rozbudzę i trochę pochodzę, poscielę łóżko itd to już mogę działać, ale też leżenie z zamkniętymi oczami i relaksowanie się ciepłem łóżka bardzo dobrze na mnie działa

dobra, zmykam z wizażu coś podziałać
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-08, 20:22   #10
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Też mam problem ze wstawaniem, próbuję się zmuszać do wstawania po jeden drzemce, ale nie wychodzi, zazwyczaj wstanie zajmuje mi 30 minut, dobrze, że TŻ robi śniadanie

Ogarnęła dziś biurko, znalazłam dokumenty z początku roku m.in. PITY pobieżnie przejrzałam materiały do magisterki, strasznie dużo makulatury, której nie mam gdzie trzymać - trzeba szybko pisać i to wywalić w cholerę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-08, 21:00   #11
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Też mam problem ze wstawaniem, próbuję się zmuszać do wstawania po jeden drzemce, ale nie wychodzi, zazwyczaj wstanie zajmuje mi 30 minut, dobrze, że TŻ robi śniadanie

Ogarnęła dziś biurko, znalazłam dokumenty z początku roku m.in. PITY pobieżnie przejrzałam materiały do magisterki, strasznie dużo makulatury, której nie mam gdzie trzymać - trzeba szybko pisać i to wywalić w cholerę


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Tzn ja nigdy nie nastawiam drzemek tylko wstaję jak budzik zadzwoni, ale jak się zbudzę 30min przed budzikiem to nie wstaję i nie zaczynam czytać książek tylko delektuję się tymi chwilami
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-08, 22:37   #12
bellissima
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 80
GG do bellissima
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Zglasza sie kolejna osoba z problemem ze wstawaniem.

Zapomnialam o tym, ale marnuje przez to strasznie duzo czasu. O ile nie mam jakiegos spotkania, nie musze byc w pracy o konkretnej godzinie. Przed 10 jest ok, ale zdarza mi sie i 11. :/

Trace duzo czasu na drzemki, a nie jest to efektywne spanie. Trace tez duzo slonca, bo gdy wychodze z pracy jest juz ciemno, a w biurze przed poludniem jest najwiecej slonca.

Kladzenie sie spac o 23 zamiast 24 i drzemki to kolejne zadania.

W tym tygodniu czuje sie z jednej strony przemeczenie, brak sily, nadmiar bodzcow, z drugiej nie moge usnac wieczorem.

Stosowalam kiedys wersje probna appki ktora monitorowala sen i wybudzala w okreslonym przedziale czasowym, w momencie plytszego snu, nawet to dzialalo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Edytowane przez bellissima
Czas edycji: 2017-11-08 o 22:39
bellissima jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-09, 08:13   #13
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez IzzieSt Pokaż wiadomość
Tzn ja nigdy nie nastawiam drzemek tylko wstaję jak budzik zadzwoni, ale jak się zbudzę 30min przed budzikiem to nie wstaję i nie zaczynam czytać książek tylko delektuję się tymi chwilami
Zazdroszczę, ja nie dość, że min. 7 godzin snu potrzebuję to ne umiem wstać razem z budzikiem

Cytat:
Napisane przez bellissima Pokaż wiadomość
Zglasza sie kolejna osoba z problemem ze wstawaniem.

Zapomnialam o tym, ale marnuje przez to strasznie duzo czasu. O ile nie mam jakiegos spotkania, nie musze byc w pracy o konkretnej godzinie. Przed 10 jest ok, ale zdarza mi sie i 11. :/

Trace duzo czasu na drzemki, a nie jest to efektywne spanie. Trace tez duzo slonca, bo gdy wychodze z pracy jest juz ciemno, a w biurze przed poludniem jest najwiecej slonca.

Kladzenie sie spac o 23 zamiast 24 i drzemki to kolejne zadania.

W tym tygodniu czuje sie z jednej strony przemeczenie, brak sily, nadmiar bodzcow, z drugiej nie moge usnac wieczorem.

Stosowalam kiedys wersje probna appki ktora monitorowala sen i wybudzala w okreslonym przedziale czasowym, w momencie plytszego snu, nawet to dzialalo.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Też kiedyś jak miałam wolne to potrafiłam leżeć w łóżku i leżeć...teraz marnuję czas w inny sposób

Zrobiło się zimno, a ja nie mam w czym chodzić... i to na prawdę, moja szafa raczej świeci pustkami niż pęka w szwach. Tak więc przymusowy shopping dziś no i sandały w końcu przydałoby się pochować
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-11, 18:41   #14
Miss Saeki
Zakorzenienie
 
Avatar Miss Saeki
 
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 7 209
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Wątek idealny dla mnie.

Ja to zwykle wstaję rano z głową pełną pomysłów. Zrobiłabym to i to, poszła tam i tam. Oczywiście wszystko musi być odłożone na "po pracy" bo tego nie przeskoczę przecież a po pracy... już mi się nie chce...

Odnośnie wstawania to jedyna skuteczna metoda to "toster". Dzwoni budzik i chociażby nie wiadomo co wyskakujesz z łózka jak grzanka z tostera
__________________
Książki LC

Edytowane przez Miss Saeki
Czas edycji: 2017-11-11 o 18:42
Miss Saeki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-12, 20:39   #15
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez muszynianka26 Pokaż wiadomość
Fajnie, że kilka osób się znalazło
Widzę, że większość ma ten sam problem - niby czasu nie ma, ale jakby tak wywalić fb/nie włączać komputera to jednak czas by się znalazł...
Ja już sama nie wiem czy u mnie to lenistwo, czy słomiany zapał czy strach przed porażką. Wiem, że chcę coś zmienić

W planach mam angielski bo to mój wielki kompleks, a dobijałąm już do B2. Teraz obawiam się, że jestem na słabym B1, a może nawet i A2... chciałabym też wrócić do niemieckiego. O sporcie nie wspominając bo się strasznie zasiedziałam.
Ale przede wszystkim to w końcu skończyć studia. Został mi ostatni rok+różnice programowe i pół pracy magisterskiej, którą męczę od 3 lat do końca miesiąca chcę ją skończyć i na tym się skupiam. Reszta poczeka skoro tyle czasu czekała

Produktywnego dnia wszystkim
Będę wspierać. Pamiętam, że walczyłaś z magisterką jak i ja walczyłam. Ja już nareszcie po, też miałam mały poślizg, ale da się. Tylko trzeba się naprawdę zmusić do regularnej pracy. Ja po prostu w pewnym momencie choćby się waliło paliło pisałam te 20 stron dziennie. TŻ narzekał, że za mało, ale teraz jak on sam ma pisać to okazuje się, że moje tempo było zawrotne.
Ja rannym ptaszkiem z natury niestety nie jestem, więc wszelkie patenty na poranne wstawanie mile widziane. FB praktycznie wcale nie używam, więc z tym nie mam problemu.
Z angielskim, który znam świetnie i którego uczę mogę pomóc.
Sama walczę językowo z grupą romańską- powtórka francuskiego, przygotowanie do DELE B2 z hiszpańskiego, samodzielna nauka włoskiego (szukam kogoś do wymiany językowej, ale tu nie mam pewności czy to wypali, więc chwilowo zakładam, że najgorszy scenariusz to nauka samodzielna).
A co do marnowania czasu- po powrocie do domu z wyjazdu nic mi się nie chce, ale by dobrze zacząć tydzień jeszcze robię co jest do zrobienia- zaległe pranie, zaległe mycie czyszczące zmywarki, zaległy rozdział lekturki z włoskiego do przeczytania.
Jutro muszę jak niektóre z Was pochować ciuchy letnie bo jeszcze tego nie zrobiłam, wyprać sobie szalik i czapkę, zafarbować włosy bo już straszę sporym odrostem i siwkami. A weekend nadrobiłam zaległości czytelnicze i pokonałam 2 książki na czytniku. A mniej czasu to chciałabym tracić na...radio. I słuchanie non stop jazzu bo to TŻ potrafi włączyć od rana i tak gra non stop, człowiek się zasłucha, zasiedzi przy tym, a czas płynie. Albo namówi mnie na binge watching jakiegoś serialu i cały dzień z głowy.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-13, 09:18   #16
muszynianka26
Wtajemniczenie
 
Avatar muszynianka26
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 2 049
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez Miss Saeki Pokaż wiadomość
Wątek idealny dla mnie.

Ja to zwykle wstaję rano z głową pełną pomysłów. Zrobiłabym to i to, poszła tam i tam. Oczywiście wszystko musi być odłożone na "po pracy" bo tego nie przeskoczę przecież a po pracy... już mi się nie chce...

Odnośnie wstawania to jedyna skuteczna metoda to "toster". Dzwoni budzik i chociażby nie wiadomo co wyskakujesz z łózka jak grzanka z tostera
Też tak mam, obiecuję sobie, że zrobię to to i to, a jak wracam z pracy to po prostu się nie chce.

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Będę wspierać. Pamiętam, że walczyłaś z magisterką jak i ja walczyłam. Ja już nareszcie po, też miałam mały poślizg, ale da się. Tylko trzeba się naprawdę zmusić do regularnej pracy. Ja po prostu w pewnym momencie choćby się waliło paliło pisałam te 20 stron dziennie. TŻ narzekał, że za mało, ale teraz jak on sam ma pisać to okazuje się, że moje tempo było zawrotne.
Ja rannym ptaszkiem z natury niestety nie jestem, więc wszelkie patenty na poranne wstawanie mile widziane. FB praktycznie wcale nie używam, więc z tym nie mam problemu.
Z angielskim, który znam świetnie i którego uczę mogę pomóc.
Sama walczę językowo z grupą romańską- powtórka francuskiego, przygotowanie do DELE B2 z hiszpańskiego, samodzielna nauka włoskiego (szukam kogoś do wymiany językowej, ale tu nie mam pewności czy to wypali, więc chwilowo zakładam, że najgorszy scenariusz to nauka samodzielna).
A co do marnowania czasu- po powrocie do domu z wyjazdu nic mi się nie chce, ale by dobrze zacząć tydzień jeszcze robię co jest do zrobienia- zaległe pranie, zaległe mycie czyszczące zmywarki, zaległy rozdział lekturki z włoskiego do przeczytania.
Jutro muszę jak niektóre z Was pochować ciuchy letnie bo jeszcze tego nie zrobiłam, wyprać sobie szalik i czapkę, zafarbować włosy bo już straszę sporym odrostem i siwkami. A weekend nadrobiłam zaległości czytelnicze i pokonałam 2 książki na czytniku. A mniej czasu to chciałabym tracić na...radio. I słuchanie non stop jazzu bo to TŻ potrafi włączyć od rana i tak gra non stop, człowiek się zasłucha, zasiedzi przy tym, a czas płynie. Albo namówi mnie na binge watching jakiegoś serialu i cały dzień z głowy.
20 stron dziennie? wow szacun
Kojarzę Cię z wątku językowego, który podczytuję i jestem pełna podziwu Twojej organizacji czasu i determinacji.
Mi najwięcej czasu zabiera tv... wracam do domu i pierwsze co robię to go odpalam, bo przecież nie będę obiadu w kompletnej ciszy gotować. Potem zamiast go wyłączyć to wszystko robię przed tv - wszystko idzie wolniej i praca jest mniej efektywna. Trzeba zmienić to głupie przyzwyczajenie i od dziś go nie włączę!
Obiad ugotuję słuchając muzyki, a potem od razu wezmę się za dzieło mojego życia czyli magisterkę
__________________
2020: 41/52
WWCz: 25/25






Za rok będziesz żałowała, że nie zaczęłaś dzisiaj
Zapisz
muszynianka26 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-13, 11:17   #17
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Czasem mi się nie chce albo zapominam szczotkowania ciała z preparatem antycellulitowym. Od jakiegoś czasu staram się o tym pamiętać i zaczynam widzieć wymierne efekty, więc chciałabym postarać się o jeszcze większą regularność. Na dziś jestem już po seansie szczotkowania. No i nie zawsze pamiętam by pić zioła, które mi służą. A w sezonie przeziębień i grypy naprawdę służy mi czystek, więc właśnie sobie zaparzyłam.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-13, 20:24   #18
justka89
Zakorzenienie
 
Avatar justka89
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Opolskie
Wiadomości: 20 140
GG do justka89
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Wątek idealny dla mnie. Zakładam pewne rzeczy rano, w drodze powrotnej już niweluje do zera. Miałam postanowienie, codziennie rano ładnie ścielę łóżko. Przez parę dni pięknie, a potem pkt wyjścia, byle jak. Obiecuje sobie, że każdego dnia rzeczy z pracy będę wkładać do odpowiednich teczek. Niestety legło to w gruzach, a co za tym idzie, burdel w kartonach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
08.06.2016 r. Kierowca
24.06.2016 r. Nauczyciel kontraktowy
03.09.2016 r.
04.01.2019 r.
13.06.2020 r.

Pisząc z telefonu nie mam opcji cytowania. Jeżeli przekręcę jakiś nick to przepraszam.
justka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-14, 09:40   #19
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Dołączam.
Mam taki problem jak część z was, po pracy tracę energie i nic mi się nie chcę.
Na szczęście nie używam facebooka, komputera w domu, ale jeśli jem sama to lubię odpalić telewizor. Chciałabym wrócić do nauki co najmniej jednego języka i na razie to już by było super
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-11-14, 12:05   #20
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez Mahdab Pokaż wiadomość
Dołączam.
Mam taki problem jak część z was, po pracy tracę energie i nic mi się nie chcę.
Na szczęście nie używam facebooka, komputera w domu, ale jeśli jem sama to lubię odpalić telewizor. Chciałabym wrócić do nauki co najmniej jednego języka i na razie to już by było super
Super pomysł. Nauka języka obcego i zaspokaja ciekawość, potrzebę nowych doznań i relaksuje. Ja bez nauki języków obcych nie wyobrażam sobie życia. Wczoraj pouczyłam się włoskiego, dziś powinnam hiszpańskiego. Oczywiście włosy mam nadal niezafarbowane bo przegrały z koniecznością wymiany baterii kuchennej, a co za ty idzie wyprawy do marketu- 3 godziny z głowy , ale mam nadzieję, że w końcu dziś się zafarbuję.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-14, 20:32   #21
Lady_Atka
Przyczajenie
 
Avatar Lady_Atka
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 27
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

O znalazłam coś dla siebie! Niestety jak wszystkie wypowiadając się osoby i mnie dotyczy problem.
Dołączam i liczę na wzajemne wsparcie i motywację do ruszenia tyłka
Nie mam na szczęście problemu z fb, insta czy innymi podobnymi stronami tzw. "zapychaczami" czasu. Problem tv również mnie nie dotyczy. Wydawać by się mogło, że powinno być idealnie. No ale nie jest. Znajdę tysiąc pięćset sześćdziesiątych siedem innych rzeczy, które można zrobić, trzeba i to natychmiast! byleby tylko nie zająć się tym czym powinnam.
Pracuję nad tym i jest niewielka różnica, ale nadal nie tak jak być powinno. Wiem, że może być lepiej, że umiem i jestem w stanie tego dokonać ale potrzebuję się w sobie wspiąć i ruszyć do roboty. Z czym mam największy problem. Kiedy już zacznę, zazwyczaj nie skończę póki nie zrobię tego co mam. Np. Nie umiem zabrać się za sprzątanie, ale jak już zacznę, to wysprzątam wszystko na błysk, nie spocznę dopóki wszystko nie będzie lśnić. I pomimo, że jestem później zadowolona z pracy, to następnym razem znów mam problem się ruszyć. Mogłabym wymieniać, wymieniać i tak do jutra.
Chcę zawalczyć o lepszą organizację czasu, o wyrobienie nawyków, które później pomimo zmęczenia czy zwykłego lenia będą w stanie przezwyciężyć z moją niechęcią.
Na początek chciałbym codziennie poświęcić trochę czasu na naukę języka, na bieżąco sprzątać oraz dbać o siebie (m.in. regularnie nakładać maseczki na twarz i włosy, peeling i krem do stóp) oraz rozpocząć ćwiczenia. I z tym ostatnim mam największy problem. Wszelkie rady oraz wasze historie jak sobie z tym radzicie mile widziane!


Cytat:
Napisane przez justka89 Pokaż wiadomość
Wątek idealny dla mnie. Zakładam pewne rzeczy rano, w drodze powrotnej już niweluje do zera. Miałam postanowienie, codziennie rano ładnie ścielę łóżko. Przez parę dni pięknie, a potem pkt wyjścia, byle jak. Obiecuje sobie, że każdego dnia rzeczy z pracy będę wkładać do odpowiednich teczek. Niestety legło to w gruzach, a co za tym idzie, burdel w kartonach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Skąd ja to znam?! Nie umiem sobie wyrobić nawyku ścielenia łóżka. Starałam się, podejmowała milion prób na daremno. W końcu odpuściłam. I już ustaliliśmy z TŻ, że to on będzie zawsze ścielić łóżko. Lubi to robić i nie wyjdzie z domu jak łóżko nie będzie pościelone.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...these things are great, it's like tv in your head...
Lady_Atka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-14, 21:05   #22
filozof_ka
Wtajemniczenie
 
Avatar filozof_ka
 
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: Wioska Smerfów
Wiadomości: 2 595
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Dołączam Wątek wprost stworzony dla mnie

Mój czas kradnie głównie internet, w dodatku chyba z natury jestem leniwa, więc to też nie pomaga

Od dawna w planach mam naukę angielskiego (przez ponad rok w zasadzie nie zrobiłam nic ), powrót do niemieckiego (porzucony ponad 3 lata temu) i rosyjskiego, którego uczyłam się raptem kilka miesięcy. Do tego chciałabym w końcu zacząć regularnie ćwiczyć (dotychczas porzucałam ćwiczenia po 2 dniach). I jeszcze milion innych ambitnych planów. Na razie nic nie wskazuje, żebym zaczęła coś robić w tym względzie

Postaram się wrzucać tutaj codzienne zadania, które mam wykonać, może dzięki temu rzeczywiście będę je robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać...
filozof_ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-15, 00:02   #23
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Lady_Atka, rozumiem Cię doskonale. Sama to przerobiłam na sobie i na moim TŻ'cie. Moja diagnoza? Perfekcjonizm, myślenie zadaniowe, życie z listą celów do odhaczenia w ręku. Co może pomóc? Lektury: "Sztuka olewania" , "Odpuść sobie", "Zasada 1%". I jak dla mnie rozpisanie listy 3 najważniejszy zadań na dany dzień- metoda banalna: pomyśl rano, że dany dzień się właśnie skończył i wybierz 3 rzeczy bez których realizacji uznasz go za stracony. U mnie działa.
Jak mamy kilka języków czy innych umiejętności albo przypisać im konkretną godzinę, porę dnia. Albo po prostu konkretny dzień tygodnia.
Co do dbania o siebie-polecam multitasking. Ja np. maseczkę robię jak chwilę osuszam włosy w turbanie z ręcznika po ich myciu. Ze sprzątania robię 5-15 minutówki rano i wieczorem, każde dnia coś innego. Jedno większe zwykle w sobotę. Zazwyczaj to mycie podłogi, sprzątnięcie łazienki, wymiana ręczników, pościeli, kocy, jakieś większe pranie. Ćwiczenia robię z kettlebell w domu- bo z obciążeniem wystarczy kwadrans i ma się co 2- 3 dni niezły wycisk. Tak naprawdę wystarczy taki trening 3 razy w tygodniu. Balsamy do ciała, peeling ciała, dbanie o stopy- to robię zawsze po wieczornym prysznicu. Na rozgrzane po prysznicu ciało. Oczywiście peeling ciała jeszcze pod prysznicem. Do balsamu antycellulit dodaję albo masaż albo szczotkowanie ciała. Na stopy peeling, krem do stóp, na to skarpetki do spania i jest cacy.
Wielkie projekty najlepiej zawsze podzielić na małe kroki, maleńkie zadania- 5 minut- kwadrans- pół godziny- godzina- półtorej. Nie więcej. Czy to sprzątanie czy nauka języka to tak najłatwiej. A po chwila przerwy- prasa, kawa, social media, zakupy on line, książka,telefon do przyjaciela czy ćwiczenia. Co kto lubi.
W załączniku okładki książek, które polecam. Mnie dały sporo do myślenia.
Nie są wybitne, ale cała sztuka polega na tym nie by je tylko przeczytać, ale by zacząć je stosować w praktyce.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 190_290_0_0_0_1_sila_nawyku.jpg (11,1 KB, 42 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 191257.jpg (58,5 KB, 43 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg daruj-sobie-alan-bernstein-1.jpg (114,3 KB, 44 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg magia-olewania-b-iext47920349.jpg (49,0 KB, 43 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg Rubin_Lepiej_3D.jpg (91,4 KB, 45 załadowań)
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2017-11-15 o 00:13
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-15, 11:44   #24
Lady_Atka
Przyczajenie
 
Avatar Lady_Atka
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 27
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

MissChievousTess, dziękuję za podane pozycje. Uwielbiam czytać, więc w wolnej chwili sięgnę po książki.
Staram się robić tak jak piszesz, wybrać 2-3 główne zadania z listy oraz kilka mniejszych i je sukcesywnie realizować. Kilka dobrych lat temu jak chodziłam do szkoły i w między czasie pracowałam oraz ogarniałam dom, to trzymałam się właśnie tego schematu. I muszę przyznać, że działał. Byłam bardzo zadowolona z efektów. Niestety później miałam "luźniejszy" czas i wszystko diabli wzięli. I tak właśnie od nowa próbuje wskoczyć na te tory ale idzie opornie. Z tego nic nie robienia, strasznie się rozleniwiłam i każdy wysiłek kosztuje mnie mnóstwo energii, której mi bardzo brakuje.
Z nauką języka mam (o dziwo!) najmniejszy problem. Większy stanowi dbanie o siebie tj. mam na myśli włosy i stopy. Lubię o siebie dbać, bo czuję się lepiej, pewniej, zdrowiej i co najważniejsze widzę efekty. Po każdym myciu włosów, nakładam odżywkę na kilka minut, chciałabym jeszcze dołożyć maseczki przed na godzinę, lub dwie. Kiedyś to robiłam i widziałam mega różnicę. Teraz najzwyczajniej w świecie mi się nie chce. Wiem, że mogę nałożyć maseczkę na włosy, kolejną na twarz i w tym czasie robić mnóstwo innych rzeczy ale nie mogę się za to zabrać. Tak samo z kremowaniem stóp przed snem. Ile mi to może zająć czasu? Minutę bądź dwie, żadnego wysiłku. Ale dla mnie to przepaść nie do przeskoczenia. Chyba potrzebuję jakiegoś wstrząsu, szoku, żeby się w końcu za to wziąć. Z ćwiczeniami to już w ogóle horror. I znów kiedyś ćwiczyłam na początku 6 razy w tygodniu a potem 3-4 w zależności od czasu i chęci i naprawdę widziałam efekty. Jędrniejsze ciało, smuklejsze i bez cellulitu, ubrania troszkę luźniejsze. A teraz? Nie wiem co się stało ze starą lepiej zorganizowaną, energiczniejszą, pełną życia Lady_Atka, ale mam nadzieję, że małymi krokami w końcu powróci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...these things are great, it's like tv in your head...
Lady_Atka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-15, 12:03   #25
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez Lady_Atka Pokaż wiadomość
MissChievousTess, dziękuję za podane pozycje. Uwielbiam czytać, więc w wolnej chwili sięgnę po książki.
Staram się robić tak jak piszesz, wybrać 2-3 główne zadania z listy oraz kilka mniejszych i je sukcesywnie realizować. Kilka dobrych lat temu jak chodziłam do szkoły i w między czasie pracowałam oraz ogarniałam dom, to trzymałam się właśnie tego schematu. I muszę przyznać, że działał. Byłam bardzo zadowolona z efektów. Niestety później miałam "luźniejszy" czas i wszystko diabli wzięli. I tak właśnie od nowa próbuje wskoczyć na te tory ale idzie opornie. Z tego nic nie robienia, strasznie się rozleniwiłam i każdy wysiłek kosztuje mnie mnóstwo energii, której mi bardzo brakuje.
Z nauką języka mam (o dziwo!) najmniejszy problem. Większy stanowi dbanie o siebie tj. mam na myśli włosy i stopy. Lubię o siebie dbać, bo czuję się lepiej, pewniej, zdrowiej i co najważniejsze widzę efekty. Po każdym myciu włosów, nakładam odżywkę na kilka minut, chciałabym jeszcze dołożyć maseczki przed na godzinę, lub dwie. Kiedyś to robiłam i widziałam mega różnicę. Teraz najzwyczajniej w świecie mi się nie chce. Wiem, że mogę nałożyć maseczkę na włosy, kolejną na twarz i w tym czasie robić mnóstwo innych rzeczy ale nie mogę się za to zabrać. Tak samo z kremowaniem stóp przed snem. Ile mi to może zająć czasu? Minutę bądź dwie, żadnego wysiłku. Ale dla mnie to przepaść nie do przeskoczenia. Chyba potrzebuję jakiegoś wstrząsu, szoku, żeby się w końcu za to wziąć. Z ćwiczeniami to już w ogóle horror. I znów kiedyś ćwiczyłam na początku 6 razy w tygodniu a potem 3-4 w zależności od czasu i chęci i naprawdę widziałam efekty. Jędrniejsze ciało, smuklejsze i bez cellulitu, ubrania troszkę luźniejsze. A teraz? Nie wiem co się stało ze starą lepiej zorganizowaną, energiczniejszą, pełną życia Lady_Atka, ale mam nadzieję, że małymi krokami w końcu powróci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może problem w tym, że każdą rzecz starasz się rozciągnąć w czasie i zrobić na maksa? Z tego co czytałam to trzymanie masek na włosach dłużej niż pół godziny nie jest dla nich zbyt zdrowe. Ja raz w tygodniu robię "sobotnie spa dla włosów" i to naprawdę wystarczy. A tak to maska, odżywka do spłukiwania czy balsam na kilka minut wystarczy. Albo coś a la oleo-krem biovax czyli taki krem termoochronny, którego się nie spłukuje. Tak samo ćwiczenia- naprawdę te pół godziny 3 razy w tygodniu wystarczy. Byle trening dobrać sensownie. Trzeba po prostu wprowadzać małe zmiany, ale robić z nich nawyki. Każda zmiana musi mieć stałe miejsce w danym dniu, w planie tygodnia. Jak wejdzie Ci w krew to potem dodajesz nową małą zmianę i ich efekty się po pewnym czasie kumulują. Ja za ćwiczeniami nie przepadam, ale po prostu już wyrobiłam sobie nawyk. Wiem, że mam trening co 2 dni, ma być co najmniej 3 treningi w tygodniu (jakby mi jakiś dzień wypadł bo np. robimy całodzienną wycieczkę) i tyle. Mam stały zestaw ćwiczeń wybrany i to robię. Poza tym mam bullet journal. Codziennie wieczorem 10 minut przed snem robię w nim listę tego, co chciałabym zrobić następnego dnia. A potem od rana zaczynam z nią działać i odkreślam zrobione rzeczy. Czasem coś zostanie na następny dzień jak nie jest pilne albo jak się nie wyrobię, ale zwykle 80% zadań danego dnia wykonuję. Najpierw robię te najpilniejsze, potem te, których wykonanie zabiera niewiele czasu, a potem resztę.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

A i uświadomiłam sobie, że ja np. maseczki oczyszczające robię też czasem rano, podczas mycia zębów. Nawet już o tym nie myślę, nie pamiętam bo tak mi w nawyk to weszło, że takie pielęgnacyjne 2 w 1 robię.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-15, 12:10   #26
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Jak nie wiadomo za co zabrać się najpierw to pomaga też to- tzw. macierz Eisenhowera, ja często korzystam z takiego podziału zadań. Schematy w załącznikach
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg macierz-E.jpg (82,8 KB, 55 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg cognity-szkolenia-zarzdzanie-czasem-7-638.jpg (61,6 KB, 50 załadowań)
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-15, 13:36   #27
Lady_Atka
Przyczajenie
 
Avatar Lady_Atka
 
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 27
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

[...Trzeba po prostu wprowadzać małe zmiany, ale robić z nich nawyki. Każda zmiana musi mieć stałe miejsce w danym dniu, w planie tygodnia. Jak wejdzie Ci w krew to potem dodajesz nową małą zmianę i ich efekty się po pewnym czasie kumulują. Ja za ćwiczeniami nie przepadam, ale po prostu już wyrobiłam sobie nawyk...]

Właśnie do tego chcę dążyć. Do wyrobienie sobie nawyków. Teraz mam trochę wolniejszy czas, nie mam tak napiętego grafiku i chciałabym zacząć wprowadzać te zmiany w swoim życiu. Po nowym roku już nie będzie tyle wolnego czasu, dlatego zależy mi na wyrobieniu nawyków teraz, aby potem było łatwiej realizować swój plan i wszystko robić z marszu/automatycznie.

Dużo czasu zajęło Ci wyrobienie sobie nawyków? Kiedy mała zmiana przeobraża się w nawyk? Kiedyś czytałam, że to zajmuje od 21 do 40 dni, zgadzasz się z tym?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
...these things are great, it's like tv in your head...
Lady_Atka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-16, 03:55   #28
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Im prostszy nawyk, tym szybciej wchodzi w krew. I im mniej czasu zajmuje, zwłaszcza jak go podepniesz pod coś co już z automatu robisz. To podpatrzyłam u gościa, który mówił o mikronawykach i o tym jak w toalecie robił przysiady. Ja np. nie miałam nawyku czyszczenia kocich kuwet bo wcześniej nigdy nie miałam kotów to zrobiłam z tego nawyk, że jak ja korzystam z toalety to i kocią toaletę sprzątam. Żwirek mam spuszczany do toalety, więc od razu jest też oszczędność wody.
Na prosty nawyk tak z miesiąc wystarczy. Im częściej i regularniej coś robisz, tym szybciej wchodzi w krew. Ponoć jak 3 dni z rzędu bądź 3 razy z rzędu zrezygnujemy z wykonania danej rzeczy, która jeszcze jako nawyk się nie utrwaliła to szanse na wyrobienie nawyku maleją o jakieś 30%. Podobnie jeśli w ciągu 1h od postanowienia, że coś zrobimy nie zrobimy nic w kierunku realizacji danej rzeczy to jest 40% szans na to, że nie zrealizujemy jej nigdy.
No i ponoć nie można ani się chwalić ludziom swoimi planami ani nagradzać się z wyprzedzeniem za to, że coś planujemy zrobić bo wtedy nasz mózg uzna zadanie za wykonane i straci motywację do realizacji tego zadania.
Ja widzę największe efekty małych zmian, które mogą się kumulować w dłuższym czasie. Znasz hiszpański? Bo 2 ciekawe filmiki na ten temat niedawno oglądałam na YT, ale po hiszpańsku. Jeden o efektywności, w nawiązaniu do Kaizen- bo oglądam kanał pewnego hiszpańskojęzycznego coacha Japończyka (tak, tak. Też byłam zdumiona jak gościa odkryłam. I fakt, że mogę się osłuchać z tym językiem słuchając Japończyka). Drugi filmik był o zarządzaniu czasem, ale też dość ciekawy , pouczający i przy okazji naprawdę zabawny. Tylko ten drugi długawy, prawie 2 godziny trwa bo całe wystąpienie to połączenie wykładu z dyskusją po wykładzie z udziałem publiczności. Jak byś chciała mogę wrzucić tu linki.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-16, 11:38   #29
Mahdab
Zakorzenienie
 
Avatar Mahdab
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Super pomysł. Nauka języka obcego i zaspokaja ciekawość, potrzebę nowych doznań i relaksuje. Ja bez nauki języków obcych nie wyobrażam sobie życia. Wczoraj pouczyłam się włoskiego, dziś powinnam hiszpańskiego. Oczywiście włosy mam nadal niezafarbowane bo przegrały z koniecznością wymiany baterii kuchennej, a co za ty idzie wyprawy do marketu- 3 godziny z głowy , ale mam nadzieję, że w końcu dziś się zafarbuję.
Zazdroszczę ci, że masz taki zapał do nauki.
Ja też tak potrafię, tylko muszę wejść w rytm.
Kiedyś zaczęłam się uczyć Rosyjskiego zrobiłam oszałamiające postępy w 2 miesiące. Później straciłam kontakt z językiem i już powoli zapominam.

Wczoraj zrobiłam trochę porządków.
Też mam problem z nasmarowaniem stóp - co z tym jest
Zawsze też zwlekam z malowaniem paznokci na końcu na szybko rano zmywam i przejeżdżam odżywką. Czasami aż się boję zakładać hybrydy, bo wiem, że nie będzie mi się chciało zmyć.
Nie wiem dlaczego mam problem z tak prostymi i szybkimi czynnościami.
Ja zwykle robię peeling ciała przy myciu włosów, tak łatwiej zapamiętać.
Mam postanowienie częściej smarować ciało i używać maseczek i tego w miarę dotrzymuję.

Wykonałam już dziś rzecz z którą zwlekałam od miesiąca
Co prawda to był tylko telefon ale zawsze mam to z głowy.

Jeszcze muszę się przełamać z tym językiem obcym.
Mam w domu stertę książek po angielsku i nie jedne nie mogę skończyć pewnie już od 2 lat

Aha, mój patent na czynności domowe, to umówienie się z mężem na godzinę Umawiamy się np na 20 na film i oboje pracujemy, zwykle jestem wyrobiona przed czasem.
__________________

Mahdab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-11-16, 12:00   #30
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Marnowanie czasu mimo głowy pełnej planów - wspierajmy się!

Mnie kiedyś też przytłaczała i demobilizowała sterta książek do nauki danego języka. Lepiej działa na mnie koncentracja na tym by jedną książkę przerobić od deski do deski. Teraz robię tak, że przeszukuję internet, ściągam plany wynikowe na dany poziom języka, wybieram do tego jeden wiodący podręcznik i na tym się koncentruję. Często najpierw zerkam na blogi językowe i szukam zestawień typu "najlepsze podręczniki do nauki włoskiego" i wybieram najlepiej oceniony podręcznik, z tych które znajdę. Poza tym przypisuję naukę do danej pory dnia w danym dniu w tygodniu. Tak samo robię jak czytam lekturki uproszczone w danym języku. No i mam satysfakcję odkreślając na planie wynikowym, że dane zagadnienie już przerobiłam. Też kiedyś miałam taki okres, że co rusz kupowałam kolejną książkę do nauki języka obcego i odkładałam na półkę, a że mam dużo książek w domu uznałam, że to się musi skończyć i że zamiast zagracać mieszkanie muszę zacząć z tych książek faktycznie korzystać. Według mnie widać sporą różnicę między okresem kiedy uczyłam się bez planów wynikowych, a chwilą obecną gdy plany wynikowe są u mnie w codziennym użyciu. Poza tym pomagają mi cele typu przygotowanie do zdania jakiegoś certyfikatu. Wiadomo to są wydatki, ale raz na jakiś czas no i ja wybieram certyfikaty ważne dożywotnio zazwyczaj, więc koszt zwraca się w postaci ważnego dożywotnio potwierdzenia mojej znajomości danego języka. Na pewno dla mnie nauka do certyfikatu działa bardzo motywująco i zawsze przed certyfikatem widzę dużo skok jakościowy mojej znajomości danego języka dlatego teraz hiszpańskiego i włoskiego uczę się z myślą o zdawaniu różnych egzaminów tego typu.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

Co do malowania paznokci- ja robię raz na tydzień, jak robię "sobotę dla włosów" to przy okazji i manicure. Nie noszę hybryd, kupuję lakiery klasyczne, nie kupuję takich, które nie przetrwają na moich paznokciach całego tygodnia w dobrym stanie bo malować częściej mi się nie chce. Żeby manicure był szybszy używam InstaDri i tyle. Ja widzę po sobie, że bez wysuszacza nie chciało mi się malować bo było to czasochłonne. Odkąd maluję lakierami, które dobrze kryją 1 warstwą i sięgam po wysuszacz i cały manicure może 10-15 minut mi zajmuje to chce mi się to raz na tydzień robić.
A smarowanie ciała to polecam- zawsze miałam problem ze specyfikami anty-cellulitowymi, z regularnością ich stosowania. Ostatnio bardzo tego pilnuję i łączę z treningiem z kettlebell 3 razy w tygodniu i naprawdę efekt bardzo widoczny. Już mi weszło w nawyk, że na rozgrzaną po prysznicu skórę nakładam taki specyfik rano i wieczorem i robię szczotkowanie ciała albo masaż. Długo to nie trwa, a efekt naprawdę imponujący.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2017-11-16 o 12:04
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-12-19 09:29:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:59.