Jaki język obcy wybrać?

[Haniahella]

ja polecam rosyjski

[Greengurl95]

hiszpanski! ja ucze sie od 3 lat i jestem zachwycona

[EwelinaNorweski]

Ja polecam naukę norweskiego, bo to kraj w którym można zarobić najwięcej pieniędzy

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 10:24 ----------

Napisane przez Maguda_

Zależy gdzie widzisz siebie za te kilka lat i który z nich Cię przyciąga ze względu na samą formę i kulturę, jeśli np. planujesz emigrację. Jestem jakoś sceptycznie nastawiona do języków skandynawskich i norweskiego, teraz są modne, zrobił się na nie bum, ale myślę, że za to 5-6 lat rynek się już nasyci osobami, które je znają.

Też jestem zdania, że naukę warto powiązać z krajem do którego ewentualnie chcielibyśmy kiedyś pojechać i nie ma co się przejmować nasyceniem rynku osobami, które już znają dany język. Migracja teraz jest tak duża, a polityka niepewna, że za parę lat nikt nie wie dokładnie jak to będzie wyglądało. Sama uczyłam się hiszpańskiego przez rok, ale w tych krajach jest duże bezrobocie i ludzie mało zarabiają, dlatego warto zastanowić się nad norweskim. Teraz średnia zarobków w Norwegi to 18 tys PLN - kusząca kwota, prawda?

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

W norwegi zarobki są bardzo wysokie. Średnia krajowa to jakieś 18 tys PLN/mc, ludzie są bardzo mili i pogoda nie jest taka zła jak wszyscy piszą. Norwegię na pewno można polecić osobom, którzy lubią kontakt z naturą i świeże powietrze

[7719e1289fd8f2cabe4d2763ed6d1b81d4eb2186]

A srednia wydatkow w notwegii?

[kaledonia]

[1=7719e1289fd8f2cabe4d276 3ed6d1b81d4eb2186;8601324 9]A srednia wydatkow w notwegii? [/QUOTE]
Daj spokój, kwoty z nieba biorą tych zarobków.
Bezrobocie coraz wyższe.
Nauka języka fajna sprawa, ale w 2 tygodnie to się nie na nauczyć, bo to trudny język do nauki.

[neliza]

Warto wybrać język obcy, który nas interesuje i się nam podoba lub który przyda nam się w pracy/życiu. Teraz język angielski jest często jednym z podstawowych wymagań stawianych przez pracodawcę, dlatego może warto sięgnąć po inny język, jak np. francuski bądź niemiecki?

Na rynku pracy jest też zapotrzebowanie na mniej popularne języki, takie jak szwedzki, duński, węgierski, czeski. Pracodawcy często mają duże problemy ze znalezieniem osób ze znajomością tych języków.

[cf8a477bc2d76321deee20101eae6dd289f7deea_608b3a95c2197]

Witajcie. Chciałabym dość szybko nauczyć się 3 języka obcego. Poziom B2 mi wystarczy. Który z tych języków polecacie do szybkiej nauki:
hiszpański,
-rosyjski,
-niderlandzki (znam dobrze niemiecki i angielski, więc pewnie nie miałabym dużych trudności.)

[megamag]

To jest bardzo indywidualna kwestia, który Ci podejdzie. Ze znajomością angielskiego i niemieckiego z niderlandzkim może być łzawiej, bo cała rama języka jest podobna, ale może być też trudnej, bo będą się mieszać. Jako Polce może Ci być łatwiej z rosyjskim, ale z drugiej strony też może Ci się mieszać. Hiszpański uchodzi za łatwy dla Polaka, ale tylko do pewnego poziomu. Potem zaczynają się wyjątki, bardziej zawiła gramatyka no i wszystko to, co ogólnie utrudnia nam życie podczas nauki języków.

Ja się uczę obecnie włoskiego i sobie chwalę. W pewnym momencie postanowiłam ogarnąć coś oprócz angielskiego i wybrałam po ładności. Na razie sobie chwalę, fonetycznie jest dla Polaka przystępny. Choć na poziomie B zaczęły się już gramatyczne atrakcje i wyjątki od wyjątków.

Marzyło mi się coś bardziej egzotycznego. Podoba mi się kilka języków afrykańskich i kilka azjatyckich. Z tymi pierwszymi miałabym jednak pewnie problem z materiałami, a poza tym przydatność na naszej szerokości geograficznej byłaby raczej żadna. Co do azjatyckich to obawiam się, że za dużo jest tam dla mnie rzeczy nowych i nietypowych (fonetyka, pismo itp.), że dojście do poziomu komunikatywnego mogłoby nigdy nie nastąpić.

[neliza]

Napisane przez megamag

Ja się uczę obecnie włoskiego i sobie chwalę. W pewnym momencie postanowiłam ogarnąć coś oprócz angielskiego i wybrałam po ładności. Na razie sobie chwalę, fonetycznie jest dla Polaka przystępny.

Gdybym miała wybrać język obcy do nauki kierując się jego brzmieniem, to również wybrałabym włoski

Napisane przez megamag

Marzyło mi się coś bardziej egzotycznego. Podoba mi się kilka języków afrykańskich i kilka azjatyckich. Z tymi pierwszymi miałabym jednak pewnie problem z materiałami, a poza tym przydatność na naszej szerokości geograficznej byłaby raczej żadna. Co do azjatyckich to obawiam się, że za dużo jest tam dla mnie rzeczy nowych i nietypowych (fonetyka, pismo itp.), że dojście do poziomu komunikatywnego mogłoby nigdy nie nastąpić.

Tutaj też mam podobne spostrzeżenia. Chętnie nauczyłabym się japońskiego, ale mam pewne obawy jeśli chodzi o pisanie i wymowę. Pocieszeniem jest to, że podobno jest dużo łatwiejszy niż chiński.

[Mitsukki]

Napisane przez neliza

Tutaj też mam podobne spostrzeżenia. Chętnie nauczyłabym się japońskiego, ale mam pewne obawy jeśli chodzi o pisanie i wymowę. Pocieszeniem jest to, że podobno jest dużo łatwiejszy niż chiński.

Z tego co wiem to japoński, a przynajmniej jego podstawy są proste, oni mają chyba tylko 2 czasy jeśli dobrze pamiętam
Wymowa jak wymowa, ja uczyłam się japońskiego 2 razy po pół roku (jakoś pomiędzy miałam ok. 1,5 roku przerwy), nie byłam nigdy jakimś szalonym maniakiem anime tzn. kilka obejrzałam, ale nie żeby dniami i nocami cisnąć To tak żeby nakreślić obraz mojego kontaktu z tym językiem W każdym razie jak po kilku latach rozmawiałam z japonką i cośtam po japońsku powiedziałam, to była bardzo zaskoczona skąd mam taką dobrą wymowę. Więc raczej fonetycznie japoński to nie jest jakaś masakra.
Uczyłam się też przez pół roku chińskiego i było strasznie, odpadłam

[Ligatura]

Ja od siebie mogę dodać, żeby nie skreślać tak całkowicie tego wszechobecnego angielskiego, bo poziom near-native wymagany w wielu fajnych miejscach pracy wcale nie jest tak powszechnie znany wielu osobom.

Pod względem zawodowym warto podpytać w konkretnych miejscach pracy z interesującej Cię branży (albo poczytać ogłoszenia o pracę), jakich języków obcych im potrzeba. Bo takie ogólne stwierdzenia teraz szukają niszowych języków jak szwedzki albo niemiecki się wszędzie przyda, bo jest uniwersalny to zupełnie mogą się nie sprawdzić w konkretnym case study. Po rozeznaniu można dopiero brać pod uwagę kolejne kryteria jak łatwość, przyjemność z nauki i tak dalej.

[paulinak123]

Ja też zastanawiam się nad szwedzkim. Na razie uczę się hiszpańskiego w szkole xxx ale już jestem na takim poziomie, że chętnie rozpoczęłabym przygodę z nauką kolejnego języka

[miami_drink]

Jeżeli chodzi o atrakcyjnosc na rynku pracy to dzisiaj króluje niemiecki, rosyjski i jakieś bardziej orientalne języki chyba. No i oczywiscie języki skandynawskie, tutaj to juz w ogole mozna trzepać kokosy na płynnej znajomosci.

[Mitsukki]

Napisane przez Ligatura

Ja od siebie mogę dodać, żeby nie skreślać tak całkowicie tego wszechobecnego angielskiego, bo poziom near-native wymagany w wielu fajnych miejscach pracy wcale nie jest tak powszechnie znany wielu osobom.

Pod względem zawodowym warto podpytać w konkretnych miejscach pracy z interesującej Cię branży (albo poczytać ogłoszenia o pracę), jakich języków obcych im potrzeba. Bo takie ogólne stwierdzenia teraz szukają niszowych języków jak szwedzki albo niemiecki się wszędzie przyda, bo jest uniwersalny to zupełnie mogą się nie sprawdzić w konkretnym case study. Po rozeznaniu można dopiero brać pod uwagę kolejne kryteria jak łatwość, przyjemność z nauki i tak dalej.

Totalnie się zgadzam, wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo o ludzi ze świetnym angielskim.

A z innymi językami, no właśnie, wszystko zależy od branży, od miasta. Ja obserwuję teraz efekty trwającego od kilku dobrych lat boomu na hiszpański i w tej chwili znalezienie kandydata z hiszpańskim wcale nie jest trudne, natomiast znaleźć kogoś z niemieckim powyżej poziomu B1 jest już trudno. Przynajmniej w mojej branży
Ale ja ogólnie nie jestem zwolenniczką uczenia się języków, bo się przydadzą. Pisałam wyżej, że miałam przygodę z chińskim, totalnie mi ten język nie podszedł, nie podobało mi się brzmienie, no nie i koniec, nie ma co się zmuszać. Za to francuski i włoski to języki, które same mi wchodzą przy minimalnym wysiłku. Z niemieckim przepycham się od lat, dobiłam do B2 i ciężko jest mi ruszyć dalej chociaż niemiecki uwielbiam i dalej walczę

Edit: A co do języków na które jest branie, to we Wrocławiu rekruterzy płaczą ze szczęścia jak im wpadnie kandydat z niderlandzkim

[Mayim]

a skoro już decyzja podjęta, jak się zmotywować? Po dłuższym czasie rozpoczęłam naukę ukraińskiego (planowaną od kilku lat), trafił się intensywny kurs - dwa razy w tygnodniu, minigrupa, więc niby jest ok. Czytanie, pisanie ok (zderzenie z rosyjskim lata temu zostawiło ślady), nauczycielka w porządku. Ale - okazało się, że chyba zapomniałam, jak to jest zacząć naukę prawie od zera (ostatni raz, kiedy tak zaczynałam, był hebrajski na studiach - tam oczywiście łącznie z czytaniem), i teraz nie wiem do końca, jak się za siebie zabrać... (PS: kiedy sobie przypomnę, że myślałam jeszcze o greckim i o perskim, niedobrze mi się robi :-D )

[Mitsukki]

Napisane przez Mayim

a skoro już decyzja podjęta, jak się zmotywować? Po dłuższym czasie rozpoczęłam naukę ukraińskiego (planowaną od kilku lat), trafił się intensywny kurs - dwa razy w tygnodniu, minigrupa, więc niby jest ok. Czytanie, pisanie ok (zderzenie z rosyjskim lata temu zostawiło ślady), nauczycielka w porządku. Ale - okazało się, że chyba zapomniałam, jak to jest zacząć naukę prawie od zera (ostatni raz, kiedy tak zaczynałam, był hebrajski na studiach - tam oczywiście łącznie z czytaniem), i teraz nie wiem do końca, jak się za siebie zabrać... (PS: kiedy sobie przypomnę, że myślałam jeszcze o greckim i o perskim, niedobrze mi się robi :-D )

Niestety nie ma magicznego sposobu, albo sie chce albo nie xD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[panikoledra]

to prawda, koleżanka studiowała skandynawistykę i wow. To jest życie na poziomie. Ja o noga jestem z języków, bardzo zazdroszczę (pozytywnie) bo po kilku latach dorobiła się mieszkania. No w sensie ciasne ale własne no ale...własne nie ten cholerny wynajem.

[Misiulki]

Napisane przez panikoledra

to prawda, koleżanka studiowała skandynawistykę i wow. To jest życie na poziomie. Ja o noga jestem z języków, bardzo zazdroszczę (pozytywnie) bo po kilku latach dorobiła się mieszkania. No w sensie ciasne ale własne no ale...własne nie ten cholerny wynajem.

Rozbawiło mnie to. Znam sporo ludzi po skandynawistyce, niektórym wiedzie się super, inni skończyli w Ikei (w biurze ), więc bez szału. Tak jak z każdym innym językiem, trzeba mieć pomysł na siebie.

[sierpniowadama]

Doradźcie!! Waham się między rozpoczęciem nauki greckiego a tureckiego!! Jest tu ktoś uczący się któregoś z tych języków? Dodam, że chcę się uczyć typowo hobbistycznie Będę wdzięczna za odpowiedzi

[theali]

Napisane przez sierpniowadama

Doradźcie!! Waham się między rozpoczęciem nauki greckiego a tureckiego!! Jest tu ktoś uczący się któregoś z tych języków? Dodam, że chcę się uczyć typowo hobbistycznie Będę wdzięczna za odpowiedzi

Dość istotnym pytaniem jest, czy kultura któregoś z tych obszarów językowych interesuje Cię bardziej - to czynnik w jakimś stopniu pomagający w nauce.
Z kwestii technicznych:
- grecki jest językiem fleksyjnym, więc jego gramatyka może być nam nieco bliższa niż tureckiego; z drugiej strony wymaga przywyknięcia do innego pisma
- turecki jest językiem aglutynacyjnym, jak węgierski czy fiński (z doświadczenia z węgierskim mogę powiedzieć, że trochę czasu potrzeba na przywyknięcie do tego).
Pytanie, co dla Ciebie byłoby większą trudnością - na nie musisz odpowiedzieć sobie sama.

[lidkovva]

Znając hiszpański dużo łatwiej później nauczyć się francuskiego czy włoskiego więc masz tu naprawdę wiele zależności.

[Marchewkowlosa]

Jak chcesz sie uczyc typowo hobbystycznie to nie ma roznicy ktory wybierzesz, wez ten ktory zainteresuje cie mocniej :P

[anuska9111]

Zgadzam się Wybierz taki który sprawi Ci przyjemność. Ja zaczęłam się uczyć hiszpańskiego po obejrzeniu serialu dom z papieru

Napisane przez Marchewkowlosa

Jak chcesz sie uczyc typowo hobbystycznie to nie ma roznicy ktory wybierzesz, wez ten ktory zainteresuje cie mocniej :P

[Eveen]

Napisane przez sierpniowadama

Doradźcie!! Waham się między rozpoczęciem nauki greckiego a tureckiego!! Jest tu ktoś uczący się któregoś z tych języków? Dodam, że chcę się uczyć typowo hobbistycznie Będę wdzięczna za odpowiedzi

Grecki wydaje mi sie latwiejszy, ale jak pisano - wez ten ktory podoba ci sie bardziej najlepiej.

[dieterson]

Hiszpański jest bardzo podobny do portugalskiego i w sumie można się łatwo dogadać w wielu krajach, bo ten język jest jako główny w danym kraju.

[kjablonska517]

Jeśli masz zamiar podróżować to angielski lub hiszpański, jeżeli rozwijać się w biznesie to polecam Chiński - język przyszłej światowej gospodarki handlowej

[inthewoods]

Ja miałam podobnie - idąc do lo uczyłam się angielskiego (od 2 kl podstawówki) + niemieckiego (2 klasy w gim) a i tak na język dodatkowy wybrałam francuski. Szczerze, nic mi po tych 3 latach nauki nie zostało, ale i tak bym nigdy w życiu nie poszła na niemiecki, kompletnie nie dla mnie język

[MonikaPK]

Angielski to teraz raczej podstawa, ale widze że rosyjski powraca. W mojej firmie ruszają nawet lekcje dla osób zajmujących się exportem. Sama chętnie wróciła bym do francuskiego. Kiedyś uczyłam się tego języka i chyba powinnam była przy nim zostać Ale rosyjski bardzo mi się podoba.

[Anikoska]

Niemiecki i hiszpański... Oba przydatne. Choć jeśli spojrzeć globalnie, to hiszpański bardziej przydatny, ale trzeba się zastanowić czego konkretnie chcę od nauki języka obcego, jaki mam cel. Ja się zaczęłam uczyć hiszpańskiego, bo mi się bardzo podoba i jest łatwy, no i w wielu krajach będę mogła się nim posługiwać. Hiszpański piękny język

[Liszja]

Napisane przez Anikoska

Niemiecki i hiszpański... Oba przydatne. Choć jeśli spojrzeć globalnie, to hiszpański bardziej przydatny, ale trzeba się zastanowić czego konkretnie chcę od nauki języka obcego, jaki mam cel. Ja się zaczęłam uczyć hiszpańskiego, bo mi się bardzo podoba i jest łatwy, no i w wielu krajach będę mogła się nim posługiwać. Hiszpański piękny język

Z punktu widzenia polskiego rynku pracy niemiecki jest szalenie pożądany, chyba ze zastanawiajaca sie osoba z miejsca celuje w prace za granicą