2017-05-11, 21:01 | #31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Dzisiaj odkryłam pewną zależność u mojej Julki, jeśli chodzi o pokarmy stałe. Rano jak ją wsadzam w krzesełko to tylko czeka aż ja zacznę karmić i buźkę otwiera zanim wezmę łyżeczkę do ręki. Jest wielką fanką wszystkich kaszek z owocami i zjada zawsze wszystko co przygotowałam. Po południu w porze obiadowej między 13-14 sytuacja wygląda całkiem inaczej, tylko ją posadzę, a się zaczyna denerwować i okazywać niechęć, ale to do chwili jak jej dam posmakować pierwszą łyżeczkę. I albo zaczyna jeść normalnie, albo kreci głową na nie i zrywa śliniaczek. Teraz już wiem, że od paru dni nie pasuje jej konsystencja bo zostawiam większe kawałki żeby uczyła się gryźć. Ogólnie z produktów które jej nie pasują smakowo, to odkryłam dopiero dwa, cukinia i szpinak tak wszystko zjadała ze smakiem. Gdy przychodzi pora podwieczorku znowu jest sytuacja z rana, tylko czeka, aż ja zacznę karmić i bardzo jej smakuje I teraz tak kombinuję czy ona już rozpoznaje porę, czy może po zapachu bardziej wie, że teraz może dostać coś co jej nie przypadnie do gustu |
|
2017-05-12, 06:43 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Witam się w piątek.
Jesteśmy po wizycie u pediatry. Nie chorość, ale wyżynające się górne jedynki, przez które mamy katar, zatkany kanalik oka i odkrztuszanie kataru. Sól morska, katarek, maść majerankowa, czyszczenie oka i przeczekać. Ok 4 rano Żabka się obudziła i grzecznie bawiła smoczkiem zupełnie nie rozumiejąc, czemu mama jest jakaś zła i chce spać dalej. Poszłam z nią zrobić pranie, co by nie fuczeć na dziecko, wzięłam 3 oddechy, dziecko myk w chustę i niedługo potem zasnęła. Nie jestem przyzwyczajona do nocnych pobudek. Żabka generalnie mogłaby z chusty nie schodzić, taki kangurek się zrobił, a od dzisiaj do niedzielnego wieczoru zajmuje się nią babcia z tatą bo ja jadę na weekend do pracy. No zobaczymy jak sobie poradzą i jak ona takie rozstanie zniesie, bo to uwarunkuje, kiedy znowu takie wyjazdy będę organizować.
__________________
Żaba! Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c. |
2017-05-12, 09:05 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Czasem się cieszę, że Mała nie miała szans na publiczny żłobek tylko chodzi do prywatnego - 8 dzieci, dwie opiekunki, 2 sale Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
2017-05-12, 10:24 | #34 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Widzisz, to co uważasz za złe ma być według tej ustawy jeszcze gorsze. A i jeszcze wprowadzanie miejsc tak zwanych czasowych, czyli jeśli matka zgłosi, że jej dziecka nie będzie 3 dni to na te 3 dni przychodzi kolejne dziecko z listy, żeby codziennie była 100% frekwencja i miejsca w żłobku się nie marnowały. Całkowity bezsens moim zdaniem. Teraz jak na te 45 dzieci jest 8 opiekunek i wiadomo, że sporo z tych dzieci może też być nieobecnych, bo przeziębienia to jakoś te opiekunki ogarną tą gromadkę, a tak? ---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:11 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ---------- Dzisiaj stuknął nam 8 miesiąc Przesyłamy całusy dla naszej rówieśniczki Weroniki Edytowane przez jaadowita Czas edycji: 2017-05-12 o 10:17 |
||
2017-05-12, 11:25 | #35 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
|
2017-05-12, 12:47 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
|
2017-05-12, 12:51 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Uściski dla małych solenizantek
Po szczepieniu mieliśmy bardzo ciężką noc, Patryk budził się co pół godziny z płaczem. Mąż wziął urlop na żądanie, bo rano weszłam w tryb zombie i ledwo trzymałam się na nogach. Odespałam już trochę, zaraz lecimy na spacer, bo są 22 stopnie i pełne słońce Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka |
2017-05-12, 13:44 | #38 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Cytat:
My byłyśmy w poniedziałek na ostatniej dawce 6w1 i na szczęście bez żadnych efektów ubocznych. ---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ---------- Poza tym mam ostatnio problem ze spaniem młodej. To, że od miesiąca budzi się w nocy co godzinę i tylko cyc ja uspokaja to jedno, już się przyzwyczaiłam. Ale od kilku dni usypia tylko przy cycu na leżąco, a co za tym idzie w naszym łóżku. Próba odłożenia jej do jej łóżeczka kończy się histerią. Próba przejścia do pozycji siedzącej (aby potem ją odłożyć do łóżeczka) też histeria. Do tej pory przynajmniej w dzień spała w swoim łóżeczku a teraz okupuje nasze nawet wtedy |
||
2017-05-12, 13:57 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
|
2017-05-12, 14:35 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
W ogóle standardy opieki okołoporodowej się posypały, podpisywaliśmy zimą jakąś petycję w tej sprawie, ale nie wiem czy odniosła skutek.
Patryk wczoraj tak bardzo nie chciał dyni z żółtkiem, że zwymiotował przy stole. Nie chce jeść kompletnie nic, nie wiem jak Wy to robicie, że Wasze dzieciaki wręcz domagają się zupek i deserków. Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka |
2017-05-12, 16:37 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, to widzę, że u Ciebie też szybki poród był
Co do problemów ze spaniem, nie zakładasz, że może to być spowodowane zębami? Ja wczoraj pierwszy raz od ładnych paru miesięcy, musiałam usypiać na noc, Julkę na rękach. Zawsze zasypia sama odłożona do łóżeczka czy to na drzemki, czy to na noc, ale wczoraj widziałam, że nie będzie to możliwe. Wyjmowała smoka z buzi i gryzła tą tarczkę i co chwilę ryk. Posmarowałam jej dziąsełka, dałam camilię, ale cały czas to samo. To wzięłam ją i pobujałam, oglądałam "Uwagę" i z nią chodziłam w sumie z 10 minut mi to zajęło i spała Jeszcze mówiłam do tz, że mnie wzruszyła bo mi się przypomina jak była taka malutka i tak ją bujaliśmy. W sumie od 3 miesiąca zasypia sama. Jeśli chodzi o znieczulenie, które jest dostępne dla wszystkich na życzenie, to tak jest tylko w przepisach bo większość szpitali nie dysponuje odpowiednią ilością anestezjologów i zazwyczaj kobieta i tak tego znieczulenia nie może otrzymać. Ja to od początku ciąży nawet się na jakieś znieczulenie nie nastawiałam i potem nawet nie pytałam czy jest taka możliwość Samarinda, z żółtkiem trzeba uważać, bo właśnie po żółtku mogą wystąpić wymioty. Znam kilka takich przypadków, że dziecko ładnie wszystko je i nie ma problemów, a jak zjadło żółtko to po jakimś czasie zwymiotowało. Dlatego ja też do tego podchodzę ostrożnie, raz lub dwa razy w tygodniu i to nie wielką ilość tego żółtka dodaję. Wiecie jaka jestem zła bo czekam na kuriera, z umową i cały dzień kiszę się w domu w taką ładną pogodę. Byłabym jeszcze bardziej wkurzona jakby dziecko musiało się kisić ze mną, ale teściowa przyszła i ją wzięła na spacer. Szkoda mi też psa, że się nie mógł przejść, mimo, że pół dnia siedział w ogrodzie, ale teściowa by dziecka i psa nie ogarnęła Najgorsze w tym jest to, że w sms-ie napisali, że mam oczekiwać kuriera miedzy 11-14, a już jest 17:30 a kurier jeszcze się nie pojawił. Spokojnie mogłyśmy sobie i z 3 godziny na spacerku posiedzieć. Oj, coś czuje, że jak się pojawi, to się nie powstrzymam i mu wygarnę co o tym myślę |
2017-05-12, 17:24 | #42 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
jaadowita, morze, dom z tarasem, ogród, samozasypiające dziecko w łóżeczku... coś jeszcze? Dawaj od razu, co tak będę na raty zazdrościć
A tak poważnie to Weronika nigdy (lub prawie nigdy) nie zasypiała sama w łóżeczku, w większości przypadków musiałam jakoś ją usypiać. Zazwyczaj przy cycu. Ale zjadła, zasypiała mi na rękach) i ją odkładałam. Teraz jak je i zasypia na leżąco to nie jestem w stanie jej przenieść bo zaraz się budzi i płacz. No ale mam nadzieję, że to tylko jakaś faza przejściowa. Przeczekamy, zobaczymy... A poród faktycznie miałam bardzo szybki, może to przez moje wcześniejsze kłopoty z szyjką. Ale przez to też może taki bolesny. Coś za coś, jak to już kiedyś mówiłam (a propos kolejek w sezonie ) - nie można mieć wszystkiego Mówiłyście o znieczuleniach - ja się nie załapałam właśnie przez tak szybki poród. Przynajmniej taka jest oficjalna wersja Jak przyszły wyniki badań to miałam już ponad 7cm rozwarcia. A czekałam na to znieczulenie jak na zbawienie jaadowita, dotarł kurier? |
2017-05-12, 19:05 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, jesteś niemożliwa
Jak tak lepiej się przyjrzeć to dziecko samo nie zasypia, tylko z rekwizytem czyt. smoczkiem Dlatego pewnie nie potrzebuje cyca do snu tak jak Weronika W sumie jak tak teraz myślę to dałam Julce smoczka jak miała 3 miesiące, dokładnie w grudniu w Święta, dlatego bo zaczęła wpychać kciuka do buzi i od tamtej pory odkładałam ją do łóżeczka i zasypiała sama czyt. ze smokiem Także nie ma czego zazdrościć, bo kiedyś trzeba będzie się go oduczyć. Na szczęście dostaje smoczka tylko do spania, a w ciągu czasów czuwania zupełnie nie używa Kurier się nie zjawił. Dodzwoniłam się do ich siedziby i się okazało, że zły kod adresowy był wpisany. To nic, że miasto się zgadzało, bo oni rozsyłają w Polskę po kodach i moja przesyłka trafiła do Torunia W poniedziałek ma być u mnie miedzy 13-16 Czyli powtórka z rozrywki. Już ochłonęłam |
2017-05-12, 20:04 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Toruń czy wybrzeże, co za różnica
Ja mojej też próbowałam dać smoka jak zaczęła ssać kciuka, ale nie dała się przekonać. Na szczęście kciuk też dość szybko jej się znudził |
2017-05-12, 20:16 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
Zębów dalej nie ma. Moja mamusia oszalała na punkcie obiadków. Jak tu jechałam to miałam zrobione i zapasteryzowane 3 słoiczki zupy z dyni. Połówki takich musztardówek bo on więcej nie zjada. Mamusia zrobiła swoje 3 tez z dyni i to całe. Zużyłam jeden niecały w ciągu 2 dni. Schodzę na dół do kuchni a ona robi następne. 4 słoiki zupy z brokuł i jeszcze 3 dyniowe. W sumie w lodówce stoi 11 słoików. Powiedziała że jak on nie zje to ja zjem. A ja już rzygam tym dojadaniem jego przecierów. Jeszcze jak połówki to ok ale jak mama robi cały słoik a Gabryś zjada z tego 3, 4 łyżeczki. Nie pasteryzujcie nic z ziemniakami. Ja tak zrobiłam i jak zjadłam po 5 dniach połówkę takiego słoiczka to oddawałam to jedną i drugą stroną. Dobrze że dziecku tego nie dałam. Słoiczek na pewno był szczelny i dobrze zapasteryzowany. Był tam tylko ziemniak z masłem. Zapasteryzowałam go, bo nie jadamy ich prawie wcale. Szykuje się u nas dzisiaj ciężka noc. Młody ma nadal problemy z kupą i nie pomaga ani więcej wody, ani śliwki, ani jabłuszka, ani nawet te środki przeczyszczające co je lekarka przepisała. Już się poddałam i trochę daję więcej wody rozrobionej z soczkiem żeby więcej płynów przyjął bo samą wodę to tak średnio chce pić. Dzisiaj zrobił znowu z czopkiem i to taka twarda kupa była. Nie wiem o co chodzi. Wykluczyłam wszystko co może powodować u niego zaparcia, nawet w mojej diecie więcej jest owoców i warzyw. Słodyczy też nie jem, smażonego też nie. A dzisiaj już mi się 4 raz budzi od godziny. Popołudniowe drzemki też były na rękach głownie bo by pewnie wcale nie spał. Co do znieczulenia to ja robiłam wszystko żeby nie musieć z niego korzystać i żeby rodzić naturalnie. Cały dzień na skurczach przedporodowych chodziłam po całej porodówce albo bujałam się na piłce no i starałam się aktywnie w ciąży czas spędzać. Poza tym korzystałam z balonika, robiłam masaże. U mnie powodem było to że mam przepukliny na kręgosłupie i nie chciałam zastrzyków w kręgi. W sumie poród też poszedł dosyć szybko. Wiadomo że dziewczyny nie chcą czuć bólu i niektórzy się tego boją, ale przy takim znieczuleniu konieczna jest obecność anestezjologa przez cały czas trwania. Zazwyczaj jest jeden na dyżurze. A co jeśli ktoś w tym czasie wymaga cesarki. Koleżanka która ze mną rodziła miała wywoływany poród przez całą dobę a potem musiała mieć szybką cesarkę, bo dziecko traciło tętno. A co jeśli musiałaby czekać? Trochę to jednak jest nadużywane. Ale co tu dużo mówić. W szpitalu którym rodziłam to niby jest dostępne to znieczulenie, ale z tego co słyszałam to nikt go tam nie stosuje i nie chce podawać, chyba że właśnie podczas cc.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
|
2017-05-13, 19:38 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Byłam dzisiaj na rajdzie rowerowym. Urwałam się wcześniej trochę, w sensie że sobie wróciłam łatwiejszą drogą, nie koniecznie krótszą, bo karmienie. Potem małego zabrałam na grilla po rajdzie. Początek szło mi dobrze ale jak już siadłam na przerwie to stwierdziłam że lepiej wracać łatwiejszą drogą. W dodatku karmienia. Młodemu naściągałam mleka ale 7 godz bez karmienia i bez możliwości odciągnięcia mleka nie jest takie wesołe. Trochę mi się średnio podobało, bo zawsze jeżdżą jacyś znajomi a w tym roku byłam sama, mama też została z dzieckiem a siostra stwierdziła że nie będzie jechać z emerytami i dziećmi i pojechała trudniejsza trasą.
Ale ogólnie jestem zadowolona, że się trochę wyrwałam, rozerwałam itp. Jedna pani była z takim jeszcze młodszym od mojego i tachali go w rykszy. Ja bym raczej mojego nie zabrała, bo tam to dziecko musiało nieźle wytłuc. Przynajmniej z karmieniami nie miała problemów. Mojego to może za 2 lata wezmę.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2017-05-13, 20:35 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Ale tu cisza przez całą dobę, znać, że weekend i mężowie w domu ;-)
Ja od wczoraj w Krakowie. Ale dziwnie. Kiedyś tak właśnie wyglądało moje życie. Ciągle w trasie, najpierw na stopa potem autobusami, pociągami, Bla Bla Carem. Przez cała Polskę - Kraków, Lublin, Wrocław, Warszawa, Szczecin, Olsztyn, Trójmiasto, Łódź, Rzeszów - to takie najczęstsze. Ale też piękny Toruń i niezapomniane gonienie z językiem na wierzchu, bo się pomyliło stacje kolejowe. Cudowny most, długi most, NIGDY tego nie zapomnę ;-) Nocowanie po znajomych, po obcych mieszkaniach, raz przenocowała mnie dziewczyna której nigdy nie spotkałam ani na żywo, ani potem w jej domu, no szaleństwo Raz spanie pokotem na ziemi. Jak powiedziałam, że jestem w ciąży, to kuzynka uznała, że każdego by podejrzewała o dziecko, tylko nie mnie i jak ja się odnajdę? Nie wiem jak się odnalazłam, bo nie mam czasu nad tym myśleć i może dlatego mam teraz taki zjazd nastroju. Jest lepiej ale wizyty nie odwołam, za dobrze już siebie znam, zaraz wszystko zacznie wracać falami. Tymczasem po pierwszym szoku ("..o Jezu jak dziwnie bez dziecka..") rzuciłam się na wieczorne spacery bez celu, jak jestem po pracy, słuchanie rozmów na rynku, chętnie bym usiadła z kapturem na głowie w parku i tak po prostu sobie siedziała. Śpię u kuzyna, którego akurat nie ma, za ścianą Ukrainki. Prawie, jak jeszcze dwa lata temu. No prawie. Bo w ciągu dnia kazałam sobie cztery razy wysłać zdjęcie córci mmsem a na rynku kupiłam jej tamburynek i cymbałki A i polecam ten sklep, sieciówka, dużo rzeczy pod Montessori: https://pl.flyingtiger.com/ U Żabki podobno zachowanie bez żadnej zmiany, dobrze się bawi, dużo śpi, noce przesypia, je bez oporów a babcia wykorzystała że mnie nie ma i dała żółtko bo wiedziała, że ja się boję W sumie to o tyle ciekawe, że dalej ma wściekły katar, ropiejące od zatkanego kanalika oko i idące górne siekacze... Tu o jeszcze jednej zmianie, jaka się szykuje: http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca...-od-pracy.html
__________________
Żaba! Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c. Edytowane przez weselna01 Czas edycji: 2017-05-13 o 21:40 |
2017-05-13, 21:26 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-01
Lokalizacja: bydgoszcz
Wiadomości: 202
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Czytam o tym jak się "wyrywacie" z domu i zazdroszczę . Mężowi cały czas mówiłam, że jak będzie ciepło jadę na działkę sama podłubać sobie w roślinkach i się odstresować. Jak przyszła w końcu ta pogoda to się pytam czy jedziemy wszyscy razem. Coś ze mną chyba nie tak . Przynajmniej pogoda poprawiła się na tyle aby iść na 3 godzinny spacer po parku i chyba dzięki tym spacerom ostatnio bardziej zrelaksowana jestem.
Zęby dalej nie wyszły więc wieczory mamy marudne i piszczące o nie wiadomo co. Dziś pierwszy raz podałam posiłek z większymi kawałkami jedzenia i o dziwo zjadła, dwa dni temu ust nie otworzyła. Chyba ogólnie skok mamy, zaczęła nagle rozumieć do czego służy włącznik światła i teraz jak wchodzimy do łazienki (ulubione pomieszczenie ) od razu rączka wędruje do włącznika. Coraz bliżej chyba do raczkowania, utrzymuję się już na rączkach i nóżkach ale próby kroczenia kończą się rozjechanymi nóżkami na boki, w końcu nie reaguje źle na tulenie,buziaka (wcześniej zazwyczaj kończyło się rykiem), nawet bawimy się w noski eskimoski. Jakie kremy stosujecie do twarzy na taką pogodę u maluchów? |
2017-05-13, 21:59 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Witam wieczornie
U nas dzisiaj rozjechały się drzemki. Już rano pierwszy okres czuwania miała trochę za długi bo wstała przed 8, a na pierwszą drzemkę poszła dopiero jak poszłyśmy na spacer o 12. Spała w sumie cały czas jak byłyśmy na dworze do 14:30 Na drugą drzemkę położyłam ją do łóżeczka o 17, była taka wyciszona jak zwykle do spania. Miałam sprawę do sąsiadki i stwierdziłam, że nie muszę czekać aż zaśnie w końcu w domu jest tz. Wróciłam po 40 minutach, a mała w najlepsze rozśpiewana w poprzek łóżeczka i kopie w przewijak. Pytam się tz czemu jej nie poprawi, nie przykryje i nie da smoka, a on mi na to, przecież mówiłaś że nie można jej przeszkadzać jak zasypia. Nosz kurde Oczywiście już nie spała tylko ją wykąpaliśmy i tak o 19: 30 już była bardzo zmęczona i położyłam ja już na noc, ale niestety przez ten brak jednej drzemki o 20:10 już był ryk i musiałam ją przełożyć do nas do łóżka i dać cyca. Mam nadzieję, że nie będzie się budziła za często. Też już zmykam spać Ja mam taki krem z filtrem: http://m.ceneo.pl/29711396 Edytowane przez jaadowita Czas edycji: 2017-05-13 o 22:04 |
2017-05-14, 08:41 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Weselna
Ja mojemu dawałam żółtko przetarte z jarzynami przez kilka pierwszych razy a raz zostawiłam go z mamą to dała mu całe żółtko normalnie bez niczego. Jakąś godzinę później rzygał jak kot. Wszędzie czytam żeby z początku dawać tak trochę żółtka, maksymalnie pół, no ale nikt cię nie nakarmi tak jak babcia . Biedny mały, ale przynajmniej dobrze mu się spało w nocy. Zmieniłam ostatnio szum odkurzacza na kołysanki i jak młody jest spokojny to zasypia bez bujania. A wczoraj nawet zasnął na łóżku. W łóżeczku niestety nie chciał zasnąć bo go bardzo szczeble zainteresowały.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2017-05-14, 10:09 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 159
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Weselna, to Ci się dzisiaj udała pogoda w Krakowie
A propos sklepu to młoda dostała z niego bidon od dziadka. Trochę ciężki bo szklany obłożony gumą ale co tam A, i kaczorka wielkanocnego, wyłażącego z jajka I mają fajne reklamówki Tyle wiem bo jeszcze tam nie dotarłam ale może kiedyś mi się uda. annamarie, ja to najwyżej do fryzjerki się wyrywam na 2,5h i tyle mojego A co do kremu to mam ten sam co jaadowita A propos, zmywasz go jakoś po spacerze? Czytałam, że te filtry powinno się zmywać i to najlepiej olejkami ale u mnie nie ma takiej możliwości bo młoda jest niedotykalska w twarz. Już samo smarowanie wymaga wiele cierpliwości i zręczności Edytowane przez Manddy Czas edycji: 2017-05-14 o 10:17 |
2017-05-14, 17:34 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Manddy, a wiesz, że nawet jakoś specjalnie nie usuwam tego kremu
Może dlatego, że i tak myję jej buźke i rączki kilka razy dziennie, a to ośliniona, a to po jedzeniu. Zmywam jej tymi ręczniczkami Tami na rolce lub też Tami chusteczkami z bawełny organicznej, maczanymi w przegotowanej wodzie, albo po prostu biorę ją pod pachę nad umywalkę i myję tą pianką kaczuszką do mycia twarzy i rąk z Hippa, ona jest od 1 dnia życia W sumie jak tak napisałaś, że trzeba zmywać olejkami to mam te chusteczki babydream olpflegetucher, z olejem jojoba i rzepakowym, to może spróbuję Uważam, że są jednymi z lepszych chusteczek o fajnym składzie. Używam ich zawsze po basenie, przecieram całe ciało bo fajnie oczyszczają i przy okazji zostawiają taki tłusty film, jakbym ją naoliwkowała Dziewczyny mam do Was wielką prośbę Studentka z rodziny pisze prace licencjacką i prosiła mnie o rozesłanie ankiety do wypełnienia. Jest ona na temat wpływu bajek na dzieci. Wiem, że nasze maluszki jeszcze nie oglądają ale może jakaś improwizacja z Waszej strony? Albo ktoś ma starsze dzieci lub w rodzinie mają? Bardzo, bardzo byłabym wdzięczna za wypełnienie lub podrzucenie komuś tego linka kto mógłby wypełnić. Z góry dziękuję. Im więcej tym lepiej http://www.ebadania.pl/06adf9dc29f1f725 Edytowane przez jaadowita Czas edycji: 2017-05-14 o 19:15 |
2017-05-14, 19:13 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Wypełniona
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
2017-05-14, 19:18 | #54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cytat:
|
|
2017-05-15, 12:11 | #55 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Zdublowany post
---------- Dopisano o 13:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:09 ---------- Witam sie w poniedziałek. Zabka bez problemu spedziła weekend z babcia i tata. Maz zabrał ja tez na basen chociaz bał sie ze sobie nie poradzi...a teraz chce z nia chodzic czesciej Zero jakis doniosłych reakcji na moja obecnosc poza obudzeniem się o 4 rano kiedy jak nie było mnie w domu przesypiała całe noce :P Po zmienieniu pampa, podaniu kaszki i chwilowej zabawie poszła spać. I ponoć przez cały weekend jest tak, że dużo je, co chwila śpi i to dugo (dzisiaj też: rano 2h a po 1,5h czuwaniu znowu poszła spać), nadal zasmarkana, zatkane już oba kanaliki oczne, dalej kaszle a zęba jak nie było tak nie ma. Bawi się sama na ziemi i jak mnie nie było to nie domagała się noszenia na rękach o_0 A u mnie taka sytuacja. Zostawiłam auto na parkingu pkp jak jechałam do Krk, miałam nim wracać po powrocie, ale pociąg nie dojechał na stacje bo się ktoś rzucił na tory, więc wróciłam na nogach z ciężką torbą. Rano zaczęła się strefa płatnego parkowania, a ja nie mogę odebrać auta, bo dopadła mnie rwa kulszowa... Mąż został w domu i mi pomaga a ja już dzwoniłam do ZTMu że będę z takich a takich powodów odwoływać się od mandatu, bo nie moja zła wola, ze zostawiłam auto i nie uiściłam opłaty a zrządzenie losu... Michalina - no to mieliście przeboje, nie zazdroszczę biedny dzieć. --- Trzy drzemki, dwie dwugodzinne i jedna półtoragodzinna. Jakbym miała czteromiesięczną Żabę a nie dużą pannę. Chyba że mi teraz w nocy urządzi imprezę :P
__________________
Żaba! Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c. Edytowane przez weselna01 Czas edycji: 2017-05-15 o 20:27 |
2017-05-15, 22:46 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 428
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cześć, dziewczyny. Daję znać, że żyjemy; czytam Was regularnie, ale nie bardzo mam siłę pisać, od kilku dni walczę z migreną stulecia. Ani tabletki, ani kawy, katastrofa
Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka |
2017-05-16, 06:56 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 4 064
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
U nas w końcu wychodzi pierwszy ząbek na dole, a na górze dwie buły. W sumie się nie spodziewałam, bo maly ma różne humory, ale to normalne. Wyczulam przypadkiem jak mu zelem smarowalam dziaselka. Ogólnie nie chce pokazać, ciężko zobaczyć, o cyknieciu zdjęcia nie ma mowy.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-05-16, 07:31 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 814
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Cześć
U nas w weekend dużo roboty było, wczoraj wymienialismy okno w dużym pokoju i tak jakoś nie było czasu na pisanie. Dziś jeszcze mąż musi zagipsowac i parapet wstawić. Potem mnie czeka mycie tego okna. Małą ewidentnie dalej męczą zęby. Czasem wydaje mi się, że jej kilka ich wychodzi teraz bo aż tak długo jej nie męczyły te dolne jedynki jak wychodziły. Odnosząc się do tego co pisalyscie, to faktycznie tak jest, że tęskni się za tym co było przed dzieckiem, tego czasu, że mogło się zrobić co się chce i kiedy się chce, no ale jak przychodzi co do czego to tylko o tym dziecku się myśli. Tak to już chyba jest Weselna, super, że twoja żabka dała radę przez weekend Współczuję rwy i sytuacji z samochodem. Co ci powiedzieli w ZTM? Samarinda, bardzo współczuję migreny. Ja takie konkretne miałam przed ciążą. Odpukac w ciąży i po jeszcze nie miałam. No, ale żeby nie było tak dobrze to od ok. pięciu dni głowa mnie boli cały czas prawie. Może to przez ciśnienie albo coś. majlenka, super, że ząbek wychodzi moja też nie da sobie zajrzeć do buzi. Co dajecie Waszym mamom na dzień mamy? My zawsze jakiś drobiazg albo kwiatek albo coś słodkiego. W tym roku nie mam weny. No i to nasze pierwsze święto jako mamusie Laura nauczyła się bić brawo I jak jej mówię, że tanczymy siabadabada to tak fajnie kręci bioderkami na boki (trenujemy tańczenie bo we wrześniu wesele szwagra) Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Wilanka Czas edycji: 2017-05-16 o 10:21 |
2017-05-16, 11:26 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 5 987
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
Laura, musi słodko wyglądać jak tak kręci pupcią i tańczy
Julka, nie chce bić brawa, ale jak mówię do niej kosi kosi to wie o co chodzi, bo tak fajnie rączki składa, a jak mówię do niej zrób papa to nie macha całą ręką tylko tak śmiesznie przebiera paluszkami Co do tęsknoty za czasem przed dzieckiem to czasem przeleci myśl, że fajnie by było zrobić to czy tamto, ale już teraz nie wyobrażam sobie życia bez tej mojej rozrabiaki W ogóle ten czas tak szybko leci. Za miesiąc jedziemy do Zakopanego i zaczynam mieć obawy co do podróży. W zasadzie Julka lubi jeździć samochodem, nigdy nie płacze i po jakimś czasie zasypia, ale do tej pory najdłużej jechaliśmy jakieś 2 godziny, a do Zakopanego mamy 735 km. Jakieś rady jak to dobrze zorganizować? O której najlepiej wyjechać? Samarinda, życzę Ci żeby migrena jak najszybciej sobie poszła i więcej nie wracała żebyś nie musiała się męczyć Majlenka, tylko tak dalej, jak najwięcej ząbków bez większych humorków Weselna, też jestem ciekawa czy w ZTM przyjęli Twoje wyjaśnienia ze zrozumieniem. A tak w ogóle to w jakim mniej więcej wieku dzieciaczki przechodzą na jedną dłuższą drzemkę? Co do prezentu na dzień mamy to może kupię jej czekoladki i jakiś dezodorant, bo lubi słodycze i szybko jej dezodoranty schodzą Edytowane przez jaadowita Czas edycji: 2017-05-16 o 21:05 |
2017-05-16, 11:32 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
|
Dot.: Maluszku już nie w brzuszku! Wrześniówki 2016 cz. I
U nas wielki dzień - Żabka zaczęła świadomie, celowo i bez problemów pełzać O siadaniu, zabawach rączkami czy gaworzeniu jeszcze nie ma mowy, ale pewnie i do tego dojdzie
Przypomniała sobie za to jak być dzidziusiem. Poza długimi drzemkami umyśliła sobie pierwszy raz od dwóch miesięcy zjeść w nocy Ona zaraz zasnęła a ja się 40 minut męczyłam. Dzisiaj daję jej jeść dużo za dnia, ile tylko Dobrusia zechce, żeby przed nocą się najadła. Dziś zajęcia na wczesnej interwencji. Rehabilitantka nie zgłaszała uwag. Bardziej się martwi o moją rwę i żebym na wózku z takim kręgosłupem nie skończyła. Na pewno druga ciąża to teraz spore ryzyko dla mojego kręgosłupa. Widzę, że wszystkich gnębią zęby I tak przez dwa lata a i tak wypadną...bez sensu... Wilanka - 50zł mandatu i mogę się od niego odwoływać. Samarinda - a tak Ci te migreny się pojawiają co chwila czy to jednorazowa akcja? Jadowita jeszcze im nic nie słałam. Jedna drzemka ok 12 miesiąca się pojawia. Z tymi kosi kosi i papa to wiecie co...nawet nie pomyślałam, żeby ją uczyć. Ona niczego nie naśladuje a rączki ma zawsze podkurczone, więc do głowy mi nie przyszło,że to już ten czas że mogłaby zacząć tak robić.
__________________
Żaba! Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c. Edytowane przez weselna01 Czas edycji: 2017-05-16 o 11:35 |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:51.