Trądzik zaskórnikowy

[xMagnoliax]

Jeśli taki wątek już powstał, to przepraszam.



Witajcie.

Od zawsze zmagam się z tłustą skórą, na której okazjonalnie pojawiały się wypryski. Miałam też bardzo rozszerzone pory na nosie, traktowane wszystkim jak leci, ale dalej w takim samym stanie, jak były (czyt. bardzo widoczne i odbierające mi całkowicie pewność siebie). Od jakichś dwóch miesięcy brodę wysypało mi zaskórnikami zamkniętymi. Podejrzewam, że to albo od kremu z filtrem Nivea (podpytałam znajomej, a ona stwierdziła, że taki krem może zapychać) albo przez hormony. Chociaż przed okresem stan skóry jakoś drastycznie się nie zmienia - co najwyżej wyskoczy jakaś nowa krosta, a te okropne zaskórniki zamknięte pozostają na brodzie. Stosowałam Ancefan i na czerwone krosty działa świetnie, ale zaskórników nie zlikwiduje... Planuję iść do dermatologa, niestety jestem zapisana do przychodni w moim studenckim mieście, które jest dość daleko, a tutaj nie ma szans się nigdzie przepisać, bo nie ma miejsc, także wizyta musi poczekać. (Prywatnie też nie bardzo, bo nie ma tu dobrych lekarzy.)

Nie wiem już co zrobić ze sobą, powoli zaczyna mi to siadać na psychikę. :< Używam delikatnego żelu do mycia twarzy, często zmieniam poszewki, zrezygnowałam z kremu z filtrem, staram się zdrowo odżywiać, na nic poza stanem skóry nie narzekam.

Może jest jakiś sposób, żeby doraźnie sobie pomóc? Zostaje mi tylko makijaż? Myślałam o piciu ziół, wiem, że nie działa od razu, ale może na dłuższą metę stan skóry by się poprawił...

Będę wdzięczna za wszystkie rady, bo choć może to zabrzmi śmiesznie, mój wygląd zaczyna siadać mi na psychikę...

[Marsjanka_W]

poszukaj kosmetyków bez slsów, parabenów, pegów. druga sprawa, ze oczyszczaj skórę glinką z hydrolatem. dodatkowo jeszcze może sprawdz maskę drożdżową