ile pieniędzy do koperty?

[slimbarti]

Napisane przez Fresa

O, przepraszam bardzo.
Albo mnie ktoś zaprasza, bo chce także i ze mną przeżyć ten szczęśliwy dzień, albo niech mnie nie zaprasza.

dokladnie

Napisane przez Fresa

Gdybym dostała zaproszenie od osób z takim podejściem, Para Mloda nie dostałaby ode mnie ani grosza , i mówię to poważnie.

z takim podejsciem tzn. z jakim ? bo nie rozumie...Osoby ktora chce pomoc, dac fajny prezent i nie myslec o oszczednosciach ?

Napisane przez Fresa

Nie ja jestem od sponsorowania czyjegoś weseliska,

Absolutnie ale moze mily prezent czy koperte warto komus podarowac...

Napisane przez Fresa

Ale Dzustam ma rację, 400 złotych to żaden majątek.

ale ja sie zgadzam...tylko nie o tym jest mowa. Bo jak pisze ze 200 to malo to odzywaja sie glosy oburzenia a jak pisze ze dalem 500 to, ze to smieszna suma i zaden majatek.

Napisane przez dzustam

Byłabym wdzięczna za trzymanie sie regulaminu tego forum

........

4 raz

zabawne buzki nie zmieniaja charakteru twoich wypowiedzi

[Fresa]

Napisane przez slimbarti

z takim podejsciem tzn. z jakim ?

Z takim, że za wesele musi się zwrócić, że każdy gość płaci za siebie na przyjęciu, a i najlepiej, żeby dał jak najwięcej do koperty, bo przecież i suknia kosztowała i garnitur i kwiatki na ołtarz...

[slimbarti]

Napisane przez Fresa

Z takim, że za wesele musi się zwrócić, że każdy gość płaci za siebie na przyjęciu, a i najlepiej, żeby dał jak najwięcej do koperty, bo przecież i suknia kosztowała i garnitur i kwiatki na ołtarz...

to teraz poprosze fragment w ktorym tak napisalem...bo mam wrazenie ze czegos nie doczytalas.

[Fresa]

Napisane przez slimbarti

to teraz poprosze fragment w ktorym tak napisalem...

Na jedno wychodzi

Napisane przez slimbarti

moze warto pomyslec ze ktos wydal pieniadze zeby ciebie i innych kilkudziesiat osob ugoscic-a moze tez nie mial pieniedzy. Jezeli kazdy wyjdzie z takiego zalozenia to delikatnie rujnuje to przyszly budzet i start mlodej pary.Warto postawic sie w sytuacji mlodych i pomyslec co albo ile chcialoby sie dostac a nie usprawiedliwiac sie ze pracuje dopiero 2 miesiace albo jestem na stazu bo to wroci...

[popscene]

Ty piszesz, że przyzwoitość wymaga 'dawania' więcej?
Wg. mnie przyzwoitym jest nie ocenianie prezentów/podarków (czy jakkolwiek chcesz to nazwać) żadnego z gości. Każdy daje tak jak może sobie na to pozwolić, tak jak mu podpowiada rozum.

[tass822]

Napisane przez popscene

Ty piszesz, że przyzwoitość wymaga 'dawania' więcej?
Wg. mnie przyzwoitym jest nie ocenianie prezentów/podarków (czy jakkolwiek chcesz to nazwać) żadnego z gości. Każdy daje tak jak może sobie na to pozwolić, tak jak im podpowiada rozum.

święta racja
i niech to będzie dla wszystkich puentą tej dyskusji.
i już się nie kłóćcie

[Taverney]

Napisane przez tass822

święta racja
i niech to będzie dla wszystkich puentą tej dyskusji.
i już się nie kłóćcie

i tego Wam wszystkim tutaj życzę

[wiolkaa85]

Dokładnie, koniec kłótni
W tym wątku chcemy się dowiedzieć, ile się daje pieniędzy, a nie kto może więcej, ile wypada itp.
A temat nam bardzo zboczył - niepotrzebnie
Wypowiem się, jak to wygląda u mnie:
jestem studentką (kierunku, przy którym nie mogę podjąć stałej pracy w sklepie np. odzieżowym, bo mam zbyt dużo nauki), dorabiam tylko korepetycjami i tłumaczeniami(ale to nie są stałe zlecenia), chodzę na różnego rodzaju praktyki, ale bezpłatnie:/
I moje zdanie w sprawie prezentów jest takie - zawsze daję pieniądze, choćby to miała być mała sumka - młodzi najlepiej wiedzą, czego chcą - ewentualne prezenty rzeczowe zakupią sami
Na ostatnim weselu (ślub tylko cywilny, byłam sama) dałam 200 zł + prezent na wieczór panieński (ok. 70 zł).
To było wesele w podrzędnej knajpie, w małym mieście - gdybym zarabiała, dałabym więcej, a tak celowałam tylko, żeby się zwróciło i coś zostało Młodej Parze, bo przecież biorę pieniądze od rodziców(a wtedy jeszcze nie dorabiałam sama), a mamy w tym roku 4 wesela i o 1 dowiedziałam się niedawno
Tak więc nie można wszystkiego przewidzieć i zaoszczędzić na super prezent dla każdego
Jedziemy na wesele chrześnicy mamy (4 os.) i damy 1500 zł (Podkarpacie, wiejska impreza).
I uważam, że to odpowiednia kwota.
Wszystko zależy od możliwości finansowych rodziny.
Nam finanse pozwalają na tyle, to dajemy.
Innym na więcej, dają więcej.
Wesele jest po to, by tak ważny dzień spędzić z ludźmi, których kochamy.
Nikt się o zaproszenie nie prosi, więc nie można wymagać cudów.
I nie zawsze każdy zwróci swoją 'miejscówkę', a mimo to nie rozpaczamy

[Nika1980]

Ja biorę ślub we wrześniu. Zamiast wesela robimy małe przyjęcie dla najbliższej rodziny i naszych przyjaciół. Za wszystko płacimy sami, wynajmujemy domek nad jeziorem gdzie przez tydzień będą mieszkały wspólnie nasze rodziny( rodzina TŻ'a to Holendrzy chcemy , żeby się wszyscy zintegrowali) , tam też będzie przyjęcie weselne.
Co prawda nie jest to weselicho na 100 osób, ale koszty owszem troszkę mnie przerażają...ale...
przyjaciółki pytały mnie co chcemy dostać. Moim osobistym marzeniem są prezenty, coś co za 10 lat będzie mi wciąż o tym dniu przypominało, coś osobistego. Wiem, że jak się wyprawia wielkie wesele to ludzie liczą że im "się zwróci"... do mnie to jakoś nie przemawia...

mój najlepszy kumpel, którego hobby to fotografia zrobi nam sesję fotograficzną, przyjaciółka która jest solistką w zesplle zaśpiewa "cudownych rodziców mam" naszym rodzicom itp... są to najszczególniejsze prezenty, jakie mogłam dostać- ich zaangażowanie i obecność.
Może jestem idealistką...ale dlatego wyprawiam malutkie przyjęcie na które mnie stać, żeby się to potem nie zmieniło w liczenie kasy. I już dziś wiem, że to będzie niezwykły dzień właśnie dzięki tym ludziom.

[Mircalla]

Ja już po weselu (nie swoim)
Rodzice + brat dali 1500zł (mama jest chrzestną Panny Młodej, dużo też pomagała na drugi dzień).
Ja + TŻ - 300zł

Chrzestna Pana Młodego - 1000zł, nie była na weselu.
Chrzestny Młodego z kilkuosobową rodziną- 1500zł
Dwie babcie - po 1000zł


Wesele było na 170 osób, Młodzi zebrali w sumie ok. 30000zł. Wesele im się zwróciło.

[izazusia]

Byliśmy na weselu ostatnio . Zrobiłam kwiatki z pieniędzy- w sumie 300 zł
Parze Młodej najbardziej podobał się pomysł podarunku- kosz z tymi "kwiatkami" stał na honorowym miejscu.
Prócz tego kupilismy pilkę do nogi , i takie tarcze z piłką (panstwo mlodzi chcieli zabawek)

Ja ma ślub za niecale 3 tygodnie. Wielokrotnie powtarzałam: Liczy się obecność!!! Poza tym ja lubię prezenty "na pamiątkę" no i kocham kartki Na nie licze najbardziej

[Majka232]

Jak się ma dużo wesel to wtedy jest najgorzej.
My w ubiegłym roku mieliśmy 7, a w tym 6 i zazwyczaj dajemy tyle ile sami dostaliśmy.
Na ogół znajomym - 200-300 zł, a siostrze Tż 300$ i naszym starszym - 500 zł, bo też tyle i od nich dostaliśmy, a wiadomo, że dali tyle, bo się poczuwali jako świadkowie, ale my rok później (mimo, że nie świadkowaliśmy ) - nie mogliśmy dać mniej.

Do pieniążków dorzucam często np. winko, czekoladki, album na zdjęcia, maskotkę lub tradycyjnie - kwiaty.
Wieczory panieńskie - zawsze pójdzie stówka

[ilonkaczapela]

my byliśmy jakies dwa tygodnie temu na weselu koleżanki. Nie jakoś szczególnie bliskiej. Była to raczej siostra mojej bliskiej koleżanki(zawiłe)

Kupiliśmy grawerowane kieliszki w skrzynce(180zł z przesyłką), do tego dwie buteleczki miodownika ze Słowacji (wytwarzany przez malutką rodzinną firmę- nie do kupienia w sklepach- po 30zł od butelki) i dorzucilismy jeszcze kopertę 400 zł. Koperta była w skrzynce.

Uważam, że to było akurat i jestem zadowolona z decyzji.

Ale koleżanka mówiła mi wczoraj, że niektóre bliższe pannie młodej koleżanki to dawały żenujące prezenty. Panna młoda nic nie mówiła, ale my sobie mogłyśmy pokomentować Jedna z nich dała komplet pościeli za jakieś 30zł (wiemy, bo panna młoda miała taki sam w domu) na dwie osoby. i tego typu bywały prezenty. Jakieś aniołki z gliny, patera na owoce itp.

Jeżeli mnie nie byłoby stać na prezent, to nie jechałabym na wesele do wcale nie bliskiej koleżanki. Tym bardzie we dwie osoby:/

A dodam, że weselicho było na 400 osób, dwudniowe, dosyć ekskluzywne i panna młoda naprawdę postarała się o szczegóły i zajęła gośćmi.

[chilanes]

Napisane przez ilonkaczapela

my byliśmy jakies dwa tygodnie temu na weselu koleżanki. Nie jakoś szczególnie bliskiej. Była to raczej siostra mojej bliskiej koleżanki(zawiłe)

Kupiliśmy grawerowane kieliszki w skrzynce(180zł z przesyłką), do tego dwie buteleczki miodownika ze Słowacji (wytwarzany przez malutką rodzinną firmę- nie do kupienia w sklepach- po 30zł od butelki) i dorzucilismy jeszcze kopertę 400 zł. Koperta była w skrzynce.

Uważam, że to było akurat i jestem zadowolona z decyzji.

Ale koleżanka mówiła mi wczoraj, że niektóre bliższe pannie młodej koleżanki to dawały żenujące prezenty. Panna młoda nic nie mówiła, ale my sobie mogłyśmy pokomentować Jedna z nich dała komplet pościeli za jakieś 30zł (wiemy, bo panna młoda miała taki sam w domu) na dwie osoby. i tego typu bywały prezenty. Jakieś aniołki z gliny, patera na owoce itp.

Jeżeli mnie nie byłoby stać na prezent, to nie jechałabym na wesele do wcale nie bliskiej koleżanki. Tym bardzie we dwie osoby:/

A dodam, że weselicho było na 400 osób, dwudniowe, dosyć ekskluzywne i panna młoda naprawdę postarała się o szczegóły i zajęła gośćmi.

Szukują mnie tego typu opowieści.
Jak Parze Młodej zależało tylko na tym, jakie dostaną prezenty i czy im się zwróci weselicho, to mogli tych "biedniejszych" nie zapraszać. Ja tam się nikogo o zaproszenie nie proszę, a daję taki prezent na który aktualnie mnie stać. Nie będę się zapożyczać, by wręczy komuś 500, czy 1000, gdy stać mnie na wręczenie 100-200 zł (liczę za 2 osoby)!

Co do kwot, to padło tu zdanie (nie dokladnie, ale sens ten sam), że 400 zł to nie majątek. Kurde! Dla mnie to połowa moich dochodów! Nie zamierzam dac więcej, bo mnie na to nie stać, a jak Młoda Para liczy na zysk, a nie obecność bliskich, to kategorycznie rządam, by mnie nie zapraszano.

Do tego - nawet, gdy ktoś da te "śmieszne" według coponiektórych tutaj 300 zł, to najczęściej pokryje ono "porcje" dla 2 osób. Przykład z mojej okolicy:
1 os = 135 zł
2 os X 135 = 270
czyli jeszcze 30 zł "na waciki" zostanie

Co do zacytowanego powyżej przykładu, że weselicho na 400 osób, to przepraszam, ale co to ma do tego, ze kogoś było stać na pakiet:
dojazd+ubranie+pościel za 30/100 zł
niż na pakiet: dojazd+ubranie+500/1000 ?

Nierozumiem.

[aluniaaaaa]

A ja bylam na tym weselu co wczesniej pisalam i dalismy 200 zl do koperty. Pan Mlody podszedl do nas i podziekowal, powiedzial, ze nie trzeba bylo milo mi sie zrobilo Wiedzial jaka jest moja sytuacja, ze nie pracuje, rodzice po rozwodzie i jestem na ich utrzymaniu... nie martwie sie tym, ze dalam, moze wg niektorych, malo - ciesze sie, ze moglam chociaz symboliczny prezent im podarowac

[ilonkaczapela]

Wiadomo, że każdy daje tyle co może. Ja nie sprecyzowałam, że były to dziewczyny, które mogły. Powtarzam, mogły dać więcej.
A panna młoda nie skomentowała tego. Nie liczyła na jakieś szczególne prezenty. Czytaj dokładnie.

Komentowałyśmy ja z jej siostrą.

No bo przepraszam, ale do koleżanki nie poszłabym z prezentem za 30 złotych i tyle. Może to płytkie, ale gdyby mnie nie było stać na więcej to bym się jakoś wymigała, bo byłoby mi głupio. Nie mówię tu o przypadkach chodzenia na śluby do rodziny albo kogoś bliskiego. Takiej osobie można zrobić coś ładnego i taniego. Coś osobistego. Nawet tu można było za te pieniądze się jakoś postarać. Coś wymyślić. A nie tak jakoś bezdusznie, olewczo..

[lemoorka]

Widze, że tu kłótnie.

Powiem teraz od mojej strony niedawnej Panny Młodej. Zrobiliśmy wszystko skromnie, bo koszt około 10 tysięcy. Uprzedzaliśmy,że chcemy coś, co będzie nam przypominało gości. Tylko kilka osób wyszło z kreatywną inicjatywą- limitowany komplet do picia herbaty- i własnoręcznie zrobiony album na zdjęcia z motywem naszych zaproszeń. tak to standard pieniądze, niektórzy przesadzili- przesadzili to mało powiedziane.
Uwazamy,że teraz nalezy się im mała niespodzianka- kazda para rodzina dostanie fotoalbum zrobiony przez nas własnoręcznie.

[chilanes]

Przesadzili w jakim kontekście? złym? dobrym?
Myślę, że taki albumik to będzie miła niespodzianka

Nie kłócę się, wyrażam swoje zdanie. No bo przepraszam, ale ostatnią osoba, która ma prawo komentować czyjeś prezenty jest jakaś tam koleżanka koleżanki mojej koleżanki...

[ilonkaczapela]

przepraszam, ale komentować ma prawo każdy. Mamy wolny kraj.

A ja komentowałam brak zaangażowania w prezent. Chyba mam prawo stwierdzić, że to osoba zachowała się nieładnie dając cokolwiek na odwal.

Już bardziej pannie młodej mniej wypada komentować.

[lemoorka]

Napisane przez chilanes

Przesadzili w jakim kontekście? złym? dobrym?
Myślę, że taki albumik to będzie miła niespodzianka

.

W miłym, ale uwazam,że dla niektórych było to za dużo, biorąc pod uwagę ich sytuację.

Napisane przez ilonkaczapela

przepraszam, ale komentować ma prawo każdy. Mamy wolny kraj.

A ja komentowałam brak zaangażowania w prezent. Chyba mam prawo stwierdzić, że to osoba zachowała się nieładnie dając cokolwiek na odwal.

Już bardziej pannie młodej mniej wypada komentować.

A czmeu mi nie wypada powiedzieć, co sadze o zachowaniu moich gości. Nie napisałam nic o nich złego.

Ja nastawiałam sie, że może zbiorę z tysiąc złotych, dostałam dużo więcej. Nie jestem materialistką, dla mnie była wazna obecnośc tych ludzi, a nie po kilka tysięcy w kopercie.

[ilonkaczapela]

lemoorka ja nie odnosiłam się do twojej odpowiedzi

Ani sytuacji. Chodziło mi tylko o to, o czym rozmawiałam z chilanes

[aniolekKB]

Napisane przez ilonkaczapela

Wiadomo, że każdy daje tyle co może. Ja nie sprecyzowałam, że były to dziewczyny, które mogły. Powtarzam, mogły dać więcej.

Najlepiej patrzeć w kogoś innego portfel.
"Ona powinna mieć tyle kasy, bo przecież nie ma żadnych wydatków"- skąd ja to znam

[ilonkaczapela]

Ech,
jedo źle sformułowane zdanie i tyle rabanu.

A mnie chodziło jedynie o to, że dziewczyny sobie olały. Już nawet nie o to ile co kosztowało, tylko to, że była to pierwsza lepsza tania rzecz ze sklepu za rogiem.
Przecież nikomu w portfel nie zaglądam ale jak nie miałam kiedyś kasy, to starałam się wymyślić coś miłego z tą którą mogłam przeznaczyć na wesele. A nie tak sobie olewać.

Rozumiecie o co mi chodzi? Bo jak na razie widać, że nie.

[alfabet18]

Kochane pomóżcie!! Mam dylemat, czy do koperty dołącza sie kartkę z życzeniami śłubnymi? Bo większość osób z rodziny ma taki zwyczaj. Lecz mam z tym problem, bo nie wiem czy taką kartkę należy podpisać(od kogo?)

Bardzo proszę o pomoc, bo nie chciałabym wyjść na głupka

[bebunio]

Napisane przez alfabet18

Kochane pomóżcie!! Mam dylemat, czy do koperty dołącza sie kartkę z życzeniami śłubnymi? Bo większość osób z rodziny ma taki zwyczaj. Lecz mam z tym problem, bo nie wiem czy taką kartkę należy podpisać(od kogo?)

Bardzo proszę o pomoc, bo nie chciałabym wyjść na głupka

Nie byłam w takiej sytuacja ale ja bym kupiła kartkę z życzeniami, a że do niej jest zazwyczaj większa koperta to do środka włożyłabym jeszcze jedną mniejszą z pieniędzmi i podpisałabym kartkę oraz na kopercie z życzeniami dla... od... czy coś w tym stylu. I zakleiłabym kopertę.

[dzustam]

Napisane przez alfabet18

Kochane pomóżcie!! Mam dylemat, czy do koperty dołącza sie kartkę z życzeniami śłubnymi? Bo większość osób z rodziny ma taki zwyczaj. Lecz mam z tym problem, bo nie wiem czy taką kartkę należy podpisać(od kogo?)

Bardzo proszę o pomoc, bo nie chciałabym wyjść na głupka

My dostawaliśmy koperty z pieniędzmi podpisanei nie oraz pocztówki w kopertach a w środku podpisane życzenia i pieniądze.

Możesz podpisać, możesz nie podpisywać, od Ciebie zależy.

Ja podpisuję kartę z życzeniami.

[betinka6]

Napisane przez alfabet18

Kochane pomóżcie!! Mam dylemat, czy do koperty dołącza sie kartkę z życzeniami śłubnymi? Bo większość osób z rodziny ma taki zwyczaj. Lecz mam z tym problem, bo nie wiem czy taką kartkę należy podpisać(od kogo?)

Bardzo proszę o pomoc, bo nie chciałabym wyjść na głupka

My dołączamy kartke i podpisujemy

[SoNeRa]

u nas wszystkie koperty były z kartkami na których były życzenia i każda była podpisana od kogo

[betinka6]

moim zdaniem kazdy powinien dac tyle na ile go stac, bo organizujac wesele kazdy chyba liczy sie z kosztami i wiadomo ze pieniazki wydane na organizacje przyjecia raczej sie nie zwrócą " w kopertach"

[malwina2208198721]

To może ja też się wypowiem

2 tygodnie temu byłam na weselu z moim TŻ u jego kolegi i daliśmy Parze Młodej 400zł w kopercie. Tyle uważaliśmy i tyle daliśmy Rodzice mojego TŻ dali tej parze również 400zł.
Dodam, że nie jest to bliski kolega, mój TŻ nawet nie spodziewał się, że go zaprosi. Pana Młodego tata i mojego TŻ mama razem pracują i mieszkają w sąsiednich wioskach.
W ubiegłym roku, byliśmy na weselu u koleżanki mojej mamy (Para Młoda: 42letnia panna i 49letni wdowiec) i kupiliśmy jej wszyscy blender (koszt jakieś 550-600zł nie pamiętam za bardzo), bo tego sobie życzyła, wcześniej moja mama zapytała